Ludzie i zachowania, które nas dziwią, część 53.

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Napisane przez ridja devojka

Abstrahujac od tego jak żenujący jest ten tekst zgodzę się z teza ze przychodzenie do kościoła w miniowie i jeszcze siadanie w 1 rzędzie to wyjątkowo burackie zachowanie. Zresztą ogólnie uważam ze przychodzenie polnago na egzamin/do kosciola/w inne tego typu miejsca jest obciachem.

Byłam raz na ślubie gdzie jedna z gości ubrała sukienkę z dekoltem do pasa i nie miała stanika. I nawet w kościele nie postanowiła się niczym zakryć. Ciężko było nie patrzeć na jej biust nawet mi a o tych facetach nie wspomnę. Wszyscy się czuli skrepowani. Tańczyła z własnym teściem a on patrzył w sufit bo się widocznie bal ze mu wzrok zjedzie w źle miejsce. Jak dla mnie to obciach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ogolnie sie zgodze, ale co za znaczenie ma to, ze w pierwszym rzedzie? Do kosciola nie wypada przyjsc rozneglizowanym, bo to miejsce swiete, a nie dlatego, zeby nie kusic ksiedza.

[ridja devojka]

[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;8347957 1]Ogolnie sie zgodze, ale co za znaczenie ma to, ze w pierwszym rzedzie? Do kosciola nie wypada przyjsc rozneglizowanym, bo to miejsce swiete, a nie dlatego, zeby nie kusic ksiedza. [/QUOTE]Myślę że analogicznie do siadania naprzeciwko kogokolwiek kto ma widok na krocze takiej kobiety w miniowie.
Moim zdaniem nie chodzi o KUSZENIE ale o pokazywanie komuś majtek co jest zwyczajnie rozpraszajace. Przecież ten ksiądz ministranci itp oni widzą te majtki mimowolnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[groszek75]

Napisane przez ridja devojka

Abstrahujac od tego jak żenujący jest ten tekst zgodzę się z teza ze przychodzenie do kościoła w miniowie i jeszcze siadanie w 1 rzędzie to wyjątkowo burackie zachowanie. Zresztą ogólnie uważam ze przychodzenie polnago na egzamin/do kosciola/w inne tego typu miejsca jest obciachem.

Byłam raz na ślubie gdzie jedna z gości ubrała sukienkę z dekoltem do pasa i nie miała stanika. I nawet w kościele nie postanowiła się niczym zakryć. Ciężko było nie patrzeć na jej biust nawet mi a o tych facetach nie wspomnę. Wszyscy się czuli skrepowani. Tańczyła z własnym teściem a on patrzył w sufit bo się widocznie bal ze mu wzrok zjedzie w źle miejsce. Jak dla mnie to obciach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

tez uwazam podobnie, sama juz w sumie przestalam sie dekoltowac, a pamietam jak mlodsza o ile byla i do pracy ubralam bluzke, ze troche przedzialek biustu widac, o ludu jaka ja sama sie źle z tym czulam, choc szef i to starszy pan byl chwile, to naciagalam te bluzke, zeby mu glupio nie bylo, bo tak oczy same tam schodza

wyobrazilam sobie pogrubione i żal mi tego teścia sie zrobilo

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez ridja devojka

Myślę że analogicznie do siadania naprzeciwko kogokolwiek kto ma widok na krocze takiej kobiety w miniowie.
Moim zdaniem nie chodzi o KUSZENIE ale o pokazywanie komuś majtek co jest zwyczajnie rozpraszajace. Przecież ten ksiądz ministranci itp oni widzą te majtki mimowolnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam chyba małą wyobraźnię, albo mało w życiu widziałam. Jakim cudem przy normalnym siedzeniu w mini widać krocze/majtki?

[ridja devojka]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8348175 1]Mam chyba małą wyobraźnię, albo mało w życiu widziałam. Jakim cudem przy normalnym siedzeniu w mini widać krocze/majtki? [/QUOTE]

No widać. Sama wiem, że jak np latem mam krótką spódnicę to jak nie dam nogi na nogę to widać mi majtki. Nie wiem, może mam krzywe nogi ale widać. Jak jest lato, jestem w parku czy coś to mi to wisi, że ktoś by mógł zobaczyć kawałek moich majtek, ale na egzamin czy do kościoła czy na rozmowę o pracę już bym tak nie poszła.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

To chyba z pozycji krasnala, albo kogoś leżącego na podłodze z zadartą głową. Serio nie umiem sobie tego wyobrazić inaczej.

[Pani_Mada]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8348175 1]Mam chyba małą wyobraźnię, albo mało w życiu widziałam. Jakim cudem przy normalnym siedzeniu w mini widać krocze/majtki? [/QUOTE]

wystarczy nie założyć nogi za nogę.
mini to dość niewdzięczny ubiór do siedzenia

[groszek75]

Co do mini i majtek, to teraz mi sie przypomnialo, ze moja mama mi opowiadala, ze w latach 60-70 tych to szylo sie majtki z tego samego materialu co mini, tylko wtedy to były fest mini, teraz jakos tak nie widuje, predzej szorty, czy w spodniach dziewczyny biegaja

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Napisane przez ridja devojka

Myślę że analogicznie do siadania naprzeciwko kogokolwiek kto ma widok na krocze takiej kobiety w miniowie.
Moim zdaniem nie chodzi o KUSZENIE ale o pokazywanie komuś majtek co jest zwyczajnie rozpraszajace. Przecież ten ksiądz ministranci itp oni widzą te majtki mimowolnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Majtki powinny rozpraszac ksiedza na tym samym poziomie co irokez albo mocny makijaz.
Jesli rozpraszaja go w inny sposob, to niech ksieza przestana udawac, ze celibat ma sens i zaczna postulowac o zniesienie go.
Dopoki uwazaja, ze sa ponad pokusami dnia codziennego, to nie widze powodu ograniczania sie specjalnie dla nich.
(przy czym - jak juz mowilam - ja bym mini do kosciola nie ubrala, czy do swiatyni jakiejkolwiek, chodzi mi tylko o argumentacje a bo ksiadz).

[ridja devojka]

Napisane przez Pani_Mada

wystarczy nie założyć nogi za nogę.
mini to dość niewdzięczny ubiór do siedzenia

Dokładnie tak to wygląda. [1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;8348373 1]Majtki powinny rozpraszac ksiedza na tym samym poziomie co irokez albo mocny makijaz.
Jesli rozpraszaja go w inny sposob, to niech ksieza przestana udawac, ze celibat ma sens i zaczna postulowac o zniesienie go.
Dopoki uwazaja, ze sa ponad pokusami dnia codziennego, to nie widze powodu ograniczania sie specjalnie dla nich.
(przy czym - jak juz mowilam - ja bym mini do kosciola nie ubrala, czy do swiatyni jakiejkolwiek, chodzi mi tylko o argumentacje a bo ksiadz).[/QUOTE]Ale księża nie udają ze nie dotyczą ich pokusy. Nie porownywalabym tych rzeczy. Jestem heteroseksualna ale dekolt pokazujący prawie całe piersi rozprasza mnie bardziej niż czyjś irokez.
Po prostu uważam ze w dobrym tonie jest niepokazywanie ludziom majtek lub biustu zwłaszcza gdy ci ludzie muszą na ciebie patrzeć siła rzeczy.
Myślę że jakby nie było celibatu to tez by rozpraszalo. Myślę że tak samo by rozpraszalo wykladowce tak jak rozpraszalo tego biednego teścia dziewczyny o której pisałam. On księdzem nie byl a miał duży problem z tym gdzie podziac oczy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cavvythecat]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8348209 6]To chyba z pozycji krasnala, albo kogoś leżącego na podłodze z zadartą głową. Serio nie umiem sobie tego wyobrazić inaczej.[/QUOTE]

Chyba trzeba też mieć naprawdę szczupłe nogi - przy moich udziorach musiałabym się rozkraczyć żeby majtki było widać. Wiecie, jak siadam to robią tak: i wszystko jest zakryte.
Ale może nie widziałam naprawdę krótkich mini, bo no właśnie - przy moich udach i tyłku by podjeżdżały do pasa

[siarka40]

Napisane przez ridja devojka

No widać. Sama wiem, że jak np latem mam krótką spódnicę to jak nie dam nogi na nogę to widać mi majtki.

Jeszcze w przypadku typowej miniówy rozumiem - ale jeśli sukienka/spódnica kończy się przed kolanem, to też widać majtki?

[ridja devojka]

Napisane przez siarka40

Jeszcze w przypadku typowej miniówy rozumiem - ale jeśli sukienka/spódnica kończy się przed kolanem, to też widać majtki?

Raczej nie. Mówiłam o miniowach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Yenes]

Dziwi mnie że rodzice tego dziecka nie obili księdzyu twarzyczki po sakramencie

https://www.facebook.com/SPESLiturgi...8634932508704/

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez Yenes

Dziwi mnie że rodzice tego dziecka nie obili księdzyu twarzyczki po sakramencie

https://www.facebook.com/SPESLiturgi...8634932508704/

OMFG. ja się z praniem delikatniej obchodzę.

[ridja devojka]

To jakaś cerkiew chyba... nie wiem czy u nich to norma ale już widziałam ze 3 takie filmiki jak prawie topia jakieś dziecko, wygląda to strasznie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

o matko. to chyba prawoslawny chrzest? czy ktos ma doswiadczenie i moglby powiedziec, czy zawsze tak jest?

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Chrzest przez zanurzenie praktykują też katolicy. Sama byłam na paru takich. Ale nikt nie rzucał dzieckiem w ten sposób, Chryste. Jako matka zeszłabym na miejscu.

[Pani_Mada]

[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;8349563 1]o matko. to chyba prawoslawny chrzest? czy ktos ma doswiadczenie i moglby powiedziec, czy zawsze tak jest?[/QUOTE]

chyba prawosławny. za dzieciaka byłam na takim chrzcie i faktycznie zanurzali całe dziecko. ale zdecydowanie delikatniej, mniej gwałtownie i twarz chyba była nad powierzchnią wody. ale nie jestem w 100% pewna że to na pewno prawosławie. dawno to było i już nie pamiętam dokładnie jakiego wyznania była tamta część rodziny - na pewno nie katolickiego.

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8349571 6]Chrzest przez zanurzenie praktykują też katolicy. Sama byłam na paru takich. Ale nikt nie rzucał dzieckiem w ten sposób, Chryste. Jako matka zeszłabym na miejscu.[/QUOTE]

Tego nie wiedzialam. No ale prawoslawny chrzest na 100% przez zanurzenie, tylko ze ja myslalam, ze to w pozniejszym okresie, razem z komunia i bierzmowaniem. Myslalam, ze moze takie niedelikatne obchodzenie sie ma jakies podloze ideologiczne.

O czym dobrze by bylo wiedziec.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Katolicy też (choć rzadko) chrzczą dzieci przez pełne zanurzenie.

Przy takim chrzcie wiadomo, że - brzydko mówiąc - machania dzieckiem się całkiem nie uniknie. Ale czy katolicy, czy prawosławni, chcę wierzyć, że na ogół większość szafarzy obchodzi się z dziećmi jak z dziećmi, nie z bombą.

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Mysle, ze taki szok w zimnej wodzie (a wiemy, jak zimno moze byc w kosciele) moze spokojnie wywolac szok termiczny u noworodka.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

No nie, na ogół się to jednak sensownie przygotowuje. Chrzty takie praktykują np. wspólnoty neokatechumenalne w Wiglię Paschalną. Liturgie te ze względów praktycznych rzadko są sprawowane w kościele, raczej w mniejszych = cieplejszych pomieszczeniach. Woda w chrzcielnicy nie była ciepła jak z kranu, ale jednak do lodowatej jej było daleko.

Nie dam rzecz jasna głowy, że nigdzie nigdy nie było takiego problemu, o którym mówisz, ale jednak chcę wierzyć, że normalnie się o to dba.

[groszek75]

Napisane przez cavvythecat

Chyba trzeba też mieć naprawdę szczupłe nogi - przy moich udziorach musiałabym się rozkraczyć żeby majtki było widać. Wiecie, jak siadam to robią tak: i wszystko jest zakryte.
Ale może nie widziałam naprawdę krótkich mini, bo no właśnie - przy moich udach i tyłku by podjeżdżały do pasa

Bosz fajny ten kot

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez Yenes

Dziwi mnie że rodzice tego dziecka nie obili księdzyu twarzyczki po sakramencie

https://www.facebook.com/SPESLiturgi...8634932508704/

No co, diabła wyganiał.

---------- Dopisano o 23:34 ---------- Poprzedni post napisano o 23:34 ----------

Napisane przez cavvythecat

Chyba trzeba też mieć naprawdę szczupłe nogi - przy moich udziorach musiałabym się rozkraczyć żeby majtki było widać. Wiecie, jak siadam to robią tak: i wszystko jest zakryte.
Ale może nie widziałam naprawdę krótkich mini, bo no właśnie - przy moich udach i tyłku by podjeżdżały do pasa

Jaki instruktaż

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Dziwi mnie może nie ludzkie zachowanie, ale hmm przypadłość. Dziwi mnie jak można nie umieć połknąć tabletki i mieć z tym problem ja potrafię i całą garść na raz łyknąć, raz miałam tylko problem z Augmentinem, ale kto łykał, ten wie, że to kloc, a nie tabletka. No a niektórzy i małej no-spy nie dają rady, po prostu nie czaję, że jedzenie normalnie łykają, a tabletka stoi w gardle

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;83514751]Dziwi mnie może nie ludzkie zachowanie, ale hmm przypadłość. Dziwi mnie jak można nie umieć połknąć tabletki i mieć z tym problem ja potrafię i całą garść na raz łyknąć, raz miałam tylko problem z Augmentinem, ale kto łykał, ten wie, że to kloc, a nie tabletka. No a niektórzy i małej no-spy nie dają rady, po prostu nie czaję, że jedzenie normalnie łykają, a tabletka stoi w gardle [/QUOTE]
Ja tak mam.

[Pani_Mada]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;83514751]Dziwi mnie może nie ludzkie zachowanie, ale hmm przypadłość. Dziwi mnie jak można nie umieć połknąć tabletki i mieć z tym problem ja potrafię i całą garść na raz łyknąć, raz miałam tylko problem z Augmentinem, ale kto łykał, ten wie, że to kloc, a nie tabletka. No a niektórzy i małej no-spy nie dają rady, po prostu nie czaję, że jedzenie normalnie łykają, a tabletka stoi w gardle [/QUOTE]

jedzenie z reguły się gryzie, wiesz?
ja tabletki zawsze połykam razem z wodą. ale generalnie nienawidzę tego robići jeśli juz muszę, to wybieram miękkie kapsułki.
i dziwię się, że Ciebie to tak dziwi

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

O kutfa, jedzenie się gryzie? Nie! Niemożliwe! A ja łykałam całe ziemniaki dotychczas.


... łyka się o wiele większe kęsy (objętościowo) niż mała tabletka.
A dziwi mnie cóż, skoro porównuję to do swoich doświadczeń to tak, dziwi mnie to. Po prostu zastanawiam się, czy problem leży w psychice czy w mechanice.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

A mało to było przypadków zachłyśnięcia się tabletką? (czy jeszcze czymś bardziej "głupim", winem, wodą czy jedzeniem - choćby Jonasz Kofta?).
Ja tabletki połykam, choć nie lubię tego, a niektóre mi stają w gardle