2010-05-03, 16:46 | #61 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 608
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
Pomożecie mi uporządkować myśli? Chyba muszę jeszcze poczekać trochę.....?
Edytowane przez sunset girl Czas edycji: 2010-05-03 o 16:51 |
2010-05-03, 17:00 | #62 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 515
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
sunset, dobrze że sie odzywa, cos ruszyło z miejsca
|
2010-05-03, 17:00 | #63 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 375
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
sunset: zdecydowanie poczekac. Pośpiech w Twojej sytuacji nie jest wskazany. Ja wiem, że Ty byś chciała, żeby się wszystko ułożyło już teraz, bo trwanie w takim 'zawieszeniu' i w poczuciu winy jest naprawdę straszne. Ale nie przyśpieszaj niczego.
Dzisiaj w ucho wpadła mi piosenka: http://www.youtube.com/watch?v=yfMlwlq5FPY Zrzucę ciężar twych kłamst
Powtarzanych co dnia Zaczne wierzyć w to że żyć bez ciebie się da Obiecam otrzeć swe łzy Już wiem nie po to mam być By się zadręczać, do wnętrza Swój krzyk chować, nie tego chcę Dziś nie tego chcę I tego się trzymac! A ja idę powtarzac do matury, bo mi jeszcze cztery lektury zostały
__________________
Ona: I ślubujesz mi uśmiech przy porannej kawie, parasol w deszczu i żonkile na wiosnę? On: I poranki i deszcz i wiosnę- - ślubuję. miss u every day. |
2010-05-03, 17:02 | #64 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 515
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
i nie mówi kategorycznie ze nie chce byc z toba...
|
2010-05-03, 17:17 | #65 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 608
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
oki... czy wróci czy nie, trzeba jakoś bez niego żyć...
---------- Dopisano o 18:17 ---------- Poprzedni post napisano o 18:05 ---------- moja mama mi powiedziała, że może właśnie o to mu chodzi, że chce wrócić do silniejszej osoby... |
2010-05-03, 17:44 | #66 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Działdowo/Gdańsk
Wiadomości: 201
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
Możliwe. Ale zazdroszczę Ci, że coś się ruszyło.
__________________
"Uroda nie stanowi o niczym, gdy nie jest urodą serca" |
2010-05-03, 18:12 | #67 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 5
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
Witajcie Kobietki
jestem tu po raz pierwszy, ale chyba z oczywistego powodu... czytalam wiele waszych watkow i Wy naprawde pomagacie stanac na nogi, wiec chcialabym sie podzielic z Wami moja nędzną historią... Mianowicie, od kilku miesiecy spotykalam sie z pewnym facetem, wydawal sie byc zabawny, uroczy, meski, itp, itd. ale caly czas mnie cos nie pokoilo, bo caly czas w jego zyciu byla gdzies jego byla, niby juz nie byli razem, niby on jej nienawidzil bo go oszukiwala i zdradzila i niby on nie chcial jej juz znac ale a to jej pozyczyl aparat a to umowil sie z nia na kawe a to cos tam jeszcze, caly czas zapewnial mnie ze nic do niej nie czuje. Zdystansowalam sie do tej znajomosci po pewnym czasie, bo zaczelam zauwazac brak zaangazowania z jego strony i ta cala nie jasna sytuacja z jego byla, wiec stwierdzilam ze nic na sile, chociaz bylo mi ciezko bo zauroczylam sie maksymalnie, a i nasz seks byl wspanialy. I wtedy kiedy ja zrobilam sie bardziej niedostepna jemu zaczelo bardziej zalezec, az w koncu zaproponowal wspolna impreze, chcial sie spotkac potanczyc i co najwazniejsze powaznie porozmawiac, po kilku odmowach w koncu sie zgodzilam, bylam bardzo szczesliwa ze w koncu sie spotkamy. Przychodze do umowionego klubu okazuje sie ze on jest tam z kolega, no jakos to znioslam znalezlismy wspolny jezyk i jakos w 3 nawet fajnie sie bawilismy, pech chcial ze na tej imprezie "przypadkiem" pojawila sie jego byla wiec on zostawil mnie z jego kolega i pobiegl do niej, myslal ze zaraz sie znudzimy i pojde do domu, ale my zaczelismy sie swietnie bawic, rozmawiac, potem tanczylismy ale tylko jak kolega z kolezanka i kiedy spotkal mnie z tym kolega ponownie w klubie byl zszokowany, moze dlatego ze akurat wchodzil ze swoja byla do lazienki... ja go zignorowalam na drugi dzien zadzwonil i tlumaczyl sie ze chcial sprawdzic czy jego byla nadal jest taka dzi*ka i su*a i okazaloo sie ze tak i ze teraz juz napewno nie chce jej znac.... nie wiem co mam robic.... prosze pomozcie |
2010-05-03, 18:24 | #68 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 515
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
Zaraz, zaraz, oni uprawiali seks w łazience mimo że Ty tam byłaś???
Coś strasznego przeżyć taką sytuację. Ja kiedyś też byłam na imprezie z A. jeszcze zanim "chodziliśmy" a on zaczął tańczyć i całować się z inną Bolało Edytowane przez chuckysbride Czas edycji: 2010-05-03 o 18:25 |
2010-05-03, 18:25 | #69 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 4 340
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
Niecodezienna sory frajer tu ciebie tam ją.. tak to właśnie wygląda.
a ja nie wy3małam i się odezwałam, wiedzialam niby gadka o pierdołach ale normalna a ja juz nie wiem zschizy w glowie. nadzieja itp, masakra jakaś..
__________________
Marzenia się nie spełniają... Marzenia się spełnia ! |
2010-05-03, 18:28 | #70 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 15
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
.
Edytowane przez martay Czas edycji: 2010-05-04 o 12:50 |
2010-05-03, 18:32 | #71 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 5
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
Twierdzi ze do niczego w tej lazience nie doszlo no ale prosze Was, kto w to uwierzy... Wiecie co mam taka ochote umowic sie z nim i pokazac mu kto bedzie sie smial ostatni, ubrac sie wystrzalowo, byc rozesmiana, radosna i flirtowac z innymi, tylko nie wiem czy bardziej dotrze to do niego czy to jesli nie bede sie w ogole odzywac a jesli on juz sie odezwie to mam odzywac sie z nienawiscia.... ??
---------- Dopisano o 19:32 ---------- Poprzedni post napisano o 19:29 ---------- martay - wydaje mi sie ze pomimo tego ze powinnas byc w stosunku do niego szczera i wyrozumiala, to na codzien powinny liczyc sie takie Wasze male romantyczne gesty, kiedys jak bylo jeszcze wszystko miedzy Wami w porzadku napewno mieliscie jakies swoje gesty powiedzonka, sytuacje, mysle ze mile wspomnienia moga cos zdzialac, ale pomimo tego nalezy budowac nowe jeszcze piekniejsze |
2010-05-03, 18:49 | #72 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 15
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
.
Edytowane przez martay Czas edycji: 2010-05-04 o 12:50 |
2010-05-03, 18:50 | #73 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 6 554
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
AAA. Zadzwonił! Miał taki pogodny głos. Dobrze, że dzięki Wam wreszcie zrozumiałam, że czas działa cuda, że on potrzebuje wytchnienia, potrzebuje za mną zatęsknić, a nie dawałam mu spokoju. Prosił o skan wypisu ze szpitala, bo mi nie wierzył (okłamywałam go przez pewien okres w związku). Nie dziwię się, że ma wątpliwości. Wyślę mu i będę czekała.
Witam nowe dziewczyny. Niestety, bo ciągle nas więcej. Zaraz nadrobię poprzednie posty i postaram się coś poradzić.
__________________
the only time "success" comes before "work" is in the dictionary
|
2010-05-03, 18:58 | #74 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 160
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
oj kobietki widze ze historii przybywa
Niecodzienna bylam/jestem w podobnej sytuacji.... chore chore chore. uwolnic sie jedyne wyjscie! nie odbierac! byc strong babka! Moj dzis zadzwonil... (po tym "daj mi spokoj") ale to co powiedzial to jeszcze bardziej mnie zmrozilo. zaczal mnie obwiniac, to ja znow ta zla, ze powielam bledy i niczego sie nie nauczylam itd. To fakt nie ufam mu i jestem podejrzliwa bo juz raz mnie zwiodla bardzo.. to jest chore! wczesniej prosil o powrot a teraz to...... w taki sposob.......... tragedia a mi po prostu sie wydaje ze wielki come back do tej poprzedniej..... juz to przechodzilam ..... rozbeczalam sie i rozlaczylam mowiac ze nie umiem z nim rozmawiac, niech on teraz da mi spokoj. Wiem ze nie bylam konsekwentna - powinnam ufac decyzujac sie na powrot ale.... nie umiem, nie sadzilam ze to tak ciezko! za malo czasu minelo.... mam taki metlik od tych emocji ze glowa paruje.........
__________________
- żyje swoim życiem - dbam o siebie (wax, skrzyp, bye prostownica, regularnie kosmetyczka, spa ) - spełniam marzenia - kształcę się dalej w mojej dziedzinie awans Edytowane przez wietrzyyyk Czas edycji: 2010-05-03 o 19:00 |
2010-05-03, 18:58 | #75 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 5
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
martay- wydaje mi sie ze bez szczerej rozmowy sie nie obejdzie, powiedz mu ze zalezy Ci na nim i zdajesz sobie sprawe z tego ze miedzy Wami sie popsulo, ale ze chcialabys to bardzo naprawic tylko on rowniez powinien Ci w tym pomoc, nakierowac. Powodzenia
|
2010-05-03, 19:01 | #76 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 2 046
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
Dziewczyny, a ja właśnie dostałam maila że do 14 maja mam zapłacić za połowinki wydziału, z tym że ja teraz nawet nie mam z kim na nie pójść siedzę i ryczę znowu
__________________
Wymiana - https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=735896 |
2010-05-03, 19:02 | #77 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 5
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
dokladnie najgorszy jest ten brak zaufania, ja jestem teraz prawie pewna ze on mnie caly czas oszukuje i gra ze mna a jednoczesnie ze swoja byla. Tak bardzi chcialabym byc jednoczesnie niedostepna(pokaze mu wtedy ze mnie zranil) i radosna, zeby pokazac mu ze to wszystko po mnie splynelo i nie jest juz nikim waznym dla mnie i nie bede rozpaczac przez jego glupote.
No ale zobaczycie ze w koncu znajdzie sie ten wysniony dla kazdej z nas ) |
2010-05-03, 19:06 | #78 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 4 340
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
Głupiaaa ja nie wiem po co do niego dzisiaj sie odezwalam skoro wy3malam tyle tyg... cos tam mialam mu wyslac po czym napisał ze dzieki potem odpsize cos tam i co był na necie nawet się juz nie odezwał. Idiota po prsotu idiota zapomniał o mnie juz daaaaawnoo, zazdroscze mu
__________________
Marzenia się nie spełniają... Marzenia się spełnia ! |
2010-05-03, 19:12 | #79 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 6 554
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
Cytat:
__________________
the only time "success" comes before "work" is in the dictionary
|
|
2010-05-03, 19:30 | #80 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 2 418
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
Dziołchy, jak czytam niektóre Wasze historie, to aż mi włosy dęba "stawają". Jejku, nie dajcie sobą tak pomiatać. Nie czekajcie na kogoś, kto powiedział: "nie chcę być z Tobą". A jeśli nie potraficie, to przynajmniej postarajcie się udawać, że nie czekacie.
Chopy nie są tacy, jak my. U nich "nie" oznacza "nie". Już zresztą pisałam o tym. A jeśli serio chcą sobie przemyśleć to i owo (choć dla mnie wątpliwości oznaczają koniec), to choćbyście umierały - nie piszcie i nie wydzwaniajcie. Tylko to może zadziałać. Jeśli już zadzwonią, nie dajcie po sobie poznać, że cierpicie. Nie wolno. U mnie mija już prawie 3 miesiąc. Pomęczyłam się, pomęczyłam i już jest prawie okej. Majówka i wyjazdy dały mi tyle siły, tyle nowych planów. Ach, cieszę się, że z nim zerwałam Chuckysbride - czy Ty niepoważna jesteś? Koleś Cię poniża, a Ty dalej swoje. Ja wiem, że ciężko jest być samemu. Jestem prawie że Twoją rówieśniczką i rozumiem, że można się bać, że zostanie się samemu. Ale wiesz... Życie jest naprawdę fajne. Nie ma co marnować czasu na pajaca. A co do zdjęć Twojej c.... i smsów - skarbie, on musi mieć z nich niemiłosierny ubaw. Nie pomyślałaś, że pokazuje to wszystko kumplom? |
2010-05-03, 19:31 | #81 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 37
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
Dziewczyny, coraz więcej nas, niedobrze.
U mnie ostatnio nawet było lepiej, tzn. jakoś się trzymałam, ale od około 2 tygodni jest jakiś koszmar - płaczę, a raczej wyję (jak jestem sama), jak tylko wracam z pracy do domu to zaczynam "koncert". Nie wiem co się dzieje. Nie odzywam się do niego, tak jakoś samo przychodzi...A najgorsze jest to, że w tym wszystkim myślę, że skoro mnie napadło znowu (4 miesiące po rozstaniu) to może jemu też się zatęskni, tylko potrzebuje czasu Sunset, jak czytam Twoje posty to momentami jakbym swoją historię czytała |
2010-05-03, 19:35 | #82 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 2 418
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
TRZYMAM KCIUKI ZA NASZE MATURZYSTKI!
POWODZENIA! (nie dziękujcie ) ---------- Dopisano o 20:35 ---------- Poprzedni post napisano o 20:32 ---------- Cytat:
Napisałaś, okej. Olał Cię, okej. Koniec. Widzisz, że nie warto. A jak będziesz dalej chciała - wejdź sobie na forum, poczytaj wszystkie swoje posty, w których tak fajnie pisałaś i nie daj się |
|
2010-05-03, 19:45 | #83 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
Cytat:
Parę dni temu zarzekałaś się, że koniec z odbieraniem... Facet lubi się wyżywać na ludziach, ranić ich, a w Tobie znalazł idealną ofiarę. Swoista symbioza. Co kto lubi. |
|
2010-05-03, 20:04 | #84 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki/Warszawa
Wiadomości: 581
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
Eh...pamiętam jak ja chodziłam z pewnym chłopakiem.Był moją miłością od-pierwszego-wejrzenia jak to sie mówi. Dla niego jeżdziłam 100km by tylko go zobaczyc. W sumie nigdy nie wyznał mi miłości,ale cos między nami było do momentu jak pojechalismy na dyskoteke i on zamiast bawić sie zemną obracał w tańcu najgorszą ździre(jak się potem dowiedziałam(przepraszam za słownictwo)) z miasteczka. Była tak wkurzona,że w drodze powrotnej wogóle się do niego nie odzywałam.Nawet nie pytał dlaczego.Po powrocie do domu płakałam tygodniami. Byłam młoda a on był moja pierwsza miłością. Jak mi póżniej opowiadała siostra(mieszkają w tym samym miasteczku) co weekend na dyskoteke przychodził z inną. Mnie nawet nie przeprosił.Byłam dla niego przygoda nikim więcej. Ale nie dałam się. Na święta pojechałam do rodziny. Na imprezie na której on tez był poznałam fajnego chłopaka i z nim bawiłam się całą noc,a były tylko zerkał z niezadowoleniem. Czułam się swietnie bo wiedziałam że ostatnie słowo należało do mnie.(Oczywiście było mi mało,więc wylałam mu cole na bluzke,dobrze mu tak)
Moje kochane,po tym chłopaku trafiło się jeszcze kilku którzy mnie zranili. Z moim obecnym chłopakiem też o mało nie zerwałam,bo ciągle gadał o byłej,więc mu powiedziałam>Albo ja albo ona< .Jesteśmy 2 lata razem.O byłej nie słysze ani słowa i jestesmy szczęśliwi. Zycze każdej z was byscie się nie poddawały.Wiem że rozstania bolą,ale nie wolno popadac w depreche tylko godnie podnieść głowe i zyć dalej.
__________________
"Baśnie,niosę baśnie,szept skulonych miast..." Collage Trening czyni mistrzem-kiedyś będę profesjonalistką |
2010-05-03, 20:04 | #85 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 515
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
nie odbierałam jeden dzień, dzwonił 3 razy, ale się złamałam, myślę o nim i tak, żadnych mmsów z intymnymi miejscami mu nie wysyłałam
|
2010-05-03, 20:08 | #86 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 57
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
MATURZYSTKI JA ROWNIEZ ZA WAS TRZYMAM KCIUKI I ZYCZE POWODZENIA . Bedzie dobrze;*
|
2010-05-03, 20:20 | #87 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 2 418
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
|
2010-05-03, 20:21 | #88 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 226
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
Ja również trzymam kciuki !!!!
u mnie sytuacja dziwna ... mój dzwoni pisze jak by był moją kumpelą... on sam nie wie czego chce ciekawe jak to będzie jak wróci za te 3 miesiace i się zobaczymy już się tego boję... ale wtedy mam nadzieje bede bardziej pewna siebie i postawie na swoim... |
2010-05-03, 20:28 | #89 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 66
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
Dlaczego ja sie tak bardzo boję nadal.... jak on dzis przyjechal do mnie..80 km, bez migaczy..ryzykowal, przeprosil... jestesmy ze soba, dal skromnego calusa... wytlumaczyl się... Z jednej strony serce mi bije jak szalone, a z drugiej czuje strach... Ale kocham go
__________________
Tłumię rzeczywistość swą innością, mam gdzieś to wszystko...
'Nie chcę żyć przeszłością, ale teraźniejszość nie daje mi wyboru' |
2010-05-03, 20:28 | #90 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 2 418
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
Cytat:
Czepiałyśmy się? Byłyśmy zaborcze? Oddałyśmy mu całą siebie i nie miałyśmy swojego życia? Spoko, bywa. Następnym razem tych błędów już nie popełnimy. Zdradził, zostawił dla innej - okej, to nie było to. Lepiej teraz niż później. Poniżał, odbierał nam chęć do życia - luzik, to wzmacnia; wiemy już, że trzeba się szanować, powiedzieć "stop" i cieszyć się z własnej siły. Komon, dziewczyny, będzie dobrze |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:25.