dlaczego faceci boją się uczuć, rozmów i związków?

[wisienka_na_torcie]

Co do czaru... wiesz,to już Twój wybór, czy jesteś w stanie dla tego czaru tak dużo poświęcać...

z resztą, można znaleźć faceta , co będzie i czarujący i zaangażowany

Mówisz, że rozmowa to masakra... a nie uważasz, że tak naprawdę widocznie niewiele Was łączy,skoro nawet rozmawiać ze sobą nie potraficie?

[tarji]

Napisane przez wisienka_na_torcie

Co do czaru... wiesz,to już Twój wybór, czy jesteś w stanie dla tego czaru tak dużo poświęcać...

z resztą, można znaleźć faceta , co będzie i czarujący i zaangażowany

Mówisz, że rozmowa to masakra... a nie uważasz, że tak naprawdę widocznie niewiele Was łączy,skoro nawet rozmawiać ze sobą nie potraficie?

Otóż to.

[paulinka_22]

mój ostatni randkowicz- prawidziwy Piotruś Pan,porzuciła go narzeczona i teraz biedaczek nie ma szczęścia do kobiet....najpierw płakał koleżance w rękaw,że niby znalazł swój ideał,ale dziewczyna za szybko wskoczyła mu do łóżka mnie z kolei chciał zaciągnąć,nie dałam się,więc olał sprawę...na dzień dobry zaznaczył,że jest fochmenem i często zamyka się w sobie...... milczał ostatnio dwa tygodnie, później się odezwał....taki był zapracowany,że nie miał czasu napisać/przedzwonić......
na moją prośbę,żeby wprost mi powiedział,że nie ma ochoty się ze mną spotykać odpowiedział,że to nie tak,że mu zależy i tak mu zależy,że znów słuch o nim zaginął.....

ach....i też było wszystko ok,romantyczne randki,pocałunki.....pora żka

[wisienka_na_torcie]

Napisane przez paulinka_22

na dzień dobry zaznaczył,że jest fochmenem i często zamyka się w sobie......

[paulinka_22]

no, biedny facet a Ty wisieńko się śmiejesz!!!

gdyby nie to,że nie czuję się tu do końca anonimowo to napisałabym jaki miał pretekst do odwołania naszego spotkania,to dopiero jest hit......
a jak mu napisałam,ze wiekszej ściemy nie słyszałam to powiedział,że nie na darmo ma tytuł magistra.....

[wisienka_na_torcie]

Napisane przez paulinka_22

no, biedny facet a Ty wisieńko się śmiejesz!!!

gdyby nie to,że nie czuję się tu do końca anonimowo to napisałabym jaki miał pretekst do odwołania naszego spotkania,to dopiero jest hit......
a jak mu napisałam,ze wiekszej ściemy nie słyszałam to powiedział,że nie na darmo ma tytuł magistra.....

Żarty żartami, ale przeraża mnie to, że tacy faceci istnieją. O ile można to określić mężczyzną.

[dawidowskasia]

Napisane przez paulinka_22

no, biedny facet a Ty wisieńko się śmiejesz!!!

gdyby nie to,że nie czuję się tu do końca anonimowo to napisałabym jaki miał pretekst do odwołania naszego spotkania,to dopiero jest hit......
a jak mu napisałam,ze wiekszej ściemy nie słyszałam to powiedział,że nie na darmo ma tytuł magistra.....

szkoda,że nie napiszesz jak taki hicior

[tarji]

Napisane przez dawidowskasia

szkoda,że nie napiszesz jak taki hicior

Też byłabym ciekawa

[paulinka_22]

a co mi zależy.......

napisał mi,że ma "misję specjalną" do wykonania w domu,pies zrobił sobie coś w łapę i jedzie z nim do weterynarza (mieliśmy spotkać się o 21....) i nie wie ile czasu mu to zajmie,ale raczej nie zdąży.....


oczywiście nie muszę dodawać,że nasza wspólna koleżanka widziała go wtedy wieczorem,bynajmniej nie u weterynarza.....

[natii4]

Napisane przez paulinka_22

na dzień dobry zaznaczył,że jest fochmenem i często zamyka się w sobie......

I Ty po tym stwierdzeniu nie uciekłaś? Ja bym uciekała gdzie pieprz rośnie i nie chciała mieć z taki facetem nic do czynienia

[paulinka_22]

niestety jeszcze wtedy nie zapaliła mi się lampka,czego baaaaardzo żałuję,bo pewnie nie siedziałabym dziś na tym wątku, teraz jak czytam, to,co sama napisałam widzę jakie to było żałosne.....

[tarji]

Napisane przez paulinka_22

a co mi zależy.......

napisał mi,że ma "misję specjalną" do wykonania w domu,pies zrobił sobie coś w łapę i jedzie z nim do weterynarza (mieliśmy spotkać się o 21....) i nie wie ile czasu mu to zajmie,ale raczej nie zdąży.....


oczywiście nie muszę dodawać,że nasza wspólna koleżanka widziała go wtedy wieczorem,bynajmniej nie u weterynarza.....

O matko Aż mi się przypomniała akcja z filmu, jak jakiś koleś bajerował dziewczynę i mówił jej, że jak był mały to znalazł wiewiórkę ze złamaną nogę i z łupinek po orzechach coś tam jej zrobił

[paulinka_22]

Napisane przez tarji

O matko Aż mi się przypomniała akcja z filmu, jak jakiś koleś bajerował dziewczynę i mówił jej, że jak był mały to znalazł wiewiórkę ze złamaną nogę i z łupinek po orzechach coś tam jej zrobił

ten pies to york,więc pewnie też mógłby z łupinek zrobić mu gips i wyciąg

[tarji]

Napisane przez paulinka_22

ten pies to york,więc pewnie też mógłby z łupinek zrobić mu gips i wyciąg

"Prawie jak nowy jork"

Możliwe, może to była taka dobra duszyczka, a Ty tak bezczelnie i perfidnie zostawiłaś Go!

[paulinka_22]

o ja podła......
on rzuca wszystko,poświęca wieczór ze mną po to,żeby wieźć ukochanego pieska mamy do weterynarza,a ja mu nie wierzę......
jeszcze autentycznie napisał mi MISJA SPECJALNA i jeśli mu nie wierzę i ten powód nie jest wystarczający to już nie jego problem.....
to pisał blisko 30 letni mężczyzna

[tarji]

Napisane przez paulinka_22

o ja podła......
on rzuca wszystko,poświęca wieczór ze mną po to,żeby wieźć ukochanego pieska mamy do weterynarza,a ja mu nie wierzę......
jeszcze autentycznie napisał mi MISJA SPECJALNA i jeśli mu nie wierzę i ten powód nie jest wystarczający to już nie jego problem.....
to pisał blisko 30 letni mężczyzna

Takiego kwiatka to bym nigdy nie wymyśliła Zastanawiam się nad wzięciem u niego korepetycji. Dasz namiar?

[natii4]

Napisane przez tarji

Takiego kwiatka to bym nigdy nie wymyśliła Zastanawiam się nad wzięciem u niego korepetycji. Dasz namiar?

Też bym wzięła namiary. Mądrości życiowych można się od niego chyba bardzo wielu nauczyć

Normalnie aż mi się wierzyć nie chce,że po tej planecie chodzą ludzie, którzy a) wymyślają takie głupoty, b) wierzą w nie, c)wymyślają, wierzą w nie i myślą,że inni wierzą. Ehh O ja naiwna

[tarji]

Napisane przez natii4

Też bym wzięła namiary. Mądrości życiowych można się od niego chyba bardzo wielu nauczyć

Normalnie aż mi się wierzyć nie chce,że po tej planecie chodzą ludzie, którzy a) wymyślają takie głupoty, b) wierzą w nie, c)wymyślają, wierzą w nie i myślą,że inni wierzą. Ehh O ja naiwna

Oj tak, naiwna Jak mi się przypomną kwiatki moich kumpli to też napiszę

[paulinka_22]

oj widzę,że kolega rozchwytywany jest, po namiary proszę zgłaszać się na PW

[karolcia017]

Napisane przez wisienka_na_torcie

Nie musisz, chcesz. Robisz to na własne życzenie. Znany tekst Wizażowy, chociaż nie wiem czyjego autorstwa: "nie ma ofiar, są ochotnicy".



Zwyczajnie, ważne, żeby stanowczo. Usiąść przy stole, nie gdzieś przy włączonym telewizorze, czy w galerii na zakupach i prosto w twarz powiedzieć "chcę porozmawiać o naszej relacji, chcę wiedzieć jak na to patrzysz, jakie masz plany". A jak będzie się wykręcał od rozmowy, to powiedzieć wprost, że albo porozmawiamy teraz, albo kończymy znajomość.

Bardzo Wisienko podoba mi się twoja odpowiedź, szkoda tylko że jakoś ja np. nie mam odwagi tak zrobić ;/ Ogółem większość osób co mnie zna uważa za dziewczynę bez uczuć, która niczym się nie przejmuje i nie ten to znajde sobie innego[ :| ] bo i tak liczy się tylko moje zdanie i każdy ma robic jak ja chce...
Nie wiem czemu tak jest i czy to dobra ale za taka osoba uchodze ;] a sama nie widze u siebie tych hm wad [ ? ]
Moim problemem jest np. to ze spotykam sie niby z pewnym chlopakiem, On mi prawi ze Mu zalezy itp. ale oczywiscie w to nie wierze xd gdyz jakos tego nie odczuwam ;/ w sumie jakoś nie umiem Go rozszyfrowac. Mam maly opor do Niego gdyz wyniknela kilka miesiey temu dziwna sytuacja i nie wiem w sumei czy mi sie cos zmieni, bo bardzo bym chciala ale jakos wydaje mi sie ze nigdy Mu nei zaufam..


A tak wgl to CZEŚĆ WSZYSTKIM!

[tarji]

Napisane przez karolcia017

Bardzo Wisienko podoba mi się twoja odpowiedź, szkoda tylko że jakoś ja np. nie mam odwagi tak zrobić ;/ Ogółem większość osób co mnie zna uważa za dziewczynę bez uczuć, która niczym się nie przejmuje i nie ten to znajde sobie innego[ :| ] bo i tak liczy się tylko moje zdanie i każdy ma robic jak ja chce...
Nie wiem czemu tak jest i czy to dobra ale za taka osoba uchodze ;] a sama nie widze u siebie tych hm wad [ ? ]
Moim problemem jest np. to ze spotykam sie niby z pewnym chlopakiem, On mi prawi ze Mu zalezy itp. ale oczywiscie w to nie wierze xd gdyz jakos tego nie odczuwam ;/ w sumie jakoś nie umiem Go rozszyfrowac. Mam maly opor do Niego gdyz wyniknela kilka miesiey temu dziwna sytuacja i nie wiem w sumei czy mi sie cos zmieni, bo bardzo bym chciala ale jakos wydaje mi sie ze nigdy Mu nei zaufam..


A tak wgl to CZEŚĆ WSZYSTKIM!

Dobry wieczór Karolcia
Moim zdaniem to nie wady, a co do tego faceta. Coś poważnego przeskrobał, że nie jesteś mu w stanie zaufać? Wiesz, bez zaufania długo się nie pociągnie, o ile w ogóle.

[karolcia017]

to tak w skrócie bo historia skomplikowana hehe ; ) ogółem to byłam na Niego raz bardzo bardzooo obrażona za to ze [podobno to przez alkohol..] w klubie przypodobala Mu sie moja kolezanka, nawet dobra.. przeprosił o ale byłam jednak obrażona, tłumaczyć dlaczego nie muszę no i potem spotkał się z Nia pare razy, w sumie [nie jestesmy;] i nei bylismy razem] ale samo to, ze sie z Nia spotykal i wiedzial ze jestem tym faktem zirytowana. Przepraszał kilka razy, podobno kontaktu z Nią nie ma z tego co wiem zachowuje sie niby normalnie ale nie wiem czy starac sie o zwiazek czy nie, bo boje sie podobnej sytuacji znow ;/



z tym przypodobala to wiaodmo- tance, wziecie numeru itp no i spotkanie sie kilka razy ;]

[tarji]

Napisane przez karolcia017

to tak w skrócie bo historia skomplikowana hehe ; ) ogółem to byłam na Niego raz bardzo bardzooo obrażona za to ze [podobno to przez alkohol..] w klubie przypodobala Mu sie moja kolezanka, nawet dobra.. przeprosił o ale byłam jednak obrażona, tłumaczyć dlaczego nie muszę no i potem spotkał się z Nia pare razy, w sumie [nie jestesmy;] i nei bylismy razem] ale samo to, ze sie z Nia spotykal i wiedzial ze jestem tym faktem zirytowana. Przepraszał kilka razy, podobno kontaktu z Nią nie ma z tego co wiem zachowuje sie niby normalnie ale nie wiem czy starac sie o zwiazek czy nie, bo boje sie podobnej sytuacji znow ;/



z tym przypodobala to wiaodmo- tance, wziecie numeru itp no i spotkanie sie kilka razy ;]

Jak przeprosił i zastrzega się, że nie ma już z nią kontaktu, dałabym mu jedną szansę. Przecież nie można skreślać osoby za błąd z przeszłości, zwłaszcza, że nie byliście wtedy razem

[karolcia017]

no tak, niby już jest ok tylko cały czas mam w głowie coś takiego, że On na pewno kiedyś coś odwali xd nie wiem czemu tak się dzieje ale samej mi z tego powodu głupio, bo czuję, że jakbyśmy byli razem o wsyztsko bym Go podejrzewała... że tak stwierdzę, to nienormalne xd

[wisienka_na_torcie]

Napisane przez karolcia017

bo i tak liczy się tylko moje zdanie i każdy ma robic jak ja chce...

Nie wiem czy dobrze zrozumiałam Twoją wypowiedź, ale z takim podejściem, to raczej daleko nie zajedziesz...

[tarji]

Napisane przez karolcia017

no tak, niby już jest ok tylko cały czas mam w głowie coś takiego, że On na pewno kiedyś coś odwali xd nie wiem czemu tak się dzieje ale samej mi z tego powodu głupio, bo czuję, że jakbyśmy byli razem o wsyztsko bym Go podejrzewała... że tak stwierdzę, to nienormalne xd

Jak coś odwali to najwyżej nie dostanie drugiej szansy Nie można żyć ciągle w strachu. Ten kto nie ryzykuje, nic nie ma.

---------- Dopisano o 21:31 ---------- Poprzedni post napisano o 21:30 ----------

Napisane przez wisienka_na_torcie

Nie wiem czy dobrze zrozumiałam Twoją wypowiedź, ale z takim podejściem, to raczej daleko nie zajedziesz...

Tak tylko twierdzą jej znajomi, autorkę dziwią te oskarżenia

[karolcia017]

Tarji No w sumie racja lepiej jak coś żałować, że się spróbowało a nie odwrotnie
Wisienka_na_torcie możliwe, że niezrozumiale napisałam ;p

[ogolnie]

kochani moi, sprawa przewałkowana. spięłam poślady i dziś doprowadziłam to do "ładu".
facetowi powiedziałam "narty" i finito...teraz muszę zacząć się odbudowywać.

[wisienka_na_torcie]

Napisane przez ogolnie

kochani moi, sprawa przewałkowana. spięłam poślady i dziś doprowadziłam to do "ładu".
facetowi powiedziałam "narty" i finito...teraz muszę zacząć się odbudowywać.

Ładnie Powodzenia, dasz radę

[karolcia017]

ogolnie Powodzenia