2010-02-08, 17:32 | #1 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 065
|
Niezapowiedziani goście
Jestem ciekawa Waszych opinii i ewentualnych doświadczeń w temacie niezapowiedzianych wizyt rodziny, znajomych, przyjaciół itp. Jaki macie stosunek do takiego wpadania bez wcześniejszego umówienia się? Lubicie, akceptujecie, czy wręcz przeciwnie? Jak radzicie sobie z niechcianymi i niezapowiedzianymi gośćmi?
Mówicie wprost, czy dajecie do zrozumienia,że nie macie ochoty na wizytę? A może przyjmujecie ich z uśmiechem i udajecie,że jest bardzo miło marząc jednocześnie, aby już sobie poszli?
__________________
"Zaznać paru chwil słodyczy, z tortu szczęścia choćby okruch zjeść, zaznać paru chwil słodyczy i nie przyzwyczajać się." |
2010-02-08, 17:38 | #2 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Niezapowiedziani goście
to
__________________
Szczęśliwa od 05.08.2007 lexie Generalnie termin wzrokowiec tyczy się tego, że dana osoba się najłatwiej uczy, zapamiętuje materiał wizualny, a nie tego, że musi się patrzeć na gołe panie. |
2010-02-08, 17:45 | #3 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 648
|
Dot.: Niezapowiedziani goście
Nie specjalnie lubię byc zaskakiwanaAle jeśli już sie tak zdarzy, staram sie nie pokazywac , że nie jest mi to na rękę, bo zdarza się to bardzo rzadko.Mam takich znajomych i rodzinkę , która na szczęście zawsze sie uprzedza.Jeśli jednak takie wizyty niezapowiedziane zdarzałyby się częściej, nie miałabym z tym rzadnego problemu, aby grzecznie zwrócic im uwagę, że proszę o wcześniejszy telefon
|
2010-02-08, 17:51 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Niezapowiedziani goście
Nie ma u mnie czegos takiego jak niezapowiedziane wizyty
Nie odbieram domofonu i tyle ,wczesniej trzeba do mnie zadzwonić. Nie lubie takich wizyt i sama takich nie robię. |
2010-02-08, 17:52 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: Niezapowiedziani goście
Kiedyś kumpela wpadła bez zapowiedzi, ja akurat miałam za 10 minut wyjść bo się umówiłam (de facto na jedną z pierwszych randek z moim lubym), powiedziałam jej grzecznie, że jestem umówiona i spotkać się chętnie, ale w innym terminie. Była lekko zszokowana, ale sobie poszła. No trudno. Jak ktoś nie umie za telefon złapać i zapytać czy może wpaść to jego problem.
I jak łatwo wywnioskować po powyższym nie lubię takich niezapowiedzianych wizyt. Nie zawsze wypraszam gości, ale jeśli miałam z góry zaplanowane coś innego to bez ogródek o tym mówię.
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ... |
2010-02-08, 17:54 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: Niezapowiedziani goście
Raczej nie mam nie zapowiedzianych wizyt, sama tez takich nie składam.
|
2010-02-08, 17:55 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 454
|
Dot.: Niezapowiedziani goście
Nienawidzę niezapowiedzianych wizyt rodziny.
Stwierdzam to z pełną świadomością!!! Siostry mojego taty miały i mają w zwyczaju wpadać ze swoimi mężami do Nas w niedzielę lub sobotę na kilka godzin co jakiś czas Akurat wtedy kiedy mam ochotę na przykład pobyć z rodzicami i obejrzeć w dresach z tłustymi włosami filmy na kanapie A Oni przyjeżdzają np. z wycieczki lub kościoła odpicowani na maxa i robią Nam oto taką MIŁĄ NIESPODZIANKĘ Bo akurat mają ochotę odpocząć od swojego mieszkania w bloku, a u Nas mogą posiedzieć w ogrodzie w altance przy grillu Naprawdę nie mam nic przeciwko wizytom rodzinnym, ale czy nie lepiej zadzwonić dzień przed i zapytać czy mamy ochotę na takie spotkanie??? |
2010-02-08, 17:58 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 3 705
|
Dot.: Niezapowiedziani goście
Moi goście na szczęście zawsze się zapowiadają
__________________
|
2010-02-08, 18:02 | #9 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 969
|
Dot.: Niezapowiedziani goście
oj nie lubieale jak sie trafia no to dobra mina do zlej gry...ni eumiem byc niemila w takich sytuacjach choc szlag mnie trafia jak ktos nie umie norlmanie sie zapowiedziec przez telefon
|
2010-02-08, 18:10 | #10 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 825
|
Dot.: Niezapowiedziani goście
Mój stosunek do niezapowiedzianych wizyt zależy od tego, czy jestem/będę zajęta, czy nie.
Jeśli mam coś w planach, po prostu mówię: "Miło, że wpadłaś/eś, ale niestety muszę wyjść. Mam pilną sprawę do załatwienia." Kiedy sytuacja nie jest zbyt prywatną, proponuję by poszedł/poszła ze mną. Jeśli jestem w domu i nie mam w zamiarze nic specjalnego, cieszę się z wizyty i jak najbardziej przyjmuję ją. Mimo wszystko, jest ich stosunkowo mało. Zazwyczaj każdy, kto chce mnie odwiedzić po prostu dzwoni, lub pisze sms-a. Chociaż, była jedna taka sytuacja, kiedy jeszcze ja siedziałam w domu, a Tż w Gdańsku na studiach. Potencjalnie oczywiście. Piszę z nim sms-y, w których pytam co robi i co tam na uczelni nowego, dodatkowo oznajmiając, że zaraz wracam bo idę się kąpać. On odpisuje, że właśnie zjadł jajecznicę, na uczelni wszystko ok, i że poczeka tę chwilę. Kładę telefon na pralce, kąpię się, śpiewam - jak zawsze. Ubieram moją starą, poczciwą piżamę (której od wieków nie mogłam znaleźć), wychodzę z turbanem na głowie, rozmazanymi oczami, bezmyślnie idąc do kuchni, by powiedzieć bratu "Łazienka wolna", patrzę a tam przy stole siedzi mój M. !!! Szok i wieeeeeelka radość. Chwilę później Tż do mnie: "Ajj, wszystko zepsułaś. Najpierw miałaś wejść do pokoju (na biurku leżał kwiatek). A tak swoją drogą, co to za piżama? <śmiech>" |
2010-02-08, 18:23 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: reniferowo ;p
Wiadomości: 3 246
|
Dot.: Niezapowiedziani goście
na ogół nie mam niezapowiedzianych wizyt. Znajomi zazwyczaj dzwonia lub piszą czy mogą wpaść, czy bede w domu i czy mam czas na spotkanie.
W zeszłym roku miałam taką sytuacje że exchłopak wpadł z niezapowiedzianą wizytą. Zawsze wcześniej uprzedzał, że wpadnie [chociaz czasem bylo to 15min wczesniej ] tak bym sie zdarzyła ogarnąć. Tym razem wyszło tak że ledwo zeszłam z pola bo truskawki kilka godzin zbierałam.. byłam brudna, spocona i ubrana gorzej niz byle jak ;p jak go zobaczyłam to powiedziałam tylko "no chyba cie zabije, jejuu jak ja wygladam" posmiał sie troche ale potem wieczór spedzilismy miło [a to że byłam taka nieogarnięta dobrze na niego podziałało..mhmm ] Edytowane przez reniferek01 Czas edycji: 2010-02-08 o 18:24 |
2010-02-08, 18:27 | #12 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 1 886
|
Dot.: Niezapowiedziani goście
Mnie nie zdarza się to za często, jednakże kiedy już ktoś takowy przyjdzie to jeśli nie mam w tym momencie nic ważnego do zrobienia to nie wypraszam ale udaje, że jest fajnie.
Natomiast jeśli się gdzieś spieszę to tak jak ktoś już pisał, otwarcie o tym komunikuję.
__________________
Powstrzymaj Zabijanie Psów! Stop Pseudohodowcom! "Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same". — Phil Bosmans |
2010-02-08, 18:31 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 3 533
|
Dot.: Niezapowiedziani goście
W dzisiejszych czasach poinformowanie o wizycie nie stwarza problemu. Nie chodzi zaraz o to, żeby zapowiadać sie miesiąc wcześniej ale wypada spytać się czy można do mnie wpaść.
Nie mam skrupułów i nie przyjmuję takich "niespodziankowych" gości, tym bardziej jak ktoś sobie przypomni o mnie jak jest raz do roku na wakacjach w mojej miejscowości i chce sie przespać u rodziny. Już raz jedni odbili sie od drzwi, gdy szukali późnym wieczorem noclegu-rodzina rodziną ale bez przesady. A tak wogóle lubię gości, gdy są oczekiwani, zapowiedziani a ja jestem przygotowana na wizytę.
__________________
Nikt nie śledzi tak bacznie postępowania innych jak ten, komu nic do tego. (V.Hugo) Kobieta nigdy nie wie czego chce, ale nie spocznie, dopóki nie osiągnie celu. |
2010-02-08, 18:36 | #14 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 065
|
Dot.: Niezapowiedziani goście
Cytat:
------------------------------------------------------------- Jednak generalnie bardzo nie lubię niespodziewanych gości, no chyba,że to bardzo bliska osoba, wpada na chwilę, a ja przy niej czuję się swobodnie nawet w najgorszej piżamie Jednak bardzo niewiele jest takich osób. Szanuję czas swój, i innych, a także prywatność dlatego nigdy nie chodzę w gości nieumówiona i takich wizyt nie przyjmuję.Nie mam raczej problemu z asertywnością, ale czasem kogoś lubię i nie chcę go urazić, mówiąc wprost,że nie ma ochoty/czasu na gości. Wtedy wymyślam,że zaraz właśnie wychodzę lub coś w tym stylu. Chociaż tak myślę,że ludzie, którzy są w porządku nie powinni się obrazić nawet za bezpośrednią odmowę ugoszczenia jeśli nie byli umówieni.
__________________
"Zaznać paru chwil słodyczy, z tortu szczęścia choćby okruch zjeść, zaznać paru chwil słodyczy i nie przyzwyczajać się." |
|
2010-02-08, 18:38 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Niezapowiedziani goście
Mam to szczęście, że ludzie nie składają mi niezapowiedzianych wizyt Sama też takich nie składam.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
2010-02-08, 18:45 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
|
Dot.: Niezapowiedziani goście
Ach wiesz to zależy, są ludzie których przyjmę chętnie bardzo często i żałuje że u mnie nie bywają a są osoby które wykurzyłabym z domu jak najszybciej. O dziwo prędzej pogoniłabym z domu przyjaciółkę - bliską - mogę być bardziej szczera, niż koleżankę.
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze
|
2010-02-08, 18:46 | #17 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 519
|
Dot.: Niezapowiedziani goście
Ja zawsze sie zapowiadam. Nie znosze, jak ktos nieoczekiwanie się zjawia, bo zwykle jestem czymś zajęta. Telefon w tych czasach to standard, więc nie widzę dla nich usprawiedliwienia. Nic, poza lenistwem.
__________________
Co to jest miłość ? To spacer podczas bardzo drobniutkiego deszczu. Człowiek idzie, idzie i dopiero po pewnym czasie orientuje się, że przemókł do głębi serca http://s3.suwaczek.com/20090530040117.png http://www.suwaczki.com/tickers/p19ucsqvry96uqg4.png 15.12.2010 - prawo jazdy zdane |
2010-02-08, 18:47 | #18 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: miasto doznań
Wiadomości: 2 129
|
Dot.: Niezapowiedziani goście
Nie znoszę niezapowiedzianych gości, o czym moi znajomi dobrze wiedzą i najczęściej nie robią mi takich niespodzianek. A jeśli już trafi się jakaś zagubiona duszyczka, do której nie jestem specjalnie przywiązana i nie mam ochoty się z nią widzieć, to albo udaję, że mnie nie ma , albo mówię: Miło, że wpadłeś/aś, ale mam inne plany na dziś i nie za bardzo mogę pozwolić sobie na spotkanie.
Większy problem jest z sąsiadkami (znajoma Mamy z pracy), które niby wpadły na chwilę, a siedzą kilka godzin... Nie znoszę tego, Mama też - obie uważamy to za całkowity brak szacunku dla czyjegoś czasu i planów. Oczywiście sama też nie robię niezapowiedzianych wizyt - zawsze dzwonię, choćby na kilkanaście minut przed, i upewniam się, że nikt nie będzie mieć nic przeciwko. Ale tak robię najczęściej z dziadkami, gdy mam ochotę na dobry obiad
__________________
je t'ai attendu cent ans dans les rues en noir et blanc
tu es venu en sifflant |
2010-02-08, 18:53 | #19 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 1 432
|
Dot.: Niezapowiedziani goście
Nie lubię niezapowiedzianych wizyt i sama takich nie składam.
Kiedyś taki zwyczaj miała moja przyjaciółka (zazwyczaj w sobotnie popołudnie kiedy nie byłam zbyt ogarnięta bo wcześniej sprzątałam).. no i kiedyś chłopak z którym się spotykałam dzwonił, że jedzie do mojego miasta (miał jakies 20 min) i czy może wpaść.. ehh.. za to mój obecny Tż zrobił mi kiedyś taka niezapowiedzianą wizytę - zadzwonił o 8 rano (wiedział, że jestem sama w domu), że czeka przed domem, nie wierzyłam więc wyglądam przez okno STOI wpusciłam a on z moją ulubioną kawą
__________________
Alicja 12.09.2015 r. |
2010-02-08, 19:00 | #20 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 065
|
Dot.: Niezapowiedziani goście
Miałam kiedyś taką sytuację, z której potem wybuchła prawdziwa awantura rodzinna Pewnego poranka (siódma rano) brałam szybki prysznic, trochę zaspałam i miałam bardzo mało czasu, aby przygotować się do wyjścia do pracy. W pewnym momencie usłyszałam dzwonek do drzwi, zdziwiłam się, ale nie zamierzałam otwierać.Nikogo się nie spodziewałam, pomyślałam,że jeśli to ktoś z administracji bloku zostawi kartkę lub wróci popołudniu, jeśli listonosz to zostawi awizo.Naprawdę nikt inny mi do głowy nie przyszedł. Dzwonek stawał się coraz bardziej natarczywy, a wkrótce zaczęło mu towarzyszyć energiczne pukanie To już tym bardziej nie zamierzałam otwierać.Nawet trochę się przestraszyłam. Popołudniu zaraz jak tylko wróciłam do domu zaczęłam opowiadać TZ o tym niecodziennym dobijaniu się do drzwi...A mój TŻ zły odpowiada mi,że to była jego nastoletnia siostra, która przyjechała wcześniejszym autobusem do szkoły i nie miała gdzie pójść,bo do lekcji została jej godzina i jak ja mogłam jej nie wpuścić??
Że ona już rodzinie zdążyła powiedzieć,że jej celowo nie otworzyłam,a na dworze tak zimno.Wszyscy się tym bardzo oburzyli. A ja...też byłam oburzona, bo są telefony, ona ma numer do mnie i mogła dać znać,że chce się u nas zatrzymać.Mogła skorzystać z domofonu, który szybciej bym odebrała nawet ociekająca wodą wprost spod prysznica niż w tym stanie otworzyła drzwi nie wiadomo komu. Potem zadzwoniłam do jego siostry i powiedziałam,że ją przepraszam za rano, ale nie miałam pojęcia,że to ona i proszę, aby następnym razem uprzedzała jak chce się w naszym mieszkaniu pojawić. To tylko pogorszyło sprawę, bo rodzina TZ uznała,że jestem bezczelna zwracając jej uwagę. Ale...potem już zawsze się zapowiadali.
__________________
"Zaznać paru chwil słodyczy, z tortu szczęścia choćby okruch zjeść, zaznać paru chwil słodyczy i nie przyzwyczajać się." Edytowane przez karolinkamalinka Czas edycji: 2010-02-08 o 19:04 |
2010-02-08, 19:01 | #21 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Niezapowiedziani goście
Jedyna osoba jaką znam, która ma zwyczaj wpadać bez uprzedzenia, to Szanowna Teściowa. Jedzie aż z Berlina. Zawsze, ale to zawsze mnie zastanawia, że nie boi się, że nas nie będzie w domu jak wsiada do pociągu... Parę(naście) razy już pocałowała klamkę, ale nie zraża się kobita. Nienawidzę tego i ani prośbą ani groźbą nie można wpłynąć na zmianę jej denerwującego nawyku...
Mamunia |
2010-02-08, 19:03 | #22 |
kobieta za ladą
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: z czarnej..dziury
Wiadomości: 11 697
|
Dot.: Niezapowiedziani goście
ojj nie cierpie takich miłych niespodzianek
mam małe mieszkanie(20 m2) wszystko mam na kupie ze tak powiem małe dziecko co to mi zabawki rozrzuca ma stałe godziny spania(raczej godzine) i u mnie generalnie jest czasowo tip top pozatym jak ktoś wpada nie mogę siedzieć na wizażu pamiętam jak mnie odwiedziła koleżanka z porodówki----tż spał po nocce w pokoiku wszystkie zabawki były w d"dużym " na wolnym miejscu czyli na kwadracie 1,70na 1,70 a ta mi wjechała z mężem i dzieckiem i nosidełkiem myslałam ze nie wyrobie
__________________
9 lipca 2014 godzina 2 .00 -------- 20.04 2015---świat się zatrzymał trzeba dzisiaj nie mieć czasu |
2010-02-08, 19:10 | #23 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 703
|
Dot.: Niezapowiedziani goście
W dzisiejszych czasach kiedy prawie każdy ma komórkę coraz rzadziej zdarzają się niezapowiedziane wizyty ale...jednak zawsze jakiś wyjątek musi być!! :P Takim też przypadkiem jest moja siostra z 4 dzieci i mężem na dokładkę. Potrafi z nienacka zadzwonić z informacją "za godzinę będę na dworcu w Katowicach, odbierzcie mnie!". Po czym wkracza ze swoją wesołą gromadką do naszego 2 pokojowego mieszkania i zostaje... nawet 2 tygodnie!!! Z 4 wrzeszczących, wiejskich dzieciaków! Nas jest w mieszkaniu 4, ich przyjeżdża 6, są tylko 4 łózka, efektem jest moje ciągłe niewyspanie, bóle kręgosłupa po ciśnięciu się z matką w jednym łóżku, nie mówię juz o wszystkuich nerwach, które zjadamy przez tan cały jej pobyt..wrrr Nienawidze niezapowiedzianych wizyt :P
|
2010-02-08, 19:31 | #24 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 065
|
Dot.: Niezapowiedziani goście
Cytat:
Hm, rzeczywiście przypadek trudny
__________________
"Zaznać paru chwil słodyczy, z tortu szczęścia choćby okruch zjeść, zaznać paru chwil słodyczy i nie przyzwyczajać się." |
|
2010-02-08, 19:39 | #25 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Niezapowiedziani goście
Cytat:
|
|
2010-02-08, 20:55 | #26 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 1 020
|
Dot.: Niezapowiedziani goście
Nie lubię takich wizyt. Szczególnie jak jest wieczór, siedzę w dresach, bez makijażu i czytam wizaż Czasem zdarzyło się, że kazałam powiedzieć rodzinie,że mnie "nie ma".
__________________
Nie wiem jak Ty, ale ja żyję RAPEM. |
2010-02-08, 22:09 | #27 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 570
|
Dot.: Niezapowiedziani goście
nie znoszę niezapowiedzianych wizyt
bo: 1.akurat wtedy często mam pustą lodówkę 2.akurat wtedy mam wałki na głowie 3.akurat wtedy muszę zrobić coś innego |
2010-02-08, 22:18 | #28 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
|
Dot.: Niezapowiedziani goście
Ubolewam nad tym że ....nie lubię
Bo kiedyś za starych smarkaczowych czasów to się przyłaziło-i do mnie przyłazili-i nikt tam nie patrzył ze bajzel a jednego princka to się na 5 części kroiło Albo puk-puk idziemy na impreze-dajcie moment i się leciało A teraz sama wolę się zapowiedzieć i mieć zapowiedzianych |
2010-02-08, 22:23 | #29 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Niezapowiedziani goście
Cytat:
Ba Edytowane przez sine.ira Czas edycji: 2010-02-08 o 22:24 |
|
2010-02-08, 22:51 | #30 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 4 888
|
Dot.: Niezapowiedziani goście
Ja nie cierpie takich wizyt i nie wpuszczam do domu;P Moja mama ma rownież podobny zwyczaj. Moi przyjaciele, wiedza, ze wystarczy esek 10 minut przed i jest okay I zawsze je wysyłająI jak nie mam żadnych wiadomości na komórce i ktoś dzwoni na domofon, to nawet nie podchodzę, zeby podnieść słuchawkę...
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:29.