Grupa wsparcia- wracamy do naturalnych włosków.Wätek zbiorczy

[mysza_87]

Ja nie farbuję już od 3 miesięcy i pewnie do kwietnia wytrzymam, a w kwietniu wesele się szykuje, więc trzeba będzie jakoś wyglądać chyba, że to wesele nie wypali to do października się wstrzymam

[rav12345]

Ja nie będę farbować włosów, dopóki nie zacznę siwieć. Kiedyś farbowałam, i jak patrzę na zdjęcia z tamtego okresu - wyglądam jak stara baba, mimo że miałam wtedy 19-21 lat. Farbowane włosy wyglądają obrzydliwie - jak sztuczna peruka, a szczególnie nie występujące w naturze kolory - jakieś śliwki, bakłażany itd.
Od jakiegoś czasu mieszkam w usa, i tutaj 80% kobiet ma swój naturalny kolor włosów. To jest piękne. Jak co jakiś czas odwiedzam Polskę - za głowę można się złapać. Nie mówię, że wszystkie kobiety wyglądają źle. Najczęściej lekko rozjaśniane włosy czy pasemka wyglądają ładnie, ale farby nakładane domowymi sposobami - o nie. Dziewczyny - naturalny kolor włosów jest piękny. Jak zaczniecie siwieć to za nim mocno zatęsknicie, więc cieszcie się, póki możecie .

[tulipanna.]

Napisane przez srebrna_smuga

Przeżyłam kolejny dzień fajnie sobie móc tutaj pisać nawet jak nikt nie zwraca uwagi to chociaż mogę w chwilach załamania sobie pomyśleć, że tylu sie udało to mnie też musi sie udać

Zwraca, zwraca Powodzenia!

[srebrna_smuga]

Napisane przez tulipanna.

Zwraca, zwraca Powodzenia!

Dziekuje i trzymamy sie wszyscy , ciezko to mowic jak sie dopiero zaczyna ale oby do przodu

[gabi_st]

Dziewczyny, a ja zawsze chcialam miec długie naturalne włosy. Po doswiadczeniach w liceum zapuszczałam je 4 lata i cos mi strzeliło do głowy zafarbowałam ( w dodatku fryzjerka spieprzyła mi kolor na jakis buro rudy) teraz mam dwa centymetry odrostu i zapuszczanie od poczatku pewnie kolo lata grzywka zeby sciac jak najwiecej tych rudych i powoli powoli... znowu wszystko od poczatku, a włosy mam w super kondycji i takie piekne ze az szkoda mi ich obcinac ale chyba nie mam wyjscia... chyba ze bedzie mi ich az tak szkoda ze kolo lata szamponem je przyciemnie zeby nie było tak drastycznej róznicy... szlak mnie trafia jak sobie popatrze czasem na te rudosci...

[tulipanna.]

A ja...zauwazylam, ze mam coraz wiecej srebrnych nitek...U mnie w rodzinie to gnetyczne. Chyba nie mam wyjscia. Zastanawiam sie nad l'oreal casting. Wytrzymam jeszcze troche, a potem poloneza czas zaczac...bo przeciez nie moge miec siwych wlosow

[kiiiciiia]

mam nadzieje ze moge sie doloczyc(pomimo tego ze mam dopiero 1cm odrostu).. tez mam dosyc juz farbowania zreszta to mi tylko bardzo zniszczylo wlosy i teraz mam ruda kupe na glowie a chcem moj zimny brazik w ktorym wygladam najlepiej (dlaczego zauwazylam to dopiero po 4 latach). a wlasnie jak mialam duzo razy farbowane wlosy i rozjasniane to chyba teraz tez nie beda miec takiej barwy jak kiedys prawda?

[kam3]

No to ja od prawie 4 miesięcy nie farbuje i mam 4cm odrost, uwielbiam go oglądać i nie mogę się już doczekać swoich naturalnych, czasami myslę że może jednak bym ciemny nałozyła, ale szybko ogdaniam te myśli. Muszę wytrzymać, chociaż mam gęsią skórkę jak pomyslę o ciemnych odrostach na moim blondzie
Nie poddawajcie się, ja tez widzę u siebie coraz więcej siwych;/ a jednak musi się udać !!!

[tulipanna.]

Napisane przez kam3

No to ja od prawie 4 miesięcy nie farbuje i mam 4cm odrost, uwielbiam go oglądać i nie mogę się już doczekać swoich naturalnych, czasami myslę że może jednak bym ciemny nałozyła, ale szybko ogdaniam te myśli. Muszę wytrzymać, chociaż mam gęsią skórkę jak pomyslę o ciemnych odrostach na moim blondzie
Nie poddawajcie się, ja tez widzę u siebie coraz więcej siwych;/ a jednak musi się udać !!!

Tak mowisz? Widzisz, ja nie chcialabym zeby te siwe byly widoczne. Pewnie, zainwestowalabym w odsiwiacz zamiast farby, gdybym wiedziala, ze pomoze...W tej chwili mysle o Castingu, bo bardzo duzo o nim czytalam i wyglada na to, ze nie niszczy wlosow...Tylko znow sa opinie, ze pierwszych siwych nie pokrywa tak dobrze...Ja nie farbuje bardziej dla regeneracji niz koloru. Chociaz kolor mam bardzo ladny i szkoda mi...Juz nie wiem co robic

[srebrna_smuga]

Napisane przez tulipanna.

Tak mowisz? Widzisz, ja nie chcialabym zeby te siwe byly widoczne. Pewnie, zainwestowalabym w odsiwiacz zamiast farby, gdybym wiedziala, ze pomoze...W tej chwili mysle o Castingu, bo bardzo duzo o nim czytalam i wyglada na to, ze nie niszczy wlosow...Tylko znow sa opinie, ze pierwszych siwych nie pokrywa tak dobrze...Ja nie farbuje bardziej dla regeneracji niz koloru. Chociaz kolor mam bardzo ladny i szkoda mi...Juz nie wiem co robic

Tulipannko ja na Twoim miejscu farbnelabym wloski , nie moglabym chodzic z siwymi wlosami
Postawilabym na kolor,odzywianie wloskow. Tez czytam opinie o lorealu, jednak znalazlam wiecej krytycznych niz pozytywnych

[Smallwitch]

ufff..... ja też się trzymam. 13 miesięcy bez farbowania i do wakacji albo wcześniej bede miała długie i swoje naturalne włochy.
Na szczęscie nie ciągnie mnie do farbowania bo włosy są w dużo lepszym stanie. Na końcach są jeszcze suche ale te nowe, naturalne są błyszczące i śliskie i to mnie najbardziej mobilizuje.

[blue_mysecka]

dobiłam do 9 miesiecy bez farbowania i jestem z siebie dumna tym bardziej ze odkryłam iz moj kolor mi pasuje, i tak sie zastanawiam po kiego grzyba wogole te wlosy farbowalam ale jeszcze pare miechów i bede swoje wlosy miec w 100% tak mysle ze do wakacji

więc dziweczyny grunt to wytrwałość, z czasem coraz mniej kuszą farby, trzymam za Was kciuki

[kosmita77]

ja nie farbowalam juz ponad miesiac i nie wiem czy do swiat to zrobie - mam lenia tak patrzylam na swoje stare zdjecia i doszlam do wniosku ze ja teraz malujac szukam takiego odcienia jak mam naturalny! braz ze zlotym polyskiem... po jaka cholere ja zaczelam je malowac... ??? no ale... glupota ludzka nie zna granic nie wiem czy wytrzymam z takimi odrostami ktore wydaja ze jakies plowe i bez koloru przy farbowanych kudełkach jednak duzej roznicy nie ma, wiec albo zdecyduje sie na henne, albo zrobie jakas plukanke ziolowa jeszcze nie swieje wiec powinnam cieszyc sie naturalnym kolorem wlosow zobaczymy tylko ile wytrwam w tym postanowieniu

[zakrecona_malolata]

No tak, ja już wytrzymałam 5 miesięcy bez farbowana. Tylko te odrosty mnie przerażają. mam jasnu blond, a odrosty ciemne, czasem aż mi się zdaje, że czarne.
I jestem ciekawa, co robicie z włosami, żeby ukryć odrosty?
ja się tak zastanawiałam nad pasemkami. nie wiem, co robić już. jestem w totalnej kropce.
co wy o tym sądzicie? i co robicie, żeby ukryć odrosty?

[tulipanna.]

Napisane przez srebrna_smuga

Tulipannko ja na Twoim miejscu farbnelabym wloski , nie moglabym chodzic z siwymi wlosami
Postawilabym na kolor,odzywianie wloskow. Tez czytam opinie o lorealu, jednak znalazlam wiecej krytycznych niz pozytywnych

Wlasnie widzisz to nie do konca takie proste Bo nie jestem siwa. Mam 20tke w tej chwili i pojedyncze srebrne nitki - genetycznie. Trzeba sie dobrze przyjrzec, zeby je zauwazyc, bo wlosy mam geste i mocno krecone. Gdyby byly zdrowe to na pewno nie zastanawialabym sie, tylko farbowala. Jednak zniszczylam je farbowaniem i w tej chwili od dwoch miesiecy staram sie doprowadzic do rownowagi. Bardziej zalezy mi na tym, zeby wrocily do swojej kondycji, niz zeby kolor byl idealny...Choc farbki kusza...Na dodatek jedna z wizazanek podtrzymala mnie na duchu i mam zamiar wytrzymac jak najdluzej Bo lubie swoje wlosy i szkoda mi ich

[srebrna_smuga]

Napisane przez tulipanna.

Wlasnie widzisz to nie do konca takie proste Bo nie jestem siwa. Mam 20tke w tej chwili i pojedyncze srebrne nitki - genetycznie. Trzeba sie dobrze przyjrzec, zeby je zauwazyc, bo wlosy mam geste i mocno krecone. Gdyby byly zdrowe to na pewno nie zastanawialabym sie, tylko farbowala. Jednak zniszczylam je farbowaniem i w tej chwili od dwoch miesiecy staram sie doprowadzic do rownowagi. Bardziej zalezy mi na tym, zeby wrocily do swojej kondycji, niz zeby kolor byl idealny...Choc farbki kusza...Na dodatek jedna z wizazanek podtrzymala mnie na duchu i mam zamiar wytrzymac jak najdluzej Bo lubie swoje wlosy i szkoda mi ich

ufff...wybacz myslalam, ze to cale wloski masz siwe ale jak pojedyncze i da sie z nimi zyc to prosze juz o zadnych lorealach castingach nie czytac i nie kombinowac

EDIT: O nie kusi mnie blond! ;(

[Editaphx]

ja się trzymam 3 miesiąc.. włosy mam do pasa, będzie ciężko, szampon do 24 myć się nie zmył... głupota ludzka nie zna granic

[Chadzidza]

Hej dziewczyny. Ja nie farbuję włosów już od marca, postanowiłam, ze wracam do naturalnego koloru i na razie jakosudaje mi siępowstrzymać od farbowania, ale mam wrażenie, ze moje włosy ściemniały, i nie mają już tego połysku, który miały przed farbowaniem, zastanawiam się, czy jeszcze kiedyś będą takie jak przed farbowaniem...

[tulipanna.]

Napisane przez srebrna_smuga

ufff...wybacz myslalam, ze to cale wloski masz siwe ale jak pojedyncze i da sie z nimi zyc to prosze juz o zadnych lorealach castingach nie czytac i nie kombinowac

EDIT: O nie kusi mnie blond! ;(

przyganial kociol garnkowi: zadnych blondow zlamac sie, kiedy masz juz centymetr zdrowych, naturalnych, pieknych wlosow????

[srebrna_smuga]

Napisane przez tulipanna.

przyganial kociol garnkowi: zadnych blondow zlamac sie, kiedy masz juz centymetr zdrowych, naturalnych, pieknych wlosow????

otoz to
jak tylko mi sie zachcialo to napisalam sms'a do Tz'a i szybko mnie sprowadzil na ziemie :
1. za chwile bedziesz miec 2 cm
2. sa mieciutkie i nareszcie lsnia
3. nie masz teraz kasy

i trzymam sie dalej

[tulipanna.]

Napisane przez srebrna_smuga

otoz to
jak tylko mi sie zachcialo to napisalam sms'a do Tz'a i szybko mnie sprowadzil na ziemie :
1. za chwile bedziesz miec 2 cm
2. sa mieciutkie i nareszcie lsnia
3. nie masz teraz kasy

i trzymam sie dalej

Hahahahahah. Widze, ze masz podobna metode. Mnie tez TZ zawsze sprowadza na ziemie i przemawia do rozsadku. Problem w tym, ze kiedy mam bardzo zly dzien i jestem zdolowana sam mi proponuje, zebym cos zrobila z wlosami Na ogol jestem tym tak zaskoczona, ze sama zaczynam sie bronic i w koncu kolor wlosow pozostaje nienaruszony.

Moze nie ma w tym nic odkrywczego ani oryginalnego, ale po przemarznieciu w drodze ze studiow znalazlam kolejny argument przeciwko farbowaniu...Przynajmniej dopoki jest zimno Otoz wlosy w zimie najbardziej cierpia i nie ma sensu dowalac im jeszcze farba. Poza tym obowiazkowa jest czapka lub chociaz kaptur, wiec sila rzeczy wiecej sie wlosy zaslania niz odslania. A poza tym pol dnia jest ciemno A jeszcze poza tym: niszczac wlosy teraz -wiosną cierpialabym podwojnie. Nie ma nic gorszego niz zniszczone wlosy na wiosne

[srebrna_smuga]

Metoda dalej sie sprawdza
Jestem z siebie zadowolona za tydzien, po swietach, rowno w sylwestra beda dwa miesiace
Dzisiaj mierzylam odrosty w swietle dziennym linijka, jak podniose grzywke do gory to mam rowno 2cm xD nie wiem czy to moja wyobraznia ale tak to widze
Kupilam dzis olejek rycynowy i podchodze z kolejna proba do jego nakladania.

[scarlettmonroe]

Ja od kiedy ścięłam włosy 2 lata temu do tej pory mimo postanowień, nie zapuściłam włosów.Ciągłe eksperymenty,nowe cięcia,prostowanie,farbow anie ale doszłam do wniosku,ze mam dość i najlepsze i najpiękniejsze były moje naturalne włosy.Od sierpnia nie farbuję(czarny kolor już się zmył, do takiego stopnia,że na szczęście nie widać żadnych odrostów),zniszczone końcówki obcięłam miesiąc temu,tydzień temu rzuciłam w kąt prostownicę i czekam aż urosną i będę mogła ściąć resztę zafarbowanych.Jak patrzę na zdjęcia sprzed kilku lat, to kompletnie nie rozumiem po co je farbowałam...Super byłoby już mieć naturalne,długie włoski.

[Laity]

Napisane przez scarlettmonroe

Ja od kiedy ścięłam włosy 2 lata temu do tej pory mimo postanowień, nie zapuściłam włosów.Ciągłe eksperymenty,nowe cięcia,prostowanie,farbow anie ale doszłam do wniosku,ze mam dość i najlepsze i najpiękniejsze były moje naturalne włosy.Od sierpnia nie farbuję(czarny kolor już się zmył, do takiego stopnia,że na szczęście nie widać żadnych odrostów),zniszczone końcówki obcięłam miesiąc temu,tydzień temu rzuciłam w kąt prostownicę i czekam aż urosną i będę mogła ściąć resztę zafarbowanych.Jak patrzę na zdjęcia sprzed kilku lat, to kompletnie nie rozumiem po co je farbowałam...Super byłoby już mieć naturalne,długie włoski.

Ja też przez dłuugi czas przyciemniałam sobie włosy brązem Palette Dziś nie mogę zrozumieć, czemu to robiłam. Dochodzę do wniosku, że ani mi to do koloru cery nie pasowało, ani włosom zdrowia nie dodawało... Też już mi się tęskni do natury

[Chadzidza]

Ja dziś byłam na zakupach, i jak zobaczyłam te moje odrosty, to miałam ochotę pobiec do Rossmana po farbę do włosów, ale jakoś się powstrzymałam. Zastanawiam sie, ile będę musiała czekać na powrót do naturalnego, jednolitego koloru...
Będę tutaj do Was wpadać czasami, żeby się zmotywować do wytrwania w decyzji o niefarbowaniu włosów.

[tulipanna.]

A ja dzis kupilam sobie szampon do 28 myc. W moim naturalnym kolorze. I chyba niestety bede musiala zaczac stosowac ta metode, bo coraz wiecej tych siwych nitek razi moje oko, kiedy patrze w lustro...

[gabi_st]

...no to pierwsza odpada, tak? słabiutko słabiutko.... powiem wam dziewczyny ze poprostu brak wam silnej woli, dajcie sobie spokoj, zajmijcie sie czyms innym a nie liczeniem pierwszych siwych włosów. Ja tez je mam i mam osrosty i nie farbuje bo farba z kazdym miesiacem sie wypłukuje az w koncu roznica jest tylko w odcieniu: naturalne sa popilate, farbowane maja ciepły odcien. Mam piekne zdrowe włosy a to dlatego ze wiem jak bardzo farbowanie niszczy i nie robiłam tego przez 5lat, zrobiłam to dwa razy i przestaje, na dłuzszy czas. Po co sobie niszczyc włosy!! Jakikolwiek kolor na włoskach nigdy nie bedzie wygladac ładnie na zniszczonych farbowaniem włosach. Jak patrze na dziewczynki z zniszczonymi suchymi wyszarpanymi włosami to dziekuje Bogu ze chociaz ja mam troche rozumu, szkoda mi ich bo wiekszosc z nich ma swoje naturalne piekne włosy i tylko kwestia czasu zeby to uzyskac. Ehh...

[kam3]

Ja żeby nie było widać odrostów używam płukanki srebrnej, o której już wcześniej pisałam, fajnie niweluje kontrasty, szczególmnie jak ktoś, tak jak ja mam ciemne odrosty i jasne włosy farbowane.

Ale mam jeszcze takie pytanie czy znacie jkąś płukankę, tego typu jak della ale w odcieniach brązu, co by tak samo po dwóch myciach nie było po niej śladu??? Ta srebrna jest ok, ale trochę mnie drażni ten fioletowy odcień jaki mam po niej na włosach i wolałabym coś w brązie, spotkałyście sie z taką płukanką ????

[Chadzidza]

Napisane przez kam3

Ja żeby nie było widać odrostów używam płukanki srebrnej, o której już wcześniej pisałam, fajnie niweluje kontrasty, szczególmnie jak ktoś, tak jak ja mam ciemne odrosty i jasne włosy farbowane.

Ale mam jeszcze takie pytanie czy znacie jkąś płukankę, tego typu jak della ale w odcieniach brązu, co by tak samo po dwóch myciach nie było po niej śladu??? Ta srebrna jest ok, ale trochę mnie drażni ten fioletowy odcień jaki mam po niej na włosach i wolałabym coś w brązie, spotkałyście sie z taką płukanką ????

Kam a z jakiej firmy jest ta srebrna płukanka? Pewnie juzo tym pisałyście, ale nie mam teraz czasu żeby szukać...

[tulipanna.]

Napisane przez gabi_st

...no to pierwsza odpada, tak? słabiutko słabiutko.... powiem wam dziewczyny ze poprostu brak wam silnej woli, dajcie sobie spokoj, zajmijcie sie czyms innym a nie liczeniem pierwszych siwych włosów. Ja tez je mam i mam osrosty i nie farbuje bo farba z kazdym miesiacem sie wypłukuje az w koncu roznica jest tylko w odcieniu: naturalne sa popilate, farbowane maja ciepły odcien. Mam piekne zdrowe włosy a to dlatego ze wiem jak bardzo farbowanie niszczy i nie robiłam tego przez 5lat, zrobiłam to dwa razy i przestaje, na dłuzszy czas. Po co sobie niszczyc włosy!! Jakikolwiek kolor na włoskach nigdy nie bedzie wygladac ładnie na zniszczonych farbowaniem włosach. Jak patrze na dziewczynki z zniszczonymi suchymi wyszarpanymi włosami to dziekuje Bogu ze chociaz ja mam troche rozumu, szkoda mi ich bo wiekszosc z nich ma swoje naturalne piekne włosy i tylko kwestia czasu zeby to uzyskac. Ehh...

Nie wiem czy tak do konca odpada, bo szampon koloryzujacy to nie farba Byc moze dolacze do was za 28 myć... Jestem po zastosowaniu go, struktura wlosow jest nienaruszona, ale za to maja piekny odcien. Prawie identyczny jak moj naturalny, tyle ze naturalny bylo widac na 3cm odroscie, a obecny na calej dlugosci wlosa..Oczywiscie mi tez nie podobaja sie ufarbowane, zniszczone wlosy. Natomiast nie mam nic przeciwko farbowanym zadbanym Da sie tak - wiem, bo bylam tego bardzo dlugi czas zywym dowodem. Przyciemnianie i poglebianie koloru to nie rozjasnianie wlosa...
Technika idzie do przodu, farby sa coraz lepsze. Jakis czas temu fryzjerka namawiala mnie do zrobienia sobie l'oreala - farba ekologiczna, koloryzacja bez amoniaku, ktora sie wyplukuje, ale znacznie trwalsza niz szampon koloryzujacy. Zdecyduje sie, jak tylko odrosna mi wlosy.
Zycze wszystkim powodzenia i wytrzymalosci. Nie jestem w stanie sie okreslic, bo nie wiem czy po wyplukaniu sie koloru bede koloryzowac po raz kolejny - na pewno jednak bardzo bardzo dlugo nie siegne po nic z amoniakiem.