Mały penis - dziś ugryziemy go od innej strony ;D

[Muoda_]

Pierwsza myśl - no śmiać bym się nie śmiała, nie na miejscu takie zachowanie. Pewnie pomyślałabym, że mały, może byłabym zażenowana. Co dalej ze spotkaniem? Doszłoby pewnie do zbliżenia, czemuby nie dać mu szansy na wykazanie się w inny sposób Odnośnie moich uczuć - no ja potrzebuję żeby mnie facet zadowolił i tyle. Dla mnie seks jest solidną podstawą związku i nie wyobrażam sobie życia bez. A sprawa zapewne zostałaby między nami

[maruda69]

Mi się tak zdarzyło parę miesięcy temu Co prawda to nie tak, że ten penis jest wybitnie mały, raczej średni, ale na tle mojego byłego wypadł raczej blado Oczywiście nie skomentowałam tego w żaden sposób (ale też bez udawanych ochów i achów, to byłoby jeszcze gorsze), uśmiechnęłam się miło i tyle Z miejsca znacznie obniżyłam oczekiwania, ale że już się zdążyłam zakochać, dałam chłopakowi szansę...

...i to była najlepsza decyzja w moim życiu Było cudownie.

No i jesteśmy teraz w szczęśliwym związku, w którym wszystko gra- od łóżka, po kontakty z rodzicami

[Imperialista]

W takiej tragicznej sytuacji trzeba polować na katolickie fanatyczki, bo one nie mają porównania. Ewentualnie nawrócić się na islam, bo podobno tamtejsze kobiety lubią neofitów z Europy z powodu trochę lepszego traktowania kobiet.

[Hibiku]

Biedny penis - nie dość, że mały to jeszcze chcą go gryźć, a na dodatek eliminować z genotypu.
Ciekawe że pomysł usunięcia takiego genu rzekomo dla dobra kobiet postulują... faceci i to tacy którzy chyba nie poczuwają się do przynależności do tejże "zbędnej grupy". Kobiety raczej nie domagają się magicznej ochrony przed małym rozczarowaniem raz na jakiś czas - zwłaszcza że osobnicy o NAPRAWDĘ małym przyrodzeniu, które może stanowić realny problem to tylko promil penisowego towarzystwa. Reszta to kwestia gustu. Jeśli już musicie poddawać jakie grupy eugenice - proponuję zainteresować się mordercami, gwałcicielami, pedofilami, zdradzającymi, damskimi bokserami, ich szkodliwość jest nieco większa niż to co może zrobić mały penis...
Swoją drogą -a co jeśli osobnik z małym penisem będzie gejem pasywnym? Albo aseksualny? Albo zakocha się w bardzo drobnej kobiecie (albo nawet karlicy?), albo po prostu takiej której ów rozmiar odpowiada? Poza tym - jest tyle sposobów na zabawy łóżkowe, że dla dwóch otwartych i kochających się osób rozmiar nie powinien być problemem...to nie tylko "oral" i tyle.

[Imperialista]

Napisane przez Hibiku

Ciekawe że pomysł usunięcia takiego genu rzekomo dla dobra kobiet postulują... faceci i to tacy którzy chyba nie poczuwają się do przynależności do tejże "zbędnej grupy".

Ależ biologicznie faceci z małymi siusiakami są odsyłani na boczny tor i tym samym ich geny nie idą dalej.

Jeśli już musicie poddawać jakie grupy eugenice - proponuję zainteresować się mordercami, gwałcicielami, pedofilami, zdradzającymi, damskimi bokserami, ich szkodliwość jest nieco większa niż to co może zrobić mały penis...

Wbrew pozorom kobiety podświadomie wolą agresywniejszych samców. Dlaczego kobieta jest na siłę z kimś kto jej nie szanuje, zdradza i do tego jest bad boyem?

Poza tym - jest tyle sposobów na zabawy łóżkowe, że dla dwóch otwartych i kochających się osób rozmiar nie powinien być problemem...to nie tylko "oral" i tyle.

Na szczęście jest coś takiego jak miłość i kobieta wtedy jest w stanie przebaczyć facetowi małego siusiaka.

[Mojwa]

Ależ biologicznie faceci z małymi siusiakami są odsyłani na boczny tor i tym samym ich geny nie idą dalej.

jakieś badania na to?
generalnie nie chodzimy już nago, więc i tak pierwsze wrażenie pozbawione jest informacji o wielkości siusiaka.

[beznadziejny123]

Napisane przez Hibiku

mordercami, gwałcicielami, pedofilami, zdradzającymi, damskimi bokserami, ich szkodliwość jest nieco większa niż to co może zrobić mały penis...

Oczywiście mały penis niewiele może zrobić z definicji więc korelacja jest oczywista.

Pedofilów nie trzeba bo 5 latki nie mogą zajść w ciążę
(Noworoczny czarny humor)

Ale oczywiście jestem przeciwko eugenice bo takie zabiegi zawsze kończą się spiskiem bogatych nad biednymi i nie ma to nic wspólnego z genami a i nawet nie mamy wiedzy by coś takiego przeprowadzić.

Nie rozumiem też jak bycie mordercą, zdradzającym czy damskim bokserem miałoby wpłynąć na potomstwo?
To raczej wychowanie ma na to wpływ, a pomysł ich eliminacji przypomina feministyczną utopię :d
(to tak jak z feministkami które chciały kastrować wszystkich którzy ukończyli 14 rok życia, żeby nie było wojen na świecie )

Znam osobę która ma wadę serca, jego ojciec też miał tą wadę tak samo jak i dziadek. Chodziło mi o to, że ten dziadek mógł pomyśleć czy powinien wydać potomstwo a ojciec tym bardziej. Analogicznie z małymi penisami. Akurat naczytałem się sporo na ten temat i nie martwcie się, cuckoldów z małymi penisami którzy świadomie wychowują cudze dzieci nie brakuje.

Napisane przez Mojwa

jakieś badania na to?
generalnie nie chodzimy już nago, więc i tak pierwsze wrażenie pozbawione jest informacji o wielkości siusiaka.

Gdybyśmy chodzili nago, może część mężczyzn nie dostałaby nawet szansy na pierwsze spotkanie

[aptrp]

Napisane przez beznadziejny123

Oczywiście mały penis niewiele może zrobić z definicji więc korelacja jest oczywista.

Ty się w ogóle czytasz czasem? Rany, co za bełkot!
A co do tych nieszczęsnych genów - jak będzie na świecie taka potrzeba, to domniemany gen małego penisa sam się wyeliminuje, drogą doboru naturalnego. Chyba, że jednak aż tak kobietom to nie przeszkadza - to wtedy lipa chłopaki!

[af096d25f0cf772bc51ba27debbec984bc7420f7]

Napisane przez Hibiku

Swoją drogą -a co jeśli osobnik z małym penisem będzie gejem pasywnym? Albo aseksualny? Albo zakocha się w bardzo drobnej kobiecie (albo nawet karlicy?), albo po prostu takiej której ów rozmiar odpowiada? Poza tym - jest tyle sposobów na zabawy łóżkowe, że dla dwóch otwartych i kochających się osób rozmiar nie powinien być problemem...to nie tylko "oral" i tyle.

Tak, żeby stworzyć związek będę szukał partnerki o takich specyficznych cechach, upodobaniach... Nie wiadomo w kim się zakocham, a mało kto głośno i często mówi o swoich intymnych upodobaniach, ani nikt nie wypisuje sobie na czole długości i obwodu penisa czy głębokości pochwy. Dziś kobiety są "wyzwolone", nie boją się mieć upodobań a większość ma dość konkretne. Więc jeśli istnieje gen odpowiedzialny za niedorozwój penisa to w przyszłości będzie z powodzeniem eliminowany.

Napisane przez Imperialista

Na szczęście jest coś takiego jak miłość i kobieta wtedy jest w stanie przebaczyć facetowi małego siusiaka.

Nie zawsze.

Napisane przez Mojwa

jakieś badania na to?
generalnie nie chodzimy już nago, więc i tak pierwsze wrażenie pozbawione jest informacji o wielkości siusiaka.

A potem przykro i ten wzrok wyrażający rozczarowanie...

[beznadziejny123]

Napisane przez aptrp

Ty się w ogóle czytasz czasem? Rany, co za bełkot!
A co do tych nieszczęsnych genów - jak będzie na świecie taka potrzeba, to domniemany gen małego penisa sam się wyeliminuje, drogą doboru naturalnego. Chyba, że jednak aż tak kobietom to nie przeszkadza - to wtedy lipa chłopaki!

Post do hibiku był półżartem więc nie napinaj
Doboru naturalnego nie ma i nie zapowiada się, żeby był.

Mikropenis - wada rozwojowa zewnętrznych narządów płciowych polegająca na wykształceniu u osoby z kariotypem 46XY (...)
Nic mi to nie mówi, może tobie?

Ale to miał być wątek o reakcjach kobiet na małe, niesatysfakcjonujące penisy a nie o tym jak zbawić świat więc wszyscy się zapędziliśmy za bardzo

[aptrp]

Napisane przez beznadziejny123

Post do hibiku był półżartem więc nie napinaj
Doboru naturalnego nie ma i nie zapowiada się, żeby był.

Mikropenis - wada rozwojowa zewnętrznych narządów płciowych polegająca na wykształceniu u osoby z kariotypem 46XY (...)
Nic mi to nie mówi, może tobie?

No bo widać nie ma takiej potrzeby w naturze :P
Chyba to dośc prosta sprawa - 46XY to normalny męski kariotyp - jak ktoś ma duuuużo za małego wacka przy normalnym kariotypie, to ma mikropenisa i jest to wada rozwojowa (czyli w zasadzie - nie ma udowodnionego czynnika genetycznego), co innego np. 47XXY, bo wtedy jest o jeden X za dużo i małego należy się spodziewać raczej

[Hibiku]

Napisane przez Imperialista

Ależ biologicznie faceci z małymi siusiakami są odsyłani na boczny tor i tym samym ich geny nie idą dalej.

Skoro natura robi to za nas to czym się martwić? Jeśli mały penis będzie tak niesamowicie straszną wadą, że żadna kobieta nie będzie chciała go za ojca swego dziecka to poza pojedynczymi wyjątkami (gwałty, banki spermy) - dzieci z tego nie będzie I kolejnego pokolenia ofiar miniaturyzacji nie będzie Jeśli dzieci jednak będą okaże się że rozmiar jednak nie jest wcale tak absolutnie nieprzekraczalnym problemem.

Wbrew pozorom kobiety podświadomie wolą agresywniejszych samców. Dlaczego kobieta jest na siłę z kimś kto jej nie szanuje, zdradza i do tego jest bad boyem?

Wbrew pozorom to bardzo ograniczone myślenie. Oczywiście jest sporo kobiet, które będą żyły w związkach z agresorem (często będzie to również objawem problemów psychicznych, współuzależnienia, kompleksu ofiary danej kobiety, więc niekoniecznie to naturalny objaw) . Ale jest również masa (śmiem twierdzić że coraz więcej), które takiego osobnika z miejsca kopną w zadek, nie zainteresują się, zostawią dzieląc się ze światem jego listą przewinień.
Skoro są chętni do życia w patologicznych związkach, czemu ma nie być chętnych do życia w całkiem zdrowych związkach, gdzie np. jedyną wadą jest mały penis? Zamiast centymetrów może być w tym związku duża doza inwencji, otwartość seksualna, albo skłonność do specyficznych form seksu. Może być też niezaspokojenie seksualne ale - ile jest związków w których wynika ono z winy rozmiaru, a zwykłego lenistwa, niechęci, braku otwartości? Z rozmiarem można sobie poradzić, z twardogłowiem już nie.

Napisane przez beznadziejny123

Ale oczywiście jestem przeciwko eugenice bo takie zabiegi zawsze kończą się spiskiem bogatych nad biednymi i nie ma to nic wspólnego z genami a i nawet nie mamy wiedzy by coś takiego przeprowadzić.

tak naprawdę też jestem przeciwna eugenice - po prostu zafascynowało mnie po cholerę celowo eliminować coś co jest nieszkodliwe, przy jednoczesnym tłumaczeniu rzeczy, które są realnie niebezpieczne bądź szkodliwe. Cała sytuacja jest po prostu absurdalna

Nie rozumiem też jak bycie mordercą, zdradzającym czy damskim bokserem miałoby wpłynąć na potomstwo?
To raczej wychowanie ma na to wpływ, a pomysł ich eliminacji przypomina feministyczną utopię :d

Część z tych zachowań może być powodowana wadami mózgu, chorobami psychicznymi, albo predyspozycjami do nich, a nie tylko wychowaniem. Poza tym mniej genetyczny problem - psychiki dziecka które dowiaduje się że tatuś tak naprawdę zgwałcił mamusię, zabił 3 sąsiadki, a swoje "prawdziwe " dziecko z własną partnerką (jedną z bataliona) leje do upadłego. Poza tym - jednak większość dzieci jest wychowywana przez rodziców, krewnych, dziadków - więc są wychowywane na kalki tych zachowań. Czym na tym tle jest niedopieszczenie przez małego penisa?

Swoją drogą - jaką utopią jest świat, do którego dopuszcza się tylko tych spełniających odpowiednie wymagania co do rozmiarów penisa?

Znam osobę która ma wadę serca, jego ojciec też miał tą wadę tak samo jak i dziadek. Chodziło mi o to, że ten dziadek mógł pomyśleć czy powinien wydać potomstwo a ojciec tym bardziej. Analogicznie z małymi penisami. Akurat naczytałem się sporo na ten temat i nie martwcie się, cuckoldów z małymi penisami którzy świadomie wychowują cudze dzieci nie brakuje.

Z jednej strony zgadzam się że lepiej byłoby nie mnożyć takich chorób jak wada serca - z drugiej strony zastanawiam się ilu znajomych mam nieobarczonych żadnym brzemieniem genetyki. Od wad serca, przez problemy z płucami (ja i mój partner spoko - nie będę się mnożyć), predyspozycje do raka, chorób psychicznych, wady postawy (nie mówię o kręgosłupie krzywym od noszenia plecaka tylko o poważnych problemach) problemach ze stawami, predyspozycją do Alzheimera, po halluksy;p Gdyby ich wszystkich wyeliminować - mało by ludzi na ziemi zostało.
A jak szkodą na tle większości tych problemów jest mały penis? Najwyżej nie bdzie bogiem seksu - tak jak i maaaasa innych osób.

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Tak, żeby stworzyć związek będę szukał partnerki o takich specyficznych cechach, upodobaniach...

Jeśli masz jakieś specyficzne upodobania które przekreślają możliwość bycia w związku z osobą nie speniając wzmaga - to chyba warto jednak nie tylko po zakochaniu. Jak zakochasz się w kobiecie z wargami sromowymi układającymi si w motylka, a akceptujesz tylko "bułeczki" to każesz jej się operować, zostawisz dla takiej z bułeczką, czy pokochasz również jej mankamenty? Kwestia priorytetów - nie dla wszystkich świat obraca si wokół penisa i seksu

A potem przykro i ten wzrok wyrażający rozczarowanie...

Ach żeby to było jedyne rozczarowanie jakiego można doznać ze strony mężczyzny...



I ponownie pytam - po co mężczyźni o penisach większe niż wspominane domagają się eliminacji tych małych na poziomie genetycznym? Jaki WY macie z nimi problem? Bo żadna kobieta, ani inny bliżej zainteresowany osobnik nie przychylił się do WASZEGO pragnienia.

[beznadziejny123]

Motylki i bułeczki Ale Ty potrafisz nasłodzić

Napisane przez Hibiku

I ponownie pytam - po co mężczyźni o penisach większe niż wspominane domagają się eliminacji tych małych na poziomie genetycznym? Jaki WY macie z nimi problem? Bo żadna kobieta, ani inny bliżej zainteresowany osobnik nie przychylił się do WASZEGO pragnienia.

To nie jest niczyje pragnienie a przynajmniej nie moje :d
Może nikomu nie chciało się wypowiadać a ilość piszących jest bardzo mała w stosunku do czytających. W necie takich domagań nie brakuje.
Albo narzekań, że nie widzi się penisa od początku. (Pozdrawiam przy okazji wszystkich którzy czekali do ślubu i się zdziwili )
Ja tam nie posiadając żadnych defektów i tak nie zamierzam zakładać rodziny a myśl, by małe penisy same zrezygnowały jest na poziomie "chciałbym, żeby nie było wojen".

Kończymy offtopy? Już dawno nie było wypowiedzi takich jak na pierwszej stronie. Więc niech ktoś coś dopisze albo niech temat umrze

[af096d25f0cf772bc51ba27debbec984bc7420f7]

Napisane przez Hibiku

Swoją drogą - jaką utopią jest świat, do którego dopuszcza się tylko tych spełniających odpowiednie wymagania co do rozmiarów penisa?

Jak by nie patrzeć - raj. Na pewno Ci się nie trafi wybrakowany pod tym względem egzemplarz.

Napisane przez Hibiku

A jak szkodą na tle większości tych problemów jest mały penis? Najwyżej nie bdzie bogiem seksu - tak jak i maaaasa innych osób.

Najwyżej? Czytając wypowiedzi kobiet na wizażu czy innych forach wychodzi na to że seks jest jedną z najważniejszych rzeczy w związku, czasem i w życiu. Są w stanie zaakceptować gorsze, z mojego punktu widzenia, rzeczy niż słaby seks.

Napisane przez Hibiku

Jeśli masz jakieś specyficzne upodobania które przekreślają możliwość bycia w związku z osobą nie speniając wzmaga - to chyba warto jednak nie tylko po zakochaniu. Jak zakochasz się w kobiecie z wargami sromowymi układającymi si w motylka, a akceptujesz tylko "bułeczki" to każesz jej się operować, zostawisz dla takiej z bułeczką, czy pokochasz również jej mankamenty? Kwestia priorytetów - nie dla wszystkich świat obraca si wokół penisa i seksu

Kształt warg sromowych na pewno nie wpłynie na jakość samego stosunku i moje odczucia. Nie mam specyficznych wymagań. Mały penis to mały penis, on ma duże znaczenie w penetracji i na to nie ma rady.

Napisane przez Hibiku

Ach żeby to było jedyne rozczarowanie jakiego można doznać ze strony mężczyzny...

To wtedy już faceci z małymi mogli by szukać gałęzi.

Napisane przez Hibiku

I ponownie pytam - po co mężczyźni o penisach większe niż wspominane domagają się eliminacji tych małych na poziomie genetycznym? Jaki WY macie z nimi problem? Bo żadna kobieta, ani inny bliżej zainteresowany osobnik nie przychylił się do WASZEGO pragnienia.

Bo kobieta znajdzie sobie takiego z większym, na dłuższą metę to dla niej nie problem że istnieją małe penisy. Facet zaś wie co przecierpiał i nie życzyłby tego swojemu potomstwu.

[Mojwa]

Zle patrzysz, seks nie jest w zwiazku najwazniejszy. A na pewno nie powinien taki byc.
Poza tym dobry seks nie jest scisle zwiazany z wielkoscia penisa, mozna miec slaby seks z posiadaczem.maczugi, mozna miec dobry (urozmaicony, goracy etc) seks z posiadaczem malej rozdzki ;-)

Wysłane z mojego XT615

[201607040946]

Wparowała Kaguya i powiedziała: większy zawsze lepiej niż mniejszy. Nie każda się przyzna (mówię o tych, co nie mają problemów z budową anatomiczną itp.), ja się przyznaję.
Nie mówię, że mały to źle, bo małych nie miałam (dla mnie mały to poniżej 13 cm), ale lepiej nieco większy niż nieco mniejszy.

[Mojwa]

Kaguya - a wolisz faceta z mniejszym chetnych do eksperymentow czy faceta z wiekszym, ktory chce tylko po swojemu?

Wysłane z mojego XT615

[af096d25f0cf772bc51ba27debbec984bc7420f7]

Napisane przez Mojwa

Zle patrzysz, seks nie jest w zwiazku najwazniejszy. A na pewno nie powinien taki byc.

Może nie najważniejszy ale bardzo ważny, na tyle by rzutować na inne aspekty. Popularnym stwierdzeniem jest, że gdy seks nie jest satysfakcjonujący prędzej czy później związek padnie albo dojdzie do zdrady.

Napisane przez kaguya

Wparowała Kaguya i powiedziała: większy zawsze lepiej niż mniejszy. Nie każda się przyzna (mówię o tych, co nie mają problemów z budową anatomiczną itp.), ja się przyznaję.
Nie mówię, że mały to źle, bo małych nie miałam (dla mnie mały to poniżej 13 cm), ale lepiej nieco większy niż nieco mniejszy.

Lubię takie szczere wypowiedzi mimo, iż są bolesne. Ale prawdziwe.

Napisane przez Mojwa

Kaguya - a wolisz faceta z mniejszym chetnych do eksperymentow czy faceta z wiekszym, ktory chce tylko po swojemu?

Ale to nie jest żaden problem, bo jest wielu z większym którzy i tak są chętni do eksperymentów.

[201607040946]

Napisane przez Mojwa

Kaguya - a wolisz faceta z mniejszym chetnych do eksperymentow czy faceta z wiekszym, ktory chce tylko po swojemu?

Wysłane z mojego XT615

A po swojemu to jak?

[Mojwa]

bez poszanowania dla Twoich pragnień - liczy się tylko jego zaspokojenie

[Hibiku]

Napisane przez kaguya

A po swojemu to jak?

Z kompletnym ignorowaniem twojego zdania i potrzeb przede wszystkim.



Dla mnie seks ma gigantyczne znaczenie, ale absolutnie nie zostawiłabym faceta tylko dlatego, że ma małego penisa. tak samo jak za żadne skarby nie byłabym z najwspanialej obdarzonym który byłby nudny (w życiu i w łóżku). Na dobrą sprawę - gdybym była mocno zaangażowana emocjonalnie w związek, to takiemu z mniejszym dałabym więcej czasu - bo kompleksy potrafią na początku sparaliżować.

Fakt faktem - mój partner nie ma w tej kwestii problemów, jednak cuda które potrafi zdziałać ustami, dłońmi, zabawkami, a nawet głosem - bez bezpośredniego "wkładu"w sprawę;p - są o wiele lepsze niż sama penetracja z kimkolwiek innym - mniejszym czy większym.

---------- Dopisano o 19:59 ---------- Poprzedni post napisano o 19:56 ----------

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Jak by nie patrzeć - raj. Na pewno Ci się nie trafi wybrakowany pod tym względem egzemplarz.

ta, jak nauczysz faceta że jedyne co ma znaczenie to rozmiar to wcale nie spocznie na laurach;p Jakoś wolę ryzyko mniejszego sprzętu niż mnożący się łóżkowi lenie;p

---------- Dopisano o 20:00 ---------- Poprzedni post napisano o 19:59 ----------

Napisane przez beznadziejny123

Motylki i bułeczki Ale Ty potrafisz nasłodzić

Ale to nie ja to wizaż mnie nauczył takich nazw

[Leszy]

Tak jeszcze lekko offtopując, to owszem, rozmiar penisa można z grubsza określić bez podniesienia kurtyny (opuszczania portek). Co prawda zdarzają się wyjątki i metoda nie jest w 100% pewna, ale to zawsze jakieś rozeznanie w temacie

Tu tego podawać nie będę, bo temat nie o tym, ale na PW mogę powiedzieć.

[201607040946]

Napisane przez Hibiku

Z kompletnym ignorowaniem twojego zdania i potrzeb przede wszystkim.

Napisane przez Mojwa

bez poszanowania dla Twoich pragnień - liczy się tylko jego zaspokojenie

Takich to omijam szerokim łukiem i nie liczy się, czy mają dużego, czy nie

[Dopamine99]

Mam wrażenie, że z tymi małymi penisami to trochę tak - niektórzy ludzie, kobiety, śmieją się gdy zobaczą małego penisa, tak samo jak ludzie śmieją się z nieśmiesznych kawałów, albo z konkretnych ludzi, bo 'tak wypada', bo 'wszyscy tak robią'. Bo skoro wszyscy mówią, że mały to zły, a duży to dobry, to musi to być prawda. Tak samo jak faceci, którzy w grupie zgadzają się, że duże piersi są najlepsze, ale osobiście podobają im się mniejsze.

Powiem tak, ja osobiście nie mam największego na świecie, a i tak moje partnerki w niektórych pozycjach odczuwały ból (bo wchodziłem zbyt głęboko), albo po seksie czuły, że jak by to ująć - dużo tam się działo. Nie wyobrażam sobie jak by to było gdybym miał większego - a skoro również 'drugiej stronie' mój rozmiar odpowiada, to raczej nie widzę powodów do kompleksów itp.

Więc mam komunikat do prawiczków, którzy uważają, że mają małe przyrodzenia - a prześpijcie wy się wreszcie z kobietą, a wasze teoretyzowanie się prawdopodobnie skończy.

[Vallarr]

Ale tu nie ma co tłumaczyć - są tak zapatrzeni ślepo w ten jeden aspekt, że innego powodu nie widzą. Nie brak techniki, znajomości kobiecego ciała, nie wyczuwalne skrępowanie i brak radości z seksu - nie, laska Cie rzuciła, bo masz małego, a nic nie powiedziała, bo na wizażu prawie żadna by nie powiedziała. Logick.

W drugą stronę też to działa - po słabej nocy nie mam ochoty na dalszy kontakt, bo jej jeden raz wystarczy, bo przy zgaszonym świetle i pod kołdrą, bo nie czułem z jej strony żadnej radości, jedynie nerwy i kompleksy, a dla niej to oczywiste. Nie chcę, bo ona ma za małe cycki

Średnia krajowa, a zdarzały się partnerki przy których anal odpadał, albo drugiego dnia była tak poobcierana w środku mimo dodatkowego nawilżania, że dotknąć się nie dała - za bardzo bolało. W takich chwilach sobie żartowałem, że mógłbym mieć mniejszego, a to naprawdę średnia strefa stanów średnich, nie żaden potwór.
Moja obecna twierdzi, że mam najmniejszego z jej dotychczasowych partnerów, a pierwszy orgazm pochwowy miała ze mną.

Możecie sobie te swoje penisy gryźć z dowolnej strony, ale to z mózgiem macie problem

[adam17cm]

Witam,
mam małego penisa...
Hmmm, jeszcze nigdy o tym publicznie nie mówiłem...

---------- Dopisano o 16:39 ---------- Poprzedni post napisano o 16:38 ----------

,,,

[miszqa]

To widzę masz problem.
A 17 cm to dlugosc czego?

[adam17cm]

17cm to właśnie rozmiar penisa

[af096d25f0cf772bc51ba27debbec984bc7420f7]

Napisane przez Dopamine99

Więc mam komunikat do prawiczków, którzy uważają, że mają małe przyrodzenia - a prześpijcie wy się wreszcie z kobietą, a wasze teoretyzowanie się prawdopodobnie skończy.

Gdybym do tej pory nie współżył to dalej łykałbym jak pelikan to, że małe jest piękne oraz nie liczy się różdżka tylko czarodziej. Przekonałem się o tym na własnej skórze w sytuacjach łóżkowych. Dowiedziałem się od partnerki.

Napisane przez adam17cm

Witam,
mam małego penisa...
Hmmm, jeszcze nigdy o tym publicznie nie mówiłem...

---------- Dopisano o 16:39 ---------- Poprzedni post napisano o 16:38 ----------

,,,

Osiągasz przynajmniej faktyczną średnią. Nie tę zaniżoną, popularną w mediach.
Albo nie, jesteś trollem.

[Mojwa]

Srednia w mediach nie jest zanizona, tylko ankietowa srednia jest zawyzona.

wysłano z mojej Xperii SP