Zagroda babuszki cz.4 - Strona 47 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Wizażowe Społeczności

Notka

Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2024-04-09, 15:03   #1381
Emmi123
4 pory roku i ja piąta
 
Avatar Emmi123
 
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 6 979
Dot.: Zagroda babuszki cz.4

Herbatko Przykra sprawa. Kurcze... jest wiek, kiedy biega się na urodziny rówieśników, potem jest czas, kiedy chodzi się na śluby przyjaciół i znajomych i niestety nadchodzi też ten czas, kiedy... [*]. Długo się znaliście?
Emmi123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-04-09, 15:13   #1382
Lanolinkaaa
Wtajemniczenie
 
Avatar Lanolinkaaa
 
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 2 947
Dot.: Zagroda babuszki cz.4

Herbatko ❤️



Emmi też mam surówkę z kapusty. Bigosu z młodej nigdy nie robiłam, myślałam, że jest na to za delikatna. Ona się szybko ugotuje a mięso potrzebuje czasu, jeszcze wolowe to już w ogóle.



Mam buty na takim obcasie i chodzi się świetnie. Stabilnie. One są przede wszystkim bardzo dobrze wyprofilowane i bardzo wygodne. Wprawdzie na Giewont bym w nich nie poszła ale po mieście super



Lenifo, miałaś podróż z piekła do nieba 🙂
Lanolinkaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-04-09, 15:25   #1383
lenifa
Zakorzenienie
 
Avatar lenifa
 
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 3 280
Dot.: Zagroda babuszki cz.4

Ładnie to okresliłaś Lanolinko Dziekuję. Ale to jest tak, że jak już trochę łazisz po tej ziemi, to masz różne zdarzenia i sytuacje. I niektóre pamiętasz lepiej niż inne.
lenifa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-04-09, 15:51   #1384
Emmi123
4 pory roku i ja piąta
 
Avatar Emmi123
 
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 6 979
Dot.: Zagroda babuszki cz.4

Cytat:
Napisane przez Lanolinkaaa Pokaż wiadomość
Bigosu z młodej nigdy nie robiłam, myślałam, że jest na to za delikatna. Ona się szybko ugotuje a mięso potrzebuje czasu, jeszcze wolowe to już w ogóle.
Lanolinka Ja mam przepis na bigos letni z kiełbasą. Wersja jeszcze szybsza to z parówkami.
Do gotującej się wody w garnku (nie za dużo tej wody) włożyć poszatkowaną młodą kapustę. W przepisie kostka rosołowa i dodać ziele angielskie, listek laurowy. Ja daję trochę soli i pieprzu. Gotować. Na ogół daję do pełna w niedużym garnku tej kapusty i jak się z lekka zmniejszy kapusta to podsmażam na patelni cebulę i dodaję. W przepisie jest aby do cebuli przesmażyć też kawałki kiełbasy ale wtedy jest potrawa tłuściejsza, ja nie podsmażam kiełbasy. Jak daję parówki to w ogóle ich nie podsmażam, kroję w krążki i do garnka. Sprawdzam ilość wody w garnku, w którymś momencie go przybywa. Jak kapusta już dochodzi w miękkości dodaję koncentrat pomidorowy, doprawiam i zagotowuję.

Ale! Jak mam to do kapusty dodaję pokrojone łodygi kopru i gotuję z kapustą. Koper tą górę dodaję na koniec, aby pozostał jego aromat. I jak dam tak więcej tego kopru i mi smak odpowiada to rezygnuję już z koncentratu. I wtedy też jest dobre. Dziś oprócz tych przypraw dodałam jeszcze słodkiej i ostrej papryki.

---------- Dopisano o 16:51 ---------- Poprzedni post napisano o 16:48 ----------

I co? Miło się ochładza. Najadłam się tego bigosu i nic mi się nie chce. Włączyło się trawienie I tyle z moich prac ogrodowych. Lekki wiaterek mam, na zmianę pogody. Pranie schnie... Szkoda, że aż tak bardzo się jutro ochłodzi. Mogłoby się ochłodzić tak troszkę
Emmi123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-04-09, 19:12   #1385
Emmi123
4 pory roku i ja piąta
 
Avatar Emmi123
 
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 6 979
Dot.: Zagroda babuszki cz.4

20.08 właśnie zapadła noc. Jeszcze chwilę temu było dość jasno, chociaż po zachodzie słońca i wydawać by się mogło, że jeszcze dzień pobędzie a nagle w dość szybkim czasie ,,gaśnie światło".

MM zabrał kozy, wcześniej dał kolację kurom, kaczkom i je zamknął...

Nie! Jeszcze ich nie zamknął. A może ja je zamknę podczas spaceru?

Psy nakarmione. Dla nas to koniec dnia roboczego. Zwierzaki oporządzone. Tuż przed zapadnięciem mroku ptaki tak pięknie trelowały jakby żegnały dzień. Teraz tylko psy słychać, bo pewnie ludzie z psami wychodzą na spacer.

---------- Dopisano o 20:12 ---------- Poprzedni post napisano o 20:11 ----------

Uwierzycie, że pierwsze fasolki posiane w sobotę już wyglądają z doniczki? Niebywale szybko.

Edytowane przez Emmi123
Czas edycji: 2024-04-09 o 19:14
Emmi123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-04-09, 19:46   #1386
herbatka99
Zadomowienie
 
Avatar herbatka99
 
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 1 181
Dot.: Zagroda babuszki cz.4

U nas też ptaki trelowały, poszłam niedawno wynieść śmieci. Zdziwiłam się że te ptaki tak jeszcze śpiewają. Wieczorami to widzimy chyba nietoperze, te małe, bo tak dziwnie machają skrzydełkami. Zastanawiam się nieraz gdzie śpią w dzień. Przecież chyba nie na drzewach.

Nasz kolega którego żegnaliśmy ,znamy się od młodości. To był kolega mojego męża , ja go poznałam jak randkowałam z moim. Potem spotykaliśmy się gdzieś ,jak to młodzi. Ich było czterech kumpli, Jeszcze niedawno były jakieś spotkania. Ale dwóch już odeszło, z jednym urwał się kontakt.

---------- Dopisano o 19:46 ---------- Poprzedni post napisano o 19:35 ----------

Bigosik z młodej kapusty był dobry jak robiła go moja mama, albo teściowa na wsi.

Kapusta wtedy była inna. Moja teściowa mówiła że taką młodą kapustę wystarczy zaparzyć .

Ja przez wiele lat nie gotowałam młodej kapusty. Od momentu jak ugotowałam kapuchę w ciąży. Tak mi ten zapach zaszkodził że potem było mi ciągle niedobrze. Nawet już po wielu latach.teraz jem czasem . Ale to nie ten smak jak w dzieciństwie u mamy.

Smak jedzenia jest teraz niedobry. Najgorsza jest kanapka z masłem i szynką, dzisiaj kupiłam jakieś krokiety ,i białą kiełbaskę żeby coś zjeść bez gotowania. Obrzydliwe było. Kiełbasa słona, a krokiety wyrzuciłam .czuję głód ,mam apetyt ,a nic mi nie smakuje.

Jutro może zupa pomidorowa .na ostro. I mam zapiekankę .to może zjem.

Macie podobnie z tym jedzeniem? Smakuje wam? Czy jak mnie ,nie bardzo?
herbatka99 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-04-09, 20:30   #1387
lenifa
Zakorzenienie
 
Avatar lenifa
 
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 3 280
Dot.: Zagroda babuszki cz.4

Mnie nie tylko nie smakuje, ale nie mogę wiele jeść.

Kiedyś jadłam normalnie mlodą kapustę i to ulubione jedzonko męża. Teraz nie jem, bo nie mogę, ale robię dalej mężowi. To jego ulubione jedzonko. Tak jak i mielone...

Moj przepis - Młoda kapusta, 4 marchewki, pęczek szczypiorku, pęczek młodej cebulki, duży pęczek koperku, 1 łyżka vegety, 1 łyżka kminku, 1 łyżka masła lub kostka wieprzowa.

Kapustę poszatkować. Dodać utartą na dużych oczkach marchewkę, pokrojony szczypiorek, koperek, młoda cebulkę, 1 łyżkę vegety, kminek. Wszystko zamieszać i wygnieść, aby puściło sok. Dodać łyżkę masła, lub dowolną kostkę wieprzową. Ja najczęściej dodaje mały kawałek żeberek lub kostkę od kotletów. Zalać wrzątkiem i gotować aż będzie dobre. Młoda kapusta gotuje się szybko. Można oczywiście dodać zasmażkę, ale według mnie, bez niej kapusta jest dużo smaczniejsza i oczywiście na pewno ma mniej kalorii.

Mam świadomość że vegeta to nie jest nabardziej zdrowa, ale tak robiłam i mąż życzy sobie aby dalej robić tak. Tak, że co do przypraw to wg uznania. Może pieprz?

Moja ciocia robi surówkę z młodej kapusty z papryką drobno pokrojoną. Myslę, że to przyprawić można wg uznania. Teraz nie jem jej, ale pamietam że to smaczne było.

Masz calkowitą rację Herbatko. Z tym smakiem. I to nie my straciliśmy smak. To coś jest nie ten teges.

Edytowane przez lenifa
Czas edycji: 2024-04-09 o 20:45
lenifa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2024-04-10, 05:34   #1388
Emmi123
4 pory roku i ja piąta
 
Avatar Emmi123
 
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 6 979
Dot.: Zagroda babuszki cz.4

Dzień dobry (_)?
Wczoraj zmogło mnie już po 21, co zaowocowało wczesnym wstaniem. Żaby tak rechoczą nocą dookoła i myślałam, że nie uda mi się zasnąć. Kaczki otwarte a nawet i kury. Wody dostały i niech się cieszą z przyjemnego chłodu. Śniadanie dostaną później od MM.

Ledwo zaczęło świtać jak ptaki rozśpiewały się. To już najprawdziwsza wiosna Rozkwitła magnolia, a jeszcze przed wczoraj w pąkach była. Mam nadzieję, że ta gwałtowna zmiana temperatury jej nie zaszkodzi. Zakwitają po kątach tulipany. Znów w zeszłym roku posadziłam w nowych miejscach jako testery i oczywiście zapomniałam. Teraz mnie zaskakują Chłodniej ale ma nie padać i dobrze, bo nadal jest u nas za mokro.

---------- Dopisano o 06:05 ---------- Poprzedni post napisano o 06:00 ----------

Lenifo Ciebie zachwycają kwitnące czereśnie, mnie jabłonie. Ale wielkim moim życiowym zaskoczeniem było i to w wieku dorosłym , że drzewa owocowe mają różne kwiaty. Niebywałe prawda? Wiedziałam, że są różne kolory płatków ale ... Nie miałam kontaktu z sadami, tyle co człowiek się uczył z obrazków. Jedynie jabłonka w ogródku ale kto miał czas patrzeć na kwiaty. Przez chwilę mięliśmy i wiśnię, ale chyba nigdy nie widziałam jej kwitnącej, interesowała mnie dopiero jak miała owoce . Kwitnące drzewo to kwitnące drzewo... dopiero tutaj jak posadziliśmy to któregoś roku aż zaczęłam się przyglądać, bo coś mi nie pasowało .

---------- Dopisano o 06:12 ---------- Poprzedni post napisano o 06:05 ----------

Herbatko Czuję różnicę. Przestałam jeść kupne truskawki, bo co jak co, ale je to jadałam kilogramami na wsi i w mieście też sobie kupowałam. Natomiast to co jest teraz to jest obrzydlistwo dla mnie. Nie jem już od kilku lat, tylko te co zerwę ze swojego krzaczka. Sprawę zamknęło powtarzające się uczulenie po zjedzeniu kilku zaledwie, kupnych truskawek. Swoje mogę jeść i nic się nie dzieje. Fasolkę jem tylko swoją, bo inna nigdy mi nie smakowała.Wiele swoich warzyw zaczęłam jeść, bo zaczęły mi smakować. Smak jedzenia przekłada się na zapach gleby, w której rozwija się roślina. Jaki nawóz się daje, co wchodzi w skład nawozu. Rolnicy wykorzystują gnój od zwierząt, karmią je paszą, często kupną, często importowaną (jakbyśmy własnej nie mięli), różnego rodzaju środki ochrony przeciwko szkodnikom i chorobom (opryski), skład opadów deszczu czy śniegu i to wszystko przekłada się na późniejszy smak. To jest jak z domem. Jak się o niego dba to dłużej stoi.

---------- Dopisano o 06:18 ---------- Poprzedni post napisano o 06:12 ----------

Oooo! Lenifa Też już wstałaś? Ech... jaka szkoda, że my nie sąsiadki. Już byśmy spacerowały o wschodzie słońca. Właśnie się złoci.

---------- Dopisano o 06:34 ---------- Poprzedni post napisano o 06:18 ----------

Cytat:
Napisane przez Lanolinkaaa Pokaż wiadomość
Mam buty na takim obcasie i chodzi się świetnie. Stabilnie. One są przede wszystkim bardzo dobrze wyprofilowane i bardzo wygodne. Wprawdzie na Giewont bym w nich nie poszła ale po mieście super
Lanolinka Acha... Ja raczej już się na nie nie skuszę, ze względu, chociażby na problemy z kolanem, ale dobrze wiedzieć.

Edytowane przez Emmi123
Czas edycji: 2024-04-10 o 05:15
Emmi123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-04-10, 05:42   #1389
lenifa
Zakorzenienie
 
Avatar lenifa
 
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 3 280
Dot.: Zagroda babuszki cz.4

I o tym kiedyś pisałam Emmi. I to nie jest tak, że ty nie rozróżnialaś, ja też nie. Może wydawć się to dziwne, ale tak wyglądała nauka przyrody w szkole podstawowej. W średniej to już prędzej wiedziano budowe komórecki niż umiano rozróżnić drzewa czy inną roslinność. Pomijając ludzi, którzy się tym interesowali. No może jeszcze tyle, że zwracano uwagę na te co pod ochroną. Być może teraz jest inaczej. Ale nie wiem jak jest, bo nie mam już takiego kontaktu ze szkolą. Na dodatek powiela się, dubluje wiedzę, zamiast iść dalej na klejnych etapach. Np tak było z historią. Czyli programy były do bani. No ale kto chciał to szukał. Bardzo długo moja wiedza w temacie przyrody opierała się na tym, czego nauczył mnie dziadek. Sama łaziłam po lasach i parkach i zbierałam liście i usilowałam się dowiedzieć, który jest jakiego drzewa. Do tej pory jestem kiepska w zwracaniu uwagi na pnie oprócz oczywistych. Bo brzoza to jest taka charakterystyczna że każdy wie. A przecież drzew rodzimych nie ma tak dużo. Szczerze jak moja córka chodziła do podstawówki (lata 90) to jak zobaczyłam jej podręczniki do biologii to się załamałam. Przerabiali budowę komórki, a na klasówce jak miała podac drzewa iglaste - to napisałam świerk, choinka kaktus. Czyli co. Nikt jej tego niegdy nie wytłumaczył i poszła na chybił trafił? Mamusia też nie? To bardzo źle o mnie świadczy, ale ja też żyłam w tym chaosie edukacyjnym. Mam nadzieję , że jest jednak lepiej bo pomagałam robić zielnik takiemu chłopcu ze szkoły. Miał to na zadanie domowe.

Nie wiem jak w szkole mojego wnuczka będzie, chociaż póki co robi na mnie dobre wrażenie, ale mial póltora roczku jak babcia pokazywała mu liść topoli Tak, że Emmi nie czuj się skrępowana, że nie rozróżnialaś, bo ja też wpływałam na suchego przestwór oceanu, ale co to burzan nie wiedziałam.

Emmi a ja pisalam co wyżej. Nawet nie wiem o której wstałam. Ja to wstaję jakoś tak - otwieram oczy, o jasno, wyspana jestem, to wstaję. Pojęcia nie mam o godzinach. Tak, że już jestem po sniadaniu i ogarnięta tak z rana i zdążyłam popełnić powyższy post. Komfort memerytki No byłoby świetnie jakbyś była w pobliżu. Nie mniej kiedys popełniłam takie zdanie. Różne ludzie przypadają na różną ilość powierzchni I czasem jedni od drugich są daleko

Edytowane przez lenifa
Czas edycji: 2024-04-10 o 05:50
lenifa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-04-10, 06:06   #1390
Emmi123
4 pory roku i ja piąta
 
Avatar Emmi123
 
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 6 979
Dot.: Zagroda babuszki cz.4

Lenifo Dawniej były kółka zainteresowań. I zależy gdzie się uczyło. W Warszawie to przede wszystkim latało się do muzeów, jakby dziecko z rodzicem nie mogło . Ale tak jest i dziś. W tym semestrze już 2 razy byłam w Zamku Królewskim. Fajnie, chociaż wydaje mi się, że wiek uczniów ciut za młody. Więcej by skorzystali gdyby teraz, chociażby pojechali do Powsina - Ogrodu Botanicznego, gdzie jest sektor z drzewami owocowymi i właśnie je zobaczyć na własne oczy. Kiedy pracowałam w przedszkolu to miałam taki cykl przyrodniczy. Między innymi obserwowaliśmy całorocznie jabłoń. Od przebudzenia się wiosennego do zaśnięcia zimą i zimową porą też patrzyliśmy co się dzieje. A to śnieg na niej leżał, a to jakiś ptak wypoczywał. Ktoś powie, że nie każdego to interesuje. Ale na tej zasadzie, to po co tyle nauki jest w szkole, przecież mało co uczniów interesuje. Nie ma zaciekawienia, które rozwija się w przedszkolu. Potem dzieciaki lądują w ławkach i są na dziecięcych studiach, na których nauczyciele wykładają temat. Na terenie szkoły kwitnie rabata z żonkilami, w ramach akcji pt: Pola Nadziei. Akacja związana z chorymi na raka. Żonkile często są wykorzystywane w wiosennych pracach plastycznych, w podręcznikach zawsze widnieją jako wiosenne rośliny i co? Wracamy z wycieczki, pytam się co to za kwiat? I cisza... Równie dobrze, można by pytać o fasadę budynków, bo przecież non stop się je mija. Jedni interesują się przyrodą inni nie. Może w podręcznikach powinny być nazwy samochodów, rodzaje kosmetyków? Mamy świetnego nauczyciela od przyrody. Kapitalnie prowadzi zajęcia, mnóstwo wręcz gadżetów dydaktycznych, wykorzystywanie tablicy multimedialnej i co? I sporo dzieciaków siedzi znudzonych. Bo to nie gierka komputerowa, w którą będą pykać, bo to nie fajny ciuszek i inna piedoła. Współczesne dzieci mają zamkniętą czaszkę, tylko i wyłącznie to co akurat jest modne/trendy i nie wymaga wysiłku. Polansować się.
Nasze pokolenie imponowało wiedzą, przeczytaną książką, rozwojem fizycznym. Obecne pokolenie imponuje chamstwem szczególnie w Internecie, biegłością w grach komputerowych, nadal ciuchami z modnych firm, odchudzaniem się i wręcz fiksacją na temat gry w piłkę nożną. Oczywiście to przykłady.

Edytowane przez Emmi123
Czas edycji: 2024-04-11 o 05:59
Emmi123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-04-10, 06:13   #1391
lenifa
Zakorzenienie
 
Avatar lenifa
 
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 3 280
Dot.: Zagroda babuszki cz.4

Najlepiej pamiętam zajęcia ze szkoły na zewnętrzu Noż taką miałam cudną nauczycielkę od matematyki w ósmej klasie. Na boisku szkolnym uczyliśmy sie geometrii. Była cudowna kobieta. U wnuczka też są takie zajęcia więcej na luzie. Wszystko wchodzi w głowę lepiej niż w ławkach.

Tak sobie poszłam do kuchni przed chwilą, aby ją ogarnąć i w trakcie tego ogarniania pomyślałam o tym jedzonku jeszcze. My to jesteśmy jak rybki w stawie. O widzimy robaczka, a nie widzimy haczyka A potem na patelnię

Edytowane przez lenifa
Czas edycji: 2024-04-10 o 06:16
lenifa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2024-04-10, 06:21   #1392
Emmi123
4 pory roku i ja piąta
 
Avatar Emmi123
 
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 6 979
Dot.: Zagroda babuszki cz.4

Lenifo Rządzi pieniądz. Mamy postęp, mamy lepsze życie niż w poprzednich wiekach ale za jaką cenę? Konsumpcja i konsumpcja. Ludzie nie mają czasu dla siebie. Jedni aby dobrze zarabiać ciągle siedzą w pracy. Inni znów z przeróżnych powodów nie mają aż tyle pieniędzy aby kupować zdrowe jedzenie, kupują to co najtaniej. Ale... Weź poczytaj sobie skład produktów Eko. Zaskoczą Cię... ile tam jest badziewia a lansują się jako ,,ekologiczne". Najlepiej teraz samemu uprawiać. Słowo daję, gdybym miała lepsze zaplecze finansowe i wiedzę, to przeniosłabym się na prawdziwą wieś i zrobiła kurs rolniczy. Jesteśmy z MM już za starzy aby zaczynać od nowa. Jeszcze gdyby któryś z chłopaków chciał i widzielibyśmy, że idzie w tym kierunku, to od razu byśmy się przenosili.

---------- Dopisano o 07:21 ---------- Poprzedni post napisano o 07:19 ----------

Koniec posiadówy porannej

Na razie Dobrego dnia życzę .
Emmi123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-04-10, 06:32   #1393
lenifa
Zakorzenienie
 
Avatar lenifa
 
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 3 280
Dot.: Zagroda babuszki cz.4

Wiem coś o tym Emmi. A już całkiem dobrze wiedzą moje jelita Ogromne supermarkety a ja nie mam co kupić do jedzonka. I liczba ludzi z tym badziewiem wynosi już koło 20%. Takie procenty wyszukałam gdzieś. Sytuacja jest jaka jest. Póki co widzę ratunek w powrocie do zagrody i może wiejskich sklepach robionych w mieście z towarami bezpośrednio od rolników. I tu tez nie wszystko jedno jakich rolników. Zapewnie mam tu skrzywione spojrzenie - bo realia nie są tak proste. Patrzę malopolskę a małopolska to małe gospodarstwa, dawniej samowystarczalne. Teraz też już to się ma nijak do założenia, bo krów prawie wcale, a i kury nie wszędzie. W ogrodach to zamorskie rośliny, a pola zarastają lasem. Ja nie mam nic przeciwko lasom. Ja tylko jestem za chłopskim rozumem, któren był się poszedł gdzieś szczypać.

Dodam coś Emmi. Nie jesteś za stara. Jesteś dużo młodsza od mniem Ja dobijam 70-ki a odetchnełam na zdrowiu dopiero po 50-ce. Masz swój ogród. Masz ten skarb o którym ja tylko marzę.
Kiedyś coś czytałam o rodzinie z Francji? Która w niewielkim ogrodzie uruchomiła produkcję zdrowych warzyw. I mają i dla siebie i sporo sprzedają. Pewno że to nie ma tak hop siup, bo trzeba trochę wiedzy zdobyć. Ale póki co wiedzę można zdobywać samemu. Każden w domu ma bibliotekę na tym szklanym ekraniku. Tylko trzeba wiedzieć gdzie się poruszać w niej, bo naprawdę tu też sporo badziewia. I to poruszanie sie kosztuje sporo czasu.

Edytowane przez lenifa
Czas edycji: 2024-04-10 o 07:00
lenifa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-04-10, 07:01   #1394
Lanolinkaaa
Wtajemniczenie
 
Avatar Lanolinkaaa
 
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 2 947
Dot.: Zagroda babuszki cz.4

Ależ Was wzięło z rana na żale 🙂

Ja tam.nie wiem, choć całe życie w Małopolsce, gdzie te małe samowystarczalne gospodarstwa były? Każdy miał pracę a jak z niej wracal to szedł do roboty w polu, bo z samego polu nie wyżył. Tak było w moim otoczeniu. Jedyne co to się ludzie narobili, a zysk z tego był z marny, natomiast zostawienie pola ugorem było vxyms nue do pomyślenia, trzeba było je obrabiać. Dobrze, że się czasy zmieniły.

Rolnicy protestują przeciwko ograniczeniu używania środków chemicznych, a my ich protesty popieramy. A podobno chcemy zdrowiej?
Lanolinkaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-04-10, 07:09   #1395
lenifa
Zakorzenienie
 
Avatar lenifa
 
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 3 280
Dot.: Zagroda babuszki cz.4

No widzisz Lanolinko, może mój dziadek był szczególny? Ale nie, tak pamiętam i inne gospodarstwa. Weź pod uwagę, róznicę pokoleniową. Jesteś dużo mlodsza. Z mojego spojrzenia, to moje pokolenie najwięcej namącilo. Łyskotek się zachciało Dla mnie temat wielkich zmian zaczał sie pod koniec lat 70-tych początek 80-tych. No ale może się mylę, może później. W latach 70-tych jeszcze krowy i kury były, chociaż już poszły na niebieskie pastwiska czerwone krowy. I dziadek wyżył z gospodarstwa. Chociaż fakt jakiś czas pracował przy budowie w mieście. Bo mi mama pokazał raz w onym Tarnowie budynek dość duży i mówiła, że dziadek go też budował. Miał takie epizody z pracą na zewnątrz. Babcia tylko gospodarstwo. Dzieci mieli 7-oro. 3 h pola. Inna sytuacja , inne warunki, inne ludzkie zapotrzebowanie i spostrzeganie rzeczy. Jest dużo różnic. Nie mniej głowna oś tematów trzyma się pragnień. tego co chcemy, tego co jest dla nas ważne. Temat złożony że nie jestem w stanie w kilku zdaniach przedstawić wszystkiego co myślę. A myślę, że moje pokolenie zapieprzyło temat i moje powinno go odkręcić.

Ale mnie rozgadało... Ale pisałam wcześniej o takim człowieku jednym, który zmienił bardzo charakter mojej wsi. No można nazwać postęp. Czytałam jego książkę i zatrzymałam sie przy jednym zdaniu. Refleksji jego po rozmowie z chłopem co pracował w polu. Takie zderzenie postrzegania spraw. Mocno się ta rozmową zrefleksił. No ale w sumie darł doprzodu z tym co chciał zrobić i w sumie dużo zrobił. Ale każdy kij ma dwa końce. I nic nie jest proste. Kilka lat temu byłam przed domem w którym mieszkał. Opuszczony, wyważone drzwi, po podwórku walały się książki z jego biblioteki. I tak stałam i myslałam o tej jego rozmowie z chłopem w polach. Nic nie jest proste.

Edytowane przez lenifa
Czas edycji: 2024-04-10 o 07:31
lenifa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-04-10, 08:10   #1396
Lanolinkaaa
Wtajemniczenie
 
Avatar Lanolinkaaa
 
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 2 947
Dot.: Zagroda babuszki cz.4

W tsk dawnych czasach o których piszesz nie było tyle możliwości dodatkowej pracy, które pojawiły się później

Wraz z drogami i komunikacją.

Gdyby życie ma wsi było tak piękne to ludzie nie uciekaliby z miej do miasta, gdy tylko pojawiły się możliwości.



Temat sielskosci już przerabiałyśmy nieraz, sielski jest on tylko z perspektywy wakacje u dziadków, gdy suszenie siana jest przygodą, a nie codzienną pracą.

Rzeczy, której nie rozumiem jest brak chęci zmiany, jeśli naprawdę chcecie domu na wsi czy pola uprawnego to dlaczego nie szukacie możliwości? Mnie się bardzo w działaniu podobała Amita, która stawiała rusztowania pod sadzonki na parapecie , a potem dyndala z nimi na działkę sadzic, nawozić podlewać i przerabiać. Chciała- robiła. A już zabranie się za budowę domu było mega. Zadne za stara, zadne nie dam rady, po co mi to.
Lanolinkaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-04-10, 08:40   #1397
Emmi123
4 pory roku i ja piąta
 
Avatar Emmi123
 
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 6 979
Dot.: Zagroda babuszki cz.4

Lanolinka nie postrzegam tej rozmowy jako narzekania. Jest to moja ocena sytuacji. Co do ucieczki ze wsi, to idąc twoim tokiem myślenia to dlaczego wszyscy nie uciekli ze wsi skoro tak żle było? Wieś nadal istnieje. Na szczęście.

Lenifo Nie kochana jestesmy za starzy na taką zmianę. Gdyby jeszcze synowie widzieli jakąś perspektywę, to jeszcze. My już mamy ustalone życie. Natomiast może jak będę na emeryturze i zdrowie dopisze to może coś więcej będzie się uprawiać albo hodować.

---------- Dopisano o 09:21 ---------- Poprzedni post napisano o 09:18 ----------

Mam dziś mega lajtowo. Idealna temperatura na działania a ja muszę kisić się w murach. Ale taki luźniejszy oddech też jest potrzebny.

---------- Dopisano o 09:24 ---------- Poprzedni post napisano o 09:21 ----------

Lenifo z dużym zainteresowaniem czytam Twoje wspomnienia. Ja jestem pokoleniem traktora i ten koń w oborze to mgliste wspomnienie.

---------- Dopisano o 09:40 ---------- Poprzedni post napisano o 09:24 ----------

Lanolinka dzięki twoim butom mam teraz fajne reklamy różnych sandałków.
Emmi123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-04-10, 08:51   #1398
lenifa
Zakorzenienie
 
Avatar lenifa
 
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 3 280
Dot.: Zagroda babuszki cz.4

Nie że chcieli, a że chcę. Liczba pojedyncza. Nie jestem jednak wolny niezależny związek zawodowy, a mam męża o całkiem przeciwstawnych poglądach w tej kwestii. A w moim systemie wartości jest on znacznie wyżej niż moje pragnienia sielskości Więc muszę wybierać. A wybrawszy raz w każdej chwili wybierać musze Tak to jakoś było. Filozosia taka Drugi człek jes ważniejszy niż co inne. Nie oznacza to rezygnacji. Bo ludzie i rzeczy się zmieniają. Czasem na te zmiany trzeba długo czekać, a czasem zwyczajnie się nie doczekać. Koncepcja, że strzelam wszystko i robię co uważam nie wchodzi w grę. Nie mogłabym żyć bo to byłoby dla mnie zbyt duże obciążenie sumienia.

Edytowane przez lenifa
Czas edycji: 2024-04-10 o 08:58
lenifa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-04-10, 13:45   #1399
herbatka99
Zadomowienie
 
Avatar herbatka99
 
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 1 181
Dot.: Zagroda babuszki cz.4

taka prawda Lenifo. Musi być że obydwie strony chcą tego samego. Najczęściej kobieta ustępuje, i mąż wybiera miejsce zamieszkania.
U mnie było tak że mieszkaliśmy w maleńkim mieszkanku. Mąż miał okazję dołączyć do małego stowarzyszenia budującego domki dla pracowników. Firma pomagała, bo takie były wytyczne wtedy rządu ówczesnego.
Ale razem podjęlismy ten trud. Trzeba było i już. Ja nie oponowałam .

Ale może jakiś skrawek ziemi dla ciebie można by było nabyć? Żeby wilk był syty i owca cała.
Taki ogródkowy tylko.
herbatka99 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2024-04-10, 14:13   #1400
lenifa
Zakorzenienie
 
Avatar lenifa
 
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 3 280
Dot.: Zagroda babuszki cz.4

Mamy poł h... Tylko z bardzo utrudnionym dojazdem. Mąż w sumie dba o to, pilnuje aby nie zarosło. W sumie nie traktuje tego jako coś wspólnego. Więc nie mam nic do gadania. Planuje chyba to jako działkę dla któregoś z dzieci, jeżeli któreś się zdecyduje. A tak póki co robi to miejsce za jego osobistą "pamiątkę". Rzeczy czasem są skomplikowane tak, że nie idzie nawet wyjaśnić. Nasza racja nie zawsze jest racją drugiego człowieka. A losy ludzkie się plotą. że nie ma takiej ksiązki nawet napisanej Cóż Odys tez nie mógł wrócić do Itaki. A całkiem możliwe, że mnie brak zdecydowania. Brak postawienia się. Dlaczego? Bo nie lubię konfliktów? Bo ludzie są dla mnie ważniejsi niż rzeczy? Bo może mam jakiś problem z którym nie mogę sobie poradzić? Mija 60 lat jak obudziłam się w pustym pokoju i nie wiedziałm co się stało? I świat nagle zrobił zwrot o 180 stopni. I może ten dziecięcy dramat trwa we mnie do dziś?

Dziękuję Herbatko. nawet nie wiesz za co Ci dziekuję Jeszcze sama nie wiem jak temat się rozwinie, ale dzięki temu co napisałaś, podjełam jeszcze raz rozmowę w tych tematach. I po raz pierwszy nie usłyszałam słów: Mowy nie ma.

Edytowane przez lenifa
Czas edycji: 2024-04-10 o 15:11
lenifa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-04-10, 15:10   #1401
Lanolinkaaa
Wtajemniczenie
 
Avatar Lanolinkaaa
 
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 2 947
Dot.: Zagroda babuszki cz.4

Dziewczynki

Właśnie wróciłam z wystawy multisensorycznej wystawy van Gogha, jakkolwiek to brzmi ale to tak piękne przeżycie, że uśmiech nie schodził mi z buzi przez cały czas

Najpierw ubiera się słuchawki na uszy i gogle na oczy i dzięki tum goglom wchodzimy w świat obrazów van Gogha, płynąć gwiaździstą nocą łodzią przez Rodan wchodzimy do kawiarni, do pokoju van Gogha, w pszeniczne lany z krukami

Coś pięknego!

Potem oglądamy tradycyjnie reprodukcje jego obrazow a potem wchodzimy do sali gdzie można się położyć na pufie i patrzeć jak ściany i podłoga przenikają się jego obrazami, pada deszcz i lecą kwiaty wiśni, i wszystko to przy pięknej muzyce i cytatach z van Gogha.

Wróciłam.zauroczona
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg 20240410_122406.jpg (127,0 KB, 7 załadowań)

Edytowane przez Lanolinkaaa
Czas edycji: 2024-04-10 o 15:11
Lanolinkaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-04-10, 16:28   #1402
lenifa
Zakorzenienie
 
Avatar lenifa
 
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 3 280
Dot.: Zagroda babuszki cz.4

Ha ha, na starość się dziecinnieje) Taki test sobie zrobiłam gdzieś tam w sieci. Ile masz mentalnie lat. Ot tak rozrywkowo go zrobiłam, bo nie myślę że to poważny test. No i zaczęlam się śmiać bo wynik: Mentalnie masz 12 do 18 lat) Cuś pięknego a ludzie zastanawiają się jak się odmłodzic) A tu masz Wystarczy testa zrobić i poł wieku idzie się szczypać. Na jaką cholerę mi Sinclear)
lenifa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-04-10, 16:42   #1403
Emmi123
4 pory roku i ja piąta
 
Avatar Emmi123
 
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 6 979
Dot.: Zagroda babuszki cz.4

Lanolinka Ja przegapiłam tę wystawę jak była w Warszawie.

Lenifo Na wsi mojego wuja, były gospodarstwa takie o jakich piszesz. Sprzedawało się jaja, truskawki do skupu. I oczywiście sprzedawało się inne produkty wyhodowane. Pszenice woziło się do pobliskiego młyna. A młynarz miał postawiony dom ,,jak dla Carrinktona" (taki film był ,,Dynastia") czyli niemalże pałac. Jak się mocno skupię, to przypominam sobie wuja orzącego pługiem zaprzęgniętym z koniem. Młocka cepami to już nie moje czasy. Stała w stodole specjalna maszyna na korbkę. Muszę się długo zastanawiać. Lenifo, Ty masz dobry wiek do wspomnień sprzed lat, bo teraz właśnie dobrze się je pamięta .

---------- Dopisano o 17:38 ---------- Poprzedni post napisano o 17:34 ----------

hahahaha

Lenifo Widzisz, jak młoda jesteś! Wszystko kochaniutka jeszcze przed Tobą.

---------- Dopisano o 17:42 ---------- Poprzedni post napisano o 17:38 ----------

Herbatko Niebawem będziemy obie szyły. Ja prościznę - uszycie nowego materiału do drewnianego stołka, który ma być leżakiem dla kotów. Leży to od roku. Mam wszystko. Najpierw musiało poleżeć i czekać na nastawienie do szycia. Nadal medytuję ale czas się za to zabrać. U mnie najgorzej się zebrać w sobie.

Edytowane przez Emmi123
Czas edycji: 2024-04-10 o 16:36
Emmi123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-04-10, 16:57   #1404
lenifa
Zakorzenienie
 
Avatar lenifa
 
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 3 280
Dot.: Zagroda babuszki cz.4

Historia z mlynem i żarnami zaczeła się w czasie wojny zwanej II Światową. Niemcy zakazali żaren pod karą śmierci. Tę historię znam z domu. Dziadek zakopał żarna. Niestety przejechał po nich czołg i nie przetrwałay wojny. Młynek o którym piszesz to myślę, że było urządzenie do oddzielania plew od ziarna. Onego pamietam dobrze i pracowałam jeszcze przy nim. Cepy stały w kącie stodoły ale już jako dziecko pamiętam wędrującą maszynę do młocki. I ja jeszcze robiłam przy młocce. Takie prostsze czynności, chociaż jak dla mnie to było coś okropnego. W stodole było nie do wytrzymania. Układałam snopki słomy w onej.
W Tuchowie, jakby ktoś był, przy sanktuarium było, mam nadzieję, że dalej jest muzeum, w którym te wszystkie dawne sprzęty można było zobaczyć. Może kiedyś tam podjadę czy to dalej tam jest.
Chyba jest https://pl.wikipedia.org/wiki/Muzea_...B3w_w_Tuchowie

Edytowane przez lenifa
Czas edycji: 2024-04-10 o 17:03
lenifa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-04-10, 17:39   #1405
herbatka99
Zadomowienie
 
Avatar herbatka99
 
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 1 181
Dot.: Zagroda babuszki cz.4

Lenifo,jeżeli się przyczyniłam do czegoś dobrego dla ciebie to się cieszę. Ty jesteś chyba za dobra dla ludzi więc cię wykorzystują.
Wielka szkoda że inni ludzie mają priorytety ,ale skierowane tylko na swoją korzyść.A ty na korzyść dla nich.
Tupnij czasem nogą.

Taka maszyna do młócenia to była niczym jakaś piekielna maszyna. Smok ziejący kurzem i hałasem.
Silnik z pasem transmisyjnym stał przed stodołą a młockarnia w stodole. Hałas był straszliwy .moja ciocia i wujek uwijali się w tych oparach kurzu i innych cząstek zboża, prawie ich nie było widać
Jako dziecko bałam się tej maszyny

---------- Dopisano o 17:39 ---------- Poprzedni post napisano o 17:36 ----------

Chciałabym iść na tą wystawę. Zainteresuję się czy dotrze do Gdańska. Super by było.
Emmi powodzenia w szyciu. Jak uszyjesz będziesz miała satysfakcję
herbatka99 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-04-10, 19:06   #1406
Emmi123
4 pory roku i ja piąta
 
Avatar Emmi123
 
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 6 979
Dot.: Zagroda babuszki cz.4

Cytat:
Napisane przez herbatka99 Pokaż wiadomość
Znam sklep na internecie ,zeszyty są po 1 zł. 60 kartkowe chyba . W ślicznych twardych okładkach.

Z tasiemką . W linie i czyste.

Jak Lenifko chcesz to dam linka. Może ktoś ci zakupi? Może mąż?
Herbatko I podałaś ten link?

---------- Dopisano o 20:06 ---------- Poprzedni post napisano o 19:58 ----------

Zrobiło się ciemno czyli kolejny dzień się skończył. Nie dziwię się, że dawniej wystarczały nieduże chałupki, bo jak się tak wróciło z roboty to się przycupnęło gdziekolwiek i było się szczęśliwym, że mogą kości odpocząć. A jak się po takim dniu dobrze spało! W rodzinnym gospodarstwie właśnie kuzyn skończył krowy doić. Mają specjalne dojarki elektryczne. Letniak przerobiony jest zgodnie z wymogami UE na profesjonalną chłodnię na mleko. Ja siedzę w domu, popijam herbatę i klepie trzy po trzy.

Życzę wszystkim dobrej nocki.
Może coś poczytam...
Emmi123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-04-10, 19:21   #1407
herbatka99
Zadomowienie
 
Avatar herbatka99
 
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 1 181
Dot.: Zagroda babuszki cz.4

Dobra, idę już do laptopa po link na zeszyty

---------- Dopisano o 19:21 ---------- Poprzedni post napisano o 19:17 ----------

https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/hlGH/?query=zeszyt

to jest sklep z tkaninami i tasiemkami itp. mają też te zeszyty. taki wyprzedażowy
herbatka99 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-04-10, 19:26   #1408
herbatka99
Zadomowienie
 
Avatar herbatka99
 
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 1 181
Dot.: Zagroda babuszki cz.4

Zeszyty 80 kartkowe. Bo liczyłam jeszcze zrobiłam fotki z mojego zeszyciku. Tych granatowych nie kupowałam
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg IMG_20240410_202231.jpg (115,1 KB, 6 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_20240410_202318.jpg (105,3 KB, 6 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_20240410_202338.jpg (76,4 KB, 6 załadowań)
herbatka99 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-04-10, 19:32   #1409
Lanolinkaaa
Wtajemniczenie
 
Avatar Lanolinkaaa
 
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 2 947
Dot.: Zagroda babuszki cz.4

Herbatko, jeśli będziesz mieć okazję zobaczyć wystawę to byłoby super porównałybyśmy wrażenia.

Było zabawnie, to koleżanką dziękowała, że ja zabrałam, a ja jej że zechciała ze mna pójść bo to niełatwe znaleźć kogoś na takie atrakcje. Każdy zarobiony zmęczony a tu trzeba sobie wolny dzień wykombinować, zebrać i jechać w to wielkie miasto, to zawsze szok dla wiejskiej głowy kołysanej cisza lasów i pół



Cicha coś Cię nie widać- jak z tatą? Wyszedł już? Poprawiło mu się?
Lanolinkaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-04-10, 20:17   #1410
lenifa
Zakorzenienie
 
Avatar lenifa
 
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 3 280
Dot.: Zagroda babuszki cz.4

Emmi - małe domki... Kochałam tę swoją chałupinke, która już nie istnieje. Były to dwie izby i pośrodku sień. Jak mi opowiadali ilu ludzi tam się musiało zmieścić, to aż bylo niewyobrażalne. No ale te 2 izby były duże dość. Mój pokój największy w domu to przy nich klitka. W czasie wojny w domu mieszkalo w różnym czasie od 9 do 12 osób a był moment, że niemcy zajęli jedną izbę i całą resztę wyeksmitowali do kuchni. No jeszcze był strych. W stodole z tego co opowiadali stał czołg. Więc nie było tam wejścia. Rodzina liczyła 9 osób w tym 7 dzieci. Dziadek przyjął do domu swoją kuzynkę z Tarnopola z trójką dzieci. No było im raczej ciasno, ale też fakt dwójka z dzieci wyjechała na roboty. Więc domowników z tego powodu było jakiś czas 7 . Lato było fajniejsze, bo wiadomo, można było spać na sianie na strychu lub w stodole. Latem też w sumie obiady jadło się przed domem. Byl stolik zrobiony z deseczek i takoweż ławeczki pod kaliną. Gdzieś mam zdjęcie tego domu. Jak znajdę to tu dam.

Jeszcze mam luźne dwa zeszyty. No ten link to chętnie. Ale nie ma jakiegoś pośpiechu, bo postanowiłam nie brać zeszytów do Krakowa. Najwyżej jeden, na zanotowanie tylko jakichś ważnych rzeczy.

Herbatko nie ma obawy, nikt mnie nie wykorzystuje. Hym jak to napisać. Aby oddać prawdę tej sytuacji. Ludzie inni sa dla mnie ważni, więc to dla mnie nie jest jakaś nieznośna sytuacja. Na dodatek ja dostaję cos niezwykle istotnego od nich, ale nie traktuję tego w sposób jak to nazwać no nie jest to interesowne, ale mam ewidentne plusy takiej sytuacji. Tylko, że raczej nikt sobie nie uzmysławia, ani ja o tym nie mówie wiele, ani to nie jest wymierne w takim ludzkim rozumieniu. No i jest najczęściej nieprawdziwie odbierane. To zależy po prostu co kto uważa za ważne. To jak teraz wiem, jest jedna z głównych cech mojego charakteru i nas niedużo ale troche jest i z tego powodu ludzie trzymają do nas dystans. I w sumie zaczynamy robić bardzo często za samotników, co w sumie nie jest nawet wadą, ani nie jest uciążliwe. No więc na czym polega ta cecha. Może wam się przyda , a może same jesteście tym typem charakteru, że nic tłumaczyć nie trzeba. Jesteśmy obserwatorami ludzi, ich zachowań, zgłębiamy się bardzo głęboko w intencje i przyczny i sytuacje. I robimy to z tzw automatu oraz nie przekładamy tego na osoby, tzn w sposób osobisty i personalny. To coś takie jakby poszukiwanie ciagów przyczynowo skutkowych w bardzo wielu wymiarach człowieka. I z tego ni ma nic) Ani kasy ani zysków ani niczego. Oraz pozostaje to w człowieku, w sensie ta sytuacja jest bardzo osobista. I np znając czy rozumiejąc jakiąś sytuacje albo wcale ich nie wypuszczam z siebie, albo wypuszczam jako tylko pogląd - i nie personalizuję. Także nie buduję w sobie systemu ocen, chociaż trzaskam drzwiami, tylko w sytuacjach wyjątkowych i to musi być wielki kaliber. Na dzień dzisiejszy jest tylko 1 osoba za drzwiami. Ale to że ktoś jest tak za drzwiami, może ulec zmianie, jeżeli znikną tematy, które to spowodowały. Nawet nie wiem czy udalo mi sie to wyjaśnić. Uzywając przenośni to jakbyśmy jeździli innym ludziom skanerem po głowie. A nikt nie chce być skanowany. Każdy czlowiek chce miec swoje strefy własnej wolności i nie ze wszystkim się dzieli. Więc ten wpis wymagał ode mnie tez trochę samozaparcia. I to jest chyba pierwszy moment że o tym mówię. Bo jeden ma talent i słyszy muzykę , a drugi ma nieszczęście i słyszy ludzkie emocje. I napisz tu symfonię na ten temat) Ktoś może słyszeć muzykę a nie komponować nic. Kiedy się słyszy ludzkie emocje, trzeba umieć o tym milczeć. Czy to egoistyczne? Nie. Bo wolnośc drugiego polega na tym, że musi chcieć tej pomocy, albo trzeba umieć pomóc. Bywa że potrzebny jest czas. Ufff. tak, że czasem w realu jak ktoś się wam intensywnie przygląda, są tacy ludzie co inni uważają, że mają świdrujące spojrzenie, to to może być mój typ charakteru i może nie jest on taki najgorszy, bo za tymi błyskawicami w oczach stoi najczęściej spokojny i niegroźny ludź.

Herbatko zeszyty fajne i fajna też gumkowa zakładka.

Edytowane przez lenifa
Czas edycji: 2024-04-10 o 20:35
lenifa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2024-04-29 18:43:15


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:30.