Co mi dziś fajnie wyszło, za co lubię SIEBIE? pozytywny wątek :)

[Mia Donna]

Cześć Wszystkim!

Jako, że zauważyłam u siebie i u ludzi wokół mnie tendencję do wiecznego krytykowania, a co najgorsze-samokrytykowania- pozwoliłam sobie założyć wątek, gdzie każda z Was może napisać codziennie co jej fajnie wyszło, co sprawia, że lubi siebie... Mogą być też miłe uwagi od bliskich osób. Chciałabym polubić siebie i zacząć doceniać to, kim jestem. Wiem, że jak za jakiś czas tu zajrzę i zobaczę, że zrobiłam dużo fajnych rzeczy, to na pewno mi to poprawi humor.

I nie skupiajmy się na wyglądzie, to kwestia wtórna, to zawsze można poprawić. Za to samodoskonalenie się to rzecz żmudna, ale jakże cieszą takie małe sukcesy odnoszone w codziennym życiu.
Zwłaszcza zmiany na lepsze, np ktoś założy sobie, że będzie codziennie ćwiczyć, zeby schudnąć i to robi- to duży sukces!
Dzielmy się tym więc!

Ja dziś:
-zrobiłam w większości to, co zaplanowałam-cieszę się, że staję się bardziej zorganizowana
-pomogłam kilku osobom, co wywołało uśmiech na ich twarzy
-pogadałam z chłopakiem, który mi się podoba (sam zagadał), choć jeszcze niedawno byłam wrogo nastawiona do facetów i często nieśmiała. A dziś się przełamałam

[MistrzyniDrugiegoPlanu]

Ciężkie pytanie. Ja czuję się ostatnio nieudacznikiem, bo nie umiem znaleźć drugiej połówki, więc ciężko mi w sobie zobaczyć coś dobrego. Tym bardziej dziękuję za ten wątek! Spróbuję wyciągnąć najwięcej, jak się da.

-Lubię w sobie kreatywność, zrozumienie rzeczy abstrakcyjnych, dziwnych, innych.
-Uwielbiam słuchać ludzi, uważam, że skarby wychodzą z ludzkich ust, kiedy pozwala im się dokończyć zdanie.
-Jestem kobieca, mam delikatną urodę.
-Do niczego nie potrzebuję się motywować, ani nie potrzebuję pilnować siebie. Samo wychodzi.
-Moje życie jest pełne niesamowitych zbiegów okoliczności, fantastycznych historii, widać w nim palec Boży.
-W moim życiu dosłownie działy się cuda.
-Z rzeczy bardziej przyziemnych: udało mi się całkowicie naprawić swoją cerę ziołami, a wcześniej miałam od czasu do czasu trądzik.
-Lubię mówić ludziom komplementy.

[likeamelody]

Świetny pomysł, fantastyczny wątek! Taka baza pozytywnych emocji

- ja dziś byłam całkiem produktywna
- jednorazowo pokonałam stres przed wystąpieniem przed publicznością
- i powoli domykam niedomknięte sprawy

Pozdrawiam Was dziewczyny i brawa za dotychczasowe osiągnięcia

[201607121223]

Założenie konta na Wizażu.

[_Jinx_]

Miałam dziś paskudny dzień. Pierwsze zajęcia na strzelnicy. W kategoriach dynamicznych poszło mi okropnie. Nie mam do tego talentu (delikatnie mówiąc). Nie mam obycia z bronią, mam za słabe ramiona, nie potrafię się składać do strzału, celować ze śrutówki, wodzić za celem ani przewidywać toru jego lotu. Nie wspominając już o tym wszystkim na raz w przeciągu kilku ułamków sekund. Widać, że odstaję, inni mają już jakieś doświadczenia z bronią. Ale... nie poddam się. Umiem się uczyć i się nauczę. Krok po kroku. Będę ćwiczyć składanie się choćby z głupim kijem od miotły. Egzamin mam za rok i wiem, że dam radę. Ja im jeszcze pokażę na co stać "zmarzniętego króliczka".
Za to lubię siebie.

A co mi dziś fajnie wyszło? Kategorie statyczne. Zdobyłam niemal maksymalną liczbę punktów w tarczy i spokojnie, z dużym zapasem, zdałabym z tego egzamin już teraz. Coś mi jeszcze zostało z treningów kung fu - umiem się wyciszyć i rozluźnić określone mięśnie.

[Kucias]

Nauczyłam się kolejnych hanzi.

[Melanchton]

Dziś ogarnęłam połowę formalności związanych z Ważnym Projektem. I kawałek Ważnego Projektu też.
Poza tym poodpisywałam na zaległe maile i moja skrzynka ma teraz 100% przeczytanych, dodałam też nowe rzeczy do kalendarza... niby nic, ale to część nieustannej walki o Lepszą Organizację Wszystkiego. Inaczej utonęłabym w chaosie.

[kisielova]

zabrałam się za dwa zlecenia, które od poniedziałku odkładałam na później.

[Zefirkowa]

Wzięłam dzień urlopu i mam zamiar go przeleżeć, obejrzeć film i czytać książkę Jestem w ciąży, pracuję na pełny etat i święty czas zrobić coś dobrego dla siebie i dziecka

[prezent_od_losu]

znalazłam ośrodek na panieński mojej "panny młodej z piekła rodem"

już trochę przestała warczeć

oczywiście kocham ją nad życie

[RudaEliza]

Zrobiłam wszystko co trzeba i zaliczyłam kolejny etap projektu na uczelni mam nadzieję napisać tu dziś ze zrobiłam bardzo ważny projekt na jutro więc liczę na siebie!

[2016070953]

wykazałam się wyjątkowym opanowaniem jak pacan usiłował podważyć moje kompetencje

[karolinaP103]

Pomimo powrotu z drugiej zmiany zdążyłąm ogarnąć porzadek w domu i mam chwilę czasu by posiedzieć na wizażu bez wyrzutów sumienia o brudne gary w kuchni

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

Ooooooo, świetny wątek!!! Tak fatalnie mi czasem idzie, że przyda się pomyśleć o sobie trochę bardziej pozytywnie.

Dzisiaj lubię siebie za to, że pojechałam na zajęcia na studiach, na które naprawdę bardzo, bardzo, bardzo nie miałam ochoty jechać

[milkyway33]

A ja wyrwałam zęba - górną zatrzymaną ósemkę, mimo że mogłam to odłożyć na kiedyś-tam-jak-znów-zaboli. Nie spuchłam, nie krwawię - po przebojach z wyrywaniem dolnych ósemek uznaję to za sukces dnia

[Kucias]

Nakupowałam słodkich lub/i porządnych zeszytów oraz notesów, karteczek kolorowych, długopisów, mazaków i rządzę w nauce nowych wyrażeń w stylu słodko-pierdzącym <3.

Biorę udział w kursie online Uniwersytetu Edynburskiego łączącym naukę języka angielskiego i ekonomii z naciskiem na działalność gospodarczą. Świetnie to zrobili . Coursera . American English at State .

No i najadłam się sushi. Żyć nie umierać. Jutro znaleźć zarobek dorywczy i hejaa.

[zlosliwosc]

Udało mi się dojechać do pracy i nikogo nie przyjechać

[drazetkaa]

super wątek

w końcu odważyłam się na czerwoną szminkę do pracy

[_Jinx_]

Napisane przez drazetkaa

w końcu odważyłam się na czerwoną szminkę do pracy

Też kiedyś planuję się na to odważyć Póki co w ubiegłym tygodniu zaczęłam nosić pończochy zamiast rajstop i też jestem z siebie z tego powodu dumna

Dziś dobrze zaczęłam dzień - 30 minut ćwiczeń, prawidłowe śniadanie i zabrałam się za ogarnianie mieszkania. Dla takiego lenia jak ja to już sukces

Przy okazji ciekawy link

[Fantasmagori]

Zacisnęłam zęby i nie pokłóciłam się z mężem chociaż mnie wkurzył, coraz rzadziej się kłócimy bo tłumaczę sobie że nie warto tracić nerwów i czasu na kłótnie o głupoty. Nic strasznego nie zrobił a kiedyś byłby foch z mojej strony na tydzień

Posprzątałam w szafce w której było "wszystko", a odkładałam to już ładnych parę miesięcy

Super wątek

[beatiska]

super wątek

Ja sobie jednak pozwolę nie ograniczać się i też wymienię wygląd (przynajmniej dzisiaj, bo jakoś ładniej się dzisiaj czułam) oraz inne może bardziej z natury psychologicznej/motywacyjnej/nastawienia itp., ponieważ słabo siebie akceptuję pod tym względem, więc mam nadzieję, że wybaczycie

Zaczynam akurat od błahych rzeczy i może mało rozwojowych, postanawiam jednak poprawę

Więc z dzisiejszych rzeczy:
- przejrzałam oferty pracy, co powinnam robić już od dawna (pomijam fakt, ze bez skutku )
- wyjątkowo ładnie się dzisiaj czułam

dodam jeszcze za wczoraj (bo skończyło się jakoś o połnocy, więc trochę zalicza się do dzisiaj), ale odważyłam się iść na spotkanie po angielsku ze szkoły językowej.

[karolinaP103]

Po ponad 20 letniej przerwie w jeździe na rowerze przejechałam nie wywracając się i nie tratując nikogo jakies 8 km Mój synek na rowerku biegowym mnie prześcigał ale to nic

[Laura2112]

Ponieważ mam ostatnio problemy z poruszaniem się (lekki paraliż stóp, trochę mniejszy dłoni), byłam praktycznie przykuta do łóżka przez 2 tygodnie z fatalnym samopoczuciem.
chodząc musiałam opierac się o ściany. Dziś pierwszy raz od dawna zrobiłam samodzielne kroki, ruszyłam się też z wyra i zajęłam czymś ręce. Zrobiłam drobne porządki, tyle, na ile było mnie stac i świece już też czekają na jutrzejszy powrót TŻ i wspólny obiad Byłam zrezygnowana, nie chciało mi się wchodzic na Wizaż, teraz nadrabiam zaległości forumowe i muzyczne.
Długa droga jeszcze przede mną, ale ani razu nie uroniłam łzy i nie użalałam się nad sobą bo wierzę w to, że z czasem będzie lepiej. Musi byc

[Mia Donna]

Gratuluję Wam Waszych sukcesów Piszcie dalej.
Ja od kilku dni wstaję bardzo wcześnie, z czym zawsze miałam problem, wiec jestem z siebie dumna, że nie marudzę z tego powodu

[Kaoru22]

Nic wielkiego ale zrobiłam dzisiaj domowy ketchup i wyszedł wyśmienity

[beatiska]

Napisane przez Kaoru22

Nic wielkiego ale zrobiłam dzisiaj domowy ketchup i wyszedł wyśmienity

i wyszedł Ci z obecnych pomidorów? też chciałabym się podjąć

Ja za to zrobiłam pasztet, który też jest dobry, choć myślałam, ze będzie gorszy

[Kaoru22]

Napisane przez beatiska

i wyszedł Ci z obecnych pomidorów? też chciałabym się podjąć

Ja za to zrobiłam pasztet, który też jest dobry, choć myślałam, ze będzie gorszy

Zrobiłam z takich "odpadowych" pomidorów które można u mnie na rynku kupić za grosze Głównie malinowe.

Gratuluję pasztetu

[Higurashi]

Wreszcie odłożyłam na bok obawy 'a jeśli go urażę..?' i napisałam komuś, kto mnie bardzo męczył, żeby dał mi spokój. Starałam się zrobić to grzecznie, ale dobitnie. To duży krok na drodze ku asertywności

Pomysł na wątek świetny

[karolinaP103]

Kupiłam tani rower

[Dorotti666]

-Miałam intensywny poniedziałek i nie marudziłam
-Jechałam za L-ką której co chwilę gasł silnik, ale przyjęłam to ze spokojem i poczekałam aż się ogarnie i pojedzie dalej.
-Zauważyłam, że czym więcej idiotów spotykam na swojej drodze tym bardziej mam gdzieś ich zdanie i ciągłe krytykanctwo. I śmieję się z tego, że czasami ktoś potrafi wyłuskać tyle energii by komuś dopiec, nie zdając sobie sprawy, że ta osoba ma jednak takie zagrywki daleko i głęboko
-Byłam miła dla TŻ-a chociaż marudził przychodząc zmęczony z pracy