Próbki,mini zamówienia,promocje,kody - gdzie co można tanio dostać+OT cz.XXVII

[aniyam]

Napisane przez amyz

Maarthusia zawsze pojawia się na czas

Przyczajony tygrys, ukryty smok

[Malinum]

Napisane przez michalina_86

A jak Cię oszukali? Bo to różnie bywa, zależy od sprawy. Jeżeli jest ewidentny błąd po ich stronie, to rzeczywiście reagują i nawet gratisami rzucą (ja tak miałam np. z przeterminowanym produktem). Ale w sprawie braku próbek nic nie wyjdzie, bo wiele osób to zgłasza i za każdym razem tylko przepraszają. W końcu to przecież ich polityka - te konsultantki na pewno mają takie wytyczne. Więc nie sądzę, żeby za brak próbek obrzucali giftami - dużo chętnych by było

A jak się wyjaśniła ta sprawa z telefonami do S.? Że ktoś zgłaszał coś w ankiecie i później do niego wydzwaniali? Był jakiś ciąg dalszy?

Ja kiedyś po fatalnym potraktowaniu przez konsultantkę wypełniłam ankietę i kontaktowała się ze mną kierowniczka. Zostałam zaproszona na knsultacje pielęgnacyjne, gdzie nikt nie wiedział w perfumerii o co chodzi ale trafiłam na przemiłą kobietę i jak tylko ją widzę w S. to do niej idę bo doradzi a nie wciska. Knsultacji nie było, ale była bardzo miła obsługa

[KiLaNeCzKa]

Dziewczyny - kociary! Potrzebuję pomocy... Czy ktoras z was ma kotkę i jest w stanie mi powiedzieć jak długo może trwać okres 'chcicy'? Moja Teodora od przedwczoraj non stop miauczy i chce wyjść na dwór... Ale tam jej nie wypuszcze, bo kręci się kot sąsiada, który nie jest wykastrowany (kot, nie sąsiad). Już druga nic nie spałam przez to miauczenie... Teraz siedzi na parapecie i jakieś arie operowe odwala... A dopiero pod koniec tygodnia jesteśmy umówione na sterylizację... Oszaleć można...

[pingwintastas]

Napisane przez michalina_86

A jak Cię oszukali? Bo to różnie bywa, zależy od sprawy. Jeżeli jest ewidentny błąd po ich stronie, to rzeczywiście reagują i nawet gratisami rzucą (ja tak miałam np. z przeterminowanym produktem). Ale w sprawie braku próbek nic nie wyjdzie, bo wiele osób to zgłasza i za każdym razem tylko przepraszają. W końcu to przecież ich polityka - te konsultantki na pewno mają takie wytyczne. Więc nie sądzę, żeby za brak próbek obrzucali giftami - dużo chętnych by było

A jak się wyjaśniła ta sprawa z telefonami do S.? Że ktoś zgłaszał coś w ankiecie i później do niego wydzwaniali? Był jakiś ciąg dalszy?

W dzień, który mieli zadzwonić, napisałam reklamację odnośnie braku miniatur Givenchy - nie zadzwonili Cisza.

Nie, to nie jest ich polityka nie dawać próbek - ludzie się skarżą, że nie chcą dawać 2 próbek bez zakupów, oni zawsze opisywali, że bez zakupie jedną próbka. Tu jest inna sytuacja - ja zrobiłam zakupy, próbek nie dostałam ani z woli konsultantki, ani na prośbę, ani nawet tych, które mi się należały do jednego produktu (prezent dedykowany). Ja tego tak nie zostawię - w Reducie dostałam chociaż jedną próbkę perfum co też było mega słabe (do 2 pudrów po 279zł), a tu 300zł i NIC.

[Margo25]

Napisane przez Miskaa78

i do zegarka pasuje
dziękować

No to masz wystrzałowy zestaw Zatrzymasz ją?

[pingwintastas]

Napisane przez KiLaNeCzKa

Dziewczyny - kociary! Potrzebuję pomocy... Czy ktoras z was ma kotkę i jest w stanie mi powiedzieć jak długo może trwać okres 'chcicy'? Moja Teodora od przedwczoraj non stop miauczy i chce wyjść na dwór... Ale tam jej nie wypuszcze, bo kręci się kot sąsiada, który nie jest wykastrowany (kot, nie sąsiad). Już druga nic nie spałam przez to miauczenie... Teraz siedzi na parapecie i jakieś arie operowe odwala... A dopiero pod koniec tygodnia jesteśmy umówione na sterylizację... Oszaleć można...

Oj, to koteczka się będzie męczyć bardzo - moja mało nie umarła, na cito jechałyśmy na sterylkę. Nie możesz przyspieszyć terminu? Sterylizacje robią wszędzie i to non stop.

[michalina_86]

Napisane przez Malinum

Ja kiedyś po fatalnym potraktowaniu przez konsultantkę wypełniłam ankietę i kontaktowała się ze mną kierowniczka. Zostałam zaproszona na knsultacje pielęgnacyjne, gdzie nikt nie wiedział w perfumerii o co chodzi ale trafiłam na przemiłą kobietę i jak tylko ją widzę w S. to do niej idę bo doradzi a nie wciska. Knsultacji nie było, ale była bardzo miła obsługa

Ja też kiedyś poszłam odebrać jakąś rekompensatę i też nikt nic nie wiedział. Kilka babek latało po całej perfumerii i starały się dowiedzieć, o co mi chodzi. Strasznie głupio mi wtedy było Zrobiło się halo na cały sklep i jedna do dziś patrzy na mnie krzywym okiem - unikam jej. Kierowniczka potem przeprosiła, była bardzo miła, ale niesmak pozostał.
Ale nie spotkałam się z czymś więcej niż przeprosinami za brak próbek. Może to się zmieni? A co było nie tak z "Twoją" konsultantką?

[Malinum]

Pytanie mam do Was, czy jakiś Rossmannowy podkład dla mieszańca jest wart zakupu? Jasne beże mnie interesują, na poziomie Burżujowych 52

[amyz]

Napisane przez Malinum

To wezmę jeszcze lakier do ust co by się w łaski wkupić

za lakier do ust do staniesz nawet patyk do nabicia kiełbachy

[Miskaa78]

Napisane przez maarthusia

staram się, jak mogę choć ostatnio straszny ze mnie nieogar

: hahaha: adres se spisz na grilla cobyś u papieża nie wylądowała

Napisane przez KiLaNeCzKa

Dziewczyny - kociary! Potrzebuję pomocy... Czy ktoras z was ma kotkę i jest w stanie mi powiedzieć jak długo może trwać okres 'chcicy'? Moja Teodora od przedwczoraj non stop miauczy i chce wyjść na dwór... Ale tam jej nie wypuszcze, bo kręci się kot sąsiada, który nie jest wykastrowany (kot, nie sąsiad). Już druga nic nie spałam przez to miauczenie... Teraz siedzi na parapecie i jakieś arie operowe odwala... A dopiero pod koniec tygodnia jesteśmy umówione na sterylizację... Oszaleć można...

moja miałą 2 dni
następnie ją wysterylizowałam i mam spokój
zreszta wszystkie zwierzaki mam wysterylizowane, chłopoki też

Napisane przez Margo25

No to masz wystrzałowy zestaw Zatrzymasz ją?

niestety zostaje ze mną

[aniyam]

Napisane przez amyz

za lakier do ust do staniesz nawet patyk do nabicia kiełbachy

albo trochę ketchupu

[Margo25]

Napisane przez michalina_86

A jak Cię oszukali? Bo to różnie bywa, zależy od sprawy. Jeżeli jest ewidentny błąd po ich stronie, to rzeczywiście reagują i nawet gratisami rzucą (ja tak miałam np. z przeterminowanym produktem). Ale w sprawie braku próbek nic nie wyjdzie, bo wiele osób to zgłasza i za każdym razem tylko przepraszają. W końcu to przecież ich polityka - te konsultantki na pewno mają takie wytyczne. Więc nie sądzę, żeby za brak próbek obrzucali giftami - dużo chętnych by było

A jak się wyjaśniła ta sprawa z telefonami do S.? Że ktoś zgłaszał coś w ankiecie i później do niego wydzwaniali? Był jakiś ciąg dalszy?

Chodziło o próbki, ja się nie upominałam, Pani mi zapakowała prezent i sama dodała, że próbek do zakupów nie posiadają, bo są Vipy, a przede mną dała klientce i przy kasie obok druga też dostała. Więc wkurzyło mnie takie kłamstwo i napisałam reklamację. Pewnie sprawdzili na kamerze.

[Malinum]

Napisane przez michalina_86

Ja też kiedyś poszłam odebrać jakąś rekompensatę i też nikt nic nie wiedział. Kilka babek latało po całej perfumerii i starały się dowiedzieć, o co mi chodzi. Strasznie głupio mi wtedy było Zrobiło się halo na cały sklep i jedna do dziś patrzy na mnie krzywym okiem - unikam jej. Kierowniczka potem przeprosiła, była bardzo miła, ale niesmak pozostał.
Ale nie spotkałam się z czymś więcej niż przeprosinami za brak próbek. Może to się zmieni? A co było nie tak z "Twoją" konsultantką?

No jedna też na mnie teraz krzywo patrzy

[Miskaa78]

[Margo25]

Napisane przez Miskaa78

niestety zostaje ze mną

uważam, że to jest słuszna koncepcja

---------- Dopisano o 13:33 ---------- Poprzedni post napisano o 13:32 ----------

Napisane przez Miskaa78

wypisz, wymaluj

[michalina_86]

Napisane przez pingwintastas

W dzień, który mieli zadzwonić, napisałam reklamację odnośnie braku miniatur Givenchy - nie zadzwonili Cisza.

Nie, to nie jest ich polityka nie dawać próbek - ludzie się skarżą, że nie chcą dawać 2 próbek bez zakupów, oni zawsze opisywali, że bez zakupie jedną próbka. Tu jest inna sytuacja - ja zrobiłam zakupy, próbek nie dostałam ani z woli konsultantki, ani na prośbę, ani nawet tych, które mi się należały do jednego produktu (prezent dedykowany). Ja tego tak nie zostawię - w Reducie dostałam chociaż jedną próbkę perfum co też było mega słabe (do 2 pudrów po 279zł), a tu 300zł i NIC.

Prezent dedykowany to inna sprawa - pełna zgoda. Powinni dać
Ale z próbkami nie chodzi mi o "1 bez zakupów". To jest generalnie uznaniowe. Parę razy mi pisali, że tak naprawdę nie muszą nic dawać do zakupów, poważnie. Że to nie jest obowiązkowe, ma zachęcać, więc raz ktoś daje więcej, a raz mniej (zależy od sklepu i tego, co tam mają). Ale pisali, że to nie może być podstawą reklamacji tak jak np. w sklepie internetowym, gdzie jest określone, ile próbek od jakiej kwoty. Niestety.
Też jestem za tym, żeby zgłaszać takie sytuacje. I za tym, żeby dostawać próbki i spokojnie testować produkty Ale wiem, że oni to inaczej traktują i stacjonarnie nic się na to nie poradzi - nie ma obowiązku, mogą nie dać, gratis jest łaską
Niemniej jednak prezent dedykowany to co innego A co to za okazja z tymi minimaseczkami. Jest coś takiego? W jakimś katalogu było? Bo chyba przegapiłam.

[maarthusia]

Napisane przez aniyam

Przyczajony tygrys, ukryty smok

Napisane przez amyz

za lakier do ust do staniesz nawet patyk do nabicia kiełbachy

Napisane przez Miskaa78

: hahaha: adres se spisz na grilla cobyś u papieża nie wylądowała

moja miałą 2 dni
następnie ją wysterylizowałam i mam spokój
zreszta wszystkie zwierzaki mam wysterylizowane, chłopoki też

niestety zostaje ze mną

broń Boże

[KiLaNeCzKa]

Napisane przez pingwintastas

Oj, to koteczka się będzie męczyć bardzo - moja mało nie umarła, na cito jechałyśmy na sterylkę. Nie możesz przyspieszyć terminu? Sterylizacje robią wszędzie i to non stop.

Aż tak... Mamy sprawdzona pania weterynarz, która operowała mi już 2 koty i suke. Na drugi dzień pies był wariat jak zwykle. W życiu byś nie powiedziała, że dzień wcześniej miała jakiś zabieg. Ale niestety jest na urlopie - wraca we wtorek, a w środę kroimy. Nie można było wcześniej, bo Teodora jest jeszcze młodziutka, to jej pierwszy raz... Do tego, do weta trzeba jechać 40km, a moi wsiowi to się znają na krowch i swinkach, kota się nie podejmą... I chyba bym się bała... Tylko tu oszaleć można...

[amyz]

Napisane przez aniyam

albo trochę ketchupu

[kjd3]

Napisane przez KiLaNeCzKa

Dziewczyny - kociary! Potrzebuję pomocy... Czy ktoras z was ma kotkę i jest w stanie mi powiedzieć jak długo może trwać okres 'chcicy'? Moja Teodora od przedwczoraj non stop miauczy i chce wyjść na dwór... Ale tam jej nie wypuszcze, bo kręci się kot sąsiada, który nie jest wykastrowany (kot, nie sąsiad). Już druga nic nie spałam przez to miauczenie... Teraz siedzi na parapecie i jakieś arie operowe odwala... A dopiero pod koniec tygodnia jesteśmy umówione na sterylizację... Oszaleć można...

Jeszcze kilka dni się pomęczycie .
Absolutnie nie sterylizuj zanim rujka się nie skończy, ja popełniłam kiedyś ten błąd i kicia co noc (!) do końca swoich dni nawoływała (mniej intensywnie, niż podczas rui, ale mimo wszystko było to uciążliwe) i nosiła po domu jakieś małe pluszaki córci, albo rękawiczki jak swoje dzieci. Miałam żal do veta, że nie powiedział o możliwych skutkach ubocznych.

[michalina_86]

Napisane przez Margo25

Chodziło o próbki, ja się nie upominałam, Pani mi zapakowała prezent i sama dodała, że próbek do zakupów nie posiadają, bo są Vipy, a przede mną dała klientce i przy kasie obok druga też dostała. Więc wkurzyło mnie takie kłamstwo i napisałam reklamację. Pewnie sprawdzili na kamerze.

O, to ktoś chyba kilka dni temu opisywał taką samą sytuację. Nie pamiętam kto. Czy to może byłaś Ty i wspominałaś dawniejszą historię?
Dobrze wiedzieć. Mnie nikt nigdy tak nie powiedział i zawsze dostawałam próbkę, ale np. 1 do dużych zakupów. A obok do mniejszych ktoś dostawał znacznie więcej. Kwestia uznaniowa, niestety No i czasami widać, że niektóre, zwłaszcza nowe, pracownice boją się dawać duże gratisy.

---------- Dopisano o 13:40 ---------- Poprzedni post napisano o 13:38 ----------

Napisane przez Malinum

No jedna też na mnie teraz krzywo patrzy

Staram się unikać teraz tego sklepu - jak nie muszę, to idę gdzie indziej Ale niestety mam najbliżej i najlepiej zaopatrzony jest. Czasem patrzę, czy się kręci, ale ona się dobrze kamufluje, nie widać z daleka, a potem wyskakuje zza rogu

[pingwintastas]

Napisane przez KiLaNeCzKa

Aż tak... Mamy sprawdzona pania weterynarz, która operowała mi już 2 koty i suke. Na drugi dzień pies był wariat jak zwykle. W życiu byś nie powiedziała, że dzień wcześniej miała jakiś zabieg. Ale niestety jest na urlopie - wraca we wtorek, a w środę kroimy. Nie można było wcześniej, bo Teodora jest jeszcze młodziutka, to jej pierwszy raz... Do tego, do weta trzeba jechać 40km, a moi wsiowi to się znają na krowch i swinkach, kota się nie podejmą... I chyba bym się bała... Tylko tu oszaleć można...

To obserwuj kotkę - jeśli nie będzie tak źle, to może doczekacie, ale moja naprawdę bardzo źle to przechodziła (nie chodzi o uciążliwość, tylko o to, że bardzo się męczyła, też była bardzo młodziutka) i natychmiast musiałam jechać do weta. Trzymam kciuki, żeby było okay

[Miskaa78]

Napisane przez kjd3

Jeszcze kilka dni się pomęczycie .
Absolutnie nie sterylizuj zanim rujka się nie skończy, ja popełniłam kiedyś ten błąd i kicia co noc (!) do końca swoich dni nawoływała (mniej intensywnie, niż podczas rui, ale mimo wszystko było to uciążliwe) i nosiła po domu jakieś małe pluszaki córci, albo rękawiczki jak swoje dzieci. Miałam żal do veta, że nie powiedział o możliwych skutkach ubocznych.

coś ty?? aż tak?
ale numer, dobrze że moje stado bez problemów przechodziło sterylki
a kotki w rujce były ciachane ..

[pingwintastas]

Napisane przez kjd3

Jeszcze kilka dni się pomęczycie .
Absolutnie nie sterylizuj zanim rujka się nie skończy, ja popełniłam kiedyś ten błąd i kicia co noc (!) do końca swoich dni nawoływała (mniej intensywnie, niż podczas rui, ale mimo wszystko było to uciążliwe) i nosiła po domu jakieś małe pluszaki córci, albo rękawiczki jak swoje dzieci. Miałam żal do veta, że nie powiedział o możliwych skutkach ubocznych.

Moja kicia była sterylizowana w rui i od razu lepiej się poczuła - nie było żadnych skutków ubocznych.

[KiLaNeCzKa]

Napisane przez kjd3

Jeszcze kilka dni się pomęczycie .
Absolutnie nie sterylizuj zanim rujka się nie skończy, ja popełniłam kiedyś ten błąd i kicia co noc (!) do końca swoich dni nawoływała (mniej intensywnie, niż podczas rui, ale mimo wszystko było to uciążliwe) i nosiła po domu jakieś małe pluszaki córci, albo rękawiczki jak swoje dzieci. Miałam żal do veta, że nie powiedział o możliwych skutkach ubocznych.

No właśnie z tego powodu czekamy. A weterynarz już sobie u nas zasłużyła za szacunek i jej słuchamy narazie wpuscilam ja do łazienek i się tarza na podgrzewanie podłodze i jest cisza... Może to ciepło ja jakoś uspokaja...


No i po ciszy...

[amyz]

Kilaneczka współczuję ja z tego powodu zawsze miałam kocury a co do stetylizacji to mi wet mówił że sterylkę kotki można robić dopiero jak się pierwsza ruja skończy - ale nie wiem czemu wiem że kocurom trzeba robić zanim dojrzeją a z kotkami trzeba czekać. a sama ruja trwa kilka dni niestety

[Nikkolaa]

Witam, zarobiona jestem. Jakieś promo czy afera?

[Margo25]

Napisane przez michalina_86

O, to ktoś chyba kilka dni temu opisywał taką samą sytuację. Nie pamiętam kto. Czy to może byłaś Ty i wspominałaś dawniejszą historię?
Dobrze wiedzieć. Mnie nikt nigdy tak nie powiedział i zawsze dostawałam próbkę, ale np. 1 do dużych zakupów. A obok do mniejszych ktoś dostawał znacznie więcej. Kwestia uznaniowa, niestety No i czasami widać, że niektóre, zwłaszcza nowe, pracownice boją się dawać duże gratisy.

---------- Dopisano o 13:40 ---------- Poprzedni post napisano o 13:38 ----------



Staram się unikać teraz tego sklepu - jak nie muszę, to idę gdzie indziej Ale niestety mam najbliżej i najlepiej zaopatrzony jest. Czasem patrzę, czy się kręci, ale ona się dobrze kamufluje, nie widać z daleka, a potem wyskakuje zza rogu

To było rok temu, kiedyś na pewno o tym pisałam na wizażu, ale na pewno nie w tym roku Ponadto mnie najbardziej wkurzył jej tekst, że nie ma próbek przy Vipach, o które nawet się nie upominałam. Bo to było ewidentne kłamstwo. Nie wiem, czy miała mnie za głupią i ślepą, czy chciała "ukarać" i zrobiła to z premedytacją

[kjd3]

Napisane przez Miskaa78

coś ty?? aż tak?
ale numer, dobrze że moje stado bez problemów przechodziło sterylki
a kotki w rujce były ciachane ..

Napisane przez pingwintastas

Moja kicia była sterylizowana w rui i od razu lepiej się poczuła - nie było żadnych skutków ubocznych.

Miałyście szczęście. Może wpływ na to miał fakt, że kicia, moja ukochana SIB, wcześniej rodziła.

[AnoIi]

Napisane przez KiLaNeCzKa

Aż tak... Mamy sprawdzona pania weterynarz, która operowała mi już 2 koty i suke. Na drugi dzień pies był wariat jak zwykle. W życiu byś nie powiedziała, że dzień wcześniej miała jakiś zabieg. Ale niestety jest na urlopie - wraca we wtorek, a w środę kroimy. Nie można było wcześniej, bo Teodora jest jeszcze młodziutka, to jej pierwszy raz... Do tego, do weta trzeba jechać 40km, a moi wsiowi to się znają na krowch i swinkach, kota się nie podejmą... I chyba bym się bała... Tylko tu oszaleć można...

Moja kicia miała sterylkę w 12 -13 tyg. To mit, że musi mieć raz ruję. Sporo o tym czytałam i zgodziłam się w tym temacie z hodowcą.
A Płakać może długo. Moja poprzednia kicia potrafiła tydzień zawodzić.
Trzymaj się!