Wspólne odchudzanie do wakacji 2017! :)

[Maybelline20]

Co do biegania - jest taka fajna strona "napieramy . pl" i tam są fajne motywujące rzeczy :p Trochę czytałam o bieganiu na świeżym powietrzu i prawdziwi biegacze nie boją się ani deszczu, ani śniegu i to tylko ćwiczy ich charakter... póki co to jeszcze nie ten level, biegam na bieżni. Tzn. jestem w stanie chyba więcej przebiec bez odpoczynku (obecnie 6km) ale czasami nie mam siły na te 6 km

Ja przez pierwszy miesiąc schudłam jakieś 3-4 kg ale wiadomo, pierwszy miesiąc, chodzi z nas ta zatrzymana woda itp. Właśnie się zbieram na trening. Będę się ważyć i mierzyć za jakieś dwa tygodnie. Jeżeli robicie trening siłowy to pocelam bardziej ufać metrowi niż wadze - mięśnie są cięższe a mają mniejszą objętość więc możemy nie tracić na wadze, ba! nawet ważyć więcej a możemy być smuklejsze i mieć mniej centymetrów

Dziś robię świadomy cheat mealowy deser. To jest chyba ważne, żeby sobie planować a nie ulegać zachciankom. Raz na dwa tygodnie cheat meal uważam za dozwolony :p Prawda jest taka, że im mniej tłuszczu w ciele, tym bardziej sobie można pozwalać. Mięśnie spalają kalorie 4 razy szybciej niż tłuszcz. Mi wyszło, że mam w ciele 20% tłuszczu.

[muszynianka26]

Hej, wątek idealny dla mnie

Mam 168 cm wzrostu, ważę 67 kg, chcę dojść do 58-60 kg. Tak orientacyjnie podaję bo ogólny wygląd/centymetry się liczą
Przede wszystkim chcę się pozbyć tłuszczu z brzucha i popracować nad wewnętrzną stroną ud - to są moje dwa problematyczne miejsca.

Ćwiczyć będę z Fitness Blenderem - uwielbiam ich i pamiętam, że dwa lata temu po miesiącu ćwiczeń były spore efekty.

Nie ćwiczyłam chyba od roku dziś pierwszy trening, mam nadzieję, że przeżyję

Miłego dnia wszystkim

[ignes]

Dziewczyny, i ja dołączę:

ignes/175 cm/79,4 kg/75,4 kg/63 kg

Od nowego roku wzięłam się za siebie, może jeszcze nie ostro, ale zaczęłam najpierw walczyć dietą - regularne posiłki, niepodjadanie między nimi... niestety jestem słodyczoholikiem ale staram się ograniczać słodkości, cukier i pozwalam sobie na małe co nieco raz w tygodniu.

Jeśli chodzi o ćwiczenia, to na razie z tym krucho, ale mam nadzieje na silnego kopa motywacyjnego!:jupi :

Z jakich aplikacji korzystacie przy liczeniu kalorii?

[beza005]

no ja zaczęłam biegać 3 tygodnie temu, czyli jeszcze zima była, ale znalazłam dobrą trasę i było super, ale niestety deszcz jest dla mnie bardzo zniechęcajacy bo po błocie za fajnie sie nie biega, tym bardziej że ostatnio zaczęłam biegać po boisku.
Też bardziej ufam centymetrom, mam pełny spis wymiarów już dawno zostałam uświadomiona, że mięśnie zwyczajnie więcej ważą ale jako, że nastawiam się na redukcję to tak czy siak liczę na utratę wagi.
Ah najlepiej to chyba byłoby wyjechać na jakiś obóz odchudzający

[aneczkal87]

Czesc dziewczyny Ja od dzis znowu wrocilam na ONZ, bo ta wersja TURBO wykanczala mnie iloscia posilkow. Szesc to dla mnie jednak za duzo, mimo mniejszych porcji. Zjadłam jeden posilek i za chwilę musiałam juz myśleć o kolejnym Wczoraj tez zaliczylam wpadkę, Milka przy kasie w Biedrze za głośno krzyczala i uleglam Ale to jak do tej pory byla moja jedyna dietowa wtopa. Co do aplikacji do liczenia kalorii to ja używam sporadycznie, bardziej z ciekawosci ile dzis wciagnelam, ale calkiem fajnie sprawdza mi sie apka "Dieta i Trening"

[muszynianka26]

Też jestem słodyczoholikiem ale wymyśliłam sobie system motywacyjny - mam skarbonkę do której wrzucam wszystkie 5 złotówki. Jeżeli przez 7 dni nie będę jeść slodyczy (dopuszczam jeden kawałek(mały) ciasta w niedzielę) to do skarbonki ląduje dodatkowe 10 zł w sumie od dzisiaj działam, zobaczymy jak to wyjdzie

[aneczkal87]

Słodycze to chyba największa zmora większosci osób zmieniających dietę na zdrową. Ja uwielbiam przerozne batoniki, ciasteczka, czekoladki, ale od ponad dwoch tygodni nie tknęłam nic, oprocz tej wczorajszej nieszczesnej Milki Nawet Tłusty Czwartek mnie nie pokonal i oparlam sie pokusie W moim przypadku oprocz zamilowania do slodyczy problemem bylo picie wody, a wlasciwie jej nie-picie. Od jakiegos roku, albo i dluzej nie odczuwalam pragnienia i spokojnie moglam przezyc dzien tylko na dwoch kawach, ale od miesiaca udaje mi sie wypijac tyle ile trzeba dzieki dwóm rzeczom: aplikacji i slomce do napojow

[beza005]

aneczkal87 powiedz coś wiecej o tej aplikacji jakaś specjalna przypominająca? o dziwo też mam problem żeby pamiętać o piciu wody, ale za to nadrabiam herbatami - niestety słodzonymi więc wolałabym przerzucić się na wodę. Też myślałam o słomce, skoro działa muszę zacząć i do tego może dorzucę plaster cytryny to zawsze trochę lepszy smak

aplikacja do kalorii - ja używam Fitatu - fajna bo wydaję mi się, że ma dużą bazę produktów i można też skanować kod kreskowy, niby szybciej ale mi sie raczej nie sprawdza.

[Maybelline20]

Ja używam VitaScale - też wielka baza produktów z uwzględnieniem firm z których produkty pochodzą (np. nie tylko twaróg ze szczypiorkiem ale np. twaróg delikatny president - bo przecież różnie to wygląda, co produkt to inny)

Ja mam inaczej. U mnie ze słodkim wygrywa fast food i nie wiem co gorsze. Bywało tak, że dzień w dzień jadłam w maku i przywaliłam do 70 kilo! (przy wzroście 160 ). Tragedia... powiem wam tylko, że jak wytrzymacie dłużej to już nie będzie tak ciągnęło do złego!

[ignes]

Napisane przez beza005

aplikacja do kalorii - ja używam Fitatu - fajna bo wydaję mi się, że ma dużą bazę produktów i można też skanować kod kreskowy, niby szybciej ale mi sie raczej nie sprawdza.

a powiedz mi, czy można tam wybierać produkty na łyżki, szklanki itp? Czy tylko na gramy? Bo ja miałam wcześniej jakąś aplikację i musiałam wszystko ważyć, jeśli chciałam do tego liczydła dodać

[aneczkal87]

Ta moja aplikacja od picia wody to Hydro Coach. Prosta, intuicyjna obsluga, przypomnienia nie sa jakies nachalne, a "zegar" pokazujacy ile juz sie wypilo, a ile jeszcze zostalo przynajmniej na mnie dziala dosyc motywujaco ☺

[beza005]

ignes masz do wyboru łyżki, łyżeczki, opakowania pół lub całe, w gramach też jest. Można też na sztuki, np. owoce. Ogólnie spoko się z niej korzysta. Baza też jest z rozróżnieniem na wszelakie marki a nawet sklepy typu carrefour, lidl, biedronka itp. Nie wiem jak inne aplikacje ale ta tez wylicza Ci ile zjadłaś wartości odzywczych, białek węglowodanów, tłuszczy oraz też witamin można tez sobie ustawić granice spozywania wszystkich wartosci, albo też aplikacja może sama wyliczyć.
aneczkal87 aplikacje wodną też już zainstalowałam co prawda wybrałam inną, taką co ma wiecej pobrań a podobną ocenę, ale dzięki Tobie odkryłam że coś takiego istnieje

[aneczkal87]

Napisane przez beza005

aplikacje wodną też już zainstalowałam co prawda wybrałam inną, taką co ma wiecej pobrań a podobną ocenę, ale dzięki Tobie odkryłam że coś takiego istnieje

Wczesniej mialam Hydro-Pij wodę, ale przypomnienia mnie wkurzaly i zamiast faktycznie wypic szklanke wody to skupialam sie na tym, zeby je wylaczyc Ale na kazdego dziala cos innego, wiec najwazniejsze zeby u Ciebie sprawdzila sie ta ktora masz Ja teraz nadal uzywam apki, ale widze, ze organizm juz mi sie powoli przestawia, bo pije czesto niezaleznie od przypomnienia, odruchowo siegam po wode, seriale zamiast z paczka chipsow ogladam ze szklanka wody z cytryna

[Anjaaali]

na krzyczcie na mnie, albo lepiej płakać mi się chce czuje się taka bezradna...

[ignes]

Napisane przez Anjaaali

na krzyczcie na mnie, albo lepiej płakać mi się chce czuje się taka bezradna...

Ooooo mamo, a co się stało?

[Anjaaali]

trzymałam się dobrze, ale mój przyszły były mąż mnie wykończy, tylko mam dobry humor i czuję się świetnie, walczę z problemami on potrafi tak mnie wyczerpać psychicznie że robie sobie znów krzywdę z objadaniem...

[ignes]

Ajajaj, nie zajadaj stresu, bo niestety na zdrowie Ci to nie wyjdzie!!
Może najlepiej awaryjnie na takie sytuacje obierz i pokrój do lodówki warzywa - marchew, papryki, ogórek itp.

Dlaczego masz takie problemy z tym swoim chłopem?

[happys]

chętnie się do Was podepnę, mam 163 wzrotu i waze 76 ,6 kg :/ na początek chciałabym zobaczyć 6 z przodu.
Chcę ćwiczyć min. 3 razy w tygodniu. ze słodyczami u mnie nie jest źle, coraz mniej ich jem, za słonymi przekąskami nie przepadam, problemem są obiady, często nie mam pomysłów co ugotować. Jakoś się zorganizuję i uda się

[Anjaaali]

Napisane przez ignes

Ajajaj, nie zajadaj stresu, bo niestety na zdrowie Ci to nie wyjdzie!!
Może najlepiej awaryjnie na takie sytuacje obierz i pokrój do lodówki warzywa - marchew, papryki, ogórek itp.

Dlaczego masz takie problemy z tym swoim chłopem?

Rozwodzimy się, on nie może odpuścić że postanowiłam odejść.

[Anjaaali]

U mnie kolejny dzień w plecy...ja poprostu nie radzę sobie z niczym przez 3 miesiące przytyłam 8kg przez to objadanie eh...

---------- Dopisano o 08:18 ---------- Poprzedni post napisano o 08:06 ----------

od wczoraj zaczęłam zajmować myśli prowadzeniem czegoś w stylu bloga, sama nie wiem ale próbuje odnaleźć sens i motywację do życia, bycia i odnowienia swojego ja... i życia...
https://www.facebook.com/optimistically89/ zapraszam dziewczyny w wolnej chwili

---------- Dopisano o 08:44 ---------- Poprzedni post napisano o 08:18 ----------

Ale jedno jest pewne nie poddaje się nadal, w końcu to pokonam obiecałam to sobie. Muszę być silna!

[katriN88]

Hej dziewczyny ☺ Tez zamierzam schudnac do wakacji, i to sporo. Ale wierze w moj sukces bo korzystam ze swietnego programu juz po tygodniowym detoxie ubylo mi kilka kilo (woda i inne swinstwa) teraz biore sie za spalanie tluszczu.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Konik_na_biegunach]

Hej dziewczyny!
Ja chętnie do Was dołączę
Konik_na_biegunach/162cm/68kg/65kg/53kg

W odchudzanie "bawię się" kolejny raz... Już raz z 68 schudłam do 50... Ale niestety nie utrzymałam rezultatu. Świetnie się trzymał, ale potem przyszedł ciężki rok na studiach, rozpad związku, dwie zmiany mieszkań, egzaminy poprawkowe i gdy stanęłam na wadze znów zobaczyłam tę koszmarną liczbę - 68. Ostatnio pozbierałam się trochę, schudłam pierwsze 3kg i zamierzam zejść tym razem do 53...
Poprzednio bardzo pomógł mi wizaż. Liczę, że i tym razem
Poza tym obiecałam sobie, że kolejna dziara dopiero po osiągnięciu wymarzonej wagi, więc motywacja jest <3

[viva]

Ja też się bardzo chętnie dołączę Nie wiem, ile ważę, bo nie mam teraz w domu wagi, ale chcę w końcu zrzucić kilka kilogramów. Niedużo, a jednak średnio mi wychodzi...
Może tutaj będziemy miały więcej motywacji

---------- Dopisano o 04:14 ---------- Poprzedni post napisano o 04:12 ----------

Napisane przez Konik_na_biegunach

Hej dziewczyny!
Ja chętnie do Was dołączę
Konik_na_biegunach/162cm/68kg/65kg/53kg

W odchudzanie "bawię się" kolejny raz... Już raz z 68 schudłam do 50... Ale niestety nie utrzymałam rezultatu. Świetnie się trzymał, ale potem przyszedł ciężki rok na studiach, rozpad związku, dwie zmiany mieszkań, egzaminy poprawkowe i gdy stanęłam na wadze znów zobaczyłam tę koszmarną liczbę - 68. Ostatnio pozbierałam się trochę, schudłam pierwsze 3kg i zamierzam zejść tym razem do 53...
Poprzednio bardzo pomógł mi wizaż. Liczę, że i tym razem
Poza tym obiecałam sobie, że kolejna dziara dopiero po osiągnięciu wymarzonej wagi, więc motywacja jest <3

Skoro raz się udało, to na pewno drugi (i ostatni) też!

[Anjaaali]

Witajcie! katriN88 Konik_na_biegunach viva
Jak kochane Wam minął weekend?
U mnie pracowicie + urodziny kolegi, nie było objadania ale winka poszły...
Wczoraj chyba miałam ostry bodziec motywacyjny żeby wziąć się za siebie. Pewna stara wredna baba u mnie w pracy skomentowała moją wagę, gdzie sama nie jest filigranowa. Stwierdziła, że "jak będziesz tyła w takim tempie niedługo więcej niż ja będziesz ważyć" ale się wkurzyłam, ale postanowiłam się zaprzeć.
I schudnę nawet ona sobie nie wyobraża jak ładnie, schudnę!

Po za tym mój, się nieco uspokoił, nadal czekam aż się wyprowadzi.

Zgadzam się z faktem że ONZ Turbo ma za dużo posiłków ja nie miałam kiedy tego jeść. Ja wracam do zdrowego odżywiania i pilnowania nie jedzenia po 17 oraz precz słodycze i %, w sumie to słodyczy i tak mało jem, powiem że nawet wcale ostatnio.

[viva]

Jak wam dzisiaj idzie? Ja jestem zadowolona, a że u mnie już wieczór, to mam nadzieje tak już pozostanie

[aneczkal87]

Cześć kobitki Ja ogólnie trzymam się diety bez problemu, chyba powoli po prostu wchodzi mi w to krew i nie zastanawiam się co chwila, co będę jeść, tylko jakoś samo przychodzi W środę rano mam ważenie i liczę na to, że coś ubędzie, chociaż czuję się jakbym połknęła balon ale mam nadzieję, że to efekt uboczny @ i po wszystko wróci do normy
A jak tam Wasze postępy? Są spadeczki?

[Konik_na_biegunach]

Weekend jak zwykle za szybko...
Większość soboty przespałam, a wieczór zakończył się spotkaniem ze znajomymi i piwem... No ale, ie da się zrezygnować ze wszystkiego, bo w zupełnym "poście" bym pewnie nie wytrwała i cała przygoda skończyłaby się przed zaczęciem na dobre
Teraz mam psiaka po operacji, więc niestety większość czasu spędziłam w mieszkaniu, ale już za kilka dni będzie można wrócić do normalnego trybu A że z czworonogiem u boku lepiej chodzi się na rower czy pobiegać to wróci motywacja do codziennej aktywności - choćby długiego spaceru
Jutro zamierzam przywrócić mój rower do stanu użytkowalności!

Teraz zbieram się do spania, bo padam po calym dniu na uczelni... Nienawidzę poniedziałków...

[aneczkal87]

Dziś był dzień ważenia...i jest -1,6 kg Wczoraj zakończyłam kolejną turę ONZ, dziś miałam jeden dzień przerwy, bo tak strasznie chciało mi się jaglanki z malinami że musiałam Poza tym jakoś bardzo nie grzeszyłam poza jednym cukierasem...ale kto odmówi Michałkom? :P Jak tam u Was dziewczyny? Walczycie o siebie?

[Anjaaali]

U mnie tragedia... będę ważyła się dopiero za tydzień nie chce się dobijać.

---------- Dopisano o 08:54 ---------- Poprzedni post napisano o 08:53 ----------

onz zaczynam dzisiaj i ja.

[Rosebrd]

I ja do Was kobitki dołączę
Rosebrd/170 cm/78/78/60

I teraz coś o sobie. Dopóki nie skończyłam 16 lat byłam bardzo szczupła, pomimo wzrostu, bez żadnych ograniczeń żywieniowych i uprawiania sportu nosiłam rozmiar 36-38. Dopiero w liceum zaczęłam tyć, okres studiów tylko pogorszył sytuację. Prowadzę bardzo siedzący tryb życia, praca biurowa + książkoholizm nie ułatwiają sprawy. Moja przyjaciółka od nowego roku schudła ponad 17 kilo, ćwiczy, ma dietę, w wakacje mamy jechać razem nad morze, nie chcę wyglądać przy niej jak waleń wyrzucony na brzeg . A poza tym idzie lato, chcę móc założyć spodenki i sukienkę bez strachu, że obetrę sobie uda do krwi.
Od dziś grahamka z twarogiem na pierwsze śniadanie, na drugie owsianka, na trzecie jogurt grecki i jabłko. Mam tylko problem z obiadami, mój TŻ nie chce jeść byle czego i muszę się nieźle nakombinować żeby mu smakowało :P
Życzcie mi powodzenia w dalszej drodze