ile kosztuje aborcja?

[muszynianka]

Ale aborcję jak ktoś chce przeprowadzić to i tak przeprowadzi-żadne przepisy mu w tym nie przeszkodzą.

to prawda więc po jaką cholerę zamykać oczy i udawać że problemu nie ma?
kobiety płacą kupę kasy za aborcję w warunkach typu chlew albo jadą za granicę.

[_vixen_]

Napisane przez magica

Ale aborcję jak ktoś chce przeprowadzić to i tak przeprowadzi-żadne przepisy mu w tym nie przeszkodzą. Poza tym np. kwestia pieniędzy-nie chcesz, nie dajesz na tacę, nikt Cię nie zmusza do tego.
No i generalizowanie, że każdy ksiądz jest beee- nie lubię takich uogólnień, bo fajni księża na tym cierpią.

Skoro żadne przepisy nie przeszkodzą, może skończmy z tą hipokryzją wreszcie.

I niech ci "fajni" księża się zajmą tymi mniej "fajnymi"


W ogóle, ciągle z tego kościoła słychać o płodach, zarodkach, dzieciach nienarodzonych, życiu poczętym...jakoś najmniej o Bogu słychać

[meryangel88]

Napisane przez _vixen_

W ogóle, ciągle z tego kościoła słychać o płodach, zarodkach, dzieciach nienarodzonych, życiu poczętym...jakoś najmniej o Bogu słychać

Bóg właśnie jest w tych najmniejszych i bezbronnych...

[TmargoT]

Napisane przez meryangel88

Bóg właśnie jest w tych najmniejszych i bezbronnych...

ciekawe
gdyby tak bylo to grzebaliby płody od poczęcia,a tak...

[Heroldin]

Napisane przez Kropek90

Moim zdaniem to księża po części ukształtowali myślenie społeczeństwa na temat aborcji. Jest grzechem i koniec. Nie ma wyjątku, czy jest narażenie życia matki czy coś innego.

Bo według doktryny KK aborcja jest grzechem .
Zastanówmy się jedynie nad tym, kto dopuścił i kto, wszelkimi możliwymi sposobami, popiera i pozwala na rządy KK w naszej Umiłowanej . No cóż, pewnie inaczej nie można. Wszakże 90% (tu mogę się mylić) społeczeństwa, zgodnie z rejestrami parafialnymi, to katolicy .

Napisane przez enii

Tak samo legalna jak teraz SKARBIE - Skarbie ty sie na pene tematy nie wypowiadaj bo jeszcze w pieluchy sikałas < Wiec nie sugeruj ze TO byla aborcja>

A jakże - była legalna i to jeszcze jak . Stosowana była jako jeden ze środków antykoncepcyjnych . Była legalna w "przychodniach" państwowych, była też i w tzw. spółdzielniach lekarskich, a w prywatnych gabinetach mogło się przeprowadzać aborcję w pełnej narkozie w asyście anestezjologa lub nie .
I nie oszukujmy się - obecnie z przeprowadzeniem aborcji też większych problemów nie ma . A te "problemy" , to jedynie grubość koperty .

Napisane przez _vixen_

Skoro żadne przepisy nie przeszkodzą, może skończmy z tą hipokryzją wreszcie.

Popieram .

[carmennn]

Moja mama zapłaciła 1000 zł, ale to było 20 lat temu.

[Mileva_]

Napisane przez carmennn

Moja mama zapłaciła 1000 zł, ale to było 20 lat temu.

Mnie ciekawi, jak to było z tą klauzulą sumienia w latach 90. własnie - czy ginekolodzy, na fali PRLu jeszcze, za stosowną opłatą robili zabiegi bez większego kłopotu, czy również odbywały się kazania o świętości życia

[blekitne_niebo]

Napisane przez Mileva_

Mnie ciekawi, jak to było z tą klauzulą sumienia w latach 90. własnie - czy ginekolodzy, na fali PRLu jeszcze, za stosowną opłatą robili zabiegi bez większego kłopotu, czy również odbywały się kazania o świętości życia

Mama mi mówiła, że jej koleżanki w liceum robiły aborcję bez większych trudności w szpitalu. Nie wiem jednak jak wyglądały regulacje prawne z tamtego okresu.

[Mileva_]

Napisane przez blekitne_niebo

Mama mi mówiła, że jej koleżanki w liceum robiły aborcję bez większych trudności w szpitalu. Nie wiem jednak jak wyglądały regulacje prawne z tamtego okresu.

Nieźle

Przypomniało mi się, jak Hłasko pisał, że skrobanka kosztowała w latach 50. 4,5 zł - pół cytryny

[Luba]

Napisane przez Mileva_

Mnie ciekawi, jak to było z tą klauzulą sumienia w latach 90. własnie - czy ginekolodzy, na fali PRLu jeszcze, za stosowną opłatą robili zabiegi bez większego kłopotu, czy również odbywały się kazania o świętości życia

Napisane przez blekitne_niebo

Mama mi mówiła, że jej koleżanki w liceum robiły aborcję bez większych trudności w szpitalu. Nie wiem jednak jak wyglądały regulacje prawne z tamtego okresu.

Obecna ustawa weszła w życie w roku 93, o ile dobrze pamietam, wcześniej też były obostrzenia ale łatwe do obejścia. Dopuszczano możliwość aborcji kiedy matka miała trudne warunki życiowe (między innymi) i wtedy można było dokonac aborcji w szpitalu.

[enii]

Cytat:Napisane przez enii
Tak samo legalna jak teraz SKARBIE - Skarbie ty sie na pene tematy nie wypowiadaj bo jeszcze w pieluchy sikałas < Wiec nie sugeruj ze TO byla aborcja>

Napisane przez enii
Tak samo legalna jak teraz SKARBIE - Skarbie ty sie na pene tematy nie wypowiadaj bo jeszcze w pieluchy sikałas < Wiec nie sugeruj ze TO byla aborcja>

A jakże - była legalna i to jeszcze jak . Stosowana była jako jeden ze środków antykoncepcyjnych . Była legalna w "przychodniach" państwowych, była też i w tzw. spółdzielniach lekarskich, a w prywatnych gabinetach mogło się przeprowadzać aborcję w pełnej narkozie w asyście anestezjologa lub nie .
I nie oszukujmy się - obecnie z przeprowadzeniem aborcji też większych problemów nie ma . A te "problemy" , to jedynie grubość koperty .




Fajnie ze wypowiedz tej muszy zacytowałas jako moja- super

btw. Jej samej 27 lat temu nie bylo nawet wplanach..ech spokoj bez niej

[pewnaKa]

szkoda, że do powiedzenia w polityce tak dużo mają księża,niestety,ale tak jest, a przecież mamy suwerenność władz.
a Kościół? przez 2 tysiące lat zmienia się cały czas i już tyle reform przeszedł i kto wie czy to co teraz LUDZIE wymyślają jest zgodne z wolą Bożą czy nie.
bo potem osoby niewierzące na tym cierpią i biedne kobiety muszą w podłych czasem warunkach wykonywać aborcje i to za ciężkie pieniądze.

jak dla mnie aborcja powinna być legalna do 12 tygodnia ciąży tak, jak jest to na zachodzie.

[Suvia]

Trochę się odetnę od tematu kosztów aborcji, ale siedzę na chorobowym, więc mam czas na rozkminy. I skoro temat wypłynął, to tak sobie sama dla siebie posprawdzałam informacje i się zdziwiłam kilkoma przypadkami:

Holandia
"Kraj ten znany jest ze skrajnie liberalnego podejścia do aborcji, którą traktuje się tam jako prywatną sprawę kobiety. Oficjalnie aborcję „na żądanie” dopuszcza się do 3 miesiąca życia płodowego dziecka, w praktyce - nawet do 24 tygodnia po poczęciu, a często nawet później."

Portugalia - w zależności od przyczyn - 12/16/24 tygodnie albo bez ograniczeń gdy zagrożone jest życie matki

Irlandia - generalnie zakaz aborcji, z jednym wyjątkiem: bezpośrednie zagrożenia życia matki, nie mogę znaleźć czy jest to wtedy ograniczone terminem

Wielka Brytania - do 24 tygodnie ciąży albo bez ograniczeń w przypadku wykrycia wad rozwojowych u dziecka



Jakby ktoś miał informacje pewniejsze od wikipedii i artykułów sprzed X lat, to proszę krzyczeć.

Prawdę mówiąc, jak jestem za aborcją "na życzenie" (nienawidze tej nazwy, btw), to mnie te przykłady zszokowały. Jestem bardzo ciekawa jak to wychodzi w praktyce.

[201609062115]

Napisane przez Suvia

Trochę się odetnę od tematu kosztów aborcji, ale siedzę na chorobowym, więc mam czas na rozkminy. I skoro temat wypłynął, to tak sobie sama dla siebie posprawdzałam informacje i się zdziwiłam kilkoma przypadkami:

Holandia
"Kraj ten znany jest ze skrajnie liberalnego podejścia do aborcji, którą traktuje się tam jako prywatną sprawę kobiety. Oficjalnie aborcję „na żądanie” dopuszcza się do 3 miesiąca życia płodowego dziecka, w praktyce - nawet do 24 tygodnia po poczęciu, a często nawet później."

Portugalia - w zależności od przyczyn - 12/16/24 tygodnie albo bez ograniczeń gdy zagrożone jest życie matki

Irlandia - generalnie zakaz aborcji, z jednym wyjątkiem: bezpośrednie zagrożenia życia matki, nie mogę znaleźć czy jest to wtedy ograniczone terminem

Wielka Brytania - do 24 tygodnie ciąży albo bez ograniczeń w przypadku wykrycia wad rozwojowych u dziecka



Jakby ktoś miał informacje pewniejsze od wikipedii i artykułów sprzed X lat, to proszę krzyczeć.

Prawdę mówiąc, jak jestem za aborcją "na życzenie" (nienawidze tej nazwy, btw), to mnie te przykłady zszokowały. Jestem bardzo ciekawa jak to wychodzi w praktyce.

Mam najróżniejsze dane na ten temat, z pewnych źródeł, bo pisałam na temat prawnej dopuszczalności aborcji magisterkę

Ogólnie stosuje się podział na 4 główne grupy państw:
1. Państwa, które najliberalniej traktują sprawę aborcji, czyli aborcję na tzw. życzenie przez praktycznie cały okres ciąży, np. Białoruś, Albania, Chiny, Wietnam, Kuba, Korea Północna.
2. Aborcja legalna jest do końca 1 trymestru ciąży m.in. w: Austrii, Francji, Grecji, Włoszech, Belgii, Czechach, Norwegii, Rosji, Ukrainie,Turcji, Bułgarii czy Słowacji, a do końca 2 trymestru np. w Holandii, Szwecji, Singapurze. USA też zalicza się do tej grupy, bo aborcja jest dozwolona, dopóki płód nie jest zdolny do życia poza organizmem matki.
3. Kraje, które ograniczają dopuszczalność aborcji do określonych sytuacji jak np. w Polsce czy Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Portugalii, Szwajcarii, Luksemburgu, Cyprze, Izraelu, Lichtensteinie, Japonii czy Pakistanie.
4. To państwa, w których aborcja jest zakazana bez żadnych wyjątków: Watykan, Chile, Salwator, Malta.


Podkreśliłaś, że w Portugalii można dokonać aborcji w całym okresie ciąży, jeśli zagrożone jest życie matki - w Polsce jest dokładnie taka sama sytuacja.

I podkreślam, że mówię o zapisach prawnych, a nie o realiach, bo można by napisać meeega książkę na ten temat.

Co do kosztów aborcji - wg. oficjalnych dokumentów z 2009 roku koszt wykonania aborcji w szpitalu to 1275 - 1376 zł. Oczywiście, mówię tu o legalnej aborcji, prawnie dopuszczalnej.
Co do kosztów aborcji w podziemiu aborcyjnym to kształtuje się to mniej więcej tak:
- chirurgiczna - 2 000 - 4 000 zł;
- farmakologiczna - 4 00 - 1 000 zł.
Jest jeszcze możliwość zakupienia tabletek wczesnoporonnych za ok. 70 euro.

Mam nadzieję, że coś rozjaśniłam

[Suvia]

Napisane przez sayuri_69

I podkreślam, że mówię o zapisach prawnych, a nie o realiach, bo można by napisać meeega książkę na ten temat.

A no właśnie, te realia byłyby są najbardziej ciekawe

[Mileva_]

Napisane przez Suvia

Irlandia - generalnie zakaz aborcji, z jednym wyjątkiem: bezpośrednie zagrożenia życia matki, nie mogę znaleźć czy jest to wtedy ograniczone terminem

Taaa, zwłaszcza w przypadku tej Hinduski, Savity H., którą praktycznie ZAMORDOWANO.

W którymś z krajów na południe od Meksyku jest dość ciekawe prawo, bo aborcja jest nielegalna albo bez wyjątków, albo w razie zagrożenia życia, lecz mimo to kobieta nie podlega karze, a lekarza też specjalnie się nie ściga, mimo wysokich kar. Trochę jak w Polsce.

[Suvia]

Napisane przez Mileva_

Taaa, zwłaszcza w przypadku tej Hinduski, Savity H., którą praktycznie ZAMORDOWANO.

no właśnie dlatego pytałam o realia

[Meitsa]

http://www.youtube.com/watch?v=1B6GalODu9Y
zmiencie zdanie o tym, ze aborcja jest dobra.... od kiedy morderstwo jest dobre?
Warto obejrzec i sie nad tym zastanowic.

[TmargoT]

Napisane przez Meitsa

http://www.youtube.com/watch?v=1B6GalODu9Y
zmiencie zdanie o tym, ze aborcja jest dobra.... od kiedy morderstwo jest dobre?
Warto obejrzec i sie nad tym zastanowic.

błagam ,odpuść.
było już ,daj coś nowego

[Mileva_]

Napisane przez Meitsa

http://www.youtube.com/watch?v=1B6GalODu9Y
zmiencie zdanie o tym, ze aborcja jest dobra.... od kiedy morderstwo jest dobre?
Warto obejrzec i sie nad tym zastanowic.

Poczytaj sobie o zbrodniach żołnierzy w końcowej fazie II wojny światowej, obejrzyj Różę, przemyśl gruntownie, stawiając się na miejscu tych kobiet i wtedy pogadamy.

[Bananalama]

Napisane przez Meitsa

http://www.youtube.com/watch?v=1B6GalODu9Y
zmiencie zdanie o tym, ze aborcja jest dobra.... od kiedy morderstwo jest dobre?
Warto obejrzec i sie nad tym zastanowic.

Zdania nie zmieniłam i nie zmienię. Aborcja jest czasami największym dobrodziejstwem dla poszczególnych kobiet i sorry, ale nie zmienisz tego. I nie, nie jest to morderstwo. Chyba że morderstwem dla Ciebie jest też zabicie świni w rzeźni to ok.

[golgie]

Zabicie świni, a dziecka to nie jest żadna różnica??No nieźle.

[Kladija]

.

[chwast]

Napisane przez golgie

Zabicie świni, a dziecka to nie jest żadna różnica??No nieźle.

No jest, świnia jest jakieś 100x inteligentniejsza od zarodka, widzi, czuje, płacze, boi się i chce uciekać, mało tego - rozumie co ją zaraz spotka



wkurzają mnie takie osoby co wchodzą na wątek i go rozwalają bo muszą komuś wcisnąć własne przekonanie... masakra, każda inteligentna kobieta, która będzie chciała usunąć USUNIE obojętnie czy będzie zakaz czy nie, obojętnie co myślą internetowe krzykaczki

[majczusia]

Napisane przez Kladija

Jest różnica, świnia odczuwa strach, ból, podczas gdy zarodek do momentu rozwinięcia się układu nerwowego bólu/strachu nie czuje. To trochę tak jak zerwanie kwiatka na łące.

W 3 tygodniu ciąży jego serce już bije. Od 13 dnia tworzą się zawiązki układu nerwowego, w ok. 21 dni powstają pierwsze komórki ośrodkowego układu nerwowego. W 2 miesiącu tworzy się przysadka mózgowa. Pojawiają się też obserwowalne pierwsze odruchy nerwowe. Pojawiają się wówczas pierwsze oznaki fal mózgowych. Dziecko wykonuje marionetkowe ruchy. W 2 miesiącu tworzy się większość organów. W 3 miesiącu kształtuje zmysł dotyku. To nie jest tak, że jest "plamką" w brzuchu i dopiero w połowie czy na koniec ciąży zaczyna przemieniać się w człowieka i czuć.

Poza tym jak jesteś taka "nowoczesna" to podejdź do malucha, który jest pierwszy dzień na tym świecie i oblej go kwasem albo odrywaj mu po kawałku kolejne części ciała albo rozpuść tabletki w wodzie i daj mu je wypić. Ironizując: Przecież ono jeszcze nic o świecie nie wie, nie umie mówić, nie rozumie słów, nie za dobrze ma rozwinięty zmysł wzroku, kręgosłup tez nie ma w pełni rozwinięty. Skoro umiesz zrobić tak na dziecku będącym w brzuchu to czemu nie na takim, które ma 1 dzień dłużej i zdążyło już wyjść na świat?

Jestem zdania, że każdy ma prawo do życia. Kobieta powinna urodzić i oddać dziecko do adopcji, oczywiście z wyjątkiem sytuacji obecnie wymienionych w ustawie.

Dlaczego można odebrać życie osobie, która ma dajmy na to 2 miesiące (w brzuchu "matki") i dostać za to oklaski, a jak się zabije osobę, która jest na świecie 1 dzień to nazywanym jest się mordercą?

[karolynka90]

Napisane przez majczusia

Poza tym jak jesteś taka "nowoczesna" to podejdź do malucha, który jest pierwszy dzień na tym świecie i oblej go kwasem albo odrywaj mu po kawałku kolejne części ciała albo rozpuść tabletki w wodzie i daj mu je wypić.
Skoro umiesz zrobić tak na dziecku będącym w brzuchu to czemu nie na takim, które ma 1 dzień dłużej i zdążyło już wyjść na świat?

Kto oblewa zarodek kwasem lub wyrywa go po kawałku?
Aborcja w początkowym stadium ciąży nie polega na żadnym wyrywaniu czegokolwiek.

Jestem zdania, że każdy ma prawo do życia. Kobieta powinna urodzić i oddać dziecko do adopcji, oczywiście z wyjątkiem sytuacji obecnie wymienionych w ustawie.

Aha, czyli te "dzieci", które są w brzuchach kobiet, których sytuacja określona jest w ustawie, nie muszą mieć takiego prawa?
Jak już jesteś tak za życiem, to dlaczego nie w każdej sytuacji?

Dlaczego można odebrać życie osobie, która ma dajmy na to 2 miesiące (w brzuchu "matki") i dostać za to oklaski, a jak się zabije osobę, która jest na świecie 1 dzień to nazywanym jest się mordercą?

Bo 2miesięczny zarodek nie dla każdego określany jest mianem osoby?

[carolinascotties]

Napisane przez majczusia

Jestem zdania, że każdy ma prawo do życia. Kobieta powinna urodzić i oddać dziecko do adopcji, oczywiście z wyjątkiem sytuacji obecnie wymienionych w ustawie.

Czy jeśli zmieni się ustawa - to Twoje zdanie na ten temat też?

[Bananalama]

majczusia, to zróbmy eksperyment. Uszkodzisz sobie mózg, a ja ukłuję Cię szpilką w stopę. Twoim zadaniem będzie opowiadanie mi w trakcie tego zabiegu, jak bardzo Cię boli, o ile w ogóle coś poczujesz przy okazji śmierci mózgowej. Serdusio będzie Ci biło nadal, nereczki będą działały.

---------- Dopisano o 02:28 ---------- Poprzedni post napisano o 02:25 ----------

Napisane przez golgie

Zabicie świni, a dziecka to nie jest żadna różnica??No nieźle.

Nigdzie nie napisałam o zabiciu dziecka, czytaj uważnie. Pisałam o aborcji, która jest usunięciem płodu. Nie dziecka. Płód nie czuje, że jest zabijany. Świnia czuje, odczuwa ból, strach.
Ta pani której odpowiadałam mawia, że zabijanie nie jest dobre. No ok, ale świnki pewnie je, a one musiały zostać zabite.

---------- Dopisano o 02:35 ---------- Poprzedni post napisano o 02:28 ----------

Napisane przez majczusia

Poza tym jak jesteś taka "nowoczesna" to podejdź do malucha, który jest pierwszy dzień na tym świecie i oblej go kwasem albo odrywaj mu po kawałku kolejne części ciała albo rozpuść tabletki w wodzie i daj mu je wypić. Ironizując: Przecież ono jeszcze nic o świecie nie wie, nie umie mówić, nie rozumie słów, nie za dobrze ma rozwinięty zmysł wzroku, kręgosłup tez nie ma w pełni rozwinięty. Skoro umiesz zrobić tak na dziecku będącym w brzuchu to czemu nie na takim, które ma 1 dzień dłużej i zdążyło już wyjść na świat?

Bo to już jest człowiek i nie wolno. Bardzo szanuję posiadaczy mózgu, wiesz? Ironię zostaw, wybitnie Ci nie wychodzi.

Napisane przez majczusia

Jestem zdania, że każdy ma prawo do życia. Kobieta powinna urodzić i oddać dziecko do adopcji, oczywiście z wyjątkiem sytuacji obecnie wymienionych w ustawie.

Każdy ma prawo do życia, z wyjątkiem ludzi chorych i tych z czynu zabronionego. Idąc dalej, tak jak Ty równając płód z dorosłym człowiekiem, można zabić osobę, która przyzna się, że powstała w wyniku gwałtu, lub też osobę, która jest nieuleczalnie chora od urodzenia? Dlaczego nie? Czyżby jednak fakt NARODZENIA coś zmieniał magicznie? W wypadku zdrowego nie zmienia, a w wypadku chorego już tak? Aleś Ty nieludzka i jaka niekonsekwentna.

Napisane przez majczusia

Dlaczego można odebrać życie osobie, która ma dajmy na to 2 miesiące (w brzuchu "matki") i dostać za to oklaski, a jak się zabije osobę, która jest na świecie 1 dzień to nazywanym jest się mordercą?

A dlaczego nie dostanę aktu zgonu za tę "osobę" poronioną w drugim miesiącu, a za tę zabitą jednodniową już tak?

[golgie]

Napisane przez majczusia

W 3 tygodniu ciąży jego serce już bije. Od 13 dnia tworzą się zawiązki układu nerwowego, w ok. 21 dni powstają pierwsze komórki ośrodkowego układu nerwowego. W 2 miesiącu tworzy się przysadka mózgowa. Pojawiają się też obserwowalne pierwsze odruchy nerwowe. Pojawiają się wówczas pierwsze oznaki fal mózgowych. Dziecko wykonuje marionetkowe ruchy. W 2 miesiącu tworzy się większość organów. W 3 miesiącu kształtuje zmysł dotyku. To nie jest tak, że jest "plamką" w brzuchu i dopiero w połowie czy na koniec ciąży zaczyna przemieniać się w człowieka i czuć.

Poza tym jak jesteś taka "nowoczesna" to podejdź do malucha, który jest pierwszy dzień na tym świecie i oblej go kwasem albo odrywaj mu po kawałku kolejne części ciała albo rozpuść tabletki w wodzie i daj mu je wypić. Ironizując: Przecież ono jeszcze nic o świecie nie wie, nie umie mówić, nie rozumie słów, nie za dobrze ma rozwinięty zmysł wzroku, kręgosłup tez nie ma w pełni rozwinięty. Skoro umiesz zrobić tak na dziecku będącym w brzuchu to czemu nie na takim, które ma 1 dzień dłużej i zdążyło już wyjść na świat?

Jestem zdania, że każdy ma prawo do życia. Kobieta powinna urodzić i oddać dziecko do adopcji, oczywiście z wyjątkiem sytuacji obecnie wymienionych w ustawie.

Dlaczego można odebrać życie osobie, która ma dajmy na to 2 miesiące (w brzuchu "matki") i dostać za to oklaski, a jak się zabije osobę, która jest na świecie 1 dzień to nazywanym jest się mordercą?

Podpisuję się pod tym.

---------- Dopisano o 09:09 ---------- Poprzedni post napisano o 08:55 ----------

Napisane przez Bananalama

Nigdzie nie napisałam o zabiciu dziecka, czytaj uważnie. Pisałam o aborcji, która jest usunięciem płodu. Nie dziecka. Płód nie czuje, że jest zabijany. Świnia czuje, odczuwa ból, strach.
Ta pani której odpowiadałam mawia, że zabijanie nie jest dobre. No ok, ale świnki pewnie je, a one musiały zostać zabite.

---------- Dopisano o 02:35 ---------- Poprzedni post napisano o 02:28 ----------


Bo to już jest człowiek i nie wolno. Bardzo szanuję posiadaczy mózgu, wiesz? Ironię zostaw, wybitnie Ci nie wychodzi.

Każdy ma prawo do życia, z wyjątkiem ludzi chorych i tych z czynu zabronionego. Idąc dalej, tak jak Ty równając płód z dorosłym człowiekiem, można zabić osobę, która przyzna się, że powstała w wyniku gwałtu, lub też osobę, która jest nieuleczalnie chora od urodzenia? Dlaczego nie? Czyżby jednak fakt NARODZENIA coś zmieniał magicznie? W wypadku zdrowego nie zmienia, a w wypadku chorego już tak? Aleś Ty nieludzka i jaka niekonsekwentna.


A dlaczego nie dostanę aktu zgonu za tę "osobę" poronioną w drugim miesiącu, a za tę zabitą jednodniową już tak?

Ależ czytam bardzo uważnie i wiem doskonale co piszę.
Zauważ znaczenie słów-,,poroniona" ,,,zabita".Poronienie jest zjawiskiem naturalnym, czasem dochodzi do niego, bo dziecko nie rozwijało się jak należy, miało wady itp., w ten sposób natura sama rozwiązuje takie sytuacje.Wywołanie poronienia jest już zabiciem tego dziecka.Zabicie zakłada ingerencję celową , zmierzającą do pozbawienia kogoś podstawowego prawa do życia.
W przypadku aborcji zgodnej z prawem, jest to ,niestety, również zabicie dziecka,ale w takich przypadkach matka najczęściej nie decydowała świadomie o zajściu w ciążę (gwałt) lub dziecko ma wadę letalną i tak czy inaczej umrze,a mniejszym stresem dla matki może być jeśli stanie się to przed narodzeniem go-ma ona zresztą wybór czy chce czekać do rozwiązania i czy jest to w stanie wytrzymać emocjonalnie (nawiasem mówiąc ten wybór jest straszny i nie chciałabym nigdy przed nim stawać).
Przeraża mnie podejście niektórych-,,jak się przytrafi to się wyskrobię "itp., i wiele z tych osób uważa się za osoby dojrzałe, odpowiedzialne (patrz pani Czubaszek,która w dodatku się tym chwali znajdując poklask wśród podobnych sobie)-śmiech na sali

[Mileva_]

Jak rozumiem, przejawem dojrzałości jest męczeńskie poświęcanie całego swojego życia w imię abstrakcyjnych pojęć, z którymi nie każdy się zgadza, oraz pięciu komórek na krzyż? O ile Czubaszek dla niektórych może być śmieszna (dla mnie bardzo mądra kobieta), to taka sugestia już zahacza o paranoję.

Rozumiem, że Postinoru też byście nie wzięły?