Nasze zbiory kosmetyczne - pielęgnacja naturalna, ekologiczna - CZĘŚĆ XIII

[Korah]

wiolkaa_- Polecasz całą serię pomimo, że używałaś póki co tylko jeden krem
Sorry nie kupuję tego spamu

[Agnieszka_Wro]

Polecam mleko owsiane z Rossmana. Bardzo czesto jest w promocji, można wtedy robić zapasy. Zastąpiłam nim wszytskie inne mleka i jestem bardzo zadowolona

[Persefona_12]

Nowe w mojej kosmetyczce (nie wklejam zdjęć, bo ciągle nie mam telefonu, ale jest nadzieja, że uda mi się naprawić stary:
- serum Ava Aloe Organic- już użyłam parę razy. Pierwsze wrażenia raczej pozytywne, ale zdziwiła mnie ta konsystencja, naprawdę wodnista i wchłania się momentalnie. Skóra po nim jest miękka i nawilżona. Dla dziewczyn z suchą skórą zdecydowanie pod krem. Podoba mi się to szklane opakowanie oraz naturalny zapach.
- szampon i odżywka Biolaven- szampon już używałam i był taki sobie, ale kupiłam ten zestaw ze względu na odżywkę. Muszę przyznać, że najbardziej to mi się podoba zapach tej serii kosmetyków i dlatego chętnie je kupuję. Odżywki na moje włosy (grube, długość już za ramiona) muszę użyć całkiem sporo, ale po wysuszeniu są miękkie i ładnie się układają. No i zapach się utrzymuje całkiem długo.
- krem do rąk Biolaven- przede wszystkim krem ma objętość 100 ml, więc się opłaca, bo zapłaciłam ok 14 zł, a można dostać taniej. Pachnie jak cała seria winogronami, jak otworzyłam paczkę z przesyłką to aż pachniało całe pudełko, mimo, żę kosmetyki (szampon+odżywka oraz krem) były zabezpieczone folią przez producenta. Krem jest raczej do użytku w domu, bo wchłania się nieco dłużej i pozostawia lekką warstewkę. Skóra jest odżywiona i miękka. Bardzo mi pasuje. Ale w pracy nie mogłabym go używać, żeby nie potłuścić klawiatury.
- ach i mam jeszcze pomadkę Felicea (kolor różowy 23)- tak na lato wzięłam. Kolor jest fajny, chłodny róż, nakładam niewiele żeby podkreślić usta i wygląda ładnie. Pomalowane mocniej już są dla mnie zbyt intensywne. Oczywiście trwałość pozostawia wiele do życzenia, ale co tam, na lato się nada.

[Hosenka*]

Napisane przez Agnieszka_Wro

Polecam mleko owsiane z Rossmana. Bardzo czesto jest w promocji, można wtedy robić zapasy. Zastąpiłam nim wszytskie inne mleka i jestem bardzo zadowolona

Robiłam ostatnio owsiane, tylko zalałam płatki za gorąca wodą i maziste wyszło

[Korah]

Testuję mydło twarde Sylveco, to czarne z węglem. To jest papier ścierny, słabo się pieni, ciężko je zapienić porządnie, jest bardzo twarde i trudne w obsłudze, tępe, ale skóra po nim jest mega gładka. Na pewno będzie bardzo wydajne, bo jest jak kamień twarde. Zawiera korund, to nie jest delikatne mydło. w dotyku przypomina pumeks do stóp Zapach ma wg. mnie niezbyt przyjemny, taki ziemisty, na szczęście nie jest intensywny i szybko się ulatnia. Mydło bardzo łatwo przekroiłam ciepłym nożem, w ogóle mi się nie skruszyło.

Napisane przez Agnieszka_Wro

Polecam mleko owsiane z Rossmana. Bardzo czesto jest w promocji, można wtedy robić zapasy. Zastąpiłam nim wszytskie inne mleka i jestem bardzo zadowolona

Ja się obraziłam na te ich mleka roślinne po tym, jak praktycznie z dnia na dzień podnieśli ceny o 2 zł. Teraz już nawet w promocji nie kupuję.

Napisane przez Persefona_12

Nowe w mojej kosmetyczce (nie wklejam zdjęć, bo ciągle nie mam telefonu, ale jest nadzieja, że uda mi się naprawić stary:
- serum Ava Aloe Organic- już użyłam parę razy. Pierwsze wrażenia raczej pozytywne, ale zdziwiła mnie ta konsystencja, naprawdę wodnista i wchłania się momentalnie. Skóra po nim jest miękka i nawilżona. Dla dziewczyn z suchą skórą zdecydowanie pod krem. Podoba mi się to szklane opakowanie oraz naturalny zapach.
- szampon i odżywka Biolaven- szampon już używałam i był taki sobie, ale kupiłam ten zestaw ze względu na odżywkę. Muszę przyznać, że najbardziej to mi się podoba zapach tej serii kosmetyków i dlatego chętnie je kupuję. Odżywki na moje włosy (grube, długość już za ramiona) muszę użyć całkiem sporo, ale po wysuszeniu są miękkie i ładnie się układają. No i zapach się utrzymuje całkiem długo.
- krem do rąk Biolaven- przede wszystkim krem ma objętość 100 ml, więc się opłaca, bo zapłaciłam ok 14 zł, a można dostać taniej. Pachnie jak cała seria winogronami, jak otworzyłam paczkę z przesyłką to aż pachniało całe pudełko, mimo, żę kosmetyki (szampon+odżywka oraz krem) były zabezpieczone folią przez producenta. Krem jest raczej do użytku w domu, bo wchłania się nieco dłużej i pozostawia lekką warstewkę. Skóra jest odżywiona i miękka. Bardzo mi pasuje. Ale w pracy nie mogłabym go używać, żeby nie potłuścić klawiatury.
- ach i mam jeszcze pomadkę Felicea (kolor różowy 23)- tak na lato wzięłam. Kolor jest fajny, chłodny róż, nakładam niewiele żeby podkreślić usta i wygląda ładnie. Pomalowane mocniej już są dla mnie zbyt intensywne. Oczywiście trwałość pozostawia wiele do życzenia, ale co tam, na lato się nada.

No właśnie, to serum jest jak woda, ale jednak po paru minutach od nałożenia moja skóra jest taka miękka i czuję komfort, osobiście bardzo się polubiłam z nim

Widziałam kolorówkę Felicea na żywo i nawet zastanawiałam się nad pomadkami, chociaż kolory mnie nie powalają, to jednak mają ze dwa takie, które by mi pasowały, m.in. ten chłodny róż i jeszcze taka malina jakby. Może się skuszę za jakiś czas. Póki co jestem zakochana w matowych formułach longlasting nienaturalnych firm, aczkolwiek nietrwałe pomadki też mają swoje zalety, można je poprawiać kolejną warstwą bez problemu. Z tymi trwałymi nie jest tak łatwo wbrew pozorom, zwłaszcza jeśli formuła jest niedopracowana i pomadka brzydko się zjada, żeby poprawić makijaż w ciągu dnia, to trzeba najpierw zmyć starą warstwę, na szczęście znalazłam już odpowiednie pomadki o nie najgorszym składzie, które łączą trwałość i ładnie wyglądają nawet po godzinach od nałożenia, tylko jeszcze nie przetestowałam zbyt wielu kolorów i tak naprawdę nie wiem, czy to tez nie zależy od koloru.

[Persefona_12]

Napisane przez Korah

Testuję mydło twarde Sylveco, to czarne z węglem. To jest papier ścierny, słabo się pieni, ciężko je zapienić porządnie, jest bardzo twarde i trudne w obsłudze, tępe, ale skóra po nim jest mega gładka. Na pewno będzie bardzo wydajne, bo jest jak kamień twarde. Zawiera korund, to nie jest delikatne mydło. w dotyku przypomina pumeks do stóp Zapach ma wg. mnie niezbyt przyjemny, taki ziemisty, na szczęście nie jest intensywny i szybko się ulatnia. Mydło bardzo łatwo przekroiłam ciepłym nożem, w ogóle mi się nie skruszyło.




Ja się obraziłam na te ich mleka roślinne po tym, jak praktycznie z dnia na dzień podnieśli ceny o 2 zł. Teraz już nawet w promocji nie kupuję.



No właśnie, to serum jest jak woda, ale jednak po paru minutach od nałożenia moja skóra jest taka miękka i czuję komfort, osobiście bardzo się polubiłam z nim

Widziałam kolorówkę Felicea na żywo i nawet zastanawiałam się nad pomadkami, chociaż kolory mnie nie powalają, to jednak mają ze dwa takie, które by mi pasowały, m.in. ten chłodny róż i jeszcze taka malina jakby. Może się skuszę za jakiś czas. Póki co jestem zakochana w matowych formułach longlasting nienaturalnych firm, aczkolwiek nietrwałe pomadki też mają swoje zalety, można je poprawiać kolejną warstwą bez problemu. Z tymi trwałymi nie jest tak łatwo wbrew pozorom, zwłaszcza jeśli formuła jest niedopracowana i pomadka brzydko się zjada, żeby poprawić makijaż w ciągu dnia, to trzeba najpierw zmyć starą warstwę, na szczęście znalazłam już odpowiednie pomadki o nie najgorszym składzie, które łączą trwałość i ładnie wyglądają nawet po godzinach od nałożenia, tylko jeszcze nie przetestowałam zbyt wielu kolorów i tak naprawdę nie wiem, czy to tez nie zależy od koloru.

Ciekawe to mydło. Jeszcze do tej pory żadnego węglowego nie kupowałam, może kiedyś spróbuję. A nie podrażania Cię korund? Ja mam dość wrażliwą skórę ciała i jakieś silniejsze drapaki to zaraz mam zaczerwienienia.

Ja jeszcze muszę sobie wyrobić zdanie co do tego serum przy dłuższym stosowaniu, ale też myślę, żeby stosować z czymś jednocześnie, bo np. na noc mam ochotę pod jakieś serum olejowe spróbować.


A jakie pomadki masz tu na myśli? Ja trochę już odwykłam od drogeryjnych, bo mi zaczęły coraz bardziej te ich zapachy dokuczać. Ta pomadka Felicea w ogóle nie pachnie a poprawki to i tak muszę co jakiś czas robić.


Pytałam wcześniej ale może nie widziałaś- chciałabyś odsypkę pudru Ecolore?

[Korah]

Napisane przez Persefona_12

Ciekawe to mydło. Jeszcze do tej pory żadnego węglowego nie kupowałam, może kiedyś spróbuję. A nie podrażania Cię korund? Ja mam dość wrażliwą skórę ciała i jakieś silniejsze drapaki to zaraz mam zaczerwienienia.

A jakie pomadki masz tu na myśli? Ja trochę już odwykłam od drogeryjnych, bo mi zaczęły coraz bardziej te ich zapachy dokuczać. Ta pomadka Felicea w ogóle nie pachnie a poprawki to i tak muszę co jakiś czas robić.

Pytałam wcześniej ale może nie widziałaś- chciałabyś odsypkę pudru Ecolore?

Ja korundu nienawidzę i na pewno nie użyłabym tego mydła do twarzy i do ciała też się u mnie nie nadaje do każdego mycia Jest jak papier ścierny. Dobrze, że odkroiłam tylko kawałek, będę sporadycznie stosować po kawałku, bo za często to może wydrapać skórę, poza tym naprawdę jest wydajne. Myślę, że jeśli skóra jest bardzo wrażliwa i nie lubi ostrych drobinek i całkowicie ich unika, to to mydło nie nadaje się Miałam różne mydła z drobinkami, np. makowe drobinki w mydłach są bardzo mocno odczuwalne, ale ten korund w Sylveco, to jest przy tym kiler do kwadratu To takie męskie mydło hardcorowe

Z pomadek mam płynne matowe Bell i płynne matowe Golden Rose. Składy są silikonowe, a Golden Rose dodatkowo zawiera trochę parafiny, ale poza tym nie ma w składach pegów, glikoli, ani żadnych parabenów i innych świnstw, są bardzo minimalistyczne i naprawdę składy są krótkie, gdyby nie wianuszek barwników Dokładnie nie pamiętam Golden Rose czy na pewno nie ma żadnych bardzo brzydkich składników, ale składy są na opakowaniach, tylko że wyrzuciłam kartoniki już. Chyba bardziej podoba mi się Golden Rose, lepiej się trzymają, ładniej wyglądają na ustach, ale jednak minimalne ślady na szklankach zostawiają. Natomiast Bell są mega trwale i zostawiają zero śladów, mam wersję "biedronkową" i wersję z serii Hypoallergenic, na oko składy i kolory są identyczne, ale ta biedronkowa jest tańsza (8-9zł) i niestety bardzo brzydko po godzinie wygląda na ustach, chociaż sama z siebie nie wysusza, to wygląda sucho i od wewnątrz ust się brzydko waży i odcina. Z wersją Hypoallergenic, którą kupiłam w rossie (15-16 zł) nie mam tego problemu. Ogólnie Golden Rose chyba polecam bardziej Poza tym są gęstsze i łatwiej je nałożyć. Pomadki obydwu firm mają ładne kolory i zapachy, delikatne, kompletnie nieprzeszkadzające. A z Bell te błyszczyki w biedronce są świetne, jeśli ktoś lubi lekko klejące. Dodam tylko, że nie uczulają mnie te firmy i usta nie są po nich wysuszone. Może cyknę im foto i wrzucę na plotkowy, jak mi się uda odzwierciedlić dobrze kolory.

Dzięki za przypomnienie, tak, czytałam, wyleciało mi z głowy, zaraz się odezwę na priv.

[chimay]

W niemieckim DM pojawiły się nowości marki BIO:VÉGANE: Serum Organic Cranberry KLIK oraz tonik Bio Grüntee KLIK.
Nie wiem tylko czy są one dostępne stacjonarnie.

[Persefona_12]

Jakby ktoś był zainteresowany, to mogę udostępnić 30% rabat na produkty Alkemie do wykorzystania do 10 lipca. Ja jakoś dla siebie nie specjalnie coś widzę.

[_Kornelia_]

Napisane przez Persefona_12

Jakby ktoś był zainteresowany, to mogę udostępnić 30% rabat na produkty Alkemie do wykorzystania do 10 lipca. Ja jakoś dla siebie nie specjalnie coś widzę.

Ja bym była chętna, może coś sobie wybiorę

[Persefona_12]

Napisane przez _Kornelia_

Ja bym była chętna, może coś sobie wybiorę

wyslalam wiadomość na pw- widzialas?

[_Kornelia_]

Napisane przez Persefona_12

wyslalam wiadomość na pw- widzialas?

Widziałam, dziękuję i odpisałam.

[Charlotta11]

Napisane przez _Kornelia_

Ja mam do najbliższego tkmaxxa ponad 200km, więc musiałabym się wybrać na wycieczkę specjalnie do tego sklepu

W końcu się skusiłam na Whamisę i kupiłam maskę hydrożelową z pomidorem, miniaturkę lotionu original oraz tonerów original i refresh. Moja ciekawość zwyciężyła

Podziel się wrażeniami jak już zaczniesz używac. Ja zamówiłam sobie masę miniaturek ze sklepu skin79 ale nie opłaciłam zamówienia. Mam jeszcze prawie cały tonik aloesowy z kwasami aha i Fermentation Essence z Bentona. Także muszę najpierw to zużyc.

[Linka25]

Korah mogłabyś przypomnieć swoja opinię o peelingach enzymatycznych (chyba z e-naturalnie)?

[kaledonia]

Napisane przez chimay

W niemieckim DM pojawiły się nowości marki BIO:VÉGANE: Serum Organic Cranberry KLIK oraz tonik Bio Grüntee KLIK.
Nie wiem tylko czy są one dostępne stacjonarnie.

Testowałaś może kosmetyki Nonique, które są dostępne w DM (i ecco verde)

[chimay]

Napisane przez kaledonia

Testowałaś może kosmetyki Nonique, które są dostępne w DM (i ecco verde)

Mialam dawno temu pomadki, ale to jeszcze z polskiego Rossmana. W Niemczech jakos je omijalam, glownie z powodu mojego niezbyt pochlebnego zdania na temat niemieckiego eko w ogolnosci a taniego niemieckiego eko w szczegolnosci. Ale widze ze nie maja alkoholu, moze jednak cos kupie, ale najpredzej do ciala lub wlosow, ich "twarzowych" kosmetykow w ogole na mojej facjacie nie widze.

[Korah]

Napisane przez Linka25

Korah mogłabyś przypomnieć swoja opinię o peelingach enzymatycznych (chyba z e-naturalnie)?

Dla mnie rewelacja, nawet pisałam ostatnio na wątku o cerze tłustej, trądzikowej, że w ogóle mnie nie podrażnia i teraz już go trzymam nawet do 10 minut na bazie z mleczka oczyszczającego. Polecam, rozpuszcza nie tylko martwy naskórek, ale też zanieczyszczenia w porach, wągry, jak po paru minutach trzymania na twarzy go rozmasowuję, to dosłownie czuję pod palcami, jak wszystko większe i mniejsze wyłazi ze skóry, a efekt jest rewelacyjny, skóra jędrna, taka brzoskwiniowa, promienna, gładziutka, no tak dobrego peelingu jeszcze nie miałam. Ananas, papaja jest mocniejszy, ale obydwa polecam, kosmetyki przełomowe i na pewno się z nimi długo nie rozstanę, o ile w ogóle, bo stały się po prostu taką podstawą w pielęgnacji Tylko na początku trzeba je stopniowo wprowadzać, żeby skóra się przyzwyczaiła, bo jak na początku dasz za duże stężenie, za często lub za długo przetrzymasz, to może wypalić skórę w miejscach newralgicznych.

Napisane przez Persefona_12

wyslalam wiadomość na pw- widzialas?

Persefona, dziękuję za paczkę, ale mi nawysyłałaś cudeniek i ta kuracja do włosów Orientany, dziękuję, że o mnie pamiętałaś Niedługo testy

[Persefona_12]

Napisane przez Korah

Dla mnie rewelacja, nawet pisałam ostatnio na wątku o cerze tłustej, trądzikowej, że w ogóle mnie nie podrażnia i teraz już go trzymam nawet do 10 minut na bazie z mleczka oczyszczającego. Polecam, rozpuszcza nie tylko martwy naskórek, ale też zanieczyszczenia w porach, wągry, jak po paru minutach trzymania na twarzy go rozmasowuję, to dosłownie czuję pod palcami, jak wszystko większe i mniejsze wyłazi ze skóry, a efekt jest rewelacyjny, skóra jędrna, taka brzoskwiniowa, promienna, gładziutka, no tak dobrego peelingu jeszcze nie miałam. Ananas, papaja jest mocniejszy, ale obydwa polecam, kosmetyki przełomowe i na pewno się z nimi długo nie rozstanę, o ile w ogóle, bo stały się po prostu taką podstawą w pielęgnacji Tylko na początku trzeba je stopniowo wprowadzać, żeby skóra się przyzwyczaiła, bo jak na początku dasz za duże stężenie, za często lub za długo przetrzymasz, to może wypalić skórę w miejscach newralgicznych.



Persefona, dziękuję za paczkę, ale mi nawysyłałaś cudeniek i ta kuracja do włosów Orientany, dziękuję, że o mnie pamiętałaś Niedługo testy

Proszę bardzo Wrzuciłam co uznałam, że może Ci się spodobać.



Potwierdzam, że działanie ananas papaja jest super. Mnie on nie podrażnia, ale jak za długo potrzymam to czuję już lekkie napięcie i wtedy zmywam i jest ok.

[Korah]

Napisane przez Persefona_12

Proszę bardzo Wrzuciłam co uznałam, że może Ci się spodobać.



Potwierdzam, że działanie ananas papaja jest super. Mnie on nie podrażnia, ale jak za długo potrzymam to czuję już lekkie napięcie i wtedy zmywam i jest ok.

Już zrobiłam swatche, może komuś się przydadzą. Od lewej Annabelle Golden fair, Ecolore warm 2, Clare Blanc w530, Clare Blanc w540, na dole Ecolore puder matujący medium. Na moje oko Annabelle jest jednak unikatowy, oliwkowo-żółty, Clare Blanc są bardziej pomarańczowo-żółte, przy czym w530 jest mega pomarańczowa w porownaniu do w540, niewiem czy będą pasować na mojej twarzy, natomiast Ecolore na początku wydał mi się mega jasny i różowy, ale teraz sciemniał i zrobił się beżowo-żółty z domieszką różu, jest najchłodniejszy, bardzo ładny, ciekawi mnie, ale chyba to będzie odcień na zimę dla mnie.
Wklejam też foto ostatnich zakupów, ale to na prezent, być może jednak będzie mi dane przetestować

1499703778714.jpg1499703785863.jpg1499703793440.jpg1499703799556.jpg1499703810492.jpg

[Linka25]

Korah dziękuję bardzo.
A ten plyn do plukania jamy usnej mam, bardzo lubię.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Persefona_12]

Napisane przez Korah

Już zrobiłam swatche, może komuś się przydadzą. Od lewej Annabelle Golden fair, Ecolore warm 2, Clare Blanc w530, Clare Blanc w540, na dole Ecolore puder matujący medium. Na moje oko Annabelle jest jednak unikatowy, oliwkowo-żółty, Clare Blanc są bardziej pomarańczowo-żółte, przy czym w530 jest mega pomarańczowa w porownaniu do w540, niewiem czy będą pasować na mojej twarzy, natomiast Ecolore na początku wydał mi się mega jasny i różowy, ale teraz sciemniał i zrobił się beżowo-żółty z domieszką różu, jest najchłodniejszy, bardzo ładny, ciekawi mnie, ale chyba to będzie odcień na zimę dla mnie.
Wklejam też foto ostatnich zakupów, ale to na prezent, być może jednak będzie mi dane przetestować

Załącznik 7144351Załącznik 7144356Załącznik 7144361Załącznik 7144366Załącznik 7144371

Mi CB 540 na zimę pasuje najlepiej, ale teraz jest za jasny. A Ecolore dopasowałam Warm 4. Jakoś nie mam problemu z dobraniem koloru chyba. Raczej dopasowują mi się do cery tylko z formułami mam problem. Strasznie przetłuszcza mi się skóra i wszystko odchodzi. Jak nie kładę makijażu również szybko cera się świeci, więc to chyba nie jest tak, że źle kładę minerały itp. Czekam na urlop, żeby nie musieć się malować i byle do jesieni

[Korah]

Napisane przez Persefona_12

Mi CB 540 na zimę pasuje najlepiej, ale teraz jest za jasny. A Ecolore dopasowałam Warm 4. Jakoś nie mam problemu z dobraniem koloru chyba. Raczej dopasowują mi się do cery tylko z formułami mam problem. Strasznie przetłuszcza mi się skóra i wszystko odchodzi. Jak nie kładę makijażu również szybko cera się świeci, więc to chyba nie jest tak, że źle kładę minerały itp. Czekam na urlop, żeby nie musieć się malować i byle do jesieni

Wygląda na to, że chyba masz ciemniejszą karnację od mojej, ale może mam mylne wrażenia początkowe i podkłady będą zupełnie inaczej wyglądać przy pełnym makijażu. No zobaczymy, ja nie mam za bardzo "oka" do kolorów podkładów, dopiero na skórze twarzy przy pełnym makijażu widzę czy mi pasuje czy nie, no chyba, że jakiś podkład jest ewidentnie już po opakowaniu kolorystycznie nie mój, bo np. ewidentnie ma tony pomarańczowe, natomiast te są do siebie dość podobne kolorystycznie, tylko zauważyłam, że te CB bardzo mi ściemniały i przeraziły pomarańczowością na dłoni po 15 minutach, przy czym Ecolore nie ściemniał, jedynie pogłębił mu się kolor, że tak powiem, a Annabelle w ogóle się nie zmienił. A ten puder Ecolore jest dość jasny, ale może to i dobrze, jutro coś koniecznie przetestuje

---------- Dopisano o 23:39 ---------- Poprzedni post napisano o 23:38 ----------

Napisane przez Linka25

Korah dziękuję bardzo.
A ten plyn do plukania jamy usnej mam, bardzo lubię.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam nadzieję, że płyn się spodoba adresatce.

[beeets]

Testuję teraz balsam do ust pistacja Crazy Rumors. I faktycznie przyjemny balsam. Na pewno jeszcze kupię inne wersje. Kosztował u mnie stacjonarnie 16 zł.

[p4w]

Napisane przez Korah

Dla mnie rewelacja, nawet pisałam ostatnio na wątku o cerze tłustej, trądzikowej, że w ogóle mnie nie podrażnia i teraz już go trzymam nawet do 10 minut na bazie z mleczka oczyszczającego. Polecam, rozpuszcza nie tylko martwy naskórek, ale też zanieczyszczenia w porach, wągry, jak po paru minutach trzymania na twarzy go rozmasowuję, to dosłownie czuję pod palcami, jak wszystko większe i mniejsze wyłazi ze skóry, a efekt jest rewelacyjny, skóra jędrna, taka brzoskwiniowa, promienna, gładziutka, no tak dobrego peelingu jeszcze nie miałam. Ananas, papaja jest mocniejszy, ale obydwa polecam, kosmetyki przełomowe i na pewno się z nimi długo nie rozstanę, o ile w ogóle, bo stały się po prostu taką podstawą w pielęgnacji Tylko na początku trzeba je stopniowo wprowadzać, żeby skóra się przyzwyczaiła, bo jak na początku dasz za duże stężenie, za często lub za długo przetrzymasz, to może wypalić skórę w miejscach newralgicznych.



Persefona, dziękuję za paczkę, ale mi nawysyłałaś cudeniek i ta kuracja do włosów Orientany, dziękuję, że o mnie pamiętałaś Niedługo testy

czy ten peeling, o którym piszesz to gotowy produkt? czy powinno się coś jeszcze co niego dokupic, zeby móc uzywać ?

[Kusum]

Nowości w mojej pielęgnacji:
* serum Sibu - jestem pod dużym wrażeniem. Po dwóch dniach moja skóra wygląda inaczej, jest gładsza, pory zwężone.
* krem z Zatik - pachnie bardzo intensywnie kwiatami, miodem, na szczęście nie podrażnia. Lekki, bardzo dobry na ta pogodę.
* płatki pod oczy - jeszcze nie testowałam.

[anula_ga]

Napisane przez Kusum

Nowości w mojej pielęgnacji:
* serum Sibu - jestem pod dużym wrażeniem. Po dwóch dniach moja skóra wygląda inaczej, jest gładsza, pory zwężone.
* krem z Zatik - pachnie bardzo intensywnie kwiatami, miodem, na szczęście nie podrażnia. Lekki, bardzo dobry na ta pogodę.
* płatki pod oczy - jeszcze nie testowałam.

sory, ale najpiękniejszy jest i tak kocurek :P

[Kusum]

Napisane przez anula_ga

sory, ale najpiękniejszy jest i tak kocurek :P

Dziękuję wtopił sie w tło

[Koshatka]

Napisane przez p4w

czy ten peeling, o którym piszesz to gotowy produkt? czy powinno się coś jeszcze co niego dokupic, zeby móc uzywać ?

To jest proszek który trzeba z czymś rozmieszać do konsystencji papki. Można z wodą, tonikiem, jakimś żelem, mleczkiem itd.

---------- Dopisano o 10:10 ---------- Poprzedni post napisano o 10:08 ----------

Kocur jest mega.

[chimay]

Napisane przez beeets

Testuję teraz balsam do ust pistacja Crazy Rumors. I faktycznie przyjemny balsam. Na pewno jeszcze kupię inne wersje. Kosztował u mnie stacjonarnie 16 zł.

Ja mam Mocha. Dla mnie sa to balsamy porownywalne do Hurraw!. Z tej drugiej marki mam Vata z serii ajurwedyjskiej. Czuc w niej kardamon. Na pewno cos jeszcze kupie obu marek, ale traktuje te oraz inne eko balsamy do ust tylko jako profilaktyke. Jak zaczyna mi sie faza luszczenia warg, to niestety nic z eko-asortymentu mi nie pomaga. Mieszanki olejow, masel i woskow z dodatkiem witaminy E to niestety za malo, a takie sa sklady wszystkich znanych mi produktow do ust eko-marek. Byc moze gdzies jest cos, co zawiera jakies substancje aktywne pomagajace popekanym, oblazacym wargom, ale ja tego na razie nie znalazlam.

[Korah]

Napisane przez p4w

czy ten peeling, o którym piszesz to gotowy produkt? czy powinno się coś jeszcze co niego dokupic, zeby móc uzywać ?

Napisane przez Koshatka

To jest proszek który trzeba z czymś rozmieszać do konsystencji papki. Można z wodą, tonikiem, jakimś żelem, mleczkiem itd.

Dokładnie tak, jak Koshatka pisze Dodam tylko, że e naturalne ma kilka wersji peelingu enzymatycznego, 2 wersje w proszku i jeszcze jakieś żelowe typu peel off. Ja mam te w proszku ananas-papaja oraz z owoców tropikalnych, o różnicy między nimi już pisałam, ale w skrócie: są do siebie podobne, przy czym ananas-papaja jest mocniejszy i ma bardziej intensywny zapach owoców oraz jest lżejszy wagowo, przez co jest większy objętościowo, w większym opakowaniu. Ja już wymyśliłam sobie, że jak mi ich ubędzie, to zmieszam je ze sobą do jednego opakowania.

Napisane przez Kusum

Nowości w mojej pielęgnacji:
* serum Sibu - jestem pod dużym wrażeniem. Po dwóch dniach moja skóra wygląda inaczej, jest gładsza, pory zwężone.
* krem z Zatik - pachnie bardzo intensywnie kwiatami, miodem, na szczęście nie podrażnia. Lekki, bardzo dobry na ta pogodę.
* płatki pod oczy - jeszcze nie testowałam.

Napisane przez chimay

Ja mam Mocha. Dla mnie sa to balsamy porownywalne do Hurraw!. Z tej drugiej marki mam Vata z serii ajurwedyjskiej. Czuc w niej kardamon. Na pewno cos jeszcze kupie obu marek, ale traktuje te oraz inne eko balsamy do ust tylko jako profilaktyke. Jak zaczyna mi sie faza luszczenia warg, to niestety nic z eko-asortymentu mi nie pomaga. Mieszanki olejow, masel i woskow z dodatkiem witaminy E to niestety za malo, a takie sa sklady wszystkich znanych mi produktow do ust eko-marek. Byc moze gdzies jest cos, co zawiera jakies substancje aktywne pomagajace popekanym, oblazacym wargom, ale ja tego na razie nie znalazlam.

Mnie ratuje Isana Intensiv zawsze. Ma w miarę naturalny skład, z tym, że filtr chemiczny.