Odżywianie swe zmienimy, w ślubną kieckę się zmieścimy :) - DIETA 90-dniowa (3md)

[sweet__chocolate]

Napisane przez lakkkky

O MÓJ BOŻE, ja tal strasznie lubię wszystko co koronkowe
Pewnie mega dużo przygotowań co?

ja też jest bardzo prościutka, nic na niej nie ma bo ja też nie lubię żadnych falban i tym podobnych rzeczy, a koronka nadaje jej elegancji, obiecuję, że po ślubie wrzuce fotki :P
a przygotowań od groma, właśnie dzisiaj przyszła mi paczka ze slubnezakupy.pl same drobiazgi a kupa pieniędzy, no ale drobiazgi też potrzebne

Napisane przez Pixela

A masz już jakiś pomysł na fryz? włosy rozpuszczone czy raczej jakieś upięcie?

tzn. chciałam klasycznie i elegancko tak jak sukienka, byłam na próbnej i zrobiła mi hiszpana bo zamiast welonu będzie kwiat, ale myślę dalej, bo ten hiszpan wydawał mi się trochę za grzeczny i za mało się działo na tej głowie, był klasyczny i elegancki tak jak chciałam, ale teraz się zastanawiam nad jakąś fryzurą z francuzem bo są przepiękne a również mogą być eleganckie

[sweet__chocolate]

Hej

wpadłam się tylko szybciutko przywitać, niestety nie miałam czasu rano się zważyć bo dzisiaj cały dzień zapowiada się zabiegany. A teraz jestem już po śniadanku więc bezsensu.

Zmykam pa

[Roxana188]

cześć dziewczyny ja stosuję podobną dietę. Jeden dzień sama woda, w kolejne dni owoce na śniadanie lub na kolację, na obiad kapuśniak lub chuda pierś z kurczaka na parze(lub ryba albo wołowina) , ciemnym ryżem i warzywa na parze. Do tego basen, rowerek i stepper codziennie. Efekty? Schudłam 6 kg w ciągu tygodnia, aż nie mogę się doczekać ile będzie po kolejnym tygodniu

[Pixela]

Napisane przez Roxana188

Schudłam 6 kg w ciągu tygodnia, aż nie mogę się doczekać ile będzie po kolejnym tygodniu

6kg w tydzień to bardzo dużo ... nawet za dużo jak na zdrowe odchudzanie. Nie boisz sie skutków ubocznych takiej diety?

[Roxana188]

Napisane przez Pixela

6kg w tydzień to bardzo dużo ... nawet za dużo jak na zdrowe odchudzanie. Nie boisz sie skutków ubocznych takiej diety?

nie, bo ja jem bardzo dużo, właściwie wszystko to co zdrowe i sama nie mogę uwierzyć jakim cudem tyle schudłam. Może dlatego, że zaczęłam dużo ćwiczyć i spalam dużo

[sweet__chocolate]

Napisane przez Roxana188

cześć dziewczyny ja stosuję podobną dietę. Jeden dzień sama woda, w kolejne dni owoce na śniadanie lub na kolację, na obiad kapuśniak lub chuda pierś z kurczaka na parze(lub ryba albo wołowina) , ciemnym ryżem i warzywa na parze. Do tego basen, rowerek i stepper codziennie. Efekty? Schudłam 6 kg w ciągu tygodnia, aż nie mogę się doczekać ile będzie po kolejnym tygodniu

każdy robi jak uważa, ale mimo tego, że jesz bardzo dużo 6kg w tydzień to zdecydowanie za dużo
ile kcal mniej więcej przyjmujesz w ciągu dnia?

[ever_92]

A ja miesiąc temu ważyłam 65kg ale po przeprowadzce nie mam wagi i zaczęłam tę dietę nie wiedząc do końca ile ważę, ale jutro kupuję to Wam powiem, aż sama jestem ciekawa czy te kilka dni coś dało.

Piszcie pomysły na dania, dzielcie się menu
Ja jutro robię rybę smażoną, która jest już w panierce, do tego sałatkę z surowych warzyw. To chyba mój ulubiony dzień na obiad.
Nie lubię obiadu na trzeci dzień cyklu ale z utęsknieniem czekam na tę kolację
Na kolację jem 3 delicje (koooocham!) i 1 rządek gorzkiej czekolady.
Ogólnie menu proste i muszę osobno dla siebie robić i osobno dla TŻ-ta

Przyznam się Wam, że w pierwszy dzień diety po śniadaniu wszamałam snikersa na dietę zdecydowałam się na dzień przed jej rozpoczęciem i chyba zbytnio psychicznie się na to nie przygotowałam i dlatego tak. Od tamtej pory nie zgrzeszyłam ani razu, chociaż kusi, ale zawsze czekam na kolację trzeciego dnia cyklu. I czasami zapominam się, żeby tyle wody pić.

Nie mogę się doczekać wagi, kiedy ją wreszcie kupię
Szczerze, nigdy żadnej diety nie stosowałam i za bardzo w nie nie wierzyłam :/
A od przyszłego tygodnia zaczynam chodzić 1x w tyg. na basen. Biegam też od czasu do czasu, ale zależy jak bardzo po pracy jestem zmęczona. I brzuszków 100 co jakieś 2, 3 dni robię

---------- Dopisano o 20:57 ---------- Poprzedni post napisano o 20:48 ----------

Napisane przez sweet__chocolate

Czeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee eeeeeeeeeeeeeeeść

waga pokazała 69,7
a więć jeszcze tylko odrobinka i się wyrówna z podpisem, a potem obiecuję, że nie będę już dziennie ważyła się jak wariatka :P bo to zakrawa na obsesję hihih cieszę się, że wysiłki się opłacają.

Najgorsza strona tego wszystkiego w chiwli obecnej jest taka, że jestem mega chora, a tabletki, które zażywam od poniedziałku chyba parują hahaha bo czuję się jeszcze gorzej niż przed ich zażyciem. Makabra, dzisiaj pół nocy nie spałam bo tak mnie gardło i katar męczyły

Jeszcze coś, postanowienie na post - 40 dni bez słodyczy i ostatni posiłek o 18

Do tej diety przecież muszą być te słodycze
Ja bez tego miałabym chyba jakiś napad na słodkości i jakbym się dopadła...

[sweet__chocolate]

Napisane przez ever_92

Do tej diety przecież muszą być te słodycze
Ja bez tego miałabym chyba jakiś napad na słodkości i jakbym się dopadła...

Niee muszą, mają być węglowodany, ale nie koniecznie te pochodzące ze słodyczy. Wolę wybierać raczej te zdrowsze, jeszcze na żadnej diecie ni słyszałam o zalecanych słodyczach hihi. Poza tym, wiem, że ja założyłam ten temat, ale prócz jednej stronki, na której znalazłam tej jadłospis hmmm to nic więcej, jak zaczęłam szukać to wszędzie pisało, że to jakiś pierwowzór ten podział na dni, a teraz to po prostu dieta niełączenia, z tym że powinno się dziennie dostarczać zarówno białka, tłuszczu i węglowodanów tylko ich nie łączyć, dlatego już sama nie wiem trochę mnie to demobilizuje bo jak sobie pomyślę, że znów schudnę a potem wprowadzę zmiany to będzie efekt jo-jo, bo jak tego uniknąć skoro teraz w każdym dniu ograniczamy się do jednej z substancji myślę i myślę cz to dobre rozwiązanie

[Roxana188]

Napisane przez sweet__chocolate

każdy robi jak uważa, ale mimo tego, że jesz bardzo dużo 6kg w tydzień to zdecydowanie za dużo
ile kcal mniej więcej przyjmujesz w ciągu dnia?

oj nie liczę jakoś kalorii tylko uważam na to co jem. Ale zaraz policzę, np. tuńczyk w wodzie na śniadanie (86 kcal), mały kawałek dorsza (90 kcal) mało warzyw: kalafior(ok. 10 kcal), brokuły (ok. 10 kcal), 3 plasterki marchwi( 3 kcal), 3 plasterki pietruszki ( 3 kcal), 3 łyżki ryżu brązowego ( 100 kcal), kolacja owoce np. 4 mandarynki (60 kcal), piję ok. litra wody ( 0 kcal) , 2 herbatki zielone z grejpfrutem. Czyli 362 kalorie na dzień lub na obiad jem kapuśniaka (12 kcal )wow czyli 158 kcal jak kapuśniak oczywiście zero słodyczy, napojów gazowanych, alkoholu, produktów mącznych, tłuszczu zwierzęcego i soli. Do tego basen 3 razy w tygodniu, codziennie stepper i rower i taniec
podsumowując codziennie jem 158 kcal, a 2 dni w tygodniu 362 kcal

[Aiesha]

Napisane przez Roxana188

oj nie liczę jakoś kalorii tylko uważam na to co jem. Ale zaraz policzę, np. tuńczyk w wodzie na śniadanie (86 kcal), mały kawałek dorsza (90 kcal) mało warzyw: kalafior(ok. 10 kcal), brokuły (ok. 10 kcal), 3 plasterki marchwi( 3 kcal), 3 plasterki pietruszki ( 3 kcal), 3 łyżki ryżu brązowego ( 100 kcal), kolacja owoce np. 4 mandarynki (60 kcal), piję ok. litra wody ( 0 kcal) , 2 herbatki zielone z grejpfrutem. Czyli 362 kalorie na dzień lub na obiad jem kapuśniaka (12 kcal )wow czyli 158 kcal jak kapuśniak oczywiście zero słodyczy, napojów gazowanych, alkoholu, produktów mącznych, tłuszczu zwierzęcego i soli. Do tego basen 3 razy w tygodniu, codziennie stepper i rower i taniec
podsumowując codziennie jem 158 kcal, a 2 dni w tygodniu 362 kcal

to się nawet nie kwalifikuje do odchudzania w krzywym zwierciadle!!!!

[czarownica2010]

Napisane przez Roxana188

oj nie liczę jakoś kalorii tylko uważam na to co jem. Ale zaraz policzę, np. tuńczyk w wodzie na śniadanie (86 kcal), mały kawałek dorsza (90 kcal) mało warzyw: kalafior(ok. 10 kcal), brokuły (ok. 10 kcal), 3 plasterki marchwi( 3 kcal), 3 plasterki pietruszki ( 3 kcal), 3 łyżki ryżu brązowego ( 100 kcal), kolacja owoce np. 4 mandarynki (60 kcal), piję ok. litra wody ( 0 kcal) , 2 herbatki zielone z grejpfrutem. Czyli 362 kalorie na dzień lub na obiad jem kapuśniaka (12 kcal )wow czyli 158 kcal jak kapuśniak oczywiście zero słodyczy, napojów gazowanych, alkoholu, produktów mącznych, tłuszczu zwierzęcego i soli. Do tego basen 3 razy w tygodniu, codziennie stepper i rower i taniec
podsumowując codziennie jem 158 kcal, a 2 dni w tygodniu 362 kcal

Za tydzien, nawet jesli nie wyladujesz w szpitalu, to nie bedziesz miala sily stac na wlasnych nogach. To nie jest dieta odchudzajaca!!! Zastanow sie, jaka krzywde sobie wyrzadzasz!!!

[sweet__chocolate]

Napisane przez Roxana188

oj nie liczę jakoś kalorii tylko uważam na to co jem. Ale zaraz policzę, np. tuńczyk w wodzie na śniadanie (86 kcal), mały kawałek dorsza (90 kcal) mało warzyw: kalafior(ok. 10 kcal), brokuły (ok. 10 kcal), 3 plasterki marchwi( 3 kcal), 3 plasterki pietruszki ( 3 kcal), 3 łyżki ryżu brązowego ( 100 kcal), kolacja owoce np. 4 mandarynki (60 kcal), piję ok. litra wody ( 0 kcal) , 2 herbatki zielone z grejpfrutem. Czyli 362 kalorie na dzień lub na obiad jem kapuśniaka (12 kcal )wow czyli 158 kcal jak kapuśniak oczywiście zero słodyczy, napojów gazowanych, alkoholu, produktów mącznych, tłuszczu zwierzęcego i soli. Do tego basen 3 razy w tygodniu, codziennie stepper i rower i taniec
podsumowując codziennie jem 158 kcal, a 2 dni w tygodniu 362 kcal

pytałam Cię o to ile jesz kcal bo wszyscy Ci powiedzą, że 6kg w tydzień to stanowczo za dużo. I właśnie dlatego pisałam o kcal bo zdecydowanie powinnaś je liczyć, już 1000kcal to znaczne ograniczenie a co dopiero 150 lub 360? dziewczyny czy Ty wiesz co Ty robisz????????????????
ponadto ćwicząc tak intensywnie powinnaś dołożyć mnóstwo kcal. Chcesz wylądować w szpitalu, albo gorzej? chcesz się wykończyć??????????????
wszędzie gdzie poszukasz na internecie, w każdym poradniku pisze, że dieta optymalna to ok. 1200-1500kcal, a ćwicząc tak jak Ty zdecydowanie więcej!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!

[ever_92]

A w ogóle np. dziś mam 1 dzień cyklu i skoro na obiad jem ryby to na kolację muszę też je jeść ale o połowę mniej czy mogę np. jajko ?

[Pixela]

Napisane przez Roxana188

podsumowując codziennie jem 158 kcal, a 2 dni w tygodniu 362 kcal

Mam nadzieję, że pomyliłaś się w wyliczneiach, bo to nie jest dieta, a głodówka! Dzięki takiej ,,diecie" będziesz miała więcej kłopotu niż pożytku. Skoro jesz 158kcal i do tego tak intensywnie ćwiczysz to powinnaś dostarczać organizmowi o wiele, wiele więcej energii. Dziwię się, że jeszcze masz siłę na doczłapanie na basen ...
--------------------------------------
ever_92 ja raz jem to co mam na obiad a raz coś innego w zależności od ochoty i tego czy coś mi zostaje. Obiady jem razem z rodzinką tylko wybieram produkty odpowiednie danego dnia, więc nie chce wybrzydzać za bardzo

Co do przepisów/pomysłów na posiłek ostatnio miałam małe święto w domu i byłam zmuszona do zgrzeszenia - nie był to mój dzień proteinowy, ale mama przygotowała dla mnie kawałek dorsza zapiekanego w sosie cytrynowym .... mmmm delicje .... jak tylko wyciągnę od niej przepis to się podziele

[ever_92]

A z tym 6 kg w ciągu 1 tygodnia to w ogóle możliwe? Może waga zrypana Coś mi się wierzyć nie chce. Albo podczas ćwiczeń miałaby mroczki w głowie, zemdlałaby.
Przy tej naszej 90-dniowej diecie wiem jak jest, bo biegam.

No właśnie sweet teraz dieta podzielona na składniki, a napisane że potem można jeść normalnie to jak to tak? :/ Hmm ja nigdy żadnej diety nie miałam to się nie znam...

---------- Dopisano o 09:46 ---------- Poprzedni post napisano o 09:45 ----------

Napisane przez Pixela

Mam nadzieję, że pomyliłaś się w wyliczneiach, bo to nie jest dieta, a głodówka! Dzięki takiej ,,diecie" będziesz miała więcej kłopotu niż pożytku. Skoro jesz 158kcal i do tego tak intensywnie ćwiczysz to powinnaś dostarczać organizmowi o wiele, wiele więcej energii. Dziwię się, że jeszcze masz siłę na doczłapanie na basen ...

No właśnie coś nie tak bo przy takim wysiłku fizycznym nie da się tak!


A i jeszcze jedno: co sądzicie o coca coli light?

[Pixela]

Roxana188 ile ważysz i przy jakim wzroście?

ever_92 co do coca coli to piłabym ją tylko w dniu ,,słodyczowym" , bo wydaje mi się, że jednak ma sporo cukru, albo słodzika (nie jestem pewna bo rzadko pije)

[ever_92]

I co do tematu jeszcze: ślub.
Hehe to chyba też zależne od tego, kiedy facet się oświadczy (nagle) I potem planowanie ślubu, więc trwa to trochę.
Ja bym chciała od za 3 do 5 lat jakoś, ale sobie chcieć mogę, jestem ze swoim facetem już troszkę, mieszkamy razem, a jeszcze nawet tych słów: "kocham cię" żadne z nas nie usłyszało. Ja pierwsza nie powiem. Na pewno.

[sweet__chocolate]

Napisane przez ever_92

I co do tematu jeszcze: ślub.
Hehe to chyba też zależne od tego, kiedy facet się oświadczy (nagle) I potem planowanie ślubu, więc trwa to trochę.
Ja bym chciała od za 3 do 5 lat jakoś, ale sobie chcieć mogę, jestem ze swoim facetem już troszkę, mieszkamy razem, a jeszcze nawet tych słów: "kocham cię" żadne z nas nie usłyszało. Ja pierwsza nie powiem. Na pewno.

teraz dostrzegłam Twój podpis
hmmm chyba trochę za dużo chcesz zrzucić. przy moim wzroście czyli 166 na na wszystkich możliwych kalkulatorach wagi i bmi pisze, że powinnam ważyć najmniej 54, optymalnie 59. wydaje mi się, że 48 to trochę za mało chcesz być taka chuda? to też nie jest fajne

---------- Dopisano o 10:28 ---------- Poprzedni post napisano o 10:27 ----------

Napisane przez ever_92

A i jeszcze jedno: co sądzicie o coca coli light?

coli-light piłam bardzo dużo na dukanie bo słodzik był dozwolony no i waga leciała nie wiem jak tutaj

---------- Dopisano o 10:32 ---------- Poprzedni post napisano o 10:28 ----------

Napisane przez ever_92

A w ogóle np. dziś mam 1 dzień cyklu i skoro na obiad jem ryby to na kolację muszę też je jeść ale o połowę mniej czy mogę np. jajko ?

myślę, że możesz, tam raczej pisało, żeby w jednym posiłku nie kombinować z różnymi źródłami białka , tak mi się wydaje :P hihi

[ever_92]

Sweet moim zdaniem to nie jest za dużo do zrzucenia. Te bmi są dziwne, ja niby przy 65kg normalnie ważyłam, wręcz w środku tego wykresu, że ok, a sama widzę jakie boczki mam! :/ Nie tylko ja to zauważyłam, inni też.
Wszystko przez to, że przez 9 lat trenowałam karate i ciągle miałam stałą wagę 56, potem 58kg. Musiałam przerwać, zajęłam się pracą i wyszło nagle 65 :O
W ogóle ja jeszcze po tym karate nabita jestem.
Wiesz, chciałabym 48kg, żeby być po prostu szczupła, ale będę obserwować wszystko z głową, na pewno nie doprowadzę się do stanu chuderlaka, u mnie to chyba nawet niemożliwe. Powoli będę zbijać wagę i obserwować, ale chciałabym żeby moje nogi wyglądały na szczupłe a nie umięśnione.

A tak w ogóle wczoraj miałam dzień owocowy i od rana odkąd wstałam czuję się dziwnie, jakby słabo. Jak niskie ciśnienie czy coś, tak słabo. Zobaczę jak będzie po obiedzie, ale nie mogę się tak czuć, bo pracuję fizycznie.
Pierwszy raz mam takie coś, takie uczucie słabości, a chora ani nic nie jestem...

[sweet__chocolate]

Napisane przez ever_92

Sweet moim zdaniem to nie jest za dużo do zrzucenia. Te bmi są dziwne, ja niby przy 65kg normalnie ważyłam, wręcz w środku tego wykresu, że ok, a sama widzę jakie boczki mam! :/ Nie tylko ja to zauważyłam, inni też.
Wszystko przez to, że przez 9 lat trenowałam karate i ciągle miałam stałą wagę 56, potem 58kg. Musiałam przerwać, zajęłam się pracą i wyszło nagle 65 :O
W ogóle ja jeszcze po tym karate nabita jestem.
Wiesz, chciałabym 48kg, żeby być po prostu szczupła, ale będę obserwować wszystko z głową, na pewno nie doprowadzę się do stanu chuderlaka, u mnie to chyba nawet niemożliwe. Powoli będę zbijać wagę i obserwować, ale chciałabym żeby moje nogi wyglądały na szczupłe a nie umięśnione.

A tak w ogóle wczoraj miałam dzień owocowy i od rana odkąd wstałam czuję się dziwnie, jakby słabo. Jak niskie ciśnienie czy coś, tak słabo. Zobaczę jak będzie po obiedzie, ale nie mogę się tak czuć, bo pracuję fizycznie.
Pierwszy raz mam takie coś, takie uczucie słabości, a chora ani nic nie jestem...

no mam nadzieję, że nie chcesz być chuderlaczkiem
a co do tych słabości to nie wiem, ja miałam tak tylko po 1 dniu, bo znacząco obniżyłam kcal i przez pierwszych parę dni bolała mnie głowa

[ever_92]

To chyba za mało owoców wczoraj przez cały dzień zjadłam no i wysiłek fizyczny, niewyspanie, przemęczenie.

Kiedyś, tzn. przed dietą to jak mi coś smakowało to jadłam na maxa hehe.

A w ogóle sweet__chocolate jeśli można zapytać, ile masz lat? Bo niedługo ślub, coś pięknego...

[Pixela]

ever_92 z tym BMI u mnie też jakiś żart, ale u wielu osob tak jest. Z reszta nie jest to najlepszy i najdokladniejszy wskaźnik. Nawet pamietam byl jakis dokument w tv, ktory pokazywal zdrowe odzywianie itd., a w tym testyBMI. I ludzie czasami ludzie szczupli (nie chudzi!) mieli BMI za duże, a ludzie z brzuszkiem w sam raz... Dlatego ja odnosze sie do niego z przymrużeniem oka.
Jednak co do Twojej docelowej wagi nie bede sie wypowiadac bo ekspertem tez nie jestem.

Jeśli na tej diecie w dniu owocowym czujesz się słabo to może żeby nie wyrządzić sobie krzywdy zjedz jakąś sałatkę warzywną z serem albo kawałkami kurczaka. Szczególnie, że jak piszesz pracujesz fizycznie, więc nie możesz się katować.

[ever_92]

No mówię, będę się bacznie obserwować, ale doprowadzić się do jakiejś choroby nie jestem w stanie, bo lubię sobie pojeść

[sweet__chocolate]

24 a dzisiaj jestem pokłócona z Tż i już wcale nie uważam, że to piękne :P

[ever_92]

Oj tam oj tam Ale fajny wiek Też tak chcę :P

[anna22r]

cześć dziewczyny tak, to prawda co pisze Roxana. Ja ważyłam 108 przy wzroście 170 cm, również schudłam 6 kg w 8 dni. I z tymi kaloriami to nie wiem jak to jest, ale moja mama je to samo co ja teraz od dawna, bo kupiłam jej parowar i jakoś ma siłę, chodzi do pracy , ćwiczy itp... chcę jeszcze zrzucić 40 kg...i jem normalnie śniadanie, obiad i kolacja sok z owoców., dużo ćwiczę i czuję się świetnie jak wtedy kiedy byłam 50 kg chudsza...

[sweet__chocolate]

Napisane przez anna22r

cześć dziewczyny tak, to prawda co pisze Roxana. Ja ważyłam 108 przy wzroście 170 cm, również schudłam 6 kg w 8 dni. I z tymi kaloriami to nie wiem jak to jest, ale moja mama je to samo co ja teraz od dawna, bo kupiłam jej parowar i jakoś ma siłę, chodzi do pracy , ćwiczy itp... chcę jeszcze zrzucić 40 kg...i jem normalnie śniadanie, obiad i kolacja sok z owoców., dużo ćwiczę i czuję się świetnie jak wtedy kiedy byłam 50 kg chudsza...

rozumiem, że teraz masz 50 kg więcej, czyli nie chcę być niemiła (tylko wnioskuję), ale masz sporo nadwagi.
Z taką nadwagą zazwyczaj jest tak że na początku leci dramataycznie i normą jest, że ludzie, którzy mają więcej kg do zgubienia szybciej je gubią. Ale takie odżywianie przez dłuższy czas, nie prowadzi do niczego dobrego. Normy zapotrzebowania dorosłego człowieka nie są przecież wyssane z palca...

[anna22r]

Napisane przez sweet__chocolate

rozumiem, że teraz asz 50 kg więcej, czyli nie chcę być niemiła (tylko wnioskuję), ale masz sporo nadwagi.
Z taką nadwagą zazwyczaj jest tak że na początku leci dramataycznie i normą jest, że ludzie, którzy mają więcej kg do zgubienia szybciej je gubią. Ale takie odżywianie przez dłuższy czas, nie prowadzi do niczego dobrego. Normy zapotrzebowania dorosłego człowieka nie są przecież wyssane z palca...

nic nie szkodzi. Ja nie mam nadwagi, tylko jestem otyła i to bardzo, przytyłam tyle w rok no ale przecież np. serek biały z pomidorem lub tuńczyk na śniadanie plus jedzenie na parze jest najzdrowsze... ja liczyłam te kalorie na tabelkach na necie i wychodzi, że jem koło 200 kcal dziennie. Ale jem tyle, że głodna nie jestem. Ciekawa jestem ile jeszcze schudnę po miesiącu itd... mam nadzieję, że jest tak jak mówisz, że tacy jak ja szybciej chudną, już nie mogę się doczekać wagi przynajmniej 75 kg...

[anna22r]

Napisane przez sweet__chocolate

rozumiem, że teraz asz 50 kg więcej, czyli nie chcę być niemiła (tylko wnioskuję), ale masz sporo nadwagi.
Z taką nadwagą zazwyczaj jest tak że na początku leci dramataycznie i normą jest, że ludzie, którzy mają więcej kg do zgubienia szybciej je gubią. Ale takie odżywianie przez dłuższy czas, nie prowadzi do niczego dobrego. Normy zapotrzebowania dorosłego człowieka nie są przecież wyssane z palca...

nic nie szkodzi, ja nie mam nadwagi, tylko jestem otyła i to bardzo... mam nadzieję, że jest tak jak piszesz i niedługo do wagi 75 kg dojdę, bo już nie mogę taka ciężka chodzić...

[ever_92]

Aaa no fakt! Chyba, że tak, bo ja sobie wyobrażałam dziewczynę - np. 15 kg do zrzucenia ma i że ledwo żyje z taką dietą i wysiłkiem fizycznym
Sorrki.