Piękne, młode i szalone, czyli 30+ 40+ c.d.

[Eva ID]

Dzien dobry




Sent from my iPhone6+ using crap Tapatalk

[Kamlisa]

Moje może nie sa specjalnie ugodowe, Konspira, ale rywalizacja robi swoje Jedne chrupki im wyraźnie smakują, inne na razie nie rusza...ale ogolny stan misek to przez większość dnia całkowita pustka Nie jeden to drugi - w końcu ktoś zje...

[Anyzkowa]

Napisane przez Kamlisa

Caffe, składu nie mam tego kremu, przetestuję na sobie A tych kosmetyków z Estelle chyba w Polsce nie ma, nie widze polskich stron.
Ja na moim orbitreku biegam solidnie, angazujac pupe i nogi, specjalnie napinając miesnie. Tez mam trochę mokra koszulkę. Pasuje mi to bardziej, niż biezna, choć w teorii nie mam kłopotów ze stawami. Orbitrek w dobrym tempie i z większym obciążeniem daje w kosc, przy słabej kondycji nie wyrobisz
Anyz, nie wymysliłam sama tych cwiczen na początku - to zalecił mi trener. Miałam miesiąc zajec z nadzorem, rozpiske itp. najpierw kardio, potem siłowe. można tez kardio na koniec, ale początek ma być ważniejszy. takie zalecenia tez czytałam gdzie indziej - ze przynajmniej 20 minut kardio, by uruchomić spalanie, a nie zaczynać od siłowych. w mojej rozpisce były akurat po 10-15 minut po kolei orbitrek, siłownia i rower. nawet 2 rozne orbitreki ale na ogoł nie mam czasu na 45 minut kardio. zresztą lubie to robic na początku, bo wtedy mam najwięcej siły i zapału
Spakowana w zasadzie całkowicie, doładowuje jeszcze aparat i czytnik. co jakiś czas mam horrorystyczny sen - jade na wakacje i nie biore aparatu Jestem tradycjonalistka - NIE ROBIE zdjęć komórka. ani tabletem, czy jak to się tam nazywa

Kama super, że pod nadzorem miałaś zajęcia. Coś ciekawego, nowego dowiedziałaś się? Podziel się wrażeniami jak taką formę aktywności (pod okiem trenera) oceniasz ?

---------- Dopisano o 09:16 ---------- Poprzedni post napisano o 09:13 ----------

Napisane przez caffeine

Anyż, już dawno zauważyłam że u mnie na siłowni na orbitrekach ćwiczą tylko osoby... hmm... o bardzo słabej kondycji (to widać wyraźnie )
Czasem mam taką myśl, że będą tam tkwiły wiecznie, bo te maszyny są beznadziejne i nigdzie nie "dojdą".

Co do "oszczędzania" stawów - ha, ha - mam zerwane wiązadła po poważnym wypadku, ortopedzi mnie wysyłali na operację już 15 lat temu. I co? Postanowiłam się nie dać. Im więcej ćwiczyłam, tym lepiej się czułam.

Po okresie karmienia, kiedy to większość dnia siedziałam na tyłku - "siadły" mi kolana. Nie mogłam biegać. Ale teraz śmigam, znalazłam na to sposób, sama sobie pomogłam. Trochę wiedzy, samozaparcia i wszystko można.

Muszę się sobie bardziej przyjrzeć

---------- Dopisano o 09:22 ---------- Poprzedni post napisano o 09:16 ----------

Wczoraj wieczorem mikroigłową miałam pod oczami. Jak ja dziś wyglądam

Szaro u mnie. Trzeba dostrzegać jednak pozytywy: nie pada Siedzę w pracy, sączę drugą kawę.

[Wonder Woman]

Dzień dobry

Nie chce zapeszać mówiąc to głośno, ale chyba powoli wychodzimy na prostą, z dużym naciskiem na słowo "powoli". Juz nie pamietam, kiedy normalnie gdzieś wyszłam albo kiedy byłam na sporcie. Chyba ponad miesiąc temu, bo miesiąc to już w sumie chora jestem. Syn w końcu w nocy nie miał gorączki i po cichu liczę, że bedzie już tylko lepiej

Kama, zazdroszczę wyjazdu. Bardzo lubię podróżować, zmieniać miejsce i otoczenie. Bardzo pozytywnie to na mnie działa. Baaaardzo. Samartali chyba też już prawie jedną nogą w samolocie Fajnie macie dziewczyny.

Anyżku, czyli jak tylko ślady znikną będziesz olśniewać piękna skórą też muszę o czymś pomysleć i strzelić sobie dla przyjemności coś po tym choróbsku. Zastanawiam się nad powtórka retix C.

Miłego dnia Dziołchy

[gosia261282]

Wonder, to dobrze, że w końcu lepiej!! I oby był spokój z chorobami na dłuuugo

U mnie też zasmarkańcy dwa, z kaszlem itp. Na szczęście Eryk już nie gorączkuje. Mam nadzieję, że w poniedziałek pójdzie do przedszkola.

[Kamlisa]

Konspira, przy 5 kotach zawsze ktoś cos ruszy. jeden wyjątek - konserwa dla nerkowców Kupiłam, nie była tania, bo mowie, ze moje koty nie najmłodsze, może im posłuży...Była demonstracja - tego badziewia nikt nie tknie! I rownie demonstracyjne zwymiotowanie do miseczki tego, który spróbował
Dircik, kocham te muffiny, bo sa pyszne, szybkie i dajesz, co chcesz - co komu pasuje Nie jest to może wytworna opcja dla gości, ale dla domowników idealna...
Za 1,5 godziny wyjezdzam, tz robi demonstracje nie gorzej, niż koty
Anyz, pasowało mi, bo miałam rozpiski, na początek i potem jak już się rozciwczyłam, rozpisane na 3-4 zajecia na tydzień, dokłądnie. i korygowano mnie od razu, jakie ruchy robie zle. natomiast na stałe z trenerem bym nie chciała, bo lubie jednak wolność osobista, nie zawsze chodze w te same dnie itp...
Dobra, zegnam się dziewczyny, do zobaczenia w srode nastepna

[Anyzkowa]

Kama spokojnej podróży i miłego wypoczynku
Lubię jak opisujesz swoją kocią rodzinę
Pytałam o te zajęcia z trenerem i jednak większość osób z chęcią, oczywiście, na początek. Potem jest to męczące jednak. Technikę można dopracować, nieprawidłowe ruchy skorygować.
Ja uwielbiam być na sali sama. Być może jest to spowodowane tym, iż ćwicząc gdzie ćwiczę jestem niejako cały czas w pracy. W samotności trenuję i wyciszam się.


Wonder no i w końcu zbliża się koniec Twej męki . Szybko wracaj do żywotności

Coś Miszki nie słychać...

[aussiewoman]

Miszka jestem z tobą kochana

Kamlisa- wspaniałego odpoczynku

Caffe - powiem z własnego i nie tylko własnego doświadczenia. Niestety nie zawsze chcieć znaczy móc. Z wiekiem wszystko jest trudniejsze. Mając 20 lat nie było dla mnie rzeczy nie do zrobienia, "góry" do pokonania. Po 30- tce okazało się, że niestety nie wszystko jest dla mnie. Ciąża, która nie jest stanem chorobowym normalnie dla mnie takim stanem była. Pierwsze 3 m-ce spędziłam w łóżku modląc się każdego dnia, aby przetrwać kolejny dzień w tym samym błogosławionym stanie. 1 m-c spędziłam w szpitalu z kroplówkami non stop leżąc na helixie. Potem był pesar do 36 tygodnia. Dopiero wtedy uwierzyłam, że wszytko będzie dobrze.Więc jak widzimy punkt widzenia zależy od punktu siedzenia Po 40- tce okazało się, że niestety nie mogę robić tego co całe życie kochałam- biegać, jeździć na rowerze. Problemem staje się także wnoszenie zakupów o wadze większej niż 3kg.

W parku pojawiły się przebiśniegi pierwsze nareszcie wiosno przybywaj

[Wonder Woman]

Dziękuję Dziewczyny

Kama, szczęśliwej podróży i niezapomnianych wrażeń oraz odpoczynku, relaksu, zapomnienia o szarej rzeczywistości

---------- Dopisano o 11:53 ---------- Poprzedni post napisano o 11:52 ----------

Gosia, u Ciebie też szpital ? Współczuje. Zdrowiejcie jak najprędzej

[gosia261282]

Dzięki Wonder

Polecam krem do rąk. Dawno nie miałam tak dobrego. Fajnie odżywia, nawilża na długo i ma śliczny zapach.

https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...paratrice.html

[konspiracja]

Napisane przez caffeine

Co do "oszczędzania" stawów - ha, ha - mam zerwane wiązadła po poważnym wypadku, ortopedzi mnie wysyłali na operację już 15 lat temu. I co? Postanowiłam się nie dać. Im więcej ćwiczyłam, tym lepiej się czułam.

Po okresie karmienia, kiedy to większość dnia siedziałam na tyłku - "siadły" mi kolana. Nie mogłam biegać. Ale teraz śmigam, znalazłam na to sposób, sama sobie pomogłam. Trochę wiedzy, samozaparcia i wszystko można.

Caffe napisz cos wiecej, podaj jakies zdrodelka wiedzy.
Ja też się nie oszczędzam sportowo, ale dla kolan chętnie będe robić wiecej.

Ja widzialam dziś krokusy - niestety w deszczu

Napisane przez gosia261282

Dzięki Wonder

Polecam krem do rąk. Dawno nie miałam tak dobrego. Fajnie odżywia, nawilża na długo i ma śliczny zapach.

https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...paratrice.html

Potwierdzam, mam waniliowy - i też jestem zadowolona

Milego wieczoru dziołszki

[gosia261282]

Może znacie, a jeśli nie, to bardzo polecam książkę:

[Eva ID]

Dzien dobry slonecznie & Niedzielnie


Wszystkim chorujacym, DUZO, DUZO, DUZO zdrowia


U mnie juz po weekendzie, mission accomplished czyli opalenizna wrocila do normy bo juz bylam blade jak nie przymierzajac corka mlynarza


Maseczka Filorga jest teoretcznie fajna, ale niestety ma wlasciwosci wybialajace I to mi sie nie podoba, nie lubie bladych lic u siebie.
Krem pod oczy jest bardzo dobry, jestem zadowolona.


Kama, udanego wypoczynku, slonecznej pogody I wspanialych wrazen


Miszka, to o tych 3 dzieciach idealne podsumowanie, pamietam mamusie Nr.1 pamietajace dokladnie daty kiedy ich pociechy cos zrobily po raz pierwszy w stylu stanelo na nogi, powiedzialo "mama'' albo wyrosl pierwszy zab... ja to uwazam za zupelnie niepotrzebne duperele, no ale rozumiem, ze sa ludzie ktorych to bawi.
Dla mnie dziecko to czlowiek, a nie dzidzius vel bobasek vel pepek swiata.

[201608151053]

Gosia, imponująco dużo książek przeczytałaś od początku roku...Ja czytam sporo, tak sądzą, nie, nie sądzę, wiem, ale tylko raczej nie zaliczyłam w tym roku...Sporo z bibliotek przynoszę, bo zwyczajnie mi się nie podobają, więc zaczynam,ale nie kończę i odnoszę..

Męczę Żniwa zła
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/288280/zniwa-zla

Dwie pierwsze książki pochłonęłam, a ta...Przeczytam,ale jakoś ciężko mi idzie, nie mogę się skupić, dzisiaj zamierzam dokończyć...

Fahrenhait czytałam, dawno temu, i film widziałam, dawno nakręcony, chyba w latach 60-tych jeszcze...

Kosmetycznie jestem wierna od jakiegoś czasu Tołpie...Pasują mi i mają bardzo estetyczne tubki.
Teraz używam dwa, nawilżający kupilam kolejny raz, pasuje mi, w planach ten, chociaż czekam na jaką promocję

http://tolpa.pl/bb-krem-upiekszajacy...!opis-produktu

[gosia261282]

Beata, trochę przeczytałam, ale ta liczba będzie rosnąć wolniej, gdy wezmę się za grubasy czekające na półkach. Jednak książka 300 stron, a taka mająca 1000 robi różnicę
A ja trafiam same ciekawe książki ostatnio. W oststnich latach, to na palcach mogę policzyć książki, które mi nie podeszły.
Za to filmowo tragedia. Nic nie oglądam. Max 1 film w miesiącu. Tv nie mam, więc zero programów itp.

[201608151053]

Ja już przestałam liczyć własne książki czekające na przeczytanie...Wczoraj w bibliotece trzy kupiłam...Na razie znalazłam im miejsce na półce

[uklika]

Po tym jak pisalyscie o ksiazce o koreanskiej pielegnacji, zaczelam troche czytac blogi i odkrylam, ze dwie blogerki napisaly taka ksiazke. Nie wiem czy jest to ta, o ktorej tu pisalyscie?
W kazdym razie, zaczynam sie przekonywac

Eva, mam znajoma w pracy, ktora nazbierala synowi pudlo pamiatek, pierwszy wypadniety zabek, pierwszy rysunek... Gdy sie wyprowadzil z domu, chciala mu to dac, ale on nie chcial, bo stwierdzil, ze po co mu to. Nie wyobrazasz sobie, jaka byla zawiedziona Ja, oprocz naszych wspolnych zdjec, ktore zreszta sa w formie elektronicznej, zachowalam kilka zdjec drukowanych i zbieram gazety/wycinki z gazet, na ktorych jest moj syn.

[201608151053]

Robiłam ostatnio porządki w jeżowisku i przy okazji poprzeglądałam posiadane płyty dvd. Matko, ile kasy na to wydaliśmy...Kiedyś gazety różne dodawały płyty z filmami, i ja, i tż kupowaliśmy to maniacko. Gdybym odkładała kasę, na jakąś torebkę wittchena by się zebrało na pewno... Wywaliłam ich całkiem sporo, nie ma tż, by płakał i z rąk wyrywała, a tak, nawet nie zauważy. Ale poza tym, żal mi tak wywalać, chociaż raczej niczego nie obejrzę, zwłaszcza że nie mam odtwarzacza, bo się zepsuł Kupię jakieś pudła, pochowam i kiedyś zdecydujemy, co z tym zrobić...

W necie rzuciła mi się jakaś koreańska czy japońska guru od sprzątania. Jedno z zaleceń - jak przeczytasz książkę - pozbądź się jej, bo zajmuje miejsce i zbiera kurz. Ja tak nie potrafię, chyba że wybitnie mi się nie podobała...I pewnie części mogłabym się pozbyć, ale większość jednak niech zbiera ten kurz i już

[uklika]

Czytam namietnie, duzo, codziennie, natomiast nie mam potrzeby kupowania/zbierania ksiazek. Bardzo duzo wypozyczam z biblioteki, ktora jest naprawde dobrze zaopatrzona, nowosci sa dostepne na biezaco. Poza tym odkad zaczelam uzywac overdrive, duzo czytam w formie elektronicznej. Wybor maja ogromny, wlaczajac nowosci, w roznych formach, ebooki, audiobooki. Ostatnio na przyklad rozmawialam z kolezanka o "Dziewczynie w pociagu", zadeklarowala sie, ze mi pozyczy jak skonczy, a ja za 2 minuty mialam ja na telefonie i skonczylam czytac zanim kolezanka doszla do polowy Mam nadzieje, ze biblioteki w PL ida tym torem. Nie wiem jak jest teraz bo od 12 lat nie korzystalam, ale za moich czasow ksiazki byly wiekowe, wybor ograniczony i brak wolnego dostepu do polek.

Ja generalnie nie mam natury zbieracza, nie mam zadnego problemu z pozbywaniem sie rzeczy, ktorych nie uzywam

[201608151053]

Tak, Uklika, mamy świetnie zaopatrzone, nowoczesne biblioteki w Polsce, we Wwiu na pewno. Nowości też kupują...Jest w czym wybierać. Audiobooki też można pożyczać, ebooki, nie wiem, nie jestem zainteresowana, nie mam czytnika.
Akurat nowości za często nie kupuję, najpierw pożyczam, jeśli uznam, ze muszę ja miec, bo jest tego warta, wtedy nabywam.
Tż podobnie. Ale i tak zbieramy od lat książki, oboje lubimy, się uzbierało...I jemu znacznie trudniej sie z nimi rozstać, jak nagadam i kaze przeglądać i coś powyrzucać, zajmuje mu to masę czasu, bo nagle ileś ciekawych pozycji znajduje, zaczyna czytać i po ilus godzinach wyrzuca jedna książkę

[Michell72]

Poroniłam.
Bardzo Was proszę -nie rozpisujcie sie na ten temat.
Jest mi dostatecznie żle..

[uklika]

Miszka

Beata, tak myslalam, ze to sie na pewno zmienilo. Moje wspomnienia z wizyt w bibliotece byly wlasnie takie, pani siedzaca za wysoka lada, przyjela zwrocone ksiazki, przyniosla 5-6 nowych z ktorych trzeba bylo wybrac, i to dosc szybko, bo z tylu zwykle juz byla kolejka. Mimo tych wszystkich ograniczen, wspominam te czasy z sentymentem W kazdym razie nie zniechecilo mnie to do czytania, a wrecz przeciwnie

[201608151053]

Rząd nawet jakiś program narodowy czytelnictwa przyjął...M.in. na zakup nowości. Bo wg badań czyta jakieś 11 procent Polaków, a 58 procent nie przeczytało żadnej. To wg badań za 2014 rok. Podbijamy średnią zatem ostro

Dawno słońca we Wro nie było...Stęskniłam się, zwłaszcza że na najbliższe dwa tygodnie nie zapowiadają poprawy.
Chyba w końcu kupię witaminę d...

[Eva ID]

Gosia, tez nie ogladam TV ale za to kocham filmy, wiec niemal codziennie jakis leci przynajmniej w tle.
Nie mam czasu na czytanie ksiazek niestety, jak juz nasiedze sie nad monitorem to czytanie jest dla mnie tez zbyt meczace.


Nie uwierzycie jakie fimy sciagnelam przez weekend? Pink Panther, uwielbiam Inspector Clouseau, Chief Inspector Clouseau I to musi byc Peter Sellers.


Uklika, moj syn mi opowiadal o sytuacjach, jak jego koledzy uwalniali sie od takich mamusiek.
Jezeli dla kobiety dziecko, to caly swiat, to ma go w bardzo ogranicznym zakresie. Potem tragikomedia bo dziecko wychodzi z domu.
Jakiego typu info z gazet?
Moj jako nastolatek zagral w krotkim serialu Oscara nie dostal, a swiat fimu go nie wciagnal. Zarobil na swoje wydatki calkiem fajnie.




Miszka

---------- Dopisano o 14:51 ---------- Poprzedni post napisano o 14:47 ----------

Kocham te filmy

[uklika]

Eva, z gazet lokalnych (tak jakby w Polsce miejskich,powiatowych, wojewodzkich), ktore pisza o sprawach typowo lokalnych wlasnie. Np. nagrody w szkolach, wygrane w konkursach, udzial akcjach charytatywnych itp.

Beata, to smutne, ze w Polsce sie tak malo czyta, ale to chyba nie tylko polski problem. Dobrze, ze sa takie akcje, moze to troche zacheci ludzi, szczegolnie mlodziez.
Nie wiem, czy odnosi sie to tez do bibliotek, ale nasuwa mi sie takie spostrzezenie, ze w Polsce duze miasta sa na poziomie swiatowym, a nawet go czesto wyprzedzaja. Mniejsze miejscowosci (nie wszystkie, ale jednak) za to zostaly, niestety, duzo w tyle. W wakacje zwiedzalismy troche poludniowej Polski, miedzy innymi z osobami, ktore w PL nie byly od 10 lat i jak kazdy byl zachwycony np. Krakowem, Sandomierzem, tak juz wyjazd kilkanascie/kilkadziesiat kilometrow poza pokazuje inna rzeczywistosc.

[Eva ID]

Uklika, to sympatyczne info gazetowe pozytywny celebryta


Oj tak, problem z czytelnictwem to problem swiatowy, jezyki pisarskie ewoluuja do najprostszego jezyka, czytanie The Hunger Games jest jeszcze ok, bo narratorem jest nastolatka ale juz 50 Shades of Grey to tragedia totalna, nie bylam w stanie przeczytac do konca. Jezyk dla gospodyn domowych, tych najbardziej ekstremalnych I najliczniejszych.


Dobrze, ze jest Stephen King I co niektorzy pisarze nie poddajacy sie splycaniu jezyka.

[gosia261282]

Miszka

---------- Dopisano o 14:38 ---------- Poprzedni post napisano o 14:31 ----------

Nie jestem ogólnie zbieraczem. Nie mam dużo ubrań, kosmetyków itd. Ale książki uwielbiam kupować, mieć swoje, ale oczywiście nie każdą chcę mieć, tylko takie, które mają wielką szansę być przeczytane więcej niż raz. W kupowaniu książek ograniczają mnie finanse, w sumie nie wiem czy to dobrze, czy źle

Pamiętam jak do Anglii przyjechałam, po rozdaniu mojej biblioteczki z Polski. Nie miałam moich książek gdzie przechować. I tak kupowałam sobie po kilka. I tak do teraz regał się zapełnił. I za jakiś czas będzie trzeba pomyśleć o nowym. Dla mnie w domu muszą być książki, bo inaczej nie jest to "dom", a zwykłe mieszkanie

---------- Dopisano o 14:41 ---------- Poprzedni post napisano o 14:38 ----------

Grey porażka totalna.
Poza tym jeszcze Michalakowej nie lubię.

[caffeine]

Miszka, smutno mi, jestem z Tobą myślami

[Anyzkowa]

Szarówa dziś u mnie. Słońce wróć !

Nie jadam od jakieś czasu wędlin sklepowych. Nie mogę. Są dla mnie za słone i źle się po nich czuję. Co jakiś czas miałam problemy z żołądkiem. Postanowiłam- zero kupnych wyrobów. Robię sama. Doszłam do perfekcji czasowych w działaniach kuchennych. Wczorajszą pieczeń "rzymską" z wołowiny przygotowywałam 10 min. Wyszła doskonała.
Co dziś robić? Mam lenia. Wczoraj miałam intensywny dzień, dziś czas relaksu. Tylko jakoś tak dziwnie

[201608151053]

Napisane przez Eva ID

Oj tak, problem z czytelnictwem to problem swiatowy, jezyki pisarskie ewoluuja do najprostszego jezyka, czytanie The Hunger Games jest jeszcze ok, bo narratorem jest nastolatka ale juz 50 Shades of Grey to tragedia totalna, nie bylam w stanie przeczytac do konca. Jezyk dla gospodyn domowych, tych najbardziej ekstremalnych I najliczniejszych.

Greya nigdy nie czytalam...Zraziły mnie płynące zewsząd komunikaty, że MUSZE to mieć/przeczytać.
Igrzyska mi się podobały, młodzieżowa bzdurka, fakt, ale dobrze mi się czytało i oglądało dwie częsci...Za Kingiem nie przepadam, ale podobalo mi się Pod kopulą i Dallas 63, czy jakoś tak...