2016-05-17, 19:24 | #601 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
Ilekroć mam zarzucaną zdradę - tym bardziej żałuję, że nigdy tego nie zrobiłam.
"Weź się puknij w głowę" - przed chwilą przeczytałam, bo odpowiedziałam na zarzuty, że kolega mnie dopieścił.
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii. |
2016-05-17, 19:40 | #602 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 16
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
Cytat:
Dokładnie, musisz zadbac o siebie przede wszystkim! Jeszcze spotkasz mężczyne, ktory na Ciebie zasluguje. Nie mowie, ze bedzie łatwo. Ja miewalam dni, w ktore sila trzeba bylo zbierac mnie z lóżka. Nie jadłam, ciągle plakalam. Na szczescie to juz za mna! I Ty tez rade! Czas, czas, czas. I wszystko bedzie dobrze. Ja z moim ex ex, po ktorym rozpaczałam dluuuugo, moglabym dzis porozmawiac na ludzie. Nawet dziwie sie, co ja w nim widzialam... Ja równiez poblokowalam wszedzie ex, skoro wypisal sie na wlasne zyczenie z mojego życia, to nie ma prawa wiedziec co u mnie. Jesli ktos ze znajomych zaczyna jego temat to im przerywam. Nie chce wiedziec co u niego, juz mnie to nie obchodzi. Ja osobiscie po rozstaniu wzielam sie za zalegle książki, w koncu to moja wielka milosc Polecam wszystkim "Pięć sposobów na upadek". Szczegolnie podoba mi sie tam moment, w ktorym zdradzona żona spotyka męża i kochanke na polu do painballa i z premedytacja strzela mężusiowi w tyłek! Milego wieczora wszystkim |
|
2016-05-18, 08:02 | #603 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Wawa i okolice
Wiadomości: 9 778
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
U mnie klapa totalna. Spalam dzisiaj moze godzine. Nie moglam przestac myslec i tesknic. Mam ciagle poczucie winy, robie wszystko wbrew sobie zeby sie jakos mobilizowac, a to jakbym kopala pod soba dolki i w nie wpadala, jest jeszcze gorzej.
__________________
|
2016-05-18, 08:11 | #604 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 1 580
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
Mi chyba ten wątek nie pomaga jak czytam, że eks którejś z Was chce wrócić bo u mnie tego nie ma..
|
2016-05-18, 08:27 | #605 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 2 713
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
W mojej ocenie powrót do byłego to niezły orzech się zgryzienia. Jednym sie udaje innym nie.
Mnie trochę ten wątek dołuje,bo tyle tu smutku, łez.. przykre to. Po lekturze tego wątku, mogę stwierdzić że samo czytanie sprawia że nie ufam facetom. A że jestem też po rozstaniach kilku,to wrażenie się pogłębia. |
2016-05-18, 08:28 | #606 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Wawa i okolice
Wiadomości: 9 778
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
Spoko, u mnie tez nie ma i nie bedzie, choc bym chciala. Ale fakt, robi sie jeszcze bardziej przykro.
__________________
|
2016-05-18, 08:34 | #607 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 778
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
Edytowane przez celka2000 Czas edycji: 2016-06-07 o 19:27 |
2016-05-18, 08:46 | #608 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 6 543
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
|
2016-05-18, 09:10 | #609 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 288
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
Dziewczyny, nie chcę, żeby mój przypadek Was dołował... Nie będę zatem zdawała relacji. Napiszę tylko, że nadal jestem z Wami, nadal Was wspieram, kibicuję i za wszystkie trzymam mocno kciuki
celka2000 - bardzo Ci dziękuję za sugestię To bardzo trafne, co napisałaś. Wprowadzam w życie. |
2016-05-18, 09:42 | #610 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 2 713
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
Kropka, przestań głupoty gadać.
Pisz, to bardzo pomaga, takie wyrzucenie złych emocji. O dobrych rzeczach też pisz Generalnie pisz na co masz ochotę. |
2016-05-18, 10:16 | #611 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 386
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
|
2016-05-18, 10:45 | #612 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
Serio byś chciała się ZNOWU bawić w kolejne dodupne rozstania i powroty? Przecież już tyle czasu Ci na to zeszło, że powinnaś mieć o, taki odruch na samą myśl o tym
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2016-05-18, 10:53 | #613 |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
Bo reguła jest taka, że to się dzieje dopiero wtedy, gdy tego już absolutnie nie chcesz
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
2016-05-18, 11:48 | #614 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 8 603
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
Hehe, mam nadzieję, że mnie to nie spotka bo po tym co dziś odfartolił mój ex przeszło wszelkie granice. Normalnie aferę z niczego zrobił na całą firmę i jeszcze prawie że na pół stolycy Pacan do sześcianu.
A wczoraj sobie tak pomyślałam, że najbardziej to tęsknię za panem T, którego nie raz widuję z daleka na mieście i jak się czasem spotkamy przypadkiem twarzą w twarz to wspominamy stare czasy. |
2016-05-18, 12:01 | #615 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 1 580
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
Cytat:
Chciałabym sobie po prostu przetłumaczyć, że to bez sensu i zapomnieć, ale nie potrafię. Skąd to się bierze? W zasadzie to racja. Poprzedni eks chciał wrócić kiedy ja już nie chciałam i miałam swoje życie |
|
2016-05-18, 14:32 | #616 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 101
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
Miałam dzisiaj straszny kryzys! I to nie przez eksa właściwie. W poniedziałek dostałam pracę z agencji tymczasowej jako pracownik hali. Ucieszyłam się, że w końcu coś mi się trafiło, że dorobię do studiów i coś dobrego mnie spotkało. Nie potrzebuję pieniędzy, po prostu chciałam coś zrobić. A wyszła taka afera, że po prostu nie mogłam powstrzymać płaczu. Tak mi jedna ruda piposława zszargała nerwy, że scyzoryk mi się otwierał w kieszeni. Byłam tylko dwa razy na tej hali. Raz w nocy, i dzisiaj na rano. Nie czytajcie jak nie chcecie, bo to trochę nie na temat. Po prostu muszę to z siebie wyrzucić.
Zacznijmy od tego, że wtedy na nocce kierownikiem był taki Pan P. Atmosfera była fajna, raz on dał zadanie, raz te babki współpracownice coś przydzieliły. Dzisiaj on do mnie zadzwonił o 7, żeby przyjść to myślałam, że on jest kierownikiem. Jak przyszłam kazał mi wziąć klatkę i wywieźć kosmetyki takiej babce - przedstawicielce firmy tych kosmetyków. Zawiozłam klatkę i taka ruda pipa kazała mi paletę kończyć. Nie przedstawiła się, no to skąd miałam wiedzieć, że ona jest bossem dzisiaj? Robię paletę, a ta przedstawicielka kosmetyków mówi, że skończyła i czy mogę zabrać klatkę. Myślałam, że to mój obowiązek. No to wiozę do magazynu, a ta ruda do mnie z pyskiem podbija, że ona kazała mi paletę kończyć i kto kazał mi się klatką zajmować. Pan P. powiedział, że on. To się zamknęła, ale tej przedstawicielce rozdarła ryja, żeby sobie sama woziła klatkę. Potem ruda z premedytacją kazała mi rozkładać paletę z najcięższymi rzeczami np. kartonami wódek litrowych, cydrów, win, piw czteropaków, ośmiaków, 30 paków. Wszystko zrobiłam, nawet te ciężkie cydry na samą górę półek ustawiłam przy pomocy krzesełka, choć był ciężkie w ciul. A przyszedł w międzyczasie chłopak z poprzedniej nocki i nie miał nic do roboty to pomógł mi włożyć do koszyka ostatni taki 30 pak piwa. Ta to zobaczyła i do mnie podchodzi z aluzją, żebym poszła robić ,,daszki" bo nic nie robię i asystuję temu kolesiowi! Sama całą paletę prawie rozłożyłam, a ona mówi, że kolesiowi asystuję ;/ Co widziałam to dostawiłam na półki. Miałam problem z jedną karmą dla kotów, bo była ta firma, ten smak, ale nie byłam pewna. Ten chłopak z nocki przyszedł i powiedział, że to to. Ja nie dosięgałam to on to postawił u góry. No, ale się spytałam co z tym tej baby, żeby nie było, a ta do mnie z pyskiem, że jak coś zdjęłam z góry to już nie można tego z powrotem wstawić, że jak mogłam to postawić na półce nie będąc pewną. Tak mnie zestresowała, że bałam się w ogóle odezwać! No ale chyba po to ją spytałam, czy to ta karma! Nigdy wcześniej tego nie robiłam, a nikt nie uczył jak sprawdzać czy to ten towar. Ona mi pokazała, że patrzy się na ,,metkę" i trzy ostatnie cyfry zasłania, a to przed nimi powinno być kodem kreskowym przedmiotu. To jej powiedziałam, że byłam na nocce, ale tego nikt nie mówił, bo tylko wykładaliśmy towary i nic więcej! I oczywiście ona w krzyk, że to pewnie ładnie pracowaliśmy. I zostawiła mnie tak nie mówiąc co z tą karmą!!!! Skoro nie mogłam jej odłożyć na górę, to zostawiłam ją na dole bo tak uczyli w nocy, że jak czegoś nie ma scenowanego to na ziemię zostawić. Zaczęłam robić nową paletę z taką panią z nocki. Wykładałyśmy soki, wody. Potem Pan P. kazał mi i jednej młodej też z tej agencji i nocki zająć się paletą przy alkoholach. Jestem w trakcie niesienia soku i oczywiście kogo ruda woła? Mnie. Dwójkę pozostałych z nocki i agencji w dupie miała, oni robili co chcieli, jaką paletę chcieli, a tylko mnie się uczepiła. Pyta się mnie co na daszkach zrobiłam, to jej pokazuję palcem co wyłożyłam, co nie było miejsca. Oczywiście przyczepiła się, że zostawiłam towar na podłodze (inni też zostawiali), a potem ochrzan o jakiś karton, bo tam był żwirek a ja go nie zauważyłam, że brakuje na półce. I nagle ona mi mówi, że mam się pakować, że już nigdy więcej mam nie wracać do Tesco. Zabrała mnie do biura i zaczęła na mnie drzeć ryja, że nic nie robię. To jej powiedziałam, że Pan P. kazał mi robić paletę przy alkoholach. A ona ,,Powiedziałaś mu, że skończyłaś robotę na daszkach i poszłaś". Odpowiedziałam, że nie prawda, że nie powiedziałam tak. Nawet nie dała mi nic wyjaśnić tylko zadzwoniła do agencji, że ona mnie wyrzuca z roboty i nie chce więcej ze mną pracować, że nic nie robiłam i oni nie będą mi za to płacić, że kłamałam że nie było szkolenia. To wtedy zaprotestowałam, a ona dalej swoje. Jak się rozłączyłam to jej powiedziałam, że przecież nie mówiłam, że nie było szkolenia. Mówiłam, że Pan P. pokazywał nam co oznacza na cenach kwadracik, cyfry, po prostu nie było ,,towarowania" na kodzie kreskowym, bo to prawda! A ta dzwoni po niego i przy nim też uparcie powtarza, że ja wciskam, że nie było szkolenia. Znowu zaprotestowałam, że to nie prawda, że przecież jej mówiłam, że było to i to. No rozbeczałam się przy nich, bo po prostu to był dla mnie szok. Robisz ciężko fizycznie, a ona dzwoni i mówi, że ja nic nie robię. Zepsuła mi opinię, a w dodatku nie wiem, czy nie będę musiała teraz kary płacić. W szatni spotkałam panią z nocki i inne kobiety, to one były w szoku i mnie pocieszały, że to bitch i każdego chce zwolnić. Ta pani, z którą robiłam soki też zdziwiona, bo przecież widziała, że pracuję a zostałam wywalona. Nikt mnie jeszcze tak chamsko nie potraktował. Dziwne, że poczekała aż rozłożę najcięższy towar i dopiero się dowaliła. W ogóle jak można być tak bezczelnym, żeby kazać mi rozkładać ciężkie kartony wódek, win a potem powiedzieć, że ja nic nie robię? To nielogiczne. Nawet na przerwie nie byłam! Nieważne, że wszystkie ciężkie rzeczy rozłożyłam, ważne że jednego żwirku nie wystawiłam i przez to zostałam nazwana jaka ta ,,co nic nie robiła". Mam teraz doła, bo nie dość, że mój eks mnie zlał sikiem prostym to jeszcze nie potrafiłam utrzymać posady nawet dwóch dni. Chciałam sobie dorobić, a teraz nie wiem, czy jeszcze nie będę musiała jakiejś kary bulić za ten cyrk ;/
__________________
,,Budząc miłość usypiamy czujność". |
2016-05-18, 14:57 | #617 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
Rozwalił mnie na maxa, przed chwila, az 5 min koncze prace i chyba od razu zapale.
Ustalilsmy ze w końcu dziś sie spotkamy, ale w zasadzie on nie wie o której, bo pracuje. Nieważne, bo byłam przyzwyczajona do jego pracy. Ale jak napisał, że po mnie podjedzie i porozmawiamy na sklepowym parkingu (!!!!!!!!) to mnie rozj*****. Rozmowy o ziwazku w samochodzie na parkingu........
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii. |
2016-05-18, 16:05 | #618 | |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
rudavillemo - niestety, nie jestem w stanie przeczytać takiej ilości tekstu komfortowo.
Przeczytałam podsumowanie - nie mieszałabym tych 2 spraw Odpadła Ci beznadziejna robota, w której byłabyś poniewierana. Polecam znalezienie innej. A i związek inny też się trafi Cytat:
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
|
2016-05-18, 20:06 | #619 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 2 627
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
Cytat:
Cytat:
Rudavillemo - rudy to podobno nie kolor, a charakter (nie obracając rudych, sama mam rude włosy). Nie przejmuj się jakąś wredną małpą! Sama dobrze wiesz, że dałaś z siebie wszystko, a jej oskarżenia były bezpodstawne. Niech się cmoknie.
__________________
. |
||
2016-05-18, 22:31 | #620 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 55
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
Cytat:
Zrób to dla siebie, swojego zdrowia psychicznego, nie dla nas. Jeśli on ma cokolwiek zrozumieć, zrobi to tylko wtedy, kiedy mu pokażesz, ŻE TO KONIEC, koniec płaszczenia się, proszenia, czekania na cud. Zrozum, że on nauczył się, że może sobie pozwolić na wszystko. Zaskocz go, pokaż, że wcale tak nie jest. Choćbyś się miała tą miłością udławić. Ja wiem, że ciężko, ale da się. Przyjdzie taki dzień, że odetchniesz z ulgą, że ten cały emocjonalny syf masz za sobą. #potwierdzoneinfo, że tak powiem. (zacytowałam zły post, za co przepraszam ) Edytowane przez _kosiem Czas edycji: 2016-05-18 o 22:34 |
|
2016-05-18, 22:39 | #621 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 229
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
Cytat:
Cytat:
Nie będzie mnie nikt wykorzystywał do wypełnienia dziury w całym. To nie jest miłość! Jakby Was kochali, to nigdy by was nie zostawili na lodzie. Ot i cała prawda. Inne panienki są dla nich ważniejsze, niż Wy. Jesteście dla siebie tutaj, na tym świecie, chcecie swojego dobra? To omijajcie szerokim łukiem tych, którzy kiedykolwiek sprawili Wam cierpienie. Celowo, z premedytacją, świadomi, że to robią. Nie licząc się z konsekwencjami, zaś święcie przekonani o swojej wyjątkowości, że zostawili sobie u Was otwartą furtkę. (skoro chcą powrotu, to wszystko na to wskazuje. Trawka za płotem to niewypał, więc znowu Was wykorzystają, zanim nie znajdą lepszej opcji. Jakbyście były "TĄ JEDYNĄ", to by zrobili wszystko, by Was nigdy, przenigdy nie wypuścić z rąk!! Przecież jesteście skarbem, wyjątkowym, jedynym w swoim rodzaju. Skoro nie jesteście takim skarbem dla Waszych ex, to po co sobie nimi zawracać 4 litery?). Mam nadzieję, że z każdym kolejnym dniem ta furtka się przymyka i już szykujecie klucz, by ją zamknąć na dobre. All the single ladies! Lepiej być samemu, niż z kimś, kto nas nie chce, a jesteśmy dla nich tylko wypełniaczem czasu, opcją zapasową, niczym więcej i zostawić to miejsce na miłość dla kogoś wyjątkowego, kto na nasze uczucie w pełni zasłuży Edytowane przez Smuutnooka Czas edycji: 2016-05-18 o 22:55 |
||
2016-05-18, 23:12 | #622 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 2 627
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
Cytat:
Zmarła babcia mojego męża, była jak moja prawdziwa babcia. Jutro jest pogrzeb. Przez te ostatnie dni dużo czasu spędzam z mężem i jego rodziną. Przechodziłam przez śmierć mamy ponad 6 lat temu i wiem jak potrzebuje się wtedy bliskich. Zresztą sama potrzebuję teraz wsparcia... Mój mąż znowu zaczął rozmowy na temat powrotu. Oczywiście on nie chce definitywnego końca, ale on się pogubił w tym wszystkim. Powiedziałam mu jasno, że żałuję że to wszystko się wydarzyło, że był dla mnie zawsze bardzo ważny, ale dałam mu dosyć czasu żeby się ogarnął i nie zrobił nic w tym kierunku. Kiedyś zrozumie, odnajdzie się ale będzie już za późno na sklejanie małżeństwa. No trudno... Mnie już to nie boli, chociaż przez ostatnie dni jestem rozbita śmiercią babci, wspomnieniami o mamie... I było mi przez to naprawdę przykro. Wydawało mi się, że go potrzebuję w tych chwilach. Sama nie wiem czemu tak myślałam, bo przecież nigdy nie był dla mnie dobrym wsparciem... Najlepsze jest to że dzisiaj pisał z kolegą (z tym u którego mieszkał). Kolega zapytał jak mu się układa z kochanką i jak relacje ze mną. Z kochanką układa mu się super, a ze mną też dobrze. "nie robi jazd, chociaż jak przyjeżdżam po dziecko to mówi że żałuje że się rozstaliśmy i chce żebym wrócił" - to są jego słowa. Smutne to. Nie wiem, czy on w to wierzy, czy ma coś nie pokolei w głowie. Nie mogę się doczekać momentu kiedy będę mogła mu powiedzieć że to wszystko czytałam, że o wszystkim wiedziałam, że nie wiedziałam że jest aż tak żałosny. I do tego kolegi też się odezwę. To był wspólny kolega, więc powiedzmy nie będzie to aż tak bardzo dziwne. Powiem mu co o nim myślę, co myślę o jego pomysłach na temat wyrzucenia mnie z mieszkania nawet siłą (dzisiaj znowu polecił mojemu mężowi żeby sprzedał mieszkanie "bo płacisz raty jak frajer"). Dodam oczywiście kilka faktów na temat kto żałował i kto nie chciał się rozstać. Może to dziecinne, ale trudno. Czuję teraz potrzebę, by im to wszystko wygarnąć. Rozmawiałam też z siostrą mojego męża. Zapytała jak to wygląda. Powiedziałam jej co on mi mówi, że przytula, próbuje całować, a później jedzie do niej. Powiedziała mi tylko, żebym nie pozwalała mu się tak traktować. "mam się nie dać". No i się nie dam. Jak sama nie będę się szanować, to nikt mnie nie będzie szanować. Ciężko mi z myślą, że on mówi takie rzeczy, a nie myśli jednak o tym żeby zakończyć związek z kochanką. Bez sensu... Kocha ale nie walczy. Tzn ja wiem, że nie kocha. Ale próbuje mi wmówić pewne rzeczy. Tak bardzo stracił do mnie szacunek? Tak bardzo pozwoliłam mu się poniżać?
__________________
. |
|
2016-05-18, 23:37 | #623 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
Widzieliśmy się jednak, ale nie mam siły, by pisać. I wcale nie chodzi o powroty, czy cokolwiek. Dowiedziałam się rzeczy, o które bym go nie podejrzewała w tak szybkim czasie.
Czuję się, jakbym dostała w twarz
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii. |
2016-05-19, 05:24 | #624 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 16
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
Cytat:
Mandy, nie wiem czego się dowiedzialas, ale chyba sama juz widzisz, ze pora odciąć się od tego człowieka. Wnioskuje z Twoich wpisów, ze jestes mądrą, wrażliwą dziewczyną. ON NA CIEBIE NIE ZASLUGUJE. NIE SZANUJE CIE. Dla swojego dobra powinnas zerwac z nim kontakt. Całkowicie. Moze jak zabraknie mu kontaktu z Tobą to zrozumie kogo stracil. Ale nie powinnas na to czekac. Teraz powinnas zadbac o siebie! Odetnij się od tego czlowieka, to dla Twojego dobra. Jestem pewna, ze po jakims czasie napisalabys tu, że jestes juz wolna i szczesliwa oraz ze utrata kontaktu byla najlepszą z możliwych decyzji! Mam nadzieje, ze obudzisz sie dzis w lepszym humorze i pięknym usmiechu! |
|
2016-05-19, 06:01 | #625 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: poznań
Wiadomości: 148
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
Mandy, to chyba w sumie lepiej, nie? Wydaje mi sie ze gorzej by było gdybys rozstala sie z facetem, którego kochasz, bo on nie chce juz byc w tym zwiazku, ale cały czas zachowuje klasę, jest pomocny, miły, dobry, ideał. Wtedy byłoby za czym tęsknić, a tak to facet Ci pokazuje, ze nie ma za czym. Ja osobiście liczyłam na to, ze ex obrzydzi mi siebie i tym samym ułatwi to wszystko.
Co do byłych, którzy chcą wracać - nic fajnego. Ja powiedziałam sobie stop, ze nie moge juz dać sie tak traktować, ze niewazne co, musze trzymać sie tej decyzji. A on przeprasza, mowi, ze tęskni, ze sobie nie radzi, nawet płakał. Ale wiem, ze bedzie tak samo i jest mi o wiele trudniej teraz, niz kiedy zachowywał sie jak prostak. |
2016-05-19, 06:15 | #626 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
Nie wiem na jakim etapie jesteś teraz z poczuciem własnej wartości, ale jeśli jesteś tam, gdzie myślę, to pewnie ten problem z przetłumaczeniem sobie tej oczywistości wynika z tego, że uważasz że tylko on z Tobą jest w stanie wytrzymać...a to by znaczyło, że z terapią jesteś w lesie.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2016-05-19, 07:17 | #627 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
Cytat:
A historia jest krótka: podczas, gdy pisał mi, że mam się zastanowić jak to naprawić, bo to wszystko moja wina, w tym czasie sobie poszedł z kimś do łóżka. Miesiąc po rozstaniu, twierdząc, że mnie kocha A najgorsze jest to, że jak mnie wczoraj przytulał, to przez myśl mi przeszło, że k**** kocham go i nie chcę niczego innego, a potem się do tego przyznał. Tak czy siak, niespecjalnie mu zależy, bo nawet się do mnie już nie odzywa To tyle, bo nie chcę ryczeć w pracy
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii. Edytowane przez oh Mandy Czas edycji: 2016-05-19 o 07:18 |
|
2016-05-19, 07:27 | #628 | |
Podróżniczka
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 9 826
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
Cytat:
Ona chyba tak lubi Każdy jej kolejny związek od lat wygląda tak samo...kazdy facet jest takim samym ***** i potem tak samo przeżywa rozstanie...aż żal na to patrzeć. Mandy weź Ty się w końcu ogarnij, zapomnij o nim i zanim zwiążesz się z jakimś następnym pajacem to idz lepiej na jakas terapie bo będziesz dziewczyno cierpieć do końca życia. |
|
2016-05-19, 07:41 | #629 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
Cytat:
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii. |
|
2016-05-19, 07:56 | #630 | |
Podróżniczka
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 9 826
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
Cytat:
To nie są żadne uwagi tylko kilkuletnie obserwacje właśnie wątku rozstanie... Ja nie mówie, że robisz z siebie męczennice...zapewne rzeczywiście tak to odczuwasz i ja Ci się nie dziwie bo gdybym na takich trafiała też bym się podobnie czuła. Tylko, że Ty zawsze wchodzisz w tego typu relacje z facetami, którzy w ten sposób Cie traktują...chyba musisz to przyznać. |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:58.