Jak odzyskać zaufanie kota?

[Cytrynowy_Sorbet24]

Mam od wielu lat problem, nikt nie ma pomysłu jak go rozwiązać.

Mój kocur ma 10 lat i delikatnie mówiąc nie lubi mojego taty. Nie pozwala mu się do siebie zbliżać, kiedy wyciągnie do niego rękę to od razu zaczyna kłaść uszy i syczeć. Dzieje się tak, ponieważ gdy kot był młody zaplątał się w coś i wpadł w szał, nikt nie był w stanie go złapać i mu pomóc, więc tata jako najsilniejszy ubrał skórzane rękawiczki i jakimś cudem go złapał i uwolnił z pułapki. Od tamtego czasu kot mu nie ufa, traktuje jak wroga, jak dostaje od taty jedzenie to zjada w pośpiechu.

To samo było z moim byłym TŻ, jak się poznali nie było problemu, ale jak pojechaliśmy z kotem do weterynarza i musiał go mocno przytrzymać żeby dostał tabletkę, bo się wyrywał to kot od następnego razu unikał go jak ognia. Jak tylko słyszał, że TŻ do mnie przyszedł to spędzał cały ten czas w innym pokoju w kącie.

Czy ktoś zna jakieś metody na odzyskanie kociego zaufania? Istnieją jakieś sprawdzone metody behawioralne?

Pozdrawiam

[zakonna]

Ale po co ten kot ma lubić Twojego tatę i tz? Po tylu latach dajcie kotu spokój.

wysłane telepatycznie

[Cytrynowy_Sorbet24]

Napisane przez zakonna

Ale po co ten kot ma lubić Twojego tatę i tz? Po tylu latach dajcie kotu spokój.

wysłane telepatycznie

Nie chodzi o to, żeby lubił tylko żeby się nie bał i znowu zaufał. To dla dobra kota, a nie mojego. Chciałabym, żeby mieszkał z ludźmi, których się nie boi, bo nie jest już młody a każdy możliwy do wyeliminowania stres to zmiana na plus.

[Micraell]

Trochę późno się w takim razie zabieracie za odzyskiwanie zaufania kota, skoro od sytuacji minęło 10 lat.
Raczej go już nie przekonasz, skoro do tej pory się nie udało.

[Cytrynowy_Sorbet24]

Napisane przez Micraell

Trochę późno się w takim razie zabieracie za odzyskiwanie zaufania kota, skoro od sytuacji minęło 10 lat.
Raczej go już nie przekonasz, skoro do tej pory się nie udało.

Zabrałam się za to kilka lat temu i postępy są, ale bardzo małe, dlatego pytam czy ktoś, kto zna się na kociej psychice nie jest w stanie czegoś doradzić, bo mi brakuje pomysłów...

[Micraell]

No ale jak sama piszesz - kot jest stary. Kilka lat po zdarzeniu, gdy kot sobie zapamiętał, że wróg i nie można ufać to dalej za późno.

[201803090921]

Jedyne, co przychodzi mi do głowy, to podawanie przysmaków kotu przez Twego tatę i TŻ-ta, tak, żeby zwierzak skojarzył, że może go spotkać z ich strony coś przyjemnego. Trzeba to robić bardzo powoli i spokojnie, przy okazji nie zwracając specjalnej uwagi na to, że kot np.skusi się i weźmie przysmak.
Myślę, że osiągniesz w ten sposób pewien progres, natomiast na pewno nie będzie to nagły wzrost sympatii i miłości
Ja jednak przynajmniej bym spróbowała, bo jeśli kot przebywa z tymi osobami, to siłą rzeczy, nawet bez prób dotykania, narażony jest na niepotrzebny i szkodliwy dla tych zwierzaków stres.

[201803071148]

tata się z nim bawi?

[Cytrynowy_Sorbet24]

Napisane przez bramborky

tata się z nim bawi?

Nawet jakby chciał to nie ma takiej możliwości, bo kot od razu macha na niego łapą. Czasami próbuje go pogłaskać, ale po jednym ruchu książe odchodzi burcząc jak opętany jak dostaje smakołyk to bierze i idzie zjeść kawałek dalej...

Jedyna zabawa jaka wchodzi w grę ze względu na bezpieczną odległość to ganianie laserem po ścianie

[201803071148]

Napisane przez Cytrynowy_Sorbet24

Nawet jakby chciał to nie ma takiej możliwości, bo kot od razu macha na niego łapą. Czasami próbuje go pogłaskać, ale po jednym ruchu książe odchodzi burcząc jak opętany jak dostaje smakołyk to bierze i idzie zjeść kawałek dalej...

Jedyna zabawa jaka wchodzi w grę ze względu na bezpieczną odległość to ganianie laserem po ścianie

Ale ja nie mówię o zabawie ręką, bo nie powinno się z kotem nimi bawić, bo ręce powinny kojarzyć się kotu z głaskaniem albo karmieniem.
Chodzi mi o zabawę w polowanie. Wędką. Żeby stymulować w kotu instynkt łowiecki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bezpaniki]

Zabawa (wedka, pileczka, sprobowac z kocimietka, moze kupic sypka albo sprasowana w kuli i niech tata/chlopak nosza przy sobie?), przysmaki, karmienie i zadnych nieprzyjemnych zabiegow czy przytrzymywania w wykonaniu taty czy chlopaka, ani zmuszania do pieszczot.

[mirabelka3690]

Napisane przez bezpaniki

Zabawa (wedka, pileczka, sprobowac z kocimietka, moze kupic sypka albo sprasowana w kuli i niech tata/chlopak nosza przy sobie?), przysmaki, karmienie i zadnych nieprzyjemnych zabiegow czy przytrzymywania w wykonaniu taty czy chlopaka, ani zmuszania do pieszczot.

Dokładnie tak.
Najlepiej przysmaki, dać kotu, w końcu trochę przywyknie