Tylko jedno dziecko. Czy to był dobry wybór? - Strona 15 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-02-24, 06:07   #421
95b84f0cb57718c1b68287b1ccb1b977c909159a_5f790273693ad
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 3 474
Dot.: Tylko jedno dziecko. Czy to byl dobry wybor?

Jestem mamą jedynaczki, choć zdecydowały o tym sprawy zdrowotne (ciąża po 9 latach leczenia, 3 operacjach i i 3 ivf).
Jednocześnie mam rodzeństwo- było nas więcej niż 2, więc znam aż za dobrze blaski i cienie rodziny wielodzietnej. Myślę, że te cienie spowodowały to, że żadne z nas nie myślało o dzieciach przed 30-tką, ale potem pojawiały się u nas (mnie i rodzeństwa) inne historie- zdrowotne, utrata ciąży lub problemy partnerskie, więc ostatecznie żadne nie ma więcej niż jednego dziecka.
Moi rodzice wychowywali nas sami, bez pomocy rodziny (4 dzieci w ciągu 10 lat). Tata dodatkowo dużo pracował- wracał często w nocy, mama wstawała o 3-tej, żeby robić obiad i ogarnąć inne sprawy domowe, o 6.30 wychodziła do pracy, więc zasypiała o 19-tej.
Większość czasu, całe popołudnia i wieczory sami odrabialiśmy lekcje i się bawiliśmy + chodziliśmy na zajęcia dodatkowe- też sami. Starsze musiały zajmować się młodszymi, czy tego chciały , czy nie. Ale jak to rozwija samodzielność i odpowiedzialność
Spędzanie czasu 1:1 z rodzicem minimalne, przy tym całym zmęczeniu i zapracowaniu.
Jedyne, co wspominam dobrze, to starania spełniania marzeń (bardzo doceniam przy ówczesnych trudnościach finansowych) i duży nacisk na rozwijanie zdolności- ja przynajmniej mogłam uciec do moich ukochanych książek (chyba nie byłam zbyt szczęśliwym dzieckiem).
Szczególnie brakowało mi relacji z jednym rodzicem, była powierzchowna- wynikająca może też z różnicy osobowości, ale bolało faworyzowanie rodzeństwa a może bardziej brak próby zrozumienia własnego dziecka; każdy rodzić lepiej dogadywał się z połową potomków, dobre i to .
Plusem było danie nam wszystkim "wędki" a nie "ryby" (bo tej nie było) i od początku wychowanie w przekonaniu, że musimy poradzić sobie sami finansowo w życiu- i każdy z nas chciał to zrobić lepiej, niż rodzice, mieć bezpieczeństwo finansowe.
Jednocześnie była to lekcja życia o minusach rodziny wielodzietnej, nawet podświadome/ głośno nie wypowiedziane zniechęcenie do więcej niż 1- 2 dzieci.
A może po prostu rodzice (jedno jest jedynakiem a drugie z pary rodzeństwa) chcieli mieć dużo dzieci, a my- patrząc na ich życie i nasze dzieciństwo- odwrotnie. Może tak jest co drugie pokolenie, bo moja córka chce mieć 3 czy 4 dzieci i biegać od jednego do drugiego

Z jednej strony gdybym miała wybór- pewnie mielibyśmy 2 dzieci (przy 3 i więcej chyba musiałabym mieć gosposię, biorąc pod uwagę pracę moją i męża), ale z drugiej- nie mam poczucia niespełnienia czy braku, zwłaszcza, kiedy czasem wracam myślami do dzieciństwa i zaczynam gdybać, że kolejne dzieci miałyby podobne przemyślenia choćby w kwestii braku poświęcanego im czasu (mąż i ja mamy o wiele bardziej obciążającą pracę, niż moi rodzice). Staramy się, aby cioteczne rodzeństwo było sobie bliskie, mimo odległości.
Moi rodzice byli bardzo młodzi, duża rodzina to był trochę skok na głęboką wodę, niezbyt przemyślany i z konsekwencjami dla dzieci, których oszczędziłabym własnym- co prawda wtedy nie było RB i dzieciocentryzmu , więc może teraz rodziny z większą ilością dzieci zupełnie inaczej funkcjonują, ale doba ma nadal 24 h.

Cieszę się, że w ogóle mam dziecko (kategoria- cud medyczny), więc sama nie dokonywałam wyboru, ale dla wielu rodzin jest to dobra sytuacja- biorąc pod uwagę obciążenie pracą, ilość czasu po niej, finanse a często też relacje z partnerem (np. jedno z mojego rodzeństwa wychowuje samotnie dziecko).

Specjalnie dla silly przemyślenia mamy jedynaczki z własnym dzieciństwem w rodzinie wielodzietnej

Edytowane przez 95b84f0cb57718c1b68287b1ccb1b977c909159a_5f790273693ad
Czas edycji: 2016-02-24 o 06:27
95b84f0cb57718c1b68287b1ccb1b977c909159a_5f790273693ad jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-24, 06:37   #422
wika82
Zakorzenienie
 
Avatar wika82
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
Dot.: Tylko jedno dziecko. Czy to byl dobry wybor?

Konspiracjo , w celu uscislenia, "zawsze" chcialam miec dwojkę, od kiedy w ogole zexhcialam miec dzieci. Inaczej bym się nie zdecydowala ano na pierwsze ani na drugie.
To lapanie za slowka jest urocze.
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia...
wika82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-24, 07:11   #423
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Tylko jedno dziecko. Czy to byl dobry wybor?

Cytat:
Napisane przez silly78 Pokaż wiadomość
Prosilam Modke zeby zamknela ten watek(...)
Myślę, że ten wątek powinien się rozwijać, bo po prostu jest potrzebny. Fajnie że go założyłaś, w końcu rodzina to nie jest tylko jeden jedyny i właściwy schemat i warto o każdym podyskutować, warto tworzyć tu miejsca, gdzie każda z nas znajdzie coś dla siebie - po to są wątki bezdzietnych z wyboru, wsparcia w kp i w mm, staraczek, mam high need babies itd
A że pojawiły się standardowe na Wizażu przepychanki - cóż, taki urok forum Najlepiej po prostu nie wdawać się w dyskusję, jeśli widać że zaczyna zmierzać w stronę przekrzykiwania się kto ma lepiej i czyj model jest zdrowszy. Wątek sam wróci na "swoje" miejsce

---------- Dopisano o 08:11 ---------- Poprzedni post napisano o 08:08 ----------

[1=95b84f0cb57718c1b68287b 1ccb1b977c909159a_5f79027 3693ad;56251633]
A może po prostu rodzice (jedno jest jedynakiem a drugie z pary rodzeństwa) chcieli mieć dużo dzieci, a my- patrząc na ich życie i nasze dzieciństwo- odwrotnie. Może tak jest co drugie pokolenie, bo moja córka chce mieć 3 czy 4 dzieci i biegać od jednego do drugiego
[/QUOTE]
A wiesz, jak tak się zastanowiłam, to może to nie jest reguła, ale to nierzadkie zjawisko
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-24, 07:18   #424
pieleszka
Wtajemniczenie
 
Avatar pieleszka
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 2 869
Dot.: Tylko jedno dziecko. Czy to byl dobry wybor?

berry, też jestem mamą jedynaczki, a pochodzę sama z rodziny bardzo wielodzietnej. moje przemyślenia są podobne, choć nie mogę powiedzieć, że nie miałam bliskiego kontaktu z żadnym z rodziców. miałam i nadal mam bliski kontakt z mamą. ale to pewnie wynika z tego, że myśmy długo mieszkali na wsi, mama pracowała na gospodarstwie - więc pracy dużo bardzo miała, ale jednak była "blisko" (no bo na pole mogła wziąć nas - maluchy w wózku czy na kocu, starsze jak nie w szkole to gdzieś tam po polu hasały). u nas nie było czegoś takiego, że starsze zajmowały sie młodszymi czy były odpowiedzialne "za dom", bo mama była i ona dbała o wszystko (tata z tej kategorii i z tych czasów, co to do 3 r.ż. dzieci nic przy nich nie robił, bo się kiedyś tatusiowie nie angażowali, on przecież pracował, musiał do miasta dojechać itp ). mama do pracy poszła dopiero gdy najmłodsza siostra poszła do zerówki szkolnej (wtedy już w mieście mieszkaliśmy).
ja widzę teraz plusy tego, że mam rodzeństwo, ale z kolei nie mam aż tak silnej więzi z siostrami czy braćmi, żebym musiała się z nimi kontaktować codziennie, rozmawiać itp. wiadomo, spotykamy się, dbamy bardzo o to aby nasze dzieci miały ze sobą bardzo dobre kontakty (ja z kuzynostwem nie mam żadnego właściwie), żeby byli dla siebie ważni. byż może to wynika jednak z dużych różnic wieku między nami (między najmłodszą a najstarszym jest 19 lat różnicy). wśród mojego rodzeństwa tylko ja i młodsza siostra mamy po 1 dziecku.
pozostałe rodzeństwa ma 2, jedna z sióstr 3. chyba wychowanie w rodzinie wielodzietnej nie miało wpływu (w mojej rodzinie) jednak na podejmowane później decyzje co do ilości dzieci
__________________
Haneczka

Kobiety nigdy nie zrozumiesz. Nawet jeśli jesteś kobietą! (A.J.Cronin)
pieleszka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-24, 07:52   #425
precious_81
Wtajemniczenie
 
Avatar precious_81
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 447
Dot.: Tylko jedno dziecko. Czy to byl dobry wybor?

Cytat:
Napisane przez ajah Pokaż wiadomość
Nie zawsze są. I w tym wątku pojawiły się tez takie głosy.
Agusiowata o tym pisała. Z mojej perspektywy tez nie mam nikogo pod ręką z kim mogę zostawić jedno dziecko, by z drugim pędzić na ostry dyżur.
Ajah ale Ty nie masz z kim zostawić ze względu na chorobę dziecka?
Jednak w większości sytuacji ma się kogoś bliskiego - jeśli nie męża, to siostrę, rodzeństwo albo właśnie przyjaciół, ciocie, wujków.
To chyba sporadyczne sytuacje kiedy ktoś żyje nie nawiązując bliskich relacji z innymi ludźmi.
Jeśli tak rzeczywiście jest to już sama ciąża i poród mogą być problemem, bo co zrobić ze starszym jak się zacznie poród.

Cytat:
Napisane przez silly78 Pokaż wiadomość
Prosilam Modke zeby zamknela ten watek, ale zabrania tego regulamin. Ze skutkami poronienia meczylam sie prawie cztery miesiace, mialam w tym czasie wiele mysli lepszych, gorszych na temat ilosci potomstwa. W ogole jest to temat raczej delikatny. Wjedzaja tu Panie jak buldozery, ktore mam wrazenie mysla ze jak napisza swoje poglady killkanascie, kilkadziesiat razy to stana sie one jak, prawdziwsze? Burza taka jakby brak checi rozmnazania sie, czy wielokrotnego rozmnazania sie byl powodem do wstydu. Jakosc sie liczy, drogie Panie. Nie jest wazne ile razy w bolach rodzilas, nie czyni to z Ciebie bohaterki. To zaden wyczyn. Wazne, zebys to co urodzilas wychowac na porzadnych ludzi. Wyksztalconych, obytych, kulturalnych. Wtedy, za te 20, 30 lat mozez odczuwac ewentualna dume. Karmienie piersia, odpieluchowanie, radzenie sobie z dowolna wybrana przez ciebie iloscia dzieci to nie bohaterstwo tylko zasrany obowiazek ktorego sie podjelas w momencie poczecia.
Sa tu mamy ktore mialy/maja watpliwosci? Rozwazaja, planuja, zmieniaja poglady, sa otwarte? Czy jednak przewazaja trzepaczki postow ktore od przedszkola wiedzialy ze beda mialy dwojke lub wiecej?

---------- Dopisano o 21:44 ---------- Poprzedni post napisano o 21:42 ----------

Post powstal z mojej bezsilnosci. Nie bylo moim zamiarem bawienie sie w zlosliwosci czy podjazdy.
Silly jak planowałam i urodziłam pierwsze to nie myślałam o drugim, skupiałam się na tym pierwszym. Myśl o drugim przyszła sama, poczuliśmy, że chcemy. Czy były wątpliwości, obawy? Oczywiście że były - jak to będzie z karmieniem, spaniem, czy się pomieścimy, czy dam radę sama z dwójką przez cały dzień. Potrzeba posiadania drugiego dziecka była jednak silniejsza.
Jak planujesz pierwsze to też masz mnóstwo wątpliwości, według mnie to normalne jeśli ktoś poważnie podchodzi do rodzicielstwa.





Konspiracja ja Ci odpisałam już wcześniej jak to jest u mnie kiedy zostaje jedno w domu:
Cytat:
Napisane przez precious_81 Pokaż wiadomość
Ale jak jedno zostaje w domu to już nie trzeba mu przyszykować jedzenia, nie trzeba wykąpać, naszykować ubrania?
Ja nie widzę różnicy, bo jak jest dwoje to szykuję podwójne porcje, wkładam do wanny obie, gram w grę z obiema. Jak zostaje jedno (bo np. chore a drugie w przedszkolu/szkole) muszę zrobić te same czynności - naszykować śniadanie, obiad ale jednej, też muszę grać - ale z jedną. Dla mnie żadna różnica.


Jak wyjeżdżają obie na weekend czy na wakacje z dziadkami to wtedy mogę powiedzieć, że odpoczywam, bo nie muszę robić nic
precious_81 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-24, 07:57   #426
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Tylko jedno dziecko. Czy to byl dobry wybor?

Cytat:
Napisane przez precious_81 Pokaż wiadomość
Jednak w większości sytuacji ma się kogoś bliskiego - jeśli nie męża, to siostrę, rodzeństwo albo właśnie przyjaciół, ciocie, wujków.
To chyba sporadyczne sytuacje kiedy ktoś żyje nie nawiązując bliskich relacji z innymi ludźmi.
Większość to nie wszyscy, a i ta rzekoma większość nie została przez Ciebie udowodniona, warto wziąć to pod uwagę. I nie, bliskie relacje wcale nie oznaczają, że ktoś ma rzucić swoje życie, swoje zobowiązania, żeby nam pomóc.
Ty się świetnie zorganizowałaś i super, cieszymy się razem z Tobą. Ale to nie znaczy, że skoro Ty dałaś radę, to każdy da.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-24, 08:02   #427
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
Dot.: Tylko jedno dziecko. Czy to byl dobry wybor?

Ja mogę liczyć tylko na moich rodziców. Moja siostra mieszka za granicą, żadnej innej rodziny nie mamy (z kuzynostwem nie utrzymuję kontaktów od dawna), teściowa ma już swoje lata (zostanie z A. na chwilę, ale nie na pół dnia np), szwagier jest na wózku. Przyjaciółki (a raczej koleżanki lub znajome) mieszkają daleko, poza tym pracują. Takie życie, nie mam na to wpływu.
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-02-24, 08:07   #428
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Tylko jedno dziecko. Czy to byl dobry wybor?

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;56255868]Ja mogę liczyć tylko na moich rodziców.[/QUOTE]
Ja też. Zresztą jestem im bardzo wdzięczna, bez ich deklaracji pomocy pewnie bym się nawet na to jedno nie zdecydowała. No ale oni też mają swoje życie, nie są i nie będą w stanie mi pomóc zawsze.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-24, 08:20   #429
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
Dot.: Tylko jedno dziecko. Czy to byl dobry wybor?

A to moi też, oboje jeszcze pracują. Ale ogólnie pomagają mi najwięcej że wszystkich, szczególnie teraz.
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-24, 08:22   #430
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Tylko jedno dziecko. Czy to byl dobry wybor?

Cytat:
Napisane przez precious_81 Pokaż wiadomość
Ajah ale Ty nie masz z kim zostawić ze względu na chorobę dziecka?
Jednak w większości sytuacji ma się kogoś bliskiego - jeśli nie męża, to siostrę, rodzeństwo albo właśnie przyjaciół, ciocie, wujków.
To chyba sporadyczne sytuacje kiedy ktoś żyje nie nawiązując bliskich relacji z innymi ludźmi.
Jeśli tak rzeczywiście jest to już sama ciąża i poród mogą być problemem, bo co zrobić ze starszym jak się zacznie poród.


Silly jak planowałam i urodziłam pierwsze to nie myślałam o drugim, skupiałam się na tym pierwszym. Myśl o drugim przyszła sama, poczuliśmy, że chcemy. Czy były wątpliwości, obawy? Oczywiście że były - jak to będzie z karmieniem, spaniem, czy się pomieścimy, czy dam radę sama z dwójką przez cały dzień. Potrzeba posiadania drugiego dziecka była jednak silniejsza.
Jak planujesz pierwsze to też masz mnóstwo wątpliwości, według mnie to normalne jeśli ktoś poważnie podchodzi do rodzicielstwa.





Konspiracja ja Ci odpisałam już wcześniej jak to jest u mnie kiedy zostaje jedno w domu:
Dodatkowe potrzeby dziecka dokładają się do tego, oczywiście. Poza tym: mieszkam w kraju gdzie nie mama żadnej rodziny, mam tu osoby bliskie, ale w większości przypadków nie zwale im na głowę opiekę nad chorym dzieckiem czy zdrowym dzieckiem które ma kontakt z chorym np. na ospę). Nie mam nikogo, kto przyjedzie nagle, bo ja chce jechać z jednym do szpitala.
Mam wiele bliskich osób, problem w tym, że często dzielą nas kilometry.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-24, 08:51   #431
95b84f0cb57718c1b68287b1ccb1b977c909159a_5f790273693ad
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 3 474
Dot.: Tylko jedno dziecko. Czy to byl dobry wybor?

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
A wiesz, jak tak się zastanowiłam, to może to nie jest reguła, ale to nierzadkie zjawisko
Coś w tym jest

Cytat:
Napisane przez pieleszka Pokaż wiadomość
berry, też jestem mamą jedynaczki, a pochodzę sama z rodziny bardzo wielodzietnej. moje przemyślenia są podobne, choć nie mogę powiedzieć, że nie miałam bliskiego kontaktu z żadnym z rodziców. miałam i nadal mam bliski kontakt z mamą. ale to pewnie wynika z tego, że myśmy długo mieszkali na wsi, mama pracowała na gospodarstwie - więc pracy dużo bardzo miała, ale jednak była "blisko" (no bo na pole mogła wziąć nas - maluchy w wózku czy na kocu, starsze jak nie w szkole to gdzieś tam po polu hasały). u nas nie było czegoś takiego, że starsze zajmowały sie młodszymi czy były odpowiedzialne "za dom", bo mama była i ona dbała o wszystko (tata z tej kategorii i z tych czasów, co to do 3 r.ż. dzieci nic przy nich nie robił, bo się kiedyś tatusiowie nie angażowali, on przecież pracował, musiał do miasta dojechać itp ). mama do pracy poszła dopiero gdy najmłodsza siostra poszła do zerówki szkolnej (wtedy już w mieście mieszkaliśmy).
ja widzę teraz plusy tego, że mam rodzeństwo, ale z kolei nie mam aż tak silnej więzi z siostrami czy braćmi, żebym musiała się z nimi kontaktować codziennie, rozmawiać itp. wiadomo, spotykamy się, dbamy bardzo o to aby nasze dzieci miały ze sobą bardzo dobre kontakty (ja z kuzynostwem nie mam żadnego właściwie), żeby byli dla siebie ważni. byż może to wynika jednak z dużych różnic wieku między nami (między najmłodszą a najstarszym jest 19 lat różnicy). wśród mojego rodzeństwa tylko ja i młodsza siostra mamy po 1 dziecku.
pozostałe rodzeństwa ma 2, jedna z sióstr 3. chyba wychowanie w rodzinie wielodzietnej nie miało wpływu (w mojej rodzinie) jednak na podejmowane później decyzje co do ilości dzieci
U nas było tak, że mama skupiała się tylko na najmłodszym dziecku- tylko w jego przypadku wzięła urlop wychowawczy i karmiła piersią (starszą 3-kę wcale), oczywiście tylko ono było jej pupilkiem
W ogóle rodzice mieli lepszy kontakt z tymi dziećmi, które były psychicznie i fizycznie podobne do nich/ich strony rodziny- i było to bardzo wyraźnie widoczne (podświadome, niekontrolowane działanie, którego się oficjalnie wypierali). Jako nasto- i 2o-latka wręcz bałam się, że gdyby zdarzyło mi się mieć kilkoro dzieci, to nie będę ich potrafiła równo traktować a nawet kochać, bo widziałam w domu, że to tak nie funkcjonuje.

My mieszkaliśmy w niedużym mieście, wiec chodzenie samemu po nim od 7 rż było normą i dostarczanie dzieci gdziekolwiek nie absorbowało rodziców, choć nie zawsze rodzice mogli być pewni, gdzie jesteśmy.

Twoja mama to bohaterka , wziąwszy pod uwagę, że nie przerzucała obowiązków opieki nad maluchami na starsze dzieci.
Moja uważała, że to obowiązek starszych, jej jest ciężko (praca zawodowa+ dom), a my jesteśmy chowani pod kloszem- np. dzieci na wsi mają o wiele trudniej, bo po szkole idą do pracy w polu czy gospodarstwie a nie do szkoły muzycznej czy na kółko naukowe itp.
Opieka na podwórku/placu zabaw, lekcje z młodszymi, robienie im kolacji (umiejętność samodzielnego smażenia naleśników w wieku 10 lat- bezcenna) to w ogóle nie ma o czym mówić, normalka.

Było odwrotnie- to tata bardziej zwracał uwagę na emocje i inne potrzeby, poza fizyczno-materialnymi, choć i tak z reguły pracował więcej niż mama.

U nas każdy z rodzeństwa ma inne wykształcenie i zawód, więc po szkole średniej nasze drogi się rozeszły, ale problemy w rodzinie i pomoc sobie nawzajem znów nas zbliżyły- choroby, nieudane związki, ostatnio- budowy i remonty, które są niezłą traumą

Co do ilości dzieci- na pewno miało to wpływ o tyle, że każdy z nas najpierw chciał mieć ułożone sprawy zawodowo-finansowe, a potem dopiero zacząć powiększanie rodziny, koniecznie w tej kolejności- bazując na doświadczeniach rodziców. O innych obciążeniach z tym związanych raczej nigdy nie rozmawiałam z rodzeństwem, jakoś było wiadomo, że nikt nie planuje dużej rodziny.

Edytowane przez 95b84f0cb57718c1b68287b1ccb1b977c909159a_5f790273693ad
Czas edycji: 2016-02-24 o 09:01
95b84f0cb57718c1b68287b1ccb1b977c909159a_5f790273693ad jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-02-24, 08:57   #432
teQiba
Moderator
 
Avatar teQiba
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 900
Dot.: Tylko jedno dziecko. Czy to byl dobry wybor?

Cytat:
Napisane przez silly78 Pokaż wiadomość
Sa tu mamy ktore mialy/maja watpliwosci? Rozwazaja, planuja, zmieniaja poglady, sa otwarte?

Ja mam prokreacyjną karuzelę - raz chcę całe stadko, a raz nie radzę sobie z nerwami na jedno
Na dzień dzisiejszy raczej planujemy drugie - zobaczymy co z tego wyjdzie

Cytat:
Napisane przez konspiracja Pokaż wiadomość
Ale co mowi na ten temat badania? Nie zawsze jest tak różowo, m.in :
- dzieci muszą zabiegac o wzgledy rodzicow co budzi rywalizacje,
- zazdrosc o rodzeństwo
- porownywania do brata lub siostry, co moze zaburzac samoocene i rodzić kompleksy.
Wydaje mi się, że sporo zależy od podejścia rodziców w tej kwestii.

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
A wiesz, jak tak się zastanowiłam, to może to nie jest reguła, ale to nierzadkie zjawisko
Moje obserwacje są podobne
Zauważyłam też, że jeśli rodzice 'trzymali krótko' to ich dziecko będzie wychowywać 'swobodniej' i vice versa.
__________________
[SIGPIC][/SIGPIC]
teQiba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-24, 09:46   #433
Ingrid80
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 8 729
Dot.: Tylko jedno dziecko. Czy to byl dobry wybor?

Ja przypuszczam, że gdybym byla facetem to chciałabym drugie dziecko:-D

---------- Dopisano o 10:46 ---------- Poprzedni post napisano o 10:45 ----------

To zupelnie inny poziom obciążenia, przede wszystkim psychicznego.
Ingrid80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-24, 09:48   #434
pieleszka
Wtajemniczenie
 
Avatar pieleszka
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 2 869
Dot.: Tylko jedno dziecko. Czy to byl dobry wybor?

[1=95b84f0cb57718c1b68287b 1ccb1b977c909159a_5f79027 3693ad;56258668]

U nas było tak, że mama skupiała się tylko na najmłodszym dziecku- tylko w jego przypadku wzięła urlop wychowawczy i karmiła piersią (starszą 3-kę wcale), oczywiście tylko ono było jej pupilkiem
W ogóle rodzice mieli lepszy kontakt z tymi dziećmi, które były psychicznie i fizycznie podobne do nich/ich strony rodziny- i było to bardzo wyraźnie widoczne (podświadome, niekontrolowane działanie, którego się oficjalnie wypierali). Jako nasto- i 2o-latka wręcz bałam się, że gdyby zdarzyło mi się mieć kilkoro dzieci, to nie będę ich potrafiła równo traktować a nawet kochać, bo widziałam w domu, że to tak nie funkcjonuje.

My mieszkaliśmy w niedużym mieście, wiec chodzenie samemu po nim od 7 rż było normą i dostarczanie dzieci gdziekolwiek nie absorbowało rodziców, choć nie zawsze rodzice mogli być pewni, gdzie jesteśmy.

Twoja mama to bohaterka , wziąwszy pod uwagę, że nie przerzucała obowiązków opieki nad maluchami na starsze dzieci.
Moja uważała, że to obowiązek starszych, jej jest ciężko (praca zawodowa+ dom), a my jesteśmy chowani pod kloszem- np. dzieci na wsi mają o wiele trudniej, bo po szkole idą do pracy w polu czy gospodarstwie a nie do szkoły muzycznej czy na kółko naukowe itp.
Opieka na podwórku/placu zabaw, lekcje z młodszymi, robienie im kolacji (umiejętność samodzielnego smażenia naleśników w wieku 10 lat- bezcenna) to w ogóle nie ma o czym mówić, normalka.

Było odwrotnie- to tata bardziej zwracał uwagę na emocje i inne potrzeby, poza fizyczno-materialnymi, choć i tak z reguły pracował więcej niż mama.

U nas każdy z rodzeństwa ma inne wykształcenie i zawód, więc po szkole średniej nasze drogi się rozeszły, ale problemy w rodzinie i pomoc sobie nawzajem znów nas zbliżyły- choroby, nieudane związki, ostatnio- budowy i remonty, które są niezłą traumą

Co do ilości dzieci- na pewno miało to wpływ o tyle, że każdy z nas najpierw chciał mieć ułożone sprawy zawodowo-finansowe, a potem dopiero zacząć powiększanie rodziny, koniecznie w tej kolejności- bazując na doświadczeniach rodziców. O innych obciążeniach z tym związanych raczej nigdy nie rozmawiałam z rodzeństwem, jakoś było wiadomo, że nikt nie planuje dużej rodziny.[/QUOTE]

dziękuję, też tak uważam. moja mama to fantastyczny człowiek. piersią karmiła nas wszystkich, długo. większość ok. 3 lat (wyjątkiem są 2 siostry między którymi jest 1,5 r różnicy).
tato też, nie powiem, żebym żadnej więzi z nim nie miała. chciałam tylko zaznaczyć, że nie angażował się w taką "doraźną" pomoc przy niemowlakach i małych dzieciach jak np. teraz mój mąż.

ja z rodzeństwem też w zasadzie wszyscy mamy różne wykształcenie (wyjatek stanowi jedna z moich starszych sióstr i ja - ten sam "niszowy" zawód, ale na szczęście w dwóch różnych opcjach zawodu pracujemy ), większość z nas też założyła rodziny po studiach/powyżej 25 lat, w momencie gdy każde miało już poukładaną sytuację bytowo-życiową (praca, mieszkanie, życiowy partner itp.).

ja mam jedno dziecko (dlatego, że świadomie nie chcę kolejnych -boję się powtórki z chorym dzieckiem), a np. jedna z sióstr przez 15 lat nie pracowała, wychowywała dzieci (3), prowadziła dom (no ale mogła sobie na to pozwolić pod względem finansowym). także naprawdę różnie to życie się układa. grunt, żeby każdy żył w zgodzie z własnym "sumieniem, oczekiwaniem, przekonaniem" itp.
__________________
Haneczka

Kobiety nigdy nie zrozumiesz. Nawet jeśli jesteś kobietą! (A.J.Cronin)

Edytowane przez pieleszka
Czas edycji: 2016-02-24 o 09:52
pieleszka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-24, 10:09   #435
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Tylko jedno dziecko. Czy to byl dobry wybor?

Cytat:
Napisane przez Ingrid80 Pokaż wiadomość
Ja przypuszczam, że gdybym byla facetem to chciałabym drugie dziecko:-D
Haha, a mój już nie chce Znaczy chcieć to by chciał mieć i piątkę, ale widzi jakie są realia. O ile jeszcze na początku ciąży się śmiał, że da mi rok odsapnąć, a potem będziemy kombinować drugie, tak końcówka ciąży i pierwsze miesiące mu pokazały, że rodzicielstwo to nie jest bułka z masłem, nawet dla niego i że tego odsapnięcia to prędko na horyzoncie widać nie będzie
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-24, 10:12   #436
precious_81
Wtajemniczenie
 
Avatar precious_81
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 447
Dot.: Tylko jedno dziecko. Czy to byl dobry wybor?

Cytat:
Napisane przez konspiracja Pokaż wiadomość
Dziewczyny, ale czego oczekiwałyscie?
Jeśli juz ktos ma dwojke, zdecydowal sie lub tak wyszlo, to co, ma teraz powiedzić ze to była kula w płot? Mowimy tutaj o normalnych osobach, normalnych relacjach - kazda zdrowa matka kocha swoje dziecko, obojetnie ktore.... I nawet gdyby bylo ciezko, to przeciez nie pomysli, no jak była najpierw sama Ania to bylo lepiej, szkoda ze sie na Zosie zdecydowaliśmy...
wiadomo ze milość daje siłę i przeslania niedogodnosci pewne...


Jasne miramej, co my tam wiemy, matka z jednym, to co ona tam przeszla... wyzszy stopien wtajemniczenia jest przy 2

Ale posiadanie rodzenstwa to tez nie same rózowe wstazeczki prawda?
i wiem - teraz bedą glosy mam podwojnych ze jest - dzieci cudnie sie bawia od rana do nocy.
Do pogrubionego - masz rację i to tyczy się sytuacji niezależnie od ilości posiadanych dzieci. Jeśli ktoś zdecydował się na pierwsze (jedno) dziecko to musi wiele zmienić w życiu i co ma powiedzieć teraz każdemu bezdzietnemu, że posiadanie dziecka to tragedia, że żałuje? Wiadomo są obowiązki ale to nie znaczy, że żałuje i dziecka nie kocha. Podobnie jest u osób które mają dwoje - jest inaczej niż z jednym ale to nie znaczy, że żałują i że chciałyby cofnąć czas i mieć jedno.


To tak samo jak ja swojej koleżance, mającej 3 dzieci, uparcie wpierałabym, że z trójką to już tragedia, na nic nie ma się czasu, człowiek umordowany, dzieci zaniedbane - skoro nie wiem tak naprawdę jak to jest z 3 i jeśli ona te dzieci i dom ogarnia


A posiadanie jednego to same różowe wstążeczki?


Przez 2,5 roku miałam jedno dziecko - wiele się wtedy w moim życiu zmieniło, nei traktuję tego okresu z jednym dzieckiem jako gorszego. Było super - chociaż jak u każdego raz gorsze raz lepsze dni wynikające z różnych sytuacji.
Na pewno nigdy nei powiem że ten okres kiedy miałam jedno dziecko był jakiś gorszy.
Pojawiło się drugie - jest inaczej, ale też fajnie, tak ciężko to zrozumieć? I nigdy nie będę w stanie powiedzieć który okres był lepszy, bo tak się nie da. Jest inaczej - ale to nie znaczy gorzej.

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;56248268]Ja absolutnie nie oczekiwałam, że ktoś przyjdzie się żalić, jak to ciężko z dwójką. Już pisałam, czego oczekiwałam po tym wątku[/QUOTE]
To ja powtórzę - z jednym dzieckiem też jest super. Jak miałam jedno to nie obchodziło mnie to że akurat inne koleżanki mają już 2-3 i nie rozkminiałam tego na zasadzie - co moje dziecko traci że jest tyle czasu samo, bo to bez sensu.
Jak jest dwoje - to też jest super. I bez sensu są dla mnie teraz roztrząsania mam jedynaków - że rodzeństwo to traci, bo nie ma tyle ciepła, zainteresowania, jest tylko zazdrość, kłótnie. Nie obchodzi mnie to, bo nam jest tak dobrze. I cieszę się że moje dzieci (chociaż też się kłócą) jednocześnie się kochają.

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Większość to nie wszyscy, a i ta rzekoma większość nie została przez Ciebie udowodniona, warto wziąć to pod uwagę. I nie, bliskie relacje wcale nie oznaczają, że ktoś ma rzucić swoje życie, swoje zobowiązania, żeby nam pomóc.
Ty się świetnie zorganizowałaś i super, cieszymy się razem z Tobą. Ale to nie znaczy, że skoro Ty dałaś radę, to każdy da.
Ale dlaczego od razu z takim zarzutem? Tak, na co dzień radzimy sobie sami, ale w kryzysowej sytuacji mam 100% pewność, że ktoś by mi pomógł. Nie mam rodzeństwa ani mamy na zawołanie, ale mam inne zaufane osoby i gdybym potrzebowała pomocy to wiem, że rzuciliby wszystko żeby mi pomóc.

Większość - to dla mnie moi znajomi i rodzina i wśród nich nie ma osób które nie miałyby ani jednej zaufanej osoby, która pomoże w sytuacji awaryjnej.


Mówię tylko na przykładzie swojego otoczenia, ale rozumiem, że mogą być też takie sytuacje kiedy takiej osoby się nie ma, kiedy problemem jest zaplanowane wyjście a co dopiero jakiś nagły wypadek.
I dlatego napisałam wcześniej, że wtedy nie wiem czy zdecydowałabym się na drugie dziecko, bo w ciąży mogą być różne komplikacje, bo z kimś to pierwsze dziecko na czas porodu trzeba zostawić.

Edytowane przez precious_81
Czas edycji: 2016-02-24 o 10:15
precious_81 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-24, 10:18   #437
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Tylko jedno dziecko. Czy to byl dobry wybor?

Cytat:
Napisane przez precious_81 Pokaż wiadomość
Ale dlaczego od razu z takim zarzutem?
Napisałaś też wcześniej, że wszystko się da, tylko trzeba chcieć. No to Ci piszę, że nie zawsze i nie u każdego wszystko się da, nawet jak się chce.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-24, 10:53   #438
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Tylko jedno dziecko. Czy to byl dobry wybor?

Cytat:
Napisane przez silly78 Pokaż wiadomość
Prosilam Modke zeby zamknela ten watek, ale zabrania tego regulamin. Ze skutkami poronienia meczylam sie prawie cztery miesiace, mialam w tym czasie wiele mysli lepszych, gorszych na temat ilosci potomstwa. W ogole jest to temat raczej delikatny. Wjedzaja tu Panie jak buldozery, ktore mam wrazenie mysla ze jak napisza swoje poglady killkanascie, kilkadziesiat razy to stana sie one jak, prawdziwsze? Burza taka jakby brak checi rozmnazania sie, czy wielokrotnego rozmnazania sie byl powodem do wstydu. Jakosc sie liczy, drogie Panie. Nie jest wazne ile razy w bolach rodzilas, nie czyni to z Ciebie bohaterki. To zaden wyczyn. Wazne, zebys to co urodzilas wychowac na porzadnych ludzi. Wyksztalconych, obytych, kulturalnych. Wtedy, za te 20, 30 lat mozez odczuwac ewentualna dume. Karmienie piersia, odpieluchowanie, radzenie sobie z dowolna wybrana przez ciebie iloscia dzieci to nie bohaterstwo tylko zasrany obowiazek ktorego sie podjelas w momencie poczecia.
Sa tu mamy ktore mialy/maja watpliwosci? Rozwazaja, planuja, zmieniaja poglady, sa otwarte? Czy jednak przewazaja trzepaczki postow ktore od przedszkola wiedzialy ze beda mialy dwojke lub wiecej?[COLOR="Silver"]
No to tak, jesli moje dzieci maja po 22 i 17 lat to moge sie juz wypowiedziec, dziekuje.

Jak na razie to ty wypowiadasz sie tu najbardziej napastliwie i niegrzecznie, wiec spasuj.

Cytat:
Napisane przez silly78 Pokaż wiadomość
Post powstal z mojej bezsilnosci. Nie bylo moim zamiarem bawienie sie w zlosliwosci czy podjazdy.
Twoj post to jeden wielki podjazd i zlosliwosc. To, ze zaznaczysz, ze taki nie jest nie znaczy jeszcze, ze faktycznie taki nie jest.

Nie zauwazylam, zeby ktorakolwiek z matek dwojki czy trojki dzieci byla tu tak napastliwa jak ty, zeby pisala, ze posiadanie jednego dziecka to grzech czy egoizm itd itp. A ty jedziesz po nich rowno i wymyslasz rozne rzeczy, ktore w twojej imaginacji napisaly.

Tyle ode mnie, a ty z pewnoscia napiszesz jeszcze jeden niezlosliwy i nienapastliwy post w odpowiedzi, w ktorym znow wspomnisz o tym jak to w tym watku te wredne wielodzietne depcza twoje uczucia.
Tak, tym razem nie bylam delikatna i nie wyrazalam tego co mysle grzecznie. Poniewaz ten post powstal z mojej bezsilnosci.

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;56242448]Problem w tym, że nie dla wszystkich to jest taki prosty wybór i to jest rzecz, którą piszę już trzeci raz.
A na pewno taka myśl przyświecała autorce i ja się pod nią podpięłam.[/QUOTE]

Tyle tylko, ze Twoich, czy czyichkolwiek lekow wizaz nie rozwieje, trzeba sobie samemu z nimi poradzic. Jesli sie chce oczywiscie, bo przeciez nie jest koniecznym walczyc ze soba czy robic cos wbrew sobie.

Ale czym innym sa leki, a czym innym pisanie (a od tego burza sie zaczela) ze jak ma sie dwoje dzieci to juz calkiem grob i wiezienie w domu, bo jak z jednym nie mozna wyjsc na fittnes to z dwojgiem nawet w domu sie nie pocwiczy.


Cytat:
Napisane przez konspiracja Pokaż wiadomość
Dokladnie:
"Nie ma też powodu, by rodzice podejmowali decyzję o kolejnym dziecku, kiedy czują, że to pierwsze wyczerpało ich siły albo całkowicie zaspokaja rodzicielskie instynkty. – Dziecko będzie szczęśliwe nie wtedy, kiedy będzie miało brata lub siostrę, ale wtedy, kiedy będzie miało szczęśliwych rodziców. A zadowolenie z życia częściej czują ci, którzy decydują się na jednego potomka, wykazał socjolog Hans-Peter Kohler z University of Pennsylvania we współpracy z uczonymi z University of Southern Denmark. Przepytał 35 tys. dorosłych duńskich kobiet, prosząc je o ocenę satysfakcji życiowej. Najlepiej swoje życie oceniały i najbardziej szczęśliwe były te kobiety, które miały jedno dziecko.

Nie należy więc przejmować się krzywdzącymi jedynaków stereotypami. Dziś już wiadomo, że wyrastają z nich zadowoleni z życia, odnoszący sukcesy, otoczeni przyjaciółmi ludzie"
No i prosze sa badania, wiec czym sie martwic, tego sie trzeba trzymac a nie wizazu!

Cytat:
Napisane przez konspiracja Pokaż wiadomość
Jasne miramej, co my tam wiemy, matka z jednym, to co ona tam przeszla... wyzszy stopien wtajemniczenia jest przy 2
Takie zlosliwosci sa po prostu przykre. Tym bardziej, ze ja do tej pory usilowowalam rozmawiac grzecznie i nikogo nie obrazilam.

Cytat:
Napisane przez konspiracja Pokaż wiadomość
Dlaczego tylko nie odpowiedzialyscie mi w sprawie wyjazdu jednego dziecka - no to raczej do mam starszych dzieci, ale ja to serio słyszę dookola. Oczywiscie z podtekstem - ze co tam jedno to zaden wklad w macierzyństwo, wiecej roboty przy dwojce nie ma, ale teraz.... z jednym jak drugie pojechalo.....
Nigdy nie lubilam jak wyjezdzalo jedno dziecko, mialam zawsze wiecej roboty, wiecej zabawiania a i tak slyszalam, ze z siostra/bratem bawi sie lepiej. Poza tym zwykle bardzo za soba tesknili, wiec juz calkiem odpadalo, bo Mala potrafila poplakiwac za bratem a on tez smecil za nia jak byl maly.
My w ogole lubimy spedzac czas wszyscy razem, czyli w czworke, do tej pory, nawet jak dzieci w wiekszym czy mniejszym stopniu maja juz wlasne zycie to jak maja czas i checi to organizujemy cos sobie razem, chocby tylko gre w 5 sekund


Cytat:
Napisane przez silly78 Pokaż wiadomość
Ale posiadanie rodzenstwa to tez nie same rózowe wstazeczki prawda?
i wiem - teraz bedą glosy mam podwojnych ze jest - dzieci cudnie sie bawia od rana do nocy.

Ale co mowi na ten temat badania? Nie zawsze jest tak różowo, m.in :
- dzieci muszą zabiegac o wzgledy rodzicow co budzi rywalizacje,
- zazdrosc o rodzeństwo
- porownywania do brata lub siostry, co moze zaburzac samoocene i rodzić kompleksy.

oczywiscie plusem jest towarzystwo do zabawy ale z tym naprawde można sobie poradzić inaczej...

W ogole to zmienilo sie podejcie do jedynakow i jakoś jak przyjrzec sie blizej tamatowi , to wiele sie mozna znalezc na ten temat - nie tylko niekonieczie musi miec gorzej od dzieci z rodzenstwem, ale przy odpowiednim podejściu moze miec i lepiej.
I to ze rodzina 2+1jest mniejsza i bardziej skupiona na sobie no niestety silą rzeczy powoduje że zwykle jest bardziej ze soba związana.
Nie chodzi mi tu bynajmniej o to ze w wiekszych rodzinach kochaja sie mniej , ale sily sa po prostu inaczej rozlożone.
To co pisaly tu mamy dwojki/trojki dzieci nie mialo na celu pokazanie tego, ze wiecej dzieci = lepiej, ale to, ze z dwojka dzieci nie jest tak zle jak widza to mamy jedynakow.
Naprawde nie rozumiem dlaczego mamy jedynakow czuja sie takie urazone i chca usilnie zdyskredytowac inne glosy w rozmowie, udowadniajac, ze owszem, wiedza lepiej jak to jest z dwojka dzieci i ze jedno "moze miec lepiej". Naprawde jest to wam tak bardzo potrzebne? To lapanie za slowka, niewiara w to co sie pisze na temat zycia z np dwojka dzieci? Jesli potrzebujecie potwierdzenia tego, ze ktos jest taki umeczony z dwojgiem dzieci, nie poswieca dzieciom czasu, nie lubi sie z nimi bawic, to moze poprzestancie na wlasnym przekonaniu i tym co podobno widzicie wokol siebie. Moze np moja i rodzina Szaji i jeszcze pare innych sa zwyczajnie nienormalne i sa jakimis wybrykami natury na ktore nie musicie zwracac uwagi.


Mam dosyc tego, ze zwykle wyrazania swojego zdania na podstawie wlasnych doswiadczen jest obracane na wszystkie strony i ze obcy ludzie chca mi udowodnic, ze klamie i ze u mnie nie moze byc tak jak opisuje, bo kurcze, oni wiedza lepiej.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-24, 11:03   #439
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Tylko jedno dziecko. Czy to byl dobry wybor?

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Naprawde nie rozumiem dlaczego mamy jedynakow czuja sie takie urazone i chca usilnie zdyskredytowac inne glosy w rozmowie, udowadniajac, ze owszem, wiedza lepiej jak to jest z dwojka dzieci i ze jedno "moze miec lepiej".
Pewnie dlatego, że już na początku wątku padło stwierdzenie, że rodziny z jednym dzieckiem wydają się niektórym Wizażankom smutne. To taki zwrot-zapalnik, który niejako skłonił matki jedynaków do bronienia się.

---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:01 ----------

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Mam dosyc tego, ze zwykle wyrazania swojego zdania na podstawie wlasnych doswiadczen jest obracane na wszystkie strony i ze obcy ludzie chca mi udowodnic, ze klamie i ze u mnie nie moze byc tak jak opisuje, bo kurcze, oni wiedza lepiej.
Tylko że Ty nie wiesz czy dobrym wyborem by było jedno dziecko, bo zwyczajnie jedynaka nie masz. Pytanie więc, czy głosy mam dwójki i więcej dzieci wniosą coś do wątku pytającego, czy jedno dziecko było dobrym wyborem?
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-02-24, 11:10   #440
silly78
tut tuut
 
Avatar silly78
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 688
GG do silly78
Dot.: Tylko jedno dziecko. Czy to byl dobry wybor?

Dzieki Dziewczyny no tak, doswiadczenia wyniesione z domu tez mocno determinuja nasza postawe. Mam siostre, i widze plusy i minusy tej sytuacji, bez wdawania sie w szczegoly rozny sposob traktowania przez rodzicow, sytuacja w domu. Dlugo twierdzilam ze zadnych dzieci, moja siostra w tym postanowieniu wytrwala na przyklad.
U mnie chyba silniejsze sa te doswiadczenia z pierwszej i powiedzmy drugiej ciazy, strach o noworodka, pozniej niemowlaka. I tu bardziej upatruje powodu swoich konsternacji. Samo to, ze nie umiem w jednoznaczny sposob okreslic ze "nigdy wiecej"... Chociaz to meczace podejscie
__________________
Panicz

Maluch
silly78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-24, 11:17   #441
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Tylko jedno dziecko. Czy to byl dobry wybor?

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Pewnie dlatego, że już na początku wątku padło stwierdzenie, że rodziny z jednym dzieckiem wydają się niektórym Wizażankom smutne. To taki zwrot-zapalnik, który niejako skłonił matki jedynaków do bronienia się.
Zostalo to sprostowane o ile mnie pamiec nie myli.
No i nie zapominaj, ze pare stron pozniej rozmowa zeszla na tory: matki wiecej niz dwojki dzieci sa umeczone nieziemsko ale co zrobic jesli z jednym dzieckiem nie mozna wyjsc z domu to juz z dwojgiem calkiem umarl w butach

[/COLOR]

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Tylko że Ty nie wiesz czy dobrym wyborem by było jedno dziecko, bo zwyczajnie jedynaka nie masz. Pytanie więc, czy głosy mam dwójki i więcej dzieci wniosą coś do wątku pytającego, czy jedno dziecko było dobrym wyborem?
Przez 5 lat bylam matka jedynaka. To chyba dluzej niz wiekszosc mam jedynakow w tym watku
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-24, 11:25   #442
silly78
tut tuut
 
Avatar silly78
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 688
GG do silly78
Dot.: Tylko jedno dziecko. Czy to byl dobry wybor?

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;56255868]Ja mogę liczyć tylko na moich rodziców. Moja siostra mieszka za granicą, żadnej innej rodziny nie mamy (z kuzynostwem nie utrzymuję kontaktów od dawna), teściowa ma już swoje lata (zostanie z A. na chwilę, ale nie na pół dnia np), szwagier jest na wózku. Przyjaciółki (a raczej koleżanki lub znajome) mieszkają daleko, poza tym pracują. Takie życie, nie mam na to wpływu.[/QUOTE]


Tez mam tylko swoich rodzicow, a i oni nie mieszkaja zbyt blisko, wiec to Dziadki weekendowe bardziej. Ale bardzo kochaja wnuka, a to najwazniejsze. I pomoga w sytuacji kryzysowej. Mieszkamy za granica, woec zadnej innej rodziny czy zaufanych przyjaciol pod reka. Ale jest ok
__________________
Panicz

Maluch
silly78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-24, 11:29   #443
konspiracja
Zakorzenienie
 
Avatar konspiracja
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 4 437
Dot.: Tylko jedno dziecko. Czy to byl dobry wybor?

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Pytanie wiec czy głosy mam dwójki i więcej dzieci wniosą coś do wątku pytającego, czy jedno dziecko było dobrym wyborem?
To pytanie podstawowe...

Elve, możesz cos napisac z własnych doświdczeń o tym wychowaniu z brakiem rowieśnikow w tle?
Czy w rodzinie dalszej nie bylo dzieci? Kiedy zaczelo Ci to doskwierac?
Ila lat ma teraz Twoje dziecko?
__________________
...najmniejsze państwo świata
Obok biegnie czas, lecz nas to nie dotyczy...

na Groszka orbicie


Syzyf była kobietą
konspiracja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-24, 12:14   #444
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Tylko jedno dziecko. Czy to byl dobry wybor?

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
No i nie zapominaj, ze pare stron pozniej rozmowa zeszla na tory: matki wiecej niz dwojki dzieci sa umeczone nieziemsko ale co zrobic jesli z jednym dzieckiem nie mozna wyjsc z domu to juz z dwojgiem calkiem umarl w butach
No ja akurat bardzo często takie rzeczy słyszę od wielodzietnych mam W zasadzie to tylko na Wizażu się dowiaduję, że nie ma żadnej różnicy między obsługą jednego, a większej ilości dzieci I tylko na Wizażu drugie dziecko jest mega ułatwieniem przy pierwszym

Ale że Wizażanki są wyjątkowe, to wiemy od lat

Cytat:
Napisane przez konspiracja Pokaż wiadomość
Elve, możesz cos napisac z własnych doświdczeń o tym wychowaniu z brakiem rowieśnikow w tle?
Czy w rodzinie dalszej nie bylo dzieci? Kiedy zaczelo Ci to doskwierac?
Ila lat ma teraz Twoje dziecko?
Najmłodsza z moich kuzynek jest ode mnie 11 lat starsza
Podobnie ze znajomymi moich rodziców - większość ma sporo starsze potomstwo. Z kolei "na podwórku" były głównie maluchy, rówieśników jak na lekarstwo. I nie przeszkadzało mi to w ogóle do momentu, kiedy poszłam do szkoły, wtedy się okazało, że nie bardzo umiem znaleźć wspólny język z ludźmi na teoretycznie tym samym poziomie rozwoju co ja

Jestem świeżynką w temacie rodzicielskim, piąty miesiąc nam leci
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-24, 12:20   #445
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Tylko jedno dziecko. Czy to byl dobry wybor?

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
No ja akurat bardzo często takie rzeczy słyszę od wielodzietnych mam W zasadzie to tylko na Wizażu się dowiaduję, że nie ma żadnej różnicy między obsługą jednego, a większej ilości dzieci I tylko na Wizażu drugie dziecko jest mega ułatwieniem przy pierwszym

Ale że Wizażanki są wyjątkowe, to wiemy od lat
To tak jak pisalam poprzestancie na wlasnych doswiadczeniach, omijac wzrokiem posty mam dwojki i wiecej dzieci i juz.

A o ile mnie pamiec nie myli to tez doswiadczylas kiedys najazdu pt to co piszesz to bujda, lepiej wiemy co Twoja mama soba reprezentuje, wiec doskonale wiesz, ze wizazanki sa wyjatkowe owszem, ale pod wzgledem wiedzenia lepiej jak kto zyje.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-24, 12:24   #446
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Tylko jedno dziecko. Czy to byl dobry wybor?

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
A o ile mnie pamiec nie myli to tez doswiadczylas kiedys najazdu pt to co piszesz to bujda, lepiej wiemy co Twoja mama soba reprezentuje, wiec doskonale wiesz, ze wizazanki sa wyjatkowe owszem, ale pod wzgledem wiedzenia lepiej jak kto zyje.
No ba, nie raz Dlatego po latach podchodzę do takich awanturek ze spokojem i dystansem Rozumiem natomiast te, które się pienią, jak im się wmawia, nawet jeśli między wierszami i ładnymi słowy, że mają głupie argumenty i generalnie co one wiedzą.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-24, 12:28   #447
silly78
tut tuut
 
Avatar silly78
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 688
GG do silly78
Dot.: Tylko jedno dziecko. Czy to byl dobry wybor?

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość


Najmłodsza z moich kuzynek jest ode mnie 11 lat starsza
Podobnie ze znajomymi moich rodziców - większość ma sporo starsze potomstwo. Z kolei "na podwórku" były głównie maluchy, rówieśników jak na lekarstwo. I nie przeszkadzało mi to w ogóle do momentu, kiedy poszłam do szkoły, wtedy się okazało, że nie bardzo umiem znaleźć wspólny język z ludźmi na teoretycznie tym samym poziomie rozwoju co ja

Jestem świeżynką w temacie rodzicielskim, piąty miesiąc nam leci

Hmmm, mialam podobnie. Brak dzieci na podworku. Mialam osiem lat jak urodzila sie moja siostra, wiec zaden rowiesnik.
Tak sie teraz zastanawiam czy to ze jestem kompletna introwertyczka to tez w jakims stopniu brak rowiesnikow przez pierwsze lata zycia. W szkole tez mi ten brak umiejetnosci nawiazywania kontaktow z rowiesnikami przeszkadzal. Im jestem starsza, tym bardziej lubie ten stan. Meza znalazlam sobie podobnego do siebie, pytanie jaki bedzie nasz syn? na razie w przedszkolu odnajduje soe zdecydowanie lepiej niz ja kiedys
Ale to tez jest tak, ze dziecko nie rodzi sie biala karta. Jakies uwarunkowania genetyczne maja rowniez wplyw, i nie wiem na ile posiadanie rodzenstwa czy jego brak decyduje o trudnosciach w nawiazywaniu kontaktow. Jakis wplyw pewnie ma...
__________________
Panicz

Maluch
silly78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-24, 12:31   #448
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Tylko jedno dziecko. Czy to byl dobry wybor?

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
No ba, nie raz Dlatego po latach podchodzę do takich awanturek ze spokojem i dystansem Rozumiem natomiast te, które się pienią, jak im się wmawia, nawet jeśli między wierszami i ładnymi słowy, że mają głupie argumenty i generalnie co one wiedzą.
Dziekuje bardzo za zrozumienie.
Dodatkowo prosilabym takze o zrozumienie, ze sie czlowiek pieni jesli sie mu mowi, ze zalewa, bo "moje znajome tak nie mowia", to niemozliwe i w ogole to tylko na wizazu.

Tyle, bo juz naprawde mi sie odechcialo
oklaski
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-24, 12:54   #449
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Tylko jedno dziecko. Czy to byl dobry wybor?

Cytat:
Napisane przez silly78 Pokaż wiadomość
Tak sie teraz zastanawiam czy to ze jestem kompletna introwertyczka to tez w jakims stopniu brak rowiesnikow przez pierwsze lata zycia.
W jakiejś części pewnie tak, bo własne towarzystwo przez kawał Twojego życia było jedynym ale nie sądzę żeby dzieciństwo wśród rówieśników determinowało nasz typ psychologiczny.

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Dodatkowo prosilabym takze o zrozumienie, ze sie czlowiek pieni jesli sie mu mowi, ze zalewa, bo "moje znajome tak nie mowia", to niemozliwe i w ogole to tylko na wizazu.
Jak również kiedy mu się mówi "bo ja miałam inaczej, więc skoro ja tak mogłam, to każdy może". Generalnie na Wizażu brakuje świadomości, że świat jest różnorodny i że wybory dokonane przez nas nie są jedynymi możliwymi przynoszącymi szczęście.

---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:42 ----------

Cytat:
Napisane przez silly78 Pokaż wiadomość
(...)nie wiem na ile posiadanie rodzenstwa czy jego brak decyduje o trudnosciach w nawiazywaniu kontaktow. Jakis wplyw pewnie ma...
Wiadomo, że takiego kontaktu z innymi dziećmi, jak z rodzeństwem, nie dasz rady zapewnić - co innego jest widywać się z dziećmi, nawet codziennie przez kilka godzin, a co innego dzielić z drugim dzieckiem (lub większą ich ilością ) codzienność. Ma to swoje wady i zalety.
Zarówno wychowanie jedynaka, jak i któreś z kolei dziecko na osobę umiejącą funkcjonować w społeczeństwie, to ciężka praca rodzicielska, każda wymaga nieco innych nakładów, nieco innego podejścia, każda wymaga od nas mądrości.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-24, 12:58   #450
konspiracja
Zakorzenienie
 
Avatar konspiracja
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 4 437
Dot.: Tylko jedno dziecko. Czy to byl dobry wybor?

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
No ja akurat bardzo często takie rzeczy słyszę od wielodzietnych mam W zasadzie to tylko na Wizażu się dowiaduję, że nie ma żadnej różnicy między obsługą jednego, a większej ilości dzieci I tylko na Wizażu drugie dziecko jest mega ułatwieniem przy pierwszym
Wlasnie, ja też nie bujam o tych wyjazdach co mi dziewczyny mowią..
I jak o jednym mowa -to naprawde jest taki wydźwięk - "jedno?? uuu to całkiem inna bajka. Jak bedziesz miec drugie to zobaczysz...Nie ma nawet porównania"

Cytat:
Napisane przez silly78 Pokaż wiadomość
Tak sie teraz zastanawiam czy to ze jestem kompletna introwertyczka to tez w jakims stopniu brak rowiesnikow przez pierwsze lata zycia. W szkole tez mi ten brak umiejetnosci nawiazywania kontaktow z rowiesnikami przeszkadzal. Im jestem starsza, tym bardziej lubie ten stan. Meza znalazlam sobie podobnego do siebie, pytanie jaki bedzie nasz syn? na razie w przedszkolu odnajduje soe zdecydowanie lepiej niz ja kiedys
Mi się wydaje ze z tym to sie rodzimy, niezaleznie od ilosci rodzeństwa...

Cytat:
Napisane przez silly78 Pokaż wiadomość
Ale to tez jest tak, ze dziecko nie rodzi sie biala karta. Jakies uwarunkowania genetyczne maja rowniez wplyw, i nie wiem na ile posiadanie rodzenstwa czy jego brak decyduje o trudnosciach w nawiazywaniu kontaktow. Jakis wplyw pewnie ma...
Wątpie.
Od razu widac po dzieciach nawet majacych rodzeństwo, ze jedno jest takie, a drugie zupełne przeciwieństwo...
A poza tym widac to bardzo wcześnie - jeszcze zanim zostanie rozwiązana kwestia o ilosci potomstwa.. Przy pierwszym dziecku - czy np zagaduje sasiadow czy czerwieni się i spuszcza głowke...
__________________
...najmniejsze państwo świata
Obok biegnie czas, lecz nas to nie dotyczy...

na Groszka orbicie


Syzyf była kobietą

Edytowane przez konspiracja
Czas edycji: 2016-02-24 o 13:02
konspiracja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-06-24 06:09:39


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:43.