2009-07-23, 10:46 | #61 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 655
|
Dot.: Czy to brak szacunku?
Dla mnie ta sytuacja jest jasna- jest im ze sobą baaardz dobrze, związek swój traktują poważnie itp. Jedynym mankamentem tego zwiazku jest fakt, ze chłopak nie umie panowac nad swoimi emocjami, czesto mówi ze duzo, czego pozniej zaluje. Poniekad rozumiem tą sytacje bo mój TŻ nie raz tez usłyszał jakies epitety, jestem strasznym nerwusem, w trakcie kłutni nie myslałam co mowie i jak go ranie. Ale sobie wyjasnilismy, powiedzial mi co czuje, ja jemu wyjasnilam i teraz jak mam powiedziec za duzo to zaciskam zeby Pogadajcie i bedzie cool
__________________
|
2009-07-23, 10:49 | #62 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Czy to brak szacunku?
Cytat:
|
|
2009-07-23, 10:52 | #63 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 125
|
Dot.: Czy to brak szacunku?
Cytat:
Można się złościć, wściekać (choć nie bardzo rozumiem jak można się wściekać o takie głupoty, jakie przytoczyła autorka), ale trzeba znać umiar.
__________________
"Każda miłość kobiety do mężczyzny i odwrotnie ma w sobie nienawiść. Bo człowiek jest związany z kimś, kogo kocha, i to mu odbiera cząstkę wolności: nie może być inaczej. A mając za złe utratę własnej wolności, usiłuje drugiego zmusić do tego, aby się swej wyrzekł całkowicie." James Jones |
|
2009-07-23, 10:56 | #64 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 41
|
Dot.: Czy to brak szacunku?
Moim zdaniem to kompletny brak szacunku. Nie wyobrażam sobie powiedzieć do mojego chłopaka w kłótni np. Spierdalaj głupi kretynie Wow. Jestem pod wrażeniem jego chamstwa. Sorry, że Ci to tak bezpośrednio piszę, ale przecież sama o tym wiesz.
Teraz nie ma do Ciebie zaufania i ciągle na Ciebie jedzie, przeklina, wyzywa, a co będzie później? Może rękę podniesie? Jest zbyt agresywny, wiać od takich typów. Polecam mu psychologa. |
2009-07-23, 11:10 | #65 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 144
|
Dot.: Czy to brak szacunku?
Cytat:
Fakt jest taki, że facet wykazuje wobec Ciebie totalny brak szacunku. Czy wyobrażasz sobie siebie rzucającą w niego takim mięsem? Ja się tak nie odzywam nawet do wrogów, aczkolwiek to każdego prywatna sprawa, co sobą reprezentuje. I oczywiście zgadzam się z dziewczynami, że kilka przekleństw nie powinno skreślać dobrego związku, bo emocje każdego czasem ponoszą, ale sama napisałaś, że już nie pierwszy raz słyszałaś epitety. Jak to mówi mój kolega... Mądry człowiek uczy się na cudzych błędach, a głupi... no właśnie (pozwolę sobie nie dokończyć powiedzenia ) |
|
2009-07-23, 11:12 | #66 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 345
|
Dot.: Czy to brak szacunku?
Chłopak wydaje się być miły itd tylko wtedy gdy nad sobą panuje a kiedy się czymś zdenerwuje pokazuje swoją prawdziwą twarz. W zdenerwowaniu można powiedzieć coś ostrego ale po pierwsze nie wyzwiska do osoby, którą się kocha a po drugie nie za każdym razem. On po prostu taki jest- nieszanujący Ciebie, chamski dla mnie wręcz prostacki. Odzywać się do jakiejkolwiek kobiety, nie tylko do swojej to przegięcie. Wydaje mi się, że przez fakt, że byłaś wcześniej w takim związku gdzie facet Cię poniewierał, teraz porównując obecnego chłopaka ten wydaje się być wspaniały. Spróbuj porównać go do facetów, którzy nawet nie wyobrażają sobie, ze mogli by wyzwać swoją dziewczynę, bo tak naprawdę gdy to się powtarza to nie jest miłość. Nie jestem psychologiem ale wydaje mi się, że przez ostatni związek powstało w tobie coś jak współuzależnienie u kobiet będących z alkoholikami, które ujawnia się znowu w kolejnych związkach.
Nie bój się przekreślać dwóch lat związku bo inaczej możesz przekreślić wiele lat szczęśliwego życia, które może być przed Tobą z innym facetem- szanującym i kochającym. |
2009-07-23, 11:22 | #67 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Czy to brak szacunku?
[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;13388842]Warto sie zastanowic nad tym, ze to juz drugi Twoj facet, ktory Cie traktuje w ten sposob.[/QUOTE]
Może krakoska powiela jakiś schemat, nie wiem... Ale faktycznie warto zwrócić uwagę, skoro poprzedni facet był jaki był, a obecny w wyzwiskach też nie przebiera... |
2009-07-23, 11:30 | #69 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 492
|
Dot.: Czy to brak szacunku?
Nie... Dla porównania:
Mój poprzedni facet był z miasta, z którego pochodzę ja. Wychowywał się bez ojca, jedyne co pamiętał z dzieciństwa to kłótnie między rodzicami, jakieś podnoszenie ręki na matkę. Potem jego rodzice się rozwiedli. Mój Obecny TŻ jest z innego miasta, z pełnej, zdrowej rodziny, mogę porównać ich do Lubiczów z Klanu:P I nie mam pojęcia, skąd to się u niego wzięło. jego rodzice, z tego co się orientuję, są zgodnym, kochającym się małżeństwem.
__________________
"Wszyscy najmądrzejsi... Myślą chyba, że są wybrańcami..."
|
2009-07-23, 11:32 | #70 | |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Czy to brak szacunku?
Cytat:
Rady również dostałaś, moim zdaniem jedne lepsze, jedne gorsze, ale rady Porozmawiać z nim poważnie. (ale skoro poprzednio rozmowy nie dały skutku, to kiepska rada raczej) Nie dać się zbyt łatwo przeprosić, przeciągnąć "godzenie się" jak najbardziej (tutaj mi się wydaje, że to wręcz konieczność, bo poprzednio powiedziałaś, że nie pozwolisz mu więcej na takie teksty. No a jak teraz się pogodzicie szybko, to wyjdzie na to, że rzucasz słowa na wiatr i tylko tak sobie gadasz, a co za tym idzie - przestanie Cię brać poważnie, to co mówisz też. Powinien się NAPRAWDĘ postarać, żebyś mu wybaczyła (przeprosić, pokazać, że zrozumiał w czym tkwi problem, obiecać poprawę również), choćby to miało potrwać miesiąc) Postawić mu ultimatum, że albo się uczy panować nad swoimi emocjami i pracuje nad chorobliwą chęcią kontrolowania Ciebie, najlepiej pod okiem psychologa, albo koniec z Wami. (też dobra rada bo widać, że gość chce Cię obsesyjnie kontrolować a to jest bardzo niezdrowe i w dłuższej perspektywie pewnie doprowadzi do końca tego związku) Dla mnie ten związek ma spore zadatki na bycie toksycznym, chyba już tylko Ty i fakt, że się tej jego kontroli nie do końca poddałaś (chociaż możliwe, że to kwestia czasu, bo wiele rzeczy ludzie robią w imię "miłości") go od tego odgradza. Tyle rad pamiętam po lekturze, może było ich więcej ale zapomniałam |
|
2009-07-23, 11:39 | #71 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 3 827
|
Dot.: Czy to brak szacunku?
Zrozumiałabym jeszcze [pokrętnie], gdyby ktoś się zastanawiał nad zakończeniem swojego związku po epitetach: głupia, wariatka, ale głupia ci*a, popieprzona kretynka po pierwszym takim tekście zakończyłabym związek, więc o dwóch latach nie byłby nawet mowy... a jeszcze jakbym sobie pomyślała, że zwraca się tak do naszej [ewentualnej] córki, uciekłabym się aż by się kurzyło.
|
2009-07-23, 11:40 | #72 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Czy to brak szacunku?
Cytat:
Wmawiasz sobie, że jesteś w normalnym, zdrowym związku, ale są małe wyjątki, sytuacje, gdy on Cię wyzywa, pokazuje, że Cię nie szanuje, że Ci nie ufa - sama siebie oswajasz z przemocą słowną, z zachowaniami kompletnie nie mieszczącymi się w normalnych, partnerskich, przyjaznych relacjach. Będzie coraz gorzej. Dziwię się, że po czymś takim w ogóle chcesz rozmawiać z facetem. Żeby nie było: jeśli chodzi o ostry język, to święta nie jestem, mój TŻ również nie (sama go tego nauczyłam) - w czasie kłótni (ale o coś konkretnego, dotyczącego życia, rachunków etc.) zdarza nam się powiedzieć ostre słowa ("przestań gadać głupoty/pieprz..., "zamknij się wreszcie"...). Ale w tym momencie rozmowa się ucina i zaczyna dopiero, gdy się przeprosimy, gdy powiemy sobie, że tak nie możemy się do siebie odzywać. Takich sytuacji jest coraz mniej i każde wie na ile może sobie pozwolić. Natomiast kłótnia (sztucznie wywołana przez faceta), o to, że się na piwo poszło, czy gdziekolwiek i o której się wróciło + takie epitety?? Dla mnie kosmos. Nazywanie takiej sytuacji generalnie "zdrowym związkiem", to jak stwierdzenie, że ten pan to dobry ojciec, chociaż od czasu do czasu katuje swojego dziecko i wyzywa je. Facet Cię nie szanuje, w dodatku Ci nie ufa - słaby ten związek i tylko Twoja mega ostra, zdecydowana postawa i natychmiastowe reagowanie na tego typu odzywki mogłaby coś pomóc. Tylko, czy warto "wychowywać" faceta, który potrafi powiedzieć do dziewczyny, że jest "głupią, kretynką"? Miałabym spore wątpliwości. I nic to, że jego rodzice są "jak rodzina Lubiczów". Widzisz fasadę. Jak jest w środku tej rodziny, co się dzieje za zamkniętymi drzwiami sypialni tego nie wiesz. Niekoniecznie jego ojciec musi wyzywać matkę, aby dawać zły przykład dziecku. Może nieświadomie lub świadomie robi coś innego - np. "ech kochanie, nie zaprzątaj sobie tym główki" (w podtekście: nie jesteś na tyle mądra, aby to zrozumieć, to męska sprawa). Sposobów na zrobienie z syna kogoś, kto nie szanuje kobiet jest wiele. Ale z drugiej strony - nawet jeśli zły przykład poszedł z domu - to on jest już dorosły i odróżnia dobro od zła. A nie Ty powinnaś się zastanawiać nad tym dlaczego jest jak jest i szukać rozwiązań. Przede wszystkim to on ma tego chcieć (się trwale zmienić) i czuć, że robi źle. Inaczej to tylko puste deklaracje (gdy Cię przeprasza) i odwracanie kota ogonem (gdy rzuca hasło "nie kłóćmy się już" - tak jakbyś sama też dążyła do kłótni i go wyzywała). Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2009-07-23 o 11:47 |
|
2009-07-23, 11:41 | #73 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 3 477
|
Dot.: Czy to brak szacunku?
Cytat:
__________________
Nie możesz zmienić wszystkiego. Możesz za to zmienić jedną, małą rzecz. I tak to działa. |
|
2009-07-23, 11:52 | #74 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 1 536
|
Dot.: Czy to brak szacunku?
"Jeszcze raz napiszę, że na codzień jest cudownym, kochanym facetem, traktuje mnie wyjątkowo, tylko czasem te kłótnie...." hehehehehe tylko czasem, bo zupa była za słona. I nie odpisuj mu "spier....." bo zniżasz się do jego poziomu.
__________________
samotność to jest wtedy, jak każdy tramwaj jest dobry, bo gdzie nie pojedziesz to samo Cię czeka |
2009-07-23, 12:15 | #75 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 8 516
|
Dot.: Czy to brak szacunku?
A ja napisze tak,wybacz misiowi pisiowi,bo i tak to zrobisz.Tak naprawde to bardzo dobry chłopaczek,tylko pewnie od czasu do czasu cię wyzwie bo najwidoczniej błądzi ten twoj kochany misiu.Miłość ci wszystko wybaczy.
A tak na poważnie,tak to jest brak szacunku.To niezdrowy zwiazek tylko chory.Ściągnij różowe okulary.Życze powodzenia z misiem pysiem. Boże widzisz i niegrzmisz. |
2009-07-23, 12:27 | #76 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Czy to brak szacunku?
Mad, ale dzięki temu wizaż się kręci
|
2009-07-23, 12:42 | #77 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: 11 m2
Wiadomości: 2 886
|
Dot.: Czy to brak szacunku?
To jest ewidentny brak szacunku. W ogóle jak w związku można mówić do kogoś wulagryzmami. Mi sie to nie miesci w glowie. Jakby mi jakiś powiedział "Ty taka czy owaka'' to bym kopnęła go w tyłek czym prędzej. I niepotrzebnie mu powiedziałaś "sp...." to troche też świadczy o Tobie.
__________________
Krzyś 19.02.2016 r. Małgosia 06.10.2013 r. |
2009-07-23, 12:57 | #78 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 742
|
Dot.: Czy to brak szacunku?
To ja dodam jeszcze, że potrafię zrozumieć autorkę, sama miałam całkiem niedawno taką sytuację, swoją drogą nigdy bym nie pomyślała, że w moim związku może do tego dojść.
Ogromna kłótnia, też usłyszałam pod swoim adresem słowa, po których mi szczęka opadła; w odwecie odpowiedziałam niestety tym samym więc nie byłam bez winy...ale czułam się pokrzywdzona, bo nie miał racji w tej całej sytuacji, niesłusznie mnie oskarżył i wyzwał. Po całej akcji nie odzywałam się kilka dni do tż, nie chciałam go znać. Byłam wściekła. Napisałam tylko, żeby zabierał swoje rzeczy ode mnie. Byłam wtedy zdecydowana to zakończyć, bo nie widziałam już tego dalej. Przyjechał, podałam mu torbę z rzeczami, powiedziałam, że koniec, ze to było przegięcie. Bardzo mnie wtedy przepraszał, widziałam, jak było mu przykro, ze to wszystko przez nerwy, że się nie powtórzy i dlaczego jedna głupia kłótnia ma przekreślać tyle cudownych chwil spędzonych razem... Przepraszał mnie z godzinę, nie chciał przyjąć do wiadomości, że to ma być koniec. Finalnie, pogodziliśmy się, z zastrzeżeniem z mojej strony, że to był 1 i ostatni raz, a jak sie powtórzy,to nie będę słuchać żadnych przeprosin i wyjaśnień. Obiecaliśmy sobie poprawę i panowanie nad jęzorami. Czy dobrze zrobiłam, to się okaże, od tamtej pory nie było podobnych sytuacji ale to dopiero miesiąc. Ale nie żałuję, bo też jestem zdania, że jesteśmy tylko ludźmi i popełniamy błędy, grunt, żeby ich nie powtarzać i pracować nad relacjami miedzy sobą. Ludzie nie takie rzeczy sobie wybaczają... |
2009-07-23, 13:03 | #79 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 206
|
Dot.: Czy to brak szacunku?
Cytat:
__________________
|
|
2009-07-23, 13:17 | #80 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 95
|
Dot.: Czy to brak szacunku?
Moja rada-rozejdź się z nim jak najszybciej, facet ewidentnie cię nie szanuje. Tylko skończony frajer tak traktuje swoją kobietę. Niedługo gdy słowa nie wystarczą- zacznie cię prać. Szanuj się i pakuj zabawki. Ten związek jest toksyczny i chory. Mój mężczyzna ani razu ( a jesteśmy już razem 7 lat) powtarzam ANI RAZU nie powiedział do mnie nawet 'spadaj' albo 'jestes głupia'.
|
2009-07-23, 15:44 | #81 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 2 178
|
Dot.: Czy to brak szacunku?
może jest zbyt nerwowy i nie umie opanować tych epitetów wiesz w nerwach czasami człowiek wygaduje głupoty sama pisałaś, że tak jest super tylko czasami tak się odezwie, porozmawiaj z nim i spytaj się czy w nerwach nie potrafi opanować tych okropnych wyzwisk.
Bedzie dobrze powodzenia |
2009-07-23, 15:46 | #82 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: łódzkie
Wiadomości: 65
|
Dot.: Czy to brak szacunku?
Cytat:
|
|
2009-07-23, 15:51 | #83 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 2 178
|
Dot.: Czy to brak szacunku?
Cytat:
jaaa... serio ??? A widujecie sie jak często bo ja sama jak zbyt długo przebywam z jedną osoba to cos tam parskne głupio "spadaj" czy coś. Nie chce mi się wierzyć ---------- Dopisano o 16:51 ---------- Poprzedni post napisano o 16:46 ---------- Wydaje mi się, że wyolbrzymiacie każdemu może się zdarzyć coś takiego powiedzieć nawet osobie którą się kocha. Życie to nie jest bajka czas księci na koniach minął. A ja tu widze same delikatne księżniczki Życie to nie bajka i takie rzeczy czasem się zdarzają. Przecież dziewczyna pisała, że się kochaja itd. A facet może nie zdaje sobie do końca sprawy z tego co mówi w nerwach bądź nie wiem że rani tak bardzo swoja dziewczynę. Powiedz mu raz jeszcze, że Ci to przeszkadza i Cię to boli itd. Ale to nie powód by od razu zrywać A jak dziecko dostanie klapsa, albo ochrzan od rodziców to tez ma się wynosić z domu bo się ich nie szanuje nie przesadzajmy |
|
2009-07-23, 15:54 | #84 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Czy to brak szacunku?
Cytat:
|
|
2009-07-23, 15:56 | #85 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 3 827
|
Dot.: Czy to brak szacunku?
Cytat:
Tak się zwracać do dziecka! Szok |
|
2009-07-23, 16:11 | #86 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 2 178
|
Dot.: Czy to brak szacunku?
Cytat:
O straszne to może w ogóle trzeba ją odseparować od tego człowieka i do jakiegoś ośrodka wysłać na terapie A to, że kilkakrotnie sie powtórzyło to też o czymś Autorka sama zwraca się tak do swego Tż, że ma "spie.." ---------- Dopisano o 17:11 ---------- Poprzedni post napisano o 17:06 ---------- Cytat:
Nie, wyolbrzymianiem dla mnie jest, żeby zakończyć związek w którym jest szczęśliwa, a tylko to jej przeszkadza, że czasami jej facet tak wygaduje brzydko. To niech autorka porozmwaia z Tż kolejny raz,a nie pisze mu, żeby "spier.." Nie, nie do dziecka w ten sposób się zwracać tylko okrzyczeć (kulturalnie bez przekleństw), albo dać klapsa dziecko odbiera to za niesłuszne i co też może stwierdzić, że jest nieszanowane i zmienić rodziców ----> co po niektórych myślenie |
||
2009-07-23, 16:12 | #87 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Czy to brak szacunku?
Nie wiem,czy to takie zabawne.A autorka owszem,tak powiedziała,ale PIERWSZY raz,po tej ostatniej kłótni (po której też założyła wątek).Może Ty lubisz,jak facet Ciebie kontroluje i robi aferę z tego,że zamiast 1piwa wypijasz 2...ale to nie jest normalne zachowanie i nie przekonasz mnie,że nie ma się czym przejmować.
|
2009-07-23, 16:14 | #88 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
|
Dot.: Czy to brak szacunku?
Cytat:
a ciekawe jaka jest autorka, może on ma podstawy żeby być taki dla niej, nie osądzajmy ludzi pochopnie... i może rzeczywiście uderzył ją przypadkowo/ niechcący... a wy zaraz jak widzicie słowo "uderzył" to każdemu piszecie żeby się odseparował, zerwał z taką osobą, że to patologia i samo zło tylko weźcie poprawkę, że nie zawsze tak jest, ludzie są różni, różne rzeczy się zdarzają. A co do piwa - może autorka źle reaguje na alkohol i chłopak o tym wie, dlatego zdenerwował się jak ona się napiła. Nic nie jest jasno wytłumaczone w tym pierwszym poście, czemu bronicie dziewczyny jak sytuacji do końca nie znamy. Trzeba spróbować wczuć się w sytuację z obu stron. Ja mam wrażenie, że chłopak jest nerwowy i może nie do końca wychowany, ale ciekawa jestem, czy autorka wątku jest taka święta jak jej (i wam) się wydaje Edytowane przez visionAM Czas edycji: 2009-07-23 o 16:15 |
|
2009-07-23, 16:20 | #89 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 2 178
|
Dot.: Czy to brak szacunku?
Cytat:
Skąd możesz wiedzieć co lubie Odpowiem nie lubie i tak nie mam, owszem kłócimy się czasem, ale słowa jak Ty głupku padają czasem (żadne mocniejsze) Ja nie chcę Tobie nic wmówić, ale tak jakbyś życia nie znała. Może chłopak tak się zachowuje w nerwach i nie może sobie z tym poradzić dlatego niech autorka pogada z nim i może jakaś porada psychologa nad panowaniem w nerwach. Z tego co przedstawiła zachował się tak bo była bez niego i ja to odebrałam,że się zdenerwował z zazdrości. Naprawde uważacie, że zamiast rozwiązać ten problem pomóc chłopakowi panować nad nerwami ma go zostawić pomimo, że go kocha właśnie tego w was nie rozumiem bo ja dla mojego TŻ wiedząc, że mnie kocha zrobiłabym dużo i mimo, iż byłoby mi przykro że tak mnie potraktował szukłabym tego przyczyny i razem byśmy to przezywciężyli ale nie bo po co według was tylko zakończenie zwiazku w tym momencie będzie odpowiednim rozwiązaniem. |
|
2009-07-23, 16:26 | #90 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 492
|
Dot.: Czy to brak szacunku?
Cytat:
To powiem jaka jest autorka. Autorka nie reaguje źle na alkohol, lubi imprezować zarówno ze swoim facetem jak i bez niego. jeśli ktoś myśli, że traktuje go tak samo, to owszem, podobieństwo jest. Bo lubi wiedzieć gdzie i z kim wychodzi oraz w jakim stanie wraca. Mieszka razem z facetem w roku akademickim. Jednak w przeciwieństwie do niego nie zabrania mu wychodzić czy wypić, to już napisała. I nie robi mu awantur z byle powodu. Jak ma problem to mu o tym mówi. Nigdy nie użyła wobec swojego faceta obraźliwego epitetu. Tyle wystarczy?
__________________
"Wszyscy najmądrzejsi... Myślą chyba, że są wybrańcami..."
|
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:51.