Ja też chciałabym mieć dom ... :)

[stealingbeauty]

gosiah, moi przyjaciele w przyszłym roku ruszają z budową domu i mają dylemat co do projektu. Przeglądałyśmy wspólnie dosłownie setki, ale zawsze coś jest nie tak: a to drzwi do łazienki widoczne już od wejścia, a to żeby wejść do kuchni trzeba przejść okrężnie przez salon itd. itp. Jeśli możesz, to napisz na co zwracać uwagę, żeby się nie okazało przy budowie, że projekt jest do bani. Będę wdzięczna. Domek ma być parterowy, o powierzchni użytkowej maksymalnie 120m2, ale lepiej troszkę mniej.

[Elfir]

Napisane przez gosiah

Zadaszenie nad wejściem lub wnęka przed wejściem

Działka jest bardzo mała (ok. 20x20 m) a ja chce miec duzy ogród. Na szczescie moge budowac od strony polnocnej przy granicy dzialki, bo stoi juz tam budynek sąsiada.
Ulica jest od strony zachodniej i tego tez nie zmienie Linia zabudowy przebiega w odległości ok. 3,5 m od granicy działki - stad nie moge od strony ulicy lokalizowac np. sypialni, bobym sie nie wyspala przez hałas przejezdzajacych samochodow.
Cofnięcie wejscia, w głąb bryły budynku, byloby pozadane, ale wtedy musialby sie zmienic caly uklad parteru. Planuje dobudowac lekka drewniana werande - pergole, nie bede musiala sie przejmowac linia zabudowy lub po zbudowaniu budynku wystąpic o zgode na dobudowe przeszklonej werandy z profili aluminowych.

Kuchnia - chcialabym zastosowac rozwiazania domu pasywnego - stad duzo okien od strony poludniowej. Mysle, ze latem zacieniac je bedzie pergola - podcien. Zima, kiedy liscie opadna, slonce bedzie moglo nagrzewac pomieszczenie bez przeszkod.

Okna od strony zachodniej (lazienka i kuchnia) beda jednoskrzydlowe i niezbyt duze, tylko uchylne. Wiem ze trzeba zwrocic uwage na ich odpowiednia wysokosc przy projektowaniu ukladu kuchni. Na rysunku podalam przykladowe rozmieszczenie mebli, bo kusi mnie budowa "wyspy" kuchennej. TZ wchodzi do kuchni tylko kiedy musi, a i dla mnie nie jest to ulubione miejsce w domu, wiec nie chce robic z kuchni salonu.

Ze wzgledy na enargooszczednosc marzy mi sie wentylacja mechaniczna z odzyskiwaniem ciepla. Na pompe ciepla - niestety mam za mala dzialke :/
Pralnie zrobilabym chyba na pietrze - tam bedzie czesc gospodarcza domu. Na dzien dzisiejszy pranie robie max 2 x w miesiacu, wiec zaniesienie rzeczy z dolu na pietro chyba nie bedzie za duzym problemem?

Łazienka - dzieki za info w sprawie rozmieszczenia wanny. Widzialam na wielu zdjeciach w czasopismach wnętrzarskich taki uklad i wydal mi sie atrakcyjny. Zabilas mi cwieka, bo planowalam urzadzac lazienke wg zasady: urzadzenia czestego uzytku (wc, umywalka) przy wejsciu, potem prysznic a na koncu wanna, bo z niej korzysta sie najrzadziej.

Elewacja rzeczywiscie niezbyt symetryczna mi wyszla Ale w koncu rysowalam w 5 minut w paincie. Zastanawiam sie nad wneka w bryle budynku, przy jadalni - aby dom byl energooszczedny powinien miec maksymalnie prosta bryle. Na ile taka wneka zwieksza straty? Na dodatek pokoj nad wnęką bedzie musial mieć w tym miejscu dodatkowo docieploną podłogę.

Zastanawiam sie rowniez nad kominkiem - to bardzo fajny element, ale drogi (bo jak budowac to z wkladem grzejnym) i nie jest niezbedny.

Ale co ma za sens, co tu pisze. I tak bede musiala zamowic projekt u architekta

[Elfir]

Napisane przez megi b

A ja mam pytanko techniczne: jakie wymiary musi mieć działka aby była budowlana i aby można było postawić tam domek? 12 arów, 6 arów?

Musisz przewidziec, o ile to nie bedzie dzialka pod zabudowe blizniacza czy szeregowa, odleglosci miedzy oknem/sciana a granica dzialki. Przy scianie z oknem sa to 4 m przy pustej scianie 3 m.

[gosiah]

Napisane przez stealingbeauty

gosiah, moi przyjaciele w przyszłym roku ruszają z budową domu i mają dylemat co do projektu. Przeglądałyśmy wspólnie dosłownie setki, ale zawsze coś jest nie tak: a to drzwi do łazienki widoczne już od wejścia, a to żeby wejść do kuchni trzeba przejść okrężnie przez salon itd. itp. Jeśli możesz, to napisz na co zwracać uwagę, żeby się nie okazało przy budowie, że projekt jest do bani. Będę wdzięczna. Domek ma być parterowy, o powierzchni użytkowej maksymalnie 120m2, ale lepiej troszkę mniej.

Ciężko mi jest odpowiedzieć w skrócie, na co zwrócić uwagę, bo i tak bym musiała tu wysmarować cały artykuł. Projekty gotowe mają tę wadę, że nie są zaprojektowane pod potrzeby danej rodziny i warunki danej działki i trudno jest znaleźć idealny projekt. Najlepiej iść porozmawiać na żywo z architektem, a jeszcze lepiej zamówić projekt indywidualny.

[gosiah]

Napisane przez Elfir

Zastanawiam sie nad wneka w bryle budynku, przy jadalni - aby dom byl energooszczedny powinien miec maksymalnie prosta bryle. Na ile taka wneka zwieksza straty? Na dodatek pokoj nad wnęką bedzie musial mieć w tym miejscu dodatkowo docieploną podłogę.

Wnęka nie zwiększy strat energii w jakiś znaczący sposób. Nie jest ona duża. Największe straty energii występują w miejscach gdzie tworzą się tzw."mostki termiczne" np. styki balkonów ze ścianą. Przy wnęce izolacja nie będzie przerwana. Architekt powinien przeliczyć przenikanie ciepła dla stropu nad podcieniem i określić optymalną grubość docieplenia od spodu. Nie wpłynie to na jakieś znaczne zwiększenie kosztów budowy.

[stealingbeauty]

Z tymi gotowymi projektami, to prawda. Znaleźli już jakiś,, ale tyle w nim będzie przeróbek, że w zasadzie z samego gotowego projektu niewiele zostanie...

[megi b]

heh a wydawałoby sie ze wybór projektu to najfajniejsza i najprostsza cześć w budowie domu

[kika14]

Moi rodzice i ja marzymy o takim domku... No cóż to tylko marzenia...

[Lalik]

Napisane przez Elfir

Rzut jest mojego pomyslu. Zrobilam go pogladowo, wiec nie zwracalam szczegolnej uwagi na proporcje, wymiary scian, itd., chodzilo raczej o rozplanowanie pomieszczen wzgledem siebie. Kuchnie mozna polaczyc z pokojem dziennym wybijajac drugie drzwi w scianie, przy oknie, obok stolu lub budujac scianke działowa o wysokosci np. 1,2m. Tak naprawde z kuchni do pokoju, przez hol, byloby max 5-6 m
Kominek moglby stanac przy scianie z łazienką. Trzeba byloby tam robic komin.

Co do rozmiarow, to pokoj dzienny powienen miec przynajmniej 5,5 m dlugosci + kuchnia 3,5 m + garaz 4 m = 13 m długości (+ sciany)
pokoj dzienny szerokosc 4 m + łazienka 2 m + pokoj 3,5 m = 9,5 m (+ ściany) szerokosci, a więc powierzchnia parteru: (9,5*12) 123,5 - 30 m (taras) = ok. 93,5 m minimum.
Elewacja mogłaby wyglądać jak ponizej.

Uwielbiam robic takie projekty, mam cala szuflade roznych koncepcji. Staram sie zaprojektowac uklad przestrzenny domu idealnego. Przegladam setki katalogow, czytuje muratora. W zasadzie niewiele jest dobrych projektow.
Najczestsze wady:
1. Drzwi do wc widoczne z jadalni/pokoju dziennego - nie jest to estetyczne i na pewno krepujace dla osoby idacej do wygódki na dłuższe posiedzenie.
2. Schody w pokoju dziennym - dlaczego, opisalam post wyzej
3. Za strome schody
4. Kuchnia oddalona od wejscia do domu - trzeba latac z siatkami przez pol domu
5. Ciemne klatki schodowe, oswietlane oknami polaciowymi, ktore ciezko umyc, bo nie da sie rozlozc drabiny na schodach
6. Kuchnia do ktorej wchodzi sie wylacznie z salonu - wynoszenie śmieci przez salon, wnoszenie przez salon zapiaszczonych warzyw z ogródka
7. Brak wejscia z ogrodu do czesci gospodarczej domu (kuchnia, pomieszczenie gospodarcze) - bo gdzies trzeba opłukac buty z ziemi, opłukać warzywa
8. Brak miejsca na schowanie odkurzacza, roweru czy wozka dla dziecka (zwlascza w projektach bez garazu) oraz mebli ogrodowych i narzedzi.
9. Pokoje na poddaszu w projektach pokazywane sa na poziomie podlogi - po wybudowaniu moze sie okazac ze 80% pokoju jest niefunkcjonalna (wysokosc ponizej 2 m) bo scianka kolankowa jest za nisko.
10. Garderoba pod skosem - dzieki temu nie da sie umiescic tam drazka na wieszaki
11. kominek w przejsciu lub oddaleniu od kącika wypoczynkowego
12. Duza liczba kanałow wentylacyjnych, kominow, wywietrznikow, pionów wod-kan - raz: koszty, dwa: szpecą dach, trzy: wymagają dobrych obróbek blacharskich, bo inaczej dach morze przeciekac (uwaga - w rysunkach elewacji wielu projektantow usuwa czesc kominow, zeby rzut elweacji wygladal lepiej)
13. malo ustawne kuchnie - tak jak na projekcie lenki, kuchenka gazowa nie znajduje sie w ciągu roboczym. Albo w innym poscie na forum - kwadratowa kuchnia posiadala same drzwi i okna na wszystkich scianach(spizarnia, wejscie do salonu, wejscie z holu) tak, ze nie bylo wolnej sciany przy ktorej moglyby stanac meble i sprzet.
14. Spizarnie i garderoby, ktorych nie da sie sensownie zagospodarowac (za waskie, pod skosami)
15. Duza liczba okien polaciowych polozonych wysoko - nie lubie takich okien, bo ciezko sie je myje (czlowiek musi byc stale odchylony do tylu). Wolę lukarny, "wole oczka"
16. W przypadku holi i wiatrolapow bez okien, konieczne sa naswietla nad drzwiami wejsciowymi

calkiem ciekawie wyglada ten rzucik
swietne uwagi zapisalam sobie je na przyszlosc, na pewno sie przydadza!

[Elfir]

Wlasnie projektuje ogrod dla pewnego malzenstwa. Mieli sporzadzony indywidualnie projekt swojego palacu (bo domem tego nazwac nie mozna). Wszystko pieknie, tylko do kuchni wchodzi sie przez reprezentacyjna jadalnie! Szok! Wyobrazacie sobie jak "Panstwo" wydaja przyjecie, a tu z siatami czy workami ze smieciami przemyka na widoku gosci kucharka? Przy tak palacowej formie budynku nie przewidziano wejscia gospodarczego do kuchni dla sluzby. Mimo, ze samych wejsc dodatkowych jest mnostwo (kolo garazu, do czesci domowego SPA)

[megi b]

heh ja raczej nie będę mieć takich problemów bo nie przewiduje żadnej służby w moim domku

[Elfir]

Głównie chodzi o to, ze pieniadze i renomowany architekt nie chronia przed bledami.

[stealingbeauty]

No cóż, wszędzie się zdarzają niekompetentne osoby. Zauważyłam, że bardzo często wg projektantów dom ma przede wszystkim "wyglądać", a dopiero w trakcie mieszkania wychodzą niedociągnięcia natury funkcjonalnej. Według mnie dom ma być przede wszystkim wygodny, dlatego moje obecne mieszkanko jest dla mnie katastrofą. A jeszcze się okazało, że jednak się nie możemy przeprowadzić...heh...tak ie życie.

[stealingbeauty]

Znów odkopuję wątek z czeluści wizażu...

I znów wracam do tematu kredytu. Może któraś z Was (albo Rodzice, znajomi) wzięła taki "poważny" kredyt, chodzi mi o kwotę rzędu 200000? Spotkałam ostatnio kolegę, który właśnie wziął taki kredyt. Nie zarabia wiele, a i tak się zdecydował. Na moje pytanie, czy nie boi się, że może nie mieć z czego spłacić (kredyt ma na 30 lat) powiedział, że gdyby nie podjął tego ryzyka, to do końca życia kisiłby się z żoną i przyszłymi dziećmi u teściów w jednym pokoiku... Ja już sama nie wiem, co robić. Sama podjęłabym takie ryzyko, bo ja raczej myślę tu i teraz, ale małż nawet nie chce o tym słyszeć :conf used:

[Elfir]

jak nie przekonasz meza nie masz o czym myslec.
Mam znajomych z kredytem hipotecznym - oboje stracili prace w dwa miesiace po wzieciu kredytu (informatyk i ksiegowa ze średnim). Na szczescie z odprawy splacili pierwsze raty i szybko poszukali nowej roboty. Jesli masz zawod, ktory jest "chodliwy" to mysle, ze zawsze sobie poradzisz.

[stealingbeauty]

"chodliwego" zawodu nie mam, bo poszłam za ideałami i nie myślałam przyszłościowo, kiedy wybierałam kierunek studiów. Ale jestem mobilna, od niedawna mam dwie prace (zupełnie różne), mąż zresztą też. Tylko z pracą może być różnie, nawet jak się ma wzięty zawód. Dziś idę do banku zapytać o kredyt, tak z ciekawości. Pytałam już mailowo i odpowiedzieli mi, ze oczywiście, jak najbardziej mogę brać taki kredyt, tym bardziej, że można raty rozłożyć nawet na 40 lat (do 75 roku życia). Tylko jakoś wizja długu wlokącego się za nami przez całe życie w ogóle mnie nie pociesza, a tym bardziej nie zachęca...Z drugiej strony, jeśli się nie podejmie ryzyka, niczego się nie zyska...

[Elfir]

Bierz pod uwage oferte kredytu z wczesniejsza splata. Moze sie dorobicie (albo wygracie w lotka) i kredyt wczesniej da sie splacic.

[megi b]

stealingbeauty odważna jesteś ja bym nie dała rady psychicznie

[stealingbeauty]

Kochanie, raczej lekkomyślna niż odważna byłam w banku, ale takim naszym regionalnym, gdzie kredytu udzielają na maksymalnie 15 lat. Gdybym dziś wzięła kredyt 150 tys. właśnie na 15 lat, to na pewno chodzilibyśmy głodni Tak więc na razie trzeba uzbroić się w cierpliwość. Może kiedyś. A żeby wygrać w totka, trzeba grać. Ja czasem puszczałam zakład za 2 zety, kilka razy nawet trafiłam trójkę Ale szkoda mi kasy. Jest dobrze tak jak jest, tym bardziej, ze pozbyliśmy się babcinych superowych oldskulowych mebli i urządzamy się drobnymi kroczkami po swojemu. Nie zmieniliśmy mieszkania, ale przynajmniej wiemy, że z tego nikt nas na razie nie wyrzuci

[Funieczka]

Nie wiem sama, taki kredyt na 30-40 lat to odwaga czy lekkomyślność? Bałabym się niesamowicie. Teraz miesięcznie spłacam 600 zł kredytu i tylko jeszcze przez dwa lata a i tak molestuję męża, żeby płacić to może po dwie raty...
Myśmy dostali domek 90m2 na działce 200m od teściów. Prezent ślubny. To taka drewniana chałupa, w którą teść włożył masę swojej pracy i masę kasy. Może nie jest to szczyt marzeń, bo jako laik teść popełnił masę błedów (funkcjomalność), ale cieszę się jak diabli, bo w kazdym swoim własnym katku da się ułożyć tak, by było jak najlepiej.
A teściowa już mnie namawia na kredyt na nowy dom (przy moich nerwach z 600 zł miesiecznie??), a ona kupi nam działkę. Boję się jak diabli. Czasem jednak popełniam takie przestępstwa, więc kto wie...

[lain]

Napisane przez Funieczka

Nie wiem sama, taki kredyt na 30-40 lat to odwaga czy lekkomyślność?

czasem to koniecznosc... bez takiego kredytu to do tzw. usr**ej smierci mozna wynajmowac mieszkanie...

[czekoladka79]

Napisane przez lain

czasem to koniecznosc... bez takiego kredytu to do tzw. usr**ej smierci mozna wynajmowac mieszkanie...

I tu się zgadzam w 100%.
Za wynajem płacę miesięcznie 1000 zł (komuś do kieszeni) ..... a za kredyt 400 000 miesięcznie wyjdzie mi 1500 zł .... w obu sytuacjach jak zabraknie trzeba bedzie kombinować, żeby nie zostać na bruku.
Czasem nie ma dobrej teściowej czy babci które kupią mieszkanko, wyremontują ..... czasem trzeba sobie samemu radzić

[Funieczka]

Aleście mi dowaliły. Jak bym była księżniczką. I tak się zachowywała. A ja wcale a wcale się nie przechwalam. Ja tylko tak

[megi b]

E tam Funieczko nie złośc się to ty z naszego grona jesteś tą szczęściarą z dachem nad głową tak już w życiu jest i mam nadzieję że i ja będę kiedyś mogła tu napisać, że mam dom Nie miej wyrzutów sumienia z tego powodu. W końcu chyba każda z nas chce mieć dom, a to w jaki sposób go ma to już inna sprawa. Jedni mają dobrych rodziców czy też teściów a inni kredyty Puki co cieszę się, że ci się układa

[stealingbeauty]

Zgadzam się w pełni z przedmówczynią
Funieczko, ciesz się swoim domkiem z całych sił i nie przejmuj się komentarzami. Ktoś z zazdrości czasem coś wypali i nawet nie pomyśli, że może komuś zrobić przykrość. Gdyby otrzymanie domu w prezencie było jakąś ujmą czy wstydem, no to nic, tylko siąść, płakać i przemieszczać się kanałami. Dlaczego nie masz być szczęśliwa z tego powodu, że dostałaś dom? Przecież to nie Twoja wina, że ktoś ma "gorzej", bo musi sam na wszystko zapracować. Tak się w życiu różnie układa.
Życzę wielu szczęśliwych chwil we własnym gniazdku

[Elfir]

Ja sama na swoje mieszkanie tez nie zarobilam, dostalam w spadku.

[lain]

Napisane przez Funieczka

Aleście mi dowaliły. Jak bym była księżniczką. I tak się zachowywała. A ja wcale a wcale się nie przechwalam. Ja tylko tak

ja ci dowalilam?? czym? piszac, ze kredyt to koniecznosc a nie lekkomyslnosc??

[szugarbejb]

Witajcie Dziewczyny (i chłopaki też !

Wątek przejrzałam na razie pobieżnie; widzę że mówimy o obawach związanych z kredytem i o marzeniach o własnym domku ... W ciągu najbliższych dni postaram sie objąć forum rozeznaniem i zastanowić sie jakie informacje mogą Wam być pomocne i co umieścić, w sensie kredytów i domów. Jako że jestem jedna jedyna "zieolona" tu jak na razie serdecznie Was proszę o wyrozumiałość i pomoc

[Angi74]

Co do projektow -znalazłam prawie idealny z muratora. 160 m-niebawem bede mieszkać na wymarzonej wsi.

[stealingbeauty]

A ja wczoraj mówię do mężusia, że już nie mogę się doczekać, kiedy miną te dwa lata spłacania kredytu, to się odkujemy i kupię sobie jeszcze parę rzeczy do mieszkania. A On na to: "Za dwa lata kochanie, to będziemy brać następny kredyt, tym razem może na budowę domu..." A ja myślałam, że nigdy Go do tego nie przekonam!