Rzeczy, które zachwycają wszystkich poza Wami + offtopy, część 2.:)

[marza_mr]

Napisane przez patrycjapatib

Myslalam, ze mowisz to w kontekscie Arielki. Nie znam tych postaci, wiec nie wiem na czym polegal ich kolor skory, ale jezeli tak po prostu byly narysowane, to to nie jest wyrazne zaznacznie. A nawet jesli w ksiazce bylo napisane, ze ktos tam byl rasy bialej, ale nie ma to znaczenia dla fabuly, to jak dla mnie to nie jest istotne.

Wiem, ze nie jest tak zawsze, ale takie myslenie, ze dana postac ma byc biala, bo tak bylo w oryginale ogranicza casting. Lepiej gdyby po prostu wybrac najlepszego aktora, a nie zawezac kandydatow do koloru skory czy wlosow, o ile nie jest to istotne. Ciezko to zazwyczaj sprawdzic, ale na pewno co najmniej czesc postaci nie jest castingowo przypisana do danego koloru skory. Wiec ja tu nie widze wydziwiania, wrecz przeciwnie, bierzesz po prostu najbardziej pasujaca Ci osobe. Zreszta, jakiej ideologii? Ilu niebialych protagonistow w amerykanskiej masowce bylo w ostatnich latach? Jaki to byl procent wszystkich protagonistow?

A co to jest w takim razie?

[pannajoanna71]

[1=7ccce98bd1fb37e774261cb 8463420b8c7814618_5eb735f 295b28;87038715]Moi rodzice cebulowali jak bylam mala i nie kupowali oryginalnych bajek disneya tylko takie podrobki trzypaki z kiosku

Tam nie bylo happy endu, mala syrenka zamienila sie w piane. I byla blondynka.

Czy to juz hairism?[/QUOTE]

Taką wersję przeczytała mi mama, pamiętam, że płakałam

[PinkSlip]

Tez miałam tą wersje książki.



I była tam tez wersja Pocahontas ktorej umiera John Smith postrzelony przez kogoś tam.



Lubilam te ksiazki

[khloe]

Nie zachwyca mnie Woodstock.

W ogóle nie zachwycają mnie festiwale i eventy gdzie mam utrudniony dostęp do prysznica, toalet, muszę spać niewygodnie, we wszędobylskim hałasie całonocnym.

Koncert owszem, ale kilka godzin i do domu.

Po tych 3 dniach musiałabym brać jeszcze urlop, żeby "dojść do siebie".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[palinnkasia]

Napisane przez khloe

Nie zachwyca mnie Woodstock.

W ogóle nie zachwycają mnie festiwale i eventy gdzie mam utrudniony dostęp do prysznica, toalet, muszę spać niewygodnie, we wszędobylskim hałasie całonocnym.

Koncert owszem, ale kilka godzin i do domu.

Po tych 3 dniach musiałabym brać jeszcze urlop, żeby "dojść do siebie".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja chyba mam w tej kwestii podobnie...
Dzięki, bo myślałam że ze mną jest coś nie tak bo się nie zachwycam tego typu "eventami"...jak dobrze że nie jestem jedyna! < high_five >

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez khloe

Nie zachwyca mnie Woodstock.

W ogóle nie zachwycają mnie festiwale i eventy gdzie mam utrudniony dostęp do prysznica, toalet, muszę spać niewygodnie, we wszędobylskim hałasie całonocnym.

Koncert owszem, ale kilka godzin i do domu.

Po tych 3 dniach musiałabym brać jeszcze urlop, żeby "dojść do siebie".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam tak samo, podobnie dziala na mnie camping, no lubie przebywac w cywilizowanych miejscach i nic tu nie poradze, kocham spac we wlasnym lozku, w blogiej ciszy. I zdecydowanie wole korzystac z wlasnej toalety.

[Shady_Lady]

Mowilam to samo o woodstocku, a potem pojechalam... i juz tak zostalo. Okazalo sie, że te wszystkie utrudnienia w praktyce niespecjalnie mi przeszkadzaja, moze poza ekstremalnymi warunkami pogodowymi.

[jola1000]

starzejeta się

[kasztanka3]

Jak bylam mlodsza tez wolalam cywilizacje

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez khloe

Nie zachwyca mnie Woodstock.

W ogóle nie zachwycają mnie festiwale i eventy gdzie mam utrudniony dostęp do prysznica, toalet, muszę spać niewygodnie, we wszędobylskim hałasie całonocnym.

Koncert owszem, ale kilka godzin i do domu.

Po tych 3 dniach musiałabym brać jeszcze urlop, żeby "dojść do siebie".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja moge byc na festiwalu ktory trwa maksymanie jeden dzien i jedna noc, a potem rano do domu.
Inaczej nawet nie chodzi o zmeczenie, ale wlasnie, o poczucie dyskomfortu. Gdyby sie jeszcze dalo chociaz porzadnie zmyc twarz i pomalowac, to ok. Ale bylam tez kiedys na 2-dniowym festiwalu gdzie nie bylo nawet prysznicow i mozna bylo sie ratowac jedynie mokrymi husteczkami, no dziekuje. Bylo to dawno, teraz juz na pewno bym sie na to nie pisala. Wlosy musze myc codziennie bo inaczej wygladaja strasznie. I jak nie umyje twarzy to tez mam po takich rewelacjach wysyp wagrow.

[Ava_]

Bylam kilka razy na Woodstocku, a potem zaczelam nosic soczewki kontaktowe...
Nie wyobrazam juz siebie tam. Ale takie festiwale, gdzie sie wykupuje jednodniowy pass to czemu nie. Tu gdzie mieszkam festiwale takie raczej z tych cywilizowanych - mnostwo toalet, zeby nie bylo kolejek, mnostwo zarcia i picia co krok, wszedzie Apple Pay itd.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87042750]Ja moge byc na festiwalu ktory trwa maksymanie jeden dzien i jedna noc, a potem rano do domu.
Inaczej nawet nie chodzi o zmeczenie, ale wlasnie, o poczucie dyskomfortu. Gdyby sie jeszcze dalo chociaz porzadnie zmyc twarz i pomalowac, to ok. Ale bylam tez kiedys na 2-dniowym festiwalu gdzie nie bylo nawet prysznicow i mozna bylo sie ratowac jedynie mokrymi husteczkami, no dziekuje. Bylo to dawno, teraz juz na pewno bym sie na to nie pisala. Wlosy musze myc codziennie bo inaczej wygladaja strasznie. I jak nie umyje twarzy to tez mam po takich rewelacjach wysyp wagrow.[/QUOTE]

Mam tak samo. I ten sam problem z campingiem tez, no ja bym chciala wziac normalny prysznic, umyc twarz, wlosy, a moj maz oczywiscie "ale o co ci chodzi, przeciez dobrze wygladasz", i gadaj z takim

[melkmeisje]

Ale nikt wam nie kaze na festiwalu spac na campingu

[kasztanka3]

Napisane przez Ava_

Bylam kilka razy na Woodstocku, a potem zaczelam nosic soczewki kontaktowe...
Nie wyobrazam juz siebie tam. Ale takie festiwale, gdzie sie wykupuje jednodniowy pass to czemu nie. Tu gdzie mieszkam festiwale takie raczej z tych cywilizowanych - mnostwo toalet, zeby nie bylo kolejek, mnostwo zarcia i picia co krok, wszedzie Apple Pay itd.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Soczewki akurat nosze od 20 lat, moze dlatego tez wole wlasne lozko i lazienke, bo sie z moja slepota nie musze niczego bac i spokojnie jestem w stanie funkcjonowac (-17 dioptrii).

Problem pierwszego swiata - karty mojego banku nie moga byc uzywane do apple pay

[Limonka2738]

Napisane przez jola1000

starzejeta się

To nie ma nic do rzeczy.

Jakby mi ktoś przystąpił pistolet do głowy i powiedział "jedź na Woodstock albo Cię zabiję" to szczerze nie wiem, co bym wybrała.

I tak całe życie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez melkmeisje

Ale nikt wam nie kaze na festiwalu spac na campingu

Ja po prostu wspomnialam o campingu, bo moj maz lubi. Festiwali zadne z nas nie lubi, wiec wyjazd na festiwal nam nie grozi, ale on sobie lubi pojechac na jakies zadupie, zeby fotografowac nocne niebo i robic time lapse, a ja tam jestem jak za kare, bo internetow nie ma, niewygodne i w ogole gdzie moja cywilizacja?

[Limonka2738]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87042750]Ja moge byc na festiwalu ktory trwa maksymanie jeden dzien i jedna noc, a potem rano do domu.
Inaczej nawet nie chodzi o zmeczenie, ale wlasnie, o poczucie dyskomfortu. Gdyby sie jeszcze dalo chociaz porzadnie zmyc twarz i pomalowac, to ok. Ale bylam tez kiedys na 2-dniowym festiwalu gdzie nie bylo nawet prysznicow i mozna bylo sie ratowac jedynie mokrymi husteczkami, no dziekuje. Bylo to dawno, teraz juz na pewno bym sie na to nie pisala. Wlosy musze myc codziennie bo inaczej wygladaja strasznie. I jak nie umyje twarzy to tez mam po takich rewelacjach wysyp wagrow.[/QUOTE]Jest też kwestia różnych cer i włosów.

Mam znajome, które mają super proste włosy, super cery, jeżdżą pod namioty, nie myją włosów dniami i wyglądają na zadbane.

Ja nieważne jak staje na głowie, wyglądam niechlujnie. A jak nie umyje głowy czy nie zmyję porządnie twarzy (nie noszę makijażu, tak normalnie umyć z brudu), to wyglądam jak wiedźma i to nie jest żart. Robi mi się efekt Super Saiana na głowie, a na drugi dzień mnie wysypuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Limonka2738

Jest też kwestia różnych cer i włosów.

Mam znajome, które mają super proste włosy, super cery, jeżdżą pod namioty, nie myją włosów dniami i wyglądają na zadbane.

Ja nieważne jak staje na głowie, wyglądam niechlujnie. A jak nie umyje głowy czy nie zmyję porządnie twarzy (nie noszę makijażu, tak normalnie umyć z brudu), to wyglądam jak wiedźma i to nie jest żart. Robi mi się efekt Super Saiana na głowie, a na drugi dzień mnie wysypuje.

Siostro.
Ja nie mam siana, tylko zwisaja mi smetne tluste straki, to chyba gorsze

[Limonka2738]

Napisane przez kasztanka3

Ja po prostu wspomnialam o campingu, bo moj maz lubi. Festiwali zadne z nas nie lubi, wiec wyjazd na festiwal nam nie grozi, ale on sobie lubi pojechac na jakies zadupie, zeby fotografowac nocne niebo i robic time lapse, a ja tam jestem jak za kare, bo internetow nie ma, niewygodne i w ogole gdzie moja cywilizacja?

Ja przeżywam jak Carrie Bradshow dosłownie.

No nie, nienawidzę, czuje się brudna, wyglądam paskudnie, czuje się paskudnie, jestem znudzona, brzydzę się i boję, że mi kleszcz w tyłek wlezie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87042804]Siostro.
Ja nie mam siana, tylko zwisaja mi smetne tluste straki, to chyba gorsze [/QUOTE]

Mam tak samo, liche, cienkie, plaskie, rzadkie wlosy, musze je co rano umyc i ulozyc zeby jakos wygladaly. Zwiazac za bardzo nie moge, bo nie wygladam w zwiazanych wlosach za dobrze

Napisane przez Limonka2738

Ja przeżywam jak Carrie Bradshow dosłownie.

No nie, nienawidzę, czuje się brudna, wyglądam paskudnie, czuje się paskudnie, jestem znudzona, brzydzę się i boję, że mi kleszcz w tyłek wlezie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kleszcz to bylby najmniejszy z moich problemow, wizja czajacych sie w ciemnosciach zmutowanych karaluchow, ktore lataja skutecznie nie pozwolilaby mi zasnac
Ale ogolnie brzydze sie braku toalety i prysznica, nudzi mi sie, bo na zadupiu nie ma zasiegu, jest mi albo za zimno, albo za goraco i ogolnie -1000 do komfortu No i normalnego jedzenia mi tez brakuje.

[ciri15]

Napisane przez kasztanka3

Soczewki akurat nosze od 20 lat, moze dlatego tez wole wlasne lozko i lazienke, bo sie z moja slepota nie musze niczego bac i spokojnie jestem w stanie funkcjonowac (-17 dioptrii).

Problem pierwszego swiata - karty mojego banku nie moga byc uzywane do apple pay

O tak i to zdziwienie ludzi jak mowie ze nie mogę pić alkoholu bo musze wrócić do domu, bo na noc muszę mieć do czego wlozyc soczewki i jestem nieprzygotowana na nocowania

Na Woodstocku itp nie dałabym rady. Kiedyś z wieczornego koncertu zespołu wracałam do domu 30 minut żeby siku zrobic, a potem wrócić tam na fajerwerki.

Ja lubię naturę, kocham siedzieć pod drzewami i nie przeszkadzają mi robale(póki mi nie właza w owoce). Mogłabym spędzić tak milion dni, gdybym miała oddzielne pomieszczenie z łóżkiem i czysta schludna łazienka. Przeznaczone tylko dla mnie oczywiście.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[khloe]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87042750]Ja moge byc na festiwalu ktory trwa maksymanie jeden dzien i jedna noc, a potem rano do domu.
Inaczej nawet nie chodzi o zmeczenie, ale wlasnie, o poczucie dyskomfortu. Gdyby sie jeszcze dalo chociaz porzadnie zmyc twarz i pomalowac, to ok. Ale bylam tez kiedys na 2-dniowym festiwalu gdzie nie bylo nawet prysznicow i mozna bylo sie ratowac jedynie mokrymi husteczkami, no dziekuje. Bylo to dawno, teraz juz na pewno bym sie na to nie pisala. Wlosy musze myc codziennie bo inaczej wygladaja strasznie. I jak nie umyje twarzy to tez mam po takich rewelacjach wysyp wagrow.[/QUOTE]
mam takie same odczucia.


Mój chłop mówi, że przecież oni się myją, ale wodą zbutelki
cytuję :"no prysznice tam są, komu by się chciało stać w kolejce, żeby się umyć"


nie no, ja się musze codziennie wykąpąć.
z włosów po 3 dniach to by można tłuszcz wyciskać, a twarz cała w pryszczach. Już pomijając to, że nawet bym sie nie mogła w spokoju za przeproszeniem wys.rać, bo już ktoś pukałby mi do ToiToi-a


nie wiem, czy jest jakakolwiek gwiazda muzyki, która rekompensowałaby mi te niedogodności.


Nie marzą mi się luksusy, ale wolałabym zatęchłą kanciapę z łazienką, aniżeli duszny namiot.


Mogłabym się ewentualnie pokusić i jechać jak moja kumpela-on jedzie na woodstock, ale u kogoś wynajmuje pokój. Inaczej-no way.

[groszek75]

Mnie też nie ciągnie na takie typu imprezy, nigdy , czy miałam 20 lat czy 40

[effcia82]

Nie skorzystam z toitoia choć miałby mi pęcherz wybuchnąć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

Napisane przez effcia82

Nie skorzystam z toitoia choć miałby mi pęcherz wybuchnąć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

ja tak samo nie i już.

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Napisane przez khloe

mam takie same odczucia.


Mój chłop mówi, że przecież oni się myją, ale wodą zbutelki
cytuję :"no prysznice tam są, komu by się chciało stać w kolejce, żeby się umyć"


nie no, ja się musze codziennie wykąpąć.
z włosów po 3 dniach to by można tłuszcz wyciskać, a twarz cała w pryszczach. Już pomijając to, że nawet bym sie nie mogła w spokoju za przeproszeniem wys.rać, bo już ktoś pukałby mi do ToiToi-a


nie wiem, czy jest jakakolwiek gwiazda muzyki, która rekompensowałaby mi te niedogodności.


Nie marzą mi się luksusy, ale wolałabym zatęchłą kanciapę z łazienką, aniżeli duszny namiot.


Mogłabym się ewentualnie pokusić i jechać jak moja kumpela-on jedzie na woodstock, ale u kogoś wynajmuje pokój. Inaczej-no way.

Ja tam się normalnie myłam na Woodstocku.
Stałam w kolejce z 40 min, więc bez dramatu.
A do toi toia starałam się wchodzić jak widziałam, że dopiero co go czyścili. A robili to naprawdę często.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[Limonka2738]

Napisane przez effcia82

Nie skorzystam z toitoia choć miałby mi pęcherz wybuchnąć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To samo. Wolę zrobić w gacie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[khloe]

Ja sobie zdaje sprawę z tego, że jest multum ludzi, którym atmisfera tego festiwalu odpowiada.

Ja jestem taka, że jak z góry wiem, że coś będzie nie po mojej myśli/nie tak, jak lubię (np. wiem, że się nie wyśpię, albo będą trudności z myciem/toaleta), to z góry jestem uprzedzona i wkur.wiona i mam skopany humor.

Nie wiem, czy to dobrze wyjaśniłam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MiamiGlow]

Napisane przez effcia82

Nie skorzystam z toitoia choć miałby mi pęcherz wybuchnąć.

I w ogóle z większości publicznych toalet. Unikam jak tylko się da. Przerażają mnie.

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Ja to nie lubię toalet w samolotach. Nie wiem czemu. Do tej pory raz skorzystałam, jak już naprawdę nie mogłam wytrzymać.
Teraz mnie czeka długi lot poza kontynent, to będę musiała się przełamać. :/ Już mam ciarki.


Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka