|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2010-12-19, 10:17 | #1 |
Zakorzenienie
|
Rozdaję swój czas, po co, dlaczego? Ktoś ma jakąś ideę?
Cześć.
Jak w tytule. Gdyby to za mało mówiło, to: Jeżdżę z koleżanką po sklepach, żeby doradzić jej w kwestii "bluzki", "prezentu", czegokolwiek. Gdy ja potrzebuję porady, de facto cudzego czasu, to tego nie dostaję, bo ktoś jest zmęczony albo ma inne plany. Gdy ktoś potrzebuje wypłakać się w ramię, jestem. Gdy ja potrzebuję tego - zostaję sama. Rzucam swoje czynności i jadę godzinę, bo ktoś potrzebuje pożyczyć notatki, książkę, inne. Zastanawiałam się, czy ktoś rzuciłby wszystko co robi i przywiózł mi to, czego potrzebuję. Doszłam do wniosku, że tylko ja jestem taka głupia. Wszystko spoko, dopóki nie dociera do mnie, że nie ma co liczyć na wzajemność. Poszłyśmy do sklepów z koleżanką, ja jej doradzić kolor ciucha, ona mi kolor farby do włosów. Po przebiegnięciu kilku sklepów i dokonaniu zakupu ciucha koleżanka stwierdza, ze jest zmęczona i idzie do domu. A moja farba? Innym razem, dobrze? Czułam się jak wydymana w centrum miasta. A mimo to nadal nie nauczyłam się stawiać siebie na pierwszym miejscu. Działa to jak automat, zgadzam się, zanim się zastanowię. Wiem, że znajdę czas na farbowanie włosów koleżance czy zawiezienie ubranek po mojej córce komuś komu chcę je dać. Nerwy i złość ogarnęły mnie straszne, i znów dotarło, że robię własnie takie głupie rzeczy. Jadę uniżenie służąca i jeszcze muszę się dostosować, bo nikt nie da mi nawet marginesu na kwadrans studencki. Skąd się coś takiego bierze???? Jak wyjść z takiego nawyku robienia dobrze wszystkim naokoło tylko nie sobie samej. Jestem na siebie zła. Jest mi przykro. Czuję się beznadziejnie. A mimo to wiem, że jeszcze nie raz scenariusz powtórzę.............. Po kiego diabła? I co mnie w tym tak bardzo kręci, że nie umiem wyjść z nawyku lecenia na cudze zawołanie???? A ja nie rozumiem tego i chcę zrozumieć. Macie jakieś pomysły, sugestie? PS. Piszę na forum nie po to, żeby odsyłać mnie do psychologa, ale po to, zeby poznać Wasze zdanie.
__________________
FILIŻANKA BLOG Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) Edytowane przez Patri Czas edycji: 2011-01-05 o 22:59 |
2010-12-19, 10:29 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Rozdaję swój czas, po co, dlaczego? Ktoś ma jakąś ideę?
"Wszystko spoko, dopóki nie dociera do mnie, że nie ma co liczyć na wzajemność. "
to teraz wyciągnij z tego wnioski, bo jak dla mnie robisz za jelenia. Bo może ZDARZYĆ SIĘ, że ktoś faktycznie nie ma czasu itp., ale jeśli widzisz: ty dajesz, a jak potrzebujesz to figa z makiem, to może warto przestać być miłą i uczynną dziewczynką. I DLACZEGO wiesz, że powtórzysz scenariusz? Jeśli wiesz, to trudno: ktoś w życiu jeleniem musi być. A nie musisz nim być. KAŻDA zmiana zaczyna się od pierwszego kroku, u ciebie: od pierwszego "nie". |
2010-12-19, 10:35 | #3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 1 020
|
Dot.: Rozdaję swój czas, po co, dlaczego? Ktoś ma jakąś ideę?
Patri, rozumiem Cię... jesteś po prostu uczynna i traktujesz innych tak jak byś sama chciała być traktowana, a często nie spotykasz się z wzajemnością bo ludzie bywają większymi egoistami. Staraj się być asertywną i wykazywać więcej "zdrowego egoizmu", bardziej szanując swój czas... Ci znajomi o których piszesz przyzwyczaili się że można Cię fatygować do oporu - odmów parę razy poświęcania im czasu kiedy Ci to nie na rękę i tyle... Pozdrawiam
|
2010-12-19, 10:42 | #4 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: Rozdaję swój czas, po co, dlaczego? Ktoś ma jakąś ideę?
Cytat:
to nie takie proste. Jeśli mam czas na to, zeby ufarbować komuś włosy, i lubięto robić, bo relaksuje mnie to, to mówienie "nie" jest niepotrzebną złośliwością. Mam powiedzieć "nie", bo doświadczenie mówi mi, że i ja usłyszę kiedyś "nie"? Jestem asertywna. Ale tutaj to jakas inna płaszczyzna problemu... nie bardzo rozumiem co się dzieje. Dobra, po trudności w opisaniu tego stwierdzam, ze to nadaje się na wizytę u psychologa. ---------- Dopisano o 11:42 ---------- Poprzedni post napisano o 11:39 ---------- Cytat:
Jeszcze tylko to, mówię "nie", siedze w domu, a głowa nadaje: no i co ci szkodzi podwieźć to czy tamto? A jeśłi rzeczywiście tego potrzebuje? Odmawiam, i to jest ok, mam prawo. Ale mam poczucie winy i wrażenie, żę mogłam, a tego nie zrobiłam. I czuję się wstrętnie. No bez sensu to jest! Tak, nie ma wyjścia. Tu potrzebny profeskonalista.
__________________
FILIŻANKA BLOG Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
||
2010-12-19, 10:43 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Rozdaję swój czas, po co, dlaczego? Ktoś ma jakąś ideę?
NIE JESTEŚ asertywna, bo co z tego, że wobec najbliższych możesz sobie pozwolić na olewania- jak piszesz (to przecież najłatwiej, to wobec rodziny często pozwalamy sobie na zachowania, na które nie pozwolilibyśmy sobie wobec obcych). Sztuką jest to zrobić wobec innych. I tak wobec koleżanki, która tak jak opisałaś, cię potraktowała, powiedziałabym "nie" i wyjaśniła dlaczego. No ale jak nie jestem miłą i uczynna dziewczynką, którą ktoś tak traktuje. Mówię wprost, jak mi coś nie pasuje. Uprzejmie, ale wprost.
|
2010-12-19, 10:46 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 178
|
Dot.: Rozdaję swój czas, po co, dlaczego? Ktoś ma jakąś ideę?
a właściwie dlaczego to robisz?dlaczego rzucasz wszystko i lecisz? to jest jakaś obawa, że wyjdziesz na zła przyjaciółkę albo strach że stracisz ta znajomą?jesteś po prostu nie asertywna. masz też swoje prawa np prawo odmówić jak ktoś prosi.asertywność da się ćwiczyć ale to trudne. na zajęciach z psychoterapii na studiach ćwiczyliśmy różne scenki np. jedna osoba prosi drugą, żeby ta poszła z nią na zakupy a ta ma odmówić grzecznie i umówić się na inny dzień. na początku wydaje się głupie ale później jak taka sytuacja zaistnieje to łatwiej sobie poradzić.tu jest coś o asertywności http://mediweb.pl/psyche/wyswietl_vad.php?id=639 tu są opisane różne metody odmowy.scenki można z kimś poćwiczyć. a idąć na zakupy z kimś możesz zaproponować, że najpierw pójdziecie kupić Twoja farbę do włosów, bo strasznie Cię to męczy jaki kolor wybrać, jaka markę i nie skupisz się na szukaniu bluzki dla koleżanki.postaw sobie takie wyzwanie np, że nie ważne, co teraz ktoś zechce Ty i tak odmówisz- czy to zakupy czy to farbowanie włosów koleżanki. masz odmówić i zaproponować inny dzień taki który Ty będziesz chciała. nawet sobie powody wcześniej wymyśl. to jest oczywiście super, że zawsze znajdziesz czas dla wszystkich ale skoro nie ma pomocy od tych znajomych a Ty poświęcasz dalej swój czas to jest coś nie halo.
|
2010-12-19, 10:47 | #7 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Rozdaję swój czas, po co, dlaczego? Ktoś ma jakąś ideę?
Gdyby poproszono mnie o przywiszienie czegokolwiek, a ja wiem, ze mam czas, to nie powiem "nie", tylko dlatego, że nie chce mi się albo, że jest zimno.
Mam wrazenie, ze jesli ktoś ode mnie czegoś chce, to rzeczywiscie tego potrzebuje.
__________________
FILIŻANKA BLOG Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
2010-12-19, 10:50 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Rozdaję swój czas, po co, dlaczego? Ktoś ma jakąś ideę?
To dlaczego, przepraszam za słowo!- czujesz się "wydymana", bo ja tak właśnie się czułabym, gdyby mnie ktoś tak potraktował jak ta koleżanka ciebie. I wobec TAKICH osób nie miałabym skrupułów mówić "nie".
|
2010-12-19, 10:54 | #9 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: Rozdaję swój czas, po co, dlaczego? Ktoś ma jakąś ideę?
Cytat:
---------- Dopisano o 11:54 ---------- Poprzedni post napisano o 11:50 ---------- Cytat:
Już nie chodzę z nią na zakupy, ale nadal farbuję jej włosy. I czuję się z tym ok.
__________________
FILIŻANKA BLOG Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
||
2010-12-19, 10:55 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 178
|
Dot.: Rozdaję swój czas, po co, dlaczego? Ktoś ma jakąś ideę?
http://www.favore.pl/52058_trening-a...zowieckie.html
http://zieleniewska.com/category/trening-asertywnosci/ tu są prowadzone treningi. madana- Ty byś nie miała bo jesteś asertywna, umiesz powiedzieć nie a osoby nie asertywne właśnie z tym maja problem, czują się źle mówiąc nie, czują że zawiodły, że nie mogą mówić nie, że powinny pomóc. tylko, że otoczenie może to w końcu zacząć wykorzystywać.. |
2010-12-19, 10:57 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Rozdaję swój czas, po co, dlaczego? Ktoś ma jakąś ideę?
A powiedziałaś jej chociaż, że zachowała się jak świnia????
Bo piszesz, że z rodziną nie masz problemów, aby olać, a myślisz, że jak w rodzinie cię ktoś prosi o coś, to nie potrzebuje tej pomocy rzeczywiście? ---------- Dopisano o 10:57 ---------- Poprzedni post napisano o 10:55 ---------- Ewa, miałam kiedyś IDENTYCZNY problem, chciałam być taką milusią dziewczynką, którą wszyscy lubią, bo zawsze miła, pomocna i z sercem na dłoni. NAUCZYŁAM się, że to bez sensu postawa. I że nie chodzi tylko o to "nie", ale sygnalizowanie SWOICH potrzeb i mówieniu o swoich uczuciach. Bo ciekawa jestem, czy dziewczyna chociaż powiedziała tej koleżance, ze zachowała się jak świnia. |
2010-12-19, 10:58 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 345
|
Dot.: Rozdaję swój czas, po co, dlaczego? Ktoś ma jakąś ideę?
A ja nie rozumiem dlaczego jeśli ktoś potrzebuje notatek, albo ubranek dla dziecka, to Ty jedziesz je zawieźć ? Jeśli ktoś ma interes niech sam Ciebie odwiedzi po potrzebne rzeczy.
|
2010-12-19, 11:12 | #13 | |||
Zakorzenienie
|
Dot.: Rozdaję swój czas, po co, dlaczego? Ktoś ma jakąś ideę?
Cytat:
Chyba robienie różnych rzeczy dla rodziny jest normalne i nie ma nawet miejsca na prośby z ich strony, dlatego nie miewam takich problemów odnosnie rodziny. Hmm uszę nad tym pomyśleć jak to jest. Powiedziałam, jak się poczułam kiedy mnie tak potraktowała i stwierdziałam, że wspólne zakupy na przyszłość odpadają. I juz. Cytat:
Uświadomiłas mi to właśnie. A potem mam pretensję do siebie, że wyłażę z takimi dziwnymi propozycjami, jakby ktoś nie mógł podjechac sobie po to i owo. Otóż to. Pomogłaś mi zdefiniowac dokładniej problem. I palnę coś takiego zanim się zastanowię.A jak nie palnę, to kręcę się w kółko po domu i mam ochotę po prostu załatwić to już. No tak, to odwraca kompletnie problem. Nie ma prośby ze strony ludzi, a ja wychodze przed orkiestrę. A potem, w trakcie realizacji mojego głupiego pomysłu dręczę się myślą, ze dla mnie nikt by czegoś takiego nie zrobił. To jest kwestia, którą chcę przeanalizować. Skąd się bierze coś takiego?????????????????? ???????!!!!!!!!!!!!! O co tu biega????? Cytat:
__________________
FILIŻANKA BLOG Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) Edytowane przez Patri Czas edycji: 2010-12-19 o 11:09 |
|||
2010-12-19, 11:16 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Rozdaję swój czas, po co, dlaczego? Ktoś ma jakąś ideę?
Patri, ważne, że zdajesz sobie sprawę, że masz z tym problem, to juz jest ważne. Może stąd, że chcesz, aby ludzie wokół cię lubili??? A tak nie da się, bo są ludzie, którzy będą nas lubić, dla których będziemy obojętni, ale będą i tacy, którzy niezbyt nas lubią- tak już jest.
|
2010-12-19, 11:32 | #15 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Rozdaję swój czas, po co, dlaczego? Ktoś ma jakąś ideę?
Cytat:
Pozostaje kwestia tego, jak przerwać schemat. To naprawdę działa jak automat. Moja matka też chyba tak ma....... 1000 spraw bierze sobie na głowę. Łącznie z zajmowaniem się jakimś znajomym znajomej, którego rodzina wyjechała za granicę, a on został sam i jest schorowany!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!! Ja bym jednak chciała zmienić to zachowanie....
__________________
FILIŻANKA BLOG Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
|
2010-12-19, 11:39 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Rozdaję swój czas, po co, dlaczego? Ktoś ma jakąś ideę?
To zacznij, da się
Gdy ktoś cię o coś poprosi i wiesz, że zarz wyskoczysz "to, ja, to ja pomogę", weź na wstrzymanie: zaproponuj: to przyjedź do mnie po notatki czy cokolwiek; nie wyrywaj się jak pilna uczennica. Wobec koleżanek, które cię tak traktują, pomoc traktuj WYBIÓRCZO, czasem pomóż, jak naprawdę nie będzie to kłopotem dla ciebie. |
2010-12-19, 11:47 | #17 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 892
|
Dot.: Rozdaję swój czas, po co, dlaczego? Ktoś ma jakąś ideę?
Trochę Ciebie rozumiem,tyle że ja już nie pomagam innym tylko dbam o swój czas
Owszem lubię komuś pomóc,ale gdy wiem,że mogę na daną osobę gdyby co też liczyć. Ogólnie ja lubię robić wszystko sama,więc przez długi czas nawet tego nie zauważałam. Jednak jedna rzecz mnie irytuje,gdy dowiem się,że nie ma zajęć pierwsze co piszę do swoich znajomych ''że nie ma zajęć'' no i większość zwykle dziękuje,ale jest kilka osób,które mi pisze 'wiem'.Jak mnie to irytuje,zwykle sama wtedy odpisuję,że ''w takim razie dlaczego do mnie nie napisałaś/nie napisałeś?'',a ''zapomniałam/zapomniałem''.Ok myślę może się zdarzyć,ale potem się to i tak powtarza.
__________________
Jestem kobietą,a w nicku nie jest podany mój wiek() Odwyk kosmetyczny od jutra |
2010-12-19, 11:53 | #18 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Rozdaję swój czas, po co, dlaczego? Ktoś ma jakąś ideę?
Nasuwa się skojarzenie, że lubisz pomagać. Lubisz pofarbować komuś włosy, coś dla kogoś zrobić. Ludzie są jacy są, mnie by się naprawdę nie chciało specjalnie coś komuś zawozić (notatki np.). (Chociaż nie uważam się za ostatniego sobka ;-)). A powiem Ci, że takie chamskie zostawianie kogoś na wspólnych zaplanowanych zakupach (kiedy nic nie wypada nagłego wążnego) czy odwiedzanie tylko tych sklepów, które są interesujące dla 1 ze stron, to chyba nie należy do przesadnej rzadkości.
Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2010-12-19 o 11:56 |
2010-12-19, 12:12 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: wygodny fotel
Wiadomości: 4 726
|
Dot.: Rozdaję swój czas, po co, dlaczego? Ktoś ma jakąś ideę?
Brak Ci asertywności, a może pragniesz mieć jak najwięcej znajomych, chcesz być lubiana itd
|
2010-12-19, 12:31 | #20 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 575
|
Dot.: Rozdaję swój czas, po co, dlaczego? Ktoś ma jakąś ideę?
Cytat:
Np. mogę rozwiązać znajomej zadanie, którego ona nie potrafi zrobić, ale ona mi, sama z siebie, wysyła zdjęcia slajdów z wykładów, jeżeli takowe zrobiła (notabene z tego samego przedmiotu), bo nie nadążam wszystkiego zanotować. Postępuję według jednego i tego samego klucza - ograniczam kontakty z osobami toksycznymi - osobami, które są egoistami i wykorzystują innych. Usuwam ich z telefonu i im nie odpowiadam. Mogą mnie nie lubić - nie zależy mi na tym. Nie kieruję się zasadą "co ludzie pomyślą" - po prostu pomaganie sprawia mi przyjemność. |
|
2010-12-19, 12:37 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: CairnLand
Wiadomości: 16 938
|
Dot.: Rozdaję swój czas, po co, dlaczego? Ktoś ma jakąś ideę?
Pomagajac komus nigdy nie oczekuj czegos w zamian rob to bezinteresownie a tym samym Twoj czas stanie sie bardziej cenny dla Ciebie samej . Nie mysl o wszystkich dookola ale o tym co Ty czujesz, na co Ty masz ochote i na co planujesz swoja energie. Ludzie bardziej szanuja tych ktorzy cenia swoj czas i swoje potrzeby.
Badz bardziej samolubna. Dbaj o siebie a nie o innych. Dla siebie samej Ty masz sie liczyc najbardziej a nie inni. Wieki temu przeczytalam gdzies "Egoistki sa ladniejsze" - glupstwo - sobie pomyslalam. Ale cos w tym jest |
2010-12-19, 13:21 | #22 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 597
|
Dot.: Rozdaję swój czas, po co, dlaczego? Ktoś ma jakąś ideę?
Cytat:
Autorko - nie daj sie wykorzystywać!! w dzisiejszych czasach należy myśleć przede wszystkim o sobie. Oczywiście nie namawiam Cie do skrajnie egoistycznej postawy ale czasami zdrowy egoizm jest lepszy niz postawa matki Teresy
__________________
Rozważ, jak trudno jest zmienić siebie, to zrozumiesz, jak znikome masz szanse zmienić innych |
|
2010-12-19, 13:41 | #23 | |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Rozdaję swój czas, po co, dlaczego? Ktoś ma jakąś ideę?
Widzę, że całkiem nieźle idzie Ci analizowanie tego problemu
To skoro już uświadomiłaś sobie, że to Ty wychodzisz "przed orkiestrę" z propozycjami pomocy - zastanów się jakie wtedy uczucia w Tobie dominują. A jak byś się czuła gdybyś się powstrzymała od zaproponowania pomocy? Liczysz na wzajemność, czy może chodzi o to, że "źle się czujesz" jak komuś nie pomożesz? Chcesz lepiej wypadać w oczach tych ludzi, którym pomagasz? Chcesz być doceniona? Może w domu rodzinnym uczono Cię, że ludziom należy pomagać? ---------- Dopisano o 14:41 ---------- Poprzedni post napisano o 14:39 ---------- Cytat:
Ale nie przejmuj się, istnieją teorie mówiące że bezinteresowna pomoc w ogóle nie istnieje i wszyscy, mniej lub bardziej świadomie, liczą, że im się w ogólnym rozrachunku "opłaci" |
|
2010-12-19, 13:53 | #24 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 575
|
Dot.: Rozdaję swój czas, po co, dlaczego? Ktoś ma jakąś ideę?
Cytat:
To nie jest tak, że ja jej pomagam, a ona mi daje zdjęcia wykładów - taki handel wymienny. Pomagam osobom, które z własnej, nieprzymuszonej woli także pomagają innym. Osobom przyjaźnie usposobionym. |
|
2010-12-19, 13:55 | #25 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Rozdaję swój czas, po co, dlaczego? Ktoś ma jakąś ideę?
Niech Ci będzie, nie zamierzam się spierać Po prostu tam wcześniej napisałeś o "wzajemności".
|
2010-12-19, 14:03 | #26 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 575
|
Dot.: Rozdaję swój czas, po co, dlaczego? Ktoś ma jakąś ideę?
Cytat:
Ja generalnie nie należę do osób, które proszą innych o pomoc. Wyznaję zasadę: "chcesz mieć coś zrobione dobrze - zrób to samemu". Edytowane przez KaerbEmEvig Czas edycji: 2010-12-19 o 14:09 |
|
2010-12-19, 16:11 | #27 | ||||
Zakorzenienie
|
Dot.: Rozdaję swój czas, po co, dlaczego? Ktoś ma jakąś ideę?
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Gdybym powstrzymała się hm, hm, hm, pomyślmy... oczekiwałabym, że ta osoba sama zaproponuje, ze podjedzie po coś tam, bo przecież potrzebne jej. I gdy propozycja nie pada, wtedy robi się taka próżnia, która wysysa ze mnie słowa: mogę Ci podrzucić... To chyba tak się dzieje. Czy liczę na wzajemność... Nie w sensie handlowym, ale przyszłościowo chyba tak. Wiem, że kiedyś gdy będę miała prośbę, nie będę czuła się jak stary znajomy co się odzywa tylko wtedy, gdy czegoś chce. Uspokaja mnie myśl o takim "długu wdzięcznosci", dlatego nie krępuję się poprosić takiej osoby o pomoc, notatki, informację, cokolwiek. I z tym cokolwiek to też bez przesady. Czy źle się czuję jak komuś nie pomogę... Nie, chyba nie, niektóre rzeczy są poza moim zasięgiem i nie oszukuję się, że jest inaczej. Problem tutaj jest taki, że pomagam nie proszona o pomoc... Przynajmniej proponuję pomoc nie proszona o nią. Trudno jest wtedy źle się czuć, że się nie pomogło, bo to nie ta sytuacja gdy ktoś Cię prosi o pomoc, a ty nie pomagasz. Zwykle chetnie pomagam, jeśli jest to tylko w granicach moich możliwości. Czy chcę lepiej wypadać w oczach tych ludzi, którym pomagam... Chyba o tym nie myślę. Toruję sobie droge do ewentualnej prośby z mojej strony w przyszłości. Przynajmniej na te chwilę tak to widzę. Możliwe, że po przemyśleniu wypłyną głębsze wnioski. Czy chcę być doceniona... hm hm hm, hm... hm... doceniona. Nie, w tym wypadku jedynie nie chcę zawalić sprawy skoro się jej podjęłam. Czy to ma związek z byciem docenianym? Wydaje mi się, ze nie. Czy w domu rodzinnym uczono mnie, że ludziom należy pomagać... W domu miałam matkę, która brała 1000 spraw na raz, a jak nie wychodziło, to odbijało sie to mocno na życiu rodzinnym, no i w relacjach między dziećmi a rodzicami dzieci miały robić wszystko perfekcyjnie i za to nie mówiło się dziękuję, bo to była norma, że jest perfekcyjnie. Gdy cos poszło nie tak dobrze jak miało być, wtedy były salwy epitetów. Nie wiem jednak czy ma to jakikolwiek związek z tematem. Ja też i też wyznaję taką zasadę.
__________________
FILIŻANKA BLOG Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) Edytowane przez Patri Czas edycji: 2010-12-19 o 16:13 |
||||
2010-12-19, 18:18 | #28 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 757
|
Dot.: Rozdaję swój czas, po co, dlaczego? Ktoś ma jakąś ideę?
Cytat:
|
|
2010-12-19, 19:53 | #29 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 336
|
Dot.: Rozdaję swój czas, po co, dlaczego? Ktoś ma jakąś ideę?
ja mam podobnie, moze nie tak ekstremalnie jak ty, ze jade gdzies na koniec miasta z notatkami, ale gdyby ktoś mnie poprosił to bym pewnie pojechała.
Nie raz przeciez rzucałam wszystko, bo ktoś potrzebował skanu notatek itd Czasem odmawiam, owszem zdarza się. Dla mnie to taki dowód na to,że jestem potrzebna.
__________________
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:11.