2014-06-23, 17:06 | #61 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 827
|
Dot.: Totalny brak zaufania do męża. Czy słusznie?
/
Edytowane przez Deborah100 Czas edycji: 2015-08-24 o 08:42 |
2014-06-23, 17:18 | #62 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 33
|
Dot.: Totalny brak zaufania do męża. Czy słusznie?
Jaka kasa? Dziewczyny, ledwo wiązemy koniec z końcem, co mi miało oczy przysłonić??? Całą wypłatę pakuje w dom żebyśmy mieli gdzie w końcu mieszkać a nie w starym domu nauczyciela w którym NIC nie działą a nie dawno były popękane stare okna.. Dla was to takie łatwe - weź jedź, znajdź pracę. Jaką ja tam znajdę pracę? Na zmywaku? I ile zarobię? Może najlepiej doradźcie mi żebyśmy sprzedali ta chaupę w którą już została wpakowana całą fortuna? A bilety do norwegii wcale nie są takie tanie, fakt można znaleźć tanie linie ale dopłata za bagaż jest gigantyczna, stąd zawsze latami norwegianem gdzie w jeden dzień bilet kosztuje 380zł a w drugi 1800zł.. Ciekawe czy na moim miejscu znając naszą całą sytuację materialną też tak byście gadały. A wciskanie mi, że kasa nam przysłoniła oczy jest co najmniej nie na miejscu.
|
2014-06-23, 17:22 | #63 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Totalny brak zaufania do męża. Czy słusznie?
jak was nie stać to po kiego budujecie dom? sam się później nie utrzyma. a jak już będzie ten dom to gdzie będziecie pracować? wizja tego domu przyćmiła wam co nieco.
ogłoszenia i pracę możesz przeglądać w internecie, a twój facet szukać na miejscu. praca nawet na zmywaku to taka kasa, że da się utrzymać, bo to nie jest polska, tam są inne realia. ale widać tak wygodniej, hańba pracować na zmywaku, lepiej siedzieć i nic nie robić.
__________________
-27,9 kg |
2014-06-23, 17:26 | #64 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 3 395
|
Dot.: Totalny brak zaufania do męża. Czy słusznie?
Cytat:
A praca na zmywaku to zła? Kokosów nie zarobisz, ale tyle, że we dwójkę będzie wam tam łatwiej żyć. Przecież tutaj i tak nie pracujesz więc teraz kasy i tak nie masz.... Wolałabym już kasę ze zmywaka tam i z mężem, niż tu mieć 0 i męża daleko. A poza tym musicie tę kasę ładować w chałupę, w której nie wiadomo czy kiedykolwiek zamieszkacie jak tak dalej pójdzie? Jest sens? |
|
2014-06-23, 17:31 | #65 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 33
|
Dot.: Totalny brak zaufania do męża. Czy słusznie?
Cytat:
|
|
2014-06-23, 17:41 | #66 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 287
|
Dot.: Totalny brak zaufania do męża. Czy słusznie?
Cytat:
To po co Wam ten dom? Jak sie nie ma kasy, to sie domu sie buduje. Po co pakowac pieniadze w cos, co jest glowna przycznya Waszej rozlaki? Wytlumacz to, prosze. Macie poprzestawiane priorytety, bez dwoch zdan. Wolalabym klepac biede, ale razem.
__________________
Do to the beast. |
|
2014-06-23, 17:49 | #67 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 33
|
Dot.: Totalny brak zaufania do męża. Czy słusznie?
[1=bb410bd1fbb42d2edea92b1 ada01ce79bf3cfb02_603add0 278cd5;47006085]A musisz lecieć z całym bagażem? Nie wystarczy Ci na weekend zwykły plecak i podstawowe rzeczy na zmianę? Tanie linie są tanie tylko trzeba trochę się pokręcić za tym (trochę w tym siedzę). Poza tym przecież część rzeczy (podstawowych) mogłabyś trzymać u męża i spokojnie wozić ze sobą tylko okazjonalne ciuchy.
A praca na zmywaku to zła? Kokosów nie zarobisz, ale tyle, że we dwójkę będzie wam tam łatwiej żyć. Przecież tutaj i tak nie pracujesz więc teraz kasy i tak nie masz.... Wolałabym już kasę ze zmywaka tam i z mężem, niż tu mieć 0 i męża daleko. A poza tym musicie tę kasę ładować w chałupę, w której nie wiadomo czy kiedykolwiek zamieszkacie jak tak dalej pójdzie? Jest sens?[/QUOTE] Na weekend? jeśli już to na 6 tygodni conajmniej. I cały bagaż jedzenia bo w norwegii jest paskudnei drogie. (Głupia butelka wody około 20zł). W domu już niedługo zamieszkamy bo od tego dzielą nas już tylko tynki. Nie mówiąc że mąż chce aby ten dom był naszą wspólną własnością. Co do pracy na zmywaku to wiem co to znaczy bo naprawdę już wielu prac się tutaj łapałam. A to że nic nie robię po raz kolejny musze zbojkotować z czystym sumieniem. Pracy nie mam od jakiegoś miesiąca gdyż szef notorycznie spóźniał się z wypłatą o 3 tygodnie. Praca 16 godzin w każdą sobotę, 14 godzin w niedzielę i 12 w tygodniu, w czym tylko jedna sobota na 3 tygodnie wolna. Nie mogłam już tego znieść. Aktualnie dorywczo zbieram truskawki i jestem opiekunką "na zawołanie". I wcale nie siedzę tutaj "bo mi tak wygodnie". ---------- Dopisano o 18:49 ---------- Poprzedni post napisano o 18:42 ---------- po co nam dom? Bo nie chcemy opuszczać polski, poza tym maż podjął taką decyzję grubo zanim mnie poznał. Ja na to przystałam. Wciaż mnie ostrzegał, że będziemy żyć na odległosć, a ja się na to zgodziłam. Ale wtedy mu ufałam. Co mam mu niby teraz powiedzieć. Ze nie ciesze się z tego domu który dla mnie buduje, że wywalił pieniądze w błoto, że nie potrzebnie nabawił się kontuzji kręgosłupa zarabiając na to wszystko, że szczerze nienawidzę tego domu i na myśl że będę tam siedzieć sama w tak olbrzymiej chaupie to szlag mnie trafia? Nie mam serca i nie mam sił już. Sama już nie wiem co mam robić. To naprawdę nei jest wszystko takie proste. |
2014-06-23, 17:52 | #68 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 3 395
|
Dot.: Totalny brak zaufania do męża. Czy słusznie?
Cytat:
Jeszcze raz: nie możesz lecieć za te 100 zł (w obie strony) choćby na weekend żeby skrócić okres oczekiwania na spotkanie? Przecież w ten sposób mogłabyś widzieć się z nim np. co trzy tygodnie, a za następne 3 tyg. dowieźć mu wałówkę. Wiem, że 100 zł to może być sporo ale wciąż wypada to korzystniej niż czekanie na spotkanie 6 tyg. EDIT: Ja bym mu chyba powiedziała to co Ty wyżej napisałaś. Że szlag Cie trafia, że jestes tu sama, że wkurza Cie kontuzja, której się nabawił i to że nie jesteście razem. Może wtedy on zdecyduje przystopować z finansowaniem domu, a zdecyduje, że warto byłoby pożyć w końcu razem. Edytowane przez bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5 Czas edycji: 2014-06-23 o 17:57 |
|
2014-06-23, 17:58 | #69 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 33
|
Dot.: Totalny brak zaufania do męża. Czy słusznie?
Popcorn_Lady Zgadzam się z Tobą, tylko że na razie to był nie możliwe gdzyż miałąm pracę. Teraz gdy w między czasie łapię się tylko dorywczych to jest już bardziej prawdopodobne, dlatego za 4 tygodnie lecę do niego na 2 tygodnie i razem wrócimy na 5 tygodniowe wakacje do polski. Jeśli nie znajdę żadnej pracy do tego czasu to pewnie znów z nim pojadę. I taki układ stosowaliśmy jak się tylko dało. Ale nei latałam tam na stałe tylko właśnie pod koniec jego pobytu i razem wracaliśmy. Dlatego przeprowadzka na stałe nie jest aż tak bardzo potrzebna. Bo wtedy i musiałby zmieniać miejsce zamieszkania itp.
Edytowane przez LidiaStilla Czas edycji: 2014-06-23 o 18:00 |
2014-06-23, 18:10 | #70 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 287
|
Dot.: Totalny brak zaufania do męża. Czy słusznie?
Cytat:
Tak przystalas na to, ale moglas nie miec swiadomosc jak to bedzie wygladac. I chyba mozesz mu to teraz powiedziec? On sie przyzwyczail do samotnosci, do zycia w kiepskich warunkach, z kulejacym juz zdrowiem. Dla Ciebie, mlodziutkiej mezatki to powinny byc najlepsze lata w zyciu, tak to sobie wyobrazalas? Ze bedziesz 40-latkowi blokady rodzicielskie zakladac? Chesz do 30 byc samotna pania na wlosciach? A pozniej z zajechanym praca mezem, z ktorym wiekszosc szasu spedzilas osobno? Wiec teraz zastanow sie jakie sa Twoje priorytety. ---------- Dopisano o 19:10 ---------- Poprzedni post napisano o 19:07 ---------- Cytat:
__________________
Do to the beast. |
||
2014-06-23, 18:16 | #71 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 33
|
Dot.: Totalny brak zaufania do męża. Czy słusznie?
Cytat:
|
|
2014-06-23, 18:22 | #72 |
Zadomowienie
|
Dot.: Totalny brak zaufania do męża. Czy słusznie?
Jeśli chodzi o całą sytuację, to jak dla mnie jest bardzo zagmatwana i nie wiedziałabym sama w co wierzyć, chociaż zachowanie Twojego męża jednak przemawia za nim, ale kto wie jak jest naprawdę...
To musi być okropne uczucie, nie wiedzieć co tak naprawdę się dzieje. A co do Norwegii, to trochę jestem zaskoczona tym jak tutaj piszesz o pracy tam, ponieważ kilka bliskich mi osób jest tam i wiem, że stosunkowo nietrudno znaleźć pracę (nawet nie znając języka, bo Norwedzy i tak mówią po angielsku, nieraz nawet między sobą), a prace są tam raczej dobrze płatne, nawet licząc koszty utrzymania i jedzenia. Mieliśmy z mężem nawet już zaplanowany wyjazd tam i wszelkie kalkulacje (oparte oczywiście na realiach przedstawionych przez osoby będące na miejscu) i wynikało z nich, że dwie pracujące osoby w Norwegii= wcale nie dużo większy koszt utrzymania niż jedna, za to sporo większy zarobek. A przede wszystkim bycie razem jest zawsze zdrowsze, niż bycie małzeństwem na odległość.
__________________
"Trzymałem cię w ręce, Wagabundo. Byłaś przepiękna."
Edytowane przez nisiaq Czas edycji: 2014-06-23 o 18:25 |
2014-06-23, 18:23 | #73 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 4 659
|
Dot.: Totalny brak zaufania do męża. Czy słusznie?
Autorko od zamieszkania dzielą was TYLKO tynki? przecież do końca masa rzeczy zostaje. Instalacje wszystkie są? wylewki? a potem dopiero się zacznie, malowanie, kafelki, całe wykończenie. to są spore koszty. Coś o tym wiem, bo od września mieszkamy w swoim domu.
J bym nie dała rady wytrzymać tyle bez tż wolałabym wynająć mieszkanie, kawalerkę i być razem. Raz tż wyjechał za granicę na miesiąc i nigdy więcej Jak już skończycie dom to tż nie będzie miał problemu ze znalezieniem pracy tutaj? Ja na twoim miejscu ( nie masz pracy, mieszkasz u teściów) bym jechała tam i razem byście się "dorabiali" swojego. Nie wierzę w malżeństwa na odległość. Znam jedno ( dalsi znajomi) tak się oddalili od siebie, że pod koniec pobytu w Polsce, ona się już nie może doczekać kiedy znowu pojedzie, aby tylko kasę zostawił Małżeństwo to bliskość, to codzienne,zwyczajne sprawy, wspólne obiady, poranki, a nie życie osobno. |
2014-06-23, 18:28 | #74 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 33
|
Dot.: Totalny brak zaufania do męża. Czy słusznie?
Cytat:
|
|
2014-06-23, 18:35 | #75 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 4 659
|
Dot.: Totalny brak zaufania do męża. Czy słusznie?
Cytat:
Pogadaj koniecznie, tym bardziej że Tobie tak układ nie odpowiada i tylko się meczysz. Niech poszuka Tobie na miejscu jakiejś pracy. Ile on tam już siedzi? |
|
2014-06-23, 18:39 | #76 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 759
|
Dot.: Totalny brak zaufania do męża. Czy słusznie?
Oboje zdecydowaliście się utrzymywać małżeństwo z doskoku, więc całkiem możliwe, że facet szuka sobie sposobów na rozładowanie. Jego dramatyczne gesty w stylu "załóż mi kontrolę", to według mnie tylko przykrywka, żebyś Ty była spokojniejsza, a on sobie będzie wchodził na takie strony u kolegów itp.
Niestety, ale masz milion wymówek (tak, to są wymówki, a nie prawdziwe powody), żeby nie być z mężem na co dzień, pasuje Ci taki układ i jemu najwyraźniej też. Macie przed sobą pięć lat bycia na odległość, ale Ty i on nie robicie absolutnie nic, żeby to zmienić - piszesz, że życie tam to koszty. A tutaj żyjesz za darmo? Poza tym, kasa to nie wszystko, liczy się budowanie więzi, rodziny i przede wszystkim INTYMNOŚĆI. Piszesz, że tutaj zbierasz truskawki - to tam byś nie mogła? Zgadzam się z jedną z Wizażanek, również znam osoby bez jakichś niesamowitych kwalifikacji, które pojechały właśnie do Norwegii i znalazły pracę. Ty nawet nie spróbowałaś. Wyobrażasz sobie, co będzie za te 5 lat? Jeśli w ogóle mąż zdecyduje się na powrót, będziesz musiała układać sobie życie na co dzień z niemal obcym facetem, uczyć się być z nim na nowo. To nie będzie łatwe... |
2014-06-23, 19:44 | #77 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Totalny brak zaufania do męża. Czy słusznie?
Dla mnie to jest wogole jakas paranoja jedzenie z polski wozic,mieszkac w baraku z grupa pijakow bo dom :/.
tez wyjechalam za granice sama z dwojka dzieci i dalam rade nigdy nie wozilam jedzenia i mieszkalam(mieszkam) w normalnym domu. myslalas co bedzie jak twoj maz wroci?czy znajdzie prace w swojej okolicy ktora pozwoli wam utrzymywac dom i rodzine czy dalej bedzie jezdzil za granice i zyl jak lump zeby jak najwiecej zaoszczedzic? skoro nie masz nic do roboty w polsce ani dzieci ani mieszkania ktorego musisz dogladac to sie pakuj jedz do niego,znajdz tam jakas prace moze nie odlozycie wiecej ale napewno nie stracicie na tym ukladzie bo bedziecie razem ty zarobisz na siebie(swoje jedzenie i podstawowe sr czystosci on bedzie odkladal) nie wierze ze mieszkanie(wynajecie pokoju bedzie was tak duzo kosztowalo ze zrujnuje was finansowo. |
2014-06-23, 19:50 | #78 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Totalny brak zaufania do męża. Czy słusznie?
Cytat:
Dramat w ładnych i nowych 4 ścianach sobie szykujecie. Bo tapetowanie sobie ścian fotkami to nie jest budowanie więzi, ale szczęście na pokaz - takie samo, jak w przypadku par, które się tak naprawdę nie kochają, a mają śliczne wspólne konta na Facebooku. Zmienić zasady zawsze można, bo życie to nie jest książka, która poszła do druku i już po ptokach. Związek buduje się każdego dnia. Tylko do tego potrzeba dwóch chętnych, gotowych do pracy osób, które rozumieją co oznacza bycie ze sobą, budowanie razem czegoś co jest jednocześnie mocne i kruche i mega cenne (bynajmniej nie o dom jako rzecz chodzi). Smutne to, smutny ten wątek... |
|
2014-06-23, 20:19 | #79 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 33
|
Dot.: Totalny brak zaufania do męża. Czy słusznie?
Dziękuję Wam dziewczyny za wszystkie odpowiedzi. Doszłam do wniosku, że postaram się mu bardziej zaufać, wszystko odcinam grubą krechą, no i porozmawiam o wylocie do Norwegii i poszukaniu tam pracy. A narazie uciekam z tego wątku by chociaż na chwilę uciec od tego myślami. Dzięki jeszcze raz za wszystko!
|
2014-06-24, 05:34 | #80 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Totalny brak zaufania do męża. Czy słusznie?
Przeraza mnie Twoje (Wasze) myślenie Autorko.
Skończyć dom - priorytet. Niestety - to nie będzie takie proste jak Ci się wydaje "tylko tynki". Wyjdzie jeszcze pierdyliard rzeczy do zrobienia pomijając meble, AGD, farby i podłogi. I nie - od zamieszkania nie dzielą WAS tylko tynki. WY tam razem nie będziecie póki co mieszkać. On ma przeciez umowę na 5 lat jeszcze, więc bedziesz tam mieszkać sama. Albo dłużej - bo przecież nie jest powiedziane, że on wróci. Na Waszym miejscu w cholerę bym tą chałupę sprzedała i przeniosła się się do Norwegii. I uprzedzając Twoje płacze, że tam takie utrzymanie drogie i żyć się nie da - da się. Wiem z pierwszej ręki A tak? Zastaw się, a postaw się. Absurd, absurd i jeszcze raz absurd.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
2014-06-24, 08:27 | #81 |
EDUkator
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: śląskie/Kraków
Wiadomości: 6 337
|
Dot.: Totalny brak zaufania do męża. Czy słusznie?
Też mnie to dziwi, że autorka pisze o tynkach i roku do wprowadzki.
Jaki rok, jak on tam będzie jeszcze 5 lat? Rok do wprowadzenia się samej do pustego, "wspólnego" domu
__________________
Drożdże: 10 III -10 VI; 09 VII-26 IX; 29 X - 26 XII 2012; 01 II-01 IV 2013; 12 IV - 12 VII 2014. Dbam o włosy: od III 2012. CG: od 5 VII 2012. |
2014-06-24, 09:01 | #82 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
|
Dot.: Totalny brak zaufania do męża. Czy słusznie?
Jezu autorko
1. Bylas w ogole w tym domu? Ten twoj 'wystroj' to jest kupa kasy i czasu. Gdzie plytki, pralka lodowka, inne PODSTAWOWE rzeczy bez ktorych mieszkac sie nie da 2. Skonczycie dom i co? Bedziesz w nim mieszkac sama bo on ma umowe. A jak umowa mu sie skonczy to co? Mowilas ze tu dobrej pracy nie znajdzie Lekka paranoja
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:01.