2008-01-09, 13:56 | #61 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 148
|
Dot.: Poród...obawiam się go w przyszłości:|
najgorsze jest takie nakrecanie ,suchanie strasznych opowiesci a przeciez kazdy porod jest innyja tez bylam kiedys przed i strasznie sie balam zwlaszcza pierwszego porodu ,lezac na patologi ciozy nasuchalam sie tylu strasznych opowiesci a wszystko wyglądalo inaczej bo choc przy pierwszym porodzie bardzo bolalo to wiem ze nie ma piekniejszego bolu i nie ma nic piekniejszego niz urodzenie dziecka ta swiadomosc ze pomoglo sie przyjsc na swiat czlowiekowi ktory jest czescią nas samych to cudowne uczuciedo drugiego porodu juz nie podchodzilam tak panicznie i byl calkiem inny od pierwszego moglam sie bardziej skupic.
za nic w swiecie nie chcialabym cesarki na rzadanie ,wyobrazcie sobie tylko jak dzidzius spi sobie w bezpiecznym cieplutkim swiecie niczego nieswiadomy zostaje nagle chwycony wielkimi rekami i wyrwany nagle do swiata ktorego nie zna to musi byc dopiero szok dla dziecka . jak przypomne sobie chwile porodu to nachodza mi lzy szczescia bolu calkowicie nie pamietam.
__________________
start 1.01.2009 76-75-74-73-72-71-70-69-68-67-66-65-64-63-62-60 Anka jestem |
2008-01-09, 22:36 | #62 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Sosnowiec
Wiadomości: 274
|
Dot.: Poród...obawiam się go w przyszłości:|
Przed pierwszym porodem nie oglądałam żadnych filmików i jakoś strasznie się nie bałam choć przy zastrzykach mnie trzymano. Po porodzie obejrzałam kilka i jestem w szoku! Dobrze ze z pozycji rodzącej tego nie widać. Ale do macierzyństwa masz 9 miesięcy i myślę ze to czas żeby się przygotować a na razie nie oglądaj takich rzeczy bo pokazują tylko anatomiczny aspekt porodu omijając np chęć przytulenia maleństwa itp
|
2008-01-10, 07:15 | #63 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Poród...obawiam się go w przyszłości:|
wiecie moj tz byl ze mna przy porodzie.. ale tez stal obok mnie trzymal za reke a nie zagladal co tam sie dzieje jak mi robili masaz szyjki
on byl bardziej przestraszony odemnie generalnie to na cale operacyjna go nie wpuscili ale bal sie potem wziasc nasza kruszyne na rece.. kiedy pielegniarka wyniosla naszego nowonarodzonego syna zeby mu go pokazac..
__________________
|
2008-01-10, 09:35 | #64 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Poród...obawiam się go w przyszłości:|
ja nie boję się bólu, tylko tego, że moje ciało straci swój wygląd po ciaży. Zresztą, nie lubię dzieci i nie planuję ich (chociaż troszeczkę liczę na to, że może kiedys obudzi się we mnie instynkt macierzyński). Póki co sama jestem dzieckiem i nie wyobrazam sobie, że mogłabym mieć dziecko i z jego powodu rezygnować z innych marzeń. Przepraszam, wiem że to brzmi okropnie, ale tak czuję.
Poza tym jestem modelowym przykładem kultu ciała i wyglądu... Nie wiem czemu, nigdy nie bylam tak wychowywana, ale czuję, że dziecko mocno by mnie ograniczylo. Starałam sie być szczera, mam nadzieje ze nikogo nie uraziłam
__________________
ŻYCIE, KOCHAM CIĘ NAD ŻYCIE! 73->72->71->65->60
|
2008-01-10, 09:44 | #65 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 7 326
|
Dot.: Poród...obawiam się go w przyszłości:|
Też obawiam się porodu chociaż nie planuję dzieci..ale tyle kobiet rodzi,decyduje się na drugie, trzecie dziecko wiec nie jest to jakiś traumatyczne przeżycie
wiadomo, że boli i to bardzo.. moja siostra rodziła i mi opiwadała... jest ból wiec nawet jak się ma opory przed krzykiem to i tak się krzyczy bo nie idzie wytrzymać.. sprawy fizjologiczne shodzą wtedy na drugi plan..wiadomo, że jak kobieta rodzi a nie miała lewatywy itp. to kał, mocz itp. wylatują podczas porodu samoistnie. Natomiast chyba wiekszość kobiet, które rodziły powiedzą, że warto było trochę się pomęczyć by przeżyć tą wspaniałą chwile- moment zobaczenia dzidziusa Podobno pierwszy poród jest najtrudniejszy, mże trwać nawet 24 godzny ale może też być szybki.. to indywidualna sprawa... moja siostra się śmieje, że nawet nie wie kiedy a dziecko z niej wyskoczyło i lekarz złapał je wręcz w locie.. tak wiec chyba jej poród nie był taki zły co do znieczulenia.. na wykładzie mówiono nam, że to nie jest dobre rozwiązanie. Kobieta powinna czuć, że rodzi, powinna czuć swoje dziecko bo to ona pomagu mu przyjść na świat, najważniejszy jest oddech gdy kobieta nauczy się tego oddechu to poród bedzie łatwy. Gdy kobieta ma znieczulenie to trudniej jej "współpracować" z dzieckiem... ale to brzmi oczywiście wiele kobiet musi mieć znieczulenie ze względów zdrowotnych ale dobrowolne znieczulenie nie jest chyba niezbedne... Myślę, że myślenie kobiet zmienia się z czasem.. też kiedyś bałam się tego jak moje ciało zmieni się po ciąży, że bede mniej atrakcyjna... teraz gdy jestem starsza takie rzeczy zeszły na drugi plan. myśle, że jeśli kobieta bardzo pragnie dziecka to lęk przed porodem nie bedzie aż tak jej paraliżował...
__________________
31maj 2013 HANIA |
2008-01-10, 11:46 | #66 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 213
|
Dot.: Poród...obawiam się go w przyszłości:|
Cytat:
macierzyństwo jest próbą naszej gotowości to pewnego poświęcenia - nie męczeństwa tylko takiej zdrowej rezygnacji z siebie. wbrew temu co się może wydawać to jest przyjemne doświadczenie, o ile rzeczywiście się na nie godzimy w sobie. a co do ciała. większość młodych mam, które znam czuje się znacznie lepiej ze swoim ciałem niż w czasach przed ciążą. czują się atrakcyjniesze, bardziej pewne siebie i są też bardziej zadowolone z życia seksualnego. ciąża i poród dają kobiecie szansę nawiązania głębszego kontaktu z własnym ciałem. jeżeli ją wykorzysta to nie będzie miała poczucia krzywdy z powodu kilku rozstępów na brzuchu. pomijając już to, że naprawdę duża część kobiet wraca do swojej figury sprzed ciąży.
__________________
Kto nie ryzykuje ten nic nie ma |
|
2008-01-10, 16:28 | #67 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Poród...obawiam się go w przyszłości:|
pkawecka ja mialam 107cm przed porodem i ani jednego rozstepu
__________________
|
2008-01-11, 07:42 | #68 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 213
|
Dot.: Poród...obawiam się go w przyszłości:|
to gratuluję! ja niestety nie uniknęłam tego, ale teraz po 3,5 roku tak zbladły, że trzeba się mocno przyjrzeć, żeby zobaczyć.
__________________
Kto nie ryzykuje ten nic nie ma |
2008-01-11, 09:13 | #69 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 630
|
Dot.: Poród...obawiam się go w przyszłości:|
porod to pikus w porownaniu z pozniejszym wychowywaniem dziecka .
|
2008-01-13, 13:27 | #70 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 3 883
|
Dot.: Poród...obawiam się go w przyszłości:|
Nie wiem czy wszyscy zrozumieli o jakich fimlach pisalam...nie o tych typu amerykanskiego, gdzie kobiety krzycza w nieboglosy spocone i gryzace wszystkich i wszystko dookola...ale o te prawdziwe, krecone na porodowkach. Wiem ze rodzaca tego nie widzi, ale ja juz widzialam i raczej o tym nie zapomne
Tez ciezko mi sobie wyobrazic ze pochwa po jakims czasie wraca do pierwotnego ksztaltu...za rozumiem ze wszystko ladnie sie goi, zarasta itd., ale czy przy np.3 czy 4 dziecku bedzie tak samo? Nie mowcie, ze to nie wazne, ze wazne jest tylko zdrowie dzecka i matki - bo wiem, ze to priorytet. Chodzi mi o to, co bedzie PO, jak dziecko urodzi sie zdrowe, mama tez bedzie zdrowa...Czy po tym 3 dziecku maz nadal bedzie mial tyle satysfakcji z seksu co przed dziecmi? moze to glupie pytanie, ale ilez sie slyszalo o rozbitych rodzinach, bo facet zdradzal zone, bo znalazl sobie mlodsza...Ja wiem, ze taki gosc to kupe chama i nic tylko w pysk strzelic... jednak co posuwa ich do zmiany na "lepszy model"? Dla mnie, wazne jest szczescie calej rodziny, nie tylko pojedynczych jednostek, wiec nie mam zamiaru spychac meza na dalszy plan, bo to z nim zakladam rodzine... |
2008-01-13, 13:59 | #71 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 165
|
Dot.: Poród...obawiam się go w przyszłości:|
jesli facet ma cię zostawić, to i tak zostawi, nie ma chyba znaczenia twój wygląd, zbyt wielką wagę do tego przywiązujesz.
jeśli nie wierzysz lekarzom i osobom z doświadczeniem o tym, ze wszystko wraca do stanu z przed ciązy to już nie mam argumentow na przkonanie cię o prawdziwości tego faktu. ktoś już tu powiedział- zamiast panikować, histeryzować, lepiej znaleźć porządny szpital, dobrą położną i zainteresować sie sposobami zmniejszenia bólu, znieczuleniem i odłożyć na to pieniądze. urodziłam 2 dzieci naturalnie, ze znieczuleniem- nic mnie nie bolało, czysta przyjemność zaraz po porodzie fikałam, nie miałam z niczym problemów, a jeśli chodzi o sprawy łóżkowe- nie mogę narzekać pod żadnym względem. w chwili obecnej figurę mam lepszą niż przed ciążami, nie mam żadnych rozstępów. myślę, że jeszcze nie jesteś na to wszystko gotowa, i w sumie nieptrzebnie się nakręcasz i zaprzątasz sobie głowę tym wszystkim- na wszystko przyjdzie czas. a co do strachu- trzeba być niespełna rozumu żeby sie nie bać- każdy sie boi- ja też życie jest nieprzewidywalne i nic na to nie poradzisz, ale czy to powód żeby porzucić ryzyko i wszelkie działanie?????? takie jest moje zdanie. Ps. mam zamiar mieć jeszcze dwoje dzieci |
2008-01-13, 16:11 | #72 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Cz-wa
Wiadomości: 1 100
|
Dot.: Poród...obawiam się go w przyszłości:|
Tez mam takie obawy więc na 100 % mimo wszystko biorę cesarskie ciecie.
|
2008-01-13, 16:27 | #73 | |
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 8 198
|
Dot.: Poród...obawiam się go w przyszłości:|
Cytat:
Jak będe w ciązy to również zrobie wszystko co w mojej mocy aby mieć cesarkę, ale nie wiadomo czy mi się uda |
|
2008-01-13, 16:29 | #74 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 3 378
|
Dot.: Poród...obawiam się go w przyszłości:|
Cytat:
ja sobie tego nie wyobrażam, ciąży, macierzyństwa... nie, nie i jeszcze raz nie! nie teraz. A kiedy ten czas przyjdzie.. na pewno nie za rok i nie za dwa. Jakbym teraz zaszła w ciążę, pewnie najpierw bym się załamała (chociaż najbliższe otoczenie - szczególnie teściowa - oszalałaby z radości) |
|
2008-01-13, 22:51 | #75 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Poród...obawiam się go w przyszłości:|
dziewczyny ktore chca cesarke
to jest operacja. ja mialam cc bo zatrzymala mi sie akcja porodowa bylo ryzyko i dlatego ale tez dopiero po kilkunastu godzinach.. a po cc musisz lezec.. boli cie brzuch kazde podniesienie sie z lozka to nie lada wyczyn a trzeba bo dziecko placze.. dziewczyny po porodach naturalnych biegaly a ja chodzilam w bolu.. jesli chodzi o porod to przy naturalnym bol jest w trakcie a przy cc jest po porodzie przez jakies 2 miesiace albo i lepiej.. zalezy jak sie goi..
__________________
|
2008-01-14, 06:55 | #76 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 213
|
Dot.: Poród...obawiam się go w przyszłości:|
Cytat:
mój poród był ciężki, trwał ponad dobę, bez znieczulenia. (nawiasem mówiąc mnie najbardziej wykończyła panika, że nie mogę kontrolować tego co sie dzieje. zamiast współpracować ze swoim ciałem i położoną, panikowałam tak, że w efekcie poród niepotrzebnie sie przedłużał. gdybym była spokojniejsza trwałby połowę krócej i mniej bym się namęczyła) po porodzie byłam strasznie zmęczona, ale po sześciu godzinach mogłam już normalnie wstać, umyć się, chodzić, a na trzecią dobę byłam w domu. a te bidule po cesarkach tydzień w szpitalu, z cewnikiem, z drenami w ranie. przez pierwsze 12h ani głowy podnieść, bo potem łeb rozsadza, ani się dzieckiem zająć, ani pogadać, ani kichnąć, ani zakaszleć. myją cię gąbką na leżąco przy wszystkich. e tam. dajcie spokój dziewczyny. przechodzić to wszystko z powodu rzekomo pozostającej zbyt luźniej pochwy? toż to absurd. to czy pochwa wróci do stanu sprzed ciąży zależy przede wszystkim od ćwiczeń w trakcie i po ciąży. mięśnie dna miednicy rzeczywiście osłabiają się w ciąży, ale nie tylko od parcia przy porodzie, ciężar dziecka też robi swoje. a te kobiety, które regularnie ćwiczą nie mają problemów z nietrzymaniem moczu czy słabszymi doznaniami seksualnymi.
__________________
Kto nie ryzykuje ten nic nie ma |
|
2008-01-14, 07:16 | #77 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Poród...obawiam się go w przyszłości:|
aa kabareton byl w sopocie i nie moglam ogladac.. musielismy przelaczyc bo ja nie moglam sie smiac po cc.. a byl kabaret moralnego niepokoju
__________________
|
2008-01-14, 07:48 | #78 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 213
|
Dot.: Poród...obawiam się go w przyszłości:|
podwójnie współczuję
__________________
Kto nie ryzykuje ten nic nie ma |
2008-01-14, 07:55 | #79 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 304
|
Dot.: Poród...obawiam się go w przyszłości:|
Ja boję się strasznie.. Byłam niepoinformowana i myślalam, że cesarka to lek na ,,całe zło" ale przejrzalam ten wątek i chyba zmieniam zdanie. Dziecko chciałabym urodzić za jakieś 2 - 3 lata, więc teoretycznie to nie mój problem jeszcze, ale jak sobie pomyślę (a myślę tym częściej, że odwiedzam mamę TŻ, która jest w szpitalu i leży na oddziale ginekologicznym i czeka na operację i widzę kobiety przed porodem).
Po tym co przeczytałam chyba zrezygnowałam z myśli o cesarce, tylko ja w ogóle nie jestem odporna na ból i nie wyobrażam sobie tego, ale na razie na szczęście nie muszę Oprócz bólu jest oczywiście jeszcze jedna obawa...a mianowicie wygląd, jak już ktoś wcześniej pisał. W czasie ciąży to już dla mnie cięzkie przeżycie tyle przytyć (jestem drobna z natury), a myśl, że trochę potrwa zanim dojdę do siebie (jeśli w ogóle dojdę) po sprawie, przeraża mnie bardzo. A w końcu niezależnie od posiadania dziecka kobieta zawsze chce się podobać..i nie wierzę, że dziecko oddali ode mnie złe myśli, kiedy będę patrzeć w lustro. Ale dzieci chce mieć, już nie mówiąc o TŻ, który juz nawet teraz cieszyłby się z niespodzianki (w przeciwieństwie do mnie), więc jakoś trzeba będzie to wszystko przetrwać. Można tylko stwierdzić, że ciężka rola kobiety |
2008-01-14, 09:22 | #80 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 478
|
Dot.: Poród...obawiam się go w przyszłości:|
Nie boję się porodu w przyszłości. Myślę, że w dużej mierze strach przed porodem zależy od tego, jak bardzo kobieta pragnie mieć dziecko, ale także od tego, jak znosi uczucie bólu. Ja na szczęście mam wysoki próg bólu, w życiu miałam wiele sytuacji, kiedy zmagałam się z tak silnym bólem, że myślałam, iż koniec ze mną, dosłownie wiłam się z bólu. Chyba dzięki temu ból mi nie straszny.
Zgadzam się z tym, że nie można się negatywnie nakręcać poprzez czytanie na temat porodu, ze szczególnym uwzględnieniem wszystkich możliwych komplikacji. Pamiętam, że kilka lat temu trafiłam na książkę przeznaczoną dla lekarzy o operacjach, był tam spory dział poświęcony właśnie porodowi i temu, co może pójść niezgodnie z planem oraz co się w takich sytuacjach robi. Powiem jedno – po tej lekturze byłam w szoku. Lepiej takich rzeczy nie czytać, albo przynajmniej nie myśleć za dużo. Skoro tyle kobiet rodzi dzieci, to przecież nic strasznego. Moja mama pewnie też nie zastanawiała się za dużo i dzięki temu jestem na świecie. |
2008-01-14, 09:22 | #81 | |||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 213
|
Dot.: Poród...obawiam się go w przyszłości:|
Cytat:
Cytat:
Cytat:
__________________
Kto nie ryzykuje ten nic nie ma |
|||
2008-01-14, 10:36 | #82 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 478
|
Dot.: Poród...obawiam się go w przyszłości:|
|
2008-01-14, 11:47 | #83 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 3 883
|
Dot.: Poród...obawiam się go w przyszłości:|
DZIEWCZYNY!!
Wielkie dzieki za te wszystkie slowana prawde, nie wiem jak mam wam dziękowac. To nie ejst tak, ze ja wam i lekarzom nie wierze, ze po porodzie wszystko wroci do normy...poprostu nie moglo to do mnie dotrzec...Wiecie, mam sasiadke, jest b.szczupla (choc ja chyba jeszcze chudsza jestem...ze mnie jest straszny chudzielec), po urodzeniu 1 dziecka, jak wyszla po kilku dniach na pole to nie wierzylam ze to ona!! tak, jakby ktos inny za nia urodzil...doslownie TAKA SAMA jak przed ciaza. W tamtym roku urodzila 2-gie dziecko, i sytuacja sie powtorzyla bylam w szoku...Wiem, ze to zalezy od predyspozycji, czy sie przytyje po porodzie czy nie itd. (choc nie ukrywam, bardzo chcialabym przytyc kilka kg.!!), jednak jej przyklad mnie pocieszyl Ja naprawde, bardzo chcialabym miec dziecko, bardzo...czesto lezac z moim Ukcohanym wyobrazam sobie, jak to bedzie jak bedziemy razem mieszkac, jak bedziemy miec dziecko, jakim on bedzie ojcem, jak podejdzie do takiego maluszka...czesto widze ajk zachwouje sie w obecnosci malych dzieci (moze nie noworodkow, ale tych wiekszysch), widac ze dzieci go lubia, on je tez... Czesto sobie tez tlumaczylam, ze pewnie teraz tak zle mysle o porodzie a jak przyjdzie co do czego to bede myslala inaczej, i pewnie tak bedzie, jednak natretne mysli nie dawaly mi spokoju... Rowniez przekonalyscie mnie, ze cesarka to nie jest dobre wyjscie...tylko obym nie MUSIALA jej miec no, ale wiadomo, ze wtedy to bedzie wyjscie konieczne. Dziekuje Wam, bo naprawde, bardzo mi pomoglyscie...na pewno juz sie tak nie boje i znam informacje z pierwszej reki, czyli od mam Kolezanka z pracy jak zeszlysmy na temat porodu (bo druga kolezanka bedzie teraz na dniach rodzic i caly czas nawija ze ona chce cesarke...), tez obstaje przy naturalnym porodzie, wiec mysle, jak juz i na mnie przyjdzie czas, to takie mysli odejda calkowicie Milo sie tutaj zrobilo od tych Waszych wyznan mama nadzieje, ze i ja podziele sie z Wami wrazeniami z ciazy, porodu i wychowania dziecka Dziekuje raz jeszcze i pozdrawiam! |
2008-01-14, 12:14 | #84 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 279
|
Dot.: Poród...obawiam się go w przyszłości:|
Jeśli w przyszłości będę spodziewała się dziecka, to na dzień dzisiejszy jestem przekonana do porodu siłami natury, ze znieczuleniem, w prywatnej klinice, w której rodziła moja bratowa.
|
2008-01-14, 12:22 | #85 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 213
|
Dot.: Poród...obawiam się go w przyszłości:|
Cytat:
nie wiem czy skorzystałabym ze znieczulenia, ale na pewno warto zapłacić za to żeby w tak ważnej chwili życia być traktowanym jak człowiek a nie jak samochód na warsztacie. przykre jest to, że za prawo do człowieczeństwa trzeba płacić...
__________________
Kto nie ryzykuje ten nic nie ma |
|
2008-01-14, 13:22 | #86 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 279
|
Dot.: Poród...obawiam się go w przyszłości:|
Cytat:
Moja bratowa zapłaciła tylko 300 zł! To jest prywatna klinika, która ma podpisaną umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia. Kiedyś znieczulenie kosztowało tam 1000 zł, ale wtedy gdy rodziła moja bratowa (czyli 14mc temu) kosztowało tylko ok 150 zł. Bratowa mówiła nawet, że planują, żeby znieczulenie w ogóle było darmowe. Bratowa jest bardzo zadowolona z tej kliniki i planuje tam ponownie rodzić jeśli zdecydują się z moim bratem na drugie dziecko Pobyt tam jest darmowy, bratowa płaciła tylko za znieczulenie i za to, że mąż uczestniczył przy porodzie, a to kosztowało 100 zł i chyba za coś tam jeszcze, ale nie pamiętam już.. W każdym razie wszystko wyniosło ją ok 300zł. Aha płaci się za wizyty, czyli te wszystkie badania w czasie ciąży, ale bratowa chodziła do swojego ginekologa, była tylko na jednym badaniu w tej klinice i zapłaciła 60 zł. Klinika mieści się w Krakowie http://www.spes.pl/index.php |
|
2008-01-14, 13:27 | #87 |
Rozeznanie
|
Dot.: Poród...obawiam się go w przyszłości:|
A ja bym chciałą zapłącić, ale w moim mieście nie ma prywatnej kliniki, gdzie jest porodówka...:/
__________________
" Blichtr płynie z miasta, mądrość z pustyni" |
2008-01-14, 14:19 | #88 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 213
|
Dot.: Poród...obawiam się go w przyszłości:|
Cytat:
__________________
Kto nie ryzykuje ten nic nie ma |
|
2008-01-14, 14:31 | #89 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 304
|
Dot.: Poród...obawiam się go w przyszłości:|
Cytat:
Co do tej obwisłej flądry..to ja juz tak mam, że widzę wszystko w najczarniejszych barwach i mocno przerysowane, więc porównanie Ci się udało, bo właśnie tak sobie siebie wyobrażam w momentach największej paniki, gdy o tym myślę Ale jak ktos rozsądny mi przetłumaczy to i jak sama się nad tym zastanowię, a nawet popatrzę wokół siebie, jak juz napisałam to rozsądek wraca. Bo jak napisalam wcześniej, dzieci chcę miec na pewno. |
|
2008-01-14, 15:16 | #90 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 3 883
|
Dot.: Poród...obawiam się go w przyszłości:|
Cytat:
Urdzila 3mies.temu...nic sie nie zmienilo, jak dziecko placze to ta krzyczy zeby przestalo plakac, zeby jej nie denerwowalo...nie karmi piersia bo nie chce miec wyciagnietych sutkow i obwislych piersi (az ja pielegniarka w szpitalu na wizycie okrzyczala ze jest wyrodna matka...) ona sobie nic z tego nie robi. Widac jednak nie kazdego porod zmienia |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:38.