|
Notka |
|
Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa. |
|
Narzędzia |
2011-08-24, 23:59 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
|
Przeprowadzka z czterolatkiem - jak ułatwić dziecku sprawę?
Witajcie
...temat przeprowadzki "wałkujemy" z małą od dawna (jakiś 2 lat). Po troszeczku, w rozmowach, w zabawach...wybrała sobie kolor do pokoju, lampkę itp. Jeździmy do nowego domu, zna tam każdy kąt, lubi tam być (choć domu z prawdziwego zdarzenia do niedawna jeszcze nie przypominał) Ale gdy dziś przyszła z płaczem "mamo, ja nigdy nie chce się przeprowadzać, dopiero jak będę dorosłą panią!" zrozumiałam, że to dla niej tak naprawdę abstrakcja. Nie zdaje sobie sprawy z tego, że to już niedługo, że na zawsze. Że będzie musiała zostawić swój cały świat, swój pokoik, babcie, dziadka i wujka (mojego brata), których ma na co dzień, swój ogród gdzie zna każdy kamień. Zmieni się cały jej świat i zaczyna to do niej docierać. Gdy spytałam czego się obawia w przeprowadzce, odpowiedziała "boje się, bo wszystko będzie inne, a ja się tego boję, musimy to robić?" Uspokoiłam ją, zapewniłam ... ale wiem, że to nie będzie łatwa droga dla nas. Jest dzieckiem bardzo wrażliwym, bardzo przeżywa rozstania z członkami rodziny, zmiany miejsc pobytu itp. Czy macie może jakieś wskazówki, jak ułatwić dziecku (i sobie) ten czas? Wspólne urządzanie pokoju, zapoznawanie z okolicą - wszystko jest i na pewno pomaga, ale czuję, że wielki szok dopiero nadejdzie. aha, przeprowadzka nie wiąże się dla niej ze zmianą przedszkola (nie chodzi), utratą kontaktów z rówieśnikami (w okolicy brak).
__________________
|
2011-08-25, 07:30 | #2 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 067
|
Dot.: Przeprowadzka z czterolatkiem - jak ułatwić dziecku sprawę?
No trzeba znaleźć niewątpliwe zalety nowego miejsca-fajne koleżanki, jeśli mieszkają w pobliżu to koniecznie je poznać, sprawdziłabym też czy w okolicy jest jakiś plac zabaw albo inna sala zabaw.
My też się przeprowadzamy z naszą 4 latką, w nowym miejscu już ma znajome koleżanki, choć wiem, że sam fakt przeprowadzki będzie dla niej dużym przeżyciem.
__________________
Życie na czas? Czas na życie! |
2011-08-25, 08:11 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
|
Dot.: Przeprowadzka z czterolatkiem - jak ułatwić dziecku sprawę?
Ja pamiętam, że nie znosiłam nowego domu (miałam jakieś 3,5 roku)i nawet na złość, pod nieuwagę rodziców pomalowałam ścianę w pokoju farbą olejną do płotu. Przeszło mi szybko, kiedy poznałam dwoje dzieci w nowym miejscu. Wtedy to już wymusiłam na rodzicach wcześniejszą przeprowadzkę Czy są na osiedlu nowym dzieci w jej wieku? Spróbujcie się zapoznać z kimś tam.
|
2011-08-25, 08:54 | #4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Przeprowadzka z czterolatkiem - jak ułatwić dziecku sprawę?
Tak mi do głowy przyszło - prócz oswajania jej pokoju, może niech oswaja resztę domu? Ubrałabym to w Wielką Tajemnicę i Szalenie Ważne Zadanie - które rzecz jasna może wykonywać tylko ona, dla dorosłych jest to zakazane - typu:
-nazwanie każdego pomieszczenia -jeśli jest tam ogródek jakiś - wydzielenie miejsca na jej własną uprawę czegoś -zrobienie szyldu na drzwi wejściowe albo na drzwi jej pokoju -rysowanie mapy domu Może jakieś wymyślanie super rzeczy, które wam się mogą w nowym miejscu przydarzyć? + i - w tabelce (może być wesoła buźka/smutna buźka) = co będzie super, a czego się boi? |
2011-08-25, 09:00 | #5 |
Matka na full etat
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 315
|
Dot.: Przeprowadzka z czterolatkiem - jak ułatwić dziecku sprawę?
Może dobrym pomysłem byłoby zrobić urodziny na nowym miejscu?
To zawsze sie dobrze kojarzy Daleko bedziecie od domu rodzinnego? |
2011-08-25, 19:21 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 5 725
|
Dot.: Przeprowadzka z czterolatkiem - jak ułatwić dziecku sprawę?
u nas było ciężko na początku bardzo niespokojne dziecko trzeba przeczekać naspraszać kolegów z dawnego osiedla i poznawać jak najwięcej nowych Pola bardzo lubi nowy plac zabaw, ale trzeba wytłumaczyć często powtarzać ze stare kąty będziemy odwiedzać kiedy to możliwe i popieram pomysły szaji
__________________
Apolonia rośnie poza brzuchem od 03.09.2007'
Bruno dołączył do nas 28.02.2011' |
2011-08-26, 01:12 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
|
Dot.: Przeprowadzka z czterolatkiem - jak ułatwić dziecku sprawę?
Dzięki za zainteresowanie
Ineczka, no to powodzenia w przeprawie nowe koleżanki to duży plus. Ilonkaczapela, nie strasz ...nie, nie ma tam dzieci. To nie osiedle, tylko 2 domy na zad**piu Obok nas mieszka dziewczynka z którą się znamy, ale ma 10 lat. Ale dużej różnicy nie ma bo tu gdzie teraz mieszkamy też nie ma rówieśników. Szajajaba, super pomysły. Na pewno wcielę w życie Znasz_mnie, dobry pomysł z urodzinami, ale w tym roku się nie uda, nie wyrobimy się niestety (ma za tydzien i wszystko już zaplanowane, a w nowym domu kuchni brak jeszcze, a ogród zaorany). A czy daleko.... autobusem to chyba nie ma dojazdu, samochodem 15 minut, do 30 w godzinach szczytu Patrilla, no tak jak pisałam na rówieśników ani tym bardziej plac zabaw na razie nie ma szans (chyba, że sama go zbuduję).. ale jakies spacery po okolicy, zająca można spotkać i sarnę No właśnie, ona wie, że stare kąty będziemy odwiedzać. Tylko z tym też mam zagwózdkę (a może przesadzam), bo w nasze miejsce w domu prawdopodobnie wskoczy siostra... córa będzie chciała (po staremu) iść na górę do "siebie", zobaczyć swój stary pokoik a tam kuzynka mieszka...(gdyby to babcia z dziadkiem byli to no-problem, ale rok starsza kuzynka, z którą są ciągłe rywalizacje teraz w jej pokoiku..., panikuję?) Jeszcze raz dziękuję za wszystkie rady
__________________
Edytowane przez taszkin Czas edycji: 2011-08-26 o 01:17 |
2011-08-26, 08:36 | #8 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Przeprowadzka z czterolatkiem - jak ułatwić dziecku sprawę?
Wiesz, jak córka zobaczy, że pokoik inaczej całkiem wygląda, to może go odstawi od piersi, że tak powiem
|
2011-08-26, 21:36 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 5 725
|
Dot.: Przeprowadzka z czterolatkiem - jak ułatwić dziecku sprawę?
na naszym starym mieszkaniu mieszka teraz dobry kumpel Poli bez problemu oboje zaakceptowali tą sytuacje aż my mamy byłyśmy zdziwione meble i ludzie tworzą klimat Pola idzie do Mateusza, a nie do starego domu także moze córka Cię też pozytywnie zaskoczy a co do placu zabaw to huśtawkę i lub hamak i trampolinę można zawsze postawić i się ma plac zabaw - szkoda, że to nie zaludnione osiedle, bo byłoby dla 4 latka bardziej atrakcyjne i szybciej dało zapomnienie ...
__________________
Apolonia rośnie poza brzuchem od 03.09.2007'
Bruno dołączył do nas 28.02.2011' |
2011-08-26, 23:45 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
|
Dot.: Przeprowadzka z czterolatkiem - jak ułatwić dziecku sprawę?
Szajajaba, może tak będzie. Siłą rzeczy będzie uczestniczyła w rozbiórce starego mieszkania, więc może z takim "łysym" łatwiej będzie jej się pożegnać, mając świadomość, że w nowym pokoju wszystkie rzeczy na nią czekają...
Patrilla, ja mam ciągle nadzieję, że ktoś się tam wybuduje (działki niby rozparcelowane i posprzedawane...ale wiadomo jak to dziś jest). Póki co będziemy się rozglądać po okolicy, muszę się rozeznać gdzie przedszkole (w przyszłym roku już ją muszą przecież przyjąć jako 5-latkę), gdzie sklep spożywczy ja to mam dopiero stracha... tu na nogach wszędzie blisko a tam - dziki zachód.
__________________
|
2011-08-27, 23:05 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 295
|
Dot.: Przeprowadzka z czterolatkiem - jak ułatwić dziecku sprawę?
Hej.
Niestety temat ten w moim życiu krąży. Mam bardzo ciężką sytuację. Wyprowadziłam się od .. z dzieckiem, po jednej bardzo gorącej awanturze. Nie było planu, ani przygotowania:/ I minęło już dwa miesiące a on kompletnie nie akceptuje nowego miejsca. A jak jedziemy w stronę starego domu... , to mówi że tam jest jego dom i on go znajdzie. Tam miał też koleżanki z którymi bawił się codziennie, a tu nie ma dzieciaków do zabaw. Jestem sfrustrowana i załamana. Staram się jak mogę mu zapełniać czas, ale chyba z marnym efektem:/ Zastanawiam się co ja powinnam zrobić? CO wybrać? Czy to minie. Gdy, jesteśmy z nim gdzieś poza "nowym" domem i przychodzi wracać, to płacze że nie chce wracać do "nowego" domu:/ Ktoś był w takiej sytuacji? Edytowane przez Prywatna Czas edycji: 2011-08-27 o 23:15 Powód: przemyslenia |
2011-11-19, 11:34 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
|
Dot.: Przeprowadzka z czterolatkiem - jak ułatwić dziecku sprawę?
No i jesteśmy... od kilku dni na nowym miejscu. Faktycznie, kolejny raz zycie, a raczej moja córa zaskoczyła mnie i udowodniła jak dobrze radzi sobie z pewnymi sytuacjami, i pokazała, jaka to jestem lękliwa, zestresowana mama kwoka bo mój główny stres związany z przeprowadzką wiązał się właśnie z dzieckiem, jak to zniesie. Włożyliśmy mnóstwo pracy i wysiłku w to, żeby to dla niej jak najlatwiejsze, chyba się udało. Jest dobrze, lubi swój nowy domek, powtarza jak sie cieszy, ciągle pyta czy zostaniemy tu juz na zawsze, a jak drugiego dnia (oczywiście po nieprzespanej z ekscytacji nocy) powiedziała sama z siebie "nie wiem jak mam wam dziękować za nowy domek" to nas zatkało. Przez pierwsze dni baliśmy się i czekaliśmy kiedy euforia minie i zacznie się panika i chęć powrotu, ale nic takiego nie nastało. Przeżywa to na swój sposób, na początku nie chciała wracać w stare miejsce (do dziadków, po rzeczy), nie mogła się tam odnaleźć - to chyba dla niej trudniejsze niż bycie na nowym, ale jak pisała Szajajaba, chyba w ten sposób odstawia przeszłość od piersi, ma czasem napady złości w dziwnych sytuacjach, ma płaczliwe momenty, ale i tak jest super, oswajamy się... wszyscy.
Prywatna, synek zaklimatyzował się? Lepiej u Was? Ineczka, przeprowadzka przed Wami? Patrilla, już ubolewam nad tym, że nie ma tu dzieci, moja córa oprócz zajeć na które chodzimy nie ma kontaktu z rówieśnikami (w przedszkolu nadal nie ma miejsc, z resztą teraz to musze rozglądnąć się tu, może od nowego roku się uda). Jedyny minus mieszkania w domu to właśnie często brak sąsiadów z dziećmi...
__________________
|
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:19.