-30 kg do pażdziernika 2013

[izunia19l]

hahaha i zas sie usmiałam z waszych przecudownych tekstow
moje Drogie Panie, jesli wasze wzrosty wagi badz tez zastoje są spowodowane zatrzymaniem wody w organizmie to proponuje sobie zrobić dosłownie 1 dzień czysto proteinowy i jeśli to woda to zniknie w mgnieniu oka. Ja robię tak już od kilku miesięcy i tym sposobem spada jak oszalałe. Przyjełam sposób, że robię tak w 1 lub 2 dzień okresu oraz w połowie cyklu. Dla przykładu, moja wczorajsza poranna waga to 98.4kg, wieczór bylo już 96.6 kg a dzisiaj rano jest 96.1 kg. Z własnego doświadczenia wiem, ze ta waga nie wraca, tylko trzeba racjonalnie wyjść z tego dnia białkowego i na następny dzień zjeść białko połaczone z warzywami, ewentualnie jakies jablko (waga rowniez spadnie)

Jaka pogoda u Was ? ja zbzikuje bo mój pies przechodzi miłosne dni i od rana wyje takie serenady, ze sie dosłownie nie da wytrzymać

[onagory]

Dzień dobryyy
U mnie za oknem hmm dziwnie nie rewelacyjnie .Ja dzień wagowy mam zawsze w soboty , nie warzę się codziennie bo bym dostała świra za to wkładam na tyłek spodnie w których chodziłam gdy moja waga sięgała 70kg a dzisiaj hmm wciągnęłam na swoje 4 litery trochę co prawda są obcisłe ale całkiem szczupło w nich wyglądam .
Oj ja całe 3 tyg miałam mega zastój mimo cwiczeń i diety . Ale na szczęśie spada pomału . Niestety po kilku miesiącach diety organizm się buntuje i nie chce tracic takiej masy ciała jak po pierwszym miesiącu a szkoda .
izunia- jeśli dobrze pamiętam jesteś też z Nt więc za bardzo nie nastawiaj się na te kursy mój mąż startował na koparkę na 10 miejsc było 70 chętnych a i tak było ustawione kto się dostanie tzn rodziny pracowników itd jeśli masz chody w urzędzie pracy to się dostaniesz .
Zresztą na pierwszym miejscu idą ludzie bez wykształcenia żadnego .

A co do tego że dieta jest droga to ja się z tym zgadzam u mnie sałata lodowa 6zł moja ulubiona papryka czerwona 14zł łosoś z biedronki mniam 12zł za taki mały kawałek już nie mówiąc o innych owocach . Nie chce po prostu całej wypłaty przeznaczac na jedzenie .

[nadiaaa171]

Witam Was Dziewczyny przrsledzilam troche ten watek i jestem pod ogromnym wrazeniem. Jak wy pieknie chudniecie. Chcialabym dolaczyc. Mam do zrzucenia 25 kilo. Mam nadzieje ze uda mi sie to do pazdziernika. Co o tym myslicie?

[izunia19l]

Nadiaa, w 4 miesiace- 25 kg, może być ciężko ale jak sie porządnie zepniesz to cel jest jak najbardziej osiągalny. Masz już jakiś konkretny plan działania, ustaloną dietę ? w ogóle powiedz coś o swojej wadze i wzroście bo to najważniejsze

Onagory, no niestety wszedzie się liczą znajomości, ja w Urzedzie niestety takich nie posiadam, spróbuje się dostać na taki kurs, jednak jak się nie uda to trudno i będe próbować nadal. A orientujesz się czy liczy sie kolejnosc zgloszeń czy to jednak sprawa mało istotna? Niby termin zgloszen jest od 24-28 czerwca i tak sie zastanawiam czy jest mozliwośc wcześniejszego zgloszenia swojej kandydatury Samo szkolenie nie interesuje mnie jakoś mega specjalnie, ale zawsze to lepiej wpisać dodatkowy kurs do cv

---------- Dopisano o 14:03 ---------- Poprzedni post napisano o 13:56 ----------

Oj dziewczyny ale mam dzisiaj roboty w domu, więc muszę brać dupę sprzed komputera i po koleii
- wysprzątać cały swój pokój łacznie z szafą, toaletką i oknami
-w między czasie zrobić obiad (pulpeciki mielone z kaszą i surówką )
-wykąpać i wyczesac psa (kupa roboty z czesaniem, nie trawie tego, a on jeszcze bardziej )
-wysprzątać cały dom ale to już tak powierzchownie

I wrócę do was już po robocie z kawką

[jekaterina23]

Napisane przez izunia19l

hahaha i zas sie usmiałam z waszych przecudownych tekstow
moje Drogie Panie, jesli wasze wzrosty wagi badz tez zastoje są spowodowane zatrzymaniem wody w organizmie to proponuje sobie zrobić dosłownie 1 dzień czysto proteinowy i jeśli to woda to zniknie w mgnieniu oka. Ja robię tak już od kilku miesięcy i tym sposobem spada jak oszalałe. Przyjełam sposób, że robię tak w 1 lub 2 dzień okresu oraz w połowie cyklu. Dla przykładu, moja wczorajsza poranna waga to 98.4kg, wieczór bylo już 96.6 kg a dzisiaj rano jest 96.1 kg. Z własnego doświadczenia wiem, ze ta waga nie wraca, tylko trzeba racjonalnie wyjść z tego dnia białkowego i na następny dzień zjeść białko połaczone z warzywami, ewentualnie jakies jablko (waga rowniez spadnie)

Jaka pogoda u Was ? ja zbzikuje bo mój pies przechodzi miłosne dni i od rana wyje takie serenady, ze sie dosłownie nie da wytrzymać

U mnie właśnie zaczęło padać.. Trochę tak burzowo jest.. Co do mojego wzrosto-zastoju trochę się boję że to nie jest stricte woda.. Grzeszki, a szczególnie takie, które mogłyby zaważyć na diecie wykluczam, obawiam się że po kilku tygodniach coraz to wolniejszego spadku, przyszedł zastój Na pozbycie się wody piję pokrzywę. Jeżeli w końcu przyjdzie @ i waga dalej się będzie utrzymywać to spróbuję Twojego sposobu.. Na razie na myśl o czysto proteinowym dniu mam ciarki.. Miałam kilkudniowy epizod z dukanem i od tego czasu mam uraz nawet do dnia bez warzywek

Napisane przez onagory

Dzień dobryyy
U mnie za oknem hmm dziwnie nie rewelacyjnie .Ja dzień wagowy mam zawsze w soboty , nie warzę się codziennie bo bym dostała świra za to wkładam na tyłek spodnie w których chodziłam gdy moja waga sięgała 70kg a dzisiaj hmm wciągnęłam na swoje 4 litery trochę co prawda są obcisłe ale całkiem szczupło w nich wyglądam .
Oj ja całe 3 tyg miałam mega zastój mimo cwiczeń i diety . Ale na szczęśie spada pomału . Niestety po kilku miesiącach diety organizm się buntuje i nie chce tracic takiej masy ciała jak po pierwszym miesiącu a szkoda .

Takie zmieszczenie sie w ciuchy z "lepszych" czasów strasznie motywuje Zobaczysz, niedługo będą Ci z tyłka lecieć!

Napisane przez nadiaaa171

Witam Was Dziewczyny przrsledzilam troche ten watek i jestem pod ogromnym wrazeniem. Jak wy pieknie chudniecie. Chcialabym dolaczyc. Mam do zrzucenia 25 kilo. Mam nadzieje ze uda mi sie to do pazdziernika. Co o tym myslicie?

Hej! Nawet jeżeli do października nie uda Ci się zrzucić planowanego balastu, będziesz O WIELE szczuplejsza i zdrowsza! Masz jakąś konkretną dietę?

Ja właśnie zasiadłam do komputera po: posprzątaniu domu, zrobieniu obiadu, posprzątaniu po obiedzie, wyprawieniu TŻeta do pracy i po bieganiu.. Pochwalę się, biegałam 15 min bez przerwy ( a u mnie to wielki wyczyn) potem 3 minuty marszu, 9 biegu (ale dość szybkiego) powtórzone 2 razy.. Jak wracałam do czułam wszystkie mięśnie w nogach Na wieczór planuję skalpel- jestem w połowie miesiąca- za równo 2 tygodnie powinnam zobaczyć pierwsze efekty tych podobno cudownych ćwiczeń

[nadiaaa171]

Takiej konkretnej diety to nie mam ale staram sie jesc zdrowo w miare i malo jestem na diecie juz 10 dni i stracilam 3 kilo . Ostatnio jem bardzo malo po okolo 800 kcal jakos nie moge woecej wcisnac w siebie

---------- Dopisano o 15:49 ---------- Poprzedni post napisano o 15:35 ----------

Mam 160 cm wzrostu.. 3 lata temu urodzilam coreczke. W ciazy strasznie przytylam, przed ciaza wazylam 50-55 kg.
Izunia19l a co masz na mysli mowiac ze porzadnie sie zawziac? Widze ze masz juz doswiadczenie moze moglabys mi poradzic w jakibsposob osiagnac swoj cel do pazdziernika.. ja teraz jem okolo 800-1000 kcal dziennie.
I tak przy okazji mam 23 lata

[nadalka]

Coś ciekawego
Rozkład spalania:
Etap 1: Przez pierwsze 3 dni diety tracimy 70% wody, 5% białka, 25% tłuszczu
Etap 2: Do 13 dnia diety tracimy 19% wody, 12% białka, 69% tłuszczu
Etap 3: Między 21 a 24 dniem diety tracimy 15% białka, 85% tłuszczu
Etap 4: Od 24 dnia diety tracimy 25% białka, 75% tłuszczu

Do zrzucenia wagi potrzeba więc dużo wytrwałości i konsekwencji.

ETAPY ODCHUDZANIA

I etap - jesteśmy na diecie
Na skutek ograniczonego dopływu energii z pożywieniem organizm
zaczyna spalać zapasy glikogenu, czemu towarzyszy utrata wody.
Spadek wagi związany jest więc z odwodnieniem a nie z utratą tkanki
tłuszczowej. Mimo to czujemy się lepiej.

II etap - "coś tu nie gra"
Organizm szybko zaczyna się orientowć że coś jest nie tak. Bardzo
niska zawartość energii w diecie zmusza go do przestawienia się na
oszczędniejsze nią gospodarowanie. Zaczyna w tym celu wykorzystywać
tkankę tłuszczową. Jednocześnie ponownie ulega nawodnieniu. W żądnym
wypadku nie należy się w tym momencie zniechęcać.

III etap - chudniemy
Waga znowu drgnie gdyż energia do funkcjonowania organizmu czerpana
jest z "magazynu" czyli tkanki tłuszczowej, po woli następuje
właściwy ubytek masy ciała. Ilość komórek tłuszczowych się nie
zmienia a jedynie zmniejsza się ich objętość i waga. Jest to proces
powolny ale za to daje długotrwałe efekty.

IV etap - waga znowu stoi
Waga znowu stoi - to znak że nasz organizm musi trochę odpocząć, aby
przyzwyczaić się do zmniejszonej wagi i uznać ją za coś normalnego (
a nie tylko stan przejściowy). Maleje całkowita przemiana materii, w
zwiążku z czym spada też zapotrzebowanie na energię.

V etap - ponowny spadek wagi
Sytuacja stabilizuje się. Organizm ponownie sięga po zapasy
zmagazynowane w tkance tłuszczowej (pod warunkiem że nadal
kontynuowana jest dieta) Ostatnie dwa etapy mogą się powtarzać.
Zależy to od tego jak długo stosujemy dietę i jak rygorystycznie jej
przestrzegamy. Nie powinniśmy się jednak zniechęcać tym że waga się
nie rusza. Spowodowane jest to naturalnymi procesami fizjologicznymi
i w procesie prawidłowego skutecznego odchudzania jest po prostu nie
uniknione.

VI etap - sukces!
Jest to moment w którym osiągnęliśmy już wymarzoną wagę, tzn.
właściwą wagę. Możemy być z siebie dumni. Jeżeli jednak jesteśmy
bardzo rygorystyczni wobec siebie i prowadzimy odchudzanie bardzo
długo mnastępuje całkowite wyczerpanie zapasów tłuszczu i
organizm zaczyna trawić inne tkanki, jak np.mięśnie( jak to ma
miejsce w przypadku anoreksji).

[izunia19l]

Nadiaa, mi jako tako nie udało się jeszcze schudnąć 25 kg a ok 20 kg w 4 miesiące, ale wiem jedno NIE NALEZY SIĘ PODDAWAĆ tak jak ja to kiedyś robiłam. Rozpoczynałam diete, trwalam w niej bez zastrzeżeń przez kilka dni, po czym popełniłam grzeszek i zrywałam z dietą.
Każdy organizm jest inny i każdy reaguje inaczej, jednemu jest ciężko zrezygnować ze słodyczy a drugiemu z napojów gazowanych. Musisz sama poznać swój organizm, jednak zapewniam Cię, że dieta 800 kal jest jedną z najgorszych, owszem szybko schudniesz, ale tak spowolnisz metabolizm, że pozniej wszystko wróci ze zdwojoną siłą. Uważam, ze jeśli i tak chcesz spozywać mała ilosc kalorii to musi to być minimum 1200, gdyż jest to już odpowiednia ilość aby dostarczyć organizmowi wszystkich niezbednych wartości.
Ja chcę traktować diete jako przyjemność, więc nie chcę się katować, a jeśli naprawdę strasznie mnie ssie to jem na co mam ochotę bo uważam, że kazdemu taki dzień sie należy
Ja osobiscie przetestowałam swój organizm i w skrócie; szybciej chudnę wtedy kiedy jem rzadziej a więcej, jem dużo białka, piję dużo wody z cytryną i jem samo mięso bez dodatków , natomiast waga zaraz idzie w górę i nie chce spadać kiedy jem zupy nie wiem o co kaman, tzn domyslam się, ze jest to spowodowane iloscia soli w zupie, która moj organizm wciaga jak gabka i nie chce wypuścić No prócz tego, to już wczesniej pisałam o moich dniach białkowych i to własnie na nich chudnę a pozniej na normalnej diecie utrzymuję wagę

Dziewczyny jestem po zrobieniu obiadku i pielegnacji psiaka a teraz spadam sprzatac i wracam już z kawką ciapne zdjecie mojemu zakochańsowi (psiak) i wam pokaże jakiego mam przystojniache

[nadiaaa171]

Izunia19l ja wlasnie tez od jakis dwoch lat ciagle zaczynalam diete i konczylam po kilku dniach . Moja najwieksza slaboscia sa slodycze i piwo ;( dwa lata temu na samych proteinach schudlam 14 kilo w miesiac ale teraz sobie pozwolilam i wrpcilo 10 . Dwa lata trzymalam wage. Ale nie potrafie juz jesc samych prorein niestety mam wstret i trzesie mnie caly dzien jak tak jem. Teraz jestem na 800 - 1000 kcal od 10 dni i spadlo mi 4 kilo w tym czasie a od dzis rana pokazalo sie pol kilo wiecej niewiem czemu bo trzymam diete. Mialyscie tak moze?

[jekaterina23]

Ja już po kolacji Wydaje mi się, że zjadam potężną porcję białka.. Zamówiłam 2 pary legginsów: w czarno białe pasy pionowe i norweskie.. Te ostatnie to już głupota, takie wzorki nie dość że pogrubiają, to jeszcze skracają nogi, ja z moim metrem pięćdziesiąt pięć będę wyglądała chyba jak norweski skrzat.. Może macie jakieś pomysły z czym to łączyć, żeby wyglądało jako tako..
Jedzeniowo dobrze, chociaż przez ten zastój mam wrażenie, że się opycham.. Nie wiem czym, ale się opycham, paranoja
śniadanie: 3 małe kromki grahama z serem pleśniowym light i pomidorem
II śniadanie: zupa jarzynowa
obiad: schab pieczony, surówka z sałaty zielonej i pomidora
kolacja: serek wiejski z jajkiem i 2 plastrami wędliny

Nadia: 800 kcal to stanowczo za mało. Oblicz sobie swoje BMR- na internecie jest mnóstwo kalkulatorów, do których podstawiasz tylko swoje dane, a one podają gotowy wynik- ile kcal powinnaś przyjmować, żeby schudnąć- zdrowo i bez jojo.
Natalko: wygląda na to, że prawie wszystkie jesteśmy w 4 etapie Ale dobrze przeczytać, że spalamy dużo tłuszczu no i że kiedyś ten zastój minie

[nadalka]

W zasadzie kiedyś musi z powrotem sięgać po zapasy, także mnie to trochę pokrzepiło

---------- Dopisano o 18:59 ---------- Poprzedni post napisano o 18:57 ----------

Nadia, pierwsze kg to zawsze jest woda, nie tłuszcz. Pozbywasz się jej nadmiaru więc te pół kg to może znowu być woda.

[jekaterina23]

Szkoda tylko, że jeszcze się taki nie urodził, który by wiedział ile taki zastój potrwa

[izunia19l]

Nadiaa, kiedy drastycznie ograniczylas ilosc spozywanych kalorii, to organizm zgupiał i zaczelas pozbywac sie wody, jednak po kilku dniach zdazyl sie juz przyzwyczaic i odklada zapasy na tak zwane gorsze dni.
Zrobisz jak chcesz, jednak uwazam, ze te 1200 to takie minimum ( ja gdzies tyle jem, choc nie licze kalorii), tyle ze ja wiele produktów wykluczylam z diety.
Podaj swoj przykladowy jadlospis.
Moje dziesiejsze menu
Sniadanie; 200g bialego sera z 1/2 pomidora, ogorek, szczypiorek,cebulka i 2 lyzki jogurtu naturalnego
II sniadanie; jabłko
Obiad; pulpeciki z chudego miesa mielonego(z pary) z kasza gryczana i cukinia.
Kolacja jabłko i 250ml mleka z otrebami owsianymi

Dziewczyny zmykam konczyc sprzatanie i prawie wyrobie sie na Top model a tymczasem wysylam wam mojego przystojniaka po kapaniu w swoim łożu ( fryzura jeszcze nie zrobiona)

[nadiaaa171]

Wlasnie chyba Was poslucham i przejde na 1200 kcal bo to hez sensu sie meczyc i nic z tego nie miec jak ma leciec w gore z powrotem waga..
Moj jadlospis to
Sniadanie : musli lub platki jakies
Pozniej jogurt lub serek i grahamka
Obiad np parowka z niska zawartoscia tluszczu i bulka
Kolacja jogutr owoc salatka lub jakies kanapki

---------- Dopisano o 19:25 ---------- Poprzedni post napisano o 19:22 ----------

Ale ze jutro swieto to zrobie obiad sla meza i coreczki z ziemniakami i kotlety z piersi i mam zamiar rowniez zjesc tylko mniej mam nadzieje ze nie zgrzesze tym za bardzo

[izunia19l]

Nadiaa Twoj jadlospis to totalna porazka
Zmień to jak najszybciej, bo tylko nabawisz się chorób
Mussli to jedna z najgorszych rzeczy, przeczytaj sklad ile chemii w tym jest nie mowiac o cukrach, co prawda są dostepne te z nieco lepszym składem ale i tak uważam, że powinno się to jeść bardzo rzadko, za bardzo przetworzone.
Jogurty i serki to znow sama chemia i cukier, krotko mowiac dziadostwo, najlepiej bedzie jesli zamienisz to na jogurt naturalny i dodasz np dzemu.
Parówki??? to już w ogole bez komentarza. Głosno o tym wszedzie co jest w parowkach
Kochana zmien to jak najszybciej bo się tylko wrzodów nabawisz, w tym co jesz nie ma kompletnie nic wartosciowego, nie mowiac ze sa same weglowodany, zero białka i za duzo pieczywa

[jekaterina23]

Pewnie, że nie ma sensu się męczyć Przy 800 kcal mogłabyś chodzić jak struta, bez energii, stan włosów i cery mógłby się pogorszyć, a i Tobie byłoby ciężko cieszyć się życiem i często myśleć o grzeszkach. Taki błędne koło. Co do jadłospisu, to nie zrozum mnie źle, nie mam zamiaru się mądrować, tylko doradzić i wyjaśnić Ci niektóre zmiany. Po jakimś czasie, opanujesz to do perfekcji

Napisane przez nadiaaa171

Wlasnie chyba Was poslucham i przejde na 1200 kcal bo to hez sensu sie meczyc i nic z tego nie miec jak ma leciec w gore z powrotem waga..
Moj jadlospis to
Sniadanie : musli lub platki jakies Bardzo dobrze. Tylko uważaj na niektóre płatki, które zawierają tonę cukru. Możesz też rozważyć owsiankę jak lubisz. Możesz dodać jakieś owoce, bądź orzechy lub migdały
Pozniej jogurt lub serek i grahamka Też dobrze, ale znowu uważaj na cukry w jogurcie. Ale całkiem dobre rozwiązanie to np grahamka, serek wiejski i plasterek wędliny i koniecznie jakieś warzywo
Obiad np parowka z niska zawartoscia tluszczu i bulka Nie, nie. Obiad to obiad. A bułka i parówka to średni zestaw na kolację. Pieczony lub gotowany filet z kurczaka, indyka, ba nawet chudy schab. Ryba byłaby też świetna I do tego GÓRA sałatki. Jeżeli chcesz, możesz dodać troszkę brązowego ryżu, makaronu (też brązowego) lub odrobinę ziemniaków z wody
Kolacja jogutr owoc salatka lub jakies kanapki Na kolację warto zjeść coś białkowego ewentualnie dodać małą porcję węglowodanów. Ja często jem to co zostanie mi z obiadu (bez ryżu czy makaronu) Albo urabiam serek wiejski z gotowanym jajkiem i cebulką. Dobrym rozwiązaniem jest też np tuńczyk z puszki (tylko w sosie własnym), makrela wędzona, filet śledzia (tylko znów: nie w oleju ani w śmietanie) i jakieś warzywa do tego

---------- Dopisano o 19:25 ---------- Poprzedni post napisano o 19:22 ----------

Ale ze jutro swieto to zrobie obiad sla meza i coreczki z ziemniakami i kotlety z piersi i mam zamiar rowniez zjesc tylko mniej mam nadzieje ze nie zgrzesze tym za bardzo

Mam nadzieję, że się nie obrazisz.. Nie mam na celu kimś dyrygować tylko doradzić Mam nadzieję, że trochę pomogłam

---------- Dopisano o 19:56 ---------- Poprzedni post napisano o 19:52 ----------

Napisane przez izunia19l

Nadiaa Twoj jadlospis to totalna porazka
Zmień to jak najszybciej, bo tylko nabawisz się chorób
Mussli to jedna z najgorszych rzeczy, przeczytaj sklad ile chemii w tym jest nie mowiac o cukrach, co prawda są dostepne te z nieco lepszym składem ale i tak uważam, że powinno się to jeść bardzo rzadko, za bardzo przetworzone.
Jogurty i serki to znow sama chemia i cukier, krotko mowiac dziadostwo, najlepiej bedzie jesli zamienisz to na jogurt naturalny i dodasz np dzemu.
Parówki??? to już w ogole bez komentarza. Głosno o tym wszedzie co jest w parowkach
Kochana zmien to jak najszybciej bo się tylko wrzodów nabawisz, w tym co jesz nie ma kompletnie nic wartosciowego, nie mowiac ze sa same weglowodany, zero białka i za duzo pieczywa

Izunia już interweniuje Co do musli, to trzeba czytać etykiety, w niektórych znajduje się cukier na pierwszym składzie, na drugim syrop glukozowo fruktozowy, to już w ogóle porażka.. Ale zdarzają się też przyzwoite. Moje z sante nie zawierają ani grama tego ścierwa i mają dużo błonnika Ale ogólnie zgadzam się z Tobą, a najbardziej bulwersują mnie fitelle to już porażka

[onagory]

Ufff jaki miałam dzisiaj ciężki dzień po pracy kosiła i sprzątałam na polku.Więc cwiczenia mam zaliczone dieta też prawie skusiłam się na big milka śmietankowego ale z tego co czytałam na opakowaniu ma mało kcl .
iza - nie ma znaczenia czy będziesz pierwsza czy ostatnia w zgłoszeniu oni niby na pierwszym miejscu uwzględniają osoby bardzo długo bezrobotne nie posiadające żadnego wykształcenia, ale tak jak ci pisałam wszytko jest tam ustawione . Ja pisałam wniosek do urzędu pracy pokrycie kosztów kursu na strzyżenia psów . Totalnie mnie olali bez odpowiedzi więc dałam sobie spokój .
nadia - fajnie że do nas dołączyłaś ile teraz warzysz ??
Nie ma co się głodzic jedz mniejsze porcję i mniej tłusto a waga spadnie no i mały ruch .
Ja czekam na top model dzisiaj pewnie Zuzka odpadnie .

[nadiaaa171]

Dziekuje Dziewczyny za pomoc napewno zastosuje wasze rady )
JeKaterina23 oczywiscie ze sie nie obraze bardzo mi pomoglas chcialam zmienic swoje odzywianie ale nie wiedzialam jak a teraz wiem od czego zaczac
Onagory wczoraj wazylam 77.6 a dzis rano niewiem czemu 78 :p

---------- Dopisano o 21:00 ---------- Poprzedni post napisano o 20:43 ----------

A co myslicie o piersi z kurczaka smazonej bez tluszczu na papirusie winiary? Bo bardzo ja lubie a taka z piekarnika jak dla mnie za sucha..

[jekaterina23]

Napisane przez onagory

Ufff jaki miałam dzisiaj ciężki dzień po pracy kosiła i sprzątałam na polku.Więc cwiczenia mam zaliczone dieta też prawie skusiłam się na big milka śmietankowego ale z tego co czytałam na opakowaniu ma mało kcl .
iza - nie ma znaczenia czy będziesz pierwsza czy ostatnia w zgłoszeniu oni niby na pierwszym miejscu uwzględniają osoby bardzo długo bezrobotne nie posiadające żadnego wykształcenia, ale tak jak ci pisałam wszytko jest tam ustawione . Ja pisałam wniosek do urzędu pracy pokrycie kosztów kursu na strzyżenia psów . Totalnie mnie olali bez odpowiedzi więc dałam sobie spokój .
nadia - fajnie że do nas dołączyłaś ile teraz warzysz ??
Nie ma co się głodzic jedz mniejsze porcję i mniej tłusto a waga spadnie no i mały ruch .
Ja czekam na top model dzisiaj pewnie Zuzka odpadnie .

Ja myślę, że Klaudia Zobaczymy

Napisane przez nadiaaa171

Dziekuje Dziewczyny za pomoc napewno zastosuje wasze rady )
JeKaterina23 oczywiscie ze sie nie obraze bardzo mi pomoglas chcialam zmienic swoje odzywianie ale nie wiedzialam jak a teraz wiem od czego zaczac
Onagory wczoraj wazylam 77.6 a dzis rano niewiem czemu 78 :p

Jakbyś miała wątpliwości, to pisz, zawsze ktoś Ci pomoże w skomponowaniu jadłospisu, w końcu też kiedyś zaczynałyśmy Trzymaj się kilku zasad (pewnie o niektórych słyszałaś)

-białe na ciemne. Czyli ciemne pieczywo, makaron, ryż. Te produkty mają więcej błonnika, bardzo ważnego w diecie i mniej małowartościowej mąki z pszenicy.

- 4-5 posiłków przy czym: węglowodany (czyli pieczywo, ryż, kasza, makaron, owoce) staramy się spożywać w pierwszej części dnia. Ja jem najpóźniej do obiadu. Na kolację wybieramy coś białkowego. Najlepsze źródło białka to drób, ryby, ew twaróg, serek wiejski

- staramy się, żeby w naszej diecie nie zabrakło NNKT czyli nienasyconych kwasów tłuszczowych. Znajdziesz je w rybach, oliwie z oliwek bądź samych oliwkach, orzechach

- o tym żeby uważać na cukier (nie słodzić herbaty, kawy) nie musze wspominać. Najlepiej, żebyś czytała etykiety.. W pozornie niewinnych jogurtach kryje się dużo cukru, podobnież w sokach i niektórych płatkach śniadaniowych. O napojach gazowanych i wodach smakowych nie wspomnę..

- Dużo wody. 1,5 litra wody mineralnej to minimum. Staraj się wybierać wodę z niską zawartością sodu (tego pierwiastka w naszym organizmie jest wystarczająco dużo przez wszechobecną sól) Do tego możesz pić herbatę czerwoną i zieloną. Odpowiednie nawodnienie organizmu jest bardzo ważne, nie tylko w odchudzaniu. Podobno jesteśmy dobrze nawodnieni kiedy nasz mocz jest jasno słomkowy- prawie przezroczysty.

Uchh ale naprodukowałam.. Pewnie znając życie o czymś zapomniałam..

[izunia19l]

eeee noooo nie lubie was, nie pochwalilyscie mojego białasa
DZiewczyny zmykam na top model a przy okazji pomacham na rowerku te 60 min.

[jekaterina23]

Napisane przez izunia19l

eeee noooo nie lubie was, nie pochwalilyscie mojego białasa
DZiewczyny zmykam na top model a przy okazji pomacham na rowerku te 60 min.

Właśnie, zapomniałam o pochwaleniu pieska.. Ja moją kochaną sunię zostawiłam u Rodziców, teraz teście mają beznadziejnie głupiego bernardyna, który się ślini, śmierdzi i je wróble.. Gratki za rowerek Ja uciekam na skalpel. Będę się produkowała przed chudzinami z top model

[nadiaaa171]

Mam do Was jeszcze jedno pytanko ile zajmie mi pozbycie sie tych 25 kilo na Waszej diecie? Bardzo podoba mi sie jadlospis ktory podala mi jeKaterina grzeszki pewnie sie zdarza ale mysle ze nie czesto. I co myslicie o winku wytrawnym po kolacji? Bardzo je lubie i zastapilabym nim piwo bo przyznam ze na noc jakos lubie sobie troszke wypic bo mam problemy z zasypianiem..

---------- Dopisano o 22:47 ---------- Poprzedni post napisano o 22:43 ----------

Aa i Izuniaa piesio jest cudowny . Tez bym sobie chetnie takiego spraqila ale moja corcia siw boi, jak maZ przyprowadzil szczeniaka to chodzila tylko pobstolach

[izunia19l]

Nadiaa, najgorzej jest jak ktos sobie odrazu stawia wielkie cele. Na poczatek postaw sobie jako swój 1 cel - 5 kg, jesli osiagniesz to kolejny i tak dalej. Odnosnie twojego pytania; moim zdaniem zeby pozbyc sie 25 kg na takiej diecie to trzeba przygotowac sie na okres 6 miesiecy, a nawet i dłuzej. Wszystko zalezy od wagi wyjsciowej, od szybkosci twojego chudniecia, od tego ile bedziesz jadla tzn ile kalorii a i oczywiscie od twojej aktywnosci fizycznej.
Trzeba podkreslic, ze jest to dieta ktora niesie ze soba calkowia zmiane sposobu odzywiania i powinna trwac juz do konca zycia. Moim zdaniem najlepsza dieta - to zdrowa dieta.

[onagory]

Coś nie mogę spac hmmm
Bardzo ładny pies ja zresztą jestem straszną psiarą sama mam haskiego i bigla do tego dwa koty haha ale ja i mąż kochamy zwierzęta zresztą on to by przygarną pół schroniska
Co do utraty wagi to chyba zależy od organizmu ty masz wagę taką jak ja aktualnie a ja jestem po 4 miesiącach batalii z kg poszło dosyc sporo ale do wymarzonej wagi jeszcze długa droga .
Jeśli masz silą wolę i samozaparcie nie będziesz grzeszyc przestrzegac diety i sporo cwiczyc to może ci się uda do pazdz. odiągnąc cel .Ale to będzie bardzo ciężkie . Więc ciesz się z każdego kg utraconego . Nie sztuką jest szybko schudnąc sztuką jest obronic się przed efektem jojo .

[nadiaaa171]

Moja aktywnosc fizyczna jest niewielka.. pracuje w sklepie odziezowym wiec ruchu mam malo.. staram sie ze 4 razy w tygodniu jezdzic na rowerze pocgodzince niestety mam male dziecko i to mnie bardzo ogranicza. Jak zaczynam cwiczenia to Mala zaraz wchodzi na stepper lub orbitrek razem ze mna i wiadomo musze przerwac. Jedynie na rower moge z nia i to tylko wtedy jak maz wczesniej skonczy prace i jedzie z nami bo corcia to dzikus iboje sie ja wiezc sama .
Bede jadla 1200 kcal i bede walczyc do moich uppragnionych 53 kilo
A co myslisz o piciu wina na diecie?

---------- Dopisano o 23:47 ---------- Poprzedni post napisano o 23:43 ----------

Onagory wlasnie tego jojo sie obawiam dlatego nie chce juz drastycznych diet bo po dukanie to mnie dopadlo.. zreszta tak jak i moja tesciowa bo w tym samym czasie stosowalysmy ta diete i duzo zeszlysmy . Tylko ja jojo dopadlo po niecalym roku a mnie po dwoch latach bo zaczelam zywic sie w kebabach i mc donaldsach ;/

---------- Dopisano o 23:48 ---------- Poprzedni post napisano o 23:47 ----------

A tak wogule to ile zrzucilas przez te cztery miesiace?

[onagory]

A ja startowałam z wagi bardzo dużej 96 kg .Ja też sama się boje efektu jojo bo ja mam tendencje do tycia i muszę się pilnowac na każdym kroku .
Więc tak jak na początku pisały dziewczyny wyznacz sobie mały cel bardziej motywuję .

[izunia19l]

Nadiaa, w takim razie zaopatrz się w wagę kuchenna i do dzieła !!
Mam nadzieję, że nie znikniesz z forum i będziesz nas informowała o swoich efektach

Julia, Nicole gdzie się podziałyście !?

Dziewczyny czy któraś z Was miała doczynienia z dietą kapuściana, bo powiem wam, ze mam ochotę ją wypróbować, w sumie trwa tylko kilka dni

[nadalka]

Ale się rozpisałyście ;p

Nadia, niestety alkohol jest bardzo kaloryczny.Pół kieliszka to jakieś 102kcal. Chociaż raz na jakiś czas nie zaszkodzi ale nie codziennie!

[nadiaaa171]

Hejj Dziewczyny no to startujemy dzis z Wasza dieta
Sniadanko - owsianka ! )
Co do diety kapuscianej to nie stosowalam , ale stosowalam owocowa warzywna przez 5 dni. Ladnie lecialo ale jak z dnia na dzien zaczelam jesc normalnie to moj zoladek sie zbuntowal i bolal caly tydzien..

[Nicole`_]

Napisane przez nadiaaa171

Onagory wlasnie tego jojo sie obawiam dlatego nie chce juz drastycznych diet bo po dukanie to mnie dopadlo.. zreszta tak jak i moja tesciowa bo w tym samym czasie stosowalysmy ta diete i duzo zeszlysmy . Tylko ja jojo dopadlo po niecalym roku a mnie po dwoch latach bo zaczelam zywic sie w kebabach i mc donaldsach ;/

Przede wszystkim witaj
Twoje jojo to nie wina Dukanowej diety, tym bardziej, że utrzymywałaś wagę dwa lata - BRAWO! Po każdej, nawet najrozsądniejszej diecie będziesz miała jojo jeśli zaczynasz się żywić w McDonaldsach, KFC i innymi kebabami z frytkami... po prostu na fast foody już zawsze musisz uważać, ZAWSZE! Jasne, że można sobie czasem pozwolić, ale moim zdaniem nie częściej niż np raz w miesiącu... także nie wiń Dukana

Napisane przez izunia19l

Julia, Nicole gdzie się podziałyście !?

Dziewczyny czy któraś z Was miała doczynienia z dietą kapuściana, bo powiem wam, ze mam ochotę ją wypróbować, w sumie trwa tylko kilka dni

Jestem, jestem, wczoraj nie wchodziłam na wątek, bo bałam się, że coś o top model napiszecie, a ja dopiero dziś obejrzałam

Ja robiłam dietę kapuścianą, ale nie mogłam nigdy wytrwać na niej, bo tak, w 1 dzień zupa jest pyszna, ale 3-4 to już mi się rzygać chciało na samą myśl Także wiesz... ja myślę, że sama taka dieta jest zła, naprawdę nie warto... ale jak przed jakąś ważną imprezą czy coś, jak chcesz się pokazać szczuplejsza to można sobie zrobić. Ale później normalnie na rozsądnej i zdrowej diecie zostać. Jeśli dietowałam po kapuściance to waga się utrzymywała, ale jeśli wracałam do normalnego jedzenia (rozsądnie, bez fast foodów) to waga wracała niestety.

A tak w ogóle to dzień dobry Wyjeżdżam dziś więc zamelduję się u Was dopiero w niedzielę wieczorem albo w poniedziałek rano, nie martwcie się więc, że mnie nie ma

Dziś na wadze spadek -0,8kg! Radość jak nie wiem! No i motywacja żeby nie grzeszyć przez te kilka dni, muszę się spiąć! Ciężko będzie... to mój urodzinowy weekend, będzie tort... i na pewno zjem kawałek, bo mi rodzina nie odpuści Na szczęście na obiad grillowanie więc to jakoś ujdzie