2008-01-30, 08:49 | #121 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
.... i przykro mi robi sie , ze ludzie tylko w taki sposób potrafią wylewać swoje żale...tzn... bez kultury... _______________
ależ maja wylewać swoje żale , po to jest forum...resztę również napisałam...
__________________
gaga |
2008-01-30, 09:13 | #122 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 806
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
moją naajwiększą zmorą jest to , że :
1) prawie każdy fryzjer użala się nade mną jakie to mam cienkie (ale gęste) włosięta i nie bardzo jest co z nimi zrobić. Robią to z takim poczuciem wyższości, jaby od tego jaki mam rodzaj włosów zależało całe moje jestestwo 2) wspomniane rozczesywanie grzebykiem i to w takim tempie jakby włosy były tapirowane a nie rozczesywane 3) mycie włosów przez praktykantki a właściwie szorowane pazurami/tipsami jakbym nie myła głowy od miesięcy, lanie gorącej albo zimnej wody, ściskanie i wykręcanie włosów Zawsze po fryzjerze czuję się tak jakby ktoś mnie wyszarpał porządnie za głowę i włosy i aż mi się nie chce myśleć ile włosów poległo na tym polu chwały. NA szczęście jest jeden fryzjer, który tak nie robi (no może pani od mycia nie jest idealna ale w miarę) - Sergiusz z łODZI . Polecam |
2008-01-30, 09:14 | #123 | |
... choć nie Westwood
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
Cytat:
Dziewczyny tutaj często są rozgoryczone po nieudanych wizytach, więc stąd ostre słowa. Każda wie, że są fryzjerki i Fryzjerki. Niech sobie ponarzekają, a co tam A Ty, jeśli nie masz niczego an sumieniu, nie powinnaś sie tym przejmować
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów Stanisław Lem |
|
2008-01-30, 09:38 | #124 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 124
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
Nie chodzę często do fryzjera, dlatego nie chodzę regularnie do zadnego salonu. I to porażka- bo nie jestem traktowana jak stała klientka. A stałe klientki są faworyzowane i obsługiwane z większą starannością. Kiedyś zapisałam się do fryzjerki na konkretną godzinę i musiałam czekac prawie 40 minut, bo 5 minut wcześniej przyszła jakaś starsza pani robić sobie trwałą... z jej rozmowy z fryzjerką wynikało że trwałą robi sobie co najmniej raz w miesiącu i jak zwykle farbowanie. O taką się dba, bo płaci co miesiąc kasę, a ja przyszłam "z ulicy..." Cel osiagnięty: stara klientka obsłużona i zadowolona z pudlem na głowie, a ja więcej tam nie pójdę, bo szkoda czasu i nie lubię jak ktoś mnie olewa za moje pieniądze.
Ostatnio znalazłam zakład fryzjerski gdzie już za pierwszym razem wszystko zrobiło na mnie dobre wrażenie, łącznie z wynikiem strzyżenia. I mimo, że jest 40 km stad, to będę tylko tam jeździć. I zaznaczam: jestem miłą zadowoloną z życia klientką - w żadnym razie nie sfrustrowaną.
__________________
chcę być lepsza |
2008-01-30, 09:41 | #125 |
Rozeznanie
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
Klientki wylewają swoje żale na forum, uzywaja czasem nieodpowiedneigo slownictwa, bo kieruja sie emocjami i sa bardzo niezadowolone ze swojego wygladu. Czemu fryzjerki nie zaloza takiego watku : niemile/sfrustrowane/wiecznie niezadowolone/namolne klientki?? Bo jak taka klientka przyjdzie do salonu fryzjerskiego i zacznie sobie gadac wielkiej szkody nie wyrzadzi fryzjerce.. i pewnie sama fryzjerka zbytnio nie zwraca uwagi na taka niemila klientke.Natomiast fryzjer swoja niekompetencja(a umiejetnosci sie od niego oczekuje, w koncu sie placi za to usluge bo idzie sie do specjalisty) moze wyrzadzic trwalsza szkode, jak oszpecenie na dobre pare miesiecy zanim wlosy odrosna lub wroca do odpowiedniego stanu:P. Od klientow nie wymaga sie czegos szczegolnego- wiadomo ludzie sa rozni.
Osobiscie nie ufam fryzjerom, jak bylam mlodsza tak naprawde nie wiedzialam jak chce wygladac i oddawalam sie w ich rece i wygladalam po prostu zle. Najczesciej chodzilam do salonu Zaremby i bylam niezadowolona.Polowe klientek ciela tak samo. Teraz jak chodze do fryzjerow to ide ze zdjeciem, ze swoja sciesle okreslona wizje i juz jestem bardziej zadowolona..chociaz moje wlosy narazie nie wymagaja szczegolnego ciecia, bo je zapuszczam. Juz taka praca fryzjera...ale za to dobre fryzjerki sa naprawde doceniane i osiagaja wtedy wiele
__________________
>> jestem zagadką, której jeszcze nikt nie rozwiązał... << V rok- praca mgr |
2008-01-30, 10:47 | #126 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 828
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
Cytat:
Jak napisałam, są to rekacje podświadome, a więc nie ma się nad nimi kontroli. U jednych się ujawniają u innych nie. Tak samo może działać fryzjerka, stylistka, kosmetyczka, jak i kobieta na każdym innym stanowisku. Może dodam, że sama od wielu lat obcinam ludziom włosy. |
|
2008-01-30, 15:19 | #127 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 806
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
A propos wylewania żalów - to jest przecież wątek specjalnie po to utworzony.
Jest też co najmniej jeden wątek dot. dobrych np taki pt bodajże "dobry fryzjer w Łodzi", gdzie dziewczyny polecają fajnych fryzjerów i fryzjerki i w niektórych postach wprost pieją z zachwytu. Ja uważam, że wszystko jest ok i na miejscu, forum służy przecież wymianie myśli a nie zawsze są to pozytywne czy radosne myśli niestety. |
2008-01-30, 15:30 | #128 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 9 384
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
Cytat:
bo pisanie publicznie, ze wszyscy fryzjerzy-kobiety z z zazdrosci szpeca fryzury swoich klientek jest niesprawiedliwe i bardzo krzywdzace, dla swietnych, profesjonalnych fryzjerek. Cytat:
zaloze Wam watek na podforum Dobry Fryzjer np. "Lista fryzjerow, ktorych absolutnie nie polecamy" i tam bedziecie pisac konkrety- z czyich usług jestescie niezadowolone i dlaczego. podajac miasto, nazwe salonu, nazwisko fryzjera. watek tego typu jest na Ginekologii i chyba sie sprawdza bo takie zbiorowe narzekanie na fryzjerow jako ogol jest bez sensu co Wy na to? |
||
2008-01-30, 16:11 | #129 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 828
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
Droga truskawkowa, w mojej wypowiedzi nie było słowa "wszystkie". Pisałam o zjawisku psychologicznym, które w tym filmie podane było również na przykładzie fryzjerek. Pozwolisz, że ją przytoczę:
"Co do zazdrości to faktycznie tak jest. Parę lat temu, na zajęciach z psychologii, oglądałam ciekawy program na temat rywalizacji. Wspominano w nich o kobietach fryzjerach. Ta zazdrość może nie jest świadoma, jednak w każdej kobiecie siedzi coś co zmuszą ją do zaszkodzenia potencjalnej rywalce." Myślę, że dalsza rozowa na tematy psychologiczne, nie jest na miejscu na forum fryzjerskim. |
2008-01-30, 22:32 | #130 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 806
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
Cytat:
Ale założyć możesz, czemu nie |
|
2008-01-30, 22:34 | #131 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 9 384
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
Cytat:
zaleznie z konkretemi ma sens, bo ustrzeze inne wizazanki przed danym fryzjerem byc moze |
|
2008-01-30, 22:43 | #132 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 806
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
ale ja nie powiedziałam nie tylko tak
|
2008-01-30, 22:53 | #133 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 9 384
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?p=6447365
zalozylam watek tam mozecie zalic sie ile chcecie, taka mała zemsta na fryzjerach-rzeznikach oczywiscie bez wulgaryzmow prosze |
2008-01-30, 23:30 | #134 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
Vivienne...chyba nie zrozumiałaś. co chciałam przekazać...
a te słowa.. ...A Ty, jeśli nie masz niczego an sumieniu, nie powinnaś sie tym przejmować ... na nie już odpisałam... tu moje sumienie mistrzyni i stylistki.. nie ma nic do kultury słowa.... , ja juz na temat błędów, który każdy popełnia w swoim życiu ,napisałam tu na forum niejednokrotnie.. poza tym, każdy z nas ma coś na sumieniu...wykonując swój zawód, Truskaweczko, uważam , ze to dobry pomysł , tylko zeby te żale w słowach ...miały kulturę wypowiedzi.. krytyka zlej uslugi fryzjerskiej, tego nie neguje, jak najbardziej , jak zawsze podkreślam ..TAK jestem za..głoszeniem partactwa..ale ..to juz pisałam..
__________________
gaga |
2008-02-01, 19:35 | #135 |
Raczkowanie
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
To może i ja się wypowiem, chociaż trochę późno wyszperałam ten wątek
Pracowałam w salonie fryzjerskim przez dwa lata (ale nie jestem fryzjerką) i jeśli chodzi o rywalizację to na pewno nie zauważyłam jej na linii fryzjerka-klientka, ale jest ona między samymi fryzjerkami. Tak szczerze to zakład, w którym pracują same kobiety to porażka, bo gdyby mogły to by się pozjadały. Walka o klientów, o to, która szybciej będzie miała tytuł mistrzowski itp. Ale ma to też pewne plusy, bo dziewczyny robią wszytko, żeby każdy wyszedł od nich zadowolony, więc bardzo starają się zrozumieć potrzeby osoby, która do nich przychodzi. Ale wiecie, co jest najgorsze? To, że w momencie, gdy pada pytanie "jak tniemy?" klienta odpowiada "nie wiem, niech pani zrobi, jak uważa" a potem jest niezadowolona, bo nie tak chciała. Jeśli jednak powie to jeszcze w salonie to dobrze, bo jest możliwość, żeby zrobić poprawki. Ale niektóre panie nic nie powiedzą, zapłacą, uśmiechną się, a po wyjściu od fryzjera będą płakać przez tydzień i mówić, "jak to ją strasznie urządzili w salonie X". Grunt to dobra komunikacja i nikomu nie stanie się krzywda I jeszcze wcześniej jedna z Wizażanek narzekała na tipsy u fryzjerek, a z tego, co mówiły mi moje współpracownice wynika, że one bardzo pomagają przy układaniu fryzury- jest szybciej i wygodniej. A profesjonalna fryzjerka umyje głowę tak, że nie będzie mocno drapać A co do praktykantów to nie mam pojęcia gdzie dopuszczają ich do klienta bez wcześniejszego sprawdzenia ich umiejętności. Tam, gdzie pracowałam praktykanci naprawdę długo musieli uczyć się na koleżankach i dopiero przed egzaminami mogli np. strzyc, ale tylko wtedy, jeżeli dana klientka wyraziła na to zgodę. Uff, ale się rozpisałam pozdrawiam |
2008-02-01, 22:24 | #136 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 435
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
a ja znam kilka praktykantek i z tego co ja wiem to odrazu myja glowy klijentom, a po miesiacu-2 moga robic wszystko to co fryzjerka...
|
2008-02-02, 10:38 | #137 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
Cytat:
A tak na marginesie to uważam za nieodpowiedzialne pozwalanie praktykantom na robienie wszystkiego tego, co fryzjerka. To są uczniowie i nie można klientki traktować jak królika doświadczalnego. |
|
2008-02-02, 13:58 | #138 |
Zadomowienie
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
Pamiętam jak parę lat temu byłam u fryzjerki, powiedziała, że mam zniszczone włosy od spinania gumką recepturką!
Wtedy akurat nigdy nie spinałam włosów(gumką recepturką) i miałam średnio zniszczone. Oczywiście obcięła mnie za krótko no i byłam niezadowolona. No jedynymi wadami fryzjerów jest to, że nigdy mnie nie słuchają i obcinają za krótko albo inaczej niż chce. Ostatnio polubiłam panów fryzjerów
__________________
'Lawina ruszyła i za późno jest na to, by kamyki robiły głosowanie.' |
2008-02-02, 16:23 | #139 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 408
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
ostatnio pzerazilam sie gdy fryzjerka obcinajac mi wlosy rozmawiala z kims i czesto na ta osobe patrzyla jednoczesnie tnac na szczescie mi nic nie skopala ale niewiele brakowalo
__________________
Do krwi rozdrapię życie, do szczętu je wyżyję! |
2008-02-02, 16:25 | #140 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 408
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
jeszcze jedno opieprzyla mnie ze nie czesze wlosow, chociaz inna fryzjerka odradzila mi czesanie na sucho (mam krecone wlosy, mialabym siano) ale ja i tak nie czesze i nie robia mi sie"kutuny'
__________________
Do krwi rozdrapię życie, do szczętu je wyżyję! |
2008-02-03, 00:10 | #141 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
danuskahehe..nie pisz wiadomosci jednej pod druga..
__________________
gaga |
2008-02-03, 10:11 | #142 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 806
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
Cytat:
J długo myślałam że żeby zostać fryzjerem trzeba długo uczyć się a najpierw przyglądać się i odsłużyć swoje u doświadczonego fryzjera ale okazało się że niekoniecznie. Moja szwagierka została fryzjerką po 3-miesięcznym kursie! Poszła na kurs a za parę miesięcy dostała dyplom i zatrudniła się w salonie i to nie byle jakim ale centrum dużego miasta gdzie jest duży przemiał ludzi i wcale nie tanio. Już to gdzieś pisałam ale powtórzę, nie wolno jej się było przyznawać że dopiero zaczyna i od razu pracowała jak inne , bardzoej doświadczone fryzjerki - ucząc się de facto na klientach. Potem zmieniła pracę na inny salon, potem jeszcze inny i każdy zatrudniający wiedział, że to jest osoba która dopiero zaczyna. Tak więc jest jakaś boczna furtka i nie zawsze ktoś kto zajmuje się naszymi włosami przez lata praktykował, a to oznacza że efekty mogą być różne i nikt nie informuje nawet że mamy do czynienia z początkującą fryzjerką po kursie. |
|
2008-02-03, 10:46 | #143 |
Raczkowanie
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
I podejrzewam, że to właśnie takie fryzjerki po trzymiesięcznych kursach są w większości przyczyną nieprzyjemnych sytuacji, jakie w tym wątku przytaczają inne Wizażanki. Gdybym się dowiedziała, że ma się mną zajmować taka "profesjonalistka" na pewno bym nie wyraziła na to zgody. I dlatego właśnie nie informuje się klientki, w czyje ręce oddaje swoje włosy, bo to oczywiste, że wtedy by do takiego salonu nie przyszła. Uważam, że zatrudniać taką osobę to poważny błąd pracodawcy, bo klientki będą "jednorazowe"- przyjdą jeden raz i więcej nie wrócą. A przecież to stałe klientki dostarczają salonowi największych dochodów. Ale skoro komuś odpowiada zatrudnianie takich ludzi, to już jego problem.
W większości kobiety wolą przychodzić jednak do młodych fryzjerek, bo myślą, że jak są młodsze, to obetną bardziej nowocześnie. A ja wiem, że to te starsze wiekiem (i stażem) są sto razy lepsze, bo mają doświadczenie, wiedzą co robią, nie przeprowadzają na klientce eksperymentów, a nowe techniki poznają, bo w tym zawodzie trzeba stale się dokształcać i być na bieżąco. |
2008-02-03, 11:09 | #144 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 806
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
moja szwagierka jest na szczęście osobą utalentowaną plastycznie i ma talent do tej pracy, a poza tym starała się tak "lawirować" żeby nie robić tego czego nie umie i jakoś to poszło. Robiła wszystko wolniej i dłużej. Muszę powiedzieć że sama bez obawy oddałam się w jej ręce i fajnie obcięła mi włosy i zrobiła balejaż a przy tym była NAJDELIKATNIEJSZĄ fryzjerką z jaką miałam do czynienia. Pierwszy raz w życiu nie zostałam wyszarpana za włosy i pierwszy raz podcinanie o centymert skońvczyło się naprawdę na centymetrze.
Ale tak czy inaczej nie wszystkie panie po takim kursie muszą umieć chociaż tyle. |
2008-02-03, 16:01 | #145 |
Raczkowanie
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
No tak, trzeba przyznać, że jest wiele osób, które mają po prostu talent do tego zawodu i wykonują go z pasją. Najgorzej, jak sie trafi w ręce kogoś, kto poszedł do szkoły fryzjerskiej tylko dlatego, że nie wiedział, co innego ze sobą zrobić, a takie przypadki też nie są rzadkością.
|
2008-02-03, 16:18 | #146 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
suszenie suszarką, ale nie włosów tylko uszu! mało co mi nie popalą...:|
|
2008-02-03, 16:35 | #147 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Stamtąd ;)
Wiadomości: 2 182
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
Co do uszu:
Raz po umyciu głowy i nawet już po wysuszeniu włosów wycierałam sobie chusteczką z uszu pianę!!!!
__________________
"Nie widziałam cię już od miesiąca.
I nic. Jestem może bledsza, trochę śpiąca trochę bardziej milcząca lecz widać można żyć bez powietrza !" |
2008-02-11, 12:49 | #148 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
własnie wróciłam od fryzjerra;] prosiłam o podcięcie grzywki, to pani podcięła mi również brwi
|
2008-02-11, 15:34 | #149 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 806
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
rozumiem że tej usługi nie zamawiałaś
|
2008-02-11, 16:13 | #150 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 424
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
O! Fajny wątek..
To może ja też się podzielę wrażeniami z wizyty w pewnym znanym krakowskim salonie (mogę napisać który to?, czy w tym wątku to zabronione?)... Zdecydowałam się na niego po przeczytaniu wątku - "Dobry fryzjer w Krakowie". Poszłam rozjaśnić pasemka na odrostach na czubku głowy oraz ściąć włosy (żałuję tego strasznie ) Na pewno muszę przyznać fryzjerce (która nota bene jest właścicielką salonu), że dosyć uważnie mnie wysłuchała i porozmawiała ze mną zanim do czegokolwiek się zabrała. Potem było już tylko gorzej: - czekałam ok 30 min aż będzie wolna, mimo że umówiona byłam na konkretną godzinę - wcześniej zajmowała się swoją koleżanką ( a przynajmniej tak możnabyło wywnioskować z ich rozmowy) -umyła mi włosy na odczep się - a ja myslałam że w tak drogim salonie to mycie trochę inaczej będzie wyglądało. - szarpała mi mokre włosy jakimś grzebyczkiem żeby je rozczesać (jeszcze w myjni do włosów). Stwierdziła że mam bardzo zniszczone włosy. Myslę więc ,że powinna się była wobec czego inaczej z nimi obchodzićZrobiła mi przez to jednego wielkiego kołtona na głowie. - i rzecz która najbardziej mnie wkurzyła : fryzjerka odchodziła ode mnie chyba z 10 razy - do telefonów, odebrać chińszczyznę którą dostawca właśnie przyniósł, chichrała się z koleżankami na jakimś "zapleczu". A ja siedziałam na tym fotelu i czułam sie beznadziejnie... wiem...może nie wyglądałam na potencjalną stałą i bogatą klientkę...ale wydaje mi się że zasłużyłam na trochę bardziej poważne traktowanie... |
Nowe wątki na forum Pielęgnacja włosów i fryzury |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:20.