Przeciętni faceci w erze Tindera.

[skazany_na_przegranie]

Napisane przez Marigold19

Ale to przecież takie marzenia/mrzonki- nigdy nigdzie nie byłem, ale pojadę do Azji zwiedzać dalekie krainy. To jest problem, a nie krępa budowa ciała.

Czyli co, najlepiej siedzieć w domu i się użalać? Zrobiłem wszystko co się dało, żeby być atrakcyjnym dla polskich dziewczyn i nie wyszło. Niestety termin "incel" w polsce jest zbyt rozległy, bo do tego worka są wrzucani zarówno faceci typu:

A.) Leniwy. Użala się nad sobą, ale jednocześnie nie próbuje. Nie chce mu się rozwijać, uczyć. Chodzi do byle jakiej pracy. Unika ludzi i nie uczy się budować relacji. Chce zdobyć miłość bez najmniejszego wysiłku z własnej strony, myślenie życzeniowe. Nienawidzi kobiet


B.) Aktywny. Rozwija się, pracuje nad wadami. Próbuje zmienić swoją sytuację. Rozwija się, uczy, awansuje, zdobywa lepszą prace, dobra materialne, dba o wygląd, wychodzi do ludzi stara się budować relacje, a jak mu nie wychodzi to idzie na terapie. Chce zdobyć miłość, ale wie, że trzeba wlożyć w to wysiłek i prace, nie unika tego. Jednak mimo chęci mu nie wychodzi. Nie nienawidzi kobiet, ale jest sfrustrowany i trochę zgorzkniały przez mnóstwo odrzuceń, porażek, traci nadzieje.


Należe do podgrupy B i sam nie trawię gości A. Mówisz mrzonki, ale powiedz mi jakie mam inne alternatywy, skoro większość rad otrzymanych od innych zastosowałem i nie zadziałały? Kolejna terapia, kolejna pasja, znalezienie kolejnych znajomych? Zaraz 30 na karku, nie chce ryzykować i czekać w nieskończoność, chce działać. Wiem jak bardzo odpychający jest gość w wieku 30 lat bez żadnych doświadczeń. Czas nie działa na moją korzyść. Podejmuje się każdego działania, które mogą doprowadzić do polepszenia sytuacji zamiast użalania, ale opcje tutaj mi się skończyły.

Wybacz, ale ja (i inni faceci jeśli chcą) mogą empirycznie doświadczyć i sprawdzić co jest prawdą, a co kłamstwem (odnośnie podroży zagranicznej i wyrywania dziewczyn z innego państwa). Czy taka wyprawa da rezultaty czy nie. Z tego co czytałem z dużą dozą prawdopodobieństwa - tak, jest taka szansa. Więc chętnie przekonam się za kilka lat. Pewności nie mam, ale jest to 5% szansy to i tak więcej niż gdybym siedział w domu i czekał na cud. A nawet jak nie zdobędę to zwiedzę trochę świata, porobię fajne fotki i założę bloga, więc stracić na pewno nic nie stracę.

Nie rozumiem tylko na jakiej podstawie twierdzisz, że na pewno się nie uda? Po co podcinanie nóg? Skąd przekonanie, że każda absolutnie kobieta zza granicy odrzuci polskiego podróżnika?

Włosi, hiszpanie, anglicy nie mający powodzenia u swoich rodaczek, dumnie przyjeżdżając do polski próbować swoich szans - i nikt nie nazywa ich źle. A to jest analogiczna sytuacja, identyczna wręcz.

Nikt nie krytykuje, a wiadomo, że części z nich udaje się wyrwać polską dziewczynę czy to na przygodę czy relacje (powtórzę znowu zanim mi zarzucicie - nie, nie każda polska dziewczyna poleci na zagranicznych facetów. Większość nie poleci, a kilka poleci) i nikt ich nie wytyka palcami, że skoro włoszka dała mu kosza to przyleciał do polski, żeby znaleźć miłość. Widzę tutaj hipokryzję.

Nie rozumiem czemu więc w drugą stronę miałoby to nie działać? Dlaczego polak jadący na wschód miałby nie mieć analogicznie takich samych szans? Aż tak słabo oceniacie naszych polskich facetów?

---------- Dopisano o 21:08 ---------- Poprzedni post napisano o 21:02 ----------

Napisane przez Hermiona83

Ludzie w większości nie robią karier, tylko pracują, bo praca daje im pieniądze i (dobrze, jeśli) realizację. Dbają o zdrowie, bo nie chcą umrzeć w wieku 40 lat. Chodzą na terapię, bo im źle ze sobą.

Tak, to wszystko jest przydatne także w budowaniu związku, ale nie znam nikogo, kto by to wszystko robił dla lepszej pozycji na rynku matrymonialnym.

PS Brak drogich operacji i wyszukanych makijaży nie przeszkodził mi w stworzeniu szczęśliwego związku.

Myślę, ze to jest za bardzo kontrowersyjny temat na dyskusję, bo nie da się tego zbadać. Ludzie sami siebie okłamują i często jedno mówią, a fakty są inne. Czyny rozmijają się ze słowami.

Z moich obserwacji wynika, że jednak głównym motorem napędowym działań jest szukanie drugiej połówki. Tak jak wcześniej pisałem - gdy dana osoba znajduje kogoś, masa osób z dnia na dzień porzuca swoje pasje i mniej dba o siebie. Statystycznie częściej bardzo zadbana osoba jest singlem, a mniej zadbana to ta w związku.

Chociaż korelacja nie jest tak oczywista, bo może wynikać z faktu, iż w związku mamy inne priorytety, mniej czasu na siłownię, sporty, strojenie się itd. Więcej czasu poświęcamy na budowanie relacji, wyjścia do znajomych czy wychowanie dziecka. Dlatego temat kontrowersyjny i ciężko dojść do prawdy.

[Sashan_]

Napisane przez OldWorldBlues

Nie, nie jest. XD Osobiście mam wywalone na opinię jakiegoś zakompleksionego babska z lewackiego portalu.

Uhu zaczęło się obrażanie przez urazonego chłopca 🤭

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Overcooked]

Ja tam nie widzę DUMNYCH HISZPANÓW którzy z powodów niepowodzeń miłosnych u siebie przyjeżdżają zdobyć jakąkolwiek żonę Prędzej na erazmusa lub english division bo u nas jest taniej i zwiedzą sobie przy okazji też Czechy, Niemcy, Litwę ect., a w trakcie studiów poznają na miejscu Polkę (bo są otwarci na relacje i doświadczeni, a nie z przeświadczenia że tylko Słowianki na nich spojrzą) i wyjeżdżają razem do Hiszpanii/nieliczni zostają z nią w Polsce. Bez ciśnienia że trzeba kogoś znaleźć na stałe bo u siebie posucha.



A co ci da że ktoś ze wschodu hipoetycznie poleci na "podróżnika" oprócz jakiegoś ONS? Czy będziesz celował w slumsy i weźmiesz laskę która poleci nie na ciebie a na szansę dostania się do UE?

[Marigold19]

Napisane przez Overcooked

Ja tam nie widzę DUMNYCH HISZPANÓW którzy z powodów niepowodzeń miłosnych u siebie przyjeżdżają zdobyć jakąkolwiek żonę Prędzej na erazmusa lub english division bo u nas jest taniej i zwiedzą sobie przy okazji też Czechy, Niemcy, Litwę ect., a w trakcie studiów poznają na miejscu Polkę (bo są otwarci na relacje i doświadczeni, a nie z przeświadczenia że tylko Słowianki na nich spojrzą) i wyjeżdżają razem do Hiszpanii/nieliczni zostają z nią w Polsce. Bez ciśnienia że trzeba kogoś znaleźć na stałe bo u siebie posucha.



A co ci da że ktoś ze wschodu hipoetycznie poleci na "podróżnika" oprócz jakiegoś ONS? Czy będziesz celował w slumsy i weźmiesz laskę która poleci nie na ciebie a na szansę dostania się do UE?

Od razu tak sobie to wyobraziłam. Ale ja już jakoś nawet w te zarobki 10000+ nie wierzę.

[OldWorldBlues]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89344871]Treść usunięta[/QUOTE]
Nie no, napisz, że trollujesz czy coś. Przed rejestracją na tym forum powinni robić jakiś test sprawdzający umiejętność czytania ze zrozumieniem, bo jeszcze nigdzie w swoim życiu nie spotkałem się z takimi deficytami tej umiejętności, jak właśnie tutaj.

[Natalie_Alex]

Napisane przez OldWorldBlues

Nie, nie jest. XD Osobiście mam wywalone na opinię jakiegoś zakompleksionego babska z lewackiego portalu.

Ten portal jest "lewacki"? Synku, widać, że nigdy nie poznałeś żadnego real commie, bo by ci za taką zniewagę chyba splunął w twarz

Mylić to, co ty nazywasz 'lewackim' z liberalnym to chyba trzeba pół szkoły przespać.

[tinkerver2]

Zdecydowanie nie jestem przeciętna, tylko ładna, inteligentna, ambitna, wykształcona...
A i tak faceci za mną nie biegają.
Gdzie szukać faceta, jak się jest ślicznym?

Wysłane z mojego motorola edge 20 lite przy użyciu Tapatalka

[d1f8ef2008dea6bb47d7416400721be959008b42_63b3700256c75]

Napisane przez Hermiona83

Starszy pan koło 30-40... Wyrywanie dziewczyn na kolor skóry...

Masz 16 lat?

Właśnie też pocisnęłam bekę, może koleś faktycznie jest w liceum, bo nie wierzę, że niby taki wykształcony, normalny facet na coś takiego wpadł

Ja juz nie wiem, najpierw jest mowa o szukaniu młodej laski na skraju ubóstwa, która poleci na jego hajs, kolor skóry i możliwość wyrwania się z biedy, wszystko żeby mieć szansę zaliczyć, a teraz mowa, że koleś szuka poważnego związku. Zachęcony tym, że 'starszy pan' koło 30 wyrwał jakąś sexy 20-tkę z Wenezueli. Brawo, genialny plan, nic tylko się rozmnażać z takim mesjaszem w sandałach z PL

A i bawi mnie założenie, że jak Hiszpan czy Włoch przyjeżdża do PL, to tylko żeby znaleźć żonę, bo widocznie Włoszki go nie chcą Dlaczego w Twoim świecie wszystko co ludzie robią jest umotywowane seksem

W ogóle to jak piszesz, że nauka, studia, praca, siłownia - wszystko co robiłeś, robiłeś tylko po to, bo ktoś w necie Ci napisał, że laski to lubią. Wow. Skąd założenie, że problem leży w wyglądzie? I Ty niby szukasz poważnej relacji?

[road_rage]

Miałam coś odpisać skazanemu na przegranie, ale poziom odklejenia mnie pokonał. Nie da się, no po prostu się nie da dyskutować na normalne argumenty z kimś, który twierdzi że najlepiej wie po co Hiszpanie przyjeżdżają do Polski albo jaki jest główny cel ludzi chodzących na siłownię. Jak bardzo zafiksowanym na punkcie wyrwania laski trzeba być, żeby wymyślać takie teorie i pisać o nich wypracowania na forum?

[bb877eca5b670ba2fd8b4b07a42f711101bde2c0_634f2ff37f2c0]

Widziałam kiedyś program, w którym bogaci mężczyźni z Zachodu sprowadzali sobie młodziutkie dziewczyny na żony z ubogich rejonów Azji. Goście w wieku moich rodziców (a jestem po trzydziestce), a dla tych dziewczyn to była jedyna szansa na wyrwanie się ze skrajnej nędzy. Na twarzy ani jednej z nich nie widziałam radości, gdy uświadomiły sobie na lotnisku, że czeka na nie gość w wieku ich rodziców czy dziadków.

I w sumie zastanawia mnie, czy koledze wyżej też zależy na relacji, w której jest zero miłości, szczerego szacunku i przywiązania, a jedynie wyrachowanie obu stron. Nie, śliczna młodziutka Azjatka nie pokocha Cię za to, że dasz jej dom. W jej umyśle będziesz zawsze starym creepem i będzie jej niedobrze na myśl o seksie z Tobą. Ale będzie z Tobą, bo to jej zapłata za to, by nie żyć w skrajnej nędzy. Ty się będziesz cieszył, bo bzykasz młodą dziewczynę (w dodatku Azjatkę!), a ona będzie przeklinać dzień, w którym Cię poznała. Miłość jak z bajki.

[tynka888]

[1=bb877eca5b670ba2fd8b4b0 7a42f711101bde2c0_634f2ff 37f2c0;89345260]Widziałam kiedyś program, w którym bogaci mężczyźni z Zachodu sprowadzali sobie młodziutkie dziewczyny na żony z ubogich rejonów Azji. Goście w wieku moich rodziców (a jestem po trzydziestce), a dla tych dziewczyn to była jedyna szansa na wyrwanie się ze skrajnej nędzy. Na twarzy ani jednej z nich nie widziałam radości, gdy uświadomiły sobie na lotnisku, że czeka na nie gość w wieku ich rodziców czy dziadków.

I w sumie zastanawia mnie, czy koledze wyżej też zależy na relacji, w której jest zero miłości, szczerego szacunku i przywiązania, a jedynie wyrachowanie obu stron. Nie, śliczna młodziutka Azjatka nie pokocha Cię za to, że dasz jej dom. W jej umyśle będziesz zawsze starym creepem i będzie jej niedobrze na myśl o seksie z Tobą. Ale będzie z Tobą, bo to jej zapłata za to, by nie żyć w skrajnej nędzy. Ty się będziesz cieszył, bo bzykasz młodą dziewczynę (w dodatku Azjatkę!), a ona będzie przeklinać dzień, w którym Cię poznała. Miłość jak z bajki.[/QUOTE]

Tak to jest strasznie smutne, traktowanie kobiet jak zabaweczki, a co tam sprowadzę sobie jakąś młodą dziewczynę, która jest w okropnej sytuacji, ale będzie mnie traktować jak swojego pana nieważne czy będzie mnie kochać czy nie, to obrzydliwe wręcz.

[road_rage]

Kolega wyżej w sumie nie zdradził na jakiej relacji mu zależy ani czego oczekuje od związku.

[d1f8ef2008dea6bb47d7416400721be959008b42_63b3700256c75]

Napisane przez road_rage

Kolega wyżej w sumie nie zdradził na jakiej relacji mu zależy ani czego oczekuje od związku.

Pisał:

Napisane przez skazany_na_przegranie

EDIT: A i źle przeczytałem. Ja nie robię tego żeby "zaliczyć", mnie interesują tylko długoterminowe relacje.

Ale z jego postów wynika, że szuka dużo młodszej od siebie, niewykształconej, łatwej do zmanipulowania laski, która żyje w nędzy.

No, coś nie bardzo, ciekawe jak miałaby wyglądać ta 'długoterminowa relacja' z taką dziewczyną i na czym miałaby się opierać, w jakim języku mieliby rozmawiać, o czym. Ale to chyba nieistotne, ważne, że młoda, ładna i w trudnej sytuacji.

Ale pewnie, nie chodzi o zaliczenie, tylko o poważny związek.

Ble

[road_rage]

[1=d1f8ef2008dea6bb47d7416 400721be959008b42_63b3700 256c75;89345325]Pisał:


Ale z jego postów wynika, że szuka dużo młodszej od siebie, niewykształconej, łatwej do zmanipulowania laski, która żyje w nędzy.

No, coś nie bardzo, ciekawe jak miałaby wyglądać ta 'długoterminowa relacja' z taką dziewczyną i na czym miałaby się opierać, w jakim języku mieliby rozmawiać, o czym. Ale to chyba nieistotne, ważne, że młoda, ładna i w trudnej sytuacji.

Ale pewnie, nie chodzi o zaliczenie, tylko o poważny związek.

Ble[/QUOTE]
No tak, pisał że długoterminowa, ale nic innego. Przychodzi taki marudzić, że nikt go nie chce, ale nawet nie powie czego właściwie szuka.

[brandie]

Kiedyś oglądałam program, w którym starszy facet (chyba z USA) utrzymywał relację na odległość z jakąś sporo młodszą kobietą z Rosji i w końcu miała się do niego przeprowadzić. Dla mnie to od początku było creepy, żal i jego i jej - ona zdesperowana, on naiwny. Ludzie z naprawdę poważnymi deficytami. Nie wiem jak bez żenady można prezentować stanowisko, że chodzi tylko o to żeby „mieć” młodszą dziewczynę, skądkolwiek i jakąkolwiek. A najlepiej wykorzystywać swoją uprzywilejowaną sytuację i cudze nieszczęście. Zawsze mnie zastanawiało co tak kręci część facetów w płaceniu za zainteresowanie kobiet - czy może mają to gdzieś i po prostu chcą się jedynie zaspokoić.

[Marigold19]

Napisane przez brandie

Kiedyś oglądałam program, w którym starszy facet (chyba z USA) utrzymywał relację na odległość z jakąś sporo młodszą kobietą z Rosji i w końcu miała się do niego przeprowadzić. Dla mnie to od początku było creepy, żal i jego i jej - ona zdesperowana, on naiwny. Ludzie z naprawdę poważnymi deficytami. Nie wiem jak bez żenady można prezentować stanowisko, że chodzi tylko o to żeby „mieć” młodszą dziewczynę, skądkolwiek i jakąkolwiek. A najlepiej wykorzystywać swoją uprzywilejowaną sytuację i cudze nieszczęście. Zawsze mnie zastanawiało co tak kręci część facetów w płaceniu za zainteresowanie kobiet - czy może mają to gdzieś i po prostu chcą się jedynie zaspokoić.

Jest w ogóle taki program z wizami w tle Ja myślę, że akurat tam układy są proste i jasne.

[d1f8ef2008dea6bb47d7416400721be959008b42_63b3700256c75]

Napisane przez brandie

Kiedyś oglądałam program, w którym starszy facet (chyba z USA) utrzymywał relację na odległość z jakąś sporo młodszą kobietą z Rosji i w końcu miała się do niego przeprowadzić. Dla mnie to od początku było creepy, żal i jego i jej - ona zdesperowana, on naiwny. Ludzie z naprawdę poważnymi deficytami. Nie wiem jak bez żenady można prezentować stanowisko, że chodzi tylko o to żeby „mieć” młodszą dziewczynę, skądkolwiek i jakąkolwiek. A najlepiej wykorzystywać swoją uprzywilejowaną sytuację i cudze nieszczęście. Zawsze mnie zastanawiało co tak kręci część facetów w płaceniu za zainteresowanie kobiet - czy może mają to gdzieś i po prostu chcą się jedynie zaspokoić.

Pewnie zatrzymali się w rozwoju kilka wieków temu i traktują dziewczynę/żonę jak trofeum, które ma wyglądać, a im młodsza/bardziej naiwna/posłuszna tym lepiej. Może to też jakaś potrzeba podbicia sobie ego, że młoda, ładna laska na mnie poleciała albo że imponuje jej moja wiedza i doświadczenie i takim jestem dla niej bogiem (no, cóż, nietrudno zaimponować 20-letniej lasce, umówmy się). Nie czarujmy się też, że młode, mniej doświadczone dziewczyny mają siłą rzeczy mniejsze wymagania od faceta, więc wolę takie, bo tam łatwiej znaleźć

[Hermiona83]

Napisane przez OldWorldBlues;89345138[I

][/I]Przed rejestracją na tym forum powinni robić jakiś test sprawdzający umiejętność czytania ze zrozumieniem, bo jeszcze nigdzie w swoim życiu nie spotkałem się z takimi deficytami tej umiejętności, jak właśnie tutaj.

Czyli tak jak pisałam - nie zgadzasz się z jaśnie panem, to znaczy, że jesteś głupia i lewacka

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez brandie

Kiedyś oglądałam program, w którym starszy facet (chyba z USA) utrzymywał relację na odległość z jakąś sporo młodszą kobietą z Rosji i w końcu miała się do niego przeprowadzić. Dla mnie to od początku było creepy, żal i jego i jej - ona zdesperowana, on naiwny. Ludzie z naprawdę poważnymi deficytami. Nie wiem jak bez żenady można prezentować stanowisko, że chodzi tylko o to żeby „mieć” młodszą dziewczynę, skądkolwiek i jakąkolwiek. A najlepiej wykorzystywać swoją uprzywilejowaną sytuację i cudze nieszczęście. Zawsze mnie zastanawiało co tak kręci część facetów w płaceniu za zainteresowanie kobiet - czy może mają to gdzieś i po prostu chcą się jedynie zaspokoić.

Czytałam niezły artykuł o Tajlandii.
Te niewykształcone, żyjące w biedzie dziewczyny dobrze rozumieją specyfikę takich relacji i nieźle poruszają się w przepisach swojego kraju. Te o których czytałam ładnie wykorzystały nadarzającą się okazję.

[Pusheen_]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89345422]Czytałam niezły artykuł o Tajlandii.

Te niewykształcone, żyjące w biedzie dziewczyny dobrze rozumieją specyfikę takich relacji i nieźle poruszają się w przepisach swojego kraju. Te o których czytałam ładnie wykorzystały nadarzającą się okazję.[/QUOTE]

Tylko z Tajlandii? Z różnych miejsc na świecie, ale pewnie ta nieszczęsna Tajlandia zajmuje miejsce na podium.

Dla mnie taki typ relacji to jakaś tragedia i nie wiem...Nizsza półka relacji damsko - męskich chyba?

Ale znam i ja dwóch Polaków (z jednym nawet chodziłam do klasy), którzy związali się z Azjatkami i uważam, że nie był to żaden przypadek i weszli w te związki z konkretnych powodów.
I oni nigdy nie robili na mnie dobrego wrażenia, więc to nie jest tak, że zanim związali się z dziewczynami z Azji byli "fajni", a potem przestali.

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

[brandie]

Napisane przez Marigold19

Jest w ogóle taki program z wizami w tle Ja myślę, że akurat tam układy są proste i jasne.

A może i tak, to mógł być ten program.
Ale mimo wszystko - ktoś jest ze mną głównie tylko dlatego, że mam obywatelstwo jakiegoś zachodniego państwa. To jest mega smutne.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Marigold19]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89345505]Treść usunięta[/QUOTE]

Ja tak w pracy mówię o kolegach z wydziału "nasi chłopcy"- średnia wieku od 30 do 60. Nasi "panowie" albo "nasze panie" kojarzy mi się z PRL i moimi ciotkami.

Za to dziewczynki ma dla mnie wydźwięk seksualny, nie na tyle żeby się obrażać, ale na żywo to by mnie zniesmaczyło usłyszane od obcego faceta.

[d1f8ef2008dea6bb47d7416400721be959008b42_63b3700256c75]

Napisane przez Marigold19

Za to dziewczynki ma dla mnie wydźwięk seksualny, nie na tyle żeby się obrażać, ale na żywo to by mnie zniesmaczyło usłyszane od obcego faceta.

U mnie tak samo. Miałam na pierwszym roku studiów takiego znajomego, który tak do mnie mówił. Często jeszcze łączył to z 3. osobą. Kontakt był znikomy, ale w pewnym momencie już nie wytrzymałam i mu powiedziałam, żeby tak nie mówił. Nie wiem do teraz co to miało na celu, ale do dzisiaj mnie wzdryga jak sobie to przypominam, brrr

A co do 'dziewczyn' to też nie wyobrażam sobie, żeby kelner się tak do mnie zwrócił. Znaczy może jakiś sprzedawca w jakiejś zaplutej knajpie czy ewentualnie w fast foodzie, ale na pewno nie w restauracji. Jeśli dla kogoś to jest normalne, to ciekawe jak by zareagował gdyby jakaś kelnerka w restauracji się do niego zwróciła 'co podać, chłopcze'? Zawsze ma to na celu postawienie się wyżej, wydźwięk jest deprecjonujący. Do nieznajomej osoby się tak nie zwraca, chyba że to jakiś dzieciak w gimnazjum, ale nie dorosła kobieta

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Marigold19]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89345554]Treść usunięta[/QUOTE]

Tak też mówię "nasi koledzy", może to chłopcy nie pojawiało się za często, bo jednak takie zebranie do kupy męskiej części zdarza się przy niewielu okazjach. Ale dla mnie ta granica przebiega jednak dopiero przy zdrobnieniach, no i wiadomo- zależy, kto mówi Dla mnie to raczej ma wydźwięk sympatii.

Współpracownicy to strasznie oficjalnie.

[OldWorldBlues]

Napisane przez Natalie_Alex

Ten portal jest "lewacki"? Synku, widać, że nigdy nie poznałeś żadnego real commie, bo by ci za taką zniewagę chyba splunął w twarz

Mylić to, co ty nazywasz 'lewackim' z liberalnym to chyba trzeba pół szkoły przespać.

Kolejna niezbyt bystra, która wie lepiej, co miałem na myśli. XD Używam słów świadomie, zgodnie z ich współczesnym przeznaczeniem. Określanie zestawu poglądów głoszonego na takich portalach "liberalnym" jest jakąś nieśmieszną ironią.

[Eve_M]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89345554]Treść usunięta[/QUOTE]

My w trakcie scruma/konferencji często uzywamy guys,
(jak opowidam o czymś polskim znajomym też zdarza mi się mowić nasi chłopcy - ale to nie oficjalnie akurat)

[Hermiona83]

Napisane przez OldWorldBlues

Kolejna niezbyt bystra, która wie lepiej, co miałem na myśli. XD

Po pierwsze, ewidentnie nie wiesz, co to jest lewackość. Po drugie, przypisujesz nam cechy, które sam reprezentujesz (wiesz lepiej, co miałyśmy na myśli). Po trzecie, jesteś tu, by okazywać wyższość i pogardę, ciekawe hobby.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta