Gdy rodzeństwo się kłóci... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Wizażowe Społeczności

Notka

Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-02-24, 11:28   #1
Maaja
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 333

Gdy rodzeństwo się kłóci...


Witam Mam siostrę która ma dwoje dzieci. Powiedzmy że tutaj będą to Patryk ma 6 lat i Ola ma 9lat. Bardzo często u nich bywam i widzę że moja siostra nie może sobie dać rady z tym że oni się na wzajem nie szanują można wręcz powiedzieć, że się nie lubią.
Patryk jest dość spokojnym chłopcem, Ola młoda egoistka. Np. gdy Patryk chce wejść do jej pokoju to nie może bo ona mu zabrania. Gdy tam jestem mówię żeby tak się nie zachowywała i ja pozwalam mu wejść. To ona wtedy mówi że "możesz wejść, ale przynieś sobie taboret z kuchni, nie możesz ruszać niczego i nie dotykać łóżka", kiedy to usłyszałam byłam w szoku, Patryk to przyjął do wiadomości, grzecznie usiadł. A o trzymaniu nóg na jej łóżku to nie ma mowy! Kilka dni później była podobna sytuacja, poszłam do siostry i zapytałam jej czy ona o tym wie, powiedziała że wie i że już nie może sobie dać z tym rady. Sprawa zaczęła się pogarszać gdy nawet przy jedzeniu Ola żałowała mu soli,cukru,soku ... wszystkiego! Tak jakby bała się że dla niej nie wystarczy.Ona bardzo mnie lubi, chce mieć takie rzeczy jak ja itp. gdy piję u nich herbatę np. cytrynową i Patryk chce taką samą to nie może, ona wtedy mówi mu :"Weź sobie malinową, jest lepsza". Moja siostra ma znajomą p.psycholog więc zapytała jak ma sobie z tym radzić, dała jej kilka wskazówek lecz to na nic :/" .
Ola wszystko sprawdza, mierzy żeby nie daj Boże on nie miał więcej od niej. Np. mieli ostatnio sobie wybrać batona w sklepie on sobie wziął załóżmy za 2 zł a ona za 1,80 to już to 20groszy ją denerwowało więc odłożyła i wzięła coś za 2.20 Nie długo idę do nich mieszkać na jakiś tydzień i pomyślałam sobie że może są jakieś zabawy czy coś w tym stylu żeby zbliżyć ich do siebie ? Patryk ją czasami podejdzie przytuli, pocałuję to ona rzuca się cała :/ albo np. on jej by dał wszystko, pokazał jej , chciałby się z nią czasami pobawić ale ona go traktuje jak wroga! Mówię jej że za kilka lat to będzie jej najlepszy kumpel ale ona nie wieży. Niejednokrotnie szkoda mi Patryka bo ona go traktuje jak by miał trąd, to on spuszcza głowę i idzie do siebie... A kilka dni kiedy z nim o tym rozmawiałam powiedział mi "Ja kocham Olę i mam nadzieję że jak będzie starsza to ona mnie też pokocha!" Myślałam że ja się rozpłaczę jak on to powiedział..
Wiem, że każde rodzeństwo się kłóci - tak to już jest (sama nieraz się kłóciłam i biłam z rodzeństwem) ale to co oni robią to nie są normalne sprzeczki.
Jeszcze mogłabym wymieniać setki takich sytuacji ale i tak post już jest długi.
Poradźcie coś

A i dodam jeszcze że Ola zachowuję się tak tylko w stosunku do brata, gdy ktoś do niej przychodzi to nie "patrzy mu na ręce" czy coś, dzieli się z innymi - nie jest taka że wszystko dla siebie i jej się należy.


Edytowane przez Maaja
Czas edycji: 2010-02-24 o 12:02
Maaja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-24, 12:13   #2
niuniulka1989
Zakorzenienie
 
Avatar niuniulka1989
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 7 040
Dot.: Gdy rodzeństwo się kłóci...

Ojej, rzeczywiście przykre

Czy mama dziewczynki próbowała Ją wziąć do innego pokoju i porozmawiać co jest nie tak? Pierwsze, co przychodzi mi na myśl, to fakt, że może być zazdrosna o młodszego brata ( różnica 3 lat nie jest duża, ale np. kiedy ona szła do 1 klasy to on był mały i potrzebował więcej opieki i może przez to czuła się odrzucona?)

Może iść z małą do psychologa dziecięcego? Rady na odłegłość chyba nie pomogą. Bo każde dziecko jest inne i nie ma "uniwersalnych" rad w psychologii. Oczywiśćie powinno się iść z małą do innego psychologa, niż osoba znajoma (powinien to być ktoś, kogo mała nie zna). Zapewne koleżanka Twojej siostry kogoś poleci.

Dziewczynka jest starsza od brata, próbuje go sobie podporządkować (co jest poniekąd normalne) jednak nadmiar agresji może przełożyć się na problemy w ich dorosłym życiu. Może też warto sprawdzić, jak dziewczynka dogaduje się z koleżankami w szkole? Czy uczy się empatii? Czy może raczej skupia się na sobie? Warto wiedzieć, czy niechęć odnosi się tylko do brata czy także do innych dzieci. Myślę (choć oczywiście mogę się mylić) że dziewczynka także w szkole może podobnie się zachowywać.


Może warto zaprosić jakiś znajomych, który mają w miarę zgodne dzieci, zeby Małej pokazać, że z rodzeństwem można się dogadać?

I przede wszystkim rozmawiać, rozmawiać, rozmawiać. Oboje dzieci traktować po równo (chociaż napewno chce się przytulić chłopca, kiedy jest tak odrzucany przez siostrę- a to może być kolejny powód do jej agresji wobec niego).

Pewnie nie pomoże za bardzo moja opinia, ale wypisałam tu to, co mi od razu na myśl przyszło jak przeczytałam Twoją wypowiedź.

Pozdrawiam
__________________
"Gdy wszystko wydaje się być drogą pod górę... po prostu pomyśl jaki będziesz mieć widok ze szczytu"
niuniulka1989 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-24, 12:30   #3
rapifen
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
Dot.: Gdy rodzeństwo się kłóci...

Czy oni mają osobne pokoje?

Powiem ci... że ja z moim bratem żeśmy się bili i dochodziło no na prawdę do patologicznych scen. Mieliśmy razem pokój, co moim zdaniem było tragiczne bo dziecko potrzebuje trochę prywatnej przestrzeni. To pierwsza sprawa, pokój - jeśli mają wspólny to raczej kompromisu nie będzie - trzeba zorganizować kącik każdemu dziecku. Ich oazę do której zły brat/siostra nie ma wstępu. Jeśli ma własny, trudno jej się dziwić że nie wpuszcza tam brata - no przepraszam ja też każdego nie wpuszczam do mojej sypialni. Takie mam zdanie, że każdy nawet dziecko powinno mieć swój prywatny kącik do którego nie wpuszcza ludzi których nie ma ochoty wpuszczać. ZONA prywatności, hehe.

A tak generalnie to wygląda jakby była zazdrosna o brata. Widzisz i nawet ty skreślasz ją z góry mówiąc że ona jest ta zła. Pewnie wszyscy inni też tak robią - ach ta zła Olka ta niedobra co bije brata, a on taki bieeeeedny. I jej złość narasta.

Acha i nie wciskaj dziecku kitu że to będzie jej najlepszy kumpel.
Nie będzie. Niektórzy nie są stworzeni do życia w zgodzie z rodzeństwem. Na przykład ja. Jak jest ode mnie daleko, jak widzę go raz na tydzień, dwa to go lubię i pogadam sobie o pogodzie. Jak mieszkał ze mną to nieustannie żeśmy się tłukli i wyzywali.
Nie wciskaj jej miłości do brata, może ona nie czuje braterskiej więzi - spójrz, co atrakcyjnego dla 9 latki jest w zabawie z 6cio latkiem? To jej brat ale co dalej?

Wydaje mi się że po pierwsze to jest zazdrosna, oboje dzieci trzeba traktować równo... Może została jakoś skrzywdzona, no wiesz nie siedzisz w tym domu non stop może raz miało miejsce jakieś zajście że teraz nawet boi się o łyżkę cukru?
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze



Edytowane przez rapifen
Czas edycji: 2010-02-24 o 12:31
rapifen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-24, 12:37   #4
wobbly
Zadomowienie
 
Avatar wobbly
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: jelenia góra
Wiadomości: 1 839
Dot.: Gdy rodzeństwo się kłóci...

to chyba sobie dziecka nie wychowała. ja bym poszła z "Olą" do psychologa.
__________________
od 14 czerwca 2012 - dieta
od sierpnia 2012 - na ratunek resztkom kondycji i pozostałościom po świetnym zdrowiu
95kg - 71 kg - 67kg
cel: 60kg


don't want nothing less cause i’m sure you’re the best..
11.07.13r.
wobbly jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-24, 12:48   #5
Maaja
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 333
Dot.: Gdy rodzeństwo się kłóci...

Non stop nie siedzę to fakt ale moja siostra mówi mi że naprawdę jej nic nie brakuje i ona nie wie czym spowodowana jest ta niechęć do brata. Oni mają oddzielne pokoje, wiem że każdy ma swój kącik ale jak ja z nimi zostaje to ona mnie woła do siebie do pokoju a on ma siedzieć sam u siebie? I zdaje sobie z tego sprawę, że oni nie mają wspólnych zabaw i nie chce żeby ona się z nimi bawiła samochodami czy coś ale oni nawet normalnie nie potrafią pogadać cokolwiek razem zrobić. Moja siostra nie raz próbowała z nią rozmawiać, tłumaczyć ale to na nic. Ale z drugiej strony żeby brat nie mógł dotknąć niczego w jej pokoju, rozumiem osobistych rzeczy ale łóżka , krzesła, nic? O ile wiem Ola dobrze dogaduje się z koleżankami ma ich dużo.
On nawet koło niej nie może siedzieć, dotykać jej. Widać że jemu jest przykro, nie liczę na to że oni będą siedzieć sobie na kolanach i się przytulać. Ale jak on się pyta mamy: dlaczego Ola go nie lubi ? to chyba coś jest nie tak....
A i czasami była taka sytuacja że on stał w progu bo nie mógł go przekroczyć.
Ja z nimi dziś i jutro będe sama to jak mam z nimi rozmawiać co mam im mówić ? Bo zawsze jest tam napięcie i oni i ja się denerwuje.

Edytowane przez Maaja
Czas edycji: 2010-02-24 o 12:50
Maaja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-24, 13:02   #6
rapifen
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
Dot.: Gdy rodzeństwo się kłóci...

Cytat:
to ona mnie woła do siebie do pokoju a on ma siedzieć sam u siebie?
To wziąć ich do salonu oboje

Cytat:
brat nie mógł dotknąć niczego w jej pokoju, rozumiem osobistych rzeczy ale łóżka , krzesła, nic?
Nie chodzi o krzesło, ale ją drażni sama jego obecność na jej terytorium. To jedna z niewielu rzeczy którymi nie musi się dzielić... Może wręcz za bardzo wszyscy naciskają na to dzielenie się i ona się zniechęca?

Iść, wziąć ich do trzeciego pokoju i zorganizować coś wspólnego, coś co się robi razem... No może ona w jakiś sposób czuje się zagrożona, różnica jest mała bo 3 lata, to nie było tak że dorosła sobie Ola i nagle gdy miała 10 lat spod ziemi wyrósł dzidziuś. Wychowała się z nim żyła większość życia więc gdzieś ktoś po drodze musiał popełnić błąd...
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze


rapifen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-24, 13:35   #7
Maaja
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 333
Dot.: Gdy rodzeństwo się kłóci...

Dobra ale od krzesła się zaczyna.... gorzej jak w życiu pózniej będzie tak samo postępować.
Maaja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-02-24, 13:41   #8
ulinkaaa
Zakorzenienie
 
Avatar ulinkaaa
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 17 881
Post Dot.: Gdy rodzeństwo się kłóci...

Mam doczynienia z dziecmi na codzien i powiem Ci, ze zadne rady na forum tu nie pomoga i mowie to z czystym sumieniem. Fajnie, ze chcesz pomoc, ale w tej sytuacji Twoja siostra powinna pojsc z mala do poradni i cala rodzina powinna zostac objeta terapia. Specjalista bedzie wiedzial jak ulzyc wszystkim w cierpieniu. I glowa do gory!

Na takie zachowania nalezy reagowac juz na poczatku, bo potem moze byc gorzej.
__________________
Lubię siłę czerni,
i nieużywania słów.
Wszystkiego, co niezmienne,
w nicości za oknem, gdy budzą się mgły...

Edytowane przez ulinkaaa
Czas edycji: 2010-02-24 o 13:43
ulinkaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-24, 14:22   #9
cholernarejestracja
Copyraptor
 
Avatar cholernarejestracja
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 21 283
Dot.: Gdy rodzeństwo się kłóci...

Cytat:
Napisane przez ulinkaaa Pokaż wiadomość
Mam doczynienia z dziecmi na codzien i powiem Ci, ze zadne rady na forum tu nie pomoga i mowie to z czystym sumieniem. Fajnie, ze chcesz pomoc, ale w tej sytuacji Twoja siostra powinna pojsc z mala do poradni i cala rodzina powinna zostac objeta terapia. Specjalista bedzie wiedzial jak ulzyc wszystkim w cierpieniu. I glowa do gory!

Na takie zachowania nalezy reagowac juz na poczatku, bo potem moze byc gorzej.

Zgadzam się. Profesjonalna terapia.

Ale pytałaś o jakieś gry i zabawy..czasem w szkołach podstawowych prowadzi się zajęcia, które mają osłabiać stereotypy, tj. najczęściej w klasach w których są dzieci romskie, to są odrzucane i wyśmiewane. I tam się organizuje takie zajęcia zbliżające. Polega to na tym, że trzeba zorganizować jakąś zabawę, gdzie osiągnąć cel można tylko przy wzajemnej współpracy (tam akurat był opisywany taki model uczenia, tj. każde dziecko miało opracować część materiału, a potem wspólnie musieli całość referować. Dzieci mocniejsze pomagały słabszym, bo zależało im na tym, żeby się udało). Może spróbujesz im zorganizować taką zabawę?
cholernarejestracja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-24, 14:43   #10
201604200942
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 19 651
Dot.: Gdy rodzeństwo się kłóci...

Ola jest zwyczajnie zazdrosna o braciszka. A to pewnie dlatego, że jeszcze zanim się urodził, była w centrum zainteresowania, kiedy Patryk się urodził, większość uwagi skupiona była na nim. Dziecku ciężko jest zrozumieć, że musi zacząć sie dzielić wszystkim z młodszym rodzeństwem Od takich błahych rzeczy jak cukierki po uwagę rodziców.

Nie powinniście czekać aż to się samo rozwiąże, bo może to się stać za kilka lat, a nawet nigdy się to nie stanie, a Patryk będzie cierpiał na tym najbardziej.
Najlepiej porozmawiać z Olą o co chodzi, zorganizować jakoś wspólną zabawę, nawet grę planszową, w której musieliby razem współpracować, może to zbliżyłoby ich do siebie.
201604200942 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-24, 15:30   #11
bo_inne_nicki_byly_zajete
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 802
Dot.: Gdy rodzeństwo się kłóci...

Musze sie wypowiedziec, bo normalnie jakbym siebie widziala . Wybaczcie, ale ja zauwazylam okropna rzecz - dziewczynki robia sie nie do zniesienia. Wiem to na wlasnym przykladzie. Moja chrzesnica ma teraz 8 lat, ma starszego o 5 lat brata. Jednak to zawsze ona byla trudniejsza w wychowaniu. Nigdy z bratem sie nie dzielilam niczym, wyrzucala go z pokoju, wchodzila do jego pokoju i zrzucala go z krzesla albo na zlosc mu komputer wylaczala, gdy on gral, nieustannie sie skarzyla na brata. Prawde mowiac sama z nia czesto nie moglam wytrzymac. Dla mnie jest dobra, bo jestem dorosla, imponuje jej i chce sie do mnie upodobnic, ale dla brata jest straszna. Czyli w sumie sytuacja podobna jak u autorki watku.
Teraz jednak druga strona medalu. Ja gdy mialam 7 lat i nawet wiecej nienawidzilam swojego mlodszego o 6 lat siostrzenca. Najciekawsze jest to, ze zupelnie nie mialam powodu. Bylam po prostu podlym dzieckiem - tak i uwazam, ze jesli rodzice nie wyrozniaja w zaden sposob jednego dziecka czy tez biednemu dziecku nie zawalil sie swiat (bo np majac lat 10 pojawil sie mlodszy braciszek) o tyle dziecko to nalezy traktowac normalnie. Psycholog? szczerze mowiac ja sie zastanawiam, czy fajnie tak biegac z dzieckiem od malego do psychologa. Moze w wieku 13 lat do psychiatry trzeba juz bedzie? Uwazam psychologa za wymysl.

Ja zastosowalam metode ignorowania mojej siostrzenicy w przypadku jej zlego zachowania. Gdy zaprasza mnie do swojego pokoju i rozmawiamy, a wejdzie jej brat i ona go wyrzuci z pokoju, wtedy ja rowniez wstaje i wychodze - ide do pokoju brata. Tlumaczylam jej, ze jesli nie szanuje swojego brata, to mnie rowniez nie szanuje.
Gdy byla nieznosna rozmawialam tylko z jej bratem, bywaly momenty, ze wpadala wrecz w szal, a teraz? zupelnie inne dziecko. Napewno wplynelo na to pojscie do szkoly, ale mysle, ze moje zachowanie oraz rozmowy (!) bo tlumaczylam jej naprawde dlugo i duzo odniosly skutek.
Prawda jest taka, ze ta 'Ola' nie jest malutka i juz wszystko doskonale rozumie. Jest po prostu podla - coz, taki charakter. I nie pokocha brata z dnia na dzien, ale trzeba jej sila persfazji wyjasnic, ze brata trzeba szanowac. Ja z nienawisci do siostrzenca wyroslam poprostu. Mysle, ze ona tez z wiekiem dojrzeje.
Poki co ja bym sie biednym braciszkiem zajela, bo to jemu sie niedlugo psychika skrzywi, a nie tej malej. Pokzaywac braciszkowi, ze przez reszte rodziny jest kochany i akceptowany, a mala coz... ignorowac jak nie potrafi sie zachowac.
Choc ja na miejscu matki, nie twoim, zrobilabym 'dzien dla corci'. Mezowi dalabym braciszka a sama caly dzien spedzila z mala na rozmowie, zabawie, zakupach. Moze wtedy by sie otworzyla i moznaby zapytac, dlaczego tak traktuje malego. Wyjasnic, ze kocha sie oboje dzieci tak samo, ze maly w niczym nie przeszkadza. A gdy to nie dotrze, to zapytac, czy ona sama chcialaby byc tak traktowana przez rodzicow. To powinno jej dac do myslenia.

---------- Dopisano o 16:30 ---------- Poprzedni post napisano o 16:25 ----------

Aha jeszcze taki maly offtop az mnie za serce scisnelo, bo w mojej miejscowosci ostatnio byl okropny wypadek. Maly chlopczyk (5-6lat) zapalil sie od piecyka, jego starszy brat (lat 10) zaczal go ratowac wyrzucajac na balkon na snieg. Niestety maly byl tak poparzony, ze nie przezyl. Teraz starszy braciszek popadl w depresje, tak kochal mlodszego, ze teraz nie wyobraza sobie zycia bez niego.
Ech to tak a propos rodzenstwa.
bo_inne_nicki_byly_zajete jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-24, 18:59   #12
Niezmienna
Wtajemniczenie
 
Avatar Niezmienna
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 648
Dot.: Gdy rodzeństwo się kłóci...

Nie tylko widzę tu winę małej dziewczynki, ale też mamy <lub obojga rodziców>.
Radzę psychologa a najlepiej terapię i to rodzinną, gdzie uczestniczyc bedzie w niej cała rodzina.
Niezmienna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-27, 09:54   #13
boinnenazwybylyzajete
Zakorzenienie
 
Avatar boinnenazwybylyzajete
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 4 588
Dot.: Gdy rodzeństwo się kłóci...

Też kłóciłam się z bratem, biłam no i z wiekiem nam przeszło. Jesteśmy w takim wieku, że się dogadujemy, ale jak jesteśmy osobno. I jest tak jak Rapifen napisała - nie wiesz jakie będą mieli kontakty za kilka lat. Ja teraz wiem, że z bratem moge mieć jakiś kontakt, ale nigdy nie będziemy blisko, mimo iż to tylko 3 lata różnicy.
Ole też może denerwować to, że jest zawsze uważana za tą złą. Ja też się okropnie irytowałam jak wszyscy mi wmawiali, że to ja byłam prowodyrką kłótni (mimo iż nie zawsze byłam) i jeszcze bardziej się denerwowałam i byłam wrogo nastawiona.
__________________


Mother
Tell your children not to walk my way
Tell your children not to hear my words
boinnenazwybylyzajete jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-27, 15:50   #14
evela28
na drugie mam Irena
 
Avatar evela28
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: mój raj
Wiadomości: 29 359
Dot.: Gdy rodzeństwo się kłóci...

Cytat:
Napisane przez Maaja Pokaż wiadomość
Non stop nie siedzę to fakt ale moja siostra mówi mi że naprawdę jej nic nie brakuje i ona nie wie czym spowodowana jest ta niechęć do brata. Oni mają oddzielne pokoje, wiem że każdy ma swój kącik ale jak ja z nimi zostaje to ona mnie woła do siebie do pokoju a on ma siedzieć sam u siebie? I zdaje sobie z tego sprawę, że oni nie mają wspólnych zabaw i nie chce żeby ona się z nimi bawiła samochodami czy coś ale oni nawet normalnie nie potrafią pogadać cokolwiek razem zrobić. Moja siostra nie raz próbowała z nią rozmawiać, tłumaczyć ale to na nic. Ale z drugiej strony żeby brat nie mógł dotknąć niczego w jej pokoju, rozumiem osobistych rzeczy ale łóżka , krzesła, nic? O ile wiem Ola dobrze dogaduje się z koleżankami ma ich dużo.
On nawet koło niej nie może siedzieć, dotykać jej. Widać że jemu jest przykro, nie liczę na to że oni będą siedzieć sobie na kolanach i się przytulać. Ale jak on się pyta mamy: dlaczego Ola go nie lubi ? to chyba coś jest nie tak....
A i czasami była taka sytuacja że on stał w progu bo nie mógł go przekroczyć.
Ja z nimi dziś i jutro będe sama to jak mam z nimi rozmawiać co mam im mówić ? Bo zawsze jest tam napięcie i oni i ja się denerwuje.
skoro ona cię woła do siebie być może chce pogadać tylko z tobą, no wiesz może ma swoje tajemnice albo wstydzi się porozmawiać z mamą, doceń to że ona tobie ufa, może na osobności po jakimś czasie powie ci dlaczego nie lubi brata

a potem możesz np iść do pokoju małego i pogadać tylko z nim
__________________

kiedy życie daje ci w twarz
uśmiechnij się i z politowaniem powiedz:
bijesz się jak ciota
evela28 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-06, 18:40   #15
moniaszelki
Zadomowienie
 
Avatar moniaszelki
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 1 834
Dot.: Gdy rodzeństwo się kłóci...

moze Ola czuje sie traktowana nierówno przez mamę albo tatę albo obu naraz i dlatego chce się dowartościować?
ja mam starsze siostry i brata i nigdy się nie dogadywaliśmy, teraz też nie chociaż one już są pełnoletnie, ja mam 17lat.

wszystkie kłótnie był dlatego, że rodzice traktowali nas nie równo. Gdyby rodzice kochali tak samo oboje dzieci one by się raczej nie sprzeczały.<?>
moniaszelki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-06, 18:57   #16
sexysoul
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: tu i tam ♥
Wiadomości: 3 027
Dot.: Gdy rodzeństwo się kłóci...

Podoba mi się wypowiedź "bo_inne_nicki_byly_zajete"

Wysyłanie rodziny na terapię to już przesada. W każdym rodzeństwie szczególnie jak się jest małym są takie momenty, gorsze bądź nie. Sama mam starszego o 2 lata brata i pamiętam sytuacje jak się biliśmy czy kłóciliśmy. To jest czysta zazdrość. Trzeba pokazać małej, że przez coś takiego nic nie zdziała, a wręcz odtrąci od siebie bliskich.
sexysoul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:33.