Msz masz, czyli torba na łeb i jazda :D - zaprzyjaźniania część XIX

[OlaBulBul]

Ahh linka zazdroszcze .. ah co to będzie za ślub ...

dobra lejdis jade w bieszczady

[wywloczka]

Ola ładny ten strój i zazdroszczę Ci wyjazdu w bieszczady, uwielbiam tamte miejsca ahhh :-P

U mnie taka burza była wczoraj że pod domem mi słup złamało i swiatla nie ma i nie wiadomo kiedy będzie wrr...

[zielone_oko]

Ola udanego wyjazdu

Dzisiaj rano o 7 byl tz powiedziec mi, ze po poludniu wraca do mnie.

Wloki o to niezle, mam nadzieje ze szybko naprawia szkody.

[Wolha]

U nas też wczoraj burza była :/

Oczko to wszystko idzie w dobrym kierunku, teraz wazne, zeby nic glupiego nie zrobic


Ech a ja sie chyba znowu nie wyprowadze. Myslalam, ze w sierpniu damy rade, ale rodzice Ł. znowu go na kase wystawili, niby powiedzieli, że oddadza, ale po ich wczesniejszych numerach nie wierze w to. W ogole jego brat dal mu samochod, zeby sprzedal i sobie ta kase wzial (wystawil go za 3tys., bo mial silnik padniety), akurat zlozylo sie tak, ze on byl w pracy, a kupiec sie pojawil, wiec samochod sprzedal jego ojciec i on zgarna kase. Spalacal za nich kredyt na 8tys i zalegle oplaty za tv, jeszcze miesiac mu zostal, a oni dalej przez ten rok jak splacal ten kredyt ciagneli od niego kase. Jak tak mozna robic wlasnemu dziecku? Ł. chce sie jak najszybciej wymeldowac, bo sie boi, ze zadluza mieszkanie i pojdzie wszystko na niego.
Przez ten piep.rzony kredyt wszystkie nasze plany szlag trafia

[wywloczka]

Ehh... Cóż to za rodzice... Faktycznie wymeldowanie będzie najlepszym wyjściem z tej sytuacji bo mogą go jeszcze wciągnąć w jakieś większe długi. Oni nie pracują?

[Wolha]

Pracują. Jeżdżą na rynki/targi z rajstopami, skarpetkami i zwykle co miesiąc biorą kasę od Ł. na towar. Czyli wychodzi na to, że chyba bardzo mało na tym zarabiają, a skoro tak to dlaczego nie poszukają innej pracy lub nie zmienią dziedziny? Nie rozumiem tego.
A Ł. też taki jest, że się im nie umie postawić. Już rok temu miał im przestać dawać tą kasę, a dalej to robił. Głupio mu rodzicom odmówić, szkoda, że im nie jest głupio tak w długi syna wprowadzać!

(z tym kredytem było tak, że on wziął na siebie, oni mieli spłacać, po jakimś czasie okazało się, że tego nie robią i on musiał sam wszystko spłacić. Tak samo jak z rachunkami za tv, umowa też na niego, okazało się, że nie płacili jak przeszło do windykacji )

[wywloczka]

No tak to teraz On musi za nich placic:/ przykre... Niektórzy ludzie są po prostu niepoważni. Mój wujek np wpadł w takie długi że sprzedał dom i teraz z rodzina nie mają gdzie mieszkać, w lipcu mieli ostateczny termin na wyporowadzke ale mieszkają dalej. A wszystko to dlatego że on przez całe życie nic nie robił, żonie swojej też nie dał iść do pracy i kombinował tak jak ferdek 'jak by tu zarobić ale się nie narobić'. I cały czas powtarzał że dobrzy ludzie mu pomogą...

[zielone_oko]

Nie jesteśmy już razem, skończyło się jedynie na jego gadaniach..

[taka ja]

właśnie widziałam na facebooku- przykro mi ;/

linka podziwiam za to zorganizowanie

[Wolha]

Zielone przykro mi Co za koleś Teraz to tylko kop w d.pe mu się należy.
Obyś spotkała faceta, z którym naprawdę będziesz szczęśliwa

[dodaja]

Oczko bardzo mi przykro, że nie udało się tego poskładać

My z tż bylismy na wsi 5 dni i było świetnie Chciałabym więcej! Potrzebuję prawdziwych wakacji

[zielone_oko]

Nie wiem po co to gadanie, że mnie kocha i chce wrócić.. A potem milczy jak grób..
Nie można się go nawet doprosić o zabranie reszty rzeczy i zrobienie porządku na ogrodzie..



Dodaja fajnie, że Wam się wyjazd udał

[justyla122]

Napisane przez Wolha

U nas też wczoraj burza była :/

Oczko to wszystko idzie w dobrym kierunku, teraz wazne, zeby nic glupiego nie zrobic


Ech a ja sie chyba znowu nie wyprowadze. Myslalam, ze w sierpniu damy rade, ale rodzice Ł. znowu go na kase wystawili, niby powiedzieli, że oddadza, ale po ich wczesniejszych numerach nie wierze w to. W ogole jego brat dal mu samochod, zeby sprzedal i sobie ta kase wzial (wystawil go za 3tys., bo mial silnik padniety), akurat zlozylo sie tak, ze on byl w pracy, a kupiec sie pojawil, wiec samochod sprzedal jego ojciec i on zgarna kase. Spalacal za nich kredyt na 8tys i zalegle oplaty za tv, jeszcze miesiac mu zostal, a oni dalej przez ten rok jak splacal ten kredyt ciagneli od niego kase. Jak tak mozna robic wlasnemu dziecku? Ł. chce sie jak najszybciej wymeldowac, bo sie boi, ze zadluza mieszkanie i pojdzie wszystko na niego.
Przez ten piep.rzony kredyt wszystkie nasze plany szlag trafia

o matko co to za rodzice, po prostu tragedia mam nadzieję, że w końcu Twój Ł się im postawi

Napisane przez zielone_oko

Nie jesteśmy już razem, skończyło się jedynie na jego gadaniach..

bardzo mi przykro

Linka widzę przygotowania pełną parą super

czesc Wam, ja jeszcze tydzien bedę sama bez tż, ale daję sobie jakoś radę i czas nawet mi szybko leci.
We wtorek przyjeżdża moja siostrzenica i już się nie mogę jej doczekac

[blue_mysecka]

Napisane przez Wolha

Pracują. Jeżdżą na rynki/targi z rajstopami, skarpetkami i zwykle co miesiąc biorą kasę od Ł. na towar. Czyli wychodzi na to, że chyba bardzo mało na tym zarabiają, a skoro tak to dlaczego nie poszukają innej pracy lub nie zmienią dziedziny? Nie rozumiem tego.
A Ł. też taki jest, że się im nie umie postawić. Już rok temu miał im przestać dawać tą kasę, a dalej to robił. Głupio mu rodzicom odmówić, szkoda, że im nie jest głupio tak w długi syna wprowadzać!

(z tym kredytem było tak, że on wziął na siebie, oni mieli spłacać, po jakimś czasie okazało się, że tego nie robią i on musiał sam wszystko spłacić. Tak samo jak z rachunkami za tv, umowa też na niego, okazało się, że nie płacili jak przeszło do windykacji )

ja nie wiem, jak tak mozna wykorzystywać swoje dziecko? nie pojmuję tego skoro im to handlowanie nie idzie, to mogli innej prac poszukać, a nie tak wykorzystywać syna....

Napisane przez zielone_oko

Nie jesteśmy już razem, skończyło się jedynie na jego gadaniach..

przykro mi ale na pewno znajdziesz kogoś innego z kim bedziesz szczęśliwa

Napisane przez dodaja

Oczko bardzo mi przykro, że nie udało się tego poskładać

My z tż bylismy na wsi 5 dni i było świetnie Chciałabym więcej! Potrzebuję prawdziwych wakacji

to fajnie że było fajnie (masło maślane)

ja właśnie po obiedzie, wypadałoby pozmywać, ale to za moment - naczynia nie uciekną
Tż musiał skoczyć do pracy na godzinke moze dwie... też to troche wkurzające, niby ma wolny dzień a i tak musiał pojechać na chwile

[zielone_oko]

Byłam się spotkać ze znajomymi. Dowiedziałam się rewelacji.
Wczoraj widzieli go jak jechał samochodem ok 1 w nocy, zadzwonili do niego a on się spytał czy ja też jestem, że mnie nie było to zawrócił się. Nie był sam, z jakąś dziewczyną , która miała wygolone pół głowy i zachowywała się jak naćpana, wyła z niego. Oni strasznie się głupio czuli, a on z tekstem "Jak widzicie trochę się pozmieniało" Ona stała z boku, a jak on do niej żeby podeszła to ona" Wystarczy, że Twoje koleżanki mnie zmierzyły" i oburzona. A co miały zrobić jak jeszcze tydzień temu prowadzał się ze mną? Dlaczego przywiózł ją tu gdzie mieszkam, po jaką cholerę, żeby ludzie mi powiedzieli? Na koniec , że jako dwóch było w stanie nietrzeźwym wyzwali go od ch.. itd. Wszystko słyszał.
Dzisiaj kolega do niego zadzwonił, bo jakąś tam robotę mają i się pytał czy wypoczywa tak specjalnie, a on, że jest u K. i zaraz będą do niego jechać wyjaśnić jakieś sytuacje..
Już ją do domu przywozi..
Za✂✂✂iście, po prostu wsadził mi nóż w serce.
Jest mi cholernie przykro, że tak szybko się pocieszył, a może wcześniej się pocieszał, cholera go wie. Ale nie dam mu tej satysfakcji, że jest mi smutno , że rozpaczam itd. NIE, nie mam zamiaru się poniżać, wiem, że to będzie ciężkie, ale jakoś dam radę..

Najlepsze, że dosyć, że zostawił syf, to jeszcze popsuł mojemu tacie boshówkę , wiertarkę i coś jeszcze.

Jest mi naprawdę ciężko.. Szkoda, że nie mam z kimś wyjść na piwo czy coś.. Tak samej to strasznie ciężko..

Przepraszam za taki chaotyczny post, ale jestem w nerwach i piszę to co w danej chwili myślę.

[dodaja]

Napisane przez zielone_oko

Byłam się spotkać ze znajomymi. Dowiedziałam się rewelacji.
Wczoraj widzieli go jak jechał samochodem ok 1 w nocy, zadzwonili do niego a on się spytał czy ja też jestem, że mnie nie było to zawrócił się. Nie był sam, z jakąś dziewczyną , która miała wygolone pół głowy i zachowywała się jak naćpana, wyła z niego. Oni strasznie się głupio czuli, a on z tekstem "Jak widzicie trochę się pozmieniało" Ona stała z boku, a jak on do niej żeby podeszła to ona" Wystarczy, że Twoje koleżanki mnie zmierzyły" i oburzona. A co miały zrobić jak jeszcze tydzień temu prowadzał się ze mną? Dlaczego przywiózł ją tu gdzie mieszkam, po jaką cholerę, żeby ludzie mi powiedzieli? Na koniec , że jako dwóch było w stanie nietrzeźwym wyzwali go od ch.. itd. Wszystko słyszał.
Dzisiaj kolega do niego zadzwonił, bo jakąś tam robotę mają i się pytał czy wypoczywa tak specjalnie, a on, że jest u K. i zaraz będą do niego jechać wyjaśnić jakieś sytuacje..
Już ją do domu przywozi..
Za✂✂✂iście, po prostu wsadził mi nóż w serce.
Jest mi cholernie przykro, że tak szybko się pocieszył, a może wcześniej się pocieszał, cholera go wie. Ale nie dam mu tej satysfakcji, że jest mi smutno , że rozpaczam itd. NIE, nie mam zamiaru się poniżać, wiem, że to będzie ciężkie, ale jakoś dam radę..

Najlepsze, że dosyć, że zostawił syf, to jeszcze popsuł mojemu tacie boshówkę , wiertarkę i coś jeszcze.

Jest mi naprawdę ciężko.. Szkoda, że nie mam z kimś wyjść na piwo czy coś.. Tak samej to strasznie ciężko..

Przepraszam za taki chaotyczny post, ale jestem w nerwach i piszę to co w danej chwili myślę.

Co za świania!! Wiesz teraz myślę, że dobrze się stało ! Zabiłabym drania!!

Szkoda, że nie mieszkamy gdzieś bliżej bo chętnie bym się spotkała

Co do jego rzeczy wysłałam bym mu wiadomość, kiedy ma się po to zgłosić, bo po ty terminie niech szuka tego na śmietniku i tyle. Jak ona ma taki tupet, to Ty też nie powinnaś sie z nim patyczkować!

[zielone_oko]

Nie będę się z nim kontaktować, zadzwonię do jego siostry i poproszę, że jak jej chłopak będzie do niej jechał to niech wpadnie i zabierze jego manatki. A mieszka ulicę dalej

[justyla122]

Zielone trzymaj się kochanajeju co za facet w głowie się to nie mieści
Chętnie tak jak Dodaja bym się spotkała , szkoda że mieszkamy tak daleko od siebie.

[dodaja]

Napisane przez zielone_oko

Nie będę się z nim kontaktować, zadzwonię do jego siostry i poproszę, że jak jej chłopak będzie do niej jechał to niech wpadnie i zabierze jego manatki. A mieszka ulicę dalej

Nie musisz nawet dzwonić. Esa bym napisała i tyle.
Dalej nie wierze, że tak Cię zranił. Po co zaręczyny i plany ślubne?

[blue_mysecka]

oczko wspolczuje na prawdę
co za perfidna świnia! normalnie brak slów! takiego typa to za jaja powiesic!
dodaja ma rację, nie masz się co z nim cackać :/

[zielone_oko]

Dodaja ja też nie wiem.. Takie wielkie plany, a on już do domu nową przyprowadza, mi to by było wstyd przy rodzicach i w ogóle, zresztą ja nie z tych co się od razu pocieszają

Szkoda, ze mieszkacie tak daleko, bo naprawdę dostaję na łeb w tych czterech ścianach

[taka ja]

Nieciekawa sytuacja faktycznie- ale jak widać nie ma po czym rozpaczać, co za perfidny typ w ogóle;/

[Wolha]

Oczko zrób tak jak Dodaja pisze, napisz mu tego smsa, że jak jutro nie odbierze rzeczy to nie ma po co wracać, bo będą wyrzucone - i zrób to naprawdę. Poza tym nie rozmawiaj z nim, nie odpisuj na smsy, on na to nie zasługuje.
Niezłe sobie pocieszenie znalazł, może są siebie warci. Olej kolesia całkowicie, głupi i tyle.

[zielone_oko]

Ale dziewczyny on po te rzeczy nie przyjedzie, bo założę się, że jest mu wstyd ..

[wywloczka]

Co za facet?! Oni to wogóle są nienormalni! Kur... jakbym czytała o swoim byłym. W czwartek u mnie był, w piątek ze mną zerwał przez sms a w sobote miał już nowa dziewczynę ... Wiem, że jest Ci ciężko ale on na prawdę nie jest Ciebie wart! Kawał fivtka i tyle!

[zielone_oko]

Napisane przez wywloczka

Co za facet?! Oni to wogóle są nienormalni! Kur... jakbym czytała o swoim byłym. W czwartek u mnie był, w piątek ze mną zerwał przez sms a w sobote miał już nowa dziewczynę ... Wiem, że jest Ci ciężko ale on na prawdę nie jest Ciebie wart! Kawał fivtka i tyle!

O kolejny

Ja wiem, że sobie poradzę, że będę szcześliwa bez niego, tylko musi minąć trochę czasu..

[lineczka1989]

Napisane przez zielone_oko

Byłam się spotkać ze znajomymi. Dowiedziałam się rewelacji.
Wczoraj widzieli go jak jechał samochodem ok 1 w nocy, zadzwonili do niego a on się spytał czy ja też jestem, że mnie nie było to zawrócił się. Nie był sam, z jakąś dziewczyną , która miała wygolone pół głowy i zachowywała się jak naćpana, wyła z niego. Oni strasznie się głupio czuli, a on z tekstem "Jak widzicie trochę się pozmieniało" Ona stała z boku, a jak on do niej żeby podeszła to ona" Wystarczy, że Twoje koleżanki mnie zmierzyły" i oburzona. A co miały zrobić jak jeszcze tydzień temu prowadzał się ze mną? Dlaczego przywiózł ją tu gdzie mieszkam, po jaką cholerę, żeby ludzie mi powiedzieli? Na koniec , że jako dwóch było w stanie nietrzeźwym wyzwali go od ch.. itd. Wszystko słyszał.
Dzisiaj kolega do niego zadzwonił, bo jakąś tam robotę mają i się pytał czy wypoczywa tak specjalnie, a on, że jest u K. i zaraz będą do niego jechać wyjaśnić jakieś sytuacje..
Już ją do domu przywozi..
Za✂✂✂iście, po prostu wsadził mi nóż w serce.
Jest mi cholernie przykro, że tak szybko się pocieszył, a może wcześniej się pocieszał, cholera go wie. Ale nie dam mu tej satysfakcji, że jest mi smutno , że rozpaczam itd. NIE, nie mam zamiaru się poniżać, wiem, że to będzie ciężkie, ale jakoś dam radę..

Najlepsze, że dosyć, że zostawił syf, to jeszcze popsuł mojemu tacie boshówkę , wiertarkę i coś jeszcze.

Jest mi naprawdę ciężko.. Szkoda, że nie mam z kimś wyjść na piwo czy coś.. Tak samej to strasznie ciężko..

Przepraszam za taki chaotyczny post, ale jestem w nerwach i piszę to co w danej chwili myślę.

kurcze, może to nie była jego nowa dziewucha? no ale to już jest nei istotne w sumie bo i tak już się skończyło...

a mój tato wylądował w szpitalu z podejrzeniem udaru, na szczęście okazało się że to zapalenie opon mózgowo- rdzeniowych ale był w stanie ciężkim i teraz wywieźli go do szpitala zakaźnego jest mi cholernie źle bo pusto jest w domu jak nie wiem i mimo że jeżdże do neigo to cholernie tęsknie mimo tego że choruje już od dawna i nie ma z kim jakiegoś kontaktu...
poza tym dzisiaj koleś wjechał w dupę mojemu TŻ i ma klapę tylną do wymiany i parę innych rzeczy ale tak mu przywalił że mnie aż kręgosłup zabolał

[zielone_oko]

Linka nie nowa , to stara?

Jeszcze ją przy nich pocałował, a ona odwróciła twarz..

Zdrówka dla taty

[taka ja]

wiesz bo co by nie mówić to on jest złamasem nie ta laska, więc może odwróciła głowe bo była zła że ja postawił w takiej sytuacji?

[zielone_oko]

Napisane przez taka ja

wiesz bo co by nie mówić to on jest złamasem nie ta laska, więc może odwróciła głowe bo była zła że ja postawił w takiej sytuacji?

Możliwe.
Ale ona zachowywała się dziwnie, jak naćpana by była, faje kopciła , znalazl sobie nie nudną dziewczynę..