Jak malujecie swoje rzęsy?

[Venus_]

Jak malujecie swoje rzęsy?
I. Czy używacie zalotki, jeśli tak to w jakiej kolejności tj. najpierw tusz
czy zalotka?
II. Jakiego tuszu używacie?
III. Jakie znacie sprawdzone triki aby mieć pięknie wymalowane rzęsy?

Zwyczajowo zacznę ja:
I. Najpierw używam zalotki potem tuszu ale niestety szybko efekt podkręconych
rzęs mija po tym jak nałożę na nie tusz. Nie wiem czym to jest spowodowane?
II. Maybelline pogrubiający rzęsy.
III. Dolne rzęsy maluje delikatnie podkładając pod nie chusteczkę, tym samym
nie brudzę skóry i delikatnie je podkreślam.

[monykaa]

1. najpierw zalotka potem tusz przy tym tuszu co ty stosujesz TEZ RZESY MI OPADALY -zmienilam tusz, ktory jak dla mnie jest nr1. (loreal collagene -on dosyc szybko zasycha wiec wywiniete rzesy zostaja w nienaruszonym stanie i do tego eefekt jest piekny -mam koronone grubych rzes )
2. loreal collagene
3. gdy maluje gorne rzesy to biore lusterko do reki pochylam glowe w dol i tak tuszuje dzieki temu sa naturalnie wywiniete do gory -no i nie ma upackanej powieki -ten trik znalazlam na ktoryms filmiku katosu na you tube



p.s. uzywajac max factor 2000calorie tez rzesy mi nie opadaly (jest o jakies 15zl drozszy od maybelline ale uwierz mi nie ma porownania miedzy tymi dwoma tuszami!

[sarah22]

dokładnie najpierw zalotka potem tusz. co do drugiego pytania ja stosuję również tusz L'oreal colagene a wcześniej używałam tej samej firmy volium4 oraz 5 pogrubiające. co do trzeciego pytania to ja maluję najpierw górną powiekę odchylając głowę ku górze ruchem zygzakowatym a jeśli chodzi o dolna powiekę to głowę opuszczam w dół i ruchem poziomym

ps. ja również nie potrzebuję zalotki bo rzęsy sama podkręcam tuszem

[slimcamelia]

Najpierw zalotka potem pierwsza warstwa lekka tuszu i jak po chwili wyschnie druga.Teraz używam tuszy firmy EVELIN mają chyba z 9 rodzai są stosunkowo niedrogie ale nie uczulają ,są trwałe nie rozmazują sie .Zobacz w sklepie www.goldmax.pl tam kupiłam

[efelineczka]

bez zalotki, poczhylam głowę do dołu i w małym lusterku tuszuję.. potem pół godziny wycieram resztki tuszu z powiek, ale i tak nie oddam nikomu mojego Multi Action

[qulietta]

Bez zalotki,najpierw tuszuję górne rzęsy patrząc w lusterko od dołu i odczekuję kilka minut a później druga warstwa.Nad dolnymi pracuję dłużej bo mam długie rzęsy i wycieranie też trwa chyba z pół godziny.Używam Loreal-a

[beatrise]

Ja zalotke uzywam tylko na większe wyjścia. Najpierw zalotka, a potem tusz.

Nigdy nie uzywam tuszów typu 3 w 1 bo nie daja takich efektów jak używanie osobno
W zależności czy chce by rzęsy były mocniej to wtedy nakładam tusze warstwowo czyli np. najpierw tusz podkręcający, potem wydłużający i na koniec pogrubiające - to przykładowa koleność lub delikatniej pomalowane to wtedy jedna warstwa tuszu

[Karolinitka]

Najpierw zalotka (ZAWSZE), apotem tusz. Mi efekt podkręconych rzęs utrzymuje się przez cały dzień. Chyba dlatego, że używam takiego, który właśnie podkręca- Shiseido LL1. Nie ma lepszego na świecie! Poza tym, że tusz niziemsko wydłuża i podkręca to jest wodoodporny i dlatego nigdy się nie obsypuje.

Maluję tylko górne rzęsy, bo uważam, ze z ododatkowo pomalowanymi dolnymi wyglądam zbyt "teatranie" ( a to w mojej pracy niewskazane).

Ale generalnie uwazam, ze im ktos ma ladniejsze (czyt. dłuższe i grubsze) swoje rzęsy tym mniej pracy musi wkładać w ich malowanie i nie są mu potrzebne jakies cuda na kiju tylko tani tusz.

[Tarara12]

Ja maluję najpierw górne rzęsy otwierając szeroko oko, następnie dolne rzęsy. Nie używam żadnych zalotek. Jeśli chodzi o tusz, to preferuje AVON superSHOCK )

[antoninne0216]

ja najpierw rozczesuję rzęsy grzebykiem, później nakładam odżywkę, maybelinne lash stilleto- nakładam bardzo dokładnie, jakby rozczesując rzęsy, 2 razy go nakładam, później jeszcze raz rozczesuję je grzebykiem. dosyć pracochłonne, ale się opłaca

[tuesdaychild]

Tak jak dziewczyny powyżej piszą, - NAJPIERW ZALOTKA, potem tusz. Efekt podkręcenia znika, bo tusze często są gęste i ciężkie i najzwyczajniej w świecie obciążają delikatne rzęsy, które zostały uformowane poprzez nacisk zalotki. Ja używam teraz tuszu blinc, który jest tak leciutki, że nie obciąża rzęs, a nawet utrwala podkręcenie, bo działa na rzęsy jak "forma", która utrzymuje ich kształt. No i jak dla mnie mistrzostwem świata jest zalotka tej firmy, która podkręca na ciepło, bo jest na baterie, więc jest to taka mała lokówka do rzęs. Dla mnie rewelacja

A co do trików, to ja od zawsze maluję rzęsy ruchem zygzakowantym, dzięki temu są zawsze porozdzielane i dokładnie pokryte tuszem

[gosia5621]

najpierw zalotka podgrzana suszarką i czekam aż rzęsy 'wystygną' później maluje rzęsy zygzakowatymi ruchami dwa razy ale najpierw czekam aż ta pierwsza warstwa zaschnie. Używam tuszu z maybelline

[efelineczka]

Napisane przez Karolinitka

Ale generalnie uwazam, ze im ktos ma ladniejsze (czyt. dłuższe i grubsze) swoje rzęsy tym mniej pracy musi wkładać w ich malowanie i nie są mu potrzebne jakies cuda na kiju tylko tani tusz.

ale więcej pracy musi włożyć w wycieranie się po tuszowanku tusz okropnie odbija się na powiekach, brwiach i czasami najpierw maluję rzęsy, a dopiero potem makijaż

[karolka1008]

ja mam wielkie problemy z tuszowaniem nie działa nawet te pochylenie głowy... Macie może jeszcze jakieś sposoby na tuszowanie?
Fajny ten pomysł z podgrzaniem zalotki suszarką, muszę wypróbować