Ludzie i zachowania, które nas dziwią+ot, część 56.

[Talullah]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87076167]Już mi to pisałaś. Zgłoś ten post, jak Ci się nie podoba i tyle. Tak, wiem, co napisałam, ale ja mam bardzo zerojedynkowe podejście do komfortu dziecka.
Nad polskie morze akurat jeździłam do Trójmiasta, gdzie jest w huk do roboty nawet przy niepogodzie i było to oczywiście wszystko skrupulatnie zaplanowane. A i nie jeździłam tam z niemowlęciem, bo jak już pisałam - z niemowlęciem nie jechałam na wakacje.

Według mnie samolotem lecieć najlepiej z dzieckiem, które już cokolwiek kuma i które można zająć czymś więcej niż tylko piersią. Dla mnie roczne czy półtoraroczne dziecko w samolocie jest bardziej do ogarnięcia niż 3-miesięczne.

Mój syn ma 6 lat no i chyba nie muszę pisać, że w samolocie jest już w ogóle bezproblemowy, przez to cała wycieczka była jedną wielką frajdą bez stresu, że będzie tak krzyczeć, że go nie uspokoję.
Ale ja tego nie przekładam na ogół, bo wiem, że można jechać i z o wiele młodszym dzieckiem, ale niekoniecznie takim, które nawet głowy nie potrafi porządnie utrzymać i któremu mega do szczęścia potrzebne są takie przeciążenia.[/QUOTE]Tak, nie podoba mi się.
I masz zerojedynkowe podejście ale nie do komfortu dziecka. Nie potrafisz najwyraźniej zrozumieć że z młodszym dzieckiem, nawet niemowleciem też się da, olaboga, polecieć i pozwiedzać i też mieć huk do roboty. Wakacje za granicą to nie tylko all in na plaży. Plus odczuwanie temperatury jest inne. Wiadomo że w pewnych godzinach, czy to w Polsce czy za granicą się nie wychodzi z dzieckiem.

Swoją drogą, czemu nie poleciałas z nim wcześniej? Niemowlę nie, ok ale taki 2-3 latek jest już ok, kumaty. Balas się ze twój bąbelek będzie się darl a ty go nie uspokoisz? W sumie coś w tym jest, to nie ty pisałaś że macie awantury rano nawet o ubranie się a na plac zabaw często przychodzicie pokloceni?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[siarka40]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87075084]A te teksty o uwiązaniu w kontekście dziecka są aż śmieszne. Człowiek ma w dorosłym życiu średnio jakieś 50 lat na podróże gdzie sobie chce, ale jak w ciągu roku po urodzeniu dziecka nie poleci samolotem, to się normalnie zes.a.[/QUOTE]
Chciałam użyć identycznego sformułowania, idealnie mi tutaj pasowało^^.

Aczkolwiek przyznaję, że mi o tyle łatwo w ten sposób się wypowiadać, że dla mnie wyjazdy wakacyjne mogłyby nie istnieć. Co z kolei bardzo dziwi wiele osób wokół mnie. Rozumiem, że w Sevres jest wzór jedynego słusznego sposobu na spędzanie urlopu (WYJAZD), ale do licha, ile można odpowiadać na pełne zdziwienia pytania: "Noooo ale jak toooo? Nigdzie nie wyjedziesz podczas urlopu?:-O"

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Talullah

Swoją drogą, czemu nie poleciałas z nim wcześniej? Niemowlę nie, ok ale taki 2-3 latek jest już ok, kumaty. Balas się ze twój bąbelek będzie się darl a ty go nie uspokoisz? W sumie coś w tym jest, to nie ty pisałaś że macie awantury rano nawet o ubranie się a na plac zabaw często przychodzicie pokloceni?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie, nigdy w przestrzeni publicznej nie zdarzyła mi się taka sytuacja i nie obawiałam się jej również w samolocie.
Nie latałam z nim wcześniej z zupełnie innych powodów. Jak już jesteś taka skrupulatna w zapamiętywaniu moich wypowiedzi, to powinnaś wiedzieć, bo nie raz i nie dwa pisałam, że moje dziecko ma po 1 dość ciężką chorobę lokomocyjną, a po 2 problemy z uszami, więc wszystkie wyjazdy były planowanie totalnie pod to, żeby się nie męczył.

[AnulaQa]

Z tego co widzę, niektórych tak poniosło w temacie wojażery, że nawet na osobistych wycieczkach gotowi buty sobie zedrzeć.

[Talullah]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87076242]Nie, nigdy w przestrzeni publicznej nie zdarzyła mi się taka sytuacja i nie obawiałam się jej również w samolocie.
Nie latałam z nim wcześniej z zupełnie innych powodów. Jak już jesteś taka skrupulatna w zapamiętywaniu moich wypowiedzi, to powinnaś wiedzieć, bo nie raz i nie dwa pisałam, że moje dziecko ma po 1 dość ciężką chorobę lokomocyjną, a po 2 problemy z uszami, więc wszystkie wyjazdy były planowanie totalnie pod to, żeby się nie męczył.[/QUOTE]Nie, tego nie wiedziałam.
I z ciężką choroba lokomocyjna wolisz auto lub pociąg gdzie zdecydowanie bardziej nasilają się objawy? Trzęsienie i przesuwanie się obrazu za szyba jest większe.
Uszy to też nie jest p/wskazanie do latania. Mój syn ma wysiekowe zapalenie uszu i można się przygotować do lotu tak by nie bolało a on super spędził czas tak jak lubi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Talullah

Nie, tego nie wiedziałam.
I z ciężką choroba lokomocyjna wolisz auto lub pociąg gdzie zdecydowanie bardziej nasilają się objawy? Trzęsienie i przesuwanie się obrazu za szyba jest większe.
Uszy to też nie jest p/wskazanie do latania. Mój syn ma wysiekowe zapalenie uszu i można się przygotować do lotu tak by nie bolało a on super spędził czas tak jak lubi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pociągiem może jechać dowolną ilość godzin, nie nasila u niego objawów jako jedyny środek lokomocji.
Oczywiście, my też byliśmy przygotowani na lot, ale dopóki nie miał założonego drena, to się bałam, bo przecież dobrze wiesz, że może dojść do perforacji i wtedy trzeba szukać pomocy lekarskiej. Ja w przeciwieństwie do Ciebie nie zajrzę do ucha i nie ocenię, w jakim stanie jest błona i jaki antybiotyk trzeba podać.
Natomiast to się nijak nie ma do tematu, bo to są moje osobiste problemy.

[groszek75]

Napisane przez Limonka2738

No i? Ja nie byłam na wakacjach od 1996 do 2016 i żyje.

Nie musisz brać ze sobą dzieci na wakacje, tak przy okazji.

Nie musisz też lecieć za granicę.

Sorry, "Nie byłam na wakacjach od 2016". No tragedia życiowa.

No ja nie byłam od 1995, jak skonczylam srednia w 1994 to były ostatnie wakacje. Potem już studia zaoczne i od maja 95 praca. Więc jak juz to biorę urlop 1 czy 2 dniowy . Wakacje to dla mnie tylko w szkole się ma

Ale jak ktoś ma potrzebę urlopowac i to za granicą nawet co roku to co mi do tego

Napisane przez siarka40

Aczkolwiek przyznaję, że mi o tyle łatwo w ten sposób się wypowiadać, że dla mnie wyjazdy wakacyjne mogłyby nie istnieć. Co z kolei bardzo dziwi wiele osób wokół mnie. Rozumiem, że w Sevres jest wzór jedynego słusznego sposobu na spędzanie urlopu (WYJAZD), ale do licha, ile można odpowiadać na pełne zdziwienia pytania: "Noooo ale jak toooo? Nigdzie nie wyjedziesz podczas urlopu?:-O"

Dla mnie tez. Ja tam lubię jednodniowe wyjazdy, nasze małe wycieczki, ale my to cały rok robimy jak jest czas i ochota.

W ogóle zawsze mnie dziwia pytania w okresie letnim czy urlop już był czy dopiero będzie

Bo każdy tak ma , to i ja muszę? No nie muszę

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Napisane przez groszek75

No ja nie byłam od 1995, jak skonczylam srednia w 1994 to były ostatnie wakacje. Potem już studia zaoczne i od maja 95 praca. Więc jak juz to biorę urlop 1 czy 2 dniowy . Wakacje to dla mnie tylko w szkole się ma



Ale jak ktoś ma potrzebę urlopowac i to za granicą nawet co roku to co mi do tego







Dla mnie tez. Ja tam lubię jednodniowe wyjazdy, nasze małe wycieczki, ale my to cały rok robimy jak jest czas i ochota.



W ogóle zawsze mnie dziwia pytania w okresie letnim czy urlop już był czy dopiero będzie



Bo każdy tak ma , to i ja muszę? No nie muszę

To tak w temacie wątku dziwi mnie takie podejście.
No ja myślę, że większość ludzkości potrzebuje się urlopowac, bo nie tylko praca człowiek żyje i czasami po prostu trzeba odpocząć chociażby pieląc kwiatki przez tydzień na działce.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;87076306]To tak w temacie wątku dziwi mnie takie podejście.
No ja myślę, że większość ludzkości potrzebuje się urlopowac, bo nie tylko praca człowiek żyje i czasami po prostu trzeba odpocząć chociażby pieląc kwiatki przez tydzień na działce.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]



Nie każdy potrzebuje wyjeżdżać na urlop.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[1b006c1cc4b33fb32b0a741c96d131cb0dc83f78_5f5d531644303]

A mnie np. dziwi, że prawie wszyscy chcą się urlopować akurat w lecie, kiedy przez temperaturę zwiedzanie i w ogóle wszelka aktywność jest najbardziej męcząca.


Ale akceptuje to i nawet popieram, dzięki temu wtedy, kiedy ja zwiedzam nigdzie nie ma tłoku

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87076313]Nie każdy potrzebuje wyjeżdżać na urlop.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]No i dlatego się dziwie, że człowiek może całe życie siedzieć w pracy bez żadnego dłuższego wolnego. Groszek pisała, że bierze jeden lub dwa dni wolnego, nic więcej.
Nie wiem jak można żyć tylko praca cały rok stąd moje zdziwienie.
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[melkmeisje]

A ja się dziwię, że dla kogoś wycieczka pociągiem nad polskie morze to są wakacje. Jak ktoś nie pojmuje, że można żyć lataniem po świecie, to już nie zrozumie i nie ma o czym dyskutować. I jak ktoś już słusznie zauważył - wyjazd za granicę to nie musi być all inclusive w Egipcie. Komentarzy nt braku urlopu przez 20 lat w ogole nie ma co komentować, bo na tej samej zasadzie można by "dyskutować" np. o dobrym jedzeniu czy restauracjach - a po co to, ja jem sam pasztet podlaski i żyję.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[groszek75]

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;87076326]No i dlatego się dziwie, że człowiek może całe życie siedzieć w pracy bez żadnego dłuższego wolnego. Groszek pisała, że bierze jeden lub dwa dni wolnego, nic więcej.
Nie wiem jak można żyć tylko praca cały rok stąd moje zdziwienie.
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]
Ale zapewniam Cię, że nie żyję samą pracą

I zapomniałam,że w 97 byłam w marcu na tygodniowym urlopie, bo mieliśmy z mężem wycieczkę do Włoch i jeszcze do 98 byłam z inna księgową, kadrową. A już od wtedy to sama wszystko ciągnę.

Ale ja uwielbiam chodzić do takiej pracy

[melkmeisje]

[1=1b006c1cc4b33fb32b0a741 c96d131cb0dc83f78_5f5d531 644303;87076323]A mnie np. dziwi, że prawie wszyscy chcą się urlopować akurat w lecie, kiedy przez temperaturę zwiedzanie i w ogóle wszelka aktywność jest najbardziej męcząca.


Ale akceptuje to i nawet popieram, dzięki temu wtedy, kiedy ja zwiedzam nigdzie nie ma tłoku [/QUOTE]



A to tez mnie dziwi, że ktoś, kto nie ma dziecka w wieku szkolnym, wyjezdza na wakacje w środku sezonu.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[patrycjapatib]

[1=1b006c1cc4b33fb32b0a741 c96d131cb0dc83f78_5f5d531 644303;87076323]A mnie np. dziwi, że prawie wszyscy chcą się urlopować akurat w lecie, kiedy przez temperaturę zwiedzanie i w ogóle wszelka aktywność jest najbardziej męcząca.


Ale akceptuje to i nawet popieram, dzięki temu wtedy, kiedy ja zwiedzam nigdzie nie ma tłoku [/QUOTE]

Mnie tez to dziwi. Ogolnie dziwi mnie takie uwielbienie dla lata. A ludzie w najgorsze upaly chca zwiedzac betonowe starowki i sie wystawiac na mocne slonce w 30-stopniowych upalach. Ja latem umieram przy nawet nizszych temperaturach, bardzo unikam slonca i nie wyobrazam sobie wtedy podrozowac, czy to wylegiwac sie na plazy i smazyc na wior czy zwiedzac Rzym. Najbardziej lubimy z facetem jezdzic po wyropejskich stolicach w terminie pazdziernik-listopad oraz okolice marca-kwietnia. Nigdy tez nie ciagnelo mnie do miejsc bardzo atrakcyjnych turystycznie typu Grecja i wyspy greckie, Majorka, Ibiza, Kanary i ogolnie Hiszpania z Portugalia, Wlochy albo jakies sloneczne rejony Francji. Totalnie nie moje klimaty, ja lubie Niemcy, Austrie, Szwajcarie, Wegry i tego typu sytuacje w jesiennym klimacie, meczy mnie slonce, plaza, basen, drinki, tlumy ludzi itd. I wszystko we wlasnym zakresie oczywiscie, zadne Tui czy Itaki, pamietam jeszcze sprzed wielu lat wycieczki z rodzicami wlasnie do Grecji np. do jakichs wiekszych hoteli i juz wtedy sie dzisilam jak ktos moze wyczekiwac caly rok na takie wakacje. Nie - ja musze miec wszystko kameralnie, z dala od tysiaca ludzi, tylko z moim facetem, w interesujacym mnie miejscu, z chlodnawa pogoda i tak moge wypoczywac Ale my mamy to szczescie, ze pracujemy zdalnie w domu, wiec urlop wlasciwie wybieramy sobie kiedy chcemy

[groszek75]

Napisane przez melkmeisje

A ja się dziwię, że dla kogoś wycieczka pociągiem nad polskie morze to są wakacje. Jak ktoś nie pojmuje, że można żyć lataniem po świecie, to już nie zrozumie i nie ma o czym dyskutować. I jak ktoś już słusznie zauważył - wyjazd za granicę to nie musi być all inclusive w Egipcie. Komentarzy nt braku urlopu przez 20 lat w ogole nie ma co komentować, bo na tej samej zasadzie można by "dyskutować" np. o dobrym jedzeniu czy restauracjach - a po co to, ja jem sam pasztet podlaski i żyję.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

No,ale nie wiesz jak ktoś pracuje, a komentarz też walnelas

Niektórzy mają to szczęście chodzenia na ileś godzin, jak im pasuje, na którą chcą, więc wola tak niż 8 do 16 , a potem dzień leci i go nie ma.

Nie lubię mieć zaległości, nikt mnie nie zastąpi, nauczycielem nie jestem , ale naprawdę żyje szczęśliwie nie mając co roku po tydzień czy 2 urlopu.

Odpocznę sobie na emeryturze latając po lekarzach

[Ava_]

[1=1b006c1cc4b33fb32b0a741 c96d131cb0dc83f78_5f5d531 644303;87076323]A mnie np. dziwi, że prawie wszyscy chcą się urlopować akurat w lecie, kiedy przez temperaturę zwiedzanie i w ogóle wszelka aktywność jest najbardziej męcząca.

Ale akceptuje to i nawet popieram, dzięki temu wtedy, kiedy ja zwiedzam nigdzie nie ma tłoku [/QUOTE]

Nie wiem czy zawsze i wszedzie to kwestia chcenia. U mnie w pracy jest zwyczaj brania urlopow w sierpniu, praktycznie przez caly miesiac firma operuje na pol gwizdka- nigdzie sie nie mozna dodzwonic, nic zalatwic.
Sama zwykle jezdze w maju/czerwcu, pozniej pazdziernik/listopad i na poczatku roku.

Napisane przez melkmeisje

Komentarzy nt braku urlopu przez 20 lat w ogole nie ma co komentować, bo na tej samej zasadzie można by "dyskutować" np. o dobrym jedzeniu czy restauracjach - a po co to, ja jem sam pasztet podlaski i żyję.

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Dokladnie. Nie wiem czy to odbierac jako chwalenie sie czy zalenie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[groszek75]

Chwalenie

[melkmeisje]

Rodzaj pracy nie ma tu znaczenia i mnie nie interesuje. Napisałaś, że od 95 roku nigdzie nie wyjeżdżasz, więc możesz się i chwalić, ale ja i tak będę współczuć


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[megamag]

Chyba by mnie zegło, gdybym miała nie mieć dłuższego wolnego. To nie jest życie. Dwadzieścia kilka dni urlopu na umowie o pracę też mnie nie satysfakcjonuje. Mogę robić czasami po kilkanaście godzin dziennie, ale ja chcę mieć miesiąc urlopu w roku plus oczywiście krótsze wolne po kilka dni, żeby pojechać na sylwestra albo po prostu zrobić generalne porządki. Gdyby ktoś miał mi mówić, ile mam mieć wolnego, tobym się czuła jak niewolnik.

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Groszek, z corka tez nie jezdzisz na urlop?

[invisible_01]

Dla mnie niebranie urlopu od 20 lat dłuższego niż dzień czy dwa jest przedziwne. Czy taki człowiek zna Polskę, zna świat? Nie wszędzie się pojedzie tylko na sobotę i niedzielę. Mnie to bardzo dziwi, bo nie trzeba lubić dalekich wojaży, ale nie być nigdzie dalej od 20 lat i w ogóle niebranie urlopu jest dla mnie niebywale dziwne. Miałam w pracy kolegę, który nie brał urlopu wcale, bo szkoda piniendzy na wyjazdy, lepiej jak wypłacą ekwiwalent i przez 7 lat wziął dosłownie kilka dni. Współczułam jego dzieciom.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[owocowykoktajl]

To nie jest tak, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia? Że niektóre rzeczy się rozumie dopiero jak się ich doświadczy, bo wcześniej to tylko gdybanie? - odnośnie dzieci na wakacjach.

Nie brać urlopu przez 20 lat, a potem wylewać frustrację na wizażu.

Współczuję.

Nie po to pracuję żeby siedzieć w domu i odkładać pieniądze czy inwestować, żeby mieć więcej piniedzy, które z roku na rok są mniej warte.

Też z Mężem wyjeżdżamy raz w miesiącu na dzień, żeby "zwiedzić Polskę". W tamtym roku nie byliśmy nigdzie na dłuższym urlopie. W tym jest to po prostu must have, bo trzeba się "zresetować". Człowiek raczej (chyba) nie jest stworzony do pracy 20 lat bez tygodnia przerwy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez invisible_01

Dla mnie niebranie urlopu od 20 lat dłuższego niż dzień czy dwa jest przedziwne. Czy taki człowiek zna Polskę, zna świat? Nie wszędzie się pojedzie tylko ja sobotę i niedzielę. Mnie to bardzo dziwi, bo nie trzeba lubić dalekich wojaży, ale nie być nigdzie dalej od 20 lat i w ogóle niebranie urlopu jest dla mnie niebywale dziwne. Miałam w pracy kolegę, który nie brał urlopu wcale, bo szkoda pieniendzy na wyjazdy, lepiej jak wypłacą ekwiwalent i przez 7 lat wziął dosłownie kilka dni. Współczułam jego dzieciom.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie moglabym tak zyc

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

[1=1b006c1cc4b33fb32b0a741 c96d131cb0dc83f78_5f5d531 644303;87076323]A mnie np. dziwi, że prawie wszyscy chcą się urlopować akurat w lecie, kiedy przez temperaturę zwiedzanie i w ogóle wszelka aktywność jest najbardziej męcząca.


Ale akceptuje to i nawet popieram, dzięki temu wtedy, kiedy ja zwiedzam nigdzie nie ma tłoku [/QUOTE]



Mnie nie. Jeśli ktoś jedzie za granicę, to sytuacja jest trochę inna. Jeśli w Polskę, a chce ciepło, to no -jest lato. Do tego latem jest wiele festiwali i różnych wydarzeń, których zimą nie ma. Poza tym lato w mieście bywa okropne, ja zdycham z gorąca, a gdzieś w terenie jest lepiej. Pod namiotem w innych porach roku potrafi być zimno. Niektórzy też nie jadą samochodem, autobusem czy pociągiem, tylko np. rowerem. A niektórzy latem mają po prostu większy luz w pracy.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 07:21 ---------- Poprzedni post napisano o 07:18 ----------

Napisane przez melkmeisje

A ja się dziwię, że dla kogoś wycieczka pociągiem nad polskie morze to są wakacje. Jak ktoś nie pojmuje, że można żyć lataniem po świecie, to już nie zrozumie i nie ma o czym dyskutować. I jak ktoś już słusznie zauważył - wyjazd za granicę to nie musi być all inclusive w Egipcie. Komentarzy nt braku urlopu przez 20 lat w ogole nie ma co komentować, bo na tej samej zasadzie można by "dyskutować" np. o dobrym jedzeniu czy restauracjach - a po co to, ja jem sam pasztet podlaski i żyję.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ja się dziwię, że ktoś nie rozumie, że dla kogoś innego wyjazd pociągiem nad polskie morze to wakacje O.o


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[brianstorm]

Napisane przez melkmeisje

A to tez mnie dziwi, że ktoś, kto nie ma dziecka w wieku szkolnym, wyjezdza na wakacje w środku sezonu.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Też mnie to dziwiło, ale potem pomyślałam ile osób ma dzieci, ile pracuje np w szkole/na uniwersytecie/w firmach, w których jest narzucone branie urlopu w określonym czasie lub ma partnerów/znajomych, którzy tam pracują, a do tego ile osób po prostu lubi upały i już mnie to nie dziwi
A jeszcze wracając do tematu latania/nielatania z maluchami na wakacje to dziwi mnie to, że żadna linia nie wpadła na pomysł utworzenia czegoś w stylu strefy ciszy. I nie chodzi mi o biznes klasę, bo nią przecież też mogą lecieć dzieci czy głośni dorośli, tylko o wydzielenie miejsc lub nawet osobnych lotów, na których obowiązywałyby bardziej rygorystyczne zasady zachowania się. Bierzesz ze sobą dziecko na taki lot w ciszy? Jeśli jest grzeczne i spokojne to super, ale jeśli będzie płakało przez pół drogi to twoja odpowiedzialność i dostajesz mandat. To samo jeśli inni pasażerowie skarżą się na to, że zbyt głośno rozmawiasz lub przeholujesz z alkoholem i zaczniesz się awanturować. Jestem pewna, że wiele osób dopłacałoby za taką możliwość tak jak dopłacają np za dodatkowy bagaż podręczny, a jakby ktoś nie dopłacił to już jego problem, że przyjanuszył na komforcie i siedzi obok niesfornego dziecka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

No i niektóre miejsca są czynne tylko w sezonie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Limonka2738]

Napisane przez invisible_01

Dla mnie niebranie urlopu od 20 lat dłuższego niż dzień czy dwa jest przedziwne. Czy taki człowiek zna Polskę, zna świat? Nie wszędzie się pojedzie tylko na sobotę i niedzielę. Mnie to bardzo dziwi, bo nie trzeba lubić dalekich wojaży, ale nie być nigdzie dalej od 20 lat i w ogóle niebranie urlopu jest dla mnie niebywale dziwne. Miałam w pracy kolegę, który nie brał urlopu wcale, bo szkoda piniendzy na wyjazdy, lepiej jak wypłacą ekwiwalent i przez 7 lat wziął dosłownie kilka dni. Współczułam jego dzieciom.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Eee?

A to trzeba znać Polskę i świat?

Nie wiem. Sama nie jeżdżę po Polsce i świecie, poza krajami, których język znam, i nie czuję się jakaś glupsza niż koleżanka, która pojechała na tydzień do Francji, w której ja nigdy nie byłam.

Niebranie urlopu przez 20 lat jest dziwne, ale z tym zdaniem to wyskoczyłaś.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:53 ---------- Poprzedni post napisano o 07:50 ----------

Napisane przez melkmeisje

A ja się dziwię, że dla kogoś wycieczka pociągiem nad polskie morze to są wakacje. Jak ktoś nie pojmuje, że można żyć lataniem po świecie, to już nie zrozumie i nie ma o czym dyskutować.

A mnie dziwi takie patrzenie z góry.

Każdy jest inny i każdy sobie sam wybiera wakacje.

Buracki ten twój komentarz.

[ridja devojka]

Ja tylko powiem że lot z bobasem był dla mnie I dziecka dużo łatwiejszy niż z takim 1.5 roczniakiem czy dwulatkiem który chce chodzić i biegać a nie może.
Dopóki nie trafiłam na wizaż nie wpadłam na to że ktoś mnie źle ocenia bo lecę z półroczna córka do mamy żeby spędzić razem trochę czasu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez ridja devojka

Ja tylko powiem że lot z bobasem był dla mnie I dziecka dużo łatwiejszy niż z takim 1.5 roczniakiem czy dwulatkiem który chce chodzić i biegać a nie może.
Dopóki nie trafiłam na wizaż nie wpadłam na to że ktoś mnie źle ocenia bo lecę z półroczna córka do mamy żeby spędzić razem trochę czasu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak dziecko jest cicho, to ja nie oceniam w ogóle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz