Nowa Ziaja - Calma HLC

[mimbi]

Oj, to sie chyba nie skusze i zostane przy peelingu AA. Ten mi jakos podejrzanie wyglada

[Nikita-v]

Skład toniku
aqua
Propylena Plycol
Bacopa Monniera Extract
PEG-8
Hydroxyethylcellulosen
Panthenol
Sodium Hyaluronate
Calcium
Gluconate
Sodium Benzoate
2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol
Parfum
Citric
Acid

[Sieczka]

Te składniki NIE powinny znależć się w tym peelingu:
http://www.wizaz.pl/chemia/view.php?id=622
http://www.wizaz.pl/chemia/view.php?id=683

jak mogli je dać w produkcie do cery wrażliwej skoro wywołują alergie???
i w dodatku oba źle rozpuszczalne w wodzie.... to teraz już wiadomo dlaczego ten peeling tak ciężko się spłukuje :-/

http://www.wizaz.pl/chemia/view.php?id=917
http://www.wizaz.pl/chemia/view.php?id=450
a te składniki mogą wytworzyć nitrozaminy, które są rakotwórcze....

btw: jak na kosmetyk do wrażliwej cery, to ma dosyć sporo konserwantów...


już jestem prawie pewna że komuś go oddam albo wyrzucę....
sprawdzę jeszcze żel z tej serii

[mimbi]

Napisane przez Nikita-v

Skład toniku

Propylena Plycol

Chyba Propylene Glycol?
Anyway, dzieki za przepisanie skladu. Tonik wydaje mi sie mniej drazniacy niz peeling.

[Nikita-v]

Napisane przez mimbi

Chyba Propylene Glycol?
Anyway, dzieki za przepisanie skladu. Tonik wydaje mi sie mniej drazniacy niz peeling.

tak masz racje... literowka mi sie wkradła tutaj


no wiec moja spostrzezenia na temat jest serii.. juz dodałam opinie w recenzjach kosmetykow.. ale napisze raz jeszcze

Najpier krótkie wprowadzenie do tematu.. moja twarz była podrażniona, łuszczaca sie, nadwrażliwa i zaczerwieniona, bo zaczełam stosowac kwasy i chyba nie dosc ja nawilzałam... a gdy okazało sie ze juz zostaa podrażniona nic mi na to nie pomagało... najgorzej było z oczami (ich oczywiscie kwasami nie traktowałam jesli ktos by mia watpliwosci) skora wokoł nich była zaczerwieniona i piekła przy aplikacji jakiegokolwiek kremu...i akurat wtedy dostam w prezencie cała serie Calma HLC, na poczatku nie byłam przekonana czy Ziaja poradzi sobie z moimi problemami, ale poczytałam co tam pisze na opakowaniach.. i? zaskoczenie... chwalili te preodukty jako dobry własnie pry kuracjach złuszczajacyh wiec nie majac nic do stracenia postanowiłam spróbowac... i jestem bardzo mile zaskoczona..

Krem do oczu - pierwszy od dawna ktorego aplikacja nie powoduje pieczenia, skora jest wygładzona, nawilzona i znikneło nareszcie zaczerwienienie.. oczywiscie na cienie pod oczami to nie pomaga.. ale nie spodziwałam sie nawet tego efekty wiec jestem zadowolona

krem biolipidowy - troche ciezki, ma gęsto konsystencje i zostawia przez jakis czas tłusty film.. uzywam wiec go na noc...ale rano skora jest gładka, miekka , skora sie nie łuszczy ani nie jest zaczerwioniona ,

krem nawilzajacy - jest delikatny, lekko sie roprowadza, twarz nie byłyszczy sie po nim... uzywam go na dzien pod krem z filtrem.. ale przesuszenie i łuszczaca sie skora nie pojawia sie po całym dniu.. wiec nawilza odpowiednio

Tonik - ładnie pachnie, jest przyjemny w uzyciu, skora po nim nie jest przesuszona i sciagnieta, przecieram czasem tez oczy pod demakijazu i tu równiez nic złego sie nei dzieje

Mleczko - równie delikatne, nie powoduje podraznien okolic oczu czego najbardziej sie bałam.. jedynym jego minusem (ale taki do wybaczenia) ze czasem trzeba dłuzej sie pomeczyc zeby zmyc tusz gdy nałoze go zbyt duzo
,
Peeling - łagodny... ciezko sie zmywa to fakt.. ale nie podraznia mojej skory, jest po nim miekka i rzeczywiscie nie przesusza sie, czy dobrze usuwa martwy naskore.. trudno mi jeszcze powiedziec, gdy zastosowałam go dopiero dwa razy, ale sadze ze ak poskora jest odrobine rozjasniona po nim

Zel do mycia - ma bardzo zelowa konsystencje, wogole sie nie pieni... ale skora nie jest po nim sciagnieta, co inneg zele u mnie powodowały... jedyne co mam przeciwko temu zelowi, to dziwna konsystnecja gdy juz nałozy sie go na twarz, taki nieprzyjemny

wiec ogolnie jestm bardzo zadowolona z tej serii nie spodziewałam sie takich dobrych efektów po naszej Ziaji, bardzo sie bałam początkow ze zacznie mi zatykac pory i wyskocza zaraz niespodzianki..ale jak narazie nie mam zadnych problemow.. skora wrociła znow do swojego bladego koloru ( w odroznieniu od czerwieni jakie prezentowała) przestała sie łuszczyc jest przyjemniejsza w dotyku..

jestem wiec na tak

[zlotarybka]

Tu jest moja opinia ne temat calmy
http://www.wizaz.pl/forum/showthread...ighlight=calma

[Gosiabie]

Widzę, ze Ziaja wypuszczjąc tą serie na rynek wzorowała sie troche na innych aptecznych seriach typu Iwostin czy Dermedic.
Jako, ze utraciłam ostatnio płynnosc finansową, hehe, postanowiłam spróbowac tych kosmetyków i jestem mile zaskoczona, naprawę.
Mam krem bilipidowy(ciezki , cos na kształt nocnego Iwostinu, moze jeszcze bardziejtłusty), ale dobrze odzywia cerę czuć ,ze buzia chłonie go, mija uczucie sciagniecia,a rano buziak jest wypoczety i odpręzony.
Zachcon akupiłam wiec krem nawilżajacy i tez jest ok. MA lzejszą konsystencję, a działanie podobne.
Mąż uzywa tych kremow, koja mu skore np. po goleniu ;-)
Potem kupiłam tonik - fajniutki, ładnie pachnie, nawilza cerę.
Zel do mycia twarzy - jest problem z nabraniem go z butelki ,ale działanie ma przednie.
Nawilża, doskonale zmywa makizjaż.
Krem pod oczy - nie piecze, nawilza, skora jest ładna. To prawda. Z cieniami raczej sobie nie radzi.
I co wazne - nie zuwazyłam by te kosmetyki zapychały pory.
Polecam, bo warto, szczegolnie za taką cene.
Czasem mozna trafic na cos taniego i niezłego, choc z reguły wyznaję zasadę, ze nie ma dobrze i tanio...;-)

Pozdrawiam

[satine]

Napisane przez Gosiabie

Widzę, ze Ziaja wypuszczjąc tą serie na rynek wzorowała sie troche na innych aptecznych seriach typu Iwostin czy Dermedic.
Jako, ze utraciłam ostatnio płynnosc finansową, hehe, postanowiłam spróbowac tych kosmetyków i jestem mile zaskoczona, naprawę.
Mam krem bilipidowy(ciezki , cos na kształt nocnego Iwostinu, moze jeszcze bardziejtłusty), ale dobrze odzywia cerę czuć ,ze buzia chłonie go, mija uczucie sciagniecia,a rano buziak jest wypoczety i odpręzony.
Zachcon akupiłam wiec krem nawilżajacy i tez jest ok. MA lzejszą konsystencję, a działanie podobne.
Mąż uzywa tych kremow, koja mu skore np. po goleniu ;-)
Potem kupiłam tonik - fajniutki, ładnie pachnie, nawilza cerę.
Zel do mycia twarzy - jest problem z nabraniem go z butelki ,ale działanie ma przednie.
Nawilża, doskonale zmywa makizjaż.
Krem pod oczy - nie piecze, nawilza, skora jest ładna. To prawda. Z cieniami raczej sobie nie radzi.
I co wazne - nie zuwazyłam by te kosmetyki zapychały pory.
Polecam, bo warto, szczegolnie za taką cene.
Czasem mozna trafic na cos taniego i niezłego, choc z reguły wyznaję zasadę, ze nie ma dobrze i tanio...;-)

Pozdrawiam

Jak dla mnie prawie wszystkie kremy ziaji są za ciężkie i okropnie zatykają pory ale jesli tyle wizażanek mówi ze nowa seria jest o.k to chyba będe musiała w koncu kupić Mam ochote na krem nawilżajacy na dzień i tonik.

[nadziejka_82]

male wprowadzenie.
moja skora zbuntowala sie straszliwie po weekendzie majowym, kiedy zabralam ze soba cala serie johnsona. zel leczko 3w1 i krem. widac co za duzo to nie zdrowo i moja skora od ttamtej pory protestuje straszliwie. leczylam ja clinique ddml. no coz. dzialal najlepiej z dostepnych mi cenowo mazidel. ale co krem kupilam to nawet znocnych rano nie bylo dobrze.

taka jakby pekajaca siateczka na czole, szorstkie i podraznione poliki.

zonaczylam ta serie w GC gdzie wiadomo drogo. pobiegalam po sklepach i w naturze kupilam.

zel- konstystencja podobna do lirene. ladnie usowa makijaz <oczy zmywam wczesniej mleczkiem> nie wysusza, nie sciaga. nie podrazania.

krem lipidowy- noie ma na nim napisane ze nocny jet. nie zaprzeczam jednak ze na nc swietnie sie sprawdza, ja jednak nakladam go bardzo mala warstewka rano i odczekuje przed makijazem pare minut. nie zauwazylam wiekszego nablyszczania niz normalne

jedyny felerto zapach. jak na serie wrazliwcowa to za intensywny. chociaz zaczynam sie przyzwyczajac. troche dziecinno pudrowy.

jakby sie cos mialo zmienic to dam snac. pewnie jak skoncze tonik i zel rozane z bielendy to zakupie ziaje

[Pitipel]

Dziewczyny - bardzo proszę, podajcie skład żelu do mycia twarzy!!! Proszę Was!!!

[Sieczka]

Napisane przez Pitipel

Dziewczyny - bardzo proszę, podajcie skład żelu do mycia twarzy!!! Proszę Was!!!

Aqua (Water)
PEG-40 Glyceryl Cocoate
Sodium Coceth Sulfate
Propylene Glycol
Methyl Gluceth-20
Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer
Bacopa Monniera Extract
PEG-8
Hydroxyethylcellulose
Panthenol
Calcium Gluconate
Sodium Benzoate
2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol
Parfum (Fragrance)
Triethanolamine

[Pitipel]

Napisane przez Sieczka

Aqua (Water)
PEG-40 Glyceryl Cocoate
Sodium Coceth Sulfate
Propylene Glycol
Methyl Gluceth-20
Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer
Bacopa Monniera Extract
PEG-8
Hydroxyethylcellulose
Panthenol
Calcium Gluconate
Sodium Benzoate
2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol
Parfum (Fragrance)
Triethanolamine

Sieczko (swietny nick ) bardzo pieknie dziekuję za szybką odpowiedź!!!

[Sieczka]

Napisane przez Pitipel

Sieczko (swietny nick ) bardzo pieknie dziekuję za szybką odpowiedź!!!

heh nie ma za co

[paola_ola_la]

mam ŁZS
mam pytanie czy tez zelik nadalby sie do mycia mojej buzki?
mam mydelko Iwostin do cery suchej,myslalam ze mi pomoze a tu nic.umylam twarz a skora dalej schodzi

[Sieczka]

Napisane przez paola_ola_la

mam ŁZS
mam pytanie czy tez zelik nadalby sie do mycia mojej buzki?
mam mydelko Iwostin do cery suchej,myslalam ze mi pomoze a tu nic.umylam twarz a skora dalej schodzi

hmmm wydaje mi się że raczej Ci to nic nie da, ponieważ gdy ja umyję moją skórę tym zelem i posmaruję kremem, to w ciągu dnia i tak się łuszczy(mój typ cery to sucha, łojotokowa i łuszcząca się) mimo że nie mam ŁZS.

ale przypadki chodzą po ludziach, możesz spróbować tego zelu, tymbardziej że nie wysusza i jest taniutki

[paola_ola_la]

Napisane przez Sieczka

hmmm wydaje mi się że raczej Ci to nic nie da, ponieważ gdy ja umyję moją skórę tym zelem i posmaruję kremem, to w ciągu dnia i tak się łuszczy(mój typ cery to sucha, łojotokowa i łuszcząca się) mimo że nie mam ŁZS.

ale przypadki chodzą po ludziach, możesz spróbować tego zelu, tymbardziej że nie wysusza i jest taniutki

to czym ja moge myc ta cholerna skora by sie nie luszczyla...i zebym nie musiala stosowac kremu(ktory i tak nie pomaga,mam specjalistyczny krem Erisa do skory luszczacej sie i jest to d**y - skorki znikaja tylko na chilke)

[Sieczka]

Napisane przez paola_ola_la

to czym ja moge myc ta cholerna skora by sie nie luszczyla...i zebym nie musiala stosowac kremu(ktory i tak nie pomaga,mam specjalistyczny krem Erisa do skory luszczacej sie i jest to d**y - skorki znikaja tylko na chilke)

mi dermatolog radziła myć skórę płatkami owsianymi.

łyżkę płatków zalewasz wrzątkiem na chwilę, odlewasz wodę i studzisz. następnie bierzesz takie w ręce i "myjesz" twarz.

możesz spróbować

[paola_ola_la]

hmm...i co to daje?
wiesz ja lubie czuc ze mam czysta buzke

[Sieczka]

wydaje mi się że to właśnie "spilinguje" że tak powiem tą łuszcząca sie skórę.
ale niestety dokładnie tym twarzy nie umyjesz
mi ta forma higieny raczej nie odpowiada

[Smoczyca]

Sieczko, dzieki za skład, pozwolisz że przekopiuję go na forum techniczne do wątku o składach - Jeluś albo Magusia wkleją! s

[Pitipel]

http://www.phpbbserver.com/phpbb/vie...biochemiaurody

Smoczyco - współczuję

[Hela_Bertz]

Ktoś tu pyta o łuszczącą się skórę? Pytanie brzmi: suchą wrażliwą czy tłustą? Bo co do tej pierwszej, to ja już mam cały , doskonały asortyment

[paola_ola_la]

tak,sucha i wrazliwa
to co mozesz mi poradzic?
...lubie miec dobrze oczyszczona buzke a przez ŁZS nie moge jej niczym myc

[Hela_Bertz]

Ja miałam coś w stylu początków ŁŻŚ i to koszmarnego...wiec przeszłam wszystko po kolei z dermatologami, a potem powiedzialam -koniec- natura...Po pierwsze - stan skóry znacznie mi się poprawił, kiedy odstawiłam w ogóle mięso, a zastapiłam je rybami i strączkowymi, oprócz tego do wewnątrz mielone siemie lniane, orzechy, słonecznik i olej lniany. W ogóle len to zbawienie w tym wypadku. teraz gorzej jest tylko jesienia , około pazdziernika i na wiosnę -około marca i tylko na skrzydełkach nosa i czasem na czole. Spróbuj przez 3 miesiace codziennie szklankę lnu w naparze z dwóch-trzech łyżek i witaminę A+E.Jeśli nei jesteś uczulona na aloes warto zmienione miejsca przetrzeć Biostyminą. Len i lipa również do maseczek i okładów na twarz.
Bardzo polecam całą serię kolastyny, Piekno natury - zwłaszcza żel do mycia twarzy i peeling.Niekiedy myję też twarz peelingiem oceanica AA oligovital - i mam dwa w jednym)) Kiedyś polecalabym serię lnianą Polleny ewy , ale cioś zmienili w skaldzie i zaczęła podrażniać... Jesli idzie o kremy, to metodą prób i błędów doszłam do tego, co drażni -obecnie od kilku miesięcy dobrze miewam się z NIVEA COMPLETE PROTECTION. Nie toleruję kremów z nadmiarem silikonów - radzę uważać na LRP pod tym względem. W ogóle zwróć uwage na Kolastynę(piękno natury i Aqua style i Dermedic Hydrain- tanie kremy, a biją na głowę Octopirox Erisa czy Avene. Przynajmniej dla mnie.

[Hela_Bertz]

Jeśli idzie o len, dwie -3 łyżki zmienionego siemienia zalewa sie ciepłą wodą i wypija. Czlwoiek wszytstko zniesie- są efekty, ale po około 2-3 m-cach Maskę robi się z dwóch łyżek rozgotowanego lnu i łyżki lipy , przestudzone i ciepłe na twarz, zmyć po 30 minutach. Warto też myć twarz w wodzie z lnem - 1,2 łyżki lnu na 1 litr wody i myje sie w tym normalnie twarz, jak w wodzie , czyli spłukuje lnem. Nie wiem, jak ciebie, ale mnie to po prosru wyratoało z wiecznych czerwoanych złuszczeń...

[paola_ola_la]

dzieki wielkie
do do miecha to go praktycznie wogole nie jem i staram sie odzywiac zdrowo...
3dni temu rzucilam polenie
zobacze jak zadziala len

[Pitipel]

Względem żelu myjącego Calma HLC - po konsultacji z Basia nabyłam za jedyne 8 zł i po pierwszym użyciu stwierdzam, ze wywarł na mnie bardzo korzystne wrażenie!!! Pięknie pachnie, nie sciąga skóry, nie pieni się - to trochę takie dziwaczne, ale efekt przeszdł moje najśmielsze oczekiwania!!!
Opakowanie tylko siermiężne, ale w końcu najważniejszajest zawartość.
Ogólnie zapowiada się nieźle. recenzja za jakiś czas!

[Minia**]

Prawde powiedziawszy to jestem już zmęczona ciągłymi nadziejami jakie miałam po kupnie jakiegoś drogiego kosmetyku. Mam wrażliwą cerę, popękane naczynka, początki trądziku różowatego i mimo że walcze z tym na prawde dobrymi i niestety drogimi środkami nic nie pomaga. kilka dni temu kupiłam tani, polski kosmetyk- mleczko do demakijażu ziaji z serii calma i jestem z niego na prawde zadowolona. Po pierwszym użyciu moja skóra lekko sie zaczerwieniła, ale dałam jej sie przyzwyczaic do czegoś nowego i teraz jest super. Dawno moja cera nie była w tak dobrym stanie. Wiem ze to działanie tego mleczka ponieważ od tygodnia nie kładę na nią nic inngo- tylko oczyszczam- rano i wieczorem. Skóra ma ładną fakturę, jest miękka i gładka, a zaczerwienienia po prostu znikaja. Nie chce zapeszać ale moja taktyka odnośnie traktowania cery zmienia sie diametralnie-koniec z rosaliacami i innymi drogimi świństwami. Szczerze wierze ze taka nasza gdańska ziaja tez potrafi zrobić dobre kosmetyki za duuuuuuużo niższą cene.

[Emi1234]

mam krem nawilżający-bardzo dobry bardzo lekki,przyjemny zapach,bardzo szybko wchłania się,dobrze nawilża
kusi mnie też ten biolipidowy

[bluegirl]

ja uzywam żelu do mycia twarzy i bardzo go sobie chwalę, jest przyjemny, ma delinatny przyjemny zapach, nie podrażnia, jest dosyć gesty i wydajny, nie pieni sie ale mnie to nie przeszkadza zupełni, na początku miałam wrażenia że nie domywa ale to tylko pierwsze wrażenie po zmianie żelu z pieniącego z SLS na ten