Czy wy też się bałyście?

[MilenaAmourVincitOmnia]

Jak byłyście w związku i, gdy miałyście kryzys czy wątpliwości lub ogólnie to bałyście się, że kiedyś po dłuższym czasie możecie się wypalić? Bo przecież jeszcze tyle lat przed wami... Ja właśnie mam takie obawy, nie chcę by tak się stało za parę lat.

[201609102148]

Jak długo jesteś w związku?

[mary_poppins]

Napisane przez MilenaAmourVincitOmnia

Jak byłyście w związku i, gdy miałyście kryzys czy wątpliwości lub ogólnie to bałyście się, że kiedyś po dłuższym czasie możecie się wypalić? Bo przecież jeszcze tyle lat przed wami... Ja właśnie mam takie obawy, nie chcę by tak się stało za parę lat.

A nie sądzisz, że za dużo myślisz? Zamartwiasz się strasznie tym związkiem - czy się już nie odkochałaś, czy się nie wypali za parę lat, czy to dobrze że to od pierwszego wejrzenia... Skąd tyle obaw? Przecież nigdy nie przewidzimy co będzie, możemy tylko dbać o to żeby było jak najlepiej.

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

Jezus, laska, nie szalej tak z tymi wątkami. Mogłaś o wszystko zapytać w jednym, a nie zakładać 3.

[Lela23]

Za duzo sie zamartwiasz i myslisz za duzo !!!!. Nie wkrecaj sobie jakiejs fazy bo to sie zle skonczy dla was. A ile jestescie razem ??

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[MilenaAmourVincitOmnia]

Niestety tak mam, że zbyt bardzo się tym przejmuję! Ponad rok, dokładnie to rok i 2 msc.

[tiniaczek]

Napisane przez MilenaAmourVincitOmnia

Niestety tak mam, że zbyt bardzo się tym przejmuję! Ponad rok, dokładnie to rok i 2 msc.

Strasznie Ci sie musi nudzic, ze az musisz internety spamowac takimi blahymi pytaniami. Nie wiem- poczytaj jakas ksiazke na zabicie wolnego czasu, na zdowie Ci to wyjdzie.

[pinupgirlLOVE]

Myślę, że wątpliwości i chwile kryzysu są jak najbardziej normalne i nie da się tego uniknąć przy stałym, długotrwałym związku, nie musi to oznaczać, końca związku, czy całkowitego "wypalenia".

Pewnie, że nie można takich uczuć tak zupełnie lekceważyć, bo to może być sygnał, że czegoś nam brakuje i warto byłoby coś zmienić, nie koniecznie ukochanego czasami chodzi o jakąś błahostkę, a czasem jakieś niedopowiedzenie, niespełnienie, może lęk.

W każdym razie nawet z małej iskierki uczucia może powstać prawdziwy pożar, tylko trzeba się o to postarać, a że Miłość to nie ognisko (całe szczęście), nawet jak coś się skończy, nie znaczy, że nie narodzi się coś nowego . Powodzenia.

[justynkag10]

Kurcze rozumiem takie rozmyślania jakbyś miała podjąć decyzję o ślubie, ale takie mędrkowanie po roku związku? Chyba troszkę przesadzasz

[MilenaAmourVincitOmnia]

Dziękuję wszystkim, którzy mnie zrozumieli. Tyle wątków założyłam, żeby dostać odpowiedzi i chciałam się dowiedzieć czy właśnie tak to wygląda, gdyż jeszcze kilka miesięcy temu sądziłam, że miłość zupełnie inaczej wygląda i nie trzeba o nią dbać, a teraz cieszę się, że mam przy sobie tak bliską osobę, z którą planuję przyszłość i wspólnie możemy na siebie liczyć. DZIĘKUJĘ!

[Neapoli]

Napisane przez MilenaAmourVincitOmnia

gdyż jeszcze kilka miesięcy temu sądziłam, że miłość zupełnie inaczej wygląda i nie trzeba o nią dbać,

O wszystko TRZEBA dbać zwłaszcza o miłość.
Jak sądziłaś,że miłość wygląda?
Ona nigdy nie jest taka sama i nigdy taka sama nie będzie jak na początku związku, miłość się zmienia. Rok to krótko , na razie motylki

[maszToCoChcesz]

a Co Ci to da, że Ci napiszemy co robimy? Wszystko zależy od stażu związku, uczucia, zdolności partnerów do kompromisu, a przede wszystkim chęci do wspólnego naprawienia związku.

[carpediem]

Napisane przez MilenaAmourVincitOmnia

Jak byłyście w związku i, gdy miałyście kryzys czy wątpliwości lub ogólnie to bałyście się, że kiedyś po dłuższym czasie możecie się wypalić? Bo przecież jeszcze tyle lat przed wami... Ja właśnie mam takie obawy, nie chcę by tak się stało za parę lat.

Według mnie takie ustawiczne zamartwianie się tym, co będzie potem, jak to się potoczy, czy przypadkiem uczucie z biegiem czasu się nie wypali tylko niszczy radość z obcowania z drugim człowiekiem w danym momencie.

Wiadomo, że nic nie jest pewne, wszystko może się w życiu wydarzyć, ale jak miałabym o tym myśleć co chwilę, to już dawno straciłabym radość życia. Przede wszystkim trzeba się skupiać na tym, co jest tu i teraz, jeśli są jakieś kłopoty - jak je rozwiązać, dbać o partnera i się starać. Przecież związek składa się z tych wszystkich wspaniałych momentów, które razem przeżywamy, z małych przyjemności.

[MilenaAmourVincitOmnia]

Tak, wiem, że krótko. Sądziłam, że jest tak samo jak na początku, że nie trzeba dbać o związek i o uczucie, aż do pewnego momentu...