Jestem w kropce - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-08-01, 11:34   #1
raxa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Norwegia
Wiadomości: 87

Jestem w kropce


Jak w tytule: jestem w kropce. Mój jedyny dotychczasowy związek zaczął się w liceum i trwał zdecydowanie za długo. W efekcie mam prawie zerowe doświadczenie z facetami i liczę na Waszą pomoc
Pół roku po zakończenia mojego poprzedniego związku przeprowadziłam się za granicę i tu po kolejnych 6 miesiącach poznałam faceta, którego dotyczy problem (jest tubylcem). Poznaliśmy się na treningach sekcji jednej ze sztuk walki w klubie sportowym, gdzie T. czasem zastępuje jednego z instruktorów. Na początku nie zwróciłam na niego większej uwagi i zresztą nie mieliśmy okazji porozmawiać, ale od tego czasu widujemy się co najmniej 2 razy w tygodniu, to i okazja się znalazła zwłaszcza w okresie wakacyjnym, kiedy wiele osób wyjechało i zdarzało się, że trenowaliśmy tylko we dwójkę. No i okazało się, że mamy podobne poczucie humoru, podobne zainteresowania i ogólnie dobrze się czuję w jego towarzystwie.
Chętnie zaprosiłabym go np. na kawę, żeby porozmawiać w innym otoczeniu i zobaczyć co z tego wyniknie, ale tu pojawia się problem. Nie potrafię ocenić czy byłby zainteresowany, a gdybym go zaprosiła i usłyszała nie, chyba spaliłabym się ze wstydu i atmosfera w trakcie treningów mogłaby być nieciekawa Do tego on jest raczej nieśmiały i z tego co zauważyłam, to w Norwegii to raczej kobiety są bardziej aktywne, jeśli chodzi o relacje damsko-męskie. Ja też jestem nieśmiała, mam nadwagę (z którą walczę) i masę kompleksów, co nie ułatwia sprawy.
Rozważałam też czy zupełnie sobie nie odpuścić, ale ciężko wybić sobie z głowy faceta, którego się regularnie widuje
Jakby tego było mało, założyłam konto na jednym z portali randkowych i na liście potencjalnych dobrze dopasowanych kandydatów jako jeden z pierwszych pojawił się właśnie T.
Zdaję sobie sprawę, że cała ta historia może wyglądać jak problemy nastolatki , ale wbrew pozorom jestem dorosła, mam 27 lat, a T. 30.

Mam nadzieję, że spojrzycie na całą sytuację z boku i doradzicie co robić.
Help!

Edytowane przez raxa
Czas edycji: 2013-08-01 o 11:36
raxa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-01, 12:08   #2
Xarisa
Przyczajenie
 
Avatar Xarisa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 11
Dot.: Jestem w kropce

Skoro się dogadujecie i macie podobne poczucie humoru, to po prostu po treningu powiedz coś w stylu czy nie ma ochoty czegoś zjeść bo Ty umierasz z głodu i czy zna jakąś fajną w okolicy knajpę albo Ty mu jakaś zaproponuj
__________________
Estoy en la luna
Xarisa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-01, 12:12   #3
maniowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 3 289
Dot.: Jestem w kropce

Spróbuj, a przede wszystkim obserwuj jego zachowanie w stosunku do Ciebie. Myślę, że jest duża szansa na dłuższy związek.
maniowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-01, 12:24   #4
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
Dot.: Jestem w kropce

Cytat:
Napisane przez raxa Pokaż wiadomość
Jak w tytule: jestem w kropce. Mój jedyny dotychczasowy związek zaczął się w liceum i trwał zdecydowanie za długo. W efekcie mam prawie zerowe doświadczenie z facetami i liczę na Waszą pomoc
Pół roku po zakończenia mojego poprzedniego związku przeprowadziłam się za granicę i tu po kolejnych 6 miesiącach poznałam faceta, którego dotyczy problem (jest tubylcem). Poznaliśmy się na treningach sekcji jednej ze sztuk walki w klubie sportowym, gdzie T. czasem zastępuje jednego z instruktorów. Na początku nie zwróciłam na niego większej uwagi i zresztą nie mieliśmy okazji porozmawiać, ale od tego czasu widujemy się co najmniej 2 razy w tygodniu, to i okazja się znalazła zwłaszcza w okresie wakacyjnym, kiedy wiele osób wyjechało i zdarzało się, że trenowaliśmy tylko we dwójkę. No i okazało się, że mamy podobne poczucie humoru, podobne zainteresowania i ogólnie dobrze się czuję w jego towarzystwie.
Chętnie zaprosiłabym go np. na kawę, żeby porozmawiać w innym otoczeniu i zobaczyć co z tego wyniknie, ale tu pojawia się problem. Nie potrafię ocenić czy byłby zainteresowany, a gdybym go zaprosiła i usłyszała nie, chyba spaliłabym się ze wstydu i atmosfera w trakcie treningów mogłaby być nieciekawa Do tego on jest raczej nieśmiały i z tego co zauważyłam, to w Norwegii to raczej kobiety są bardziej aktywne, jeśli chodzi o relacje damsko-męskie. Ja też jestem nieśmiała, mam nadwagę (z którą walczę) i masę kompleksów, co nie ułatwia sprawy.
Rozważałam też czy zupełnie sobie nie odpuścić, ale ciężko wybić sobie z głowy faceta, którego się regularnie widuje
Jakby tego było mało, założyłam konto na jednym z portali randkowych i na liście potencjalnych dobrze dopasowanych kandydatów jako jeden z pierwszych pojawił się właśnie T.
Zdaję sobie sprawę, że cała ta historia może wyglądać jak problemy nastolatki , ale wbrew pozorom jestem dorosła, mam 27 lat, a T. 30.

Mam nadzieję, że spojrzycie na całą sytuację z boku i doradzicie co robić.
Help!
Skoro sie juz calkiem dobrze znacie na gruncie treningowym i widujecie sie regularnie, to zaproszenie na kawe albo cos do jedzenia nie musi oficjalnie oznaczac randki. Niepotrzebnie sie boisz - jestescie juz przeciez znajomymi. Nie musisz od razu proponowac mu kolacji przy swiecach Dobrze radzi Xarisa - wystosuj "spontaniczna" propozycje po treningu, tak zeby nie pokazywac od razu swoich zamiarow. Spotkacie sie na neutralnym gruncie i bedziesz mogla sie przekonac, czy Wam ze soba po drodze i czy chcesz to ciagnac dalej, a poza tym nawet jesli on dotychczas nie myslal o Tobie w kategorii potencjalnej randki, moze zmienic zdanie jak fajnie Wam sie bedzie gadalo. Wtedy nastepne spotkania wyjda bardziej naturalnie Szkoda bedzie jak nie sprobujesz.
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-01, 12:25   #5
ZamyslonaRoztargniona
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 5 580
Dot.: Jestem w kropce

Skoro jest zalogowany w portalu randkowym, to znaczy, że jest singlem i kogoś szuka. Dlatego po treningu zagaiłabym niezobowiązująco o jakimś wyjściu i pogadaniu czy zjedzeniu czegoś. Bez podtekstów, po kumpelsku. Będzie okazja do lepszego poznania się i umówienia na kolejne wyjście przyjacielskie typu jakiś mecz, wystawa czy co tam Was interesuje. I tak powolutku zorientujesz się, czy jest Tobą zainteresowany bardziej, czy zostajecie na stopie koleżeńskiej.
Nie wiem jak w Norwegii, ale zaproszenie na przekąskę po treningu w moim otoczeniu nie jest uznawane za randkę.
Trzymam kciuki i czekam na relację
ZamyslonaRoztargniona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-01, 13:42   #6
raxa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Norwegia
Wiadomości: 87
Dot.: Jestem w kropce

Macie rację, powinnam spróbować. Zaproponuję coś po następnym treningu, ale to dopiero w przyszłym tygodniu. Jeśli nie stchórzę, oczywiście.
raxa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:20.