Wyciąganie kasy od swoich mężczyzn

[króliczek]

Napisane przez mania19

Pieniędzy NIGDY od TŻ nie wyciągam, ale prezenty przyjmuję

a ja się krępuję jak mi wciska prezenty o wartości moich dwóch wypłat

[mania19]

Króliczku pochwal się co takiego dostałaś

[malkol13]

a ja sie moge pochwalic, ostatnio komorke nowa, bo moja padla;/

[króliczek]

Napisane przez mania19

Króliczku pochwal się co takiego dostałaś

Aparat, kamerę i nową komórkę

[Shemreolin]

A ja muszę przyznać, że biorę kaske od mego faceta. Ale u mnie jest tak, że to ja przez wiele lat pracowałąm a on studiował i to ja płaciłam za wiele naszych przyjemności, on nigdy nie miał kaski. Teraz oboje zarabiamy, ale ja wynamuje mieszkanie i mam po zapłaceniu czynszu i rachunków koszmarnie mało pieniedzy. Dlatego TŻ często robi mi zakupy, wlewa paliwo do samochodu jak gdzieś jedziemy, finansuje mi rózne rzeczy. Na początku czułam sie z tym bardzo źle, ale teraz już nie. On lubi mi cos kupować, pomagać. Nie wypomina mi tego. Zreszta mam wrazenie, że cieszy sie, że to w końcu on może mi coś kupić.

Ja wogóle mam dosć lekką rękę jesli o kasę chodzi i mu powiedziałam już, że jak będziemy razem mieszkać to on będzie trzymał kasę. Będę mu oddawać pieniądze, a dla siebie będe zatrzymywac tylko sumę na własne zachcianki. I reszta mnie już nie będzie intersować Chcemy założyć wspólne konto gdzie będziemy odkładać pieniadze i oszczędzać.

Ale generalnie nie mogłabym na facecie wisieć, wyciągać od niego co chwila. Staram sie tego nie robić, ale jesli serio nie mam juz kasy nawet na jedzenie, to proszę go o pomoc. On zarabia wiecej niż ja i mieszka z rodzicami, wiec stac go na to by mi pomóc. A ja nie widzę w tym nic złego, w końcu jesteśmy razem juz prawie 5 lat i planujemy wspólne życie.

[Nierika]

Ja moge przyznac wprost - wyciagam. Glownie doklada mi sie do mojej szkoly, choc czasami zastanawiam sie czemu I to ja go o to poprosilam. Naciagam go tez czasami na inne rzeczy, bo wiem ze teraz jest w lepszej sytucji materialnej niz ja, ale oczywiscie wszytko w granicach rozsadku. Gdy gdzies wychodzimy, on placi. Nie mam wcale wygorowanych potrzeb, wiec wyrzutow sumienia tez zazwyczaj brak.

[mania19]

Napisane przez króliczek

Aparat, kamerę i nową komórkę

kamerę ??? No to nieżle ;D U mnie najdroższym prezentem był pierścionek ( przyznał się, że ponad 7 stów kosztował ) no i średnio raz w miesiącu perfumy mi kupuje, bo jest pefumowym maniakiem Jakby mi przyszedł z kamerą to też niewiem czy przyjełabym ...

[króliczek]

Napisane przez mania19

kamerę ??? No to nieżle ;D U mnie najdroższym prezentem był pierścionek ( przyznał się, że ponad 7 stów kosztował ) no i średnio raz w miesiącu perfumy mi kupuje, bo jest pefumowym maniakiem Jakby mi przyszedł z kamerą to też niewiem czy przyjełabym ...

przez cały dzień leżała nierozpakowana w salonie, a my na siebie wyklinaliśmy, on na mnie pięćdziesięcioma afrykańskimi dialektami, a ja po polsku. Ostatecznie kamera została uznana, jako inwestycja na przyszłość i pozwoliłam ją zostawić
A na pierścionek ciągle czekam (mam na myśli zaręczynowy oczywiście )

[malkol13]

afrykanskimi dialektami??

[mania19]

hehehe no to dobrze, że doszliście do porozumienia
Ja na zaręczynowy też czekam z niecierpliwością.
Ten pierścionek był wg. mojego TŻ "przedzaręczynowy"

[króliczek]

Napisane przez malkol13

afrykanskimi dialektami??

mój TŻ pochodzi z RPA

Skoro to był "przedzaręczynowy", to tylko patrzeć, jak przyjdzie się oświadczać z brylantami

[mania19]

Oby...

[mania19]

Króliczku a Twój TŻ jest murzynem ???

[króliczek]

Napisane przez mania19

Króliczku a Twój TŻ jest murzynem ???

mulatem

[malkol13]

Napisane przez króliczek

mój TŻ pochodzi z RPA

Skoro to był "przedzaręczynowy", to tylko patrzeć, jak przyjdzie się oświadczać z brylantami

to podziwiam nie wiem czy dalabym rade sie dogadac... chyba ze wzgledow kulturowych...ale najwazneijsze, ze jestes szczesliwa

[mania19]

Napisane przez króliczek

mulatem

Ooo to też fajnie

[króliczek]

Napisane przez malkol13

to podziwiam nie wiem czy dalabym rade sie dogadac... chyba ze wzgledow kulturowych...ale najwazneijsze, ze jestes szczesliwa

on jest zeuropeizowany Od lat mieszka w Wielkiej Brytanii, tam też się poznaliśmy i... nie było tak ciężko

[malkol13]

Napisane przez króliczek

on jest zeuropeizowany Od lat mieszka w Wielkiej Brytanii, tam też się poznaliśmy i... nie było tak ciężko

zeuropeizowany to pol biedy a ze mulat to bardzo fajnie

a napisalam ze nie dalabym rady bo znajominiedawno byli w RPA, na rok w delegacji... opowiadali o rzczach typu obowiazkowe polowanie na pawiany czy zaleznosciach pomiedzy zabojstwem murzyna a bialego czlowieka...wlosy sie jeza same na mysl o tym.. no ale coz, co kraj to obyczaj

[króliczek]

Napisane przez malkol13

zeuropeizowany to pol biedy a ze mulat to bardzo fajnie

a napisalam ze nie dalabym rady bo znajominiedawno byli w RPA, na rok w delegacji... opowiadali o rzczach typu obowiazkowe polowanie na pawiany czy zaleznosciach pomiedzy zabojstwem murzyna a bialego czlowieka...wlosy sie jeza same na mysl o tym.. no ale coz, co kraj to obyczaj

to jest w ogóle dziwny kraj...
jeszcze to Lesotho w środku, tak ni w pięć, ni w dziesięć, ale jeśli TŻ będzie nalegał, to z nim wyjadę

[Daenerys]

Napisane przez Nierika

Ja moge przyznac wprost - wyciagam. Naciagam go tez czasami na inne rzeczy, bo wiem ze teraz jest w lepszej sytucji materialnej niz ja, ale oczywiscie wszytko w granicach rozsadku. Gdy gdzies wychodzimy, on placi. Nie mam wcale wygorowanych potrzeb, wiec wyrzutow sumienia tez zazwyczaj brak.

Mam całkiem podobnie, wyciągam od TŻ kasę od czasu do czasu i nie mam żadnych wyrzutów sumienia, w sumie chyba dlatego, że on zarabia dużo więcej niż ja i po drugie być może dlatego, że tak się przyzwyczaiłam.
Mój poprzedni TŻ był bardzo rozrzutny i wiele rzeczy mi sponsorował - a ja nie miałam nic przeciwko, bo będąc w szkole średniej swoich pieniędzy nie miałam wcale. No i coż zostało mi do teraz...

[ijaa]

Nigdy. Czasem, za coś zapłaci - ale naprawdę rzadko. Innym razem, ja za coś zapłacę.
Oboje studiujemy. Oboje mieszkamy z rodzicami. Ja dorabiam, a on 'utrzymuje się' - mam tu namyśli, swoje zachcianki czy przyjemności - z kredytu studenckiego.
Prezenty sobie kupujemy, z okazji imienin, czy urodzin, bez okazji natomiast bardzo rzadko.

[atka83]

Nigdy nie ciągnełam kasy od swojego faceta,nawet gdy nie pracowałam bo facet to nie żaden sponsor i było by mi wstyd go naciągać.