Skubanie paznokci

[AjriszMarta]

Witajcie
Od lat mam problem ze skubaniem-skrobaniem-dłubaniem paznokci i skórek, ale głównie paznokci. Chciałabym przestać ale to silniejsze ode mnie, nawet teraz pisząc to zdanie odruchowo dłubię ;]
Owszem jestem nerwusem, skórkom na wargach czy krostkom też nie odpuszczę, ale chciałabym zerwać z nałogiem Pomijając fatalny wygląd moich pazurów - wiecznie rozdwojone, słabe - jest to krępujące w wielu sytuacjach, np na rozmowie o pracę.
Jest może ktoś z takim problemem? Macie na to sposób?

[poldzik]

czesc... mam ten sam problem! ja zwykle obdlubuje jak jestem nerwowa ale tez jak np czytam pasjonujaca ksiazke lub ogladam film... okropne to bo czasem naprawde potrafie sobie zrobic krzywde! w moim przypadku pomaga lakier na paznokciach - wtedy "widze ze sa ladne" i jest mi latwiej sie powstrzymac. i krem do rak w ilosciach hurtowych zeby nie powstawaly suche skorki zachecajace do obdlubywania.
co do ust to chodze zawsze z pomadka ochronna w kieszeni i smaruje bez przerwy (az sie ze mnie w pracy smieja lepiej zeby sie smiali ze sie ciagle smaruje pomadka niz zeby musieli patrzec na obdlubane usta (taaa... ja potem wszystkim wmawiam ze mi febra wyszla...).
te wszystkie sposoby jednak nie zawsze dzialaja.. czasem wystarczy jakas stresujaca sytuacja lub chwila zamyslenia i... trzeba sie ciagle kontrolowac!
wiec widzisz, AjriszMarta nie jestes sama z tym problemem - to zapewne jakis syndrom czegostam jest i ma jakas madra nazwe pozdrawiam!

aha... moj tz jak mnie przylapie na obdlubywaniu, nawet np. w towarzystwie, to mnie bierze za reke i mi nie pozwala dlubac... tak dyskretnie.. to tez pomaga!

[even_number]

też tak miałam.
wiecie co mi pomogło?
wziewam się za siebie, bo, ani chłopaka za rękę, ani nic

najlepiej chociaż minimalnie je ukształtować i pomalować bezbarwnym lakierem.
wtedy się ładniej prezentują, a jak po kilku dniach odrosną to aż żal do dzioba brać ; )

+ olejek rycynowy i cytrynka codziennie.

[AjriszMarta]

Dzięki za odzew, drogie panie Miło zobaczyć że nie jestem sama Fajnie że wam się udaje panować nad tym odruchem. Już nawet palenie łatwiej rzucić :P

poldzik - też mam akcję pomadkowania kilka równolegle, parę w torebce, po kieszeniach, w domu, kilka produkcji własnej (z masła shea z czym popadnie, nie są szałowe ale własne, jaka satysfakcja). Pozazdrościć TŻta

Olejek rycynowy w stałym użytku +olejek herbaciany ostatnio ale nie widzę specjalnej różnicy poza doraźną poprawą przez nawilżenie ale lubię rytuał.
Spróbuję kupić dobrą odżywkę lakierową bądź zainwestować w manicure

[Maliniarka]

Mnie się wydaje, że jedyny sposób na to, to świadomość, że to robisz i chęć poprawy....nie wierzę w żadne magiczne sposoby

ja obgryzałam pazury latami, to trochę co innego, ale mechanizm działania na tej samej zasadzie...

bądź świadoma tego co robisz, zajmij ręce czymś innym (ziarenka słonecznika np?), pomaga też zrobienie z nimi porządku, spraw żeby wyglądały ładnie, wtedy będzie szkoda ich zniszczyć
(opiować, pomalować odżywką chociaż)

powodzenia

[morelka37]

Napisane przez AjriszMarta

Witajcie
Od lat mam problem ze skubaniem-skrobaniem-dłubaniem paznokci i skórek, ale głównie paznokci. Chciałabym przestać ale to silniejsze ode mnie, nawet teraz pisząc to zdanie odruchowo dłubię ;]
Owszem jestem nerwusem, skórkom na wargach czy krostkom też nie odpuszczę, ale chciałabym zerwać z nałogiem Pomijając fatalny wygląd moich pazurów - wiecznie rozdwojone, słabe - jest to krępujące w wielu sytuacjach, np na rozmowie o pracę.
Jest może ktoś z takim problemem? Macie na to sposób?

Brak Ci witamin idz do dermatologa to ci przepisze na rozdwajanie a wogóle masz nerwicę ,to gdzie indziej jest problem zapewne

[AjriszMarta]

Napisane przez morelka37

Brak Ci witamin idz do dermatologa to ci przepisze na rozdwajanie a wogóle masz nerwicę ,to gdzie indziej jest problem zapewne

Biorę witaminy, piję zioła, smaruję kremami. Dermatolog nie umie mi pomóc bo to jest kwestia zwalczenia odruchu. Dziękuję za odp ale niestety to niewiele pomaga.
Poszukuję konkretnych porad bo mam do zwalczenia konkretny utrwalony odruch.

Powiem że pomalowanie pomaga, jeden CAŁY dzień nie skubałam
Ale to mało bo tylko jeden dzień nie skubałam ;]

Jako motywację za to podam taki inny przykład. Jechałam pociągiem ok. 1,5h. Koło mnie siedziała dziewczyna i cały ten czas miała niespokojne ręce: a to paznokcie, a to skórki, zegarek, nitka w rękawie, szew w spodniach, non stop ruch. Moim zdaniem nie wyglądało to fajnie i czuję się zmotywowana nie machać ludziom rękami przed nosem

[morelka37]

Napisane przez AjriszMarta

Biorę witaminy, piję zioła, smaruję kremami. Dermatolog nie umie mi pomóc bo to jest kwestia zwalczenia odruchu. Dziękuję za odp ale niestety to niewiele pomaga.
Poszukuję konkretnych porad bo mam do zwalczenia konkretny utrwalony odruch.

Powiem że pomalowanie pomaga, jeden CAŁY dzień nie skubałam
Ale to mało bo tylko jeden dzień nie skubałam ;]

Jako motywację za to podam taki inny przykład. Jechałam pociągiem ok. 1,5h. Koło mnie siedziała dziewczyna i cały ten czas miała niespokojne ręce: a to paznokcie, a to skórki, zegarek, nitka w rękawie, szew w spodniach, non stop ruch. Moim zdaniem nie wyglądało to fajnie i czuję się zmotywowana nie machać ludziom rękami przed nosem

Może jakieś przeżycia na to wpływają ,stres w dzisiejszych czasach to nie nowość .

[AjriszMarta]

Napisane przez morelka37

Może jakieś przeżycia na to wpływają ,stres w dzisiejszych czasach to nie nowość .

Na pewno tak jest... Jestem nerwus i wiem o tym nie od dziś. Niestety nie da się wyeliminować stresu z życia, no i nie skubię w konkretnie stresujących sytuacjach tylko ciągle, bezwiednie.
Jak rzucałam palenie to pomagały mi czynności zastępcze, np podjadanie jabłek i cukierki, rytuały związane ze świeżym zapachem.
Szukam podobnej czynności zastępczej na te pazury nieszczęsne, żeby sobie pomóc w pierwszej fazie "rzucania"

Dziękuję Wam za pomoc Zajrzę jeszcze do wątku o obgryzaniu za inspiracją