Ból podczas stosunku i zapalenie pęcherza

[Madeleine Mada]

Szukałam takiego tematu w innych wątkach, ale nie znalazłam, może przeoczyłam nie wiem. W każdym razie mam problem i mam nadzieję, że wypowiecie się w tym temacie. Podczas gdy kocham się z mężczyzną odczuwam ogromny ból, nawet gdy porusza się delikatnie. Jeszcze ani razu nie odbyliśmy pęłnego stosunku, bo po prostu nie jestem w stanie, gdyż ten seks sprawia mi więcej bólu niż przyjemności. :/ Zawsze używamy prezerwatywy, ale mam zamiar zacząć brać tabletki. Dodam jeszcze, że po tym gdy mój partner jest we mnie bardzo krótko i delikatnie, bardzo boli mnie brzuch i prowadzi to do zapalenia pęcherza. Czy ktoś miał takie objawy? Jak sobie z tym radzić?

[hammie]

ja radze szybciorem leciec do lekarza, przepisze furagine albo cos innego na zapalenie pecherza,a byc moze to innego rodzaje zapalanie, niewiadomo. tutaj to juz lekarz musi orzec.

[Madeleine Mada]

Tak juz brałam antybiotyk i mam furagin. Ale to dla mnie troche niepojęte, by po każdym zbliżeniu brać nospę i furagin.

[hammie]

no wiec wlasnie. wizyta u lekarza wskazana.

[_nietoperek_]

Jest dobry sposób żeby nie borykać się z zapaleniem pęcherza po stosunku. Po zbliżeniu powinnaś spróbować opróżnić pęcherz. To spowoduje, że bakterie nie będą się gromadzić i rozmnażać w cewce moczowej i będzie dużo mniejsze ryzyko zapalenia.

Co do bolesnych zbliżeń to hmm... może masz za sucho i to powoduje ból. Spróbuj się rozluźnić. Próbowałaś użyć jakiegoś środka nawilżającego? Spróbuj też zmianę pozycji żeby np. penetracja nie była za głęboka, bądź pod innym kątem.

[Madeleine Mada]

Problem polega na typ, że na pewno nie jestem za sucha. Gdy partner we mnie wchodzi to już może samo wejście nie boli, tylko to jak się porusza we mnie, a nie jest głęboko, wręcz przeciwnie. Tyle razy próbowaliśmy, ale za każdym razem tak boli, jakby mi coś na pecherz napierało. :/ Jutro mam wizyte u ginekologa zobaczymy jak bedzie. A co do unikania zapalenia pecherza. Tak tez wlasnie gdzies to wyczytalam w internecie, czasem sie udaje, ale zawsze po tak mnie boli brzuch, ze bez tabletek sie nie obejdzie.

[_nietoperek_]

To lekarz Ci już najlepiej doradzi do zrobić

[ella12]

Musisz znaleźć dobrego urologa. Niektóre dolegliwości urologiczne powodują ból podczas seksu. Nie ma żartów -- do lekarza.

[MdM]

Dziewczyny maja racje, idz do lekarza. My ci niestety nie przepiszemy lekow.

[Madeleine Mada]

No więc tak. Byłam dziś u ginekolog i powiedziała, że wszystko jest ok, no i mam małą nadżerkę. Wyniki cytologii mam za tydzień. Ale sprawa zapalenia pęcherza i sikania krwią jest nadal niewyjaśniona. Nie wie od czego to jest. A bóle brzucha myśli, że są od tego, że niezbyt często współżyję i pochwa nie jest przyzwyczajona. Co do tego zapalenia pęcherza-miałyście coś takiego? Jaka była przyczyna? Mi gin. kazała zrobić badanie moczu teraz i po stosunku. Zobaczymy jak to będzie...

[ella12]

Do dobrego urologa!

[AguŚ87]

ja mam po kazdym stosunku zapalenie pecherza z krwią i po kazdym stosunku antybiotyk to jest chore

bylam u ginekologa ok, u urologa posiewy robione badania ok nic nie wykazały, "po" zawsze ide sie umyc i siku.. i ciągle wraca

i co ja mam zrobić ma ktoś jakiś pomysł mi się juz wyczerpały

jestem załamana..

[Neciak89]

Napisane przez AguŚ87

ja mam po kazdym stosunku zapalenie pecherza z krwią i po kazdym stosunku antybiotyk to jest chore

bylam u ginekologa ok, u urologa posiewy robione badania ok nic nie wykazały, "po" zawsze ide sie umyc i siku.. i ciągle wraca

i co ja mam zrobić ma ktoś jakiś pomysł mi się juz wyczerpały

jestem załamana..

chodzic do toalety przed stosunkiem? WIesz, spróuj brać codziennie tabletki z żurawiną, np Uromaxin. Kto wie, moze jak bedziesz je brala regularnie to cos da?

[AguŚ87]

własnie łykam od miesiąca zurawit co dzien.. naraziezyje w celibacie z nerwow :/ przed kolejnym zapaleniem ale ile mozna.. to co to bedzie jak bede chciala w ciaze zajesc

[possiblymaybe]

współżyłam z chłopakiem pierwszy raz po przerwie kilka dni temu, a dzisiaj szczypie przy oddawaniu moczu i przy podcieraniu zostaje troche krwi, czy to koniecznie jest zapalenie pęcherza? czy trzeba z tym iść do lekarza czy można zaryzykować że samo minie?

[Neciak89]

Moze nie tyle, ze samo minie, tylko najpierw sprobowac leki, np urinal, urosept, czy furagin jesli masz w domu (jest na recepte)

[Z Niemiec]

Witam, meczylam sie tak jak wy od lat z zapaleniem pecherza. Nie bede rozwodzic sie nad tym co przeszlam (zapalenia pecherza po kazdym stosunku, po wejsciu do zimnej wody itp) Mieszkam od niedawna w Niemczech i wlasnie zaczelam leczyc pecherz. To moje pierwsze kroki ale napisze jaka obieraja droge w leczeniu: Tu lekarze zaczynaja od leczenia POCHWY!!! Uwaza sie ze wiekszosc zapalen pecherza zwlascza u mlodych kobiet aktywnych seksualnie oraz tych starszych przechodzacych menopauze wynika z zaburzonej flory bakteryjnej pochwy ( sprzyjaja temu terapie antybiotykowe, antykoncepcja, nadmierne mycie pochwy ale glownie SPADKI HORMONOW ktore sa odpowiedzialne za istnienie dobrych bakteri w naszej pochwie). (wiem ze niektore kobiety obserwuja i zapisuja dni cyklu w ktorych te spadki nastepuja) Narazie dostalam dopochwowo bakterie kwasu mlekowego Vagiflor, oraz Gynoflor; jest to kombinacja dobrych bakterii z hormonem Estriolem bez ktorego bakterie kwasu mlekowego w pochwie nie przezylyby. Dodatkowo prawdopodobnie dostane 3 zastrzyki szczepionki o nazwie STROVAC. Prosze mnie poprawic jesli zle pisze ale z tego co zrozumialam lekarza Niemca u dziewczyn, ktore przeszly wiele razy zapalenie pecherza scianki pecherza maja jakies ranki i blizny i jakimis tabletkami ( nie wiem jeszcze jakimi ...napisze) bedziemy to leczyc. Wlasnie przez wspomniane ranki mozemy czuc pieczenie przy lekach zakwaszajacych mocz a nawet po zjedzieniu ostrych przypraw!!! Napisze jeszcze jak bede wiedziala wiecej... W kazdym razie do wszystkich tych ktore mysla ze ich chlopak jest chory i je czyms zaraza ( bo czytalam ze niektore maja takie obawy) albo mysla ze to jakas nieuleczelna choroba: NIC z tych rzeczy!!!Zarazamy sie same od siebie..niestety cewka moczowa znajduje sie w sasiedztwie pochwy w ktorej namnazaja nam sie te zle bakterie ktore powinny byc zabite przez dobre.Aha dodam jeszcze ze branie antybiotykow prowadzi do tego ze znajdujemy sie w blednym kole bo ciagle FLORA w pochwie jest zaburzona bo wybijamy nimi dobre bakterie kwasu mlekowego! (ps w polsce bralam profilaktycznie przez rok furagine i co prawda w tym czasie nie mialam zapalen pecherza ale napewno nie bylo to zdrowe...) Niestety nie znam polskich odpowiednikow lekow o ktorych pisalam wyzej..

[lid-ka]

okropne jest takie nawracające zapalenie pęcherza. ale nie ma rady, tylko się trzeba za to w końcu porządnie wziąć, jeśli się nie chce mieć poważniejszych problemów w przyszłości. ja jak chorowałam na pęcherz, to na szczęście trafiłam na dobrego lekarza, który najpierw mnie wyleczył, a potem powiedział dokładnie co i jak mam robić, żeby w przyszłosci uniknąć podobnych dolegliwości- kazał pić dużo płynów, również soków owocowych zakwaszających mocz, jeść suszoną żurawinę, ciepło się ubierać i na wszelki wypadek łykać suplement żurawiną i wit.C Prouro.

[xkejti]

Mam podobny problem, który u mnie przejawia się częstymi wizytami w toalecie (zaraz po wypiciu czegokolwiek :/) Sam stosunek mnie nie boli, jednak wydaje mi się, że prezerwatywy z lateksu też korzystnie nie wpływają na chroniczne zapalenie pęcherza i niedługo po trochę mnie piecze itp. Porady jakie słyszałam na ten temat - stosowanie suplementów z żurawiną - rzeczywiście wspomagają leczenie pęcherza. Słyszałam też, że nasiadówki z wyciągu z pietruszki są bardzo pomocne, w aptekach można kupić też gotowe ziołowe mieszanki do tego celu.

[kranfarer]

Witajcie,

Widzę ze nie jestem sama z tym problemem i szczerze z całego serca współczuje. Mam zapalenie pecherza od kilku lat i nie umiem sie tego pozbyc. Robiłam co miesiac a czasami nawet czesciej badanie moczu zwykłe i na posiew brałam furagin ziolowe leki piłam herbate z zurawiny jadłam ja. Później doszły antybiotyki ktore generalnie wykonczyły mi organizm. Zapłaciłam 120 zł za wizyte u najlepszego urologa u mnie w miescie który przepisał mi antybiotyki na okres 3 miesiecy. Oczywiscie je wybrałam ale gdzie dalej mialam problem. Nawet w trakcie brania antybiotyków potrafilam dostac zapalenia pecherza. Az doszło do tego ze o 12 w nocy przyjechało do mnie pogotowie bo dostalam kolke nerkowa. A to wszystko od zapalenia pecherza bakterie dostaly sie do nerek. Mam stałego faceta i za kazdym razem po stosunku mam problem z pecherzem. On sam poszedl do lekarza aby sie zbadac... ale badania nic nie wykazały. Używamy nawilzajacego preparatu Feminum. Kupuje sie go w aptece jest antyalergiczny generalnie polecam bardzo nawilza pochwe. Jezeli chodzi o higiene zachowujemy ja za kazdym razem. Ja po stosunku opróżniam cewke moczowa zawsze sie myje zmieniam bielizne.... A na drugi dzien pol dnia spedzam w lazience badz w nasiadowkach z lekami kocem i herbata... Paranoja.. Jest to mocne obciążenie psychiczne poniewaz za kazdym razem jak dochodzi do stosunku ja sie juz stresuje ze jutro znow bede miec zapalenie pecherza. Wybrałam juz chyba wszystkie antybiotyki jakie sa dostepne w aptece. Ostatnio był moment ze nie uprawiałam sexu przez około miesiac czasu i zrobiłam badania ktore nie wykazały zadnych uchylen od normy, brak bakterii. A po zblizeniu jakie mialo miejsce znow siedze w lazience i zdycham... Co mogę zrobić jeszcze... brak mi pomysłów Leki bezradne Lekarze tez.... co jeszcze moze mi pomoc.... Współczuje wszystkim majacym ten problem
pozdrawiam

[ellish]

Ostatnio mialam infekcje/zapalenie. Przez 2 miesiace bralam 3 antynbotyki, ktorymi sobie rozwalilam organy. Pozniej przeszlo na zapalenie klebuszkow nerkowych (na dodatek mam tylko jedna nerke). Strasznie sie balam, ze dojdzie do dializ.

W koncu sie wkurzylam i przeszlam na babcine leczenie. Przez 2 tyg:
-kilka razy dziennie pilam wode z cytryna
-duuzo wit C codziennie
-duuuzo zurawiny (suszona, swieza, zielona herbata z zurawina)
-staralam sie nie trzymac moczu
-zmienialam bielizne 3 razy dziennie
-2 razy dziennie dezynfekowalam kibelek
-zrezygnowalam z wanny
-pilam rumianek (jakos mi bylo lepiej, mniejszy bol czulam)
-po kazdym sikaniu, po kazdym myciu, nie uzywalam zwyklych recznikow, ale papierowych. Czasami to nawet goracym zelazkiem przejezdzalam po takim reczniku, aby zabic wszelakie bakterie.

Po 2 tyg poszlam zrobic badania (od samego poczatku choroby robilam badania w dwoch laboratoriach. Zawsze wychodzily bakterie, bialko, krwinkomocz, leukocyty i rozne rozne dziadostwa). I daawno sie tak nie cieszylam: wszystko ujemne. Doslownie wszystko. Nawet posiew zrobilam:P Nawet z nerka jest dobrze, przez co lekarz byl bardzo zdziwiony. Powiedzial, ze to jakis cud. Ale i tak musze raz na miesiac robic badania moczu ze wzgledu na nereczke.
Obecnie nadal pije wode z cytryna i zajadam sie zurawina. No i rumianek pije, ale dlatego, ze polubilam.
Na razie trzymam sie niezle. Nie mam bakterii, nie czuje bolu. Zaluje, ze bralam antybiotyki.
ps. Lekarz powiedzial, ze nigdy nie przepisuje furaginu bo wlasnie po tym moga sie pojawiac problemy z nerkami. Mnie wlasnie po furaginie nerka zaczela szwankowac. Jak poszlam do niego (nefrolog) i opowiedzialam o swojje chorobie to od razu zapytal, czy bralam furagine.