Trudna sytuacja materialna - moja zmora

[Zalamana betti]

witam

mam problem, o którym nie rozmawiam z nikim i nie porozmawiam chyba nigdy a dosc mam duszenia go w srodku;(
otóż mieszkam ztylko z mamą ,i mieszkamy w wynajmowanym mieszkaniu przez całe życie, zmieniajac je co jakis czas;( przez co ja nie moge sie nigdzie zaklimatyzowac, z nikim zaprzyjaznic ani ogólnie przyzwyczaic..
i tu sie zaczyna mój problem, mieszkamy teraz w strasznym mieszkaniu,tzn jest to w bloku, nowe budownictwo,ale własciciele je kupili i od razu dali pod wynajm.. nie było w nim żadnych remontów itp.. jest ono małe, zaniedbane, mimo iż moja mama nigdzie nie pracuje nie sprzata ani nic, ona spi w kuchni o ile wogóle mozna tak to nazwac, bo nie ma tam zadnych warunków zeby np sobie usciac i zjesc cos, zero wygladu, meble ktore juz sie rozlatuja,jedno krzesło.łozko, stolik na ktorym jest komputer, na ktorym jem, generalnie wszystko.. tak to pudełka, ciuchy na jakiejs starej ławie(po poprzednich mieszkancach), zero wygladu ,nei mówiac o takich normalnych warunkach do życia.. ja mam już swoje lata, mam tez duzoo znajomych,i tu jest dól bo oni zawsze mnie zapraszaja do siebei,bez zadnych problemów a ja zawsze musze wymyslac jakies bajki a to goście, a to remont itp.. noo ale ile mozna;( mam tez chłopaka,i jest to normalne że chciałabym z nim posiedziec ,obejrzec film czy cos no ale nie moge go zaprosic bo warunki są fatalne.. baa ja nawet kolezanki nie moge przyjac w domu,;( ja w takich warunkach czuje sie fatalnie, codziennie płacze jak patrze na miejsce w którym mieszkam;( z drugiej strony nie chce po raz którys tam sie wyprowadzac na inne osiedle,bo jest to juz meczace;( ile można ;(
nawet myslałam o tym zeby zerwac z chłopakiem,bo ile można sciemniac ze ma sie remont w domu, albo zjazd rodziny;O
ja nie jestem jeszcze pełnoletnia ,mam przed soba 5lat nauki, i nie bede mogła sie wyprowadzic
a i my nei wygladamy na takie co maja zle warunki mieszkalne, że są biedne, a jednak;(
ja już naprawde mam tego dosc, nie wiem co robic, nie wyobrażam sobie mieszkac w takich warunkach, bez niczego,a mojej mamie nic nei potrzeba ;/ jestem z tym sama, nei wiem co robic, ostatnio chciałam sie wyprowadzic na jakis pokój za 200zł ale matka powiedziała zebym nei wymyslała;(
jestem taka załamana,jak na to wszystko patrze że łzy same płyna ;(

nie wiem już co z tym zrobic,

[milejdi]

Nie zrywaj z facetem przez to,że nie masz ładnego mieszkania. Powinnaś go przyprowadzić i po prostu powiedzieć,że tak mieszkasz i już. Nie jest się z kimś ze względu na jego mieszkanie. Jeśli jest się w związku to dwie osoby powinny być sobie bliskie i nie wstydzić się takich rzeczy. Nie każdy musi mieć piękną wille. Nie ważne jest to jakie masz mieszkanie,ale to jak będziecie w nim spędzać czas razem. Po drugie jeśli bardzo się wstydzisz to zawsze można jakoś upiększyć mieszkanie niewielkim kosztem.Czasami kilka małych detali dużo zmienia i dodaje przytulności.

[czarna_maciejka]

Widze, ze sytuacja naprawde trudna. Ale nie jest jeszcze najgorzej.
Nie zrywaj tez z chlopakiem z powodu mieszkania.
Nie wierze, ze jest az tak zle. Wiesz, ile potrafia zmienic detale?
Duzo zalezy tez od tego, jaka masz mame, moze pomoglaby ci troche, moze jej sytuacja tez przeszkadza?
Do 12 roku zycia mieszkalam z rodzicami w pokoju z kuchnia, bez lazienki nawet, wiec znam twoj bol. Co prawda, wtedy jeszcze nie mialam chlopaka, ale potrafie sobie wyobrazic sytuacje, gdy nadal bym tam mieszkala.
Teraz mam co prawda wlasny pokoj, ale meble te same co rodzice kupili 30 lat temu. Jednak nie poddalam sie. Zastanowilam sie co mi sie podoba i zmontowalam sobie taki kacik, w ktorym sie dobrze czuje. Wystarczyly drobiazgi. Odpowiedni obrus, duzo swiec, ksiazek, kadzidelek, wisiorkow, dzwoneczkow, takze wyeksponowanie wlasnorecznie robionej bizu, jakies drobiazgi, ktore nic, albo niewiele kosztuja-szklana misa z pieknymi kamykami, piorkami itp, to wszystko robi taki klimat, ze nie ma osoby ktora wchodzac tu do mnie nie mowi, ze mam slicznie, niepowtarzalnie, ze swietnie moj pokoj wyglada. I chociaz nie mam modnych mebli ani gadzetow-czuje sie u siebie dobrze, bo to jest MOJ pokoj.
Z twoim da sie zrobic to samo, potrzeba tylko troche pomyslu! Nawet pudelka na ciuchy da sie ozdobic tak, zeby byly niepowtarzalne i sliczne (ja np. zrobilam takie pudelka na kosmetyki u siebie-przykeilam na nich kolaz z napisow i zdjec wycietych z gazet, jesli chcesz to moge ci dac zdjecie).
Wtedy, gdy zaprosisz znajomych czy faceta bedzie milo-nawet na poduszkach czy kocu rozscielonym na podlodze!
Trzymam kciuki!

[mirage01]

Eh no faktycznie nie masz najlepszej sytuacji.
ale ja kilku rzeczy nie zrozumiałam..
piszesz,że masz już "swoje lata" a potem,że nie masz jeszcze 18 :|
to jak w końcu?
albo,że jesteście biedne a jednak komputer masz.. hm? i że ciągle zmieniacie miejsce, trudno jest ci sie zaklimatyzować i z nikim nie możesz sie zaprzyjaźnić. potem jednak piszesz,że masz przyjaciół.
zdecyduj sie.
co do chłopaka to myśle,że powinnaś mimo wszystko mu pokazać jak mieszkasz. jeżeli z Tobą zerwie to co to bedzie za chlopak? tak samo z przyjacółmi. czego sie boisz?
a z mamą pogadaj i spytaj się czemu tak jest.
w ogóle proponuje pojście do jakiejś dodatkowej pracy. tam sobie zarobisz i bedziesz mogła dokupic jakies dodatki do swojego pokoju. wtedy bedzie przyjemniej ;]

[Elfir]

Trochę chaotycznie napisany ten post.
1. Twoja matka nie pracuje? Z czego opłacacie czynsz? Może to nie wina mieszkania, tylko braku waszej zaradności?
2. Lekka szafa z IKEA to koszt poniżej 200 zł. (model SINGLAR, BODO), mały stolik LACK to chyba 39 zł. Na Allegro można kupić rozkładany używany tapczan w dobrym stanie już za 100 zł.
Nawet jak się ma stary tapczan, to można kupić jakąś ładną narzutę. Meble odrapane można pomalować. Meble w kuchni okleić folią samoprzylepną.
3. Czynsz w mieszkaniach komunalnych jest niższy - występowaliście o przydział lokalu komunalnego?
4. Dlaczego nie malujecie lokalu - zgodnie z ustawa o ochronie praw lokatorów odnawianie lokalu leży w gestii najemcy a nie właściciela.
4. Dlaczego mama spi w kuchni? Nie możecie wstawić dwóch łóżek/tapczanów do pokoju?

[Gaaangstagirl]

Skoro Twoja mama nie pracuje to skąd masz pieniądze na komputer i na czynsz? ?.. jak masz 18 lat to spokojnie możesz pracować np. w drogeri albo w jakimś innym sklepie. i zarobisz. Tak samo Twoja mama .. też może zacząć prace w markecie. chociaż nie jest to przyjemna praca. I nie zrywaj z facetem. w końcu to nie Twoja wina.

trzymaj sie

[olabezparasola]

dziewczyny mają racje pisząc, że łatwo i wcale nie drogo można upiększyć mieszkanie ... poszukaj w internecie/gazetach ciekawych rozwiązań , zaangażuj w to swoją mamę (może też spodoba jej się ten pomysł) pogadaj z nią na spokojnie o tym co cię dręczy , nie duś wszystkiego w sobie !

a co do chłopaka to ja na Twoim miejscu przed zaproszeniem do domu porozmawiałabym z nim i powiedziała w jakich warunkach mieszkam , nie powinno mu to przecież przeszkadzać . Ba , nawet jeśli przeszkadza to nie jest wart Twojej uwagi

głowa do góry , każdy problem można jakoś rozwiązać ! Domyślam się, że nie jest Ci łatwo, ale musisz się nauczyć mówić bliskim o stanie materialnym swojej rodziny i nie wstydzić się tego.

pozdrawiam !

a co do upiększania mieszkania - ktoś pisał o sklepie IKEA , racja , znajdziesz tam ciekawe pomysł za rozsądną cenę

[Zalamana betti]

To napisze to czego nie rozumiecie ..

nie jest to nasze mieszkanie, wynajmujemy je za odstepne+ czynsz ..
z napisaniem ze mam juz swoje lata chodziło mi o to ze nie jestem juz małym dzieckiem ze moge siasc w kacie i sama sie bawic,chciałabym sobie zaprosic chłopaka /koleżanke..

mam niecałe 16lat ..
wiec trudno żebym w tym wieku była bardzo zaradna ,poszła do pracy,zarbiła i sobie jeszcze mieszkanie urzadziła..

u mnie w miescie nie ma czegos takiego jak ikea..

"jestesmy biedne a mamy komputer"

hmm.. teraz komputer mozna już kupic za 1500 zł ,pieniadze zostały pożyczone od wujostwa.


nie moge sie zaklimatyzowac, o koleżanki chodziło mi ze szkoły.
nie mam zadnych przyjaciól z miejsca zamieszkania i nigdzie tak nie napisałam .

mama nie pracuje, czynszu nie płąci już chyba z 3miesiace, tylko odstepne włascicielce.. pieniadze ma od swojej mamy,czyli moja babcia jej w jakims stopniu pomaga i alimenty 200zł od mojego ojca..

do stycznia miała zasiłek dla bezrobotnych ale jej sie skonczył i od tej pory nic..
a czynsz ma nizszy o jakies 50zł ,postarała sie o to .

i nie chodziło mi o jakas wille jak to ktos napisał, ale o normalne warunki mieszkalne, i nie chodzi mi tylko o to ze nie mam gdzie zaprosic znajomych,ale tez o to ze ja POPROSTU ZLE SIE CZUJE W TAKICH WARUNKACH , kazdy chce godnie mieszkac,ale no widze ze nie zrozumie tego nikt kto ma normalnre mieszkanie

[TheCuteOne]

A jak wygląda sytuacja z Twoją mamą?
Dlaczego nie pracuje?

Poza tym w wieku 16 lat, niektóre moje koleżanki już pracowały. W restauracji mojej cioci, pomaga dziewczyna dokładnie w Twoim wieku i przez wakacje zarobi sobie ok. 3 tysięcy zł (1500 zł za miesiąc), a to już przecież dużo.

Opisz dokładniej sytuacje, a wtedy będziemy mogły Ci pomóc .

[anjali0]

Moja kolezanka ma podobne warunki. i mieszka z ojcem i bratem. tez wstydzi sie zapraszac chlopaka ale powiedziala mu prawde ze nie mieliby gdzie posiedziec bo z ojcem w pokoju to lipa. mnie zaprasza normalnie bez zadnych krempacji. dziewczyno ciesz sie tym co masz bo niektorzy wogole nie maja gdzie mieszkac. Nie zrywaj z kolesiem bo nie ma to sensu. Jak nie masz warukow do mieszkania to stworz je.

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

czasem na allegro sa meble po 1 zl
po prostu ludzie wymieniaja i chca sie pozbyc starych

meble moga tez byc w caritsie

sciany mozesz pomalowac z chlopakiem
na jaki kolor chcesz, rozowy z seledynowym np.

w normalnym domu rodzice nie zgadzaja sie na ekstrawagancje i wbijanie gwozdzi

[passionfruit]

Ważne jest jakie stosunki masz z mamą. Czy mozna z nią porozmawiać i czy pomoże Ci urządzić jakoś mieszkanie.

[mirage01]

Napisane przez Zalamana betti

To napisze to czego nie rozumiecie ..

nie jest to nasze mieszkanie, wynajmujemy je za odstepne+ czynsz ..
z napisaniem ze mam juz swoje lata chodziło mi o to ze nie jestem juz małym dzieckiem ze moge siasc w kacie i sama sie bawic,chciałabym sobie zaprosic chłopaka /koleżanke..

mam niecałe 16lat ..
wiec trudno żebym w tym wieku była bardzo zaradna ,poszła do pracy,zarbiła i sobie jeszcze mieszkanie urzadziła..

u mnie w miescie nie ma czegos takiego jak ikea..

"jestesmy biedne a mamy komputer"

hmm.. teraz komputer mozna już kupic za 1500 zł ,pieniadze zostały pożyczone od wujostwa.


nie moge sie zaklimatyzowac, o koleżanki chodziło mi ze szkoły.
nie mam zadnych przyjaciól z miejsca zamieszkania i nigdzie tak nie napisałam .

mama nie pracuje, czynszu nie płąci już chyba z 3miesiace, tylko odstepne włascicielce.. pieniadze ma od swojej mamy,czyli moja babcia jej w jakims stopniu pomaga i alimenty 200zł od mojego ojca..

do stycznia miała zasiłek dla bezrobotnych ale jej sie skonczył i od tej pory nic..
a czynsz ma nizszy o jakies 50zł ,postarała sie o to .

i nie chodziło mi o jakas wille jak to ktos napisał, ale o normalne warunki mieszkalne, i nie chodzi mi tylko o to ze nie mam gdzie zaprosic znajomych,ale tez o to ze ja POPROSTU ZLE SIE CZUJE W TAKICH WARUNKACH , kazdy chce godnie mieszkac,ale no widze ze nie zrozumie tego nikt kto ma normalnre mieszkanie

po 1.ja nie dawno skończyłam 17. ale już jak miałam 16 chodziłam do pracy jako hostessa. na prawde jest dużo możliwości dla nas... wystarczy poszukać... !! a jak sie komuś nie chce, bo łatwiej powiedzieć "mam dopiero 16 lat" to bardzo mi przykro...


po 2. w jakim mieście mieszkasz? albo koło jakiego większego? poszukaj sobie w internecie skoro masz gdzie jest najblizsza IKEA


po 3. pozyczyłyście kase na komputer i nie było wam szkoda? ja bym wolała kupić sobie coś przyzwoitego żeby w mieszkaniu było ładniej za te pieniądze, tymbardziej w takiej sytuacji...

po 4. czemu mama nie pracuje? moze ona uważa,że tak jest łatwiej jak sie dostaje przynajmniej troche od kogoś niż samemu zapracować ... :/
wiesz co nie chce być nie miła ale już na prawde ta sytuacja wydaje mi sie smieszna..
może twoja mama ma problemy z % ??

[shonya]

To zależy, co znaczy "mam prawie 16 lat". Jeżeli urodziła się w 1993r, to do pracy pójść nie może, bo lat 16 nie ma. [rocznikowo]
Jeżeli urodziła się 1992, to ewentualnie, zależy od pracodawcy, 'za moich czasów', trzeba było mieć skończone 16lat.
No i ważne są relacje z mamą, bo to ona musi wyrazić zgodę na pracę.

[Elfir]

Skoro nie płacicie czynszu za chwile dostaniecie nakaz eksmisji. W takiej sytuacji to faktycznie szkoda kasy na inwestowanie w mieszkanie. Zacznijcie sobie szukac nowego lokalu, lub zgłoście się do opieki społecznej po dodatek mieszkaniowy.

[Zalamana betti]

Bardzo jest mi przykro z tego powodu że dla kogos ta sytuacja wydaje sie smieszna noo to sie ciesze ze chociaż macie sie z czego posmiac

nie mam jeszcze 16 lat skonczonych ,rocznikowo mam ale jeszcze nie skonczone wiec musze ewentualnie poczekac az skoncze ..

moja matka nie ma żadnych problemów z alko% po prostu jest kobieta niezaradna, która nic nigdy nie umiała załatwic i nie umie dalej =/
stosunki mamy złe , nie dogadujemy sie w niczym, cóż róznica charakterów ..

Oczywiscie (!) że z nia rozmawiałam o tej sytuacji, z mieszkaniem powiedziała że wg niej można w takich warunkach mieszkac i że jej to nie przeszkadza, co do tego ze nie pracuje, oczywiste że mamy długi , jest pozadłużana w lombardach,u rodziny, znajomych , i jak jej mówie zeby poszukała jakiegos zajecia to mówi że " NIE WIE GDZIE MA ISC, CO MA SZUKAC " , a nie jest jakas chora czy cos ,jest ledwo po 40 ;/ ,wiec prace by znalazła na pewno ..

juz nie wiem czym mam sie zajac, matka, mieszkaniem, szkoła, chłopakiem ,to wszystko jest dla mnie zbyt trudne, a najgorsza jest swiadomosc ze jestem z tym sama, nie mam sie do kogo zwrócić

[Nemezja]

To może ktoś z rodziny pomógłby Twojej mamie znaleźć pracę,hm?

[ushia]

a co zrobilas zeby w mieszkaniu bylo przytulniej?
piszesz ze mama nie sprzata - to sama posprzataj

Twoja mama to najwyrazniej klasyczny przyklad wyuczonej bezradnosci - "nie wiem, nie umiem, nie ma sensu probowac"
co gorsze, Ty przejawiasz taka sama postawe "mam dosc takiej sytuacji, ale jak mi doradzacie to nie, bo...."

jak chcesz zyc normalniej, to musisz niestety wziac sprawy w swoje rece
i wiek nie jest wymowka

poszukaj pracy - i dla siebie i dla mamy, podsun jej jakies ogloszenia, dopilnuj zeby zadzwonila, umow na rozmowe, itp
mozesz isc do osrodka pomocy spolecznej, sa tam specjalni konsultanci, ich zadaniem jest wlasnie pomoc w aktywizacji ludzi przyzwyczajonych do nicnierobienia

[Dam1an]

Czepiacie się jej w końcu ona nie jest temu winna, smutna jest twoja historia.

Twoja matka powinna zwrócić się do pomocy społecznej, w takiej sytuacji powinna się postarać o zasiłek rodzinny, dodatek mieszkalny i może jeszcze są jakieś o których nie wiem, o wszystkim dowie się w MOPRze. Jako że jesteś niepełnoletnia matka jako twój opiekun prawny może się postarać się o podwyższenie alimentów argumentując to trudną sytuacją. Jak twoja matka ma problemy ze znalezieniem pracy może zapisać sie na jakiś kurs dokształcający przysługuje jej wtedy dodatek szkoleniowy, a jak sama znajdzie prace to przysługuje jej dodatek aktywizacyjny. Możesz także spytać się w szkole czy nie można się starać o jakieś stypendia socjalne albo i naukowe jak się dobrze uczysz Możesz też znaleść sobie jakąś dorywczą prace typu roznoszenie ulotek. Już mi nie przychodzi nic sensownej w jaki sposób polepszyć twoją sytuację.

Już mnie ushia trochę ubiegła bo na raty pisałem tego posta i nie zauważyłem nowej odpowiedzi :P


A co do chłopakaa to nie zrywaj z nim jak go kochasz wkońcu jest z Tobą z miłości a nie z kożyści majątkowych, ja tam miałem sporo uboższą dziewczyne i wcale mi to nie przeszkadzało.

Mam nadzieje że choć troche pomogłem i licze że w niedługim czasie urządzisz sobie normalenie mieszkanko.

[żurawinka]

Po pierwsze głowa do góry, nawet z niezaradnej życiowo osoby można zrobić zaradną tylko mama musi uwierzyć w siebie. Musi zacząć pracować- chociażby sprzątanie, jakiś sklep. W tych miejscach często nie wymaga się doświadczenia, mama miałaby czas żeby a- zarobić, b- uwierzyć we własne siły.
Nie zrywaj z chłopakiem, po prostu powiedz mu jaka jest sytuacja - ja kiedyś tez miałam ciężką sytuację materialną i musiałam przełamać swoje opory przed przyprowadzeniem chłopaka po raz pierwszy do domu
Praca to dobry pomysł - ulotki, bycie hostessą w markecie... każdy grosz się liczy.
Wierzę że wyjdziecie na prostą, najważniejsze że macie siebie. Pozdrawiam.

[sendenhorst]

Wiem co czujesz, moze niedokladnie ale po częsci tak.
Nie jestesmy ani biedni ani bogaci, są biedniejsi od nas.
A w domu.. niby mamy fajnie ale.. jest wilgoc i to jest straszne widac to wszedzie na suficie, na podlodze, sciany sa zawsze szybko ubruodzne, tynk odlatuje, kafelki wszytskie sa nie wykonczone, mamy bylejakei *******y np. w kuchni. Nie jest tragicznie.. no ale tez mi wstyd zaprosic kolezanke albo kogos innego.. bo tu scaina odlatuje, tu drzwi rozwalone, tu podloga. tu wilgoc...

A co do ciebie:
Nie wiem gdzie dziewczyna znajdzie pracuje nie majac ukoczonych 16 lat, faktycznie moze jakos poprzez rodzine, znajomych ale tak to nie. Chyba ze roznoszenie ulotek.
Twoja mama najlepiej jakby poszla do pracy, w koncu nie mozna tak siedzic i narzekac nic nie robiąc.. wiem jak trudno jest teraz znaleśc prace bo moja mama sama ma z nia wielkie klopoty, urobi sie jak wół a dostanie 800 zlotych.
Z chlopakiem nie zrywaj! To nie jest powód bo nie mam fajnego mieszkania.. jeśli cie kocha to zrozumie to!

[losux]

1. nie zrywaj z chłołopakiem to żaden powód, nie powinnaś przed nim wstydzić się swojej sytuacji
2. 200 złotych alimentów? to kpina? wnieście wniosek o podwyższenie, to na prawdę grosze, szczegolnie przy sytuacji jaką macie
3. jak skonczysz 16 lat bedziesz mogla zaczac sie ubiegac o jakies prace dorywcze np. weekendy w mc donaldsie, rozdawanie ulotek, wykladanie towaru etc. i nie chodzi o to, że masz za te pieniązki wyremontowac mieszkanie, ale poprawic sobie nieco komfort, np. kupic jakis fajny duzy plakat na sciane (Empik), puchaty dywanik na podloge, fajną narzutę na lozko, ktora je zakryje, kolorowe kartony na drobiazgi (kwesta 7 zl, a wygladaja super) takie rzeczy na prawde nie sa drogie mozna znalezc perelki po niskich cenach. ja np. kupilam sobie pare dni temu w lumpeksie za 1zl piekny rozowo-czerwony material w stylu indyjskim i bede uzywac go jako zaslonke, kombinuj!
4. z mamą bedzie ciezko, widac jest juz taka niezaradna, ale w tej sytuacji wystarczyla by nawet praca w pobliskim warzywniaku, rozejrzyj sie, czesto na szybach przyklejone jest info "przyjme ekspedientke", zapytaj w srodku czy nadal akutualne, powiedz mamie! przeciez nawet to marne minimum wynagrodzenia pomoze wam stanac na nogi

[cytryna21]

wystarczy popracować nad mieszkaniem! biała farba + pigment wcale nie są drogie! z meblami też nie problem bo bardzo często ktoś chce oddać za darmo prawie nie zniszczone meble wystarczy przejrzeć gazety i w internecie ogłoszenia! zasłony narzutki itd można kupić za grosze w lumpeksie jak koleżanka wyżej napisała a resztę dodatków doniczki itd można kupić w sklepach wszystko po 4zł! Wystarczy kreatywnie myślenie! Jeśli mieszkasz gdzieś niedaleko mnie to mogę ci pomóc z urządzeniem wnętrza bo jestem plastykiem!
Z facetem nie zrywaj pogadaj że masz trudną sytuacje, na pewno Cię zrozumie, jak będziesz miała pomysł na mieszkanie to poproś żeby ci pomógł w remoncie. Bo po się dalej okłamywać!
Z mamą duży problem, jak sama nie potrafi działać to zrób to za nią! napisz jej cv i porozsyłaj choćby w ofertach pracy w internecie na portalu www.gratka.pl i poszukaj coś dla siebie na weekendy!
nie wstydzić sie tylko działać działać!

[Zalamana betti]

Dam1an ,sendenhorst dzieki za słowa otuchy to miło z waszej strony

Mama nie pracuje bo chyba jej sie nie chce a już mówie czemu tak sadze.
Kiedy jej pytam czemu nie pracuje mówi że ona już czegos szuka, ale nie szuka niczego ! siedzi cały czas w domu i albo czeka aż mój ojciec włpaci alimenty albo aż babcia wezmie emeryture ( oddaje jej troche, bo ona powiedziała jej że ojciec mi nic nie daje, i że nie moze pracy znalezc), albo aż wujek jej cos da .

Z rodziny raczej nikt jej nie znajdzie roboty bo mamy ja daleko, chyba ze mój ojciec ale jak on chciał jej cos znalezc to ona nie chciała.

Pomysł z opieką jest dobry, dzieku na pewno podsune go mamie .
W mieszkanie nei wiemczy jest sens teraz cos wkładać bo możliwe ze wkrótce włascicielka nas wyrzuci, bo konczy sie nam umowa najmu . '

Ja do pracy nei moge pójsc ,nikt nie chce zatrudnic osoby poniżej 16roku.

[Elfir]

Ty chcesz pomocy, czy tylko sobie ponarzekać?

Wyjśc z biedy jest bardzo trudno. Bez specjalistycznej pomocy sobie nie poradzicie. Jezeli twoja matka jest niezaradna życiowo, wynika to z jej depresji po opuszczeniu przez ojca. Skoro ona nie widzi problemu, ty zacznij działać.
Po pierwsze - wizyta w ośrodku opieki rodzinie (w Poznaniu - Miejski ośrodek pomocy rodzinie). Tam specjaliści przygotują wam plan wyjscia z kłopotów.
Na początek psycholog dla matki i praca. Dostaniecie kupony na żywność, ubrania, meble.
Żalenie się na wizazu to żadne rozwiązanie, ukrywanie swego statusu majatkowego przed chłopakiem również.
Biedy nie można się wstydzić, trzeba z nią walczyć.

BTW. W Poznaniu kasjer w Biedronce dostaje 1 600 zł na rękę.

To co napisałam o eksmisji nie było zabawne - tak ja sama postępuje z niepłacącymi czynszu lokatorami (zarządzam nieruchomościami).
Wiem ile kosztuje utrzymanie i remontowanie budynku, więc niestety, wszelkie narzekania na biedę nie sa dla mnie wymówką dla nie płacenia czynszu. Dlaczego ja mam kogoś utrzymywać za swoje pieniądze? Ja cięzko pracuje - nie widze powodu utrzymywać osoby, którym się pracować nie chce.

[linka88]

Uważam, że pomysł z napisaniem mamie CV jest bardzo dobry. W internecie znajdziesz przykładowe życiorysy, później powysyłaj je gdzie się da na różnych serwisach pracy. Możesz też przynieść do domu ulotki z ogłoszeniami, które są w np w ochotniczych hufcach pracy. Wykorzystaj internet, może Ci bardzo pomóc poszukaj informacji o wszystich zapomogach, o których wspominały dziewczyny. Trzymam mocno kciuki.

[madzioszka84]

Moi rodzice od lat piją i są mało zaradni i podobnie jak Ty wychowywałam się w trudnych warunkach. Ale spokojnie ze wszystkim można sobie jakoś poradzić. Ja wprost powiedziałam chłopakowi, że rodzice są alkoholikami, że nie mamy pieniędzy i mieszkam w nędzy. Przejął się i postanowił bez namysłu, że jak najszybciej mnie z tego wyciągnie. Początkowo pomógł mi urządzić pokój i wyremontować łazienkę żeby jakoś wyglądało żebym lepiej się poczuła. Często kupował mi prezenty co przyznam szczerze krępowało mnie. Pewnego lata zabrał mnie na wakacje (wtedy pierwszy raz zobaczyłam morze,w ogóle pierwszy raz gdzieś wyjechałam). Na tym nie koniec. Załatwił ze znajomymi z odległego miasta że pomogą mi w miarę możliwości na początku i tak podjęłam decyzje o studiach. W tym roku skończyła ekonomię z wyróżnieniem, wychodzę za mąż i idę na staż. JESTEM SZCZĘŚLIWA I WDZIęCZNA MOJEMU Tż-towi za okazaną pomoc wsparcie i miłość. Teraz wiem że wszystko jest możliwe

[Elfir]

Madzioszka - GRATULACJE!
Niech się wam w zyciu wiedzie jak najlepiej.

[karlasss647]

Moja mama też ma 40 lat i niedawno dostała bardzo dobrze płaną pracę, fakt ze w hurtowni warzyw i owoców ale atmosfera jest miła i znajomi fajni. Moim zdaniem żadna praca nie chambi. Skoro macie internet to na stronie waszego miasta powinny być ogłoszenia o pracy. Moja mama tak własnie sobie swoją załatwiła. Dużo dziewczyn ma rację że pomieszczenie można fajnie upiękrzyć bez dużych wydatków. Przedewszystkim porządek, bo inaczej to wygląda jak na jakies melinie. Na allegro można skołować jakąs niedroga szafę i podzielić ją na pól - dla Twojej mamy i dla Ciebie. Ja tak kiedyś robiłam i dobrze nam sie żyło. Możecie przecież spać na jednej werslace. Potem ją "złożyć", narzucic jakąs fajną narzutę i kilka ładnych pokuszek. Na biurko czy tam stoilk można kupić jakieś podkładki, na to jakąs miseczkę czy cos i tam np., cukierki wsypać. Już jest ładniej. Moim zdaniem w tak trudej sytuacji podstawą jest dobry kontak z mamą. Sama kiedyś cos takiego przeżywałam. Teraz jest już o wiele lepiej. Potrzebujecie dużo rozmawiać, to pomaga! Potem juz wsyztsko idzie łatwiej. My z moją mamą jka idziemy gdzieś jakąs sprawę załatwić to jak jest po drodze jakiś sklep typu za 2 i 3 zł albo Jysk to zawsze wstępujemy a to jakąs świeczke kupić i ozdobną miseczkę. Można tez iść do kwiaciarni tak czasme już pod koniec pracy mają troche zwięsnięte róże które za 1/4 ceny Ci sprzedadzą i można je usuczyc i wsypać do czegos szklaengo i gdzieś położyc- ładnie wygląda i pachnie.

Nie bój się, będzie dovrze, trzeba w to tylko uwierzyć i podejść z entuzjazmem.

Z chłopakiem nie zrywaj. W związku liczy się zaufanie. Z nim tez musisz porozmawiać. Może kiedy zobaczy jak jest, zaufacie sobie jeszcze bardzoj, bo on będzie wiedział że mu ufasz i zrozumie że taka rozmowa nie jest dla Ciebie łatwa a jednak mu o tym powiedziałaś bo liczysz na nigo i go kochasz.

Trzymaj sie ! ; ****

[verzara]

Mam zdanie podobne do innych dzewczyn . Przeciez zeby umeblwac mieszkanko jako tako nie trzeba miec fortuny . Mozna pomalowac , kupic jakies uzywane meble kilka dodatkow . Nie wsyzstko naraz ale po troszku .
Nie ozumiem tez czemu twoja mama nie pracuje . No chyba ze ma rente i niem oze pracowac .
Powinnas z nia rozmawiac jesli jej nic nie potrzeba i nie chce nic zmieniac . Mysle ze jak ciagle bedziesz o tym gadac to sama dla swietego spokoju postara sie pomoc tobie .