Karmienie piersią - wątek wsparcia ;)

[wika82]

Napisane przez vretka

Wika, nie znajdę Ci źródła, bo absolutnie nie pamiętam gdzie o tym czytałam, ale z tego co kojarzę nie chodzi o przenikanie do mleka ale o podwyższone ryzyko pojawienia się przebarwień z powodu hormonów wydzielanych przy karmieniu. Ja tam zimą używałam razem z filtrami

Ooo ufff, a wlaśnie na kosmetomamie znalazłam info, że takie słabizny można jednak, chociaż sroka pisze, żeby nie.

[Dotka90]

Bo z kwasami jest ta sprawa, że nie są one przebadane pod wzgledem wplywu na dzieci, których matki kp stosowały kwasy (raczej duze ryzyko, gdyby cos 'poszlo nie tak').

[basia0707]

Napisane przez Dotka90

Bo z kwasami jest ta sprawa, że nie są one przebadane pod wzgledem wplywu na dzieci, których matki kp stosowały kwasy (raczej duze ryzyko, gdyby cos 'poszlo nie tak').

Ja też tak sądzę za duże ryzyko!

[201711281320]

A ja gdzieś od miesiąca stosuję krem z kwasem migdałowym
Nawet mi do głowy nie przyszło, że przy kp może być niewskazany...

[wika82]

Napisane przez basia0707

Ja też tak sądzę za duże ryzyko!

Przy stężeniu drogeryjnym?
Raczej wątpię.

---------- Dopisano o 14:14 ---------- Poprzedni post napisano o 14:13 ----------

Napisane przez Dotka90

Bo z kwasami jest ta sprawa, że nie są one przebadane pod wzgledem wplywu na dzieci, których matki kp stosowały kwasy (raczej duze ryzyko, gdyby cos 'poszlo nie tak').

A jaki wpływ? W sensie jak i gdzie się pzredostają?

[Michalina83]

My chyba znowu mamy kryzys i mam parę pytań.
Syn ma obecnie 7,5 miesiąca. Ostatnio od jakiegoś czasu jak go zaczynam karmić to mleko nie leci od razu to chyba normalne mi się wydaje ale chodzi o to że młody się przy tym tak niecierpliwi że niemal od razu odrzuca pierś i płacze. Wcześniej to było co któreś karmienie ale teraz jest praktycznie przy każdym. Żeby cos z tego było to muszę sama trochę potrzeć piersi żeby mleko leciało. Jak już sie uda to je bardzo krótko, ale to było u nas na porządku dziennym. Ale teraz bije wszelkie rekordy. Pierś puszcza w momencie jak mleko przestaje lecieć i płacze po każdym karmieniu. Karmię na żądanie a czasami nawet zanim się upomni, no bo nieraz to nawet po kilka godzin się nie upomina.

Wcześniej dokarmiałam go jedną butelką swojego mleka tak około 50- 90 ml ale pomyślałam że może dzieje się tak przez to że łatwo dostaje to mleko z sondy bo tam pociągnie i od razu leci ale jakieś 2 tyg temu odstawiłam to dodatkowe karmienie i teraz jest jeszcze gorzej.

W nocy budzi się z płaczem po kilka razy ale jeść też nie chce.

Nie wiem czyt to kolejny etap czy może tracę pokarm. Niby wiem że nie powinnam się przejmować długością karmień ani tym że piersi są miękkie ale jednak mnie to niepokoi.

W dodatku do tej pory czułam przy każdym karmieniu jak pokarm zaczyna płynąc a teraz od jakiegoś czasu nie czuje tego albo czuje przy którymś karmieniu.

Tak jak czytałam wytyczne co do karmienia to teoretycznie mleka powinien dostawac tyle samo ale powinno to być wzbogacane o dodatkowe pokarmy. Tymczasem wydaje mi się że tego mleka jest mniej z każdym dniem.

Oczywiście zaczęliśmy rozszerzać dietę ale sa to dopiero początki. Młody miał jakieś problemy z brzuchem i po prostu odczekaliśmy trochę. Dostaje więcej wody ale tej też nie chce pić. No i na razie jest tylko jeden posiłek złożony z warzywa (brokuł, dynia) + trochę masełka. Zjada z tego około 2, 3 łyżek.

Ma tez zaparcia więc daje jakieś 2 łyżeczki soku jabłkowego przegotowanego. Z tego też powodu ten dodatkowy posiłek nie zawsze jest, czasami jak dłużej go męczy to po prostu nie daję nic poza mlekiem i wodą.

Wodę i posiłek daję około 30-60 min po karmieniu.

Ale chodzi głownie o to karmienie. Czy u was dziewczyny było tak samo jak rozszerzałyście dietę że wam się wydawało że mniej pokarmu jest? Nie wiem czy to normalne zjawisko. Proszę o jakąś odpowiedz.

Nie mam teraz za bardzo dostępu do neta więc zajrzę na forum jak się uda.

---------- Dopisano o 10:17 ---------- Poprzedni post napisano o 10:11 ----------

Dodam jeszcze że zębów jeszcze nie ma żadnych. Trochę tam trze ale jakoś specjalnie marudny z tego powodu nie jest.

[201711281320]

Michalina spokojnie, raczej nie tracisz pokarmu
Moje dziecko ma 10 m-cy i też właśnie od jakiego czasu mleko później zaczyna lecieć. O dziwo nawet się nie złości przez to tylko jest taki niespokojny. Najwyraźniej twoje dziecko bardziej niecierpliwe

Rozpieściłaś go chyba tym dokarmianiem, że tak się wścieka jak zaczyna wolniej lecieć

Głodny raczej nie jest skoro potrafi się przez kilka godzin nie upominać.

Ja bym na Twoim miejscu spróbowała troszkę pomóc laktacji Pij duuużo płynów ( jakieś herbatki laktacyjne?) i może spróbuj go częściej przystawiać.

A nocne płaczki mogą być przez ząbki, brzuszek albo może z powodu skoków rozwojowych. Moje dziecko tak wojuje nocami co jakiś czas i też bywa tak, że nie chce piersi wtedy.

W każdym razie to MINIE kiedyś

[Michalina83]

Napisane przez sliweczka85

Michalina spokojnie, raczej nie tracisz pokarmu
Moje dziecko ma 10 m-cy i też właśnie od jakiego czasu mleko później zaczyna lecieć. O dziwo nawet się nie złości przez to tylko jest taki niespokojny. Najwyraźniej twoje dziecko bardziej niecierpliwe

Rozpieściłaś go chyba tym dokarmianiem, że tak się wścieka jak zaczyna wolniej lecieć

Głodny raczej nie jest skoro potrafi się przez kilka godzin nie upominać.

Ja bym na Twoim miejscu spróbowała troszkę pomóc laktacji Pij duuużo płynów ( jakieś herbatki laktacyjne?) i może spróbuj go częściej przystawiać.

A nocne płaczki mogą być przez ząbki, brzuszek albo może z powodu skoków rozwojowych. Moje dziecko tak wojuje nocami co jakiś czas i też bywa tak, że nie chce piersi wtedy.

W każdym razie to MINIE kiedyś

Kurde. Z jednego kryzysu w następny.

Może i go rozleniwilam ale teraz nawet z sondy nie chce. Z butelki tym bardziej a leci samo.

Jakieś 3 tyg temu miałam odwrotnie bo sie domagał jak noworodek przez 2 dni.

Dzięki za odpowiedź.

[Dotka90]

Ja jeszcze powiem, że nocne pobudki z płaczem, ale brak chęci do jedzenia, to normalne. Mogą iść zęby, może mieć skok rozwojowy, może być przebodźcowany, niekoniecznie związane jest to z mlekiem.

Co do rozszerzania, to ja rozszerzałam powolutku, nie zauważyłam zmniejszenia ilości mleka, mimo że mój syn od początku jadł sporo posiłków stałych.

[basia0707]

U mnie też były kryzysy ale ważna jest cierpliwość ,wiara i wsparcie najbliższych , czas tak szybko leci że naprawdę warto jest się poświęcić , potem być dumną z samą siebie

[navioe]

Dziewczyny, moja 9 miesięczna córka od kilku dni nie chce pić z piersi w dzień. Budzi się rano, wypija z dwóch, potem sniadanie, przed drzemką wypije też i potem już nie chce aż do wieczora. Nie podaje jej butelki z mm, do posiłków ma zawsze wodę, która lubi i chętnie pije. Z wieczornym i nocnym karmieniem nie ma problemów, pokarm mam. A w dzień jak widzi pierś to cała czerwona i odgina się w drugą stronę i płacz. Idą jej kolejne ząbki, pediatra mówiła, że może mieć mniejszy apetyt ale pokarmy stałe chętnie je. Mam się martwić?

[Glodomorek]

Nie martw się. Często dzieci same ustalają sobie ile chcą pić. Skoro rano i wieczorem czy w nocy jest ok to nie ma problemu.

[navioe]

Dzięki za uspokojenie. Wczoraj piła już 4 razy pierś w dzień więc super

[wika82]

A macie mleczną biżuterię?

[vretka]

.

[vretka]

Ja sama biżuterii nie noszę, ale chciałam dla małej na pamiątkę kupić. Boję się trochę o to, jak będzie wyglądać za dwadzieścia lat

[wika82]

Napisane przez vretka

Ja sama biżuterii nie noszę, ale chciałam dla małej na pamiątkę kupić. Boję się trochę o to, jak będzie wyglądać za dwadzieścia lat

Dla moich chłopaków to nie wchodzi w grę, ale myślałam dla siebie o kolczykach.
Tylko czy uda mi się odciągnąć potrzebną ilość mleka.

[viki1988]

A jak dla mnie taka biżuteria to jakiś wymysł, sam marketing i wciskanie ludziom czegoś czego nie potrzebują

[wika82]

Napisane przez viki1988

A jak dla mnie taka biżuteria to jakiś wymysł, sam marketing i wciskanie ludziom czegoś czego nie potrzebują

Na upartego 3/4 wszystkich produktów jest tego typu.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez viki1988

A jak dla mnie taka biżuteria to jakiś wymysł, sam marketing i wciskanie ludziom czegoś czego nie potrzebują

No jak cała biżuteria. Przeżyjesz bez pierścionka, ale pierścionek fajny, nie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[viki1988]

Napisane przez wika82

Na upartego 3/4 wszystkich produktów jest tego typu.

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;73585336]No jak cała biżuteria. Przeżyjesz bez pierścionka, ale pierścionek fajny, nie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Ej dziewczyny ale pytanie było o czyjeś zdanie, no dla mnie to bez sensu kompletnie, zwłaszcza że np. nie wiadomo jak taka biżuteria za 20 lat będzie wyglądać (a jeśli dobrze to jakim cudem ? skoro mleko się psuje przecież ), co do tego ze to pamiątka to też niezbyt do mnie trafia, ale ja staram się nie gromadzić jakich "pamiątkowych" rzeczy bo potem to i tak leży i się kurzy, a tak koniec końców jak bym dostała od mojej matki biżuterię z jej mlekiem to bym uznała to za co najmniej dziwnie...
W dodatku biżuterii prawie nie noszę

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez viki1988

Ej dziewczyny ale pytanie było o czyjeś zdanie, no dla mnie to bez sensu kompletnie, zwłaszcza że np. nie wiadomo jak taka biżuteria za 20 lat będzie wyglądać (a jeśli dobrze to jakim cudem ? skoro mleko się psuje przecież ), co do tego ze to pamiątka to też niezbyt do mnie trafia, ale ja staram się nie gromadzić jakich "pamiątkowych" rzeczy bo potem to i tak leży i się kurzy, a tak koniec końców jak bym dostała od mojej matki biżuterię z jej mlekiem to bym uznała to za co najmniej dziwnie...
W dodatku biżuterii prawie nie noszę

Tak gwoli ścisłości, to Wika zapytała, czy ktoś taką biżuterię posiada
Zgadza się, ale naprawdę Twoje argumenty można zastosować do większości tego typu rzeczy. Też nie lubię (większości) pamiątek, też noszę mało biżuterii, ale rozumiem, że ktoś chce takie coś mieć, jest to rzecz szczególna, nietuzinkowa. Jeśli dla kogoś kp jest fajne, to będzie miłe wspomnienie.
U nas na Śląsku całkiem dobrze się ma biznes robienia różnych rzeczy (w tym biżuterii, ale nie tylko) z węgla. Świetnie to rozumiem, jako patriotka lokalna, choć to nie moja estetyka.

[wika82]

Napisane przez viki1988

Ej dziewczyny ale pytanie było o czyjeś zdanie, no dla mnie to bez sensu kompletnie, zwłaszcza że np. nie wiadomo jak taka biżuteria za 20 lat będzie wyglądać (a jeśli dobrze to jakim cudem ? skoro mleko się psuje przecież ), co do tego ze to pamiątka to też niezbyt do mnie trafia, ale ja staram się nie gromadzić jakich "pamiątkowych" rzeczy bo potem to i tak leży i się kurzy, a tak koniec końców jak bym dostała od mojej matki biżuterię z jej mlekiem to bym uznała to za co najmniej dziwnie...
W dodatku biżuterii prawie nie noszę

Chyba trochę za bardzo przeżywasz.

Ty nie lubisz, Ty nie nosisz.
Niektórzy noszą, ja bez kolczyków i zegarka nie wyjdę z domu.
Ja nie chomikuję rzeczy, a mój szwagier przechowuje nawet bilety z wycieczki sprzed 20 lat.

Co do stanu biżuterii, akurat o to jestem spokojna, przecież mleko jest wtopione w jakiś materiał.

Ogólnie rzecz biorąc, byłam ciekawa jak bardzo jest to popularne.

[Dotka90]

Mnie sie bardzo taka bizu podoba sama sie nad nia zastanawiam.

[viki1988]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;73588976]Tak gwoli ścisłości, to Wika zapytała, czy ktoś taką biżuterię posiada
Zgadza się, ale naprawdę Twoje argumenty można zastosować do większości tego typu rzeczy. Też nie lubię (większości) pamiątek, też noszę mało biżuterii, ale rozumiem, że ktoś chce takie coś mieć, jest to rzecz szczególna, nietuzinkowa. Jeśli dla kogoś kp jest fajne, to będzie miłe wspomnienie.
U nas na Śląsku całkiem dobrze się ma biznes robienia różnych rzeczy (w tym biżuterii, ale nie tylko) z węgla. Świetnie to rozumiem, jako patriotka lokalna, choć to nie moja estetyka.[/QUOTE]
Ale ja rozumiem że ktoś by chciał taka bizu mieć. Podkreśliłam ze 2 razy ze to moja opinia co nie zmienia faktu ze dla mnie to bez sensu. Tak samo bez sensu dla mnie są np.gipsowe odlewy ciążowych brzuchów, bransoletki Lilou czy gumowe torby O'bag za gruba kasę. Ale rozumiem, że niektórzy chcą takie mieć.

Napisane przez wika82

Chyba trochę za bardzo przeżywasz.

Ty nie lubisz, Ty nie nosisz.
Niektórzy noszą, ja bez kolczyków i zegarka nie wyjdę z domu.
Ja nie chomikuję rzeczy, a mój szwagier przechowuje nawet bilety z wycieczki sprzed 20 lat.

Co do stanu biżuterii, akurat o to jestem spokojna, przecież mleko jest wtopione w jakiś materiał.

Ogólnie rzecz biorąc, byłam ciekawa jak bardzo jest to popularne.

Staram się logicznie wytłumaczyć czemu do mnie ta biżuteria nie trafia. Nie wiem czemu uważasz to za "przeżywanie"

A co do stanu to gdzieś czytałam jakąś mętną teorię ze oni "utwardzają" to mleko ale nie wiem na ile to prawda.

[wika82]

Napisane przez viki1988

Ale ja rozumiem że ktoś by chciał taka bizu mieć. Podkreśliłam ze 2 razy ze to moja opinia co nie zmienia faktu ze dla mnie to bez sensu. Tak samo bez sensu dla mnie są np.gipsowe odlewy ciążowych brzuchów, bransoletki Lilou czy gumowe torby O'bag za gruba kasę. Ale rozumiem, że niektórzy chcą takie mieć.

Staram się logicznie wytłumaczyć czemu do mnie ta biżuteria nie trafia. Nie wiem czemu uważasz to za "przeżywanie"

A co do stanu to gdzieś czytałam jakąś mętną teorię ze oni "utwardzają" to mleko ale nie wiem na ile to prawda.

Bo akurat z poprzednich postów kompletnie nie wynika, że "rozumiesz, że ktoś chciałby taką biżu mieć", jest tylko opinia, że pomysł bez sensu.

Dla jednych bez sensu, dla innych z sensem.

[ridja devojka]

Dziewczyny czy jest sens robienie implantów jeśli zamierzam mieć jeszcze dzieci czy lepiej poczekać do ostatniego dziecka i zakończenia karmienia?

Wysłane z mojego GT-I9506 przy użyciu Tapatalka

[Glodomorek]

A jakie jest ryzyko uszkodzenia przewodów mlecznych podczas montowania implantów?

[ridja devojka]

Podobno nie ma. Ale w kolejnej ciąży i podczas karmienia biust znowu rośnie i czy implanty mają sens skoro biust znowu się rozciągnie?
Szczerze mówiąc jestem przerazona tym jak wygląda mój biust po ciąży i 19 miesiącach kp (które wciąż trwa) i najchętniej zrobiłabym to jak najszybciej ale chcę mieć jeszcze dzieci.

Wysłane z mojego GT-I9506 przy użyciu Tapatalka

[wika82]

Napisane przez ridja devojka

Podobno nie ma. Ale w kolejnej ciąży i podczas karmienia biust znowu rośnie i czy implanty mają sens skoro biust znowu się rozciągnie?
Szczerze mówiąc jestem przerazona tym jak wygląda mój biust po ciąży i 19 miesiącach kp (które wciąż trwa) i najchętniej zrobiłabym to jak najszybciej ale chcę mieć jeszcze dzieci.

Wysłane z mojego GT-I9506 przy użyciu Tapatalka

Hafija pisała, że samo kp nie ma prawie wpływu na wygląd biustu.
Najbardziej "działa" ciąża.