Nieprzyjemna sytuacja

[Sein Ulin]

Podczas wakacji postanowiłam sobie dorobić jako pomoc domowa pomagając przy sprzątaniu.
Wczoraj byłam pierwszy raz u jednych Państwa, mają 2 córki w wieku ok 11-13 lat. Posprzątałam, ogólnie wszyscy byli zadowoleni.
Po powrocie do domu zauważyłam że zniknęło mi z portfela 10zł, ale pomyślałam ze może mi wypadły.(wiem że je miałam bo specjalnie wzięłam gdybym np. zgubiła bilet)
Dzisiaj poszłam po raz kolejny, w autobusie (wracając już do domu) zauważyłam że mam otwarty cały portfel(trudnio się go otwiera więc sam się nie otworzył) i brakuje 20 zł.

Wróciłam do domu i kompletnie nie wiedziałam co mam zrobić. Przecież 30 zł to nie jej jakaś fortuna ale sam fakt że zniknęły. Jako że jutro miałam iść tam znowu nie wiedziałam czy lepiej przemilczeć tą sytuację czy poinformować o tym.... Nigdy nie spotkałam się z taką sytuacją, byłam kompletnie zażenowana.
Po rozmowie z bratem, który stwierdził że tak tego nie zostawi, postanowiliśmy pojechać i wyjaśnić całą tą nieprzyjemną sytuację.

Oczywiście corka z dziwnym spokojem ozajmiała że ona tylko grała na komputerze przecież(moja torba była w jej pokoju przy komputerze)
Na koniec zostałam wyzwana że "jestem bezczelna i to są kpiny"
Po czym mamusia wyżuciła nas z mieszkania.

Nie wiem czy słusznie postąpiłam może powinnam poprostu zrezygnować z tej pracy i przemilczeć to zniknięcie pieniędzy. Jakie jest wasze zdanie

[Asienka187]

Napisane przez Sein Ulin

Podczas wakacji postanowiłam sobie dorobić jako pomoc domowa pomagając przy sprzątaniu.
Wczoraj byłam pierwszy raz u jednych Państwa, mają 2 córki w wieku ok 11-13 lat. Posprzątałam, ogólnie wszyscy byli zadowoleni.
Po powrocie do domu zauważyłam że zniknęło mi z portfela 10zł, ale pomyślałam ze może mi wypadły.(wiem że je miałam bo specjalnie wzięłam gdybym np. zgubiła bilet)
Dzisiaj poszłam po raz kolejny, w autobusie (wracając już do domu) zauważyłam że mam otwarty cały portfel(trudnio się go otwiera więc sam się nie otworzył) i brakuje 20 zł.

Wróciłam do domu i kompletnie nie wiedziałam co mam zrobić. Przecież 30 zł to nie jej jakaś fortuna ale sam fakt że zniknęły. Jako że jutro miałam iść tam znowu nie wiedziałam czy lepiej przemilczeć tą sytuację czy poinformować o tym.... Nigdy nie spotkałam się z taką sytuacją, byłam kompletnie zażenowana.
Po rozmowie z bratem, który stwierdził że tak tego nie zostawi, postanowiliśmy pojechać i wyjaśnić całą tą nieprzyjemną sytuację.

Oczywiście corka z dziwnym spokojem ozajmiała że ona tylko grała na komputerze przecież(moja torba była w jej pokoju przy komputerze)
Na koniec zostałam wyzwana że "jestem bezczelna i to są kpiny"
Po czym mamusia wyżuciła nas z mieszkania.

Nie wiem czy słusznie postąpiłam może powinnam poprostu zrezygnować z tej pracy i przemilczeć to zniknięcie pieniędzy. Jakie jest wasze zdanie

Dobrze zrobiłaś ze tam pojechałaś. Po czyms takim ja bym się zwolniła bez zastanowienia. Wypłate to Ci z Twoich pieniedzy wydadzą.

[Fresa]

Napisane przez Sein Ulin

Podczas wakacji postanowiłam sobie dorobić jako pomoc domowa pomagając przy sprzątaniu.
Wczoraj byłam pierwszy raz u jednych Państwa, mają 2 córki w wieku ok 11-13 lat. Posprzątałam, ogólnie wszyscy byli zadowoleni.
Po powrocie do domu zauważyłam że zniknęło mi z portfela 10zł, ale pomyślałam ze może mi wypadły.(wiem że je miałam bo specjalnie wzięłam gdybym np. zgubiła bilet)
Dzisiaj poszłam po raz kolejny, w autobusie (wracając już do domu) zauważyłam że mam otwarty cały portfel(trudnio się go otwiera więc sam się nie otworzył) i brakuje 20 zł.

Wróciłam do domu i kompletnie nie wiedziałam co mam zrobić. Przecież 30 zł to nie jej jakaś fortuna ale sam fakt że zniknęły. Jako że jutro miałam iść tam znowu nie wiedziałam czy lepiej przemilczeć tą sytuację czy poinformować o tym.... Nigdy nie spotkałam się z taką sytuacją, byłam kompletnie zażenowana.
Po rozmowie z bratem, który stwierdził że tak tego nie zostawi, postanowiliśmy pojechać i wyjaśnić całą tą nieprzyjemną sytuację.

Oczywiście corka z dziwnym spokojem ozajmiała że ona tylko grała na komputerze przecież(moja torba była w jej pokoju przy komputerze)
Na koniec zostałam wyzwana że "jestem bezczelna i to są kpiny"
Po czym mamusia wyżuciła nas z mieszkania.

Nie wiem czy słusznie postąpiłam może powinnam poprostu zrezygnować z tej pracy i przemilczeć to zniknięcie pieniędzy. Jakie jest wasze zdanie

A może w autobusie cię okradziono?
W sumie nie dziwię się ich reakcji, bo żadnych dowodów nie miałaś, że to dziewczynka "ukradła" te pieniądze.
Trzeba było jechać jeszcze jutro, a nie tak z grubej rury wypalić

[201604200942]

myślę, że dobrze zrobiłaś. Może teraz rodzice będą bardziej patrzyli na ręce tej dziewczynki. Może dziewczynka coś zrozumie i następnym razem, gdy ktoś inny przyjdzie posprzątać, przestanie grzebac po portfelu.

Swoją drogą, gdyby mnie na początku zginęło 10 zł, następnym razem nie trzymałabym torebki w tym samym miejscu.

[Sein Ulin]

Pilnowałam dokładnie torebki w autobusie, przecież nikt nie nie rozpiąby portnonetki i nie wyciagną by tylko 20zł tylko zabrałby calą portmonetkę...gdyby to w autobusie
poza tym sprawdzalam pieniądze przed wejściem do klatki. Po wyjsciu z pracy juz nie było....

[arrabbiata]

A po co zostawiałaś tą torbę sam na sam z obcą osobą?
Nie można było mieć jej na oku w zasięgu wzroku?

Pewnie mała zwędziła pieniądze, ale cóż dowodów nie masz.

[Sein Ulin]

Napisane przez arrabbiata

A po co zostawiałaś tą torbę sam na sam z obcą osobą?
Nie można było mieć jej na oku w zasięgu wzroku?

Pewnie mała zwędziła pieniądze, ale cóż dowodów nie masz.

Rodzina wydawłla się bardzo porządna...i to czałkowicie uśpiło moje zmysły...ale cóż teraz będę miała nauczkę...w sumie mamie nie dziwie się, każda matka zawsze uwierzy w pierszeństwie swojemu dziecku...

[Fresa]

Napisane przez Sein Ulin

Pilnowałam dokładnie torebki w autobusie, przecież nikt nie nie rozpiąby portnonetki i nie wyciagną by tylko 20zł tylko zabrałby calą portmonetkę...gdyby to w autobusie
poza tym sprawdzalam pieniądze przed wejściem do klatki. Po wyjsciu z pracy juz nie było....

Tego nie wiesz, bo po wyjściu z pracy nie sprawdziłaś - dopiero w autobusie zauważyłaś, że portmonetka jest otwarta.

[zagubiona_w_swoich_snach]

ja z jednej strony rozumiem rodzicow bo wiadomo ze beda swoich dzieci bronic ale z drugiej uwazam ze dorbze zrobilas. moze teraz beda patrzec uwazniej co robia ich dzieci i zauwaza wczesniej ze cos z nimi nie tak :/

[Sein Ulin]

Napisane przez Fresa

Tego nie wiesz, bo po wyjściu z pracy nie sprawdziłaś - dopiero w autobusie zauważyłaś, że portmonetka jest otwarta.

Nie...sprawdzałam wszystko dokładnie, gdybym nie była pewna nigdy w życiu nie poszłabym do tej rodziny wyjaśniać tego...jestem pewna że nigdzie indziej zniknąć nie mogły...

[201604200942]

Napisane przez Fresa

Tego nie wiesz, bo po wyjściu z pracy nie sprawdziłaś - dopiero w autobusie zauważyłaś, że portmonetka jest otwarta.

nie sądzę, by jakiś złodziej zdążył wygrzebać jej 20 złotych z portfela niezauważalnie

[Fresa]

Napisane przez Sein Ulin

Nie...sprawdzałam wszystko dokładnie, gdybym nie była pewna nigdy w życiu nie poszłabym do tej rodziny wyjaśniać tego...jestem pewna że nigdzie indziej zniknąć nie mogły...

Skoro sprawdziłaś wszystko dokładnie, to dziwne, że nie zauważyłaś od razu, że portmonetka jest otwarta.

Napisane przez SamaraMorganx

nie sądzę, by jakiś złodziej zdążył wygrzebać jej 20 złotych z portfela niezauważalnie

A ja nie sądzę, żeby któraś z dziewczynek to zrobiła. Obstawiam kieszonkowca.

[Sein Ulin]

Napisane przez Fresa

Skoro sprawdziłaś wszystko dokładnie to dziwne, że nie zauważyłaś od razu, że portmonetka jest otwarta.




A ja nie sądzę, żeby któraś z dziewczynek to zrobiła. Obstawiam kieszonkowca.

No właśnie tłumaczę że zauważyłam że jest otwarta...

I wg ciebie, podczas gdy trzymam dokładnie torebkę przed sobą ...rozpiął portmonetkę, wyją tylko 20zł (całą resztę zostawił) portmonetkę i włożył z powrotem do torebki i zapią jeszcze na dodaktek mi torebkę??

[201604200942]

Napisane przez Fresa

A ja nie sądzę, żeby któraś z dziewczynek to zrobiła. Obstawiam kieszonkowca.

kieszonkowiec zabrałby wtedy cały portfel, a nie bawił się w wyciąganie banknotów. Poza tym paść ofiara kieszonkowca dwa dni pod rząd? Nie sądzisz, ze to się kupy nie trzyma?

[Sein Ulin]

Napisane przez Fresa

Skoro sprawdziłaś wszystko dokładnie, to dziwne, że nie zauważyłaś od razu, że portmonetka jest otwarta.




A ja nie sądzę, żeby któraś z dziewczynek to zrobiła. Obstawiam kieszonkowca.

Po za tym na przystanku stałam sama...a w autobusie torebka leżała na moich kolanach...

[Nealinne]

Myślę że dobrze zrobiłas.. Gdyby tak było przez cały czas to może jeszcze wyszłabyś na minus dostając wypłatę lol.. A co do kieszonkowca w autobusie, jakoś wątpię że 2 razy z rzędu by Cię dopadł i niezauważalnie wyjął pieniądze w autobusie :P

[Fresa]

Napisane przez Sein Ulin

No właśnie tłumaczę że zauważyłam że jest otwarta...

I wg ciebie, podczas gdy trzymam dokładnie torebkę przed sobą ...rozpiął portmonetkę, wyją tylko 20zł (całą resztę zostawił) portmonetkę i włożył z powrotem do torebki i zapią jeszcze na dodaktek mi torebkę??

Bardzo możliwe.

A skoro wyjęła ta dziewczynka, to dlaczego nie zapięła portmonetki? czasu miała aż nadto.

Gdybyś złapała ją za rękę, to bym zrozumiała, ale nie masz żadnego dowodu, że to w ich domu zginęły Ci pieniądze.

---------- Dopisano o 22:02 ---------- Poprzedni post napisano o 22:00 ----------

Napisane przez SamaraMorganx

kieszonkowiec zabrałby wtedy cały portfel, a nie bawił się w wyciąganie banknotów. Poza tym paść ofiara kieszonkowca dwa dni pod rząd? Nie sądzisz, ze to się kupy nie trzyma?

Tak samo, jak nie trzyma się kupy, żeby dwa dni pod rząd dziecko świsnęło kasę

[little.b.blue]

uważam że bardzo dobrze zrobiłaś.
tylko że ja sprawdziłabym portfel jezcze zanim bym wyszła z mieszkania owych państwa i od razu powiedziała im, że mi brakuje.

[little.b.blue]

uważam że bardzo dobrze zrobiłaś.
tylko że ja sprawdziłabym portfel jezcze zanim bym wyszła z mieszkania owych państwa i od razu powiedziała im, że mi brakuje.

[eifersucht]

Tak, tak...kieszonkowiec jednego dnia ukradł jej 10 zł, a drugiego 20 zł, tym bardziej, że jak pisze torebkę miała na kolanach...Jeszcze był na tyle grzeczny, że wziął niewiele, a mógł przecież cały portfel...

To jasne, że zrobił to ktoś z tego domu i bardzo dobrze, że o tym powiedziałaś Może chociaż na tyle się wystraszył, że więcej tego nie zrobi ( chociaż wątpię, no ale... )

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

Ja bym raczej zrezygnowała z pracy bez wyjaśnienia. No bo nie da się ukryć, że dowodu nie miałaś... Ale nie masz co myśleć o tej sytuacji. Wiadomo, że była nieprzyjemna, ale było - minęło

[TuRQoUiS]

Napisane przez Fresa

Tak samo, jak nie trzyma się kupy, żeby dwa dni pod rząd dziecko świsnęło kasę

akurat to jest mozliwe- zauważyła ze po 1 razie nie ma problemow to sięgneła jeszcze raz

[natusia167]

Reakcja Twoja byla prawidlowa, ile pieniedzy moze zginac? Co prawda 30 zl to nie majatek ale to Twoje pieniadze ktore zarobilas... Nawet bym sie chwili nie zastanawiala tylko od razu zrezygnowala

[Fresa]

Napisane przez TuRQoUiS

akurat to jest mozliwe- zauważyła ze po 1 razie nie ma problemow to sięgneła jeszcze raz

Jakoś ciężko mi uwierzyć, że dziecko dwukrotnie okradło dziewczynę, która przychodziła do ich domu na sprzątanie

[201604200942]

Napisane przez Fresa

Tak samo, jak nie trzyma się kupy, żeby dwa dni pod rząd dziecko świsnęło kasę

bardziej wiarygodne jest to, że pieniądze ukradła dziewczynka, która cały czas siedziała w pokoju z torebka, niż to, że dwa dni pod rząd trafiła na kulturalnych kieszonkowców, którzy zabierali jej drobne sumy, zamiast całego portfela, nie sądzisz?

Napisane przez Fresa

Jakoś ciężko mi uwierzyć, że dziecko dwukrotnie okradło dziewczynę, która przychodziła do ich domu na sprzątanie

dlaczego ciężko?

[Słodkaaa]

Napisane przez Fresa

Jakoś ciężko mi uwierzyć, że dziecko dwukrotnie okradło dziewczynę, która przychodziła do ich domu na sprzątanie

Fresa proszę Cię... wygladasz mi na mądra kobiete... ale to co piszesz to kompletne bzdury wg mnie oczywiscie...

Po pierwsze nie dziwie sie reakcji autorki, bo sama pomyslalabym tak samo...

po drugie kieszonkowiec nie ma w zwyczaju wyciagac kasy z portfela tylko wyciaga caly portfel...

po trzecie skoro przed wejsciem do tych ludzi kasa byla, a po wyjsciu juz nie to cos tu jest nie halo...

po czwarte 13 letnie "dziecko" juz dzieckiem nie jest, a czesto gesto małym cwaniakiem z nadopiekunczymi rodzicami ktore mysli ze jest bezkarne...

Autorko, czy Ty sie do nich ejszcze na to sprzatanie wybierasz?? jesli tak, to moze przyuwaz ta mala i zaobserwuj czy Ci grzebie po torebce... moze sporobuj nagrac to komorka i przedstaw rodzicom w razie gdyby potwierdzilo sie przypuszczenie??

[Sein Ulin]

Napisane przez Słodkaaa

Fresa proszę Cię... wygladasz mi na mądra kobiete... ale to co piszesz to kompletne bzdury wg mnie oczywiscie...

Po pierwsze nie dziwie sie reakcji autorki, bo sama pomyslalabym tak samo...

po drugie kieszonkowiec nie ma w zwyczaju wyciagac kasy z portfela tylko wyciaga caly portfel...

po trzecie skoro przed wejsciem do tych ludzi kasa byla, a po wyjsciu juz nie to cos tu jest nie halo...

po czwarte 13 letnie "dziecko" juz dzieckiem nie jest, a czesto gesto małym cwaniakiem z nadopiekunczymi rodzicami ktore mysli ze jest bezkarne...

Autorko, czy Ty sie do nich ejszcze na to sprzatanie wybierasz?? jesli tak, to moze przyuwaz ta mala i zaobserwuj czy Ci grzebie po torebce... moze sporobuj nagrac to komorka i przedstaw rodzicom w razie gdyby potwierdzilo sie przypuszczenie??

No coś ty...sama zrezygnowałam...a właściwie mój brat zrobił to za mnie, bo ja niebyłam w stanie wydobyć z siebie ani słowa. Zresztą mama też niewidziała innego wyjscia...

[Słodkaaa]

Napisane przez Sein Ulin

No coś ty...sama zrezygnowałam...a właściwie mój brat zrobił to za mnie, bo ja niebyłam w stanie wydobyć z siebie ani słowa. Zresztą mama też niewidziała innego wyjscia...

w takim razie olej to... choc wiem, ze sie wkurzylas...

ale uwazam, ze mialas do tego pelne prawo i dobrze zrobilas

[wesna]

Napisane przez Fresa

Jakoś ciężko mi uwierzyć, że dziecko dwukrotnie okradło dziewczynę, która przychodziła do ich domu na sprzątanie

A co tu jest ciężkie do uwierzenia?

"Wczoraj mi się udało, nie zauważyła zniknięcia 20zł, więc czemu dziś też nie spróbować?"

[pigula1990]

Napisane przez Fresa

Bardzo możliwe.

A skoro wyjęła ta dziewczynka, to dlaczego nie zapięła portmonetki? czasu miała aż nadto.

Gdybyś złapała ją za rękę, to bym zrozumiała, ale nie masz żadnego dowodu, że to w ich domu zginęły Ci pieniądze.

---------- Dopisano o 22:02 ---------- Poprzedni post napisano o 22:00 ----------


Tak samo, jak nie trzyma się kupy, żeby dwa dni pod rząd dziecko świsnęło kasę

Napisane przez Fresa

Jakoś ciężko mi uwierzyć, że dziecko dwukrotnie okradło dziewczynę, która przychodziła do ich domu na sprzątanie

Matko boska, na jakim swiecie Ty zyjesz ??

Autorko watku- bardzo dobrze zrobilas