Brak czucia w łecztaczce

[Backspace]

Chciałam was jeszcze dziewczyny zapytać, od jakiego czasu zauważyłyście brak jakiegokolwiek ( że tak to powiem ) czucia w łechtaczce ? Od zawsze czy może np. po porodzie ? Właśnie gdzieś jeszcze na forum czytałam, że po urodzeniu dziecka to się zdarza ;/

Mnie niestety to dotyczy odkąd pamiętam...

[dragonfly123]

.

[bloomeq]

Ja od zawsze... od kąd pamiętam... ;/

[dragonfly123]

.

[FALLinLOVE]

to ja moze cos zaproponuje
jeszcze zanim rozpoczelam wspolzycie z tż to mialam taki problem z łechtaczka ze za bardzo mnie to nie rajcowalo
ale tż po jakims czasi wpadl na pomysl takiej zabawy
tzn jak zaczynamy sie piescic itp to przez chwile zaczyna ją dotykac etc. a potem przestaje, zaczynamy sie piescic i wogole w inny sposob i tak raz na chwilk i potem to naprawde zaczelo dzialac bo mi zaczynalo po kilku chwilach tego brakowac i tak sie potem zrobilo ze poprostu zaczelam to uwielbiac i jest od tamtej pory OK

[TsaiNu]

Hmm nie lubie udzielać sie w takich intymnych tematach ale coś Wam napiszę, moze komuś to pomoze.
Miałam tak samo jak Wy, nic nie sprawiało mi przyjemności aż pewnego pieknego dnia braliśmy sobie z Tż razem prysznic i moj Tż skierowal strumien wody na szanowna Ł. i umarłam i od tamtej pory zaczęłam sie uczyć przyjemności i teraz uwielbiam pieszczoty oralne i bez problemu osiągam orgazm, po prostu nauczyłam sie go przeżywać.

[ulamisiula]

DZIEKI BOGU NIE JESTEM DZIWOLĄGIEM!!!!!!
Przepraszam że to powiem ale wkońcu czuje ze żyję.Ja mam taki sam problem.Przed ciążą było ok z małymi przerwami na takie "nieczucie".Potem zawsze było lepiej bo wprowadzalismy coś nowegonp.Filmy czy striptis.Po porodzie -czyli od prawie półtora roku mam to co Wy.Brak checi bo wiem że nic nie będę czuła, lub nie będzie mi sprawiać przyjemnosci.Zawsze po jestem wkur..... i tylko marzę by zasnąć.Kiedyś przytulalismy sie do siebie, pogadalismy i zasypialiśmy razem a teraz bach na swoją stronę i śpie.Denerwuje mnie to że on skończył i happy a ja

Napisane przez Krakoska87

I ja tak mam. ale kilka m0cy temu prawie każdy stosunek konczyl sie skrywanym placzem albo moja zloscia. Bo albo nic nie czulam albo bylo mi nieprzyjemnie.

Ostatnio zaczyna nam sie nieukładać właśnie przez seks.Bo on chce a ja jak tylko o tym pomysle to mi sie niedobrze robi.I to tylko dlatego bo wiem ze znowu będzie NIC.Próbowalismy już wszystkiego i nic już mnie nie kręci.A kiedyś to ja potrafiłam takie rzeczy wyprawiać że niektóre aktorki mogłby sie ode mnie uczyćA teraz .....Sama na siebie jestem zła.Myslełam ze to przez tabletki anty wiec zmieniłam i przez pewien czas juz było lepiej-czułam, ale potem znowu wszystko sie skończyło.Nie wiem co już mam robić.

[dragonfly123]

.

[ulamisiula]

Napisane przez TsaiNu

Miałam tak samo jak Wy, nic nie sprawiało mi przyjemności aż pewnego pieknego dnia braliśmy sobie z Tż razem prysznic i moj Tż skierowal strumien wody na szanowna Ł. i umarłam i od tamtej pory zaczęłam sie uczyć przyjemności i teraz uwielbiam pieszczoty oralne i bez problemu osiągam orgazm, po prostu nauczyłam sie go przeżywać.

Juz to przerabiałm i NIC!!!

[bloomeq]

no u mnie też nic. czas pokaże labo i nie...

[TsaiNu]

No to probojcie dalej, tylko nie z mysla "no kiedy cos poczuje" bo wtedy niz z tego nie bedzie, wiem z doswiadczenia Zobaczycie kiedys bedziecie to wspominac z usmiechem

[Backspace]

Prysznic brzmi fajnie ale nie w moim wypadku ;D Panna Ł zamiast sprawiać przyjemność - drażni.
Ulamisiula -> Jesteś lepszym dziwolągiem niż my, bo przynajmniej wcześniej ( nie licząc tych przerw ) COŚ jednak czułaś I pewnie doświadczałaś orgazmu łechtaczkowego ;D Ja tylko o nim czytam ;/

Seksuolog ? To może nie być głupi pomysł, jednak mam chyba pewne opory. Bo to jednak taki trochę psycholog od sexu, może pomóc ale raczej w nastawieniu. A tu może być problem gdzie indziej ;p Mi np. czasem się wydaje, że czegoś mi w niej brakuje ;D Ha ha ha

Pozdrawiam i piszcie, piszcie ;p może wspólnie coś uda nam się na to poradzić

[lejdi23]

A ja mysle ze najlepszym lekarstwem jest dobra masturbacja!Jezeli nauczysz sie sama dojsc do orgazmu to pozniej bedzie ci latwiej we dwoje.

[dragonfly123]

.

[TsaiNu]

lejdi a co innego dziewczyny robia jak nie TO?

[madelinem]

Też mam ten problem,próbowałam już wszystkiego......i nic,dosłownie nic nie czuję,czasami nawet jak tż mnie "tam" dotyka,to mnie drażni i podniecenie opada... z prysznicem też próbowałam-bez efektu

[Backspace]

Dodam jeszcze ze swojej strony, że wiele zależy od partnera. Są faceci, którzy wspierają swoje partnerki, pomagają im i sami od siebie szukają nowych rozwiązań. Mój TŻ ostatnio całkowicie zbagatelizował problem, wydaje mi się, że skupia się jedynie na sobie, a mnie ma w nosie.
Oczywiście rozmawialiśmy o tym, on wszystkiemu zaprzecza, ale widzę i czuję swoje.
Doszło nawet do tego, że odpłacam mu się tym samym - totalną ignorancją w łóżku, ale to rodzi jedynie problemy, bo biedny pokrzywdzony chłopczyk. Nie wiem jak mam do niego dotrzeć i uświadomić mu, że to jest mój WAŻNY problem a nie jedynie 'widzimisię' które miną ;/

[lejdi23]

dobra dobra spokojnie...

[Backspace]

Lejdi -> Bardzo byśmy chciały umieć sobie same sprawić dobrze, ale niestety nie ma o tym w ogóle mowy ;p

[dragonfly123]

.

[arktyczna]

Dziewczyny a może wypróbujecie jakiś dobry wibrator
Ja nigdy nie próbowałam ale słyszałam, że warto spróbować gdy ma się podobne problemy. Nie poddawajcie się ale z drugiej strony nie starajcie się orgazmu za wszelką cenę wyczekiwać.

Seksuolog to dobry pomysł, jeśli problem tkwi w psychice. Pozdrawiam i życzę wielkiego O

[dragonfly123]

.

[TsaiNu]

vibra ringi wg.mnie sa beznadziejne, łaskocze i nic więcej ale niektore moje kolezanki chwalą wiec kto wie, moze Wam sie tez spodoba

[dragonfly123]

.

[arktyczna]

Ważko (w ogóle to super nick, bardzo dobrze mi się kojarzy)
Moim zdaniem trzeba być odważnym i sobie sprawić wibrator tylko jakiś dobry
Myślę, że w imię mega przyjemności warto się odważyć i przełamać

[Backspace]

No to może być niegłupi pomysł... ;p

[martus9]

Czemu tak mamy...dziewczyny nawet nie wiecie jak mi jest źle...najgorsze że to już nie dotyczy tylko mnie!to TŻ jest tym zdruzgotany, nie chce juz nic robić bo uważa że mi jest źle, i wieże nic z tego nie będzie..ON!ROZUMIECIE? nie mogę go do nieczego zachęcić bo on mówi że po co skoro mi jest zawsze źle, że on nie umie,że ja się krzywie...jest mi tak źle...trudno mi się podniecić ale pragne go!kiedy mnie pieści jest cudownie ale niestety w pewenym momencie zaczyna mnie to draznic, nie jest już tak dobrze...on ma wyrzuty sumienia że robi coś źle, ja-że ze mnę jest cos nie tak.dlaczego nie umiem osiagnac przyjemnosci?po części dlatego że to już zaczyna być stresujące.Gdy do czegos dochodzi to on patrzy tylko na moją minę czy jest mi dobrze, wszystko się staje takie odruchowe, a ja oczekuje tylko jednego...oby tym razem się udało...nie wiem co mam robić...może potrzebujemy trochę od tego odpocząć?

[szejk]

moim zdaniem do tego trzeba dojrzeć, wielu rzeczy się nauczyć i umieć czerpać przyjemność... byc moze jestes za mało dojrzała, nie ufasz w 100 % TŻtowi, nie umiesz sie wyluzowac czy tam czerpać przyjemnosci... fal orgazmu nie poczujesz od razu, to długa droga

[martus9]

Napisane przez szejk

moim zdaniem do tego trzeba dojrzeć, wielu rzeczy się nauczyć i umieć czerpać przyjemność... byc moze jestes za mało dojrzała, nie ufasz w 100 % TŻtowi, nie umiesz sie wyluzowac czy tam czerpać przyjemnosci... fal orgazmu nie poczujesz od razu, to długa droga

Nie zgodzę się z tobą w 100%, nie generalizuj, właściwie nie wiem do kogo odnosi się twoja wypowiedź jeśli chodzi o mnie to jestem dojrzała ufam mu jak nikomu innemu, znamy się kupe lat, znamy swoje ciała.Pod tym względem wszystko jest dobrze.

[dragonfly123]

.