Spacer jako przyjemna forma aktywności...

[SandraBullock]

Nie wiem,czy jakiś wątek był poświęcony spacerom i marszom.
Kiedyś sporo ćwiczyłam(wzmacniające,ae roby,pilates,trochę jogi,ćw.izometryczne).Jak oś mój zapał minął.Teraz sobie po prostu spaceruję.Z psem albo sama.Jeśli sama to urządzam marsze,ok.5km,czasem nawet 10km.Jeżeli spaceruję z psem to tak kilka razy na dzień(wiadomo piesek ma potrzebypo pół godzinki,wybieramy różne trasy,żeby było zielono.

Spacerki też są jakąś forma aktywności,wiadomo to ruch.A jak ktoś nie ma czasu na ćwiczenia,to 30-minutowy codzienny spacerek pomoże choć w odrobinie spalić kalorie(żeby spalić więcej tłuszczu,trzeba uzbroić się w cierpliwość i tak przez kilka miesięcy spacerować...)lub podtrzymać efekty...Byle się nie objadać nadmiernie,bo to nawet bieganie czy skakanka nie pomogą...

A wy spacerujecie?

[NATALENKA100]

Napisane przez SandraBullock

Nie wiem,czy jakiś wątek był poświęcony spacerom i marszom.
Kiedyś sporo ćwiczyłam(wzmacniające,ae roby,pilates,trochę jogi,ćw.izometryczne).Jak oś mój zapał minął.Teraz sobie po prostu spaceruję.Z psem albo sama.Jeśli sama to urządzam marsze,ok.5km,czasem nawet 10km.Jeżeli spaceruję z psem to tak kilka razy na dzień(wiadomo piesek ma potrzebypo pół godzinki,wybieramy różne trasy,żeby było zielono.

Spacerki też są jakąś forma aktywności,wiadomo to ruch.A jak ktoś nie ma czasu na ćwiczenia,to 30-minutowy codzienny spacerek pomoże choć w odrobinie spalić kalorie(żeby spalić więcej tłuszczu,trzeba uzbroić się w cierpliwość i tak przez kilka miesięcy spacerować...)lub podtrzymać efekty...Byle się nie objadać nadmiernie,bo to nawet bieganie czy skakanka nie pomogą...

A wy spacerujecie?

Ja spaceruje chociaż niestety bez słodziaka w postaci pieska.Spaceruje z koleżanka 2 -3 razy w tygodniu.Przyjemne z pożytecznym

[Nati02]

Sandruś

Pewnie, że spaceruję. Obowiązkowo 1-2 w tygodniu z Tż, a tak codziennie w drodze na przystanek czyli ok 1km w jedna strone

[WaxnMaedL]

bo ja wiem czy to taka przyjemna forma aktywnosci ..
ogolnie entuzjastka nie jestem, spacery mnie nudza, jedynie co to kiedys chodzilam na marsze na orientacje.
to bylo nawet fajne, zwlaszcza jak sie wyjezdzalo gdzies w gory na zawody czy co (:
co do normalnych spacerow jestem raczej na nie, nawet z psem czy znajo,mymi

[SandraBullock]

Napisane przez Nati02

Sandruś

Pewnie, że spaceruję. Obowiązkowo 1-2 w tygodniu z Tż, a tak codziennie w drodze na przystanek czyli ok 1km w jedna strone

Hej Nati -jak mi miło,że mnie pamiętasz...
Fajnie,że spacerujesz.Ja ostatnio próbuje się przełamać i zacząć treningi(pilates ma się rozumieć).Ale coś mi nie wychodzi.Więc tylko czasem podryguję w rytm muzyki,ale i tak zacznę tego pilatesa,a jeszcze w tym miesiącu zapisze się na zajęcia..
Ale to taki offtopic