KOSMETYKI, czyli to, co kobiety lubią najbardziej:)

[Gocha_O]

Prawdę mówiąc nie wiedziałam, czytając regulamin konkursu, czy pisać o NAPRAWDĘ niezbędnych kosmetykach w mojej kosmetyczce (i tutaj pewnie wymieniłabym jedynie tusz do rzęs i balsam do ust…), czy również o takich, których używam każdego dnia(no, chyba, że akurat zostaję cały dzień w domu i daję mojej skórze „odpocząć” ). Postanowiłam więc napisać o wszystkich kosmetykach bez których nie potrafię się obejść na co dzień.

Mam 19 lat, więc nie potrzebuję kosmetyków z „wyższej półki”, zadowalam się ot takim podkładem za jedyne 12zł (kupiłam taki jakieś 2 tygodnie temu i jestem z niego baaaardzo zadowolona), aczkolwiek nie ukrywam, że do tej pory używałam nieco droższych podkładów. Oczywiście będąc w drogerii nie odmówię sobie kupna kolejnego lakieru do paznokci czy cienia do powiek A jak wszystkie wiemy jest tego teraz pełno. Jednak teraz chciałabym „przedstawić” Wam kosmetyki, których używam przed każdym (no …prawie każdym )wyjściem z domu. Zaznaczam, że jeśli chodzi o kosmetyki „kolorowe”, to wymienię je po kolei tak, jakbym wykonywała normalny, codzienny makijaż krok po kroku.


1. Nie zawsze mam czas, ażeby pozwolić sobie na wklepywanie kremu przed wykonaniem makijażu, jednak jest to na pewno o wiele bardziej komfortowe jeżeli chodzi o rozprowadzenie podkładu, ponieważ cera jest wtedy wygładzona i nawilżona. Mam tu na myśli intensywnie nawilżający krem Nivea Soft (zawsze gości na półce w mojej łazience):


2. Kolejny kosmetyk to oczywiście podkład (maluję nim twarz ok. 15-20min po wchłonięciu kremu nawilżającego). Jak wspomniałam na wstępie podkład ten kosztował ok. 12zł i jestem z niego bardzo zadowolona i nie ukrywam, że zaletą jest tu również moja młoda i bezproblemowa cera niewymagająca bardzo kryjących i drogich podkładów Ten utrzymuję się na skórze dość długo. Przyznam szczerze, że są takie dni kiedy wychodzę z domu jedynie „muśnięta” pudrem (już bez żadnego pokładu). A oto mój aktualny podkład (Miss Sporty so energetic, 002 MEDIUM):


3. Po nałożeniu podkładu nakładam odrobinę rozświetlacza pod oczy i na kości policzkowe, który nadaje super efekt rozświetlenia wyżej wymienionych stref. Można oczywiście zastosować tę bazę razem z podkładem (mieszając oba produkty ze sobą), co również prezentuje się świetnie Ja jednak wolę opcję numer 1. Rozświetlająca baza Essence My Base:


4. Korektora używam raczej sporadycznie, aczkolwiek zawsze mam go przy sobie świetnie maskuje niedoskonałości takie jak niewielkie blizny/ślady po oczyszczaniu czy przebarwienia. Rimmel Match Perfection:


5. Przyszła kolej na mój ulubiony produkt (zaraz po tuszu do rzęs), mianowicie jest to puder transparentny, który używam zaraz po nałożeniu wyżej wymienionych czterech produktach delikatnie matuje cerę oraz sprawia, że makijaż dłużej się utrzymuje. Mam go już dobrych kilka lat i końca nie widać! Kryolan, profesjonalny puder transparentny:


6. Przed nałożeniem cienia do powiek/eyelinera czy kredki nakładam bazę pod cienie, która sprawia, że makijaż utrzymuje się dłużej i wygląda świeżo przez (prawie) cały dzień uwielbiam go, ponieważ nie zbiera się na załamaniu powieki i nie tworzy tłustego filmu. Baza pod cienie firmy Hean, Stay On:


7. Jeżeli chodzi o cienie do powiek to mam ich dosyć sporo, aczkolwiek nie używam ich na co dzień, zdarza się to dosłownie raz na jakiś czas. Jednak jeden cień zawsze gości w mej kosmetyczce. Pomimo tego, że jest jasny ładnie prezentuje się na powiekach i nieco rozświetla spojrzenie (o ile w ogóle można tak to nazwać ). Sephora bazowy jasny cień do powiek:


8. Kolejnym produktem goszczącym codziennie na moich powiekach jest oczywiście czarny eyeliner. Kreski namalowane eyelinerem nadają „kociego” spojrzenia, ładnie podkreślają duże oczy (a nie ukrywam, że takie właśnie mam… ). Eyeliner w mazaku Essence:


9. Absolutnym MUST HAVE jest niewątpliwie tusz do rzęs, który nadaje rzęsom wyrazistość . Moim ulubionym stał się niedawno Max Factor False Lash Effect Golden, który sprawia, że rzęsy są pięknie wydłużone, delikatnie pogrubione i co najważniejsze- nie sklejają się Gdybym miała do wyboru jeden kosmetyk, który mogę zabrać na bezludną wyspę byłby to właśnie tusz do rzęs (nie znoszę kiedy moje rzęsy nie są pomalowane…))).


10. Na sam koniec nie może zabraknąć oczywiście różu do policzków, który na pewno posiada każda z nas dodaje blasku , podkreśla kości policzkowe i nadaje harmonię rysom twarzy. Ja akurat używam różu z firmy PUPA, mam go już parę lat i nie zamierzam z niego rezygnować:


11. Przed każdym wyjściem z domu nakładam na usta balsam CARMEX, który zawsze jest w mojej torebce. Po jego zastosowaniu usta stają się nawilżone i odżywione, szczególnie polecam go na zimę, ponieważ wtedy usta są często spierzchnięte i wymagają szczególnej uwagi.



To by było na tyle jeżeli chodzi o mój makijaż. Chciałabym również przedstawić Wam kosmetyki, które pielęgnują moją skórę po wszystkich „porannych zabiegach” .

1. Wieczorem przychodzi pora na demakijaż, a co za tym idzie- moje ulubione chusteczki z Inglota, które nie podrażniają skóry, delikatnie ją wygładzają i co najważniejsze idealnie zmywają makijaż (jedna chusteczka starcza mi na zmycie całego make up’u ).

2. Po zmyciu makijażu oczyszczam skórę żelem-kremem Nivea do cery suchej i wrażliwej- jest bardzo delikatny i przyjemny, a także ładnie pachnie produkty Nivea są niewątpliwie moimi ulubionymi, od zawsze są w moim domu.

3. Przed położeniem się do łóżka smaruję twarz balsamem z masłem Shea(kupiłam go w Organique, zapach grecki). Nie dość, że ślicznie pachnie, to jeszcze super nawilża cerę, staje się ona gładka i promienna. Można go stosować również na całe ciało, jednak baaardzo długo się wchłania- należy więc mieć trochę cierpliwości. Używam go również na dłonie, ale robię to rzadko, ponieważ nie mam z nimi problemu (tzn. nie są suche ani szorstkie…).



Dodam jeszcze, że (tak jak zresztą każda kobieta) zawsze mam przy sobie perfumy, które niewątpliwie wyrażają naszą osobowość, prezentują nastrój, a także pomagają nam kreować nasz wizerunek Moje ulubione perfumy (które dostałam na urodziny )to Giorgio Armani Diamonds:




P.S.: Nie ukrywam, że mam cichą nadzieję na to, że uda mi się wygrać cokolwiek w konkursie Sephora (choć raz w życiu!), ponieważ od zawsze chciałam mieć taką paletę cieni (a tego nigdy za wiele…). Interesuję się wizażem, a z taką paletką (a raczej kuferkiem!) cieni mogłabym nieco poeksperymentować i bawić się kolorami


Pozdrawiam, Gosia.