Koleżanka mojego chłopaka - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2017-05-05, 02:08   #1
sleepingsun11
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-05
Wiadomości: 1
Unhappy

Koleżanka mojego chłopaka


Hej, piszę, bo nie mam za bardzo do kogo innego się zwrócić, a trochę trapi mnie pewna rzecz.
Słowem wstępu, mój chłopak jak i tytułowa jego koleżanka mieszkają w jednym akademiku na studiach. Zanim zaczęliśmy być razem wiem, że oni się trzymali, ale jako że mój N. jest wręcz skrajnie towarzyskim człowiekiem, to mnie wcale nie dziwiło, ot koleżanka, znajoma. Wiedziałam, że ona często nie wie kiedy powiedzieć sobie dość podczas picia, co zazwyczaj kończyło holowaniem jej przez N. do pokoju, tzn. tzw. "ogarnianie" osoby nietrzeźwej.
Niedawno do tego akademika wprowadziłam się i ja. Ale teraz z racji weekendu majowego jestem w domu, oni są tam na miejscu. Dziś rozmawiałam sobie na komunikatorze z N., ale w pewnym momencie rozmowa urwała się. Po dłuższym czasie bez cienia skrępowania przyznał, że "musiał ogarnąć pijaną x". Poczułam się nieswojo. Tzn. żeby była jasność: nie sądzę, że jest coś między nimi, nie mam też przeciwko nic, by mój chłopak miał zwyczajne koleżanki. Ale mam coś takiego, że niedobrze mi z tą sytuacją. Dziś się zdenerwowałam i wyrzuciłam wszystko z siebie, że on nie jest od tego żeby się nią zajmować, że zrozumiałabym jeśli to byłaby bliska przyjaciółka, a nie jakaś tam koleżanka z którą czasem mija się na korytarzu, czy spali fajkę, zwłaszcza, że to kolejny raz, że jeśli nie potrafi pić z głową, niech może nie robi tego wcale i czy nie było innych osób, np. tych, z którymi się tak urządziła, które by mogły ją zaprowadzić do pokoju. Po tych słowach spotkałam się z oburzeniem pomieszanym z "zrobiłaś mi przykrość".
Naprawdę nie wiem czy tylko jestem taką zbyt mocną zazdrośnicą, czy nie ma nic złego w tym, że chciałabym by trochę był bardziej 'mój', niż przed tym jak byliśmy razem. Nie wiem czy rozumiecie mój punkt widzenia. Zwłaszcza, że przerwał rozmowę ze mną bez słowa, by po raz kolejny iść się nią zająć.
Aha i dodam, że ja mam 23 lata, on 25, ona 21.

Co sądzicie? Przesadzam? Rozumiecie mnie? A może same miałyście podobne sytuacje/odczucia?
sleepingsun11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-05, 07:34   #2
Pudel123
Wtajemniczenie
 
Avatar Pudel123
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 2 455
Dot.: Koleżanka mojego chłopaka

Jeżeli tylko holuje jej zwłoki i nic więcej to ja uważam, ze przesadzasz


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
come take my heart of glass and give me your love
I hope you'll still be there to pick the pieces up


89,9->73,2

spinoholiczka

[COLOR="Gray"]thriatlon - finished!
Pudel123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-05, 07:38   #3
201707201535
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 58
Dot.: Koleżanka mojego chłopaka

No chyba panią lepiej wywlec na jej pokoje, aniżeli miałaby się rozkładać w moim lub pod moim pokojem. Myślę, że nie tyle problem jest z chłopakiem a z dziewczyną która jest już rasową alkoholiczką.
201707201535 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-05, 07:43   #4
mariamalaria
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
Dot.: Koleżanka mojego chłopaka

Cytat:
Napisane przez sleepingsun11 Pokaż wiadomość
Hej, piszę, bo nie mam za bardzo do kogo innego się zwrócić, a trochę trapi mnie pewna rzecz.
Słowem wstępu, mój chłopak jak i tytułowa jego koleżanka mieszkają w jednym akademiku na studiach. Zanim zaczęliśmy być razem wiem, że oni się trzymali, ale jako że mój N. jest wręcz skrajnie towarzyskim człowiekiem, to mnie wcale nie dziwiło, ot koleżanka, znajoma. Wiedziałam, że ona często nie wie kiedy powiedzieć sobie dość podczas picia, co zazwyczaj kończyło holowaniem jej przez N. do pokoju, tzn. tzw. "ogarnianie" osoby nietrzeźwej.
Niedawno do tego akademika wprowadziłam się i ja. Ale teraz z racji weekendu majowego jestem w domu, oni są tam na miejscu. Dziś rozmawiałam sobie na komunikatorze z N., ale w pewnym momencie rozmowa urwała się. Po dłuższym czasie bez cienia skrępowania przyznał, że "musiał ogarnąć pijaną x". Poczułam się nieswojo. Tzn. żeby była jasność: nie sądzę, że jest coś między nimi, nie mam też przeciwko nic, by mój chłopak miał zwyczajne koleżanki. Ale mam coś takiego, że niedobrze mi z tą sytuacją. Dziś się zdenerwowałam i wyrzuciłam wszystko z siebie, że on nie jest od tego żeby się nią zajmować, że zrozumiałabym jeśli to byłaby bliska przyjaciółka, a nie jakaś tam koleżanka z którą czasem mija się na korytarzu, czy spali fajkę, zwłaszcza, że to kolejny raz, że jeśli nie potrafi pić z głową, niech może nie robi tego wcale i czy nie było innych osób, np. tych, z którymi się tak urządziła, które by mogły ją zaprowadzić do pokoju. Po tych słowach spotkałam się z oburzeniem pomieszanym z "zrobiłaś mi przykrość".
Naprawdę nie wiem czy tylko jestem taką zbyt mocną zazdrośnicą, czy nie ma nic złego w tym, że chciałabym by trochę był bardziej 'mój', niż przed tym jak byliśmy razem. Nie wiem czy rozumiecie mój punkt widzenia. Zwłaszcza, że przerwał rozmowę ze mną bez słowa, by po raz kolejny iść się nią zająć.
Aha i dodam, że ja mam 23 lata, on 25, ona 21.

Co sądzicie? Przesadzam? Rozumiecie mnie? A może same miałyście podobne sytuacje/odczucia?
Moim zdaniem przesadzasz.
mariamalaria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-05, 09:16   #5
Pani_Mada
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
Dot.: Koleżanka mojego chłopaka

Cytat:
Napisane przez sleepingsun11 Pokaż wiadomość
Hej, piszę, bo nie mam za bardzo do kogo innego się zwrócić, a trochę trapi mnie pewna rzecz.
Słowem wstępu, mój chłopak jak i tytułowa jego koleżanka mieszkają w jednym akademiku na studiach. Zanim zaczęliśmy być razem wiem, że oni się trzymali, ale jako że mój N. jest wręcz skrajnie towarzyskim człowiekiem, to mnie wcale nie dziwiło, ot koleżanka, znajoma. Wiedziałam, że ona często nie wie kiedy powiedzieć sobie dość podczas picia, co zazwyczaj kończyło holowaniem jej przez N. do pokoju, tzn. tzw. "ogarnianie" osoby nietrzeźwej.
Niedawno do tego akademika wprowadziłam się i ja. Ale teraz z racji weekendu majowego jestem w domu, oni są tam na miejscu. Dziś rozmawiałam sobie na komunikatorze z N., ale w pewnym momencie rozmowa urwała się. Po dłuższym czasie bez cienia skrępowania przyznał, że "musiał ogarnąć pijaną x". Poczułam się nieswojo. Tzn. żeby była jasność: nie sądzę, że jest coś między nimi, nie mam też przeciwko nic, by mój chłopak miał zwyczajne koleżanki. Ale mam coś takiego, że niedobrze mi z tą sytuacją. Dziś się zdenerwowałam i wyrzuciłam wszystko z siebie, że on nie jest od tego żeby się nią zajmować, że zrozumiałabym jeśli to byłaby bliska przyjaciółka, a nie jakaś tam koleżanka z którą czasem mija się na korytarzu, czy spali fajkę, zwłaszcza, że to kolejny raz, że jeśli nie potrafi pić z głową, niech może nie robi tego wcale i czy nie było innych osób, np. tych, z którymi się tak urządziła, które by mogły ją zaprowadzić do pokoju. Po tych słowach spotkałam się z oburzeniem pomieszanym z "zrobiłaś mi przykrość".
Naprawdę nie wiem czy tylko jestem taką zbyt mocną zazdrośnicą, czy nie ma nic złego w tym, że chciałabym by trochę był bardziej 'mój', niż przed tym jak byliśmy razem. Nie wiem czy rozumiecie mój punkt widzenia. Zwłaszcza, że przerwał rozmowę ze mną bez słowa, by po raz kolejny iść się nią zająć.
Aha i dodam, że ja mam 23 lata, on 25, ona 21.

Co sądzicie? Przesadzam? Rozumiecie mnie? A może same miałyście podobne sytuacje/odczucia?
nieładnie jest znikac bez słowa w środku rozmowy na ni wiadomo ile. i to zdenerwowałoby mnie.

co do odprowadzania do pokoju... taki układ mieli przed Tobą. Twojemu chłopakowi widocznie to nie przeszkadza... więc Tobie zostaje to zaakceptować. samo odprowadzenie do pokoju i przykrycie kołdrą niczym złym nie jest.
no ale jeszcze zależy co rozumiesz przez "ogarnianie". czy tylko zaprowadzenie do pokoju, czy jeszcze trzymanie włosów jak zwraca alkohol, przebieranie w piżamę itd...
Pani_Mada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-05, 09:19   #6
7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 4 812
Dot.: Koleżanka mojego chłopaka

Mi by bardziej przeszkodził fakt, że facet znika bez słowa, wytłumaczenia, żeby leciec i ratować koleżanke. Sam fakt odprowadzenia upitej koleżanki nie przeszkadzalby mi, chyba lepiej odprowadzić kogos, kto nie jest ani w stanie się obronić, ani wezwać pomocy, ani zaprotestowac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-05, 10:13   #7
Memories90
Rozeznanie
 
Avatar Memories90
 
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 631
Dot.: Koleżanka mojego chłopaka

Cytat:
Napisane przez sleepingsun11 Pokaż wiadomość
Hej, piszę, bo nie mam za bardzo do kogo innego się zwrócić, a trochę trapi mnie pewna rzecz.
Słowem wstępu, mój chłopak jak i tytułowa jego koleżanka mieszkają w jednym akademiku na studiach. Zanim zaczęliśmy być razem wiem, że oni się trzymali, ale jako że mój N. jest wręcz skrajnie towarzyskim człowiekiem, to mnie wcale nie dziwiło, ot koleżanka, znajoma. Wiedziałam, że ona często nie wie kiedy powiedzieć sobie dość podczas picia, co zazwyczaj kończyło holowaniem jej przez N. do pokoju, tzn. tzw. "ogarnianie" osoby nietrzeźwej.
Niedawno do tego akademika wprowadziłam się i ja. Ale teraz z racji weekendu majowego jestem w domu, oni są tam na miejscu. Dziś rozmawiałam sobie na komunikatorze z N., ale w pewnym momencie rozmowa urwała się. Po dłuższym czasie bez cienia skrępowania przyznał, że "musiał ogarnąć pijaną x". Poczułam się nieswojo. Tzn. żeby była jasność: nie sądzę, że jest coś między nimi, nie mam też przeciwko nic, by mój chłopak miał zwyczajne koleżanki. Ale mam coś takiego, że niedobrze mi z tą sytuacją. Dziś się zdenerwowałam i wyrzuciłam wszystko z siebie, że on nie jest od tego żeby się nią zajmować, że zrozumiałabym jeśli to byłaby bliska przyjaciółka, a nie jakaś tam koleżanka z którą czasem mija się na korytarzu, czy spali fajkę, zwłaszcza, że to kolejny raz, że jeśli nie potrafi pić z głową, niech może nie robi tego wcale i czy nie było innych osób, np. tych, z którymi się tak urządziła, które by mogły ją zaprowadzić do pokoju. Po tych słowach spotkałam się z oburzeniem pomieszanym z "zrobiłaś mi przykrość".
Naprawdę nie wiem czy tylko jestem taką zbyt mocną zazdrośnicą, czy nie ma nic złego w tym, że chciałabym by trochę był bardziej 'mój', niż przed tym jak byliśmy razem. Nie wiem czy rozumiecie mój punkt widzenia. Zwłaszcza, że przerwał rozmowę ze mną bez słowa, by po raz kolejny iść się nią zająć.
Aha i dodam, że ja mam 23 lata, on 25, ona 21.

Co sądzicie? Przesadzam? Rozumiecie mnie? A może same miałyście podobne sytuacje/odczucia?
Jedyne o co miała być "żal" to, że facet najpierw ze mną rozmawia po czym nagle znika bo szanowna koleżanka znów zapiła. Co do koleżanki hmmm chyba na twoim miejscu nie była bym zazdrosna ponieważ nie ma o co - z reguły faceci nie lubią, gdy kobieta dużo pije i przesadza z trunkami w związku z czym raczej nie zyska zainteresowania twojego faceta.
Na miejscu tej dziewczyny było by mi wstyd, że kolega musi mnie odprowadzać pijaną bo się na nogach nie potrafię utrzymać.

Osobiście nie chciała bym żeby mój facet odprowadzał pijane koleżanki do domu czy pokoi, ale to tylko moja prywatna ocena.

Edytowane przez Memories90
Czas edycji: 2017-05-05 o 10:19
Memories90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2017-05-05, 10:15   #8
mariamalaria
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
Dot.: Koleżanka mojego chłopaka

[1=7cd1d0bf3fc279e4e45587f 61c3d7242fa9c0a30;7352310 6]Mi by bardziej przeszkodził fakt, że facet znika bez słowa, wytłumaczenia, żeby leciec i ratować koleżanke. Sam fakt odprowadzenia upitej koleżanki nie przeszkadzalby mi, chyba lepiej odprowadzić kogos, kto nie jest ani w stanie się obronić, ani wezwać pomocy, ani zaprotestowac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Tak. Urwanie rozmowy jest niesympatyczne. Lecz nie zapomnijmy, że to po tym, jak dowiedział się od autorki, co ona sądzi o jego zachowaniu. Chroniącym koleżankę.
mariamalaria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-05, 10:36   #9
Pani_Mada
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
Dot.: Koleżanka mojego chłopaka

Cytat:
Napisane przez mariamalaria Pokaż wiadomość
Tak. Urwanie rozmowy jest niesympatyczne. Lecz nie zapomnijmy, że to po tym, jak dowiedział się od autorki, co ona sądzi o jego zachowaniu. Chroniącym koleżankę.
no chyba nie do końca to w takiej kolejności było. najpierw chłopak urwał rozmowę bez słowa. potem autorka się wkurzyła. a w efekcie facet poczuł się urażony.

Cytat:
Napisane przez sleepingsun11 Pokaż wiadomość
Hej, piszę, bo nie mam za bardzo do kogo innego się zwrócić, a trochę trapi mnie pewna rzecz.
Słowem wstępu, mój chłopak jak i tytułowa jego koleżanka mieszkają w jednym akademiku na studiach. Zanim zaczęliśmy być razem wiem, że oni się trzymali, ale jako że mój N. jest wręcz skrajnie towarzyskim człowiekiem, to mnie wcale nie dziwiło, ot koleżanka, znajoma. Wiedziałam, że ona często nie wie kiedy powiedzieć sobie dość podczas picia, co zazwyczaj kończyło holowaniem jej przez N. do pokoju, tzn. tzw. "ogarnianie" osoby nietrzeźwej.
Niedawno do tego akademika wprowadziłam się i ja. Ale teraz z racji weekendu majowego jestem w domu, oni są tam na miejscu. Dziś rozmawiałam sobie na komunikatorze z N., ale w pewnym momencie rozmowa urwała się. Po dłuższym czasie bez cienia skrępowania przyznał, że "musiał ogarnąć pijaną x". Poczułam się nieswojo. Tzn. żeby była jasność: nie sądzę, że jest coś między nimi, nie mam też przeciwko nic, by mój chłopak miał zwyczajne koleżanki. Ale mam coś takiego, że niedobrze mi z tą sytuacją. Dziś się zdenerwowałam i wyrzuciłam wszystko z siebie, że on nie jest od tego żeby się nią zajmować, że zrozumiałabym jeśli to byłaby bliska przyjaciółka, a nie jakaś tam koleżanka z którą czasem mija się na korytarzu, czy spali fajkę, zwłaszcza, że to kolejny raz, że jeśli nie potrafi pić z głową, niech może nie robi tego wcale i czy nie było innych osób, np. tych, z którymi się tak urządziła, które by mogły ją zaprowadzić do pokoju. Po tych słowach spotkałam się z oburzeniem pomieszanym z "zrobiłaś mi przykrość".
Naprawdę nie wiem czy tylko jestem taką zbyt mocną zazdrośnicą, czy nie ma nic złego w tym, że chciałabym by trochę był bardziej 'mój', niż przed tym jak byliśmy razem. Nie wiem czy rozumiecie mój punkt widzenia. Zwłaszcza, że przerwał rozmowę ze mną bez słowa, by po raz kolejny iść się nią zająć.
Aha i dodam, że ja mam 23 lata, on 25, ona 21.

Co sądzicie? Przesadzam? Rozumiecie mnie? A może same miałyście podobne sytuacje/odczucia?
Pani_Mada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-05, 10:44   #10
zielone_okoo
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 131
Dot.: Koleżanka mojego chłopaka

Też z drugiej strony niektórzy ludzie nie są przyrosnięci do komunikatora. Może to było coś na zasadzie szybkich zdarzeń​. Sama nie znosze znikania bez śladu w trakcie rozmowy, ale wystarczy zakomunikować że się czegoś takiego nie lubi i żeby tak nie robił, bo np się martwisz/mowilas coś ważnego/cokolwiek.
Napisałaś że 'po dłuższym czasie bez cienia skrępowania...' czym miał się krępować? Powiedział prawdę. Zastanów się co Cię na serio drażni w tej sytuacji. Może jesteś delikatnie zazdrosna że Twój facet opiekuje się jakąś dziewczyną?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
zielone_okoo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-05, 11:31   #11
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Koleżanka mojego chłopaka

A co to była za rozmowa? Gadaliście o czymś ważnym, cały czas i intensywnie, czy co jakiś czas wymienialiście wiadomość?
Gdyby to była jakaś ważniejsza rozmowa, to bym się poczuła urażona, że facet ją przerwał bez słowa i zniknął. Gdyby to były wiadomości z dłuższymi lub krótszymi przerwami, to dla mnie byłoby normalne, że nie jesteśmy przyrośnięci do komunikatorów i że nie trzeba się opowiadać, jak się odejdzie na 5, 10 czy 15 minut.
Dogadajcie to sobie, jeśli nie chcesz żeby kiedykolwiek tak znikał, wytłumacz że nie lubisz, że powinien powiedzieć, albo chociaż napisać głupie "zw".

Co do holowania pijanej koleżanki, to przesadzasz z zazdrością i zaborczością.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-05-05, 14:57   #12
arno22
Zadomowienie
 
Avatar arno22
 
Zarejestrowany: 2017-04
Lokalizacja: północna wielkopolska
Wiadomości: 1 051
Dot.: Koleżanka mojego chłopaka

Myślę, że twój facet jest więźniem tej sytuacji, z jednej strony jest osoba którą zna od dawna i wie, że ona ma problem z alkoholem.... z drugiej jest jego dziewczyna zazdrosna o inną kobietę ( bo gdyby holował kumpla gazera to wszystko byłoby ok! )..... a gdyby jej nie pomógł i stałoby się coś strasznego ( ? ) miałby wyrzuty sumienia do końca życia......
arno22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-05, 15:02   #13
Fortuna1
Zakorzenienie
 
Avatar Fortuna1
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 715
Dot.: Koleżanka mojego chłopaka

Nie ufasz mu. Gdybyś miała pewność i ufala, że on z nią nic nie zrobi wiadomo czego, to by Ci to nie przeszkadzało i nie spędzalo snu z powiek

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Senza l'amore sarei solo un ciarlatano,
Come una barca che non esce mai dal porto.
Fortuna1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-06, 09:35   #14
8d52f060ff4e0f29af012b7e97262db95239fded_5f04fe7261fa4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 310
Dot.: Koleżanka mojego chłopaka

Fajna koleżanka, nie ma co. Pije do nieprzytomności, a twój chłopak ma ją eskortować. Jak będziecie na randce, i ona zadzwoni, to też zostawi cię po środku niczego i poleci na ratunek? Według mnie między nimi jest jakaś dziwna relacja.
8d52f060ff4e0f29af012b7e97262db95239fded_5f04fe7261fa4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-06, 16:46   #15
Memories90
Rozeznanie
 
Avatar Memories90
 
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 631
Dot.: Koleżanka mojego chłopaka

[1=8d52f060ff4e0f29af012b7 e97262db95239fded_5f04fe7 261fa4;73554431]Fajna koleżanka, nie ma co. Pije do nieprzytomności, a twój chłopak ma ją eskortować. Jak będziecie na randce, i ona zadzwoni, to też zostawi cię po środku niczego i poleci na ratunek? Według mnie między nimi jest jakaś dziwna relacja.[/QUOTE]

Dokładnie. Poza tym nieelegancko jest przerywać rozmowę, oczywiście to normalne i naturalne, że nikt nie jest przyrośnięty do komunikatora natomiast latać i holować zapitą w trupa koleżankę to co najmniej śmieszne.
Memories90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-06, 18:00   #16
Pudel123
Wtajemniczenie
 
Avatar Pudel123
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 2 455
Dot.: Koleżanka mojego chłopaka

[1=8d52f060ff4e0f29af012b7 e97262db95239fded_5f04fe7 261fa4;73554431]Fajna koleżanka, nie ma co. Pije do nieprzytomności, a twój chłopak ma ją eskortować. Jak będziecie na randce, i ona zadzwoni, to też zostawi cię po środku niczego i poleci na ratunek? Według mnie między nimi jest jakaś dziwna relacja.[/QUOTE]



Ty to zawsze masz takie scenariusze? Facet ma sie zajmować w życiu tylko Toba?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
come take my heart of glass and give me your love
I hope you'll still be there to pick the pieces up


89,9->73,2

spinoholiczka

[COLOR="Gray"]thriatlon - finished!
Pudel123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-07, 13:45   #17
8d52f060ff4e0f29af012b7e97262db95239fded_5f04fe7261fa4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 310
Dot.: Koleżanka mojego chłopaka

Cytat:
Napisane przez Pudel123 Pokaż wiadomość
Ty to zawsze masz takie scenariusze? Facet ma sie zajmować w życiu tylko Toba?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Nie, ale mój partner jest osobą porządną, i nie zadaje się z osobami, których największym celem na imprezie jest upicie się. To jakich mamy przyjaciół też o nas świadczy. Chłopak zostawia dziewczynę bez wyjaśnienia, żeby dotaszczyć koleżankę która przesadza z piciem. Mi się to nie podoba i tyle. Zawsze z politowaniem patrzyłam na osoby, które były tak pijane, że kroku nie mogą postawić... Dziewczyna powinna być jego nr. 1.
8d52f060ff4e0f29af012b7e97262db95239fded_5f04fe7261fa4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-07, 14:00   #18
mariamalaria
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
Dot.: Koleżanka mojego chłopaka

[1=8d52f060ff4e0f29af012b7 e97262db95239fded_5f04fe7 261fa4;73587206]Nie, ale mój partner jest osobą porządną, i nie zadaje się z osobami, których największym celem na imprezie jest upicie się. To jakich mamy przyjaciół też o nas świadczy. Chłopak zostawia dziewczynę bez wyjaśnienia, żeby dotaszczyć koleżankę która przesadza z piciem. Mi się to nie podoba i tyle. Zawsze z politowaniem patrzyłam na osoby, które były tak pijane, że kroku nie mogą postawić... Dziewczyna powinna być jego nr. 1.[/QUOTE]
A jeśli ktoś w trakcie trwania starej przyjaźni zaczął mieć problem z alkoholem to ma kopnąć tę osobę w d... bo przyjaciel źle o nim świadczy. Niezależnie od płci.
mariamalaria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-07, 14:41   #19
7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 4 812
Dot.: Koleżanka mojego chłopaka

Cytat:
Napisane przez mariamalaria Pokaż wiadomość
A jeśli ktoś w trakcie trwania starej przyjaźni zaczął mieć problem z alkoholem to ma kopnąć tę osobę w d... bo przyjaciel źle o nim świadczy. Niezależnie od płci.
Alkoholik zawsze ciagnie w dół razem ze sobą najbliższych. Tak ludzie kończą związki i przyjaźnie z alkoholikami, bo jest coś takiego jak współuzależnienie i dla swojego dobra.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-05-07, 15:10   #20
mariamalaria
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
Dot.: Koleżanka mojego chłopaka

To ja dziękuję za taką przyjaźń, która zostawi mnie w biedzie. Ja znam inną.
mariamalaria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-07, 15:16   #21
Ferocious
Raczkowanie
 
Avatar Ferocious
 
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 61
Dot.: Koleżanka mojego chłopaka

Jakieś to grubymi nicmi szyte...
Ferocious jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-07, 18:30   #22
Pani_Mada
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
Dot.: Koleżanka mojego chłopaka

Cytat:
Napisane przez mariamalaria Pokaż wiadomość
A jeśli ktoś w trakcie trwania starej przyjaźni zaczął mieć problem z alkoholem to ma kopnąć tę osobę w d... bo przyjaciel źle o nim świadczy. Niezależnie od płci.
nie. ale jeśli to faktycznie jest takie częste jak sugeruje autorka, to chłopak powinien (metaforycznie) zasadzić jej kopa w tyłek na opamiętanie (przypominam - metaforycznie). studia studiami - studiowałam i wiem jak to wygląda - ale upijanie się do nieprzytomności na każdej imprezie normalne nie jest i nie powinno być pochwalane. jeśli ten chłopak faktycznie jest takim przyjacielem to powinien raczej przemówić jej do rozumu, a nie jeszcze radośnie zachęcać - pij pij, jak coś to ja Cię odholuję do pokoju.
Pani_Mada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-07, 18:34   #23
mariamalaria
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
Dot.: Koleżanka mojego chłopaka

Nie zachęca. Nie wiemy czy kopa zasadzil bezskutecznie ( powinien ) czy nie próbował.
mariamalaria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-07, 18:46   #24
Pani_Mada
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
Dot.: Koleżanka mojego chłopaka

Cytat:
Napisane przez mariamalaria Pokaż wiadomość
Nie zachęca. Nie wiemy czy kopa zasadzil bezskutecznie ( powinien ) czy nie próbował.
nie wiemy. ale jak dla mnie biegnięcie za każdym razem, gdy ona się upije gdzie wszyscy wiedzą, że on pobiegnie, jest cichym przyzwoleniem. takie zapewnienie że nic się nie stanie jak się upije - on jej pomoże. to jest przyzwolenie. ona jest juz alkoholikiem (zakładając że autorka mówi prawdę) i żadne cackanie się nie pomoże.
Pani_Mada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-07, 18:51   #25
arno22
Zadomowienie
 
Avatar arno22
 
Zarejestrowany: 2017-04
Lokalizacja: północna wielkopolska
Wiadomości: 1 051
Dot.: Koleżanka mojego chłopaka

Nie wiemy jak często ta dziewczyna się upija i czy pije na umór ( np. litr na głowę ) czy wystarczą 2 kieliszki...... miałem koleżankę z którą siedziałem w podstawówce przez 8 lat w jednej ławce ( nadmieniam, że była przysposobiona przez siostrę swojej zmarłej mamy) i wiem jak trudno zerwać taką więź......
arno22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-08, 01:33   #26
8d52f060ff4e0f29af012b7e97262db95239fded_5f04fe7261fa4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 310
Dot.: Koleżanka mojego chłopaka

Cytat:
Napisane przez mariamalaria Pokaż wiadomość
A jeśli ktoś w trakcie trwania starej przyjaźni zaczął mieć problem z alkoholem to ma kopnąć tę osobę w d... bo przyjaciel źle o nim świadczy. Niezależnie od płci.
Jeżeli taka osoba nie będzie chciała się zmienić i podjąć terapii to tak. Alkoholizm to wybór a nie choroba. Chłopak autorki zamiast jej uświadomić, że ma problem, ochoczo biega na ratunek...

---------- Dopisano o 01:33 ---------- Poprzedni post napisano o 01:32 ----------

Cytat:
Napisane przez Pani_Mada Pokaż wiadomość
nie. ale jeśli to faktycznie jest takie częste jak sugeruje autorka, to chłopak powinien (metaforycznie) zasadzić jej kopa w tyłek na opamiętanie (przypominam - metaforycznie). studia studiami - studiowałam i wiem jak to wygląda - ale upijanie się do nieprzytomności na każdej imprezie normalne nie jest i nie powinno być pochwalane. jeśli ten chłopak faktycznie jest takim przyjacielem to powinien raczej przemówić jej do rozumu, a nie jeszcze radośnie zachęcać - pij pij, jak coś to ja Cię odholuję do pokoju.
dokładnie
8d52f060ff4e0f29af012b7e97262db95239fded_5f04fe7261fa4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-08, 04:44   #27
mariamalaria
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
Dot.: Koleżanka mojego chłopaka

"Alkoholizm to wybór, a nie choroba". To nieprawda.

---------- Dopisano o 05:44 ---------- Poprzedni post napisano o 05:36 ----------

Jest uznawany za chorobę od ponad 200 lat. Jest chorobą śmiertelną.
Możesz sobie najwyżej powiedzieć "ja nie uznaję go za chorobę ", ale faktów to nie zmieni.
mariamalaria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-08, 07:13   #28
8d52f060ff4e0f29af012b7e97262db95239fded_5f04fe7261fa4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 310
Dot.: Koleżanka mojego chłopaka

Nikt nikomu alkoholu na siłę do buzi nie wlewa. Każdy wie, że narkotyki uzależniają, i to nie jest żadna nowość, więc decydując się na nie, masz świadomość, że za każdym razem będziesz chcieć coraz więcej, i coraz ciężej będzie przestać. Tak samo jest z piciem i innymi używkami. Chorobą jest nazywana pewnie dlatego, że powodują różne powikłania typu marskość wątroby itp. Choroba jest czymś od nas niezależnym, a żeby zostać alkoholikiem, trzeba się najpierw samemu o to mocno postarać.
8d52f060ff4e0f29af012b7e97262db95239fded_5f04fe7261fa4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-08, 07:20   #29
Fortuna1
Zakorzenienie
 
Avatar Fortuna1
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 715
Dot.: Koleżanka mojego chłopaka

[1=8d52f060ff4e0f29af012b7 e97262db95239fded_5f04fe7 261fa4;73604196]Nikt nikomu alkoholu na siłę do buzi nie wlewa. Każdy wie, że narkotyki uzależniają, i to nie jest żadna nowość, więc decydując się na nie, masz świadomość, że za każdym razem będziesz chcieć coraz więcej, i coraz ciężej będzie przestać. Tak samo jest z piciem i innymi używkami. Chorobą jest nazywana pewnie dlatego, że powodują różne powikłania typu marskość wątroby itp. Choroba jest czymś od nas niezależnym, a żeby zostać alkoholikiem, trzeba się najpierw samemu o to mocno postarać.[/QUOTE]
Niestety jest to choroba psychiczna i bardzo ciężko jest kontrolować pociąg do alko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Senza l'amore sarei solo un ciarlatano,
Come una barca che non esce mai dal porto.
Fortuna1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-08, 09:24   #30
7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 4 812
Dot.: Koleżanka mojego chłopaka

To sam człowiek doprowadza sie do alkoholizmu pijąc bez umiaru i to tylko i wyłącznie jego wina. Mojemu ojcu też nikt piwa czy wódki na siłę nie wlewał. Zapomniałyście, że u alkoholika zachodzą zmiany w mozgu i psychice. Stają się agresywni. Przecież przemoc i patologia to najczęstrza domena alkoholików. Moja matka latała za nim 20 lat żeby przestał pić. Doprowadziło ją to do wykończenia i myśli samobójczych. Jeśli ktoś nie widzi u siebie tego problemu, nie chce działać to nie mam zamiaru go niańczyć i iść na dno razem z nim. Mariamalaria w życiu potrzebny jest zdrowy egoizm, sama się przyznałaś, że jesteś egoistką, więc nie wiem skąd u ciebie takie oburzenie, że ktoś jest w stanie zerwać znajomość z alkoholikiem dla swojego dobra.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-05-09 18:47:39


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:46.