zaraził mnie

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez klempaa

że co?
czyli co, chorobą weneryczną można zarazić się tylko w czasie zdrady?
taka... kara boska ?

tak, a przy wielokrotnych zdradach penis usycha i odpada

Napisane przez melka 1

przez zdradę/przelotne związki - takie jednonocne przygody, można sie nabawić chorób wenerycznych, w inny sposób również (dzieląc sie kanapką, czy pijąc z tej samej butelki)
najlepiej zrobić badanie jak coś nas zaniepokoji i wtedy bedziemy pewni, ale nie każda choroba ujawnia sie szybko, można być nosicielem kiły utajonej i zarażać innych nawet o tym nie wiedząc

a wirus opryszczki jest bardzo popularny i np "wyskakuje" przy spadku odporności, stresie, czasami podróżach i zmianie otoczenia

zarażając sie opryszczką możemy nawet nie mieć objawów kilka lat - wirus krąży w organizmie i jak ma sprzyjającą sytuację to sie pojawia np na wardze

albo nie umiesz sie wyslawiac, albo nie jestes lekarzem. z twojego postu wynika, ze chorobami wenerycznymi mozna sie zarazic pijac z jednej butelki czy dzielac sie zarciem.

[klempaa]

Napisane przez Chatul

A to już zależy od osoby. Są takie, które mogą to traktować w kategorii tragedii, bo jest to choroba nieuleczalna, która czasem potrafi uprzykrzyć życie. Nie ma co ukrywać.
Ale fakt, nie jest to na pewno taka tragedia jak HIV czy utrata rąk (a podejrzewam, że o to Ci chodziło).

Tak, chodziło mi o krzywdę w sensie ewidentnej utraty zdrowia albo uciążliwości choroby.
Ta (w przypadku normalnej odporności) uciążliwa nie jest, więc nie wiem skąd ta panika...

[melka 1]

Napisane przez Damayanti

hm,a czy wy przed rozpoczęciem współżycia z nową osobą prosicie o wyniki badań? tak z ciekawości pytam,bo ja tego nigdy nie uczyniłam i może właśnie źle robiłam.ale zawsze była używana gumka.

wystarczy porozmawiac z partnerem czy miał wcześniej inne stosunki

rozmowa tak od razu o chorobach byłaby troche nie namiejscu i znurzyła tą chemię, ale szczerość w związku to podstawa

a jak ktoś idzie na żywioł to już jego sprawa i niech się liczy ze wszystkimi możliwymi konsekwencjami

[nina43]

Klempa, dla mnie to jest tragedia, może z czasem się oswoję, ale
1. mogę zarażać innych
2. mogę zarazić swoje dzieci
3. dla mnie jest to nieprzyjemne

Co do faceta, Klempa, myślę już o przyszłym partnerze dlatego, że z tym człowiekiem nie zamierzam zostać. Nie tylko dlatego, że mnie zaraził. To po prostu nie jest TO, więc nie ma sensu się dłużej oszukiwać.

Czy mogłabyć mi napisać coś o swoim leczeniu i przebiegu choroby na PW?

[TmargoT]

no ,a jak to się ma do brodawczaka?
tak jak spora populacja osob nosi wirusa opryszczki,tak i brodawczaka,który może powodować HPV

Przyjmuje się, że nawet około 50% populacji ludzkiej w ciągu swojego życia przechodzi zakażenie HPV. Wirus ten jest przenoszony poprzez kontakt z naskórkiem, co powoduje powstawanie tzw. kurzajek czy brodawek stóp, albo drogą płciową u osób aktywnych seksualnie. Niemniej jednak, w niektórych przypadkach infekcji odmianami wirusa typowymi dla narządów rodnych, może dojść np. podczas porodu, gdzie matka zaraża wirusem dziecko. U wielu osób HPV znajduje się w fazie latencji, innymi słowy nie ujawnia się, a dzięki działaniu układu immunologicznego zakażenie ustępuje samoistnie. W przypadkach osób wykazujących objawy immunosupresji, czyli osłabienia odporności, może dojść do przewlekłego zakażenia HPV, a w następstwie do powstania nowotworów.

[suszarka]

Napisane przez melka 1

wystarczy porozmawiac z partnerem czy miał wcześniej inne stosunki

rozmowa tak od razu o chorobach byłaby troche nie namiejscu i znurzyła tą chemię, ale szczerość w związku to podstawa

a jak ktoś idzie na żywioł to już jego sprawa i niech się liczy ze wszystkimi możliwymi konsekwencjami

taaaa? Miał stosunki ma wenere, nie miał stosunków nie ma wenery?

[klempaa]

Napisane przez nina43

Klempa, dla mnie to jest tragedia, może z czasem się oswoję, ale
1. mogę zarażać innych
2. mogę zarazić swoje dzieci
3. dla mnie jest to nieprzyjemne

Co do faceta, Klempa, myślę już o przyszłym partnerze dlatego, że z tym człowiekiem nie zamierzam zostać. Nie tylko dlatego, że mnie zaraził. To po prostu nie jest TO, więc nie ma sensu się dłużej oszukiwać.

Czy mogłabyć mi napisać coś o swoim leczeniu i przebiegu choroby na PW?

Tu nie ma co opisywać.
Miejscowe odkażenie + osuszenie (pasta cynkowa) i tak naprawdę tyle.
Nawrotu nie miałam ani jednego mimo np. znacznego spadku odporności ostatnio


Ja z kolei ostatnio zaraziłam TŻta cytomegalią - również wirusówka. Takie rzeczy zdarzają sie w związku i już, jak się z kimś żyje, to się ma też wspólne robale.

[agusiamyszka]

jestem ze swoim partnerem poltora roku, jakis rok temu - niecaly zreszta bylam u ginekologa, opisywalam swoje objawy, podejrzewala chlamydie, dostalismy antybiotyki i zadne nie robilo focha z tego powodu, tymbardziej ze ja mialam duzo partnerow seksualnych (tez nie zawsze uzywalam prezerwatyw), nie robilam tez zadnych badan, przeszlo wszystko bez echa, uzywamy same pigulki.
my akurat chodzilismy na basen wiec moglo cos przejsc, partner mnie nie zdradzil, a moglo u mnie cos siedziec

[Chatul]

Napisane przez klempaa

Tak, chodziło mi o krzywdę w sensie ewidentnej utraty zdrowia albo uciążliwości choroby.
Ta (w przypadku normalnej odporności) uciążliwa nie jest, więc nie wiem skąd ta panika...

Ale odporność nie zawsze jest normalna, czasem znacząco spada. I wówczas choroba jak najbardziej może być uciążliwa.
Nie twierdzę, że opryszczka narządów rodnych to koniec świata, tragedia i ogólnie kiła i mogiła, ale sama raczej nie zdecydowałabym się na seks bez prezerwatywy z kimś, kto takową opryszczkę ma Ale ja to ja, a Ty to Ty, jak widać różne osoby mają różne podejście

Napisane przez klempaa

Takie rzeczy zdarzają sie w związku i już, jak się z kimś żyje, to się ma też wspólne robale.

To prawda. Dlatego też trzeba mieć świadomość, że jak się idzie z kimś do łóżka, to śpi się z robalami jego i jego wszystkich poprzednich partnerek/partnerów.
Inna sprawa, że o wszelkich znanych sobie chorobach należy informować drugą osobę, tak żeby nie było, że prezerwatyw nie ma, bo jest inne zabezpieczenie, a potem ktoś się zaraża czymś, co dla jego partnera było nieuciążliwe, a dla niego już jest, bo np. ma słabszą odporność.
I tak, wiem, Ty też jesteś zdania, że o chorobach trzeba informować

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez agusiamyszka

jestem ze swoim partnerem poltora roku, jakis rok temu - niecaly zreszta bylam u ginekologa, opisywalam swoje objawy, podejrzewala chlamydie, dostalismy antybiotyki i zadne nie robilo focha z tego powodu, tymbardziej ze ja mialam duzo partnerow seksualnych (tez nie zawsze uzywalam prezerwatyw), nie robilam tez zadnych badan, przeszlo wszystko bez echa, uzywamy same pigulki.
my akurat chodzilismy na basen wiec moglo cos przejsc, partner mnie nie zdradzil, a moglo u mnie cos siedziec

tak, chlamydia z basenu

[Milka199]

Napisane przez skazana_na_bluesa

tak, chlamydia z basenu

teraz chlamydia z basenu a następna będzie ciąża, również z basenu....

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Milka199

teraz chlamydia z basenu a następna będzie ciąża, również z basenu....

ciaza z basenu juz byla jakas mocno nieletnia dziewczynka zaszla w basenie w egipcie

[201803290936]

Napisane przez skazana_na_bluesa

ciaza z basenu juz byla jakas mocno nieletnia dziewczynka zaszla w basenie w egipcie

To pewnie były jakieś izraelskie (w ramach współpracy międzynarodowej) plemniki-pancerniki szkolone przez Mossad.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Doris1981

To pewnie były jakieś izraelskie (w ramach współpracy międzynarodowej) plemniki-pancerniki szkolone przez Mossad.

mozliwe
najsmieszniejsze w tym wszystkim jest to, ze matka dziewczyny zlozyla reklamacje w biurze podrozy, ze w basenie byly plemniki-terminatory

[pierniczek_]

Napisane przez skazana_na_bluesa

tak, chlamydia z basenu

A co w tym zabawnego?

[Weronikapr]

Oczywiście, że chlamydia może być z przysłowiowego basenu. Lubi mokre otoczenie, moja koleżanka miała wykrytą chlamydię w oku, jej partner jak się okazało miał zmiany na stopach (też od chlamydii) i kilku lekarzy jej powiedziało, że w dzisiejszych czasach to i z basenu można chlamydię załapać, ważne, że środowisko wiglotne. Poza tym, wystarczy poczytać trochę w internecie na ten temat i samo wyjdzie, że nie tylko poprzez seks można zarazić się chlamydią.

A no i miałam w podstawówce koleżankę z chlamydią - ona raczej seksu nie uprawiała.

[Damayanti]

Napisane przez melka 1

wystarczy porozmawiac z partnerem czy miał wcześniej inne stosunki

no,miał i co wtedy? czyli albo trzeba założyć, że jest na coś chory albo wprost poprosić o okazanie wyników badań.

prosiłyście kiedyś o to?

[FammeFatale19]

Napisane przez Damayanti

no,miał i co wtedy? czyli albo trzeba założyć, że jest na coś chory albo wprost poprosić o okazanie wyników badań.

prosiłyście kiedyś o to?

Nigdy.
Nawet mi to do głowy nie przyszło..No,ale z jednego powodu... Byłam Jego pierwszą.
Ale szczerze, gdybym była z kimś innym, kto miał wiele kobiet, przeczytałabym wcześniej ten wątek...

Poprosiłabym o badania.

[milionmalychkawalkow]

Napisane przez nina43

Pomocy dziewczyny, jestem taka wściekła, mój Tż mnie zaraził chorobą weneryczną i poważnie zastanawiam się nad odejściem. Od dwóch tygodni z nim nie współżyję- od kiedy zaczęłam podejrzewać, że coś jest nie tak. Poszłam do ginekologa i niestety moje obawy zostały potwierdzone. Płakać mi się chce bo facet mi obiecywał, że jest czysty, nie ma żadnych chorób. Pytałam o to na samym początku- ja wówczas dziewica, on z kolei po kilkunastu ,,podbojach" (nazywam to tak bo związków przede mną miał zaledwie dwa!). Pewnie powiecie, że wiedziałam w takim razie o ewentualnym ryzyku i teraz nie powinnam płakać. Jestem taka zła, rozgoryczona, mam do niego ogromny żal.

Nie wiem co mam dalej zrobić. On się złości bo nie wie jeszcze jaki jest powód mojego unikania zbliżeń (a nigdy nie mieliśmy tak długiej przerwy). Ja na razie próbuję sobie sama poradzić z tą wiadomością, która przecież wpływa na całą resztę mojego życia. Tego nie da się wyleczyć i co ja teraz zrobię? Jak mam z tym żyć??!! Przecież nie chcę zarazić następnego partnera, jak ja mu powiem w ogóle, nikt świadomie nie będzie chciał się ze mną kochać. A z kolei okłamać ukochanej osoby nie mogę.

Co byście zrobiły na moim miejscu? Czy myślicie, że on mnie zdradził w trakcie naszego związku i wtedy coś złapał, czy od początku to ukrywal albo po prostu nie wiedział? Zostawić go? Nie widzę innej opcji szczerze mówiąc, bo nie wiem czy będę w stanie z tym żyć, z tym, że to de facto jego wina. Wiadomo, że nie chciał mnie niczym zarazić, no i ja powinnam była się liczyć z tym, że może być nosicielem jakiegoś paskudztwa bo miał przede mną na prawdę wiele partnerek.

Czuję się tak jakby cały mój świat się zawalił.

Panna. Jeśli to nie jest HIV albo żółtaczka, to nie jęcz, bo żyjemy w czasach, kiedy choroby weneryczne są uleczalne. Ja na twoim miejscu powiedziałabym facetowi "haha, tak obiecywałeś, a masz syfa" i wyleczyłabym to. Ale może ja jestem jakaś dziwna...

Mówisz, że świat ci się zawalił? Mój boże, ilu chciałoby mieć takie problemy jak ty...

---------- Dopisano o 12:59 ---------- Poprzedni post napisano o 12:50 ----------

Napisane przez nina43

madana, ja mu powiem, tylko nie wiem jak. Czekam na razie aż ochłonę, bo nie chcę tego wykrzyczeć po prostu, a w tym momencie tylko na to mnie stać. Poza tym chcę jeszcze przemyśleć ewentualne rozstanie, nie znając jego reakcji na wiadomość o NASZEJ chorobie.

Cóż za dramat.
"kochanie, muszę ci coś powiedziec. będzie to dla ciebie trudne, wiec lepiej usiądź. mam opryszczkę".

A z opryszczką taka sprawa. Mogł cię zarazić zwykłą opryszczką podczas robienia minety. A zwykła opryszczką można zarazić się używając tych samych sztućców czy szklanek.
Tak się składa, że ta choroba jest za☠☠☠iscie zarazliwa wsrod ludzi.

[melka 1]

Napisane przez suszarka

taaaa? Miał stosunki ma wenere, nie miał stosunków nie ma wenery?

w związku liczy sie zaufanie i szczerość, jeśli cię facet kocha to powie ci o poprzednich partnerkach/partnerach (przynajmniej u mnie tak jest i rozmawiamy z TŻ bez problemu na ten temat - i wiemy że oboje jesteśmy zdrowi)

a jeśli bedzie chciał tylko cie przeleciec to przemilczy tą sprawę lub będzie kręcić i zrobi swoje i odejdzie

[Weronikapr]

Napisane przez melka 1

w związku liczy sie zaufanie i szczerość, jeśli cię facet kocha to powie ci o poprzednich partnerkach/partnerach (przynajmniej u mnie tak jest i rozmawiamy z TŻ bez problemu na ten temat - i wiemy że oboje jesteśmy zdrowi)

a jeśli bedzie chciał tylko cie przeleciec to przemilczy tą sprawę lub będzie kręcić i zrobi swoje i odejdzie

No i co z tego, że powie?

Nie ważne, czy miał 1 partnerkę, czy 8, czy 28, może być zarażony czymkolwiek i o tym nie wiedzieć.

[melka 1]

Napisane przez Weronikapr

Oczywiście, że chlamydia może być z przysłowiowego basenu. Lubi mokre otoczenie, moja koleżanka miała wykrytą chlamydię w oku, jej partner jak się okazało miał zmiany na stopach (też od chlamydii) i kilku lekarzy jej powiedziało, że w dzisiejszych czasach to i z basenu można chlamydię załapać, ważne, że środowisko wiglotne. Poza tym, wystarczy poczytać trochę w internecie na ten temat i samo wyjdzie, że nie tylko poprzez seks można zarazić się chlamydią.

A no i miałam w podstawówce koleżankę z chlamydią - ona raczej seksu nie uprawiała.

dokładnie sie z tobą zgadzam, chlamydia lubi wilgoć

[Bezmleczka]

Napisane przez Weronikapr

No i co z tego, że powie?

Nie ważne, czy miał 1 partnerkę, czy 8, czy 28, może być zarażony czymkolwiek i o tym nie wiedzieć.

ale jednak matematycznie prawdopodobieństwo większe przy większej ilości partnerek.

ohydna sytuacja, ale nie pierwszy raz się spotykam z tym, że facet zarzeka sie jaki to jest "czysciutki i zdrowiutki", a okazuje się, że wnioskuję to tylko na takiej podstawie, ze jego partnerkom dobrze z oczu patrzyło, badań sobie nigdy nie robił...

[melka 1]

Napisane przez Weronikapr

No i co z tego, że powie?

Nie ważne, czy miał 1 partnerkę, czy 8, czy 28, może być zarażony czymkolwiek i o tym nie wiedzieć.

istnieje coś takiego jak badanie laboratoryjne, ja co pewien czas się badam z moim TŻ i jestem pewna, pozatym świadomość tego że jesteśmy zdrowi inaczej wpływa życie

a zarazić sie można wszystkim od wszystkiego np. matka może zarazić podnosząc smoczek, który upadł na ziemię i oczyszczając go wkłada sobie do buzi a potem daje go dziecku do buzi - proste?
i mi nie chodzi tylko o choroby weneryczne ale ogólnie o całość chorób, przebywając w pobliżu osób zarażonych/nosicieli naraża sie własne zdrowie dlatego np. służba zdrowia ma obowiazek się badać i szczepić

[Weronikapr]

Napisane przez melka 1

dokładnie sie z tobą zgadzam, chlamydia lubi wilgoć

niestety mało osób o tym wie i jedyne ich skojarzenie do zarażenie sie przez seks

---------- Dopisano o 14:25 ---------- Poprzedni post napisano o 14:24 ----------

Napisane przez melka 1

istnieje coś takiego jak badanie laboratoryjne, ja co pewien czas się badam z moim TŻ i jestem pewna, pozatym świadomość tego że jesteśmy zdrowi inaczej wpływa życie

a zarazić sie można wszystkim od wszystkiego np. matka może zarazić podnosząc smoczek, który upadł na ziemię i oczyszczając go wkłada sobie do buzi a potem daje go dziecku do buzi - proste?
i mi nie chodzi tylko o choroby weneryczne ale ogólnie o całość chorób, przebywając w pobliżu osób zarażonych/nosicieli naraża sie własne zdrowie dlatego np. służba zdrowia ma obowiazek się badać i szczepić

No jasne, ale tu zeznania o ilości partnerów nie mają znaczenia. Mówisz o badaniach, a to inna śpiewka.

[suszarka]

Napisane przez melka 1

w związku liczy sie zaufanie i szczerość, jeśli cię facet kocha to powie ci o poprzednich partnerkach/partnerach (przynajmniej u mnie tak jest i rozmawiamy z TŻ bez problemu na ten temat - i wiemy że oboje jesteśmy zdrowi)

a jeśli bedzie chciał tylko cie przeleciec to przemilczy tą sprawę lub będzie kręcić i zrobi swoje i odejdzie

a co ma piernik do wiatraka?

wiecie, że jesteście zdrowi, na podstawie badań czy na podstawie tej szczerości?

[Weronikapr]

Napisane przez Bezmleczka

ale jednak matematycznie prawdopodobieństwo większe przy większej ilości partnerek.

ohydna sytuacja, ale nie pierwszy raz się spotykam z tym, że facet zarzeka sie jaki to jest "czysciutki i zdrowiutki", a okazuje się, że wnioskuję to tylko na takiej podstawie, ze jego partnerkom dobrze z oczu patrzyło, badań sobie nigdy nie robił...

No i część chorób może nie mieć objawów u mężczyzny, za to u partnerki się pokażą w całej okazałości.

[melka 1]

dlatego dziewczyny, badajcie się i przekonujcie do badań partnerów, bo takie odkładanie na później nie jest wcale dobrym rozwiązaniem, bo może się okazać ze będzie juz za późno i np bedziecie bezpłodne (czego nikomu nie życze)

[kwiatek101]

a z ciekawości - jest jakiś pakiet badań na choroby weneryczne? Bo w kilku laboratoriach przejrzałam, są tylko oddzielnie a robić wszystko to strasznie drogo wychodzi

[Glodomorek]

Znajdź sobie chorego faceta
A na poważnie, od opryszczki się nie umiera, jak tak bardzo martwisz się o zarażenie np dziecka to ja opryszczkę w ciąży miałam 3 razy (nawroty), dziecko zdrowe, słyszy jak najbardziej. Trzeba tylko co jakiś czas kontrolować słuch dziecka i tyle. Taaaakie to straszne. Bez paniki.