To jest chore :/ - uwaga marudzę :P - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne

Notka

Forum ślubne Forum ślubne - zanim staniecie na ślubnym kobiercu, możecie tutaj podyskutować na tematy jak: suknie, stroje dla świadków, wybór wizażystki i fryzjerki itd.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2008-04-15, 10:22   #1
AneczkaKoziol
Raczkowanie
 
Avatar AneczkaKoziol
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 213

To jest chore :/ - uwaga marudzę :P


Ja mam pytanie - Czy w tej całej Polsce wszyscy wychodzą z założenia że jedyny i poprawny ślub to kościelny? Przecież to kpina!

Powiem o co chodzi. Wczoraj byliśmy w urzędzie zarezerwować sobie godzinę i omówić szczegóły ślubu cywilnego.
Pierwsze co nas spotkała to pewna bardzo głupia lalusia która jak dowiedziała się że ślub bierzemy za prawie 3 mieś ( ślub mamy 12 lipca a byliśmy 14 kwietnia - czyli w czasie kiedy można już rezerwować datę w urzędzie) popatrzyła się dziwnie na mnie i stwierdziła że "dziwne - w urzędzie bierze się zazwyczaj śluby 'na szybko' czyli tak góra miesiąc do przodu, a potem na spokojnie kościelny, a nie 3 i ona nie wie czy może nam to uznać" - myślałam że mnie szklak trafi bo ta baba nie jest upoważniona do robienia głupich aluzji a poza tym przecież muszę już zaproszenia robić a bez ustalonej godziny nie ma szans! No ale ok - przeżyłam. Po godzinie idziemy do kolesia który będzie prowadził ślub żeby omówić szczegóły a tam dowiadujemy się że:
ŚLUB MOŻEMY WZIĄĆ GÓRA DO GODZINY 13!!!!!!!!!!!!!!!!!
Oni pracują do godziny 12 (poszedł nam na wielką łaskę i przesunął o godzinę) - na stwierdzenie że przecież wesele lepiej żeby w lato zaczynało sie pod wieczór dowiedzieliśmy się że przecież po cywilnym to zazwyczaj obiad rodzinny się robi a nie całe wesele więc nie widzi problemu w tak wczesnej godzinie. (czyli jakbym napisała na zaproszeniach godzinę 17 czyli tak jak planowaliśmy to bym musiała albo wszystkie wyrzucać albo dzwonić do wszystkich z korektą ;()

Cała ta wizyta w tym urzędzie to jedna wielka kpina - czułam się jak "drugorzędna panna młoda", babka rozmawiając z nami nie przerwała żeby robić papiery dla par "konkordatowych", bez przerwy nam przerywał i kazała czekać bo "musi wypełnić jeszcze to tamto i siamto", nie mówiąc już od durnowatych uśmieszkach i tekstów "na następny raz będziecie wiedzieć żeby to czy tamto" (przepraszam ale JAKI NASTĘPNY RAZ?!) - chodziło o to żeby wbrew instrukcji napisanej przed wejściem nie najpierw zapłacić i przyjść z pokwitowaniem ale najpierw do nich przyjść a potem płacić.

A więc teraz nam grozi zakończenie wesela o godzinie 22 (czyli w lato prawie po zmroku)

Boje się też że dadzą na ceremonie ślubną jakąś mikro-salkę (tak jak mojej mamie która brała ślub w tym samym urzędzie i wszyscy jak konserwy się cisnęli a było nas trochę ponad 20 a naszych gości na ślubie ma być ok 50-60) - ogólnie mam teraz same złe myśli i naprawdę zaczynam mieć dosyć

Czy tylko my takie "wyklęte pomioty szatańskie" że ślubu kościelnego nie bierzemy i brać nie mamy zamiaru? Czy jeszcze ktoś się z takim podejściem spotkał zgłaszając chęć ślubu cywilnego? I czy też ktoś robi wesele po cywilnym?
A co ważniejsze - ma ktoś pomysł jak może trochę przeciągnąć, jakiś pomysł by wszystko nie stał się jedną wielką kpiną? jestem załamana i kompletnie nie wiem co robić
__________________
Informujemy że powyższy post jest wynikiem przemyśleń i samopoczucia w danym dniu i nie może być brana pod uwagę w innym terminie niż w chwili pisania.

_____________________
Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich.

Moja biżuteria
No i strona

AneczkaKoziol jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-15, 11:25   #2
agunia82
Zakorzenienie
 
Avatar agunia82
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 10 931
Dot.: To jest chore :/ - uwaga marudzę :P

O rany, to się w głowie nie mieści jak można tak ludzi traktować :/. Współczuję takich przeżyć. Szczyt chamstwa moim zdaniem, nic im do tego jaki kto chce brać ślub, to jest tylko i wyłącznie Wasza decyzja i nie powinni się w to wtrącać. Moim zdaniem Ci urzędnicy nie mają za grosz kultury osobistej...

Nie rozumiem w czym widzą problem że ktoś po ślubie cywilnym chce mieć wesele,a co płakać macie że ślub bierzecie?

Z tego co się orientuje, to Madlen brała tylko ślub cywilny, miała piękną białą suknię na ślubie a potem normalne wesele i nie słyszałam żeby miała z tym problem. A jak opisywała swój ślub to zachwalała urzędniczkę, że taka ciepła i fajna kobitka. Ale wiadomo że co urząd to inni ludzie pracują, my już na to wpływu nie mamy.

A co do godziny ślubu, jeśli rzeczywiście nie udzielają później jak 13, to zróbcie ten ślub o tej godzinie, i wesele też wcześniej. Zresztą pocieszę Cię troszkę może tym, że na śląsku jest taka tradycja że nawet śluby kościelne mają o dosyć wczesnych porach (12-13) a potem robią normalnie wesele zaraz po ślubie i zabawa do 3 nad ranem. I nikt nie widzi problemu.

Także głowa do góry, niczym się nie przejmujcie i róbcie wesele tak jak chcecie. To Wasz dzień i nikt Wam nie może narzucić sposobu jego świętowania
__________________



agunia82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-15, 11:42   #3
AneczkaKoziol
Raczkowanie
 
Avatar AneczkaKoziol
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 213
Dot.: To jest chore :/ - uwaga marudzę :P

Tylko, że ja jestem ze śląska (to znaczy będzie na śląsku bo ja tu mam nadzieje tylko tymczasowo przebywam) - ślub mojej mamy (też na śląsku) był do 20 i naprawdę nie było fajnie :/ to wszystko się skończyło za szybko - podali kolacje i papa. Poza tym mnóstwo ludzi którzy przyszli sobie "na obiadek" i marudzili "że to, że tamto", "że za głośno muzyka i oni rozmawiać nie mogą" (trzeba było przyciszać), że nie podoba im się "ruchliwe towarzystwo" - zresztą wtedy kelnerzy nie byli tylko do dyspozycji pary młodej i gości ale dla wszystkich i trzeba było stać w kolejce żeby poprosić o dolanie soku bo się skończył (bo przecież oni są zajęci i nie mogą bez przerwy przy nas latać, trzeba było normalnie do baru iść i zamawiać jak inni - tyle że bez płacenia).
U nas też koleś zaproponował zrobienie bardziej pod wieczór bo wtedy mniej gości "z zewnątrz" się będzie kręcić - oni całego budynku nam nie odstąpią bo to będzie bardzo drogie.

Poza tym znając naszych znajomych część wiedząc że "impreza się kończy' będą chcieli uciekać na ostatnie busy i impreza nie ma szans dorwać nawet do północy ;(

I teraz to ja jestem prawie pewna że nic sie nie uda, będę tego żałować, będzie beznadziejnie. I ja wiem bo za każdym razem gdy tak mówię to wszyscy powtarzają że 'marudzę', 'jestem pesymistką', 'wszystko widzę w czarnych kolorach' - ale jak mam to przeczucie to się później zawsze okazuje że mam racje i wszyscy jakoś zapominają o tym i robią wielkie oczy - dlatego dziękuje ale za często to przeczucie okazywało się prawdą by w nie nie wierzyć
__________________
Informujemy że powyższy post jest wynikiem przemyśleń i samopoczucia w danym dniu i nie może być brana pod uwagę w innym terminie niż w chwili pisania.

_____________________
Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich.

Moja biżuteria
No i strona

AneczkaKoziol jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-15, 12:06   #4
agunia82
Zakorzenienie
 
Avatar agunia82
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 10 931
Dot.: To jest chore :/ - uwaga marudzę :P

Przemyśl to sobie jeszcze na spokojnie, podyskutuj z TŻ-tem, z jego rodzicami, ze swoimi rodzicami, może wspólnie coś sensownego wymyślicie. Może trzeba się zastanowić nad zmianą lokalu gdzie chcecie przyjęcie zorganizować?

Ja za wiele nie wiem to nie pomogę dużo. Nie wiem gdzie mieszkasz Ty, czy razem z TŻ-tem czy rodzicami ,czy w domu czy w bloku, gdzie Wasi rodzice mieszkają.

Ochłoń troszkę i przemyśl to na spokojnie. I głowa do góry, trzeba myśleć pozytywnie. Pesymistycznymi myślami czasem sami nieświadomie na siebie ściągamy nieszczęscia. Jak człowiek wierzy że wszystko się uda to musi się udać Najgorsze co można zrobić to siąść i marudzić. Znam to z autopsji bo ja sama jestem cholerną pesymistką Ale trzeba się przemóc i działać! Nie pozwól żebyś sama sobie czy inne osoby popsuły ten najważniejszy dzień.
__________________



agunia82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-15, 12:46   #5
Masako
Rozeznanie
 
Avatar Masako
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: z poddasza
Wiadomości: 675
Dot.: To jest chore :/ - uwaga marudzę :P

Po pierwsze babsko w USC nie powinno was tak traktowac, bo to nie jej interes. Co do godzin pracy USC to pewnie są ustalone i na to wpływu nie ma, ale może przyjęcie urządzicie gdzies indziej? Własnie dlatego, ze jest to lato to możliwości są większe, zeby inni łażacy ludzie sie nie kręcili. Może np wynając namiot gdzieś i obsługe? Bede trzymać kciuki, zeby jednak nie wszystko było zmarnowane...a pomarudzić czasem trzeba;p
__________________
26.04.2008- Nas Dwoje
31.03..2009-Nas Troje , Bartuś jest już z nami

Nie można zmienić kobiety. Można zmienić kobietę, ale to niczego nie zmienia.
Masako jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-15, 12:54   #6
malin30
Zakorzenienie
 
Avatar malin30
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Słupsk
Wiadomości: 7 926
GG do malin30
Dot.: To jest chore :/ - uwaga marudzę :P

A może ślub przełożylibyście na piątek? Wtedy i urząd dłużej pracuje, i salę może znaleźlibyście lepszą.
malin30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-15, 13:53   #7
AneczkaKoziol
Raczkowanie
 
Avatar AneczkaKoziol
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 213
Dot.: To jest chore :/ - uwaga marudzę :P

Cytat:
Napisane przez agunia82 Pokaż wiadomość
Przemyśl to sobie jeszcze na spokojnie, podyskutuj z TŻ-tem, z jego rodzicami, ze swoimi rodzicami, może wspólnie coś sensownego wymyślicie. Może trzeba się zastanowić nad zmianą lokalu gdzie chcecie przyjęcie zorganizować?
Rodzice tutaj za dużo do myślenia nie mają i na pewno sensownego nic nie powiedzą.
Z rodzicami mojej połówki raczej w dobrych kontaktach nie jesteśmy, zresztą o ślubie jeszcze nie wiedzą a jestem absolutnie pewna że sprawiłaby im przyjemność (zwłaszcza teściowi) wiadomość że z czymś sobie nie radzimy, że potrzebujemy ich pomocy - już miałam to z mieszkaniem z którym przez pół godziny musiałam wysłuchiwać jaka to jestem beznadziejna bo nie jestem w stanie zrozumieć że porządne mieszkanie bez problemu znajdę za 50-80 tyś i ja po prostu kłamie mówiąc że parzyłam na ceny mieszkań i za 90 to ja kawalerkę mogę znaleźć, to samo było z samochodem który kupili i do tej pory wypominaną że musieli to zrobić bo "sami byśmy tego nigdy nie zrobili a poza tym kupiliśmy beznadziejne i popsute i kolejny raz pokazaliśmy że nic porządnie zrobić nie potrafimy" (14 letni samochód przecież nie musi się psuć) - ostatnią rzeczą którą chcę zrobić to powiedzieć im że coś z weselem (o którym nie wiedzą) się psuje (ja dokładnie wiem co odpowiedzą).
Moja mama może i jest kochana i do rany przyłóż ale raczej nie jest skarbnicą dobrych pomysłów.
Co do reszty rodziny - raczej jest za daleko by brali na poważnie moje problemy.

Cytat:
Napisane przez agunia82 Pokaż wiadomość
Ochłoń troszkę i przemyśl to na spokojnie. I głowa do góry, trzeba myśleć pozytywnie. Pesymistycznymi myślami czasem sami nieświadomie na siebie ściągamy nieszczęscia. Jak człowiek wierzy że wszystko się uda to musi się udać Najgorsze co można zrobić to siąść i marudzić. Znam to z autopsji bo ja sama jestem cholerną pesymistką Ale trzeba się przemóc i działać! Nie pozwól żebyś sama sobie czy inne osoby popsuły ten najważniejszy dzień.
Ehh tylko ja jestem bardziej realistką niż pesymistką. Mi bycie naiwnym wcale nie pomaga i naprawdę dawno zrezygnowałam ze stwierdzenia "wmawiaj sobie że będzie dobrze, a może za którymś razem jakieś bóstwo się nad tobą zlituje"

To jest naprawdę dobry lokal, ma swój klimat. Moja druga połowa grała tam koncert i mu się tam podobało. Zresztą nie sądzę że gdziekolwiek (poza domami weselnymi i placówkami pasującymi do określenia "remiza") będzie co innego - na weselu mojej mamy to było, koleś w naszym lokalu też powiedział że nie zrezygnuje z dodatkowych gości, byłam w paru restauracjach i knajpach gdzie miałam to nieszczęście niechcący "wkręcić się" na czyjeś wesele - więc gdziekolwiek nie zrobię będzie to samo chyba że zrobiłabym w nocy wtedy goście najnormalniej by się zmyli o 21 i byłoby po problemie.


ps. w piątek to nikt nie przyjdzie (zresztą w piątek urząd funkcjonuje do 15 czyli też źle bo to godziny pracy) bo praca, uczelnia - i parę osób dojazd kilkaset kilometrów, a namioty to jednak kojarzą mi się z czymś remizo-podobnym :/
__________________
Informujemy że powyższy post jest wynikiem przemyśleń i samopoczucia w danym dniu i nie może być brana pod uwagę w innym terminie niż w chwili pisania.

_____________________
Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich.

Moja biżuteria
No i strona

AneczkaKoziol jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-04-15, 14:39   #8
asiulka84
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 208
Dot.: To jest chore :/ - uwaga marudzę :P

dziewczyno po co ci to wesele przeciez ty w nim nie widzisz nic dobrego, nie potrafisz sie nim cieszyc. ma sie odbyc za niecale 3 miesiace a twoi przyszli tesciowie nic o nim nie wiedza. chcesz slub w urzedzie to sie dostosuj do pracy, urzednicy to tez ludzie i tez chca miec zycie, maja swoje rodziny, problemy i sprawy do zalatwienia. ja tam widze proste rozwiazanie zapros do urzedu tylko najblizszych a reszte na to twoje przyjecie wieczorkiem czyli tak kolo 17 lub jeszcze pozniej. ludzie na pewno sie uciesza bo za darmo zjesc i wypic lubi kazdy.i po problemie.
asiulka84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-15, 15:32   #9
nysiunia
Raczkowanie
 
Avatar nysiunia
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Piekary Śląskie
Wiadomości: 145
Dot.: To jest chore :/ - uwaga marudzę :P

faktycznie urzędnicy potraktowali Cię okropnie. Ja się tylko zastanawiam co to za knajpa?
Ja mam ślub (kościelny) o 13:00 i wesele jest do 4 rano - ewentualnie potem można przedłużyć, więc nie rozumiem tej knajpy.
Moja kuzynka miała przyjęcie weselne - razem 18 osób i też trwało do godz. 3 w nocy a ślub zaczynał się o 14:00
Więc może przemyśl zmianę knajpy? a ślub o 13:00 też ma swoje plusy
nysiunia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-15, 15:58   #10
Elcia85
Rozeznanie
 
Avatar Elcia85
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 915
Dot.: To jest chore :/ - uwaga marudzę :P

jak jest z urzędem to nie wiem, bo slub będę brac konkordatowy. przykre, ze tak Cie potraktowali, bo napewno komentarze powinni zostawic dla siebie. jednak jesli chodzi o godzine slubu to nie rozumiem o co chodzi?? jestem ze Ślaska i tutaj przeciez sluby nawet o 12 sa i nie slyszalam jeszcze zeby z tego powodu sie wesele konczylo o 24 tylko sie goscie bawia do rana sama bede miala slub o 13 lub 14 i to z wlasnego wyboru i problemu tutaj nie widze zadnego. moze dobrym pomyslem bylaby zmiana sali, bo wybacz ale nie sadze aby w dobrej restauracji wlasciciel wpuszczal dodtakowych gosci. Bylam w wielu restauracjach w okolicach Katowic, Chorzowa, Świętochłowic i w ŻADNEJ nie bylo nawet takiej opcjiz eby jacys ludzie z zewnatrz mogli w tyms amym czasie byc- wyjatkiem sa sale gdzie moga byc np 2 wesela naraz <restauracje z dwoma salami>. restauracja w dniu wesela jest zamknieta dla ludzi z zewnatrz, rano obsluga wszystko przygotowuje i od momentu przyjazdu na sale jest tylko "do anszej dyspozycji". Więc naprawdę radzę sie rozejrzec za inną salą
__________________
moja pasja
Elcia85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-15, 19:17   #11
katka84
Raczkowanie
 
Avatar katka84
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 234
Dot.: To jest chore :/ - uwaga marudzę :P

Elcia ma rację, powinnaś poszukać innej sali. To dziwne że w restauracji podczas czyjegoś wesela kręcą się inni goście - nie jest to wygodne dla żadnej ze stron, ani dla obsługi.
No i zastanawiają mnie co to za goście, którzy z Twojego wesela będą chcieli się zmyć ostatnim autobusem... może zaproś tych, którzy rzeczywiście będą cieszyć się Twoim szczęściem i bawić się z Tobą w tym dniu?
katka84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-04-15, 21:43   #12
ilonkaczapela
Zakorzenienie
 
Avatar ilonkaczapela
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
Dot.: To jest chore :/ - uwaga marudzę :P

A usc też powinniście zmienić.
w tym momencie nie ma w Polsce żadnych nakazów co do konkretnych urzędów. sama wybieasz, w którym chcesz więc może warto by coś zmienic?
ja będę miała cywilny ślub i przyjęcie po nim. będę w białej sukni, będzie kamerzysta, fotograf itp. Dlatego miejsce wybieramy starannie, bo to jedyna taka okazja w życiu.
Nic na siłę.
Trzeba się porozglądać. Czasami romantyczny piknik pod namiotami może być dużo bardziej klimatyczny i elegancki niż restauracja
ilonkaczapela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-16, 08:11   #13
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: To jest chore :/ - uwaga marudzę :P

Zwłaszcza jak jest zimno i leje, jak w lipcu 2007
Taki romantyczny pomysł miał mój kuzyn - podczas ceremoni ślubu na świeżym powietrzu wszyscy marzyli, aby się skończył i mozna było pogalopowac do ciepłej sali (7.07.2007r - ok. 13-15 stopni, silny wiatr i mzawka)

A co tematu wątku - restauracja, w której podczas wesela beda kręcić się obcy ludzie jest do bani. Jej właściciel chyba jakis nowy w branży czy co? Pierwszy raz słyszę o czymś takim? Czyby w okolicy nie było konkurencji? Zwiewaj z tej sali co sił w nogach.

Rodzice TŻ - to świnstwo, że TŻ im nie powiedział. Nawet jeśli cie nie lubią - tak syn nie powinen postepowac. Dla rodziców ślub dziecka jest ogromnym przeżyciem emocjonalnym.

Wczesna godzina ślubu - więcej czasu na zabawę. Chyba, ze macie drętwą rodzinę, która nie potrafi ze sobą przebywać i wspólnie się bawić.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-16, 17:07   #14
uleule
Raczkowanie
 
Avatar uleule
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 34
Dot.: To jest chore :/ - uwaga marudzę :P

A wiec jesli chodzi o tesciow, to doskonale Cie rozumiem, bo moi tesciowie tez nie sa do mnie przyjaznie nastawieni. Mimo, ze sa rodzicami twojego chlopaka, nie powinni sie wtracac w wasze zycie, nawet jesli mieliby racje z tym samochodem czy mieszkaniem, bo to WASZE zycie i "jak sobie poscielicie, tak sie wyspicie"!
Ta uroczystosc bedzie jedyna w Twoim zyciu, gdzie ty bedziesz NAJPIEKNIEJSZA KSIEZNICZKA i warto wszystko tak zorganizowac, aby ten dzien byl spelnieniem twoich marzeni nikt Wam go nie zepsol
Na twoim miejscu zapytalabym w USC, czy mozna zobaczyc sale slubow, musisz prosto powiedziec ze bedzie sporo osob i chcielibyscie zobaczyc to pomieszczenie. Wkoncu za to placisz, wiec masz prawo rzadac.
Z tym lokalem to jest naprawde problem, ale rowniez mozesz pogadac z wlascicielem o swoich obawach wzgledem osob z zewnatrz, moze da sie jakos odgrodzic czesc lokalu gdzie bedzie wesele od baru i stolikow dla zwyklych klientow, np. girlanda z balonow wokol stolikow zaproszonych gosci. Nie wiem jak wyglada lokal, ale moze zamiast z niego rezygnowac warto znalesc sensowne rozwiazanie.
No i nie przejmuj sie tak tym jak potraktowali Was w tym USC, jak oni sa niemili to ty tez badz i mow im prosto co Ciebie martwi, "stapaj twardo po ziemi"i mysl tylko o swoim szczesciu i tyle.
Wkoncu to wasz dzien i ma byc tak jak chcecie
pozdrowionka
uleule jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-16, 18:14   #15
chilanes
Zakorzenienie
 
Avatar chilanes
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 11 126
Dot.: To jest chore :/ - uwaga marudzę :P

Kochana nie denerwuj się! Nie masz obowiązku brać ślubu kościelnego, możesz w ogóle nie wierzyć, Wasza wiara może być inna...Dyskryminacja jakaś. Jakby Panna Młoda po ślubie cywilnym nie zasługiwała na super przyjęcie i na ślub o godzinie 17-18... To nawet nie chodzi o to, że najczęściej weselicho trwa nocą, ale o to, że przy upalnym lecie jest wtedy chłodniej!
Choć sama w przyszłości chciałabym wziąć ślub kościelny, to nikomu nic do tego. Każdy podejmuje decyzję sam.

Ale ten Twój opis z urzędem przypomniał mi sytuację z kupnem przez moją koleżankę sukni ślubnej. Tyle, że Paniusiom nie pasowało, że nie nosi rozmiaru 34-38, a 48-50.To przykre...

Co do Teściów - to kiedy macie zamiar ich poinformować? Dzień przed? Hmm... nawet jeśli są koszmarni (wierzę, przykład w teściach mego brata), to nie polepszysz Waszych kontaktów informując ich miesiąc przed, że planujecie się pobrać. To dopiero będzie gderania, że to pewnie Twoja wina, bo Ty namówiłaś, zakazałaś, jesteś ta zła...

Co do sali, nawet niewymarzonej, przypadkowej, bo taniej, to nie rozumiem tych "otwartych drzwi"... Każdy może wejść, najeść się być może na Wasz koszt, zwinąć co mu się podoba i wyjść. Nigdy nie spotkałam się z czymś takim.
Kogo to interesuje, że Właściciel więcej przy otwartych drzwiach zarobi! Jeśli zdecydował się na wesele, to jego problem! Mógł się nie godzić, przecież informuje się ile osób będzie. Jak mu wychodziło za mało, to mógł odmówić.

życzę, by wszystko się udało, rozwiązało po Twojej myśli i byś nie musiała się stresować niekulturalnymi uwagami. Pozdrawiam gorąco i uśmiechu życzę
chilanes jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-17, 14:38   #16
AneczkaKoziol
Raczkowanie
 
Avatar AneczkaKoziol
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 213
odp

asiulka84 - uwielbiam ludzi którym tak łatwo przychodzi krytyka innych, jednak by zachować resztki Twojej godności przemilczę Twoją wypowiedź i nie skomentuje ją.

uleule - dziękuje za rady ale ja nie jestem z tych co "chamstwem na chamstwo odpowiadają" - nie uważam że to jest jakiekolwiek rozwiązanie, a rodzice N nie wtrącają się a tylko "komentują" nasze życie, często nie znając absolutnie żadnych szczegółów ani nie uważając czy komukolwiek może być przykro.

Elfir - nie generalizuj - NIE dla każdego rodzica dzieci są najważniejsze (zwłaszcza te dorosłe) mimo że może wydawać ci się dziwne. A tak poza tym to także z powodu zmienności klimatu przejściowego nie odważyłabym się robić całej imprezy na świeżym powietrzu

Co do sali - ponoć to norma w restauracjach, knajpach, kawiarniach w których jest więcej sal. Jak mówiłam parę razy w różnych takich placówkach jak szliśmy się napić czy zjeść trafialiśmy na wesela (i nikt nas nie wypraszał), u mojej mamy na weselu też byli "goście restauracji", nawet w tak 'poważnym' miejscu jak "dom kawalera" w parku w Świerklańcu (kto ze śląska to się pewnie orientuje) zdarzyło mi się trafić na wesele gdy w letni sierpniowy wieczór poszliśmy na lody. Więc tak jak mówię - trochę Wasze teksty przeczą moim dotychczasowym doświadczeniem (chyba że mówicie o "domach weselnych" lub "remizopodobnych" miejscach ale tego nie biorę pod uwagę).

Znajomi są najlepsi ze wszystkich - często ludzie mają problemy ze znalezieniem 1 przyjaciela a nas obdarzył los ponad 20 takich osób. A to że nie są to ludzie którzy są w stanie balować 20 godzin nie uważam że jest to powód żeby ich obrażać czy krytykować. Może jeszcze znajdzie się ktoś na forum kto zmiesza ich z błotem tylko dlatego że raczej nie sądzę byśmy dostali od nich co innego niż "szczere życzenia by wszystko co chcemy nam wyszło", bo przecież prawdziwy przyjaciel powinien się ogołocić i zadłużć bo tylko drogie prezenty są oznaką przyjaźni?


Co do rodziców N (sory jakoś do tego TZ przyzwyczaić się nie mogę - siedziałam wcześniej na forum gazety i stąd przyzwyczajenie) - poinformujemy ich dając zaproszenie (czyli za jakiś góra tydzień, półtora). Nie widzę powodu by się komukolwiek z naszych postanowień tłumaczyć - powiem tylko tyle że oni nie tylko mnie nie lubią - oni nie lubią też własnego syna. Może głównie Teść bo Teściowa traktuje nas (zwłaszcza swojego syna bo ja jestem mimo wszystko 'tymczasową głupotką niedojrzałego dzieciaka' niewartą dłuższego zastanawiania) jedynie jako głupich, niezdolnych do samodzielnego życia szczeniaków, albo dzieci które tylko się bawią, i tak wiadomo że im się nie uda lub się znudzą i za chwile znowu będzie trzeba synka z powrotem utrzymywać i którym non stop trzeba pomagać.
Wiem że gdybyśmy powiedzieli że "planujemy i chcemy" to robiliby wyrzuty że chcemy ich zmusić do kolejnych wydatków i nigdy by się nie zgodzili na ślub 'niekościelny', ten czas byłby naprawdę piekłem i do tego dnia jakbyśmy nawet dotrwali to kompletnie wykończeni psychicznie dlatego stwierdziliśmy że wolimy sobie go skrócić do niezbędnego minimum i postawić ich przed faktem dokonanym że "nie musicie się dokładać, bo my sami sobie już poradziliśmy".
Jeśli nawet mieliby się tym razem zachować inaczej to jednak kilka lat takiego podejścia sprawiają że nigdy bym nie zaryzykowała by zmarnowali ten teoretycznie najważniejszy dzień w naszym życiu i przygotowania do niego.
I mimo że nie miałam zamiaru się tłumaczyć i kompletnie nie o tym jest temat to wyszła najdłuższa wypowiedź - tak czy inaczej nie bardzo mnie obchodzi co ktoś myśli - zwłaszcza ktoś komu się wydaje że pozjadał wszystkie rozumy i może się wypowiadać i krytykować innych nie znając nawet najmniejszych szczegółów a kierując się jedynie chorym tekstem 'bo tak wypada' - tyle mam do powiedzenia.
__________________
Informujemy że powyższy post jest wynikiem przemyśleń i samopoczucia w danym dniu i nie może być brana pod uwagę w innym terminie niż w chwili pisania.

_____________________
Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich.

Moja biżuteria
No i strona

AneczkaKoziol jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-17, 16:30   #17
ilonkaczapela
Zakorzenienie
 
Avatar ilonkaczapela
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
Dot.: odp

Ja osobiście zgadzam się z Tobą w kwestii rodziców. Ale nie uważam, że ktoś Cię skrytykował.

Postaraj się popatrzeć na posty w bardziej obiektywny sposób. (może niestety być prawdą to, co ktoś powiedział o Twoim pesymizmie)

A do reszty-

Cieszę się, że macie takie rodziny, które sprawiają, że nawet nie jesteście w stanie zrozumieć niechęci zaproszenia własnych rodziców na ślub I żeby nikt nie pomyślał, że to jakiś sarkazm, czy wyrzuty. Naprawdę czuję ulgę, kiedy słyszę o każdej osobie, której rodzice nie paprzą tak życia jak moi Bo zawistna nie jestem

Ale na Śląsku dosyc dziwnie muszą podchodzić do ślubów, skoro masz takie problemy ze znalezieniem odpowiedniej restauracji, gdzie te same osoby obsługują ludzi z imprezy zorganizowanej i gości indywidualnych. Bo rozumiem już nawet, że nie zamkną dla Was restauracji, ale, żebyście musieli czekać w kolejce tak jak inni goście, to juz dla mnie niepojęte jest. Powinniście dopytać się, czy zostaną przydzieleni Wam osobni kelnerzy czy nie. A jeśli wymagałoby to jedynie dopłaty, to może warto pomyśleć o takim czymś?

Pozdrawiam i życzę wymarzonego ślubu
ilonkaczapela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-17, 18:03   #18
Elcia85
Rozeznanie
 
Avatar Elcia85
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 915
Dot.: odp

ilonkaczapela jesli chodzi o podejscie do slubów na Śląsku to myślę ze niczym sie ono nie rozni od reszty kraju. Po prostu wszytsko zalezy od restauracji. ja bylam w bardzo wielu w naszym rejonie i nigdzie naprawde nigdzie nie bylo opcji ze moze byc ktos z zewnatrz i wszystko to byly restauracje a nie domy weselne!! owszem w restauracjach w ktorych jest kilka sal trzeba uzgodnic kwestie obslugiz eby potem nie miec takiej sytuacji ze sie czeka na kawe 1,5h. Sama bede miala wesele w restauracji gdzie jest jedna sala bardzo duza, goscie z zewnatrz nie maja w tym dniu wstepu. nawet jak chcielismy obejrzec jak sie prezentuje dekoracja sali to pani powiedziala "prosze przyjechac do godziny maksymalnie 12, potem juz nie bo Mlodzi przyjezdzaja", spisywalam umowe gdy toczylo sie wesele, na zapleczu i nawet nie rpzechdozilismy przez ta sale bo Włascicielka odrazu zaznaczyla ze niekomu nie pozwala ogladac sali podczas trwania wesela bo waidomo ze Młodzi i goscie czuliby sie niekomfortowo, gdyz przeciez zaplacili za ta imprezę i napewno by sobie "obcych" nie zyczyli.

szukając restauracji/sali azdy ma jakies wymagania- mnie zalezalo zeby byla to restauracja z jedna sala, zeby nie toczylo sie w tym czasie drugie wesele i tak tez wybralismy.
__________________
moja pasja
Elcia85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-17, 18:59   #19
ilonkaczapela
Zakorzenienie
 
Avatar ilonkaczapela
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
Dot.: odp

No to nie rozumiem czemu autorka wątku mówi, że wszystkie restauracje , które oglądała tak robią
ilonkaczapela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-04-17, 19:30   #20
nysiunia
Raczkowanie
 
Avatar nysiunia
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Piekary Śląskie
Wiadomości: 145
Dot.: odp

ja też byłam na kilku weselach (oczywiście na śląsku) i też nie spotkałam się z sytuacją że byli goście z zewnątrz. Jeśli jest kilka sal i odbywa się kilka imprez na raz to należyy zapytać o obsługę -czy jest ekipa kelnerów tylko dla nas, bo jeśli faktycznie mają obsługiwac innych gości to można się na swoje jedzienie naczekać.

A co do długości imprezy to sama napisałaś, że chcesz żeby trwała przynajmniej do pólnocy, więc ja nie widzę problemu. To naprawde jakaś dziwna knajpa. Jeszcze się nie spotkałam, żeby kogoś wcześniej niż o trzeciej z wesela wyrzucano. Może jeszcze warto poszukać innej?
nysiunia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-18, 10:57   #21
AneczkaKoziol
Raczkowanie
 
Avatar AneczkaKoziol
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 213
Dot.: odp

Cytat:
Napisane przez ilonkaczapela Pokaż wiadomość
Ja osobiście zgadzam się z Tobą w kwestii rodziców. Ale nie uważam, że ktoś Cię skrytykował.

Postaraj się popatrzeć na posty w bardziej obiektywny sposób. (może niestety być prawdą to, co ktoś powiedział o Twoim pesymizmie)
Cytat:
Napisane przez Elifir
Rodzice TŻ - to świnstwo, że TŻ im nie powiedział. Nawet jeśli cie nie lubią - tak syn nie powinen postepowac. Dla rodziców ślub dziecka jest ogromnym przeżyciem emocjonalnym.
Dla mnie to brzmi jak krytyka - dodatkowo stwierdzenie że to świństwo nie znając żadnych szczegółów ani powodów jest nie na miejscu. Z obiektywnego punktu widzenia.
Mówi się że małżeństwo jest jednym - zresztą sama pisze że to "Moja druga połowa" i jeśli jakąś decyzję podejmujemy to wspólnie - powiedzenie że on zrobił świństwo to powiedzieć że ja zrobiłam świństwo.
A jeśli ktoś mówi że źle zrobił mój N w tym wypadku to też trochę nie przemyślał swojej wypowiedzi - po pierwsze jakby to miało wyglądać? Czy nie dziwnie by wyglądało jakby N zadzwonił 'hej rodzice! wiecie biorę ślub ale na razie może nie rozmawiajmy o tym bo Ania nie chce'?
Ciekawe czy ktoś też powie że świństwem jest że dziewczyna nie zaprasza na ślub ojca który ją molestował i zniszczył jej psychikę lub też ojca alkoholika który notorycznie bił ją i matkę - ciekawe jakby taka dziewczyna się poczuła jakby ktoś powiedział że źle robi? Obiektywnie patrząc kulturalna osoba nie wypowiada się i NIGDY nie krytykuje nikogo nie znając szczegółów życia tej osoby.



Cytat:
Napisane przez ilonkaczapela Pokaż wiadomość
Cieszę się, że macie takie rodziny, które sprawiają, że nawet nie jesteście w stanie zrozumieć niechęci zaproszenia własnych rodziców na ślub I żeby nikt nie pomyślał, że to jakiś sarkazm, czy wyrzuty. Naprawdę czuję ulgę, kiedy słyszę o każdej osobie, której rodzice nie paprzą tak życia jak moi Bo zawistna nie jestem
Też wychodzę z takiego założenia ale nie lubie kiedy komuś aż tak łatwo przychodzi krytyka innych - tylko dlatego że on nigdy nie spotkał się z taką sytuacją.
Cytat:
Napisane przez ilonkaczapela Pokaż wiadomość
Ale na Śląsku dosyc dziwnie muszą podchodzić do ślubów, skoro masz takie problemy ze znalezieniem odpowiedniej restauracji, gdzie te same osoby obsługują ludzi z imprezy zorganizowanej i gości indywidualnych. Bo rozumiem już nawet, że nie zamkną dla Was restauracji, ale, żebyście musieli czekać w kolejce tak jak inni goście, to juz dla mnie niepojęte jest. Powinniście dopytać się, czy zostaną przydzieleni Wam osobni kelnerzy czy nie. A jeśli wymagałoby to jedynie dopłaty, to może warto pomyśleć o takim czymś?
Nigdzie o kelnerach nie pisałam - to kawiarnio-bar i nie ma normalnie kelnerów - oni są wynajmowani tylko na ślub i tylko ślub obsługują. Salę będziemy mieli własne (bo na wesele przeznaczane są dwie - jedna ze stołami druga do tańczenia i z bilardem - to drugie pewnie będzie bardziej popularne ) ale żeby wejść do baru trzeba przejść przez sale taneczną (bar do niej przylega), dodatkowo będziemy mieli osobne wejście na ogródek ale ogródek jest wspólny i raczej wątpię żeby "goście restauracji" przejmowali się przez które drzwi przechodzą a ja nie będę przecież stać i pilnować.
Nie chodziłam zbyt dużo za salami - ogólnie ciężko jest o taką która by nam się podobała ponieważ nie lubimy sal które aby dobrze wyglądały trzeba je przystrajać. Ta ma wystrój starego domu, albo przedwojennej knajpy dla artystów (coś trochę na styl Jamy Michalika w Krakowie - tylko bez tych wszechobecnych dywanów i firan i nie jest tak przerażająco sztucznie ). heh może zadzwonię do niego i jeszcze raz porozmawiał. Chociaż jak pod koniec sierpnia rozmawialiśmy to zachowywał się jakby był wielce zdziwiony że chcemy jakieś nowe zwyczaje wprowadzać i być sami w lokalu. Ogólnie był bardzo miły i zapewniał że tak wszędzie jest - nie wiem czy zagrożenie że zrezygnujemy coś da, w końcu to będzie blef bo nie znajdziemy tak fajnej sali na lipiec już :/


A tak pytanie z innej beczki. Pan w urzędzie pytał się "czy chcemy kogoś do podawania kieliszków z szampanem po uroczystości" nie znam tego zwyczaju i na prośbę o wyjaśnienie i rozwinięcie tego zwyczaju po prostu odpowiedział czy "chcemy czy nie" (a zrobił tak zdegustowaną minę naszą niewiedzą że wstępnie odmówiliśmy) ale łaskawie powiedział że jak zmienimy zdanie to mamy go powiadomić parę dni przed ceremonią. Chciałam się zapytać o ten zwyczaj - o co w tym chodzi bo się z tym nie spotkałam i jak to mniej więcej wygląda.
__________________
Informujemy że powyższy post jest wynikiem przemyśleń i samopoczucia w danym dniu i nie może być brana pod uwagę w innym terminie niż w chwili pisania.

_____________________
Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich.

Moja biżuteria
No i strona

AneczkaKoziol jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-18, 11:35   #22
agunia82
Zakorzenienie
 
Avatar agunia82
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 10 931
Dot.: odp

Cytat:
Napisane przez AneczkaKoziol Pokaż wiadomość


A tak pytanie z innej beczki. Pan w urzędzie pytał się "czy chcemy kogoś do podawania kieliszków z szampanem po uroczystości" nie znam tego zwyczaju i na prośbę o wyjaśnienie i rozwinięcie tego zwyczaju po prostu odpowiedział czy "chcemy czy nie" (a zrobił tak zdegustowaną minę naszą niewiedzą że wstępnie odmówiliśmy) ale łaskawie powiedział że jak zmienimy zdanie to mamy go powiadomić parę dni przed ceremonią. Chciałam się zapytać o ten zwyczaj - o co w tym chodzi bo się z tym nie spotkałam i jak to mniej więcej wygląda.
Chodziło o to, czy chcecie po ślubie, jeszcze w urzędzie, wznieść toast szampanem. Co prawda do tej pory byłam tylko a jednym ślubie cywilnym, ale doskonale pamiętam że po nim był rozdawany od razu szampan i wznoszony toast. A później było składanie życzeń przez gości. Możecie sobie wybrać taką opcję, albo z niej zrezygnować i toast wznosić dopiero w restauracji.
__________________



agunia82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-18, 12:43   #23
chilanes
Zakorzenienie
 
Avatar chilanes
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 11 126
Dot.: odp

AneczkaKoziol - Chodzi mi w tej chwili o Twój długaśny post nr 16 . Hmm czy troszkę nie przesadziłaś w tym, że "napadnięto" na Ciebie? Każda z dziewczyn wyraziła swoje zdanie. W jednej kwestii pochlebne, w drugiej nie, ale to nasze zdanie, do którego (o zgrozo!) mamy prawo. Nierozumiem dlaczego obrażasz osoby, które wyraziły tylko swoja opinię. Od tego jest forum.

Wybór sali - Twoja sprawa, ja bym się po prostu na cos takiego nie zgodziła. Do tego dziwię się, że takie coś istnieje, bo JA się z czymś takim nigdy w życiu nie spotkałam. I nie mówię tu o "domach weselnych", a o restauracjach.

Co do rodziców, to nie chciałam, byś moje słowa odebrała, jako jakąś krytykę. Po prostu zapytałam i uprzedziłam to, co potwierdziłaś swoimi słowami - czego byście nie zrobili w stosunku do Teściów, to wg nich jest źle.

Co do szampana, to po zaślubinach podawany jest w urzędzie szampan. Pytanie dotyczyło tego, czy też sobie tego życzycie, bo pewnie toast będzie na sali.
chilanes jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-29, 07:41   #24
dwakolory
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Szczecin... prawie
Wiadomości: 130
Dot.: To jest chore :/ - uwaga marudzę :P

Po przeczytaniu tego forum nie mogę oprzeć się wrażeniu że założycielka wszystko neguje. Wszyscy są źli: rodzice, forumowiczki.
Dziewczyny wyraziły swoje zdanie a Ty Aniu je obrażasz. Może ty się najpierw nad sobą zastanów. Bo moim zdaniem problem jest w Tobie a nie w otoczeniu!
Ale również jest tylko moje zdanie i mam prawo je wyrazić.
Pozdrawiam
dwakolory jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-29, 08:14   #25
lulucelo
Raczkowanie
 
Avatar lulucelo
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: colmar Francja
Wiadomości: 498
Dot.: To jest chore :/ - uwaga marudzę :P

Moze i ja dolacze swoja wypowiedz mimo ze moja sytuacja nie ma z sytuacja Aneczkikoziol nic wspolnego .

Przedewszystkim dziewczyny spokojnie, tylko spokoj moze nas uratowac

Rozumiem ze dziewczyna sie martwi w koncu sytuacja jest jaka jest, wiadomo ze tescie to tescie i choc moi sa super, to doskonale sobie zdaje sprawe ze inni niekoniecznie.


Zaproszenie - Jezeli mlodzi nie prosza o zadna pomoc finansowa tudziez organizacyjna i z rodzicami tz srednio sie uklada to w sumie przeciez wszystko jedno kiedy zaprosi ich na slub i wesele. Jezeli rodzice nie sa za bardzo zainteresowani to trudno, czesciej zreszta sie przezywa sie intensywniej wydawanie corki za maz niz ozenek syna.
A jesli mlodzi zostali by narazeni na wieczne krytyki w czasie przygotowan.... w koncu to oni biora slub a nie ich rodzice


Sala - no coz , tez szczerze mowiac jestem zaskoczona pierwszy raz o czyms takim slysze, jezeli wam to odpowiada to czemu nie, tylko od razu " zapomnijcie" bo jeszcze sama nieustanna mysl o tym ze ktos sie kreci zepsuje wam zabawe. Mowi sie trudno bo fakt teraz bedzie ciezko szukac nowej. Jeszcze ewentualnie mozna popracowac troche nad wlascicielem.


Urzad - heh ja mialam slub cywilny o 9.30 i po nim nie bylo wesela, byli tylko nasi rodzice i tez nam sie czas dluzyl bo chcielismy isc do restauracji dopiero wieczorem wlasnie zeby uniknac tlumow.

Jedynym rozwiazaniem jakie znalazlam to bylo przygotowanie meeeeega dlugiej sesji zdjeciowej ( bez profesjonalnego fotograa tylko z tata tz) , potem poszlismy do domu gdzie przewidzialm lekki posilek, obejrzelismy zdjecia i na 19 na kolacje.


Chodzi mi o to zeby zastanowic se jak mozna by wzbogacic tudziez urozmaicic ten dziej jakimis niespodziankami, a ktore zajmuja duzo czasu. Puszczanie balonow, toast gdzies nad woda ( plenerek ) , zdjecia mlodych z wszystkimi goscmi, sama nie wiem jak daleko jest sala od urzedu, w jakim miescie planujecie slub ale moze warto sie zastanowic???


Co do twojej obawy ze goscie zaczna sie szybko zmywac ... tez bym sie tego obawiala, w koncu skoro impreza jest marna to jak ktos pozdzie to robi sie marniejsza ... niestety nie mozesz ich zmuszac, ale moze przewidziec jakas niespodzianke ( fajerwerjki ??? o polnocy) beda wtedy czekali na to wydarzenie i toche sie przeciagnie ...


Nie wiem czy moje rady sa cos warte ale glowa do gory, wiem ze chcesz zeby ten dzien byl wyjatkowy i cie rozumiem ...
lulucelo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-29, 09:27   #26
kObra.
Rozeznanie
 
Avatar kObra.
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Poznań/Luboń
Wiadomości: 720
Dot.: To jest chore :/ - uwaga marudzę :P

Nie martw się, my też chcemy ślub cywilny, aczkolwiek mamy nawet większy problem, ponieważ my chcemy zorganizować ślub cywilny na plaży/molo albo gdzieś.
Więc latem jedziemy do Rewala się dowiedzieć czy da radę. Mamy nadzieję, że tak. Wtedy nie robimy żadnego wesela, tylko zabieramy rodziców i rodzeństwo.
Ślub a potem uroczysty obiadek w zarezerwowanej sali. Na pewno postaramy się o jakieś inne "mniejsze" atrakcje. Może potem na jakąś "potańcówkę" pójdziemy.

Głowa go góry - pamiętaj, że nie regionalizacji, więc może w jakiś innym USC będzie lepsze traktowania i lepsza atmosfera.
__________________
Anastazja & Lena


Forum o PCO(S) - - jest naprawdę wesoło!
kObra. jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-29, 09:32   #27
madziadominik
Zadomowienie
 
Avatar madziadominik
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 1 066
GG do madziadominik
Dot.: To jest chore :/ - uwaga marudzę :P

założyłaś wątek aby sie wyżalić i posłuchać co inni maja do powiedzenia.
opinie wydajemy tylko na postawie tego co nam napisałaś nie znając ciebie ani twojego życia
więc nie atakuj tylko wysłuchaj i albo weź do pod uwagę albo po prostu olej.

a co do teściów to w pełni cię rozumiem i uważam ze dobrze robicie. najgorzej jakby przyszli i chcieli sie we wszystko mieszać.

co do sali to zgadzam sie z dziewczynami - porażka.

ślub: hmmm może w innym urzędzie pracują dużej. nie myślalaś żeby to sprawdzić. a jeśli nie to ja mam dla ciebie takie rozwiązanie. tak zrobili moi znajomi. mieli ślub o 13. po ślubie poszli na obiad z rodzicami i bliska rodzina. o godzieni 18 umówili się ze znajomymi na dlasze przyjęcie i bawili się do rana. może takie rozdzielenie bedzie dobre.
zresztą moim skromnym zdaniem nie ważne do której bedziecie się bawić ważne zeby zabawa była dobra.
nie chodzi o to zeby do 5 na siłe się męczyć bo wesle jest do d...
madziadominik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-29, 22:02   #28
alkamor
Zakorzenienie
 
Avatar alkamor
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Sk-ce
Wiadomości: 12 413
GG do alkamor
Dot.: To jest chore :/ - uwaga marudzę :P

Ja ślub brałam również jedynie cywilny.Jednak muszę przyznać, że nawet jak byliśmy ustalić datę to Pani była bardzo miła....co w urzędach rzadko się zdarza.Ślub mieliśmy o 14 ale to nie był ostatni ślub bo po nas były inne a była to sobota.Więc zdaje się, że to zależy od Urzędu w danej miejscowości....
__________________
Kuba

Maja
alkamor jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-30, 08:53   #29
AneczkaKoziol
Raczkowanie
 
Avatar AneczkaKoziol
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 213
Dot.: To jest chore :/ - uwaga marudzę :P

Zapomniałam w ogóle o tym wątku.
Zaproszenia rodzicom N daliśmy. Spodziewałam się że będzie gorzej. Ojca trzeba było praktycznie zmusić by się pofatygował znad komputera do pokoju (no bo po co ma niby iść? Jemu nic do tego). Najwięcej zainteresowania wzbudziło to że nie ma już konieczności brania ślubu w konkretnym urzędzie - no i zaczęli wspominać swój ślub (Przyszły teść nawet nie chciał zaproszenia do ręki wziąć ale siedział cicho - rozgadał się dopiero podczas opowieści jak to ciotki się zalały i jakie głupie rzeczy robiły). Fakt że my bierzemy ślub przemknął niezauważony - jakoś się tym nie przejmuje - byleby nie zapomnieli przyjść.
Babcia nie przyjdzie - cywilny to nie ślub więc nie będzie się tam fatygować.

Tak poza tym to doskonale wiem że nie ma obowiązku wyboru USC ale ten był najładniejszy, najbliżej sali a w innych nie pracują dłużej.
Poza tym pojawił sie problem taki że część gości będzie bardzo długo jechać i nie mogą dzień wcześniej przyjechać by odpocząć (np mój tata ze swoją żoną bo pracują ale może w końcu szef da im urlop na piątek - bo ten okolicznościowy pójdzie na sobotę).
Bardzo nie chce bawić się w kombinacje typu "obiady z rodziną a wieczorem impreza dla znajomych" lub też "spadajcie do domu i przyjdźcie tu i tu o godzinie 18". Niby gdzie ten obiad miałby być? Z jego rodziną? Odpada, a ci co przyjeżdżają z daleka zostaliby na parę godzin na lodzie - jak się kogoś zaprasza to wypadałoby raczej się nim "zaopiekować" jeśli miasta nie zna. Dlatego będę robić "tradycyjnie" czyli zaraz po ceremonii i mam nadzieje że będzie dobrze.
Nie sądzę by impreza była nieudana bo jednak te osoby znam. Nie zapraszam nikogo z dalszej rodziny lub tych z którymi nie mam zbytnio kontaktu więc wiem mniej więcej czego mogę się po nich spodziewać. Na przykład wielogodzinnych dyskusji o komputerach :P - taka to ekipa geeków (jakby kto nie wiedział to geek znaczy maniak komputerowy w wielkim skrócie) - dlatego muszę zadbać o to żeby na imprezę nikt nie wniósł niczego co ma dostęp do internetu :P ale i tak wiadomo że będzie zabawnie

6 czerwca idę na ostatnie uzgodnienia odnośnie sali - pogadam z kolesiem ale nie wiem czy coś z nim wskóram.
Będzie co będzie.

Kończąc temat problemów niektórych z przerostem własnej dumy:
Ja nie uważam że kogoś obraziłam więc może te osoby które tak uważają są przewrażliwione myśląc że złem jest że ktoś się nie płaszczył i nie wielbił tylko dlatego że "osoba wypowiadająca się" uznała że zdołowaną dziewczynę należy jeszcze krytykować i tym dobijać (mam nadzieje że ten temat zostanie już zakończony bo mnie męczyć zaczyna - ludzie jak nie mają nic ciekawego do powiedzenia zazwyczaj wymyślają i znajdują największe głupoty byleby nie musieć wypowiadać się na temat).
__________________
Informujemy że powyższy post jest wynikiem przemyśleń i samopoczucia w danym dniu i nie może być brana pod uwagę w innym terminie niż w chwili pisania.

_____________________
Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich.

Moja biżuteria
No i strona

AneczkaKoziol jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-06-02, 13:55   #30
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: odp

Cytat:
Napisane przez AneczkaKoziol Pokaż wiadomość
biorę ślub ale na razie może nie rozmawiajmy o tym bo Ania nie chce'?
Ciekawe czy ktoś też powie że świństwem jest że dziewczyna nie zaprasza na ślub ojca który ją molestował i zniszczył jej psychikę lub też ojca alkoholika który notorycznie bił ją i matkę -
Nie ma to jak przejaskrawić fakty. Napisałaś ogólnikowo, ze TŻ "nie jest w dobrym kontakcie" ze swoimi rodzicami. Moze to oznaczać to, ze rodzice nie podzielaja jego wyborów, poprztykał sie z nimi i nie rozmawiaja ze sobą. Albo, ze rodzice faworyzuja jego rodzeństwo, pozostawiając jego potrzeby na marginesie.
Doprawdy nigdy bym nie pomyslała, ze "niedobry kontakt" z rodzcami to w waszym przypadku gwałt i przemoc, czy jakakolwiek inna dewiacja uniemozliwaijąca nawiązanie kontaku z rodzicami TŻ.
Chyba mamy inna skale wartosciowania zjawisk.
Dlatego niezrozumiałam Twojej wypowiedz i uważałam, ze zatajanie ślubu, to zbyt duże lekceważenie rodziców, nawet takich, z którymi się jest pokłóconym.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum ślubne


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:08.