On mnie nie zadowala, jak powiedzieć aby nie urazić

[Madisja]

Witam wszystkich, piszę tutaj bo mam nie lada problem:/
Jestem z moim partnerem już ok. 10 miesięcy, zadowala mnie on we wszystkich praktycznie sferach życia, oprócz niestety tej seksualnej. Na początku sądziłam, że może jest to kwestia bariery psychicznej, niepewności co do wyglądu i tzw. blokady, ale już od dawna czuję się przy nim bardzo swobodnie a problem nadal nie zniknął. Myślę jednak, że cały sęk tkwi w jego ''sposobie uprawiania seksu''. Mianowicie mimo że to uwielbiam, rzadko ''schodzi na dół''(chociaż twierdzi, że to lubi ale mu się nie chce..), często w połowie twierdzi, że już nie ma siły (choć seks trwa ok. 2 min), a gdy kończy nie przejmuje się tym... co ze mną, tylko kładzie się albo po prostu idzie spać. Nigdy nie chciałam go zmuszać do zaspokojenia mnie po seksie klasycznym ustami albo chociaż ręką bo jak powszechnie wiadomo mężczyzna po wytrysku traci na jakiś czas zainteresowanie seksem. Wiem jednak, że po takiej kumulacji bardzo szybko mogłabym dojść.
Co mam zrobić drogie kobietki? (I może nieliczni tutaj faceci? )
Czy warto przekonywać go do lekkiej reaktywacji po seksie abym i ja miała z niego trochę większą przyjemność niż penetracja?
I abym w końcu nie wychodziła na nimfomankę, kiedy chcę się kochać 4-5 razy dziennie, a tak naprawdę to chodzę wiecznie niezaspokojona! Proszę o pomoc:/

[201703061106]

Ojoj

---------- Dopisano o 21:11 ---------- Poprzedni post napisano o 21:09 ----------

Porozmawiać z nimi szczerze !!

[silver217]

Napisane przez Madisja

Witam wszystkich, piszę tutaj bo mam nie lada problem:/
Jestem z moim partnerem już ok. 10 miesięcy, zadowala mnie on we wszystkich praktycznie sferach życia, oprócz niestety tej seksualnej. Na początku sądziłam, że może jest to kwestia bariery psychicznej, niepewności co do wyglądu i tzw. blokady, ale już od dawna czuję się przy nim bardzo swobodnie a problem nadal nie zniknął. Myślę jednak, że cały sęk tkwi w jego ''sposobie uprawiania seksu''. Mianowicie mimo że to uwielbiam, rzadko ''schodzi na dół''(chociaż twierdzi, że to lubi ale mu się nie chce..), często w połowie twierdzi, że już nie ma siły (choć seks trwa ok. 2 min), a gdy kończy nie przejmuje się tym... co ze mną, tylko kładzie się albo po prostu idzie spać. Nigdy nie chciałam go zmuszać do zaspokojenia mnie po seksie klasycznym ustami albo chociaż ręką bo jak powszechnie wiadomo mężczyzna po wytrysku traci na jakiś czas zainteresowanie seksem. Wiem jednak, że po takiej kumulacji bardzo szybko mogłabym dojść.
Co mam zrobić drogie kobietki? (I może nieliczni tutaj faceci? )
Czy warto przekonywać go do lekkiej reaktywacji po seksie abym i ja miała z niego trochę większą przyjemność niż penetracja?
I abym w końcu nie wychodziła na nimfomankę, kiedy chcę się kochać 4-5 razy dziennie, a tak naprawdę to chodzę wiecznie niezaspokojona! Proszę o pomoc:/

Wygląda na różnice temperamentów. Potrzebny lepszy ogier.

[MissChievousTess]

Tylko spokojna, szczera, rozmowa. No i ewentualnie instruktaż krok po kroku w trakcie co, jak i kiedy lubisz.

[mirabelka3690]

Ja bym na poważnie się zastanowiła czy chcesz z nim być. Seks jest ważny w związku i prędzej czy później oddalicie się od siebie. Zawsze możesz z nim o tym porozmawiać i jeśli nic się nie zmieni to po prostu odejdź. Nie warto marnować życia na słaby seks.
Skoro on myśli tylko o sobie to nie wiem czy chciałabym być z takim facetem. Pozdrawiam

[mirabelka3690]

Ja bym na poważnie się zastanowiła czy chcesz z nim być. Seks jest ważny w związku i prędzej czy później oddalicie się od siebie. Zawsze możesz z nim o tym porozmawiać i jeśli nic się nie zmieni to po prostu odejdź. Nie warto marnować życia na słaby seks.
Skoro on myśli tylko o sobie to nie wiem czy chciałabym być z takim facetem. Pozdrawiam

[I am Rock]

To zwykły łóżkowy leń, dbający wyłącznie o swoją przyjemność.
Nie ma siły, niczego go nie nauczysz.

rzadko ''schodzi na dół''(chociaż twierdzi, że to lubi ale mu się nie chce

"Lubi", dobre sobie.
Nigdy mu się nie zachce, bądź spokojna.

[Rodoina]

To co piszesz brzmi strasznie, on sie zaspokaja a Ciebie ma w nosie. . . Jeśli lubiłby tak jak mówi to by to robił. Postaraj się go jakoś naprowadzić, powiedz "kochanie mam zachciankę, dziś będzie po mojemu" i mów mu co ma robić, nakieruj go a jeśli zrobi co będziesz chciała to powiedz mu że Ci sie podobało i chciałabyś tak częściej. Jeśli będzie się wymigiwał to nie ulegaj tylko powiedz mu szczerze że taki układ jak teraz Ci nie odpowiada. Jeśli po seksie nie ma sił na twoje przyjemności to trzeba zmienić kolejność, najpierw ty potem on. Facet, któremu zależy potrafi się postarać, a skoro temu nie chce się już teraz to co będzie później?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[thirky]

Ma Ciebie i Twoje potrzeby w dpie i uprawia z Tobą seks jedynie po to żeby sobke ulżyć. Twoja przyjemność nic a nic go nie interesuje. Fantastyczny facet.

[LostSoul93]

Spróbuję coś pomóc
Wiadomo już że Twój partner rzadko " schodzi na dół ", jak często Ty to robisz? Macie jakieś stałe pozycje czy testujecie nowe? Możesz kupić książkę Kamasutry / ściągnąć aplikacje na telefon i zaproponować np. jedną nową pozycję co jakiś czas? Może w ten sposób uda się rozruszać Twojego partnera.
Swoją drogą idą też walory jakie posiada Twój partner pod bielizną...

Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka

[ammono]

Szczera rozmowa, po prostu. Seks jest ważnym elementem związku. Powiedz mu, droga użytkowniczko, jak się czujesz, co chciałabyś zmienić, zapytaj, dlaczego tak się zachowuje. Jeśli mu zależy na Twoich uczuciach, samopoczuciu i dobru, to weźmie to do serca i zacznie coś zmieniać. Powodzenia, będzie ok, trzymam kciuki.

[sarah9494]

Autorko podam Ci swój przykład. Zazwyczaj kiedy partner dochodzi i jest po wszystkim to od razu zabiera się za mnie. Nie ma, że on musi chwile odczekać. Czasami jak nie mam ochoty dalej to sama mu przerywam to zawsze się mnie pyta, czy wszystko na pewno ok i czemu nie chce. Zawsze mówi mi, że uwielbia robić mi dobrze
Także nie wierz w te gadki, że facet musi ochłonąć. Jakbym ja miała czekać choćby pięć minut to już bym dawno ostygła.

[Nanit]

Ja mam czasem wrażenie że dla mojego męża mój orgazm jest ważniejszy niż jego. Poważnie. Ale w drugą stronę to też działa, bo tym bardziej mi zależy żeby i jemu było jak najlepiej.

Autorko jeśli Twój partner ma Twoją przyjemność najzwyczajniej w świecie gdzieś (a na to te jego wymówki wskazują) to obawiam się, że niewiele zdziałasz na dłuższą metę. Nawet jak się coś poprawi to chwilowo.

[natalcia250]

Niech Ci zrobi minetkę przed penetracją.

[Lianca]

Napisane przez sarah9494

Autorko podam Ci swój przykład. Zazwyczaj kiedy partner dochodzi i jest po wszystkim to od razu zabiera się za mnie. Nie ma, że on musi chwile odczekać. Czasami jak nie mam ochoty dalej to sama mu przerywam to zawsze się mnie pyta, czy wszystko na pewno ok i czemu nie chce. Zawsze mówi mi, że uwielbia robić mi dobrze
Także nie wierz w te gadki, że facet musi ochłonąć. Jakbym ja miała czekać choćby pięć minut to już bym dawno ostygła.

U nas jest tak samo. Jak mąż dojdzie wcześniej niż ja to doprowadza mnie do orgazmu w inny sposób. Nigdy mnie tak nie zostawił. Więc ten twój chłopak to chyba egoista

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Tomeck]

Może po prostu jemu się nie podobasz tam na dole i facet Ci nie chce o tym powiedzieć żeby Cie nie urazić.

[Carmela__]

Napisane przez Tomeck

Może po prostu jemu się nie podobasz tam na dole i facet Ci nie chce o tym powiedzieć żeby Cie nie urazić.

A co tam ma mu się nie podobać? Cipka nie jest od wyglądania tylko od sprawiania przyjemności.

[Tomeck]

Chociażby przerośnięte wargi sromowe które mogą utrudniać sex oralny.

[aKatia]

Napisane przez Tomeck

Chociażby przerośnięte wargi sromowe które mogą utrudniać sex oralny.

Proszę nie wprowadzać młodych kobiet w kompleksy. Nie ma czegoś takiego jak przerośnięte wargi sromowe. Wargi mogą być małe lub większe, a nawet niesymetryczne i każde z nich są normalne. Założę się z tobą o wszystko że nawet największe wargi nie przeszkadzają w seksie oralnym.

[201703061106]

Bravo Katia- dobrze napisane !!

[Tomeck]

To zaproś koleżankę z takimi "większymi" wargami sromowymi i spróbuj jej włożyć język do środka.

[Suprises]

Napisane przez aKatia

Proszę nie wprowadzać młodych kobiet w kompleksy. Nie ma czegoś takiego jak przerośnięte wargi sromowe. Wargi mogą być małe lub większe, a nawet niesymetryczne i każde z nich są normalne. Założę się z tobą o wszystko że nawet największe wargi nie przeszkadzają w seksie oralnym.

Zgadzam sie!
I jestem żywym przykładem na to ,ze to wcale nie utrudnia . w moim odczuciu to trochę tak jakby powiedzieć ,że facet ma za duże jądra i przeszkadzają w tym aby go zadowolić 😄

[Atavish]

Napisane przez Tomeck

To zaproś koleżankę z takimi "większymi" wargami sromowymi i spróbuj jej włożyć język do środka.

Ale wiesz, że wargi są z dość elastycznej tkanki? Wystarczy je rozchylić palcami.

[aKatia]

Napisane przez Tomeck

To zaproś koleżankę z takimi "większymi" wargami sromowymi i spróbuj jej włożyć język do środka.

Wiesz, jak się jest kiepskim w te klocki i nie wie się i jak co robić to można wymyślać że problemem jest partnerka.

[Carmela__]

Napisane przez Tomeck

Chociażby przerośnięte wargi sromowe które mogą utrudniać sex oralny.

Po pierwsze nie ma czegoś takiego, jak przerośnięte wargi sromowe. Po drugie w jaki sposób miałyby one utrudniać seks oralny? Jak jesteś na tyle do niczego w lizaniu, że nie wiesz, że trzeba trochę odchylić "płatki", żeby wyeksponować łechtaczkę, to współczuję Twoim wszystkim partnerkom, o ile jakieś masz.

---------- Dopisano o 11:04 ---------- Poprzedni post napisano o 11:02 ----------

Napisane przez Tomeck

To zaproś koleżankę z takimi "większymi" wargami sromowymi i spróbuj jej włożyć język do środka.

Eee Tobie się wydaje że robienie minetki polega na wkładaniu języka do środka? Dobra, nie mam dalej pytań Tak właśnie sądziłam, że nie wiesz niczego o kobiecej anatomii i zadowalaniu kobiety.

[rudywiking]

Przerośnięte to ma, ale kolega mniemanie o swoich talentach

Autorko, smutne co piszesz. Trafił ci się egoista i tyle. O ile niedoświadczony facet jest ok ( bo w końcu nikt nie rodzi się ekspertem w te klocki) jeśli nadrabia entuzjazmem i chęcią nauki, o tyle na lenia i egoistę pomysłu nie mam.
Samo to, że można mieć w nosie potrzeby partnerki jest słabe.
Albo powazna rozmowa i kategoryczne postawienie sprawy i może załapie. Albo będziesz się coraz bardziej frustrować. Albo...sama wiesz.

[Martaxdeee]

Autorko polecałabym najpierw na pewno szczerą rozmowę z partnerem. Powinnaś mu powiedzieć delikatnie, że potrzebujesz aby poświęcał Ci więcej czasu w łóżku, bo zwyczajnie czujesz się niespełniona. Powiedz mu co lubisz, jakie masz wobec niego oczekiwania. Zazwyczaj kobiety potrzebują więcej uwagi w łóżku niż mężczyzna. Rozumiem Cię doskonale ponieważ ja nigdy nie potrafiłam z nikim osiągnąć satysfakcji seksualnej czyt. orgazmu, a wszystko przez to że nie potrafiłam rozmawiać o tym z partnerem. Jednak z moim już teraz byłym partnerem rozmawiałam o tym i był to pierwszy mężczyzna który potrafił mnie zaspokoić. Mężczyźnie trzeba wytłumaczyć dokładnie jak małemu dziecku co gdzie jak itp. Kiedy będzie cie pieścił mów mu w którym momencie jest ci przyjemnie, żeby nie przestawał. Jeśli partner tak szybko się męczy, nie pozwól aby dochodziło do penetracji kiedy nie jesteś jeszcze na to gotowa - wystarczająco rozgrzana, żebyś ty również miała możliwość czerpania z tego jakiejkolwiek przyjemności. Co do tego, że nie chce mu sie schodzić na dół to marne wytłumaczenie. Porozmawiaj z nim, może problem tkwi gdzie indziej, może nie odpowiada mu twój zapach ? Problem może tkwić również w tym, że on cię nie pociąga. Wiem z doświadczenia że nawet jak facet dwoi się i troi, a nie pociąga cię fizycznie to nic z tego. Może też zwyczajnie tego nie lubi, może przesadzać mu smak, ale starajcie się znaleźć jakieś wspólne rozwiązanie. Nie możesz być przedmiotem do zaspokojenia jego potrzeb.

[rudywiking]

Napisane przez Martaxdeee

Mężczyźnie trzeba wytłumaczyć dokładnie jak małemu dziecku co gdzie jak itp.

Zawsze mnie rozczula, że te biedne chłopy to jak dzieci są i trzeba im tak właśnie tłumaczyć.
Ten pan teorię zapewne kuma. Tylko mu się nie chce.
A na to tylko konkretne potrząśnięcie delikwentem, albo wymiana dzieciaczka na mężczyznę.

[Martaxdeee]

teoria teorią ale praktyka jest inna. Każda kobieta jest inna i potrzebuje czegoś innego. Jeśli chłopak nie będzie chciał współpracować mów, że nie jesteś gotowa i wystarczająco rozgrzana i nie daj w siebie wejść, tyle w temacie niech wie ze do tego tanga trzeba dwojga.

[femdom_lover]

Napisane przez Madisja

Co mam zrobić drogie kobietki? (I może nieliczni tutaj faceci? )
Czy warto przekonywać go do lekkiej reaktywacji po seksie abym i ja miała z niego trochę większą przyjemność niż penetracja?
Proszę o pomoc:/

Nie ma reaktywacji po seksie. Musisz nauczyć swojego faceta, że najpierw to on zaspokaja Twoje potrzeby, co może trwać kilkanaście minut, a dopiero potem dba o swoje, co faktycznie może trwać kilkadziesiąt sekund. Pomocą w nauce może być 'klatka' na ptaszka zamykana na kłódeczkę, do której kluczyki masz oczywiście Ty i otwierasz ją dopiero gdy on zaspokoi Ciebie tak jak chcesz i tak jak lubisz. Pomóc może też bat lub pejcz. Masz być nieugięta i zdecydowana w mówieniu mu o swoich potrzebach i wydawać polecenia, a nie prosić go o cokolwiek. Jak dobrze się sprawi - zajmujesz się z ochotą jego przyjemnością, a jak się nie sprawi - nie dajesz mu w ogóle dojść do orgazmu w czasie tego zbliżenia i zamykasz ponownie w klatce do czasu aż sobie przemyśli i weźmie do serca Twoje potrzeby. To naprawdę proste by zmienić zachowanie faceta, trzeba tylko zmienić swoje zachowanie... Powodzenia !