2016-04-17, 23:35 | #4651 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 59
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Bo on potrafi być czasem taki kochany, miły? Może. A może dlatego, że to mój pierwszy chłopak, a może dlatego, że boję się że odcinając się od niego popełniłabym wielki błąd, bo może jest mi przeznaczony. A może się zmieni...Może. Raczej nie. Jestem idiotką. Nie wiem czy bym bez niego dała radę, bo jemu tak zależy na mnie, tak mówił. A jak sobie pomyślę że miałyby wrócić znowu kłótnie i krzyki ciągle to nie chcę... Tylko jestem taka głupia, bo mi zależy na nim. Gdyby mu powiedziała że nie ma takich skojarzeń to powiedziałby mi raczej coś w stylu „Widzisz,masz urojenia, wszystko jest w porządku.” Nawet nie wiem co mam mu na to odpowiedzieć. Teraz się nie znoszę. Zawsze tak było, miałam inne zdanie i były kłótnie, ale on zawsze powtarzał mi, że co z tego, że mamy inne zdanie i poglądy na życie , że to dobrze. Że to nie przeszkadza w tworzeniu związku. A ja nie jestem taka pewna... Kiedyś mu powiedziałam, że mam wątpliwości czy chce z nim być powiedział mi wtedy, że to nie szkodzi, że są, że to nie przeszkadza, że mogą sobie być...Nie rozumiałam tego, nie zgadzałam się z tym, ale tak zawsze mi mówił, powtarzał...
|
2016-04-17, 23:53 | #4652 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 229
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Cytat:
Mój pierwszy chłopak, z którym byłam 8 lat mnie zostawił, a odcięłam się od niego w 1 dzień. przeznaczony? Nie, wątpie żeby taki egoista był Ci przeznaczony.. strasznie niedojrzałe te podejście. Nic nie stracisz, żegnając się z tym panem - a możesz zyskać wreszcie normalny związek, na równych zasadach, w których chłopak traktuje Cię jak damę a nie jak śmieć :/ czy do Ciebie dochodzi, co próbujemy Ci wytłumaczyć? Nie zmieni się. Po co w ogóle czekac, starać się? To jest w nim problematyczne, to kolejne inne kwiatki też z tego wyjdą.. chcesz być w życiu, kolejne lata z kimś kto Ci się kazał "leczyć"? co to za chory tekst? Zaczynam się zastanawiać, czy nie masz ze sobą większych problemów. Czy nie wynikłoby z tego historia nieodpowiedzialnej - proszę, poczytaj sobie swoją przyszłość z nim.. https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=884116 może nauczysz się czegoś na cudzych błędach "czasem taki miły", taa... Masakra, widzę właśnie 200% historii nieodpowiedzialnej w tym, co mówisz. Koszmar, że chcesz powtórzyć tą samą toksyczną znajomość. I nie rozumiesz nic z tego, co Ci tłumaczymy, dalej w to brniesz...
__________________
"Widziałaś te fotki na fb, szczególnie młodzież, nastolatki. Nie są to zwykłe zdjęcia, większość nie wygląda tak jak wygląda w rzeczywistości. Dziwne ujęcia, dziwne miny, dużo makijażu, dziwne kolory. Chcą wyglądać na nich tak jak sobie wymarzyli, albo raczej uroili, jak kto woli." |
|
2016-04-18, 00:35 | #4653 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 59
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Wiem, że macie rację. Wiem o tym dobrze. Ale zawsze tak mi powtarzał, że przesadzam i wymyślam, że oczekuje ideału tylko, a ideałów nie ma. Widzę jak mnie traktuję, widzę to naprawdę i wkurza mnie to. Nie chcę mu na to pozwalać. Wiem, że dla mnie zakończenie tego byłoby najlepsze. Tylko jest mi strasznie z tym źle, jest mi przykro że tak się dzieję. Hmm, często warczał na swoją mamę, był dla niej nie miły, krzyczał zachowywał się jak skończony cham. Rozmowy z nim nic nie dawały. A kiedyś mi powiedział, że czasem mu ją przypominam kiedy powiedziałam mu jakoś że może dla tego ze mną rozmawia, powiedział, że może dlatego. Tak, to raczej nie ma żadnego sensu, nie szanuje swojej mamy więc dlaczego miałby szanować mnie? No nie bardzo chyba...
Cóż. Myślałam, walczyłam, myślałam może, że z jego Chadem dam sobie radę. Razem damy radę, ale jego Chad zawsze wygra...Co mnie powstrzymuje? to może też to, że on przecież też zasługuje na wsparcie, miłość mimo wszystko. Może to właśnie to. Dlaczego tego jeszcze nie zrobiłam, nie odcięłam się. Przegrałam po prostu a tak bardzo chciałam, starałam się. Boję się, że nie dam rady. Postaram się ze wszystkich sił na pewno walczyć o siebie. To jest dla mnie ciężkie bo wiem, że mu zależy, ale nie aż tak widocznie. Zresztą... wróci mania to co z tego, że mu zależy? Zapomni o tym na jakiś czas... Boli mnie to niesamowicie, nie do opisania... Nie chcę powtórzyć, zrobię wszystko by tego nie zrobić. |
2016-04-18, 00:47 | #4654 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 229
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Czas zajmie Ci stanie się normalną i w pierwszej kolejności postawienie siebie a nie tego psychicznego chłopaka. Który Tobą manipuluje. Nie zasługuje na TWOJĄ miłość.. chcesz uszczęśliwić siebie, czy nie?
Czekam, aż skończysz pisać w taki sposób, jakby on był jeszcze cokolwiek wart. Czekam, aż skończysz żałować i pójdziesz do przodu. Ciężko mi się czyta Twoje powtarzające się, trochę desktruktywne słowa, zamiast coś postanowisz to ciągle powątpiewasz, czy dobrze robisz, chociaż wiesz, że dobrze zrobisz, rezygnując z niego bez żadnych wątpliwości! Może sobie to rozpisz, dojdź do jakichś wniosków. Ja na początku też bardzo dużo pisałam. Musiałam gdzieś to wyrzucić i nie powtarzać parokrotnie tego samego - wiesz, jak już raz to napiszesz/gdzieś powiesz, to głupio jest sto razy pisać o swoim poczuciu winy, o tym, że on był dobry czy zasługiwał na miłość. Raz to napiszesz i nie będziesz więcej, a zobaczysz, że jego dysfunkcji, uniemożliwiających Ci szczęście i rozwój, wyjdzie dużo więcej, niż jego udawanych dobroci.. Zachęcam Cię do rozpisania sobie wszystkich swoich uczuć, bo tutaj wychodzi z tego ściana tekstu, z której wniosków na razie nie wyciągasz, albo bardzo wolno. 17 postów to mało, by coś z tego wyciągnąć. Ja pisałam godzinami, także na papierze, ex tego nigdy nie zobaczy, to nie dla niego. Musisz wreszcie postawić na swoim, bez żadnych wątpliwości. Moje, czy dziewczyn wytykanie pojedynczych sytuacji z tej ściany, i tego, jakie te sytuacje były psychiczne, nic większego Ci nie przynosi ani nie wnosi. Sama wyciągasz dobre wnioski, że skoro nie szanował swojej mamy (palant), to co dopiero Ciebie... ale co z tego, skoro i tak masz wątpliwości? Wyzbyj się ich wreszcie
__________________
"Widziałaś te fotki na fb, szczególnie młodzież, nastolatki. Nie są to zwykłe zdjęcia, większość nie wygląda tak jak wygląda w rzeczywistości. Dziwne ujęcia, dziwne miny, dużo makijażu, dziwne kolory. Chcą wyglądać na nich tak jak sobie wymarzyli, albo raczej uroili, jak kto woli." Edytowane przez Smuutnooka Czas edycji: 2016-04-18 o 00:51 |
2016-04-18, 05:07 | #4655 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 8
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Pol nocy nie spalam, przepłakałam ją za wspólnymi chwilami, planami, za tym.jak bardzo mnie zranił. Teraz trzeba wstać i żyć dalej. Jakoś to bedzie
|
2016-04-18, 08:17 | #4656 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 3 824
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Cytat:
Cześć Dziewczyny Widze, że pomór na forum, spadek formy itp., widać działa to grupowo, bo u mnie też ciężki weekend myślałam, że wyrosłam z pewnych zachowań porozstaniowych, ale jestem dalej taka głupia jak byłam Staram się na codzień zgrywać twardą, niezależną, z super postawą, że spłynęło po mnie jak po kaczce a tu nowy tydzień witam kacem mordercą, wyrzutami sumienia, dołem jak stąd do Australii i kilkoma problemami, które sprawiłam sobie sama - brawo ja michalova ten Twój jeszcze-mąż to to po prostu typowy. Dobrze, że możesz śledzić jego plany dotyczące rozwodu, daje Ci to dużą przewage. Trzymaj się mocno, wyjdziesz z tego niezniszczalna, a na koniec jeszcze mu podziękujesz, że dał Ci szanse na nowe życie z facetem, który Cie doceni |
|
2016-04-18, 08:45 | #4657 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 43
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Cytat:
Podrubione: to był jego stały tekst, aż nie mogę uwierzyć Edytowane przez Nieodpowiedzialna Czas edycji: 2016-04-18 o 08:47 |
|
2016-04-18, 12:31 | #4658 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 217
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Cytat:
---------- Dopisano o 11:31 ---------- Poprzedni post napisano o 11:30 ---------- Cytat:
|
||
2016-04-18, 12:37 | #4659 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 2 713
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Dokładnie. Jeśli facet nie szanuje własnej matki i zwierząt, ale głównie matki to nie będzie szanował i dobrze się odnosił do żadnej innej
|
2016-04-18, 12:43 | #4660 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 101
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Nie załamuj się. Będzie lepiej
__________________
,,Budząc miłość usypiamy czujność". |
2016-04-18, 13:02 | #4661 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 177
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Cytat:
__________________
"Give me reason but don't give me choice. 'Cause I'll just make the same mistake again.." |
|
2016-04-18, 13:10 | #4662 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Wawa i okolice
Wiadomości: 9 778
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Nie mogę się z tym zgodzić, mam całkowicie przeciwne doświadczenia. Wiem, że to taki często powtarzany stereotyp odnośnie tej matki, ale ja np. raz miałam faceta z brakiem szacunku do matki, a mnie traktował wiele lat wręcz przesadnie dobrze, z kolei ostatni skakał za mamusią i zachwycał się wszystkim co zrobiła, a mi pokazywał, gdzie moje miejsce, burackimi zachowaniami.
__________________
|
2016-04-18, 14:26 | #4663 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 43
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Byłam w mieszkaniu zabrać rzeczy i złapał mnie straszny dół... Bo to jednak było miejsce, które urządziłam zgodnie z moim gustem i bardzo mi się podobało wiem, że to tylko materialne pobudki, ale jednak jakoś mnie to ruszyło, plus to, że były zaczął czytać książkę "Siedem zasad udanego małżeństwa" (która btw. dostaliśmy od jego mamy, która nie mogła już słuchać naszych kłótni, w które była czasem angażowana). Prosiłam go od Bożego Narodzenia, żeby ją przeczytał i w końcu się wziął. Znowu dręczy mnie poczucie winy, że go krzywdzę tak odchodząc, choć wiem że robię dobrze. Dajcie kopa
|
2016-04-18, 14:33 | #4664 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 778
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Dziewczyny, ustawcie teraz Wy mnie do pionu...
Nie wiem, na jakiej fazie jestem ja (poczucie winy?) - ale rozmawialam dzis kolejny raz z ex-em dlaczego sie rozstalismy i co nie wypalilo. Samoubiczowanie normalnie. I jeszcze on uwaza, ze niweiele zabraklo, ze intencje byly dobre. Tak mi trudno |
2016-04-18, 14:39 | #4665 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 1 552
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Cytat:
|
|
2016-04-18, 14:45 | #4666 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 778
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Cytat:
dawaj dalej. Pomagasz, pomagasz W glebi duszy -sama czuje, ze to mialo szanse. Za braklo komunikacji. Teraz sie swietnie dogadujemy Czy to normalne, ze obydwoje tesknimy sa soba, szukamy kontaktu, jestesmy mili, pomagamy sobie, rozmawiamy??? Edytowane przez celka2000 Czas edycji: 2016-04-18 o 14:50 |
|
2016-04-18, 14:57 | #4667 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 3 824
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Według mnie najlepszą formą kontaktu z byłym jest zerowy kontakt z reguły rozstajemy się z jakiegoś powodu, więc po co to odgrzebywać i wspominać co było jak jeszcze nie przeboleliśmy rozstania? Dla mnie to tak jak szycie rany, a potem rozpruwanie na nowo
|
2016-04-18, 15:07 | #4668 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 386
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Cytat:
Dziewczyny, czy mogłabym mieć prośbę o podesłanie książki "Rozstanie to nie koniec świata". Zaintrygował mnie fragment o poczuciu winy, jakbym czytała o sobie. Wkleję tu tekst, który znalazłam wczoraj na FB, który opisuje sytuację większości z nas : "Jednego w Tobie kompletnie nie rozumiem. Dla wielu mężczyzn jesteś po prostu idealna. Masz swoje pasje, jesteś piękna, jesteś bystra, dążysz do wyznaczonych sobie celów. Byłaś z kimś, kto zupełnie nie potrafił Cię docenić i już wszystkich "kolesi" wpuszczasz pod wspólny mianownik. Powiem Ci, jeśli sobie uporządkujesz przeszłość, to szczerze - zazdroszczę komuś, w kim się kiedyś zakochasz." Edytowane przez m@skotka Czas edycji: 2016-04-18 o 15:17 |
|
2016-04-18, 15:15 | #4669 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 1 552
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Cytat:
To, że się teraz świetnie dogadujecie wcale o niczym nie świadczy, a już na pewno nie o tym, że po powrocie nie byłoby "powtórki z rozrywki". Od politykierów polskich warto przejąć zasadę grubej kreski i odcięcie się od byłych |
|
2016-04-18, 15:15 | #4670 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 2 713
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Cytat:
Też mam kontakt z byłym, i gada nam się bardzo dobrze,na luzie itd. Też mówi że tęskni i ze mnie jeszcze kocha. Tak,cóż, może i faktycznie tak czuje nie wiem. Prawda jest że to jak ogrzewanie kotleta. Taki sam,smaczny ale jednak nie taki dobry jak swierzy. Czujesz ze coś jest nie tak z tym kotletem,że już ci on tak nie smakuje, widzisz jego "wady". I zjesz go, bo jesteś głodna. Ale nie będziesz w pełni zadowolona z jego jakości. W końcu to odgrzewany kotlet. Owszem, fajnie jest pogadać itd ale broń Boże do siebie wracać. Do tej samej rzeki nie wchodzi się dwa razy, a raz odgrzanego już kotleta oddać psu. Co ja dzisiaj z tymi metaforami..? |
|
2016-04-18, 15:27 | #4671 | |||||
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Cytat:
Cytat:
Mówienie, żebyś się leczyła na głowę, nie jest wyrazem troski. Zarzuca Ci chorobę psychiczną, to nie takie byle co. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Solidarność plemników. Przecież mu nie powie, żeby się ogarnął, bo jest równie głupi jak on... Ciekawe, czy jej koleżanki trują głowę. Pchanie się w tym wieku w związek z żonatym i dzieciatym bardziej wygląda z zewnątrz na sponsoring niż szczere uczucie. Ja bym na jej miejscu naciskała na rozwód. Oj, jak to rypnie, to będzie do Ciebie biegł w podskokach...
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
|||||
2016-04-18, 16:43 | #4672 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 778
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Nie opisywałam mojej historii.
Znamy sie kilka lat, zaczelismy sie spotykac w najbardziej burzliwym okresie mojego zycia (ciezki rozwod, 9 rozpraw, policja, prokuratura, niebieska karta, dwojka dzieci). Pomogl, poglaskal po glowce, pocieszal, dostarczal radości. Czlowiek troszkę z innego swiata i to zaczelo nas przytlaczac. Zreszta nie ukrywajmy, nie miałam ani czasu, ani sily na nowy związek. Spotykalismy sie zmeczeni, ja wkurzona na caly swiat, zylismy moim rozwodem i atrakcjami naookolo. Brakowalo komunikacji. Nawet nie było jakiś klotni. On uciekal (znaczy nie odwiedzal mnie kilka dni), jak już wymiekkal i nie dawal rady (było trudno, nie ukrywam). Nie lubi dzieci. Staral sie, na ile dawal rade. Nigdy nie powiedział, ze mnie kocha. Ale był i to był wyraz jego uczuc. Zaczal snuc wizje domu. Nie dogadywaliśmy sie w wielu sferach, nie mielismy wspólnych znajomych, pasji. Na koniec sie zaczelismy klocic o wszystko, ale chyba bardziej, by rozladowac napiecie, niż o cos konkretnie. Ale to człowiek, jakich mało. Ja uważam, ze wlasciwy człowiek w moim zyciu, największe moje szczęście. Rzostalismy sie raz (zerwal on i on wrocil) i później znowu... uciekl (izolowal sie). Przeroslo go, nie miał planu, jak pogodzić wspólne zycie. Irytowalam go. Zerwalam ostatecznie ja. Rozstanie było dużo latwiejsze, ale czas nie przynosi pogodzenia sie. Pozostal szacunek, uczucie, sentyment, pomoc, mile wspomnienia, zal, uczucie, ze sie dalo, ze spotkaliśmy sie w złym momencie, poczucie straty. Obustronnie. Duuzo wysiłku kosztowalo go, by zaakceptowac sytuacje, ze mam dzieci. Miał niewiele cierpliowsci do nich, ale sie mocno staral. W ogole dużo nas kosztowalo, żeby zrozumieć, co drugie ma na myśli, wczuć sie w sytuacje. Wciąż musieliśmy tolerować, ze drugie myśli i chce czego innego. Ciagle uginanie sie, nic nie przychodzilo naturalnie. Codziennie sie widujemy, wiec sprawa nie jest prosta by sie odciąć. Jeśli nie bede chciała z nim rozmawiać -on to uszanuje. Ale on mnie przyciąga jak magnes. Tesknie. On by wrocil, gdybym tylko powiedziała, ze chce. Do calosci obrazu dodam, ze maz-psychopata nigdy nie pozwoli mi normalnie zyc. A teraz możecie mnie postawić do pionu. Edytowane przez celka2000 Czas edycji: 2016-04-18 o 16:54 |
2016-04-18, 17:54 | #4673 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 475
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Cytat:
A do rzeki nie wchodzi się dwa razy bo płynie, i woda już nie będzie taka sama... Cytat:
|
||
2016-04-18, 18:08 | #4674 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 7 596
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
To się zmieni kiedy jedno z was znajdzie nowego partnera. Wtedy to drugie będzie przeżywało katusze po raz drugi. Takie układy nigdy nie wychodzą na zdrowie nikomu.
|
2016-04-18, 18:10 | #4675 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 65
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
kurde, wiecie z czego sobie właśnie zdałam sprawę..że zapomniałam złożyć życzenia urodzinowe swojemu X. Tak o nich chciałam pamiętać, że zapomniałam :O miał 2 tyg temu..miałam w marcu jeszcze w głowie, co mu napiszę i w ogóle..a dzisiaj bum. ZAPOMNIAŁAM
to chyba dobry znak, co? |
2016-04-18, 18:30 | #4676 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 386
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Cytat:
goskaa15, to bardzo dobry znak |
|
2016-04-18, 18:43 | #4677 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 1 552
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Cytat:
|
|
2016-04-18, 19:02 | #4678 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 778
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Cytat:
Mam tez list, który napisałam do niego po rozstaniu, ach. Ten powinnam pewnie wyrzucić |
|
2016-04-18, 19:03 | #4679 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 59
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Kto ma ochotę się pośmiać?
Bo mnie rozrywa. Wyjdę zaraz z siebie. Tak w skrócie. Napisał mi „No masz dużą wyobraźnię, gratuluję. (też czasem mam i wtedy łykam dodatkowe leki ;p) I że rozmowa z przyjaciółką była o tyle inna, że ona mu nic nie zabraniała tylko radziła żeby wyjaśnić ze względu na 50 latke żeby zawiedziona nie była... I nie, to wcale nie jest tak że z jej zdaniem liczy się bardziej po prostu była drugą osobą z takim skojarzeniem a jeśli dwie osoby na coś niezależnie od siebie wpadną, to coś może być na rzeczy. Bo jednej osobie nawet MI wierzyć mu się nie chciało, że coś ona mogłaby chcieć. A za wytłumaczenia czemu nie uwierzył „a gdybym ja Ci powiedział, że widziałem lądowanie UFO, to byś moje zdanie potraktowała poważnie?” Chyba nie jestem w stanie się uspokoić..Co za... On robi ze mnie niezłą kretynkę, no nie? I udaję jeszcze, że wcale nie? I że przesadzam do tego... Naprawdę chyba kogoś rozerwę zaraz... |
2016-04-18, 19:28 | #4680 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 229
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Cytat:
Nie wiem, po co jeszcze z nim rozmawiasz. Równie dobrze mogliście sobie o krasnoludkach porozmawiać. Tak, robi z Ciebie kretynkę. Dziewczyny, marzy mi się, abyście powysyłały mi na priv imiona i nazwiska wszystkich swoich exów (!) wpiszę ich sobie na czarną listę.!! serio mówię wiecie, jaki świat jest mały!
__________________
"Widziałaś te fotki na fb, szczególnie młodzież, nastolatki. Nie są to zwykłe zdjęcia, większość nie wygląda tak jak wygląda w rzeczywistości. Dziwne ujęcia, dziwne miny, dużo makijażu, dziwne kolory. Chcą wyglądać na nich tak jak sobie wymarzyli, albo raczej uroili, jak kto woli." |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:33.