Druga twarz męża? czy da się odbudować zaufanie po czymś takim? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2017-01-03, 15:59   #1
Sadie_
Raczkowanie
 
Avatar Sadie_
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 74

Druga twarz męża? czy da się odbudować zaufanie po czymś takim?


Jesteśmy małżeństwem od półtorej roku. Razem kilka lat więcej, oboje blisko 30. Do pewnego czasu wszystko się układało –mieliśmy siebie, pracę, potem był ślub, zakup mieszkania i jego urządzanie. Latem podjęliśmy decyzję, że zaczynamy się przygotowywać do starań o dziecko, zaczęłam robić badania itp. I tak wszystko ładnie do feralnej imprezy kilka miesięcy temu. Oboje byliśmy pod wpływem alkoholu, wywiązała się między nami sprzeczka (nic poważnego), ale mąż wtedy wpadł w jakiś szał i zaczął wykręcać mi ręce, potem pchnął mnie z duża siłą na ziemię . Nie zdążyłam wstać, bo mnie podniósł z ziemi i zaczął dusić, traciłam oddech, chciałam krzyczeć, wyrwać się, ale nie mogłam. W końcu przestał, zostawił mnie (to wszystko wydarzyło się w zupełnie innym pokoju niż wszyscy siedzieli) i przyniósł szklankę wody. Wyszedł bez słowa i wrócił do znajomych bawić się. Ja tam zostałam i siedziałam zszokowana, nie mogłam uwierzyć w to co się stało, nie mogłam powstrzymać łez. Przyszła do mnie przyjaciółka, wpadłam w histerię, to była najgorsza noc w moim życiu. Następnego dnia chciałam się wyprowadzić z domu, to wszystko wydawało się jak sen, ale rany na moich kolanach przypominały mi, że to wydarzyło się naprawdę. Znów rozmawiałam z przyjaciółką, której dałam się przekonać, że przesadzam i nie powinnam się tak od razu wyprowadzać. Mąż spał po imprezie w innym pokoju. Wyszłyśmy wtedy z domu na cały dzień. Gdy wróciłam do domu siedział przed TV i traktował mnie jak powietrze. Nie mogłam na niego patrzeć więc poszłam do sypialni. Zaczął rozmowę dopiero kolejnego dnia, mówił, że nie pamięta co się stało. Powiedziałam mu, pokazałam rany, przepraszał. Powiedziałam, że nie wiem czy będę w stanie z nim być dalej, bo takie zachowanie zawsze oznaczało dla mnie koniec. Ale jednak spróbowaliśmy, starałam się żyć z nim jak wcześniej, jakby to się nigdy nie wydarzyło. I niby nam się udawało, z pozoru wszystko wyglądało tak jak wcześniej. On był spokojny i chyba nawet nie pokłóciliśmy się o nic przez te kilka miesięcy. Jednak po dłuższym czasie zauważyłam, że poblokowałam się w środku, przestało mi zależeć, przestałam dbać o dom, że nie czułam już miłości i szacunku do niego, niby byłam normalna, ale jednak nie. Jakiś miesiąc temu wróciłam do tematu, że się męczę, że się boję, że boję się mieć dzieci, bo boje się, że on znów mi to zrobi, albo naszym dzieciom w przyszłości. Straciłam zaufanie. Zaproponowałam, żeby pójść do jakiegoś psychologa z tym problemem, bo ta agresja nie wzięła się znikąd i boję się, że może się jeszcze powtórzyć. Zbagatelizował moje obawy i prośby, mówiąc, że on się uczy na błędach i zapewnia mnie, że już więcej tego nie zrobi. Próbowałam jeszcze kilka razy z nim rozmawiać, bo zaczęłam szukać informacji w necie, to się wkurzył i powiedział, że robię z niego kata, jakby lał mnie co tydzień. A co to za różnica? Jak raz to można? Zupełnie nie poznaje tego człowieka, jakby miał drugą twarz pod tym względem. Mówi, że ewentualna terapia czy wizyta u psychologa nic mu nie da. Dziewczyny, bo sama już nie wiem, nie chce mi się wierzyć, że jeśli faktycznie ma jakiś problem to sam sobie z nim poradzi, boję się, że to znowu się stanie. Czy to w ogóle możliwe? Żeby taki akt przemocy był wypadkiem przy pracy? Że to faktycznie stało się tylko raz. Czy można odbudować zaufanie po takim czymś?
Sadie_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-01-03, 16:10   #2
nyana89
Zakorzenienie
 
Avatar nyana89
 
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Północ
Wiadomości: 4 758
Dot.: Druga twarz męża? czy da się odbudować zaufanie po czymś takim?

Po całej akcji poszedł jak gdyby nigdy nic bawić się dalej. Następnego dnia DOKŁADNIE wszystko pamiętał, skoro jeszcze miał czelność karać Cię (tylko za co?) milczeniem, obojętnością. I jeszcze bagatelizuje problem, 'bo przecież nie leje Cię co tydzień'. Łał, co za łaskawca! To psychopata i przemocowiec, jakie odbudowanie zaufania, o czym Ty do cholery piszesz? Czego Ty jeszcze oczekujesz, drugiego ciosu? Borze zielony...
__________________
'Uwierz w siebie! Nie w takie rzeczy ludzie wierzą.'
nyana89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-01-03, 16:23   #3
7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 4 812
Dot.: Druga twarz męża? czy da się odbudować zaufanie po czymś takim?

Po takim czymś nie da się odbudować zaufania, zawsze gdzieś z tyłu głowy będzie ci siedzieć strach przed nim. To nie będzie jego pierwszy i ostatni raz, co będzie jak się bardziej pokłócicie, albo ewentualne dziecko go zdenerwuje? I jeszcze jego zachowanie jakby nic się nie stało... Ja bym nigdy takiego czegoś nie wybaczyła i odeszła
7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-01-03, 16:39   #4
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 579
Dot.: Druga twarz męża? czy da się odbudować zaufanie po czymś takim?

Cytat:
Napisane przez Sadie_ Pokaż wiadomość
Jesteśmy małżeństwem od półtorej roku. Razem kilka lat więcej, oboje blisko 30. Do pewnego czasu wszystko się układało –mieliśmy siebie, pracę, potem był ślub, zakup mieszkania i jego urządzanie. Latem podjęliśmy decyzję, że zaczynamy się przygotowywać do starań o dziecko, zaczęłam robić badania itp. I tak wszystko ładnie do feralnej imprezy kilka miesięcy temu. Oboje byliśmy pod wpływem alkoholu, wywiązała się między nami sprzeczka (nic poważnego), ale mąż wtedy wpadł w jakiś szał i zaczął wykręcać mi ręce, potem pchnął mnie z duża siłą na ziemię . Nie zdążyłam wstać, bo mnie podniósł z ziemi i zaczął dusić, traciłam oddech, chciałam krzyczeć, wyrwać się, ale nie mogłam. W końcu przestał, zostawił mnie (to wszystko wydarzyło się w zupełnie innym pokoju niż wszyscy siedzieli) i przyniósł szklankę wody. Wyszedł bez słowa i wrócił do znajomych bawić się. Ja tam zostałam i siedziałam zszokowana, nie mogłam uwierzyć w to co się stało, nie mogłam powstrzymać łez. Przyszła do mnie przyjaciółka, wpadłam w histerię, to była najgorsza noc w moim życiu. Następnego dnia chciałam się wyprowadzić z domu, to wszystko wydawało się jak sen, ale rany na moich kolanach przypominały mi, że to wydarzyło się naprawdę. Znów rozmawiałam z przyjaciółką, której dałam się przekonać, że przesadzam i nie powinnam się tak od razu wyprowadzać. Mąż spał po imprezie w innym pokoju. Wyszłyśmy wtedy z domu na cały dzień. Gdy wróciłam do domu siedział przed TV i traktował mnie jak powietrze. Nie mogłam na niego patrzeć więc poszłam do sypialni. Zaczął rozmowę dopiero kolejnego dnia, mówił, że nie pamięta co się stało. Powiedziałam mu, pokazałam rany, przepraszał. Powiedziałam, że nie wiem czy będę w stanie z nim być dalej, bo takie zachowanie zawsze oznaczało dla mnie koniec. Ale jednak spróbowaliśmy, starałam się żyć z nim jak wcześniej, jakby to się nigdy nie wydarzyło. I niby nam się udawało, z pozoru wszystko wyglądało tak jak wcześniej. On był spokojny i chyba nawet nie pokłóciliśmy się o nic przez te kilka miesięcy. Jednak po dłuższym czasie zauważyłam, że poblokowałam się w środku, przestało mi zależeć, przestałam dbać o dom, że nie czułam już miłości i szacunku do niego, niby byłam normalna, ale jednak nie. Jakiś miesiąc temu wróciłam do tematu, że się męczę, że się boję, że boję się mieć dzieci, bo boje się, że on znów mi to zrobi, albo naszym dzieciom w przyszłości. Straciłam zaufanie. Zaproponowałam, żeby pójść do jakiegoś psychologa z tym problemem, bo ta agresja nie wzięła się znikąd i boję się, że może się jeszcze powtórzyć. Zbagatelizował moje obawy i prośby, mówiąc, że on się uczy na błędach i zapewnia mnie, że już więcej tego nie zrobi. Próbowałam jeszcze kilka razy z nim rozmawiać, bo zaczęłam szukać informacji w necie, to się wkurzył i powiedział, że robię z niego kata, jakby lał mnie co tydzień. A co to za różnica? Jak raz to można? Zupełnie nie poznaje tego człowieka, jakby miał drugą twarz pod tym względem. Mówi, że ewentualna terapia czy wizyta u psychologa nic mu nie da. Dziewczyny, bo sama już nie wiem, nie chce mi się wierzyć, że jeśli faktycznie ma jakiś problem to sam sobie z nim poradzi, boję się, że to znowu się stanie. Czy to w ogóle możliwe? Żeby taki akt przemocy był wypadkiem przy pracy? Że to faktycznie stało się tylko raz. Czy można odbudować zaufanie po takim czymś?
Gdyby mu na Tobie zależało, to nawet nie pamiętając, nawet lekceważąc ten epizod - poszedłby do lekarza. Tylko po to żebyś mu znów zaufała, żebyś odblokowała się, żebyś chciała z nim być.
On Cię lekceważy zarówno Ciebie jak i Twój strach.
Dobrze że przyjaciółka wie co się stało, jakby co będzie świadkiem w sądzie.
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-01-03, 16:44   #5
cholernarejestracja
Copyraptor
 
Avatar cholernarejestracja
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 21 283
Dot.: Druga twarz męża? czy da się odbudować zaufanie po czymś takim?

Absolutnie nie da się czegoś takiego wybaczyć i nie powinno się. Myślę, że on doskonale wszystko pamięta, sądząc po jego ignorowaniu Cię na drugi dzień, tylko najłatwiej powiedzieć "nic nie pamiętam".
cholernarejestracja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-01-03, 16:56   #6
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Druga twarz męża? czy da się odbudować zaufanie po czymś takim?

Cytat:
Napisane przez cholernarejestracja Pokaż wiadomość
Absolutnie nie da się czegoś takiego wybaczyć i nie powinno się. Myślę, że on doskonale wszystko pamięta, sądząc po jego ignorowaniu Cię na drugi dzień, tylko najłatwiej powiedzieć "nic nie pamiętam".
też tak myślę. Człowiek w takim stopniu upojenia, że potem nic nie pamięta, nie byłby w stanie potem na zimno przynieść wody i iść dalej się bawić.
No i jakby nic nie pamiętał, to nie miałby powodu się nie odzywać , czy jakoś inaczej niż zwykle na kacu zachowywać przed podjęciem tematu przez Ciebie.
On pamiętał, dobrze wiedział co zrobił, tylko może musiał wymyślić co by tu powiedzeć zeby się zamaskować

Przerażający człowiek. Musi siedzieć w nim jakieś piekło i potwornie zimny i wyrachowany drań.
jakby to było przypadkiem a jemu zależało, sam by latał za załatwieniem terapii dla siebie, bo sam siebie by się bał, ze skrzywdzi kogoś.

Bardzo Ci współczuje autorko wątku, jesteś w bardzo ciężkiej sytuacji.
mnie by chyba było łatwiej wybaczyć i zaufać ponownie po zdradzie, niż po czymś takim.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-01-03, 16:58   #7
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
Dot.: Druga twarz męża? czy da się odbudować zaufanie po czymś takim?

To jakiś psychopata, ja bym się go bała i unikała jak ognia.
Dopełnieniem jego zaburzonego umysłu jest zachowanie później, po fakcie i parę dni potem.
Aż brak słów żeby to skomentować. Nad przyjaciółką też się zastanów, bo jakaś dziwna jest skoro twierdzi, że przesadzasz
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2017-01-03, 16:59   #8
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 579
Dot.: Druga twarz męża? czy da się odbudować zaufanie po czymś takim?

czy w jego rodzinie są osoby chore psychicznie?
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-01-03, 17:02   #9
cholernarejestracja
Copyraptor
 
Avatar cholernarejestracja
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 21 283
Dot.: Druga twarz męża? czy da się odbudować zaufanie po czymś takim?

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;6923255 6]To jakiś psychopata, ja bym się go bała i unikała jak ognia.
Dopełnieniem jego zaburzonego umysłu jest zachowanie później, po fakcie i parę dni potem.
Aż brak słów żeby to skomentować. Nad przyjaciółką też się zastanów, bo jakaś dziwna jest skoro twierdzi, że przesadzasz [/QUOTE]
O, toto. Przyjaciółka z gatunku mam starszej daty, które mówią, że "nieważne, że pije i bije, chłop w domu musi być".
cholernarejestracja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-01-03, 17:05   #10
wiekanka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 063
Dot.: Druga twarz męża? czy da się odbudować zaufanie po czymś takim?

Jesli nie bedzie Cie bil, to z pewnoscia lapy go juz beda swedziec.W klotni a tym bardziej po alkoholu zawsze bedziesz musiala byc czujna, zeby pana meza nie zdenerwowac.
wiekanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-01-03, 17:06   #11
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Druga twarz męża? czy da się odbudować zaufanie po czymś takim?

Uwazam, ze powinnas poszukać pomocy dla siebie. Zostalas napadnięta, nie radzisz sobie z tym. Warto porozmawiac z profesjonalistą.
Od męża bym odeszła, będąc na twoim miejscu.
Skrzywdził cie i nie wyraża skruchy w tym temacie, nie chce poprawić waszej relacji, szukac pomocy.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-01-03, 17:14   #12
januszpolak
Zakorzenienie
 
Avatar januszpolak
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
Dot.: Druga twarz męża? czy da się odbudować zaufanie po czymś takim?

Szczerze mówiąc nie chce mi się wierzyć, że poza tym incydentem ten człowiek nigdy nie był wobec Ciebie (lub kogokolwiek innego) agresywny, choćby werbalnie. Gdyby to było w 100% oderwane zachowanie, to on usłyszawszy od Ciebie co zrobił byłby zwyczajnie przerażony i sam szukał pomocy. A oboje byście się zastanawiali czy ktoś mu narkotyków nie dosypał albo czy to nie objaw jakiejś poważnej choroby psychicznej. Facet stanąłby na głowie żeby zacząć się leczyć.

Reszty nawet nie skomentuję - jego zachowanie po, jego podejście do Ciebie w tej chwili wszystko to świadczy o tym, że to przemocowiec, który nie tylko nie ma zahamowań wobec Ciebie, ale również Ciebie nie szanuje i nie troszczy się. Sam incydent- przerażający, można go różnie interpretować, jeśli jest w oderwaniu od kontekstu. Ale w kontekście tego co zrobił po - tuż po incydencie oraz robi w tej chwili, sprawa jest oczywista.

Nie rozumiem czemu z nim zostałaś po tym wszystkim...
januszpolak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-01-03, 17:17   #13
redlady123
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 234
Dot.: Druga twarz męża? czy da się odbudować zaufanie po czymś takim?

Strasznie przykre jest to co napisałaś. Nie wiem co Ty zrobisz, ale ja za żadne skarby świata nie dałabym mu 2 szansy.

Nie potrafiłabym budować wspólnego życia, planować dzieci i przyszłości z osobą której nie jestem w 100% pewna. Dla mnie mój facet to ostoja, oparcie - osoba, która gwarantuje moje poczucie bezpieczeństwa i pomoże mi w każdej sytuacji.

Może wpadł w szał alkoholowy - tylko co z tego? Czy masz jakąkolwiek pewność, że to się nie powtórzy? Żadnej.
Niestety jego zachowanie po całym incydencie też jest co najmniej szokujące. Potraktował Cię jak przedmiot - upokorzył, potrząsną, zostawił, a potem nie odezwał się ni słowem bo co? Bo doskonale wiedział co zrobił a jego rzekoma amnezja to żenująca wymówka!

Weź rozwód do półki nie masz dzieci i łatwiej Ci będzie zakończyć ten związek! Jego chore zachowanie nie wróży nic dobrego!
redlady123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-01-03, 17:30   #14
_Supernova_
Zadomowienie
 
Avatar _Supernova_
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 1 473
Dot.: Druga twarz męża? czy da się odbudować zaufanie po czymś takim?

Bałabym sie miec z kims takim dzieci.Podobnie jak inne osoby uwazam ze pamieta,co zrobił i nie widzi w tym nic zlego,bo bawil sie dalej o to Ciebie karal milczeniem.
_Supernova_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-01-03, 17:53   #15
Rozowa_mysz
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 182
Dot.: Druga twarz męża? czy da się odbudować zaufanie po czymś takim?

Wtf koleś Cię prawie zabił a Ty się zastanawiasz czy możesz mu ponownie zaufać?
Rozowa_mysz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-01-03, 18:00   #16
green way
Zadomowienie
 
Avatar green way
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Łóżeczko - moje ulbione miejsce
Wiadomości: 1 003
Dot.: Druga twarz męża? czy da się odbudować zaufanie po czymś takim?

????? Po czymś takim to ja poleciałabym na obdukcję, na policję, a następnie do sądu z pozwem o rozwód, a Ty się zastanawiasz czy dasz radę odbudować zaufanie do tego chama i potencjalnego mordercy???!!! No to życzę powodzenia przy następnej "niezapamiętanej" przez misiaczka akcji, bo możesz jej po prostu nie przeżyć
green way jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-01-03, 18:19   #17
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Druga twarz męża? czy da się odbudować zaufanie po czymś takim?

oczywiscie ze pamietal. nie daj sobie mydlic oczu. dusil a ptotrem wode przyniosl... biedactwo nie pamieta. tylko nastepnego dnia cie unikal i sie nie odzywal ciekawe czemu... spal na kanapie

dziwie sie ze z nim zostalas.

ja bym tego nie wybaczyla.

ten czlowiek to jakis wariat.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-01-03, 19:16   #18
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Druga twarz męża? czy da się odbudować zaufanie po czymś takim?

Cytat:
Napisane przez januszpolak Pokaż wiadomość
Szczerze mówiąc nie chce mi się wierzyć, że poza tym incydentem ten człowiek nigdy nie był wobec Ciebie (lub kogokolwiek innego) agresywny, choćby werbalnie. Gdyby to było w 100% oderwane zachowanie, to on usłyszawszy od Ciebie co zrobił byłby zwyczajnie przerażony i sam szukał pomocy. A oboje byście się zastanawiali czy ktoś mu narkotyków nie dosypał albo czy to nie objaw jakiejś poważnej choroby psychicznej. Facet stanąłby na głowie żeby zacząć się leczyć.

Reszty nawet nie skomentuję - jego zachowanie po, jego podejście do Ciebie w tej chwili wszystko to świadczy o tym, że to przemocowiec, który nie tylko nie ma zahamowań wobec Ciebie, ale również Ciebie nie szanuje i nie troszczy się. Sam incydent- przerażający, można go różnie interpretować, jeśli jest w oderwaniu od kontekstu. Ale w kontekście tego co zrobił po - tuż po incydencie oraz robi w tej chwili, sprawa jest oczywista.

Nie rozumiem czemu z nim zostałaś po tym wszystkim...
Jak wyżej. Na miejscu Autorki przyjrzałabym się uważnie różnym sytuacjom, które mogła ignorować, "zapominać".

Czas zbierać swoje zabawki i się ewakuować. Im szybciej, tym lepiej, bo za kilka tygodni, miesięcy wspomnienie zacznie bladnąć i uznasz, że może rzeczywiście przesadziłaś. W takich momentach wrócić do tego wątku.

---------- Dopisano o 20:16 ---------- Poprzedni post napisano o 20:15 ----------

Cytat:
Napisane przez _Supernova_ Pokaż wiadomość
Bałabym sie miec z kims takim dzieci.Podobnie jak inne osoby uwazam ze pamieta,co zrobił i nie widzi w tym nic zlego,bo bawil sie dalej o to Ciebie karal milczeniem.
Bardzo, ale to bardzo bym się bała.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-01-03, 19:41   #19
lubiekielbase
Zadomowienie
 
Avatar lubiekielbase
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 1 576
Dot.: Druga twarz męża? czy da się odbudować zaufanie po czymś takim?

Facet Cię dusił i nie chce nic z tym zrobić. Jeśli boisz się jego reakcji, zabierz swoje rzeczy, gdy będzie w pracy. Mozesz też wziać kogoś z rodziny do pomocy.

Z przyjaciółka tez radziłabym ukrócić kontakty. Nie, nie przesadzasz, ze chcesz odejsc od faceta, który Cię dusił, a potem jakby nigdy nic dał wody, a nastepnego dnia sie nie odzywał.
__________________
Wszystkie nicki zajęte.
lubiekielbase jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-01-03, 19:48   #20
Sadie_
Raczkowanie
 
Avatar Sadie_
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 74
Dot.: Druga twarz męża? czy da się odbudować zaufanie po czymś takim?

Dlatego cieszę się, że tych dzieci nie ma. I na pewno ich nie chcę po tym wszystkim. Jest tak jak piszecie, on lekceważy mój strach i obawy. Ja na jego miejscu byłabym przerażona, a on mówi mi, że za dużo o tym myślę i trzeba żyć dalej. Wiem jak to wygląda wszystko. A czemu zostałam? Nie wiem, dałam się przekonać przyjaciółce, wiem, że nie powinnam i powinnam zaufać sobie jeżeli czułam, że muszę się wyprowadzić i tak zrobić, wtedy byłoby łatwiej. Było mi żal wszystkiego, jego, naszego mieszkania i życia, które sobie ułożyliśmy. Patrząc wstecz być może widzę, że czasem bardzo gwałtowanie reagował w kłótni, może tego tak wtedy nie odbierałam jak teraz. Na pewno pójdę do jakiegoś specjalisty z tym problemem, bo na pewno ja sobie z tym nie radzę. Nie wiem czy u niego w rodzinie były takie problemy, mało wiem o rodzinie, ale podejrzewam teraz, że tak. Myślałam sporo o rozstaniu, ale chyba ciężko mi przed samą sobą przyznać, że moje na pozór "idealne życie" okazało się porażką.
Sadie_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-01-03, 19:54   #21
adult90
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 1 700
Dot.: Druga twarz męża? czy da się odbudować zaufanie po czymś takim?

Cytat:
Napisane przez Sadie_ Pokaż wiadomość
Jesteśmy małżeństwem od półtorej roku. Razem kilka lat więcej, oboje blisko 30. Do pewnego czasu wszystko się układało –mieliśmy siebie, pracę, potem był ślub, zakup mieszkania i jego urządzanie. Latem podjęliśmy decyzję, że zaczynamy się przygotowywać do starań o dziecko, zaczęłam robić badania itp. I tak wszystko ładnie do feralnej imprezy kilka miesięcy temu. Oboje byliśmy pod wpływem alkoholu, wywiązała się między nami sprzeczka (nic poważnego), ale mąż wtedy wpadł w jakiś szał i zaczął wykręcać mi ręce, potem pchnął mnie z duża siłą na ziemię . Nie zdążyłam wstać, bo mnie podniósł z ziemi i zaczął dusić, traciłam oddech, chciałam krzyczeć, wyrwać się, ale nie mogłam. W końcu przestał, zostawił mnie (to wszystko wydarzyło się w zupełnie innym pokoju niż wszyscy siedzieli) i przyniósł szklankę wody. Wyszedł bez słowa i wrócił do znajomych bawić się. Ja tam zostałam i siedziałam zszokowana, nie mogłam uwierzyć w to co się stało, nie mogłam powstrzymać łez. Przyszła do mnie przyjaciółka, wpadłam w histerię, to była najgorsza noc w moim życiu. Następnego dnia chciałam się wyprowadzić z domu, to wszystko wydawało się jak sen, ale rany na moich kolanach przypominały mi, że to wydarzyło się naprawdę. Znów rozmawiałam z przyjaciółką, której dałam się przekonać, że przesadzam i nie powinnam się tak od razu wyprowadzać. Mąż spał po imprezie w innym pokoju. Wyszłyśmy wtedy z domu na cały dzień. Gdy wróciłam do domu siedział przed TV i traktował mnie jak powietrze. Nie mogłam na niego patrzeć więc poszłam do sypialni. Zaczął rozmowę dopiero kolejnego dnia, mówił, że nie pamięta co się stało.

Skrzywdził Cię, upokorzył, okazał agresję i brak szacunku a następnie wrócił się bawić
Milczał, traktował Cię jak powietrze na drugi dzień bo WIEDZIAŁ CO ZROBIŁ! Gdyby nie pamiętał nie spałby oddzielnie i nie robił cieżkiej atmosfery. On wiedział, co wyczyniał.
Moim zdaniem facet przegiął maksymalnie i jest niebezpieczny.
DUSIŁ CIĘ. Skrzywdził. Masz po tym pełno śladów.

OKROPNE. Nie zachodź w ciążę lecz przygotuj się do odejścia, bo trafiłaś na człowieka z problemami psychicznymi.
Po Twoim poście wyczuwam Twoje wielkie zdziwienie, wnioskuję więc, że na prawdę wcześniej nie okazywał Ci przemocy. Niestety okazał.
Nie nadaje się do przebywania z kobietą, ani żadnymi dziećmi!!!!

Życzę Ci dużo siły i determinacji aby zakończyć małżeństwo.
adult90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-01-03, 20:00   #22
wiekanka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 063
Dot.: Druga twarz męża? czy da się odbudować zaufanie po czymś takim?

to bardzo duzy blad, kiedy nic nie wiesz o jego rodzinie.Nie bywalas u niego i nigdy nie bylas zapraszana?Obserwowanie jego rodzicow, jak sie do siebie odnosza, czy szanuja, czy w zgodzie zyja z sasiadami i w ogole jakimi sa ludzmi wiele mowi o tym, jakie prawdopodobnie bedziesz miala z nim zycie.
wiekanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-01-03, 20:15   #23
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Druga twarz męża? czy da się odbudować zaufanie po czymś takim?

Cytat:
Napisane przez Sadie_ Pokaż wiadomość
Dlatego cieszę się, że tych dzieci nie ma. I na pewno ich nie chcę po tym wszystkim. Jest tak jak piszecie, on lekceważy mój strach i obawy. Ja na jego miejscu byłabym przerażona, a on mówi mi, że za dużo o tym myślę i trzeba żyć dalej. Wiem jak to wygląda wszystko. A czemu zostałam? Nie wiem, dałam się przekonać przyjaciółce, wiem, że nie powinnam i powinnam zaufać sobie jeżeli czułam, że muszę się wyprowadzić i tak zrobić, wtedy byłoby łatwiej. Było mi żal wszystkiego, jego, naszego mieszkania i życia, które sobie ułożyliśmy. Patrząc wstecz być może widzę, że czasem bardzo gwałtowanie reagował w kłótni, może tego tak wtedy nie odbierałam jak teraz. Na pewno pójdę do jakiegoś specjalisty z tym problemem, bo na pewno ja sobie z tym nie radzę. Nie wiem czy u niego w rodzinie były takie problemy, mało wiem o rodzinie, ale podejrzewam teraz, że tak. Myślałam sporo o rozstaniu, ale chyba ciężko mi przed samą sobą przyznać, że moje na pozór "idealne życie" okazało się porażką.
Im dłużej z nim jesteś, tym szansa na dzieci zawsze jakaś jest. Teraz się pewnie brzydziłabyś seksem z nim, ale za miesiąc, pół roku, rok? W końcu by do czegoś doszło. Mógłby Cię też zmusić (a potem znowu udawać, że nie pamięta). Ewakuacja, fizyczne odejście od niego, to najlepszy pomysł. Psychicznie dojdziesz do siebie z czasem, ale teraz serio ratuj się odejściem.

To nie Twoja wina, że się nie udało. Zaufałaś niewłaściwej osobie. W dzisiejszych czasach rozwód to nie żadna porażka. Porażką jest zmarnować sobie życie.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-01-03, 21:09   #24
adult90
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 1 700
Dot.: Druga twarz męża? czy da się odbudować zaufanie po czymś takim?

Cytat:
Napisane przez Sadie_ Pokaż wiadomość
Dlatego cieszę się, że tych dzieci nie ma. I na pewno ich nie chcę po tym wszystkim. Jest tak jak piszecie, on lekceważy mój strach i obawy. Ja na jego miejscu byłabym przerażona, a on mówi mi, że za dużo o tym myślę i trzeba żyć dalej. Wiem jak to wygląda wszystko. A czemu zostałam? Nie wiem, dałam się przekonać przyjaciółce, wiem, że nie powinnam i powinnam zaufać sobie jeżeli czułam, że muszę się wyprowadzić i tak zrobić, wtedy byłoby łatwiej. Było mi żal wszystkiego, jego, naszego mieszkania i życia, które sobie ułożyliśmy. Patrząc wstecz być może widzę, że czasem bardzo gwałtowanie reagował w kłótni, może tego tak wtedy nie odbierałam jak teraz. Na pewno pójdę do jakiegoś specjalisty z tym problemem, bo na pewno ja sobie z tym nie radzę. Nie wiem czy u niego w rodzinie były takie problemy, mało wiem o rodzinie, ale podejrzewam teraz, że tak. Myślałam sporo o rozstaniu, ale chyba ciężko mi przed samą sobą przyznać, że moje na pozór "idealne życie" okazało się porażką.
Źle na to patrzysz, "Wasze" wspólne okazało się porażką. Twoje wciąż jest idealne, ale tylko pod warunkiem że zdala od niego. Masz zdrowie, rozsądek, jest silna, pracujesz, masz wszystko. Lecz masz też zbędną "rzecz" - małżonka, która jest nieobliczalny i stanowi zagrożenie zarówno fizyczne jak i psychiczne. Im dłużej z nim jesteś, tym bardziej będziesz tonęła w bagnie psychicznym z nim.
Powiedz swojej rodzinie, np. mamie o tym zajściu i o tym, że rozważasz koniec małżeństwa. Na pewno Cię wesprze! Nie ukrywaj tego zdarzenia ani swoich wniosków, ponieważ im bardziej się tego wstydzisz i ukrywasz, tym cięzej jest Ci odejść.

Spłacacie kredyt?
Kto zostałby w obecnym mieszkaniu?
Czy masz teraz możliwość pomieszkać u rodziny? Albo przyjaciółki?

Jeden facet nie zaważa na tym, czy Twoje życie jest dobre czy nie jest. On jest tylko elementem Twojego życia. Bądź zadowolona że żyjesz, jesteś zdrowa, masz pracę a przede wszystkim ciesz się, że z tym facetem nie masz dzieci, bo łatwiej jest rozwieźć się nie mając ich.
adult90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-01-03, 21:23   #25
thirky
on tired little feet
 
Avatar thirky
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
Dot.: Druga twarz męża? czy da się odbudować zaufanie po czymś takim?

Nie ma żadnego znaczenia czy był wtedy pijany i jak bardzo. Zrobił to i NIC tego nie usprawiedliwia. Uciekaj.
Poproś kogoś zaufanego żeby pomógł Ci z przeprowadzką i był z Tobą w mieszkaniu kiedy będziesz się pakowała. Nie wiadomo co mu odwali.
A i olej taką przyjaciółkę. Nikt normalny i na pewno nikt komu na Tobie zależy nie zbagatrlizowałby takiej akcji. To nie jest przyjaciółka.
__________________

I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it.
Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet.
thirky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-01-03, 21:34   #26
magdasz1212
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 15
Dot.: Druga twarz męża? czy da się odbudować zaufanie po czymś takim?

Cytat:
Napisane przez Sadie_ Pokaż wiadomość
Dlatego cieszę się, że tych dzieci nie ma. I na pewno ich nie chcę po tym wszystkim. Jest tak jak piszecie, on lekceważy mój strach i obawy. Ja na jego miejscu byłabym przerażona, a on mówi mi, że za dużo o tym myślę i trzeba żyć dalej. Wiem jak to wygląda wszystko. A czemu zostałam? Nie wiem, dałam się przekonać przyjaciółce, wiem, że nie powinnam i powinnam zaufać sobie jeżeli czułam, że muszę się wyprowadzić i tak zrobić, wtedy byłoby łatwiej. Było mi żal wszystkiego, jego, naszego mieszkania i życia, które sobie ułożyliśmy. Patrząc wstecz być może widzę, że czasem bardzo gwałtowanie reagował w kłótni, może tego tak wtedy nie odbierałam jak teraz. Na pewno pójdę do jakiegoś specjalisty z tym problemem, bo na pewno ja sobie z tym nie radzę. Nie wiem czy u niego w rodzinie były takie problemy, mało wiem o rodzinie, ale podejrzewam teraz, że tak. Myślałam sporo o rozstaniu, ale chyba ciężko mi przed samą sobą przyznać, że moje na pozór "idealne życie" okazało się porażką.
Porażką to będzie jak z nim zostaniesz. Skąd moglas wiedziec wczesniej, że Cię zaatakuje i bedzie podduszał- teraz juz wiesz, więc wiesz co robić. Jeśli z nim zostaniesz, taka sytuacja może się powtarzać i co wtedy zrobisz? Dalej bedziesz go tłumaczyć? Najbardziej niewymagające kobiety mówią "ważne, że nie pije , nie bije i nie zdradza". Tutaj nawet tego nie możesz powiedzieć. Zastanów się jak byś się zachowala w stosunku do kogoś obcego, kto coś takiego by Ci zrobil- np. na ulicy. No właśnie.
magdasz1212 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-01-03, 22:02   #27
adult90
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 1 700
Dot.: Druga twarz męża? czy da się odbudować zaufanie po czymś takim?

On już Cię usadowił w szufladce "popychło". Jeśli wybaczysz mu ten karygodny czyn, to będzie koniec Twojej godności a związek bedzie się opierał na strachu i braku szacunku obu stron.

Ten facet powinien zostać spalony na stosie za podniesienie ręki i to jeszcze na kobietę z którą planował dziecko... To jest wariat! Wariaci udają słodkich kiedy muszą, grają aby urobić. Tyle. On nie zasługuje na Ciebie!!!!!
adult90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-01-04, 06:51   #28
Sadie_
Raczkowanie
 
Avatar Sadie_
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 74
Dot.: Druga twarz męża? czy da się odbudować zaufanie po czymś takim?

Cytat:
Napisane przez wiekanka Pokaż wiadomość
to bardzo duzy blad, kiedy nic nie wiesz o jego rodzinie.Nie bywalas u niego i nigdy nie bylas zapraszana?Obserwowanie jego rodzicow, jak sie do siebie odnosza, czy szanuja, czy w zgodzie zyja z sasiadami i w ogole jakimi sa ludzmi wiele mowi o tym, jakie prawdopodobnie bedziesz miala z nim zycie.
Rzadko u niego bywalam i bywam bo nie lubie tych ludzi. Jakos zawsze zle sie tam czulam, nie chodzi o to, ze byli dla mnie niemili tylko wlasnie o atmosfere u nich w domu. Mysle, ze maz nie powiedzial mi wszystkiego o swoim domu, teraz tak to widze, wczesniej moze chcialam byc slepa.
Cytat:
Napisane przez adult90 Pokaż wiadomość
Źle na to patrzysz, "Wasze" wspólne okazało się porażką. Twoje wciąż jest idealne, ale tylko pod warunkiem że zdala od niego. Masz zdrowie, rozsądek, jest silna, pracujesz, masz wszystko. Lecz masz też zbędną "rzecz" - małżonka, która jest nieobliczalny i stanowi zagrożenie zarówno fizyczne jak i psychiczne. Im dłużej z nim jesteś, tym bardziej będziesz tonęła w bagnie psychicznym z nim.
Powiedz swojej rodzinie, np. mamie o tym zajściu i o tym, że rozważasz koniec małżeństwa. Na pewno Cię wesprze! Nie ukrywaj tego zdarzenia ani swoich wniosków, ponieważ im bardziej się tego wstydzisz i ukrywasz, tym cięzej jest Ci odejść.

Spłacacie kredyt?
Kto zostałby w obecnym mieszkaniu?
Czy masz teraz możliwość pomieszkać u rodziny? Albo przyjaciółki?

Jeden facet nie zaważa na tym, czy Twoje życie jest dobre czy nie jest. On jest tylko elementem Twojego życia. Bądź zadowolona że żyjesz, jesteś zdrowa, masz pracę a przede wszystkim ciesz się, że z tym facetem nie masz dzieci, bo łatwiej jest rozwieźć się nie mając ich.
Na szczescie nie mamy kredytu. W mieszkaniu najpewniej zostalby maz, bo on wylozyl wiekszosc kasy na nie. Moge wyprowadzic sie do mamy, ale chyba wolalabym czegos poszukac sama. Chcialabym stanac na nogi i pokazac sobie, ze bez niego dam rade. To dla mnie bardzo trudne jak pomysle o naszym mieszkaniu, o dzieleniu wszystkich rzeczy.
Chcialabym powiedziec mamie, ale boje sie jej reakcji, ona uwielbia mojego meza i jest taka dumna, ze ulozylam sobie zycie i "mam tak dobrze". Nie wiem czy mi uwierzy, bo tak jak mowie na codzien on to ostoja spokoju i wszyscy go tak widza, dlatego tez przyjaciolka nie chciala mi wierzyc w to co mowilam.

Dziekuje za wszystkie odpowiedzi w tym watku. Potwierdzaja to wszystko co myslalam, ale skutecznie z siebie wypieralam, nie mogac uwierzyc w to co sie stalo. Jak mysle o rozwodzie to czuje ze zniszcze mu zycie i odbiore szanse na rodzine, ale wiem, ze taki czlowiek nie powinien tej rodziny miec. Wciaz nie moge uwierzyc w to wszystko, jak teraz patrze jak sie zachowuje, alw prawda jest taka, ze wczesniej tez bylo fajnie, nawet na imprezie byl dla mnie kochany, a chwile pozniej zrobil to co zrobil.
Powiedzialam o sprawie dwom osobom i te dwie osoby doradzily mi sprobowanie, zebym za jakis czas nie zalowala, ze nie zrobilam wszystkiego, zeby to ratowac, bo jestesmy po slubie, a to zobowiazuje. Ze przysiegalam. A on nie przysiegal? Powinien mnie chronic przed takimi atakami, a nie byc ich sprawca.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Sadie_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-01-04, 07:44   #29
Carmela__
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 686
Dot.: Druga twarz męża? czy da się odbudować zaufanie po czymś takim?

Cytat:
Napisane przez Sadie_ Pokaż wiadomość
Rzadko u niego bywalam i bywam bo nie lubie tych ludzi. Jakos zawsze zle sie tam czulam, nie chodzi o to, ze byli dla mnie niemili tylko wlasnie o atmosfere u nich w domu. Mysle, ze maz nie powiedzial mi wszystkiego o swoim domu, teraz tak to widze, wczesniej moze chcialam byc slepa.

Na szczescie nie mamy kredytu. W mieszkaniu najpewniej zostalby maz, bo on wylozyl wiekszosc kasy na nie. Moge wyprowadzic sie do mamy, ale chyba wolalabym czegos poszukac sama. Chcialabym stanac na nogi i pokazac sobie, ze bez niego dam rade. To dla mnie bardzo trudne jak pomysle o naszym mieszkaniu, o dzieleniu wszystkich rzeczy.
Chcialabym powiedziec mamie, ale boje sie jej reakcji, ona uwielbia mojego meza i jest taka dumna, ze ulozylam sobie zycie i "mam tak dobrze". Nie wiem czy mi uwierzy, bo tak jak mowie na codzien on to ostoja spokoju i wszyscy go tak widza, dlatego tez przyjaciolka nie chciala mi wierzyc w to co mowilam.

Dziekuje za wszystkie odpowiedzi w tym watku. Potwierdzaja to wszystko co myslalam, ale skutecznie z siebie wypieralam, nie mogac uwierzyc w to co sie stalo. Jak mysle o rozwodzie to czuje ze zniszcze mu zycie i odbiore szanse na rodzine, ale wiem, ze taki czlowiek nie powinien tej rodziny miec. Wciaz nie moge uwierzyc w to wszystko, jak teraz patrze jak sie zachowuje, alw prawda jest taka, ze wczesniej tez bylo fajnie, nawet na imprezie byl dla mnie kochany, a chwile pozniej zrobil to co zrobil.
Powiedzialam o sprawie dwom osobom i te dwie osoby doradzily mi sprobowanie, zebym za jakis czas nie zalowala, ze nie zrobilam wszystkiego, zeby to ratowac, bo jestesmy po slubie, a to zobowiazuje. Ze przysiegalam. A on nie przysiegal? Powinien mnie chronic przed takimi atakami, a nie byc ich sprawca.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Proszę, nie słuchaj ludzi którzy mówią takie rzeczy. Czy jeśli jakimś przypadkiem, to stanie się znowu i zrobi Ci coś poważnego, nie wiem, zapadniesz w śpiączkę, to oni nie wezmą za to odpowiedzialności. Nie słuchaj nikogo, kto radzi Ci spróbować. Tak przede wszystkim, to żeby coś dało się naprawić, obie strony muszą tego chcieć, a on najwyraźniej ma Cię głęboko w tyłku. Ja tu widzę z jego strony zero szacunku do Ciebie i Twoich uczuć. On totalnie zbagatelizował to, co zrobił. Dobrze napisałaś, Twój mąż powinien być Twoją ostoją bezpieczeństwa, a nie kimś kto Cię krzywdzi. Jak tu zaufać i mieszkać z człowiekiem, który prawie Cię zabił?

Jeśli był zdolny do czegoś takiego jeden raz, to nie masz pewności czy nie wydarzy się to drugi i trzeci.

Rozwód to nie jest żadna porażka. Porażka to jest być z kimś, kogo się boisz i marnować sobie życie. Na pewno wiele osób, na pewno rodzina będą próbowały Cię namówić, byś mu wybaczyła i została. Musisz być twarda i zrobić tak, by uszczęśliwić samą siebie. Pamiętaj, to nie "oni" są w tym związku.
__________________
Hello young woman that I love
Pretty punk rock mamma that I'm thinking of
Hold me naked if you will
In your arms in your legs in your pussy I'd kill
Carmela__ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-01-04, 08:03   #30
niemanicka
Wtajemniczenie
 
Avatar niemanicka
 
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 2 283
Dot.: Druga twarz męża? czy da się odbudować zaufanie po czymś takim?

może nie wniosę nic nowego do tematu, ale czy twojego męża ktoś lał w przeszłości? jego obojętność, tekst o tym że nie leje cię co tydzień, że to nic takiego - strasznie mi wygląda na to, że sam żył w takim bagnie i nosi w sobie to zło i w pewnym momencie nie wytrzymał i to rozładował. a jego obojętność - tak trzeba było sobie kiedyś radzić żeby przeżyć jak się było słabszym i samemu było się pranym. może mnie wyobraźnia poniosła ale bardzo mi to tak wygląda
niemanicka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2021-10-20 10:24:37


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:38.