Nie wierzę w miłość. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-07-03, 17:07   #1
sylwius012
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 162

Nie wierzę w miłość.


Cześć. Możliwe, że wątek już był. z góry przepraszam, ale nie doszukuję się, za dużo tego... "walę prosto z mostu" :P A wiec, chciałam się zapytać, czy jest ktoś wśród nas kto nie jest szczęśliwy w życiu 'osobistym'?? być może ma kogoś, ale to nie to.. być może boi się żyć z kimś, zakochać się.. bo właśnie.. ja należę do tej drugiej grupy.. nie wierzę w miłość... gdy widzę zakochane pary, zazdrość mnie bierze, dlaczego to nie ja. mam niską samoocenę. jestem wesoła, szalona, wygadana, myślę, że dość ładna (nie wywyższam się) po prostu tak mi mówią znajomi. Ale nie wiem, co jest, że nie mogę nikogo znaleźć.. z chłopakami potrafię rozmawiać (nie ze wszystkimi), ale gdy przychodzi bliższe zderzenie odrzucam, gram kimś kogo nie jestem, by tylko zrazić do siebie.. nie wiem dlaczego tak robię. chciałabym być z kimś, ale boję się. problemem może być również to, że jestem wymagająca. często marzę o nie wiadomo i czym. Nie wiem co jest ze mną nie tak.. tylko proszę nie mówcie mi, że "ON CIĘ ZNAJDZIE... Czas" bullshit. to nie zależy od tego. że tak brzydko się wyrażę '✂✂✂✂ica' mnie bierze,kiedy widze dzieciaki trzymajace sie za rączki hot14stki wielce zakochane, a ja mając 18lat nie mam nikogo do tej pory... to jest niesprawiedliwe.. nawet nie wiecie jak jest mi przykro z tego powodu... często płaczę, ale co mi da ten płacz?widocznie to nie dla mnie, widocznie nie ma we mnie nic, czego ktos by oczekiwał.. widocznie...tak.
sylwius012 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-03, 17:21   #2
karolynka90
Zakorzenienie
 
Avatar karolynka90
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
Dot.: Nie wierzę w miłość.

Cytat:
Napisane przez sylwius012 Pokaż wiadomość
Cześć. Możliwe, że wątek już był. z góry przepraszam, ale nie doszukuję się, za dużo tego... "walę prosto z mostu" :P A wiec, chciałam się zapytać, czy jest ktoś wśród nas kto nie jest szczęśliwy w życiu 'osobistym'?? być może ma kogoś, ale to nie to.. być może boi się żyć z kimś, zakochać się.. bo właśnie.. ja należę do tej drugiej grupy.. nie wierzę w miłość... gdy widzę zakochane pary, zazdrość mnie bierze, dlaczego to nie ja. mam niską samoocenę. jestem wesoła, szalona, wygadana, myślę, że dość ładna (nie wywyższam się) po prostu tak mi mówią znajomi. Ale nie wiem, co jest, że nie mogę nikogo znaleźć.. z chłopakami potrafię rozmawiać (nie ze wszystkimi), ale gdy przychodzi bliższe zderzenie odrzucam, gram kimś kogo nie jestem, by tylko zrazić do siebie.. nie wiem dlaczego tak robię. chciałabym być z kimś, ale boję się. problemem może być również to, że jestem wymagająca. często marzę o nie wiadomo i czym. Nie wiem co jest ze mną nie tak.. tylko proszę nie mówcie mi, że "ON CIĘ ZNAJDZIE... Czas" bullshit. to nie zależy od tego. że tak brzydko się wyrażę '✂✂✂✂ica' mnie bierze,kiedy widze dzieciaki trzymajace sie za rączki hot14stki wielce zakochane, a ja mając 18lat nie mam nikogo do tej pory... to jest niesprawiedliwe.. nawet nie wiecie jak jest mi przykro z tego powodu... często płaczę, ale co mi da ten płacz?widocznie to nie dla mnie, widocznie nie ma we mnie nic, czego ktos by oczekiwał.. widocznie...tak.
Nie użalaj się nad sobą. I nie rób z siebie starej panny, bo nie masz chłopaka w wieku 18 lat.
Problemu nie widzę, naprawdę.
Jeśli odrzucasz potencjalnych chłopaków, to może znaczy, że nie jesteś gotowa na związek i tyle. Albo nie trafił się jeszcze ten, który sprawiłby, że miękną Ci kolana.
__________________
Welcome to Earth
https://www.youtube.com/watch?v=p_abkDLAF5Q
karolynka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-03, 17:24   #3
Madzialenka_21
Zadomowienie
 
Avatar Madzialenka_21
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: zewsząd
Wiadomości: 1 115
Dot.: Nie wierzę w miłość.

Heh.. jakbym o sobie czytała. Pociesz się, że ja mam 21 lat i też mi nie wychodzi. Też szukam kogoś, kto być może nie istnieje, kogoś od kogo zbyt wiele wymagam. Tylko że ja wymagam też dużo od siebie i może stąd ta moja wysoka poprzeczka wobec innych. Nie wiem jakiej rady Ci udzielić, bo gdybym wiedziała to udzieliłabym jej również sobie.
Może rzeczywiście mamy jeszcze czas...
__________________
Nie obiecam Ci, że będę bezbłędna, ale obiecam, że będę zawsze.


Madzialenka_21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-03, 17:50   #4
yessabell
Wtajemniczenie
 
Avatar yessabell
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 2 651
Dot.: Nie wierzę w miłość.

Cytat:
Napisane przez sylwius012 Pokaż wiadomość
Cześć. Możliwe, że wątek już był. z góry przepraszam, ale nie doszukuję się, za dużo tego... "walę prosto z mostu" :P A wiec, chciałam się zapytać, czy jest ktoś wśród nas kto nie jest szczęśliwy w życiu 'osobistym'?? być może ma kogoś, ale to nie to.. być może boi się żyć z kimś, zakochać się.. bo właśnie.. ja należę do tej drugiej grupy.. nie wierzę w miłość... gdy widzę zakochane pary, zazdrość mnie bierze, dlaczego to nie ja. mam niską samoocenę. jestem wesoła, szalona, wygadana, myślę, że dość ładna (nie wywyższam się) po prostu tak mi mówią znajomi. Ale nie wiem, co jest, że nie mogę nikogo znaleźć.. z chłopakami potrafię rozmawiać (nie ze wszystkimi), ale gdy przychodzi bliższe zderzenie odrzucam, gram kimś kogo nie jestem, by tylko zrazić do siebie.. nie wiem dlaczego tak robię. chciałabym być z kimś, ale boję się. problemem może być również to, że jestem wymagająca. często marzę o nie wiadomo i czym. Nie wiem co jest ze mną nie tak.. tylko proszę nie mówcie mi, że "ON CIĘ ZNAJDZIE... Czas" bullshit. to nie zależy od tego. że tak brzydko się wyrażę '✂✂✂✂ica' mnie bierze,kiedy widze dzieciaki trzymajace sie za rączki hot14stki wielce zakochane, a ja mając 18lat nie mam nikogo do tej pory... to jest niesprawiedliwe.. nawet nie wiecie jak jest mi przykro z tego powodu... często płaczę, ale co mi da ten płacz?widocznie to nie dla mnie, widocznie nie ma we mnie nic, czego ktos by oczekiwał.. widocznie...tak.
Cytat:
Napisane przez karolynka90 Pokaż wiadomość
Nie użalaj się nad sobą. I nie rób z siebie starej panny, bo nie masz chłopaka w wieku 18 lat.
Problemu nie widzę, naprawdę.
Jeśli odrzucasz potencjalnych chłopaków, to może znaczy, że nie jesteś gotowa na związek i tyle. Albo nie trafił się jeszcze ten, który sprawiłby, że miękną Ci kolana.
Masz rację, autorka ewidentnie się nad sobą użala
Cytat:
Napisane przez Madzialenka_21 Pokaż wiadomość
Heh.. jakbym o sobie czytała. Pociesz się, że ja mam 21 lat i też mi nie wychodzi. Też szukam kogoś, kto być może nie istnieje, kogoś od kogo zbyt wiele wymagam. Tylko że ja wymagam też dużo od siebie i może stąd ta moja wysoka poprzeczka wobec innych. Nie wiem jakiej rady Ci udzielić, bo gdybym wiedziała to udzieliłabym jej również sobie.
Może rzeczywiście mamy jeszcze czas...
Też mam 21 lat. Też czekam na miłość. Wysoka poprzeczka? Lepiej, że za wysoka, niż gdybyś miała być z jakimś burakiem tylko po to, żeby kogoś mieć.

Autorko: na miłość Boską, masz dopiero 18 lat. Ja rozumiem, wkoło zakochane parki, młodzieńcze miłości. Ale jak myślisz? Ile z tych 14, 16, czy 18latków za kilka lat dalej ze sobą bedzie? Ile z nich poważnie podchodzi do uczucia? Niewielu. A dlaczego? Bo takie są prawa młodości. Wyszaleć się, używać życia. Ja mając 21 lat (też niedużo) oczekuję od życia partnera, który bedzie dla mnie podporą i budulcem trwałego związku. Nie kogoś na chwilę. Napisałaś, że nie wierzysz w miłość, a potem, że sama byś chciała, że jest Ci przykro, bo nikogo nie masz. Skoro nie wierzysz w miłość to po co chcesz się wiązać?
I nie dramatyzuj, bullshit, itd. Masz 18 lat, ciesz się życiem, tym że są wakacje. Ja też moglabym się tutaj na forum poużalać nad sobą, bo jestem singielką. I nieraz z tego powodu jest mi przykro. Ale WIERZĘ w miłość. Bo ja jestem jej owocem. I dla mnie to jest najlepszy dowód na jej istnienie.
__________________
The journey of thousand miles begins with one step.
yessabell jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-03, 17:50   #5
harvvey
Zadomowienie
 
Avatar harvvey
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 1 120
Dot.: Nie wierzę w miłość.

jedyne co mogę powiedzieć, to - daj komuś szansę. ja też odrzucałam potencjalnych kandydatów, kręciłam nosem, szukałam ideału, pakowałam sie w absurdalne relacje bla bla. raz jeden zgodziłam się z braku laku pójść z poznanym niedawno chłopakiem na kawę - sama nie wiem dlaczego, bo nawet jakoś szczególnie mi się nie spodobał! -spotykaliśmy się pół roku i chociaż się rozsypało, to nie żałuję.

teraz widzę, że jest całkiem przystojny, sympatyczny, zabawny (mimo tego wszystkiego nie potrafiliśmy być razem, ale to inna historia) - wtedy nie widziałam żadnej z tych cech. i gdybym nie dała szansy panu przeciętnemu, prawdopodobnie tamte pół roku spędziłabym sama, no

i chyba ważne jest też, żeby się szczególnie nie spinać. jedno czy dwa spotkanie do NICZEGO nie zobowiązują, zawsze możesz powiedzieć nie, dzięki, tak więc nic nie tracisz, a możesz zyskać.
__________________
"Ale cień Dzikiej Kobiety wciąż za nami podąża, dniem i nocą. Nieważne, gdzie jesteśmy, ten cień ma nieodmiennie cztery łapy."
harvvey jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-03, 17:52   #6
viwerna
Raczkowanie
 
Avatar viwerna
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 39
Dot.: Nie wierzę w miłość.

Kochana, masz dopiero 18 lat... I odpowiedz sobie na pytanie, do czego jest Ci potrzebny chłopak? Bo inni mają, a Ty nie?
viwerna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-03, 17:54   #7
Bananalama
jestę wieszczę
 
Avatar Bananalama
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
Dot.: Nie wierzę w miłość.

Po pierwsze, jesteś jeszcze młodziutka. Nie masz się czymś martwić. Na każdego przychodzi pora.
Po drugie, nie ma ideałów. Ale to już sama odkryjesz.
Po trzecie, bądź sobą, bywaj między ludźmi, interesuj się nimi, daj się poznać.
Po czwarte, w jakimkolwiek wieku będziesz, nie daj sobie wmówić, że POWINNAŚ kogoś mieć. Pojawi się w Twoim życiu - super. Nie pojawi się, to poczekasz dłużej, ale nie bierz pierwszego lepszego.
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną
Dołącz do nas!


*ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
Bananalama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-07-03, 17:57   #8
karolynka90
Zakorzenienie
 
Avatar karolynka90
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
Dot.: Nie wierzę w miłość.

Cytat:
Napisane przez yessabell Pokaż wiadomość
Wysoka poprzeczka? Lepiej, że za wysoka, niż gdybyś miała być z jakimś burakiem tylko po to, żeby kogoś mieć.
Otóż to.
Jeśli ta wysoka poprzeczka to nie posiadanie własnego domu z basenem i 5 samochodów w wieku 20 lat, tylko trzeźwe spojrzenie na świat, ambicje, itd, to wszystko z Wami ok.
Cytat:
Napisałaś, że nie wierzysz w miłość, a potem, że sama byś chciała, że jest Ci przykro, bo nikogo nie masz. Skoro nie wierzysz w miłość to po co chcesz się wiązać?
Dobre pytanie.
__________________
Welcome to Earth
https://www.youtube.com/watch?v=p_abkDLAF5Q
karolynka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-03, 18:19   #9
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Nie wierzę w miłość.

Też nikogo nie miałam w wieku 18 lat, nawet nie miałam z kim iśc na studniówkę. Taka prawda
Ale minęło trochę czasu i wszystko się zmieniło.
W Twoim przypadku też się zmieni, daj spokój nie zamatwiaj się tym, czym nie musisz
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-03, 18:24   #10
201608251020
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
Dot.: Nie wierzę w miłość.

Cytat:
Napisane przez sylwius012 Pokaż wiadomość
ylko proszę nie mówcie mi, że "ON CIĘ ZNAJDZIE... Czas" bullshit. to nie zależy od tego.
Jak nie zależy? Jeszcze 1,5 roku temu byłam równie rozgoryczona jak Ty, a teraz powiedziałabym Ci to samo - miłość sama znajduje. Ja znalazłam ją w wieku 22 lat. Siostra - 25. Moja mama - 29.
To się dzieje zazwyczaj wtedy kiedy zupełnie się jej nie spodziewamy

I wtedy będziesz się śmiała ze swoich wszystkich smutków i wątpliwości i ze sztandarowego hasła "nikt na mnie nie czeka" itp.

A propos studniówki - ja byłam z partnerem 'z łapanki'. przyszedł upity już na poloneza. Potem się 'doprawił' w 2 h. Przepłakałam pół studniówki, a pewnie zmarnowałabym całą gdyby nie znajomi. Do tej pory mam smutne wspomnienia.

Edytowane przez 201608251020
Czas edycji: 2011-07-03 o 18:26
201608251020 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-03, 18:28   #11
platekrozy
Zakorzenienie
 
Avatar platekrozy
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: II piętro
Wiadomości: 8 496
Dot.: Nie wierzę w miłość.

Ja nie wierzę,mam 25 lat.Po tym,gdy skończyłam rok temu toksyczny i chory 2 letni związek
__________________



platekrozy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-07-03, 18:52   #12
Pampalini
Rozeznanie
 
Avatar Pampalini
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 719
Dot.: Nie wierzę w miłość.

Cytat:
Napisane przez yessabell Pokaż wiadomość
Masz rację, autorka ewidentnie się nad sobą użala

Też mam 21 lat. Też czekam na miłość. Wysoka poprzeczka? Lepiej, że za wysoka, niż gdybyś miała być z jakimś burakiem tylko po to, żeby kogoś mieć.

Autorko: na miłość Boską, masz dopiero 18 lat. Ja rozumiem, wkoło zakochane parki, młodzieńcze miłości. Ale jak myślisz? Ile z tych 14, 16, czy 18latków za kilka lat dalej ze sobą bedzie? Ile z nich poważnie podchodzi do uczucia? Niewielu. A dlaczego? Bo takie są prawa młodości. Wyszaleć się, używać życia. Ja mając 21 lat (też niedużo) oczekuję od życia partnera, który bedzie dla mnie podporą i budulcem trwałego związku. Nie kogoś na chwilę. Napisałaś, że nie wierzysz w miłość, a potem, że sama byś chciała, że jest Ci przykro, bo nikogo nie masz. Skoro nie wierzysz w miłość to po co chcesz się wiązać?
I nie dramatyzuj, bullshit, itd. Masz 18 lat, ciesz się życiem, tym że są wakacje. Ja też moglabym się tutaj na forum poużalać nad sobą, bo jestem singielką. I nieraz z tego powodu jest mi przykro. Ale WIERZĘ w miłość. Bo ja jestem jej owocem. I dla mnie to jest najlepszy dowód na jej istnienie.
o, jak ładnie napisane !

a co do problemu Autorki - daj sobie spokój może, co? są wakacje, wypocznij lepiej zamiast rozkminiać tego typu rzeczy jak się trafi fajny, odpowiedni facet dla Ciebie, to z nim będziesz. proste. może za bardzo się tym wszystkim przejmujesz? masz 18 lat, ja 21 - i chłopa aktualnie brak ale nie siedzę i nie ubolewam nad tym wielce...
__________________
"Doctors finally figured out what's wrong with my brain:
on the left side, there's nothing right and on the right side, there's nothing left."
Pampalini jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-03, 18:58   #13
normalnyFacet
Zakorzenienie
 
Avatar normalnyFacet
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 913
Dot.: Nie wierzę w miłość.

hmm to juz nie sredniowiecze czy romantyzm czy poczatek lat XX wieku.... dla mnie liczy sie zgodnosc charakterow... + czas + przywiazanie ... a nie jakies "motylki w brzuchu"

co nam po fajerwerkach jak on palant a kobieta szmata.. wyglad? kasa? pozycja w spoleczenstwie ? slawa? chyba wtedy na tym opiera sie "bycie z kims"

trzeba miec wspolne priorytety i wiedziec czego sie chce.. dopiero wtedy mozna za kogos sie brac... oczywiscie z takim samym nastawieniem jak my wowczac bedzie i szczescie


ps. no i dobry seks of course
normalnyFacet jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-03, 19:13   #14
platekrozy
Zakorzenienie
 
Avatar platekrozy
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: II piętro
Wiadomości: 8 496
Dot.: Nie wierzę w miłość.

Wszystko fajnie,tylko znajdź kogoś takiego jak napisałeś,mało komu się farci Choć patrząc na Wizażu to wcale nie mało komu
__________________



platekrozy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-03, 19:55   #15
normalnyFacet
Zakorzenienie
 
Avatar normalnyFacet
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 913
Dot.: Nie wierzę w miłość.

Cytat:
Napisane przez platekrozy Pokaż wiadomość
Wszystko fajnie,tylko znajdź kogoś takiego jak napisałeś,mało komu się farci Choć patrząc na Wizażu to wcale nie mało komu
mi sie wydaje ze malo komu bo na wizazu zauwaz ze jest sporo masochistek desperatek oraz bluszczow..... natomiast podziwiam te mezatki oraz dzieciate to sa dopiero PRZYKLADY dobrania charakterow
normalnyFacet jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-03, 20:33   #16
Nealinne
Zakorzenienie
 
Avatar Nealinne
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Płd.
Wiadomości: 12 956
Dot.: Nie wierzę w miłość.

Cytat:
Napisane przez platekrozy Pokaż wiadomość
Ja nie wierzę,mam 25 lat.Po tym,gdy skończyłam rok temu toksyczny i chory 2 letni związek
O kurcze, to tak jak ja, tyle, że ja mam 21 lat. Reszta identycznie...
__________________
"Przepraszam wszystko, że nie mogę być wszędzie.
Przepraszam wszystkich, że nie umiem być każdym i każdą."
Nealinne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-03, 21:01   #17
aniolecek89
Raczkowanie
 
Avatar aniolecek89
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Zabrze
Wiadomości: 128
Dot.: Nie wierzę w miłość.

Ja mam 22 lata i jestem...Byłam w związkach, nie wyszły trudno życie...Wierzę w miłość i czekam na tego jedynego...Masz dopiero 18 lat i jeszcze poznasz chłopaka, który, że tak powiem powali Cię na kolana Może odrzucasz potencjalnych kandydatów, bo po prostu nie jesteś gotowa na związek i to jest bardzo prawdopodobne..
__________________
"Być spadającą gwiazdą w czyichś marzeniach i spełniać każde życzenie"
aniolecek89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-03, 21:18   #18
ola280
Raczkowanie
 
Avatar ola280
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 172
GG do ola280
Dot.: Nie wierzę w miłość.

Cytat:
Napisane przez yessabell Pokaż wiadomość
Masz rację, autorka ewidentnie się nad sobą użala

Też mam 21 lat. Też czekam na miłość. Wysoka poprzeczka? Lepiej, że za wysoka, niż gdybyś miała być z jakimś burakiem tylko po to, żeby kogoś mieć.

Autorko: na miłość Boską, masz dopiero 18 lat. Ja rozumiem, wkoło zakochane parki, młodzieńcze miłości. Ale jak myślisz? Ile z tych 14, 16, czy 18latków za kilka lat dalej ze sobą bedzie? Ile z nich poważnie podchodzi do uczucia? Niewielu. A dlaczego? Bo takie są prawa młodości. Wyszaleć się, używać życia. Ja mając 21 lat (też niedużo) oczekuję od życia partnera, który bedzie dla mnie podporą i budulcem trwałego związku. Nie kogoś na chwilę. Napisałaś, że nie wierzysz w miłość, a potem, że sama byś chciała, że jest Ci przykro, bo nikogo nie masz. Skoro nie wierzysz w miłość to po co chcesz się wiązać?
I nie dramatyzuj, bullshit, itd. Masz 18 lat, ciesz się życiem, tym że są wakacje. Ja też moglabym się tutaj na forum poużalać nad sobą, bo jestem singielką. I nieraz z tego powodu jest mi przykro. Ale WIERZĘ w miłość. Bo ja jestem jej owocem. I dla mnie to jest najlepszy dowód na jej istnienie.
ja mam 17 lat.. i mam podobna sytuacje do autorki. ja np nie myśle o jakiejś wielkiej miłości.. na całe życie.. ale chciałabym wreszcie przeżyć cos niesamowitego.. moje kolezanki całowały sie w wieku 13 lat.. ja nigdy. wstydze sie tego. zawsze zmyślam że to sie juz stało..
czuje sie samotna.. a najgorzej jest w wakacje.. kiedy widze samyxch "zakochanych". ehh.. nie oczekuje niczego wielkiego.. chce po prostu żeby ktos był..
__________________
Nie przejmuj się tym co ludzie powiedzą. Rób to co Ci się tylko podoba, jeśli potem w lustrze będziesz mogła spojrzeć sobie w twarz.





znalazłam idealny sposób na podkreślenie moich loczków! nareszcie! Jesli dalej borykasz sie z niesfornymi włosami pisz. chętnie pomogę
ola280 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-03, 21:39   #19
aniolecek89
Raczkowanie
 
Avatar aniolecek89
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Zabrze
Wiadomości: 128
Dot.: Nie wierzę w miłość.

Ola nie wstydź się tego w końcu to nic złego, że jeszcze się nie całowałaś, jeszcze znajdziesz chłopaka i będziesz się całować ile wlezie
__________________
"Być spadającą gwiazdą w czyichś marzeniach i spełniać każde życzenie"
aniolecek89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-07-03, 21:42   #20
sylwius012
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 162
Dot.: Nie wierzę w miłość.

Cytat:
Napisane przez ola280 Pokaż wiadomość
ja mam 17 lat.. i mam podobna sytuacje do autorki. ja np nie myśle o jakiejś wielkiej miłości.. na całe życie.. ale chciałabym wreszcie przeżyć cos niesamowitego.. moje kolezanki całowały sie w wieku 13 lat.. ja nigdy. wstydze sie tego. zawsze zmyślam że to sie juz stało..
czuje sie samotna.. a najgorzej jest w wakacje.. kiedy widze samyxch "zakochanych". ehh.. nie oczekuje niczego wielkiego.. chce po prostu żeby ktos był..


dokładnie. wreszcie ktoś, kto mnie rozumie... Odpowiadam na Wasze pytanie. Otóż: to, że nie wierzę w miłość to nie znaczy, że nie chciałabym jej zaznać. wręcz przeciwnie. zupełnie inne rzeczy... myślę, że brak wiary jest spowodowany właśnie tym, że jej jeszcze nie zaznałam. i głównie o to tu chodziło.
łatwo jest mówić. "masz 18lat, jesteś młoda, robisz z siebie ofiarę" ależ oczywiście. nie robię z siebie ofiary, tylko po prostu pisze, co mi nie leży. głównie wypowiadają się tu osoby dość przemądrzałe, które oceniają z góry. naprawdę. jeden przejmuje się bardziej, drugi mniej. Ktoś napisał, że pamięta swoją studniówkę, że przepłakała prawie całą. Moja się zbliża. Nie mam kogo wziąć. Kolegów mam, ale przeważająca liczba jest w moim wieku. Więc myślę, że ta osoba wie jak "teraz" się czuję, w jakiej jestem sytuacji. Dokładnie tak jak koleżanka napisała wyżej, mimo tłumów, mimo tylu przyjaciół, których mam czuję się samotna. Chciałabym mieć do kogo się przytulić wieczorem, porozmawiać. Nie wiem, mówicie, że macie po 22lata i nic, może po prostu nie czekacie na to, jesteście silniejsze i odporniejsze. Ja niestety tak nie mam. Oczywiście nie podcinam się i nie wieszam, nie robię z siebie ofiary jak to ktoś zasugerował, tylko po prostu ciężko mi z tą myślą, a najczęściej dzieje się tak, gdy przyjaciółki opowiadają mi swoje historie jakie to one nie zakochane, co przeżyły, a bo tak a bo siak, a mi po prostu łzy napływają do oczu. Nie chodzi o wiek, nie szukam chłopaka na siłę, czy też przelotną miłość. Dziecinne i żałosne. Nie. Ja po prostu sądzę, że świat jest niesprawiedliwy. Inni mają wręcz idealnie w życiu uczuciowym, więc dlaczego ta reszta też nie może tak mieć? wiem absurdalne pytanie, ale prawdziwe. Dużo kobiet zadręcza się, co z nimi nie tak. Myślicie, że jestem jedna? HA. wiem, że to przyjdzie... może. ale po prostu czuję się fatalnie, gdy koleżanka miała już kilku chłopaków, a ja żadnego. No przepraszam? Nie chodzi o to kto więcej. Cięzko to opisać słowami... Człowiek po prostu czasami zadaje pytania na które odpowiedzi nikt nie zna.
sylwius012 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-03, 22:05   #21
PastelowaKredka
Rozeznanie
 
Avatar PastelowaKredka
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Kraina Marzeń
Wiadomości: 517
Dot.: Nie wierzę w miłość.

Cytat:
Napisane przez sylwius012 Pokaż wiadomość
dokładnie. wreszcie ktoś, kto mnie rozumie... Odpowiadam na Wasze pytanie. Otóż: to, że nie wierzę w miłość to nie znaczy, że nie chciałabym jej zaznać. wręcz przeciwnie. zupełnie inne rzeczy... myślę, że brak wiary jest spowodowany właśnie tym, że jej jeszcze nie zaznałam. i głównie o to tu chodziło.
łatwo jest mówić. "masz 18lat, jesteś młoda, robisz z siebie ofiarę" ależ oczywiście. nie robię z siebie ofiary, tylko po prostu pisze, co mi nie leży. głównie wypowiadają się tu osoby dość przemądrzałe, które oceniają z góry. naprawdę. jeden przejmuje się bardziej, drugi mniej. Ktoś napisał, że pamięta swoją studniówkę, że przepłakała prawie całą. Moja się zbliża. Nie mam kogo wziąć. Kolegów mam, ale przeważająca liczba jest w moim wieku. Więc myślę, że ta osoba wie jak "teraz" się czuję, w jakiej jestem sytuacji. Dokładnie tak jak koleżanka napisała wyżej, mimo tłumów, mimo tylu przyjaciół, których mam czuję się samotna. Chciałabym mieć do kogo się przytulić wieczorem, porozmawiać. Nie wiem, mówicie, że macie po 22lata i nic, może po prostu nie czekacie na to, jesteście silniejsze i odporniejsze. Ja niestety tak nie mam. Oczywiście nie podcinam się i nie wieszam, nie robię z siebie ofiary jak to ktoś zasugerował, tylko po prostu ciężko mi z tą myślą, a najczęściej dzieje się tak, gdy przyjaciółki opowiadają mi swoje historie jakie to one nie zakochane, co przeżyły, a bo tak a bo siak, a mi po prostu łzy napływają do oczu. Nie chodzi o wiek, nie szukam chłopaka na siłę, czy też przelotną miłość. Dziecinne i żałosne. Nie. Ja po prostu sądzę, że świat jest niesprawiedliwy. Inni mają wręcz idealnie w życiu uczuciowym, więc dlaczego ta reszta też nie może tak mieć? wiem absurdalne pytanie, ale prawdziwe. Dużo kobiet zadręcza się, co z nimi nie tak. Myślicie, że jestem jedna? HA. wiem, że to przyjdzie... może. ale po prostu czuję się fatalnie, gdy koleżanka miała już kilku chłopaków, a ja żadnego. No przepraszam? Nie chodzi o to kto więcej. Cięzko to opisać słowami... Człowiek po prostu czasami zadaje pytania na które odpowiedzi nikt nie zna.
Rozumiem Cię doskonale! Naprawdę wbrew pozorom nie jesteś sama! Tłumy takich osiemnastek (w tym ja) chodzą po naszej Kulce-Ziemi Nie Ty jedna wieczorem wtulasz się w kołdrę, marząc aby zamieniła się w człowieka, który potrafiłby Cię uszczęśliwić jednym gestem, słowem, spojrzeniem...
Tak. I ja mimo swojej cholernej zazdrości do tych wszystkich Zakochańców, których widuję na romantycznych spacerkach... uwielbiam na nich patrzeć i pocieszać się myślą, że mi też się kiedyś uda. Musi - i czekam na to z niecierpliwością.
Pozdrawiam ciepło!
__________________

PastelowaKredka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-03, 22:09   #22
harvvey
Zadomowienie
 
Avatar harvvey
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 1 120
Dot.: Nie wierzę w miłość.

ja w sumie rozumiem, kilka osób z mojego otoczenia jest w 3-4letnich związkach, a mają przecież teraz 20 lat.. i tu nie chodzi o to, że mi się podoba chłopak basi czy kasi, bo z żadnym z nich nie chciałabym być, ale raczej jest to dziwne uczucie, że ktoś jest szczęśliwy, a ja nie mogę. i to też nie kwestia tego, że oni i tak się rozstaną - może i się rozstaną, ale póki co jest im ze sobą dobrze, mają kogoś obok i to się liczy.

masz taki okres, bo może nadeszły wakacje, wspólne wyjazdy, plany, pełno zakochany par, buziaczki, ale chyba najlepiej będzie wyluzować. bo co innego można zrobić? randki w ciemno, byle jaki facet? nie jest łatwo być samotnym, ale z drugiej strony facet nie powinien być priorytetem, a już na pewno nie w wieku 18 lat.
głowa do góry i po prostu otwórz się na ludzi, pouśmiechaj - ja mam takie postanowienie, bo przecież chłopa sobie z drewna nie wystrugam
__________________
"Ale cień Dzikiej Kobiety wciąż za nami podąża, dniem i nocą. Nieważne, gdzie jesteśmy, ten cień ma nieodmiennie cztery łapy."
harvvey jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-03, 22:11   #23
Whim
...
 
Avatar Whim
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 4 993
Dot.: Nie wierzę w miłość.

Dokładnie się z tematem postu zgadzam.
Nie wierzę w miłość.
Mam podobnie jak Wy, wypowiadające się przede mną, tylko że paru kolesi było . Nie były to jakieś mega związki, ja bym tego nawet związkiem nie nazwała, ot taka znajomość z większym stopniem zapozniania
Nie mogę patrzeć na te pary "oh, ah, jak wspaniale nam razem, jak sie bardzo kochamy, czuje sie wspaniale w jego obecnosci" - no ok, moge lubic przebywac z kims, ale bez przesady, nic nadzwyczajnego w tym nigdy nie bylo, zeby robic z tego 'milosc' ; )
__________________
a short walk
in the light of the world
with breaks for coffee and snacks


Whim jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-03, 22:14   #24
Narrhien
Zakorzenienie
 
Avatar Narrhien
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
Dot.: Nie wierzę w miłość.

Cytat:
Napisane przez sylwius012 Pokaż wiadomość
dokładnie. wreszcie ktoś, kto mnie rozumie... Odpowiadam na Wasze pytanie. Otóż: to, że nie wierzę w miłość to nie znaczy, że nie chciałabym jej zaznać. wręcz przeciwnie. zupełnie inne rzeczy... myślę, że brak wiary jest spowodowany właśnie tym, że jej jeszcze nie zaznałam. i głównie o to tu chodziło.
łatwo jest mówić. "masz 18lat, jesteś młoda, robisz z siebie ofiarę" ależ oczywiście. nie robię z siebie ofiary, tylko po prostu pisze, co mi nie leży. głównie wypowiadają się tu osoby dość przemądrzałe, które oceniają z góry. naprawdę. jeden przejmuje się bardziej, drugi mniej. Ktoś napisał, że pamięta swoją studniówkę, że przepłakała prawie całą. Moja się zbliża. Nie mam kogo wziąć. Kolegów mam, ale przeważająca liczba jest w moim wieku. Więc myślę, że ta osoba wie jak "teraz" się czuję, w jakiej jestem sytuacji. Dokładnie tak jak koleżanka napisała wyżej, mimo tłumów, mimo tylu przyjaciół, których mam czuję się samotna. Chciałabym mieć do kogo się przytulić wieczorem, porozmawiać. Nie wiem, mówicie, że macie po 22lata i nic, może po prostu nie czekacie na to, jesteście silniejsze i odporniejsze. Ja niestety tak nie mam. Oczywiście nie podcinam się i nie wieszam, nie robię z siebie ofiary jak to ktoś zasugerował, tylko po prostu ciężko mi z tą myślą, a najczęściej dzieje się tak, gdy przyjaciółki opowiadają mi swoje historie jakie to one nie zakochane, co przeżyły, a bo tak a bo siak, a mi po prostu łzy napływają do oczu. Nie chodzi o wiek, nie szukam chłopaka na siłę, czy też przelotną miłość. Dziecinne i żałosne. Nie. Ja po prostu sądzę, że świat jest niesprawiedliwy. Inni mają wręcz idealnie w życiu uczuciowym, więc dlaczego ta reszta też nie może tak mieć? wiem absurdalne pytanie, ale prawdziwe. Dużo kobiet zadręcza się, co z nimi nie tak. Myślicie, że jestem jedna? HA. wiem, że to przyjdzie... może. ale po prostu czuję się fatalnie, gdy koleżanka miała już kilku chłopaków, a ja żadnego. No przepraszam? Nie chodzi o to kto więcej. Cięzko to opisać słowami... Człowiek po prostu czasami zadaje pytania na które odpowiedzi nikt nie zna.
Jesteś przeurocza naprawdę Taki wiek, jak już ktoś napisał, młodość rządzi się swoimi prawami.

A powiedz mi - dlaczego niektórzy chorują na raka i umierają wcześnie, a inni żyją zdrowo do 90 roku życia? Dlaczego niektórzy rodzą się w bogatych rodzinach a inni w biednych? Dlaczego niektórzy wygrywają w totolotka, a inny nie?

To oczywiste, że świat jest niesprawiedliwy. Nikt nie obiecywał, że będzie inaczej. To jest normalne, że jedni mają lepiej, a inni gorzej. Nie ma równowagi w przyrodzie. No i... co z tego? Taki jest świat, nie zmienisz tego.


Ja naprawde rozumiem, że w twoim wieku brak chłopaka może wydawać się czyms strasznym, ale patrząc obiektywnie to po prostu dramatyzujesz. Jesteś w wieku, w którym dopiero ZACZYNA się jakiekolwiek damsko męskie doświadczenia. Jedni zaczynają wcześniej, inni później i to nie znaczy, że ktoś jest lepszy czy gorszy, bo to po prostu nie od nas zależy.


Nie wiem, to tak jak z miesiączką... niektóre dziewczynki dostają okres mając 11 lat, inne mając dopiero 15, 16. I co, czy te, które dojrzeją później, są jakieś gorsze? Nie, to po prostu biologia, taka jest kolej rzeczy, taki porządek wszechświata.

Z miłością jest podobnie, niektórzy mają chłopaka już mając 15 lat, inni 18, a jeszcze inni 22 no i co z tego, czy to ma oznaczać, że ktoś tu jest lepszy czy gorszy? Nie. To po prostu taka kolej rzeczy


Masz 18 lat i kupę czasu na znalezienie faceta, co więcej, pewnie i niejeden jeszcze przez twoje życie się przewinie. Jesteś naprawdę młoda i masz przed sobą kilkadziesiąt lat życia, więc nie masz na co narzekać. Uzbrój się w cierpliwość. Nie zadręczaj się. Wszystko siedzi w twojej głowie, bo wmawiasz sobie (być może całkiem nieświadomie), że brak chłopaka jakoś znacząco wpływa na twoje życie, że nie możesz być szczęśliwa bez partnera, że czujesz się gorsza... a tak naprawdę mogłabyś świetnie spędzać czas i w ogóle nie przejmować się tym faktem, że jeszcze nikogo nie masz. Nie czekaj na to. Nie użalaj się nad tym faktem. Ciesz się życiem, a partner sam się znajdzie, może za miesiąć a może za 5 lat.


I nie wypowiadają się tutaj osoby przemądrzałe, tylko osoby, które dokładnie tak samo jak ty miały 18 lat, tylko w przeciwieństwie do ciebie teraz mają trochę więcej i widzą, jak ich życie się zmieniło po prostu nam uwierz i zaufaj, bo pewnie większość z nas kiedyś czuła się dokładnie tak, jak ty teraz

Głowa do góry, zajmij się sobą, jakimś hobby, ciesz się życiem, czerp z niego pełnymi garściami, bo teraz najlepszy twój czas na to! Na faceta masz jeszcze czas

---------- Dopisano o 23:14 ---------- Poprzedni post napisano o 23:13 ----------

A tak jeszcze dodam - moja studniówka była koszmarna, a miałam na niej partnera. Żałowałam ogromnie, że nie poszłam na nią sama Więc nie ma reguły.
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."


Narrhien jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-03, 22:17   #25
maszToCoChcesz
Zakorzenienie
 
Avatar maszToCoChcesz
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 4 220
Dot.: Nie wierzę w miłość.

masz 18 lat, to nie taka tragedia :P mam znajomych, którzy są w Twoim wieku, starsi, ale nie mieli jeszcze nikogo i nie są ani brzydcy, ani głupi, a owszem lubiani i poważani. Po prostu nie trafiłaś na kogo, kto widziałby w Tobie kogoś więcej i odwrotnie spokojnie.
__________________
it's a fool's game
maszToCoChcesz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-03, 22:48   #26
201608251020
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
Dot.: Nie wierzę w miłość.

Cytat:
Napisane przez sylwius012 Pokaż wiadomość
Ja po prostu sądzę, że świat jest niesprawiedliwy. Inni mają wręcz idealnie w życiu uczuciowym, więc dlaczego ta reszta też nie może tak mieć?
Tak? Mam 23 lata, nie wiadomo czy kiedyś zajdę w ciążę, non stop jadę n hormonach, średnio co rok dokładają mi nową ciekawą chorobę, a moje dzieciństwo i cała przyszłość naznaczona jest syndromem DDA. Chcesz coś jeszcze powiedzieć o 'niesprawiedliwości'? Nie użalaj się bo jest mnóstwo osób które mogłyby to powiedzieć ale nie 18-latka bez chłopaka
201608251020 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-03, 23:10   #27
pkawecka
Zadomowienie
 
Avatar pkawecka
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 213
Dot.: Nie wierzę w miłość.

to nie to że nie wierzysz w miłość tylko nie możesz się jej doczekać.
a może odpowiedz sobie na pytanie po co chcesz mieć kogoś?
bo z twojego postu wychodzi na to, że chcesz mieć kogoś bo czujesz się niedowartościowana, że nie masz. na zasadzie "inni mają, a ja co? gorsza?". wydajesz się być osobą, która z jednej strony chce być blisko ludzi a z drugiej się przed nimi zamyka, jest roszczeniowa i bardziej myśli o tym co ludzie mogą dać jej niż ona innym. nie oceniam cię tylko mówię jak to wygląda.

taką postawą nikogo nie przyciągniesz, bo każdy wyczuje że traktujesz go przedmiotowo - jak zabawkę, która ma zaspokajać twoje potrzeby, a nie człowieka któremu chcesz coś dać, coś z nim stworzyć, choćby na krótko.

być może nie jesteś jeszcze gotowa do miłości, może masz jakieś trudne doświadczenia za sobą, które nie pozwalają ci się otworzyć na innych i zaufać. świadczy o tym fakt, że gdy już coś się dzieje to to psujesz i odrzucasz innych.
czego tak naprawdę się boisz? że ktoś cię zrani odrzuci? że mu zaufasz a on to wykorzysta? musisz sobie odpowiedzieć na te pytania sama, być może wtedy otworzysz się tak na drugiego człowieka, że on cię znajdzie

a co do wiary w miłość. ja w studenckich czasach, przeżyłam kilka bardzo dotkliwych zawodów miłosnych, które utwierdziły mnie w przekonaniu, że miłości nie ma. stwierdziłam, że wszystko to tylko biochemia oparta na popędzie seksualnym. i wtedy los ze mnie zadrwił - spotkałam miłość swojego życia.
po kilkunastu latach nadal tak uważam, choć bynajmniej nasze życie nie jest usłane różami. ale już wiem tylko w komediach romantycznych jest tak cudnie, a w życiu trzeba wiele wybaczać i bardzo ciężko pracować na to żeby związek był udany. każdego dnia.
wszystkim sceptycznym życzę aby los z was też zakpił tak jak ze mnie
__________________
Kto nie ryzykuje ten nic nie ma

Edytowane przez pkawecka
Czas edycji: 2011-07-03 o 23:17
pkawecka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-03, 23:14   #28
sylwius012
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 162
Dot.: Nie wierzę w miłość.

widzę, że schodzicie z tematu na choroby... ;> nikt nad sobą się nie użala, ani nie ma depresji ;o nie wyolbrzymiajcie czyichś słów. Bardzo Ci współczuję Paollino, życzę jak najlepiej, ale każdy ma swoje. ja użalam się nad tym, inny nad czymś innym.. po raz setny powtarzam, że nie szukam nikogo na siłę. zbaczacie z tematu, robiąc aferę i sami robiąc z siebie ofiary (??) wydaje mi się, że tytuł wątku jest dość jasny. Ja się tym przejmuję, Ty nie musisz,proste. kto chce się udziela, a nie krytykuje. A o niesprawiedliwości mówiłam ogólnie. Podchodziłam do tego pod względem filozoficznym. Że świat to jedno wielkie bagno, w którym tkwimy po uszy i częściowo nic nie zależy od nas, bo nie wiemy jak się poruszyć,żeby nie zatonąć. dość. zbędne dyskuje prowadzą do zbędnych wywodów. dziękuję, pozdrawiam.

---------- Dopisano o 00:14 ---------- Poprzedni post napisano o 00:11 ----------

edit: "stwierdziłam, że wszystko to tylko biochemia oparta na popędzie seksualnym. i wtedy los ze mnie zadrwił - spotkałam miłość swojego życia.
po kilkunastu latach nadal tak uważam, choć bynajmniej nasze życie nie jest usłane różami. ale już wiem tylko w komediach romantycznych jest tak cudnie, a w życiu trzeba wiele wybaczać i bardzo ciężko pracować na to żeby związek był udany. każdego dnia.
wszystkim sceptycznym życzę aby los z was też zakpił tak jak ze mnie " pięknie to napisałaś. "inni mają, a ja co? gorsza?" zapewniam, że to nie to.. ;p
sylwius012 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-03, 23:28   #29
201608251020
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
Dot.: Nie wierzę w miłość.

Cytat:
Napisane przez sylwius012 Pokaż wiadomość
widzę, że schodzicie z tematu na choroby... ;> nikt nad sobą się nie użala, ani nie ma depresji ;o nie wyolbrzymiajcie czyichś słów. Bardzo Ci współczuję Paollino, życzę jak najlepiej, ale każdy ma swoje. ja użalam się nad tym, inny nad czymś innym.. po raz setny powtarzam, że nie szukam nikogo na siłę. zbaczacie z tematu, robiąc aferę i sami robiąc z siebie ofiary (??) wydaje mi się, że tytuł wątku jest dość jasny. Ja się tym przejmuję, Ty nie musisz,proste. kto chce się udziela, a nie krytykuje. A o niesprawiedliwości mówiłam ogólnie. Podchodziłam do tego pod względem filozoficznym. Że świat to jedno wielkie bagno, w którym tkwimy po uszy i częściowo nic nie zależy od nas, bo nie wiemy jak się poruszyć,żeby nie zatonąć. dość. zbędne dyskuje prowadzą do zbędnych wywodów. dziękuję, pozdrawiam.
Ja również pozdrawiam i w dalszym życiu życzę tylko takich problemików
201608251020 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-03, 23:45   #30
Narrhien
Zakorzenienie
 
Avatar Narrhien
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
Dot.: Nie wierzę w miłość.

Cytat:
Napisane przez sylwius012 Pokaż wiadomość
widzę, że schodzicie z tematu na choroby... ;> nikt nad sobą się nie użala, ani nie ma depresji ;o nie wyolbrzymiajcie czyichś słów. Bardzo Ci współczuję Paollino, życzę jak najlepiej, ale każdy ma swoje. ja użalam się nad tym, inny nad czymś innym.. po raz setny powtarzam, że nie szukam nikogo na siłę. zbaczacie z tematu, robiąc aferę i sami robiąc z siebie ofiary (??) wydaje mi się, że tytuł wątku jest dość jasny. Ja się tym przejmuję, Ty nie musisz,proste. kto chce się udziela, a nie krytykuje. A o niesprawiedliwości mówiłam ogólnie. Podchodziłam do tego pod względem filozoficznym. Że świat to jedno wielkie bagno, w którym tkwimy po uszy i częściowo nic nie zależy od nas, bo nie wiemy jak się poruszyć,żeby nie zatonąć. dość. zbędne dyskuje prowadzą do zbędnych wywodów. dziękuję, pozdrawiam.
Wiesz, ale to, że się przejmujesz wynika tylko z tego, co masz w głowie. I zaręczam ci, że jak najbardziej jestes w stanie nad tym panować i przejmować się mniej trzeba się tylko trochę postarać, wszystko siedzi w twojej głowie i tylko ty masz nad tym władzę, a nie twoje myśli nad tobą

A życie to z kolei nie jest aż tak złe, jak je tam powyżej opisujesz jest po prostu dużo bardziej... bo ja wiem, zwyczajne? Niż nam się za młodu wydaje.


A co do szukania na siłę - mówisz, że nie szukasz, jednak pewnie dość często i intensywnie myślisz o tym, prawda? A to się wyczuwa. I faceci też to wyczuwają. Jeśli przestaniesz tym zaprzątać myśli to moim zdaniem będzie lepiej
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."


Narrhien jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:25.