Rozstanie z facetem XXXIV - Strona 156 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2016-04-17, 23:35   #4651
Wenak
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 59
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV

Bo on potrafi być czasem taki kochany, miły? Może. A może dlatego, że to mój pierwszy chłopak, a może dlatego, że boję się że odcinając się od niego popełniłabym wielki błąd, bo może jest mi przeznaczony. A może się zmieni...Może. Raczej nie. Jestem idiotką. Nie wiem czy bym bez niego dała radę, bo jemu tak zależy na mnie, tak mówił. A jak sobie pomyślę że miałyby wrócić znowu kłótnie i krzyki ciągle to nie chcę... Tylko jestem taka głupia, bo mi zależy na nim. Gdyby mu powiedziała że nie ma takich skojarzeń to powiedziałby mi raczej coś w stylu „Widzisz,masz urojenia, wszystko jest w porządku.” Nawet nie wiem co mam mu na to odpowiedzieć. Teraz się nie znoszę. Zawsze tak było, miałam inne zdanie i były kłótnie, ale on zawsze powtarzał mi, że co z tego, że mamy inne zdanie i poglądy na życie , że to dobrze. Że to nie przeszkadza w tworzeniu związku. A ja nie jestem taka pewna... Kiedyś mu powiedziałam, że mam wątpliwości czy chce z nim być powiedział mi wtedy, że to nie szkodzi, że są, że to nie przeszkadza, że mogą sobie być...Nie rozumiałam tego, nie zgadzałam się z tym, ale tak zawsze mi mówił, powtarzał...
Wenak jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-17, 23:53   #4652
Smuutnooka
Raczkowanie
 
Avatar Smuutnooka
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 229
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV

Cytat:
Napisane przez Wenak Pokaż wiadomość
Bo on potrafi być czasem taki kochany, miły? Może. A może dlatego, że to mój pierwszy chłopak, a może dlatego, że boję się że odcinając się od niego popełniłabym wielki błąd, bo może jest mi przeznaczony. A może się zmieni...Może. Raczej nie. Jestem idiotką. Nie wiem czy bym bez niego dała radę, bo jemu tak zależy na mnie, tak mówił. A jak sobie pomyślę że miałyby wrócić znowu kłótnie i krzyki ciągle to nie chcę... Tylko jestem taka głupia, bo mi zależy na nim. Gdyby mu powiedziała że nie ma takich skojarzeń to powiedziałby mi raczej coś w stylu „Widzisz,masz urojenia, wszystko jest w porządku.” Nawet nie wiem co mam mu na to odpowiedzieć. Teraz się nie znoszę. Zawsze tak było, miałam inne zdanie i były kłótnie, ale on zawsze powtarzał mi, że co z tego, że mamy inne zdanie i poglądy na życie , że to dobrze. Że to nie przeszkadza w tworzeniu związku. A ja nie jestem taka pewna... Kiedyś mu powiedziałam, że mam wątpliwości czy chce z nim być powiedział mi wtedy, że to nie szkodzi, że są, że to nie przeszkadza, że mogą sobie być...Nie rozumiałam tego, nie zgadzałam się z tym, ale tak zawsze mi mówił, powtarzał...
Bo on tak pięknie potrafi udawać?

Mój pierwszy chłopak, z którym byłam 8 lat mnie zostawił, a odcięłam się od niego w 1 dzień.

przeznaczony? Nie, wątpie żeby taki egoista był Ci przeznaczony.. strasznie niedojrzałe te podejście. Nic nie stracisz, żegnając się z tym panem - a możesz zyskać wreszcie normalny związek, na równych zasadach, w których chłopak traktuje Cię jak damę a nie jak śmieć :/ czy do Ciebie dochodzi, co próbujemy Ci wytłumaczyć?

Nie zmieni się. Po co w ogóle czekac, starać się? To jest w nim problematyczne, to kolejne inne kwiatki też z tego wyjdą.. chcesz być w życiu, kolejne lata z kimś kto Ci się kazał "leczyć"? co to za chory tekst?

Zaczynam się zastanawiać, czy nie masz ze sobą większych problemów. Czy nie wynikłoby z tego historia nieodpowiedzialnej - proszę, poczytaj sobie swoją przyszłość z nim.. https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=884116 może nauczysz się czegoś na cudzych błędach

"czasem taki miły", taa... Masakra, widzę właśnie 200% historii nieodpowiedzialnej w tym, co mówisz. Koszmar, że chcesz powtórzyć tą samą toksyczną znajomość. I nie rozumiesz nic z tego, co Ci tłumaczymy, dalej w to brniesz...
__________________
"Widziałaś te fotki na fb, szczególnie młodzież, nastolatki. Nie są to zwykłe zdjęcia, większość nie wygląda tak jak wygląda w rzeczywistości.
Dziwne ujęcia, dziwne miny, dużo makijażu, dziwne kolory. Chcą wyglądać na nich tak jak sobie wymarzyli, albo raczej uroili, jak kto woli."
Smuutnooka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-18, 00:35   #4653
Wenak
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 59
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV

Wiem, że macie rację. Wiem o tym dobrze. Ale zawsze tak mi powtarzał, że przesadzam i wymyślam, że oczekuje ideału tylko, a ideałów nie ma. Widzę jak mnie traktuję, widzę to naprawdę i wkurza mnie to. Nie chcę mu na to pozwalać. Wiem, że dla mnie zakończenie tego byłoby najlepsze. Tylko jest mi strasznie z tym źle, jest mi przykro że tak się dzieję. Hmm, często warczał na swoją mamę, był dla niej nie miły, krzyczał zachowywał się jak skończony cham. Rozmowy z nim nic nie dawały. A kiedyś mi powiedział, że czasem mu ją przypominam kiedy powiedziałam mu jakoś że może dla tego ze mną rozmawia, powiedział, że może dlatego. Tak, to raczej nie ma żadnego sensu, nie szanuje swojej mamy więc dlaczego miałby szanować mnie? No nie bardzo chyba...
Cóż. Myślałam, walczyłam, myślałam może, że z jego Chadem dam sobie radę. Razem damy radę, ale jego Chad zawsze wygra...Co mnie powstrzymuje? to może też to, że on przecież też zasługuje na wsparcie, miłość mimo wszystko. Może to właśnie to. Dlaczego tego jeszcze nie zrobiłam, nie odcięłam się. Przegrałam po prostu a tak bardzo chciałam, starałam się. Boję się, że nie dam rady. Postaram się ze wszystkich sił na pewno walczyć o siebie. To jest dla mnie ciężkie bo wiem, że mu zależy, ale nie aż tak widocznie. Zresztą... wróci mania to co z tego, że mu zależy? Zapomni o tym na jakiś czas... Boli mnie to niesamowicie, nie do opisania...
Nie chcę powtórzyć, zrobię wszystko by tego nie zrobić.
Wenak jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-18, 00:47   #4654
Smuutnooka
Raczkowanie
 
Avatar Smuutnooka
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 229
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV

Czas zajmie Ci stanie się normalną i w pierwszej kolejności postawienie siebie a nie tego psychicznego chłopaka. Który Tobą manipuluje. Nie zasługuje na TWOJĄ miłość.. chcesz uszczęśliwić siebie, czy nie?

Czekam, aż skończysz pisać w taki sposób, jakby on był jeszcze cokolwiek wart. Czekam, aż skończysz żałować i pójdziesz do przodu. Ciężko mi się czyta Twoje powtarzające się, trochę desktruktywne słowa, zamiast coś postanowisz to ciągle powątpiewasz, czy dobrze robisz, chociaż wiesz, że dobrze zrobisz, rezygnując z niego bez żadnych wątpliwości! Może sobie to rozpisz, dojdź do jakichś wniosków. Ja na początku też bardzo dużo pisałam.

Musiałam gdzieś to wyrzucić i nie powtarzać parokrotnie tego samego - wiesz, jak już raz to napiszesz/gdzieś powiesz, to głupio jest sto razy pisać o swoim poczuciu winy, o tym, że on był dobry czy zasługiwał na miłość. Raz to napiszesz i nie będziesz więcej, a zobaczysz, że jego dysfunkcji, uniemożliwiających Ci szczęście i rozwój, wyjdzie dużo więcej, niż jego udawanych dobroci..

Zachęcam Cię do rozpisania sobie wszystkich swoich uczuć, bo tutaj wychodzi z tego ściana tekstu, z której wniosków na razie nie wyciągasz, albo bardzo wolno. 17 postów to mało, by coś z tego wyciągnąć. Ja pisałam godzinami, także na papierze, ex tego nigdy nie zobaczy, to nie dla niego.

Musisz wreszcie postawić na swoim, bez żadnych wątpliwości. Moje, czy dziewczyn wytykanie pojedynczych sytuacji z tej ściany, i tego, jakie te sytuacje były psychiczne, nic większego Ci nie przynosi ani nie wnosi. Sama wyciągasz dobre wnioski, że skoro nie szanował swojej mamy (palant), to co dopiero Ciebie... ale co z tego, skoro i tak masz wątpliwości? Wyzbyj się ich wreszcie
__________________
"Widziałaś te fotki na fb, szczególnie młodzież, nastolatki. Nie są to zwykłe zdjęcia, większość nie wygląda tak jak wygląda w rzeczywistości.
Dziwne ujęcia, dziwne miny, dużo makijażu, dziwne kolory. Chcą wyglądać na nich tak jak sobie wymarzyli, albo raczej uroili, jak kto woli."

Edytowane przez Smuutnooka
Czas edycji: 2016-04-18 o 00:51
Smuutnooka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-18, 05:07   #4655
sunnyhoney1
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 8
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV

Pol nocy nie spalam, przepłakałam ją za wspólnymi chwilami, planami, za tym.jak bardzo mnie zranił. Teraz trzeba wstać i żyć dalej. Jakoś to bedzie
sunnyhoney1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-18, 08:17   #4656
201609062115
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 3 824
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV

Cytat:
Napisane przez Wenak Pokaż wiadomość
Bo on potrafi być czasem taki kochany, miły? Może. A może dlatego, że to mój pierwszy chłopak, a może dlatego, że boję się że odcinając się od niego popełniłabym wielki błąd, bo może jest mi przeznaczony. A może się zmieni...Może. Raczej nie. Jestem idiotką. Nie wiem czy bym bez niego dała radę, bo jemu tak zależy na mnie, tak mówił. A jak sobie pomyślę że miałyby wrócić znowu kłótnie i krzyki ciągle to nie chcę... Tylko jestem taka głupia, bo mi zależy na nim. Gdyby mu powiedziała że nie ma takich skojarzeń to powiedziałby mi raczej coś w stylu „Widzisz,masz urojenia, wszystko jest w porządku.” Nawet nie wiem co mam mu na to odpowiedzieć. Teraz się nie znoszę. Zawsze tak było, miałam inne zdanie i były kłótnie, ale on zawsze powtarzał mi, że co z tego, że mamy inne zdanie i poglądy na życie , że to dobrze. Że to nie przeszkadza w tworzeniu związku. A ja nie jestem taka pewna... Kiedyś mu powiedziałam, że mam wątpliwości czy chce z nim być powiedział mi wtedy, że to nie szkodzi, że są, że to nie przeszkadza, że mogą sobie być...Nie rozumiałam tego, nie zgadzałam się z tym, ale tak zawsze mi mówił, powtarzał...
Nie ma czegoś takiego, że ktoś Ci jest przeznaczony to będziecie razem na dobre i złe. Przeznaczenie może jedynie postawić kogoś na Twojej drodze, a co potem to jest wybór dwóch osób, a częściej po prostu konsekwencje ich czynów. On szansy, którą dostał od przeznaczenia nie wykorzystał. Nie łudź się, nie ma na świecie siły, która zmusi faceta do szanowania kobiety, jeśli sam tego nie chce, a on najwyraźniej nie chce.


Cześć Dziewczyny
Widze, że pomór na forum, spadek formy itp., widać działa to grupowo, bo u mnie też ciężki weekend myślałam, że wyrosłam z pewnych zachowań porozstaniowych, ale jestem dalej taka głupia jak byłam
Staram się na codzień zgrywać twardą, niezależną, z super postawą, że spłynęło po mnie jak po kaczce a tu nowy tydzień witam kacem mordercą, wyrzutami sumienia, dołem jak stąd do Australii i kilkoma problemami, które sprawiłam sobie sama - brawo ja

michalova ten Twój jeszcze-mąż to to po prostu typowy. Dobrze, że możesz śledzić jego plany dotyczące rozwodu, daje Ci to dużą przewage. Trzymaj się mocno, wyjdziesz z tego niezniszczalna, a na koniec jeszcze mu podziękujesz, że dał Ci szanse na nowe życie z facetem, który Cie doceni
201609062115 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-18, 08:45   #4657
Nieodpowiedzialna
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 43
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV

Cytat:
Napisane przez Wenak Pokaż wiadomość
Wiem, że macie rację. Wiem o tym dobrze. Ale zawsze tak mi powtarzał, że przesadzam i wymyślam, że oczekuje ideału tylko, a ideałów nie ma. Widzę jak mnie traktuję, widzę to naprawdę i wkurza mnie to. Nie chcę mu na to pozwalać. Wiem, że dla mnie zakończenie tego byłoby najlepsze. Tylko jest mi strasznie z tym źle, jest mi przykro że tak się dzieję. Hmm, często warczał na swoją mamę, był dla niej nie miły, krzyczał zachowywał się jak skończony cham. Rozmowy z nim nic nie dawały. A kiedyś mi powiedział, że czasem mu ją przypominam kiedy powiedziałam mu jakoś że może dla tego ze mną rozmawia, powiedział, że może dlatego. Tak, to raczej nie ma żadnego sensu, nie szanuje swojej mamy więc dlaczego miałby szanować mnie? No nie bardzo chyba...
Cóż. Myślałam, walczyłam, myślałam może, że z jego Chadem dam sobie radę. Razem damy radę, ale jego Chad zawsze wygra...Co mnie powstrzymuje? to może też to, że on przecież też zasługuje na wsparcie, miłość mimo wszystko. Może to właśnie to. Dlaczego tego jeszcze nie zrobiłam, nie odcięłam się. Przegrałam po prostu a tak bardzo chciałam, starałam się. Boję się, że nie dam rady. Postaram się ze wszystkich sił na pewno walczyć o siebie. To jest dla mnie ciężkie bo wiem, że mu zależy, ale nie aż tak widocznie. Zresztą... wróci mania to co z tego, że mu zależy? Zapomni o tym na jakiś czas... Boli mnie to niesamowicie, nie do opisania...
Nie chcę powtórzyć, zrobię wszystko by tego nie zrobić.
Mój mąż też nie szanował swojej matki, chociaż ona by mu gwiazdkę z nieba dała. Warczał na nią, jak zwracała mu uwagę to od razu podnosił głos, a ona jak widziała, że jest nakręcony to mnie delikatnie uciszała, żeby już go nie prowokować. Zawsze tłumaczyła synka, że "szybko się denerwuje, ale szybko mu przechodzi". Tornado też szybko przychodzi i odchodzi, ale to co zostawi za sobą jest nieodwracalne. Poczytaj sobie moją historię, żebyś nie żałowała, bo ja byłam tak zmanipulowana, że sama długo się zastanawiałam czy to ze mną jest coś nie tak, że go pewnie prowokuję bo potrafi być niesamowicie dobry i pomocny i też zasługuje na moją dobroć.

Podrubione: to był jego stały tekst, aż nie mogę uwierzyć

Edytowane przez Nieodpowiedzialna
Czas edycji: 2016-04-18 o 08:47
Nieodpowiedzialna jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-04-18, 12:31   #4658
kiciuskot
Raczkowanie
 
Avatar kiciuskot
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 217
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV

Cytat:
Napisane przez Wenak Pokaż wiadomość
Bo on potrafi być czasem taki kochany, miły? Może. A może dlatego, że to mój pierwszy chłopak, a może dlatego, że boję się że odcinając się od niego popełniłabym wielki błąd, bo może jest mi przeznaczony. A może się zmieni...Może. Raczej nie. Jestem idiotką. Nie wiem czy bym bez niego dała radę, bo jemu tak zależy na mnie, tak mówił. A jak sobie pomyślę że miałyby wrócić znowu kłótnie i krzyki ciągle to nie chcę... Tylko jestem taka głupia, bo mi zależy na nim. Gdyby mu powiedziała że nie ma takich skojarzeń to powiedziałby mi raczej coś w stylu „Widzisz,masz urojenia, wszystko jest w porządku.” Nawet nie wiem co mam mu na to odpowiedzieć. Teraz się nie znoszę. Zawsze tak było, miałam inne zdanie i były kłótnie, ale on zawsze powtarzał mi, że co z tego, że mamy inne zdanie i poglądy na życie , że to dobrze. Że to nie przeszkadza w tworzeniu związku. A ja nie jestem taka pewna... Kiedyś mu powiedziałam, że mam wątpliwości czy chce z nim być powiedział mi wtedy, że to nie szkodzi, że są, że to nie przeszkadza, że mogą sobie być...Nie rozumiałam tego, nie zgadzałam się z tym, ale tak zawsze mi mówił, powtarzał...
owszem można mieć różne zdania i nie przeszkadza to jedynie wtedy, kiedy próbujemy zrozumieć drugą osobę oraz jej uczucia, pomimo że my myślimy inaczej to robimy wszystko, żeby druga osoba nie czuła się źle, i nie mówimy jej wtedy "idź się lecz".

---------- Dopisano o 11:31 ---------- Poprzedni post napisano o 11:30 ----------

Cytat:
Napisane przez Wenak Pokaż wiadomość
Wiem, że macie rację. Wiem o tym dobrze. Ale zawsze tak mi powtarzał, że przesadzam i wymyślam, że oczekuje ideału tylko, a ideałów nie ma. Widzę jak mnie traktuję, widzę to naprawdę i wkurza mnie to. Nie chcę mu na to pozwalać. Wiem, że dla mnie zakończenie tego byłoby najlepsze. Tylko jest mi strasznie z tym źle, jest mi przykro że tak się dzieję. Hmm, często warczał na swoją mamę, był dla niej nie miły, krzyczał zachowywał się jak skończony cham. Rozmowy z nim nic nie dawały. A kiedyś mi powiedział, że czasem mu ją przypominam kiedy powiedziałam mu jakoś że może dla tego ze mną rozmawia, powiedział, że może dlatego. Tak, to raczej nie ma żadnego sensu, nie szanuje swojej mamy więc dlaczego miałby szanować mnie? No nie bardzo chyba...
Cóż. Myślałam, walczyłam, myślałam może, że z jego Chadem dam sobie radę. Razem damy radę, ale jego Chad zawsze wygra...Co mnie powstrzymuje? to może też to, że on przecież też zasługuje na wsparcie, miłość mimo wszystko. Może to właśnie to. Dlaczego tego jeszcze nie zrobiłam, nie odcięłam się. Przegrałam po prostu a tak bardzo chciałam, starałam się. Boję się, że nie dam rady. Postaram się ze wszystkich sił na pewno walczyć o siebie. To jest dla mnie ciężkie bo wiem, że mu zależy, ale nie aż tak widocznie. Zresztą... wróci mania to co z tego, że mu zależy? Zapomni o tym na jakiś czas... Boli mnie to niesamowicie, nie do opisania...
Nie chcę powtórzyć, zrobię wszystko by tego nie zrobić.
moja mam zawsze mi powtarza "patrz jak facet zachowuje się względem swojej mamy, jeśli nie szanuje kobiety, która go urodziła to nie będzie szanować żadnej innej"
kiciuskot jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-18, 12:37   #4659
Barbarella05
Wtajemniczenie
 
Avatar Barbarella05
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 2 713
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV

Dokładnie. Jeśli facet nie szanuje własnej matki i zwierząt, ale głównie matki to nie będzie szanował i dobrze się odnosił do żadnej innej
Barbarella05 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-18, 12:43   #4660
rudavillemo
Raczkowanie
 
Avatar rudavillemo
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 101
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV

Cytat:
Napisane przez sunnyhoney1 Pokaż wiadomość
Pol nocy nie spalam, przepłakałam ją za wspólnymi chwilami, planami, za tym.jak bardzo mnie zranił. Teraz trzeba wstać i żyć dalej. Jakoś to bedzie
Nie załamuj się. Będzie lepiej
__________________
,,Budząc miłość usypiamy czujność".
rudavillemo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-18, 13:02   #4661
Vampi_z_piekla_rodem
Zakorzenienie
 
Avatar Vampi_z_piekla_rodem
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 177
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV

Cytat:
Napisane przez sunnyhoney1 Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny. Mój paromiesieczny związek wisial juz na włosku od jakiegoś miesiąca. Byłam przygotowana na jego koniec. W ostatnich dniach zrozumialam ze przez moje zachowanie mogę go stracić i dziś oto dzień jak stracilam. Jest mi dodatkowo ciężko bo strasznie mnie obraził i potraktował jakbym była nikim. Zablokowałam go juz na FB żeby nie mieć z nim kontaktu. Jest mi strasznie ciężko. Bardzo się staralam o ten związek
Co masz na myśli pisząc "przez moje zachowanie"? Czy nie bierzesz czasem całej winy na siebie?
__________________

"Give me reason but don't give me choice.
'Cause I'll just make the same mistake again.."
Vampi_z_piekla_rodem jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-04-18, 13:10   #4662
MissScareAll
Zakorzenienie
 
Avatar MissScareAll
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Wawa i okolice
Wiadomości: 9 778
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV

Cytat:
Napisane przez Barbarella05 Pokaż wiadomość
Dokładnie. Jeśli facet nie szanuje własnej matki i zwierząt, ale głównie matki to nie będzie szanował i dobrze się odnosił do żadnej innej
Nie mogę się z tym zgodzić, mam całkowicie przeciwne doświadczenia. Wiem, że to taki często powtarzany stereotyp odnośnie tej matki, ale ja np. raz miałam faceta z brakiem szacunku do matki, a mnie traktował wiele lat wręcz przesadnie dobrze, z kolei ostatni skakał za mamusią i zachwycał się wszystkim co zrobiła, a mi pokazywał, gdzie moje miejsce, burackimi zachowaniami.
__________________
MissScareAll jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-18, 14:26   #4663
Nieodpowiedzialna
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 43
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV

Byłam w mieszkaniu zabrać rzeczy i złapał mnie straszny dół... Bo to jednak było miejsce, które urządziłam zgodnie z moim gustem i bardzo mi się podobało wiem, że to tylko materialne pobudki, ale jednak jakoś mnie to ruszyło, plus to, że były zaczął czytać książkę "Siedem zasad udanego małżeństwa" (która btw. dostaliśmy od jego mamy, która nie mogła już słuchać naszych kłótni, w które była czasem angażowana). Prosiłam go od Bożego Narodzenia, żeby ją przeczytał i w końcu się wziął. Znowu dręczy mnie poczucie winy, że go krzywdzę tak odchodząc, choć wiem że robię dobrze. Dajcie kopa
Nieodpowiedzialna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-18, 14:33   #4664
celka2000
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 778
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV

Dziewczyny, ustawcie teraz Wy mnie do pionu...
Nie wiem, na jakiej fazie jestem ja (poczucie winy?) - ale rozmawialam dzis kolejny raz z ex-em dlaczego sie rozstalismy i co nie wypalilo.
Samoubiczowanie normalnie.
I jeszcze on uwaza, ze niweiele zabraklo, ze intencje byly dobre.
Tak mi trudno
celka2000 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-18, 14:39   #4665
tarkowska
Zadomowienie
 
Avatar tarkowska
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 1 552
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV

Cytat:
Napisane przez celka2000 Pokaż wiadomość
Dziewczyny, ustawcie teraz Wy mnie do pionu...
Nie wiem, na jakiej fazie jestem ja (poczucie winy?) - ale rozmawialam dzis kolejny raz z ex-em dlaczego sie rozstalismy i co nie wypalilo.
Samoubiczowanie normalnie.
I jeszcze on uwaza, ze niweiele zabraklo, ze intencje byly dobre.
Tak mi trudno
Uwielbiam ten tekst o intencjach Sama zostałam kiedyś nim poczęstowana. Chłopak chyba nie wie, że dobrymi chęciami to piekło jest wybrukowane. Poza tym, co zrobić z tymi intencjami? Ani się tym nie najesz, ani tego nie upłynnisz
tarkowska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-18, 14:45   #4666
celka2000
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 778
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV

Cytat:
Napisane przez tarkowska Pokaż wiadomość
Uwielbiam ten tekst o intencjach Sama zostałam kiedyś nim poczęstowana. Chłopak chyba nie wie, że dobrymi chęciami to piekło jest wybrukowane. Poza tym, co zrobić z tymi intencjami? Ani się tym nie najesz, ani tego nie upłynnisz

dawaj dalej. Pomagasz, pomagasz


W glebi duszy -sama czuje, ze to mialo szanse. Za braklo komunikacji. Teraz sie swietnie dogadujemy


Czy to normalne, ze obydwoje tesknimy sa soba, szukamy kontaktu, jestesmy mili, pomagamy sobie, rozmawiamy???

Edytowane przez celka2000
Czas edycji: 2016-04-18 o 14:50
celka2000 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-18, 14:57   #4667
201609062115
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 3 824
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV

Cytat:
Napisane przez celka2000 Pokaż wiadomość
dawaj dalej. Pomagasz, pomagasz


W glebi duszy -sama czuje, ze to mialo szanse. Za braklo komunikacji. Teraz sie swietnie dogadujemy


Czy to normalne, ze obydwoje tesknimy sa soba, szukamy kontaktu, jestesmy mili, pomagamy sobie, rozmawiamy???
Według mnie najlepszą formą kontaktu z byłym jest zerowy kontakt z reguły rozstajemy się z jakiegoś powodu, więc po co to odgrzebywać i wspominać co było jak jeszcze nie przeboleliśmy rozstania? Dla mnie to tak jak szycie rany, a potem rozpruwanie na nowo
201609062115 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-18, 15:07   #4668
m@skotka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 386
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV

Cytat:
Napisane przez celka2000 Pokaż wiadomość
dawaj dalej. Pomagasz, pomagasz


W glebi duszy -sama czuje, ze to mialo szanse. Za braklo komunikacji. Teraz sie swietnie dogadujemy


Czy to normalne, ze obydwoje tesknimy sa soba, szukamy kontaktu, jestesmy mili, pomagamy sobie, rozmawiamy???
Celka2000, czasami tak się zdarza . Dużo zależy od tego, jak ludzie się rozstają. Ja też mam kontakt ze swoim ex. Czasami rozmawiamy.

Dziewczyny, czy mogłabym mieć prośbę o podesłanie książki "Rozstanie to nie koniec świata". Zaintrygował mnie fragment o poczuciu winy, jakbym czytała o sobie.

Wkleję tu tekst, który znalazłam wczoraj na FB, który opisuje sytuację większości z nas :
"Jednego w Tobie kompletnie nie rozumiem. Dla wielu mężczyzn jesteś po prostu idealna. Masz swoje pasje, jesteś piękna, jesteś bystra, dążysz do wyznaczonych sobie celów. Byłaś z kimś, kto zupełnie nie potrafił Cię docenić i już wszystkich "kolesi" wpuszczasz pod wspólny mianownik. Powiem Ci, jeśli sobie uporządkujesz przeszłość, to szczerze - zazdroszczę komuś, w kim się kiedyś zakochasz."

Edytowane przez m@skotka
Czas edycji: 2016-04-18 o 15:17
m@skotka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-18, 15:15   #4669
tarkowska
Zadomowienie
 
Avatar tarkowska
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 1 552
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV

Cytat:
Napisane przez celka2000 Pokaż wiadomość
dawaj dalej. Pomagasz, pomagasz


W glebi duszy -sama czuje, ze to mialo szanse. Za braklo komunikacji. Teraz sie swietnie dogadujemy


Czy to normalne, ze obydwoje tesknimy sa soba, szukamy kontaktu, jestesmy mili, pomagamy sobie, rozmawiamy???
Nie pamiętam Twojej historii, może streścisz, czemu się ostatecznie rozpadło, albo podeślesz stronę na której pisałaś?

To, że się teraz świetnie dogadujecie wcale o niczym nie świadczy, a już na pewno nie o tym, że po powrocie nie byłoby "powtórki z rozrywki".

Od politykierów polskich warto przejąć zasadę grubej kreski i odcięcie się od byłych
tarkowska jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-04-18, 15:15   #4670
Barbarella05
Wtajemniczenie
 
Avatar Barbarella05
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 2 713
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV

Cytat:
Napisane przez celka2000 Pokaż wiadomość
dawaj dalej. Pomagasz, pomagasz


W glebi duszy -sama czuje, ze to mialo szanse. Za braklo komunikacji. Teraz sie swietnie dogadujemy


Czy to normalne, ze obydwoje tesknimy sa soba, szukamy kontaktu, jestesmy mili, pomagamy sobie, rozmawiamy???
Owszem. Pisałam nawet o tym ostatnio.
Też mam kontakt z byłym, i gada nam się bardzo dobrze,na luzie itd.
Też mówi że tęskni i ze mnie jeszcze kocha. Tak,cóż, może i faktycznie tak czuje nie wiem.
Prawda jest że to jak ogrzewanie kotleta. Taki sam,smaczny ale jednak nie taki dobry jak swierzy. Czujesz ze coś jest nie tak z tym kotletem,że już ci on tak nie smakuje, widzisz jego "wady". I zjesz go, bo jesteś głodna. Ale nie będziesz w pełni zadowolona z jego jakości. W końcu to odgrzewany kotlet.

Owszem, fajnie jest pogadać itd ale broń Boże do siebie wracać. Do tej samej rzeki nie wchodzi się dwa razy, a raz odgrzanego już kotleta oddać psu.


Co ja dzisiaj z tymi metaforami..?
Barbarella05 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-18, 15:27   #4671
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV

Cytat:
Napisane przez rudavillemo Pokaż wiadomość
Dziewczyny, mam takie pytanie trochę odbiegające od tematu. Otóż nie wiem, co zrobić z moim fb. Gdy chcę wpisać coś w okienku wyszukiwania to często pokazują mi się te nowe koleżanki poznane na badoo przez mojego eks. Wpiszę tylko ,,M" i już leci jakaś Magda, Milena. Wpiszę ,,K" i już jakaś Kamila, Karolina, Klaudia. Wpiszę ,,P" i już ,,Pauliny" dwie. Wpiszę ,,A" i Anka. Albo pojawiają mi się w propozycjach znajomych. I to tylko, dlatego że on miał je w znajomych. Trochę mnie to frustruje, że muszę oglądać te pipy :/
Swoją drogą straszny harem sobie sprowadził. Czy znacie jakiś sposób, żeby przestało mi się to pojawiać? ;/
Hmm... u mnie w wyszukiwarce na FB podpowiadają się tylko wpisywane przeze mnie frazy. Po usunięciu ze znajomych nie otrzymuję propozycji znajomości.
Cytat:
Napisane przez Wenak Pokaż wiadomość
Moja siła chyba długo nie potrwa...Odezwał się, właśnie do mnie napisał. Że przeprasza, że odzywa się dopiero teraz ale przez weekend dużo spał. W sumie jak z nim wtedy rozmawiałam to powiedziałam mu też (już mi było obojętne wszystko), że jak ma jakąś koleżankę z której zdaniem się liczy to może jej spyta. A ma, przyjaciółkę. Z nią akurat nie widuje się tak często, i od niedawna ma męża. No i napisał, że ona też ma takie skojarzenia jak ja jeśli chodzi o nią... I "Trochę mi to dało do myślenia. Mama nie ma takich skojarzeń." W sumie teraz żałuję, że mu powiedziałam żeby spytał ale trudno, tego nie cofnę. Tylko czuję się jeszcze gorzej bo uświadomiłam sobie, że dało mu do myślenia po rozmowie z przyjaciółką...nie po rozmowie ze mną. Jestem beznadziejna nooo. Przyjaciółka potrafi dać mu do myślenia, ja nie. Będę chyba wyć. Nie odpisałam mu jeszcze nic i teraz nie zamierzam, muszę ochłonąć...No idiotka po prostu no....
Przeprosił, to już coś. Szkoda, że dopiero koleżanka mu uświadomiła, jak to wygląda. Dziwne, że jego mama nie ma nic przeciwko ani że nie potrafi mu wytłumaczyć, jak Ty się czujesz.

Mówienie, żebyś się leczyła na głowę, nie jest wyrazem troski. Zarzuca Ci chorobę psychiczną, to nie takie byle co.
Cytat:
Napisane przez kiciuskot Pokaż wiadomość
faceci to dupki, znajoma mojego taty z pracy ma teraz taki problem, że facet zdradził, rozwód, wyprowadził, dzieci mają i ona mieszka w mieszkaniu, które kupili razem na kredyt. po długiej walce ona zgodziła się, że płaci kredyt i bierze mieszkanie. i co zrobił jej facet? założył jej w sądzie sprawę, że on chce teraz żeby ona go spłaciła jeszcze z mieszkania! zapłacil jakimś lumpom żeby w sądzie zeznali, że on pożyczał pieniądze od nich i remontował to mieszkanie. nie dość, że wychowuje sama dzieci, utrzymuje cały dom, płaci cały kredyt sama, to on chce, zeby ona oddała mu połowę wartości mieszkania. i sprawa ciągnie się już dość długoo.
boże patrzmy kogo sobie wybieramy na męża...
Wyznaję rozdzielność majątkową i osobne konta. Mieszkanie mam na siebie. Mogę brać ślub, tylko chętnych nie widzę na horyzoncie
Cytat:
Napisane przez michalova Pokaż wiadomość
Jeszcze dzisiaj dostałam jakiegoś krwawienia, a okres powinnam dostać za dwa tygodnie dopiero. Fakt, że odstawilam teraz tabletki, ale nigdy wcześniej nie miałam takich akcji po odstawieniu tabletek. Zaczynam się nakręcać, że mógł mnie czymś zarazić.
Spokojnie, jakbyś się zaraziła syfem, to prędzej wylewałoby się z Ciebie coś zielonego niż czerwonego
Cytat:
Napisane przez michalova Pokaż wiadomość
Wczoraj mówił, że jeżeli chcę tu mieszkać z Małym to mam płacić połowę raty. Obliczylam sobie wszystko i będzie mnie na to stać. Z trudem, ale będzie. A jakbym ugrala chociaż 300 zł alimentów na siebie, to nie będzie problemu. Napisalam mu, że zastanowiłam się i możemy zrobić tak jak chciał - czyli ja dalej tu mieszkam z dzieckiem i płacimy raty na pół. On też zmienił zdanie. Jak chcę tu mieszkać to mam płacić całość.
Po co ma szukać gniazdka dla lali, skoro już ma... Dziewczyna kompletnie bez skrupułów. Oby się zabezpieczali skutecznie.
Cytat:
Napisane przez michalova Pokaż wiadomość
jak on tam na mnie nadaje z tym kolegą to się w głowie nie mieści. Gnoj był najbliższą mi osobą przez ponad 8 lat, a teraz pisze takie rzeczy, że nigdy mi tak głupio nie było. Połowa z tych rzeczy które napisał to ściema, ale musiał wyjść na fajnego.
Solidarność plemników. Przecież mu nie powie, żeby się ogarnął, bo jest równie głupi jak on... Ciekawe, czy jej koleżanki trują głowę. Pchanie się w tym wieku w związek z żonatym i dzieciatym bardziej wygląda z zewnątrz na sponsoring niż szczere uczucie. Ja bym na jej miejscu naciskała na rozwód. Oj, jak to rypnie, to będzie do Ciebie biegł w podskokach...
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-18, 16:43   #4672
celka2000
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 778
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV

Nie opisywałam mojej historii.
Znamy sie kilka lat, zaczelismy sie spotykac w najbardziej burzliwym okresie mojego zycia (ciezki rozwod, 9 rozpraw, policja, prokuratura, niebieska karta, dwojka dzieci). Pomogl, poglaskal po glowce, pocieszal, dostarczal radości.
Czlowiek troszkę z innego swiata i to zaczelo nas przytlaczac. Zreszta nie ukrywajmy, nie miałam ani czasu, ani sily na nowy związek. Spotykalismy sie zmeczeni, ja wkurzona na caly swiat, zylismy moim rozwodem i atrakcjami naookolo. Brakowalo komunikacji. Nawet nie było jakiś klotni. On uciekal (znaczy nie odwiedzal mnie kilka dni), jak już wymiekkal i nie dawal rady (było trudno, nie ukrywam). Nie lubi dzieci. Staral sie, na ile dawal rade. Nigdy nie powiedział, ze mnie kocha. Ale był i to był wyraz jego uczuc. Zaczal snuc wizje domu. Nie dogadywaliśmy sie w wielu sferach, nie mielismy wspólnych znajomych, pasji. Na koniec sie zaczelismy klocic o wszystko, ale chyba bardziej, by rozladowac napiecie, niż o cos konkretnie.
Ale to człowiek, jakich mało. Ja uważam, ze wlasciwy człowiek w moim zyciu, największe moje szczęście. Rzostalismy sie raz (zerwal on i on wrocil) i później znowu... uciekl (izolowal sie). Przeroslo go, nie miał planu, jak pogodzić wspólne zycie. Irytowalam go. Zerwalam ostatecznie ja. Rozstanie było dużo latwiejsze, ale czas nie przynosi pogodzenia sie.

Pozostal szacunek, uczucie, sentyment, pomoc, mile wspomnienia, zal, uczucie, ze sie dalo, ze spotkaliśmy sie w złym momencie, poczucie straty. Obustronnie.
Duuzo wysiłku kosztowalo go, by zaakceptowac sytuacje, ze mam dzieci. Miał niewiele cierpliowsci do nich, ale sie mocno staral. W ogole dużo nas kosztowalo, żeby zrozumieć, co drugie ma na myśli, wczuć sie w sytuacje. Wciąż musieliśmy tolerować, ze drugie myśli i chce czego innego. Ciagle uginanie sie, nic nie przychodzilo naturalnie.

Codziennie sie widujemy, wiec sprawa nie jest prosta by sie odciąć. Jeśli nie bede chciała z nim rozmawiać -on to uszanuje. Ale on mnie przyciąga jak magnes. Tesknie.
On by wrocil, gdybym tylko powiedziała, ze chce.

Do calosci obrazu dodam, ze maz-psychopata nigdy nie pozwoli mi normalnie zyc.

A teraz możecie mnie postawić do pionu.

Edytowane przez celka2000
Czas edycji: 2016-04-18 o 16:54
celka2000 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-18, 17:54   #4673
athine
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 475
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV

Cytat:
Napisane przez Barbarella05 Pokaż wiadomość
Owszem. Pisałam nawet o tym ostatnio.
Też mam kontakt z byłym, i gada nam się bardzo dobrze,na luzie itd.
Też mówi że tęskni i ze mnie jeszcze kocha. Tak,cóż, może i faktycznie tak czuje nie wiem.
Prawda jest że to jak ogrzewanie kotleta. Taki sam,smaczny ale jednak nie taki dobry jak swierzy. Czujesz ze coś jest nie tak z tym kotletem,że już ci on tak nie smakuje, widzisz jego "wady". I zjesz go, bo jesteś głodna. Ale nie będziesz w pełni zadowolona z jego jakości. W końcu to odgrzewany kotlet.

Owszem, fajnie jest pogadać itd ale broń Boże do siebie wracać. Do tej samej rzeki nie wchodzi się dwa razy, a raz odgrzanego już kotleta oddać psu.


Co ja dzisiaj z tymi metaforami..?
Bardzo mi się podobają te twoje metafory o odgrzewanym kotlecie.
A do rzeki nie wchodzi się dwa razy bo płynie, i woda już nie będzie taka sama...

Cytat:
Napisane przez celka2000 Pokaż wiadomość
Zreszta nie ukrywajmy, nie miałam ani czasu, ani sily na nowy związek. Spotykalismy sie zmeczeni, ja wkurzona na caly swiat, zylismy moim rozwodem i atrakcjami naookolo. Brakowalo komunikacji. Nawet nie było jakiś klotni. On uciekal (znaczy nie odwiedzal mnie kilka dni), jak już wymiekkal i nie dawal rady (było trudno, nie ukrywam). Nie lubi dzieci. Staral sie, na ile dawal rade. Nigdy nie powiedział, ze mnie kocha. Ale był i to był wyraz jego uczuc.
Wiesz co ja zrobiłam? Wypisałam listę rzeczy dla których NIE JESTEM z moim facetem... eee.. tzn. eks. Tak jak na przykład ten cytat co wybrałam z twojej wypowiedzi powyżej. Zrobiłam temu zdjęcie i co mam jakieś zwątpienie, że może powinnam wrócić etc. patrzę na tę listę. Polecam.
athine jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-18, 18:08   #4674
d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 7 596
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV

Cytat:
Napisane przez celka2000 Pokaż wiadomość

Czy to normalne, ze obydwoje tesknimy sa soba, szukamy kontaktu, jestesmy mili, pomagamy sobie, rozmawiamy???
To się zmieni kiedy jedno z was znajdzie nowego partnera. Wtedy to drugie będzie przeżywało katusze po raz drugi. Takie układy nigdy nie wychodzą na zdrowie nikomu.
d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-18, 18:10   #4675
goskaa15
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 65
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV

kurde, wiecie z czego sobie właśnie zdałam sprawę..że zapomniałam złożyć życzenia urodzinowe swojemu X. Tak o nich chciałam pamiętać, że zapomniałam :O miał 2 tyg temu..miałam w marcu jeszcze w głowie, co mu napiszę i w ogóle..a dzisiaj bum. ZAPOMNIAŁAM
to chyba dobry znak, co?
goskaa15 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-18, 18:30   #4676
m@skotka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 386
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV

Cytat:
Napisane przez goskaa15 Pokaż wiadomość
kurde, wiecie z czego sobie właśnie zdałam sprawę..że zapomniałam złożyć życzenia urodzinowe swojemu X. Tak o nich chciałam pamiętać, że zapomniałam :O miał 2 tyg temu..miałam w marcu jeszcze w głowie, co mu napiszę i w ogóle..a dzisiaj bum. ZAPOMNIAŁAM
to chyba dobry znak, co?

goskaa15, to bardzo dobry znak
m@skotka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-18, 18:43   #4677
tarkowska
Zadomowienie
 
Avatar tarkowska
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 1 552
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV

Cytat:
Napisane przez celka2000 Pokaż wiadomość
Nie opisywałam mojej historii.
Znamy sie kilka lat, zaczelismy sie spotykac w najbardziej burzliwym okresie mojego zycia (ciezki rozwod, 9 rozpraw, policja, prokuratura, niebieska karta, dwojka dzieci). Pomogl, poglaskal po glowce, pocieszal, dostarczal radości.
Czlowiek troszkę z innego swiata i to zaczelo nas przytlaczac. Zreszta nie ukrywajmy, nie miałam ani czasu, ani sily na nowy związek. Spotykalismy sie zmeczeni, ja wkurzona na caly swiat, zylismy moim rozwodem i atrakcjami naookolo. Brakowalo komunikacji. Nawet nie było jakiś klotni. On uciekal (znaczy nie odwiedzal mnie kilka dni), jak już wymiekkal i nie dawal rady (było trudno, nie ukrywam). Nie lubi dzieci. Staral sie, na ile dawal rade. Nigdy nie powiedział, ze mnie kocha. Ale był i to był wyraz jego uczuc. Zaczal snuc wizje domu. Nie dogadywaliśmy sie w wielu sferach, nie mielismy wspólnych znajomych, pasji. Na koniec sie zaczelismy klocic o wszystko, ale chyba bardziej, by rozladowac napiecie, niż o cos konkretnie.
Ale to człowiek, jakich mało. Ja uważam, ze wlasciwy człowiek w moim zyciu, największe moje szczęście. Rzostalismy sie raz (zerwal on i on wrocil) i później znowu... uciekl (izolowal sie). Przeroslo go, nie miał planu, jak pogodzić wspólne zycie. Irytowalam go. Zerwalam ostatecznie ja. Rozstanie było dużo latwiejsze, ale czas nie przynosi pogodzenia sie.

Pozostal szacunek, uczucie, sentyment, pomoc, mile wspomnienia, zal, uczucie, ze sie dalo, ze spotkaliśmy sie w złym momencie, poczucie straty. Obustronnie.
Duuzo wysiłku kosztowalo go, by zaakceptowac sytuacje, ze mam dzieci. Miał niewiele cierpliowsci do nich, ale sie mocno staral. W ogole dużo nas kosztowalo, żeby zrozumieć, co drugie ma na myśli, wczuć sie w sytuacje. Wciąż musieliśmy tolerować, ze drugie myśli i chce czego innego. Ciagle uginanie sie, nic nie przychodzilo naturalnie.

Codziennie sie widujemy, wiec sprawa nie jest prosta by sie odciąć. Jeśli nie bede chciała z nim rozmawiać -on to uszanuje. Ale on mnie przyciąga jak magnes. Tesknie.
On by wrocil, gdybym tylko powiedziała, ze chce.

Do calosci obrazu dodam, ze maz-psychopata nigdy nie pozwoli mi normalnie zyc.

A teraz możecie mnie postawić do pionu.
Ale naprawdę chciałabyś znowu przez to przechodzić? Przez jego ucieczki i niepewność? Lepiej otworzyć się na inne znajomości. Posiadanie dzieci nie wyklucza znalezienia kogoś konkretnego i pewnego. Ja takiej huśtawki bym nie zniosła.
tarkowska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-18, 19:02   #4678
celka2000
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 778
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV

Cytat:
Napisane przez athine Pokaż wiadomość


Wiesz co ja zrobiłam? Wypisałam listę rzeczy dla których NIE JESTEM z moim facetem... eee.. tzn. eks. Tak jak na przykład ten cytat co wybrałam z twojej wypowiedzi powyżej. Zrobiłam temu zdjęcie i co mam jakieś zwątpienie, że może powinnam wrócić etc. patrzę na tę listę. Polecam.
Mam taki list, który trzymam gleboko schowany, za czasów, gdy byliśmy razem, a jednak się meczylam. To był taki list do mnie za jakiś czas - już wtedy zakladalam, ze to nie ma sensu.
Mam tez list, który napisałam do niego po rozstaniu, ach. Ten powinnam pewnie wyrzucić
celka2000 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-18, 19:03   #4679
Wenak
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 59
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV

Kto ma ochotę się pośmiać?
Bo mnie rozrywa. Wyjdę zaraz z siebie.
Tak w skrócie. Napisał mi
„No masz dużą wyobraźnię, gratuluję. (też czasem mam i wtedy łykam dodatkowe leki ;p) I że rozmowa z przyjaciółką była o tyle inna, że ona mu nic nie zabraniała tylko radziła żeby wyjaśnić ze względu na 50 latke żeby zawiedziona nie była... I nie, to wcale nie jest tak że z jej zdaniem liczy się bardziej po prostu była drugą osobą z takim skojarzeniem a jeśli dwie osoby na coś niezależnie od siebie wpadną, to coś może być na rzeczy. Bo jednej osobie nawet MI wierzyć mu się nie chciało, że coś ona mogłaby chcieć. A za wytłumaczenia czemu nie uwierzył „a gdybym ja Ci powiedział, że widziałem lądowanie UFO, to byś moje zdanie potraktowała poważnie?”
Chyba nie jestem w stanie się uspokoić..Co za... On robi ze mnie niezłą kretynkę, no nie? I udaję jeszcze, że wcale nie? I że przesadzam do tego...

Naprawdę chyba kogoś rozerwę zaraz...
Wenak jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-18, 19:28   #4680
Smuutnooka
Raczkowanie
 
Avatar Smuutnooka
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 229
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV

Cytat:
Napisane przez Wenak Pokaż wiadomość
Kto ma ochotę się pośmiać?
Bo mnie rozrywa. Wyjdę zaraz z siebie.
Tak w skrócie. Napisał mi
„No masz dużą wyobraźnię, gratuluję. (też czasem mam i wtedy łykam dodatkowe leki ;p) I że rozmowa z przyjaciółką była o tyle inna, że ona mu nic nie zabraniała tylko radziła żeby wyjaśnić ze względu na 50 latke żeby zawiedziona nie była... I nie, to wcale nie jest tak że z jej zdaniem liczy się bardziej po prostu była drugą osobą z takim skojarzeniem a jeśli dwie osoby na coś niezależnie od siebie wpadną, to coś może być na rzeczy. Bo jednej osobie nawet MI wierzyć mu się nie chciało, że coś ona mogłaby chcieć. A za wytłumaczenia czemu nie uwierzył „a gdybym ja Ci powiedział, że widziałem lądowanie UFO, to byś moje zdanie potraktowała poważnie?”
Chyba nie jestem w stanie się uspokoić..Co za... On robi ze mnie niezłą kretynkę, no nie? I udaję jeszcze, że wcale nie? I że przesadzam do tego...

Naprawdę chyba kogoś rozerwę zaraz...
Polecam jego rozerwać.

Nie wiem, po co jeszcze z nim rozmawiasz. Równie dobrze mogliście sobie o krasnoludkach porozmawiać. Tak, robi z Ciebie kretynkę.

Dziewczyny, marzy mi się, abyście powysyłały mi na priv imiona i nazwiska wszystkich swoich exów (!) wpiszę ich sobie na czarną listę.!!

serio mówię
wiecie, jaki świat jest mały!
__________________
"Widziałaś te fotki na fb, szczególnie młodzież, nastolatki. Nie są to zwykłe zdjęcia, większość nie wygląda tak jak wygląda w rzeczywistości.
Dziwne ujęcia, dziwne miny, dużo makijażu, dziwne kolory. Chcą wyglądać na nich tak jak sobie wymarzyli, albo raczej uroili, jak kto woli."
Smuutnooka jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-05-02 22:29:05


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:33.